Scent Bar VII

[vesenka]

U mnie okropnie wieje. Nie lubię takiej pogody. Może melisa pomoże.

[BigMama]

Napisane przez Sabbath

Jak tylko się pojawiłaś moje gorące uczucie przeszło i na Ciebie.

Napisane przez Polly_

A ja myślałam że to jakaś forma Muminka w kapeluszu...

.... ranisz me serce .... Muminek w kapeluszu

chyba czas iść uskutecznić jakieś prasowanie, bo widzę, że mnie się tutaj od Muminków wyzywa

...To ja przepraszam ...

Ale ten czubek Eskimosa gdzieś mi kołacze- chyba to jednak czytałam w młodości....

troszkę Cię to ratuje w moich oczach....


EDIT:
vesenko
u mnie właśnie wywaliło kratkę wentylacyjną

[Aggie125]

Napisane przez vesenka

U mnie okropnie wieje. Nie lubię takiej pogody, bo czuję jakiś wewnętrzny niepokój, nie wiem czemu, serce szybciej bije, jestem poddenerwowana, jakbym się czegoś bała. Nie lubię tak. Może melisa pomoże.

A ja uwielbiam wiatr, kojarzy mi sie z przestrzenią. Zwłaszcza kiedy jestem w domu, bo jak wracam z pracy i rzuca mną od jednego chodnika do drugiego, to już nie lubię

[Polly_]

Napisane przez vesenka

U mnie okropnie wieje. Nie lubię takiej pogody, bo czuję jakiś wewnętrzny niepokój, nie wiem czemu, serce szybciej bije, jestem poddenerwowana, jakbym się czegoś bała. Nie lubię tak. Może melisa pomoże.

może to halny?

ja mam podobne odczucia gdy czuję w letni wieczór powiewy jesieni- coś mnie nosi jak ja to mówię, ale ja lubię ten stan. W ogóle w jesieni często mam przedziwne uczucie że mogę wszystko i cały świat do mnie należy, natomiast na wiosnę mam depresję, już się nawet utarło "majowa depresja". Zawsze mi się wydawało ,że te stany ducha to na odwrót powinny być

[vesenka]

Napisane przez Aggie125

A ja uwielbiam wiatr, kojarzy mi sie z przestrzenią. Zwłaszcza kiedy jestem w domu, bo jak wracam z pracy i rzuca mną od jednego chodnika do drugiego, to już nie lubię

Ja lubię ciepły wiatr we włosach, ale taka wichura jak dziś powoduje,że czuję się źle.

[dzika truskawa]

Napisane przez BigMama

Escada21 zadaje takie pytania, które i ja zadawałam sobie w cichości ducha swego w czasach, kiedy tylko podczytywałam Wizaż.

Brakowało mi wątku (chyba, że nie umiałam znaleźć ) zawierającego podstawową wiedzę na temat przechowywania i obchodzenia się z perfumami (typu: jak testować, ile psików i gdzie, dlaczego nie rozcierać ...).



EDIT:
escado - czytaj jak najwięcej i pytaj śmiało ja na przykład ciągle się uczę tutaj, ale wstydam się pytać, bom stara (wchodzę w fazę kultury postfiguratywnej )

Pewnie, kto pyta nie błądzi
Można też pytać Truskawkę na PW, naprowadzę na odpowiedni wątek.

Napisane przez Sabbath

Niezła rozrywka, czyż nie?

[edytapa68]

Napisane przez vesenka

U mnie okropnie wieje. Nie lubię takiej pogody, bo czuję jakiś wewnętrzny niepokój, nie wiem czemu, serce szybciej bije, jestem poddenerwowana, jakbym się czegoś bała. Nie lubię tak. Może melisa pomoże.

Vesenko! U mnie tak strasznie wiało rano! Obudziła mnie straszna burza z piorunami Niespotykana o tej porze roku. Nie nawidzę wiatru, a nad morzem to normalne Wiatr budzi we mnie najgłębsze złe instynkty Nie nawidzę morza!!!!! A mieszkam 100 metrów od niego! Boże, jakbym chciała mieszkac nad jeziorem Nastrój poprawiam szkocką z colą i limonką O! Juz mi lepiej...

[BigMama]

wizaż mi się tnie i databaseerroruje

why, się pytam?

[Polly_]

no przy 12000 czasem mu może być gorzej...

[BigMama]

Napisane przez dzika truskawa

Pewnie, kto pyta nie błądzi
Można też pytać Truskawkę na PW, naprowadzę na odpowiedni wątek.

.... pamiętam, jak ktoś kiedyś napisał, że ma próbaska od Truskawci, a ja się oczywiście intelygętnie publicznie na forum zdziwiłam, że truskawka (czyli jak sądziłam strawberrynet.com) rozdaje próbki perfum

[gryx82]

Napisane przez miss natasha

nadrobiłam 24 strony
witajcie, stęskniłam się

No my też Trochę...

bo styczeń to jak poniedziałek

A to już wiadomo, o co kaman

za sprawą Twojego podpisu chyba się ponownie wezmę za "Szklany klosz", może tym razem w oryginale

Polecam Przeczytałem tę książkę tyle razy, że pewnie i w oryginale dałbym sobie świetnie radę

Napisane przez BigMama

Ależ Ty dzielna jesteś - przecież to jak pranie mózgu prawie

No jakie pranie mózgu?! Przecież my same mądrości piszemy

Napisane przez Sabbath

Ja też tak wywijałam Królewnie kiedyś. Umawiałam się z kim popadnie, imprezowałam na okrągło, wiecznie mnie nie było i w ogóle łatwego życia ze mną nie miał. Dopiero kiedy się rozstaliśmy (za obopólną zgodą w sumie) stwierdziłam, że żaden inny znany mi przedstawiciel płci męskiej do pięt mu nie dorasta. Oczywiście nie przyznałam się do tego nigdy , ale na szczęście Królewna sam zdecydował się jeszcze powalczyć. Długo nie musiał.

Nie żebym teraz nagle domatorką się stała, ale staram się zachowywać przynajmniej pozory przyzwoitości.

Sabb... To Ty zła kobieta byłaś?

Napisane przez ivanna

Schudłam jeden rozmiar ubrań

Super

Napisane przez dzika truskawa

:brutalnie kopie glanem:

Mówisz i masz

Wystarczyło samo "kopie glanem", bez "brutalnie"

Ty... Ty lublińska agresorko

Napisane przez Sabbath

No, zagląda mi na listę Rush For Men.
Nie wzgardziłabym flaszką, ale jakoś nie widzę perspektyw...

Męski Rush wcale nie jest waniliowy. Jest olśniewający i chyba wysmaruję jakiś pean na jego cześć.

Będąc jeszcze pięknym i młodym, zużyłem uroczą dziesiątkę tego zapachu Był piękny, jednak wybitnie nietrwały

Napisane przez vesenka

U mnie okropnie wieje. Nie lubię takiej pogody, bo czuję jakiś wewnętrzny niepokój, nie wiem czemu, serce szybciej bije, jestem poddenerwowana, jakbym się czegoś bała. Nie lubię tak. Może melisa pomoże.

Oj... mnie też wiater wnerwia Mówi się nawet "ktoś się powiesił", co ma podobno poparcie naukowe (że niby skłonność do samobójstw wzrasta).

Napisane przez Polly_

na wiosnę mam depresję, już się nawet utarło "majowa depresja". Zawsze mi się wydawało ,że te stany ducha to na odwrót powinny być

Mimo, że wiosna to moja ulubiona pora roku - zawsze wtedy mam największe "schizy" Czytałem kiedyś nawet w jakiejś mądrej książce, że bierze się to z dysonansu pomiędzy rozkwitającą, budzącą się do życia przyrodą a wewnętrznym mhrrrokiem

[bluegirl]

Napisane przez princeska69

Ja dzis w wielkim szoku zbudzona o 9 rano dowiedzialam sie, ze zaraz bedzie u nas ksiadz co najlepsze nikt nawet nie wiedzial, ze bedzie chodzil. Zawsze sprzeczam sie z mama o to, ze nie powinna dawac mu pieniedzy bo dla mnie to wyglada tak jakby oni wlasnie po to chodzili po domach

Ja do tej pory wierzyłam ze to na parafię dajemy, dopiero w poprzednią niedzielę usłyszałam o tych kopertach i podziale co za kolędę, a ile na parafię.

Być może zależy to też od proboszcza, od 2, czy 3 lat mamy nowego.

Grzmiał kilka niedziel z ambony jakiś czas temu, o obrazach które są w parafii, które należy odebrać, zabierać do domów, a potem od sąsiada do sąsiada, oczywiście wcześniej należy zakupić odpowiednią książeczkę z modlitwami i pieśniami, uiścić datek, a tutaj obraz jeden odebrany, a reszta nadal stoi w kościele. Po kazaniu z pretensjami wygłoszonym podniesionym głosem, obrazy odebrano, ale dopiero na trzecie piętro bo nikt z niższych przyjąć nie chciał, o czym proboszcz oczywiście wspomniał tydzień potem, zaznaczył też że niektórzy parafianie skarżą się na niego, ale on tych uwag nie bierze do siebie i nadal będzie podniesionym tonem mówił.

Jak ja nienawidzę stycznia i lutego
Oby do wiosny.

[agnyska81]

Napisane przez Sabbath

No, zagląda mi na listę Rush For Men.
Nie wzgardziłabym flaszką, ale jakoś nie widzę perspektyw...

Sabb, to trzeba było zaznaczyć, że o For Men chodzi, bo mnie prawie moje wyobrażenia o Sabb i plastikowej czerwieni zabiły

Napisane przez edytapa68

Nienawidzę morza!!!!! A mieszkam 100 metrów od niego! Boże, jakbym chciała mieszkac nad jeziorem

Bluźnierczyni normalnie
Albo to może ze mną jest coś nie tenteges, że kocham Bałtyk i nawet się nad inne morze nie wybieram? (ech, pół roku minęło, a ja już tęsknię za Helem moim ukochanym Czuję się tam bardziej u siebie niż w tej swojej śląskiej wsi.)

Edyto, a gdzie dokładnie mieszkasz? Może być na PW

Napisane przez gryx82

Oj... mnie też wiater wnerwia Mówi się nawet "ktoś się powiesił", co ma podobno poparcie naukowe (że niby skłonność do samobójstw wzrasta).

A to podobno halny tak działa Wtedy jest więcej samobójstw i bójek, bo ludzi nosi i mają deprechę (oczywiście najbardziej odczuwalne jest to u źródła, czyli w naszych pieknych wysokich górach)

U nas cudownie śnieży Pierwszy raz od kiedy żyję śnieg mi się podoba. A małżonek pojechał pojeździć sobie prawie-ostatni-raz przed egzaminem na prawko.
Obiecałam sobie w ten piękny dzień nie dołować się pierwszym styczniowym poniedziałkiem. Przygotuję sobie zaraz ciuchy na jutro i już o tym nie myślę

A co do tego Baranowskiego: te tytuły z Eskimosem też coś mi mówią. No i "Podróż Smokiem Diplodokiem" też kojarzę.
Oglądając komiksy tego pana zauważyłam coś znajomego, co czytałam wiele razy "Antresolka Profesora Nerwosolka" Coś mi się widzi, że mój kuzyn to miał (a ja od niego porywałam przy każdej wizycie garść książek i komiksów).
Muszę obadać czy w naszej bibliotece nie mają Baranowskiego

Blue, ten wasz ksiądz to jakaś tragedia Ciekawe ile osób takim postępowaniem zniechęci do siebie i do częstszych wizyt w kościele.
Ten nasz ksiądz też nie jakiś za bardzo, ma duże problemy ze składnym wypowiadaniem się Jak mi się tylko chce to jeżdżę w niedzielę na mszę do innej parafii, najbardziej lubię moją poprzednią. A spowiedź to już zawsze w mojej byłej parafii, bo są tam fantastyczni księża

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Ja też tak wywijałam Królewnie kiedyś. Umawiałam się z kim popadnie, imprezowałam na okrągło, wiecznie mnie nie było i w ogóle łatwego życia ze mną nie miał. Dopiero kiedy się rozstaliśmy (za obopólną zgodą w sumie) stwierdziłam, że żaden inny znany mi przedstawiciel płci męskiej do pięt mu nie dorasta. Oczywiście nie przyznałam się do tego nigdy , ale na szczęście Królewna sam zdecydował się jeszcze powalczyć. Długo nie musiał.

Nie żebym teraz nagle domatorką się stała, ale staram się zachowywać przynajmniej pozory przyzwoitości.

Mój Ciachulec tak samo - 9 lat temu Otarliśmy się o decyzję rozwodu - pił, rozpaczał, błagał - owszem uległam, ale musiał się postarać. Inna sprawa, że wcale nie udawałam i nie zrobiłam tego celowo - naprawdę miałam Go dość i myślałam, że już go nie kocham. Na szczęście źle myślałam i dobrze nam to wszystko zrobiło.

Chyba muszę Mu trochę przypomnieć, bo co prawda po imprezach się nie szlaja i z kumplami nie popija, ale jak przysiadzie wieczorem przy kompie to kładzie się spać nad ranem - a ja niedopieszczona

Napisane przez Polly_

Sab! To Ty niedobra dziewczynka jesteś a ja myślałam żeś stateczna kobieta

Sabbb ... stateczna ....

Ale wsiąkłam w Last.Fm. Wczoraj cały dzień przesiedziałam i dziś już mnie ciągnie od rana .....

[bluegirl]

Napisane przez agnyska81

Blue, ten wasz ksiądz to jakaś tragedia Ciekawe ile osób takim postępowaniem zniechęci do siebie i do częstszych wizyt w kościele.
Ten nasz ksiądz też nie jakiś za bardzo, ma duże problemy ze składnym wypowiadaniem się Jak mi się tylko chce to jeżdżę w niedzielę na mszę do innej parafii, najbardziej lubię moją poprzednią. A spowiedź to już zawsze w mojej byłej parafii, bo są tam fantastyczni księża

Właśnie, nie zjednuje sobie ludzi, nie zachęca, a wręcz odstrasza.

Głowa bolała mnie wieczorem, boli i rano. Nie śpię od 4.
Upiekłam wczoraj piernik, dziś rano upiekłam kolejny już o godz. 7 bo mnie nosiło.
Dodałam wódki trochę więcej, nie miałam wanilii i migdałów więc jest bez nich, a jest pyszny.
Uwielbiam jednogarnkowe przepisy na ciasta.

[Polly_]

Napisane przez gryx82

Mimo, że wiosna to moja ulubiona pora roku - zawsze wtedy mam największe "schizy" Czytałem kiedyś nawet w jakiejś mądrej książce, że bierze się to z dysonansu pomiędzy rozkwitającą, budzącą się do życia przyrodą a wewnętrznym mhrrrokiem

Zn. Kto ma mrok w sobie ma na wiosnę depreche?
No ciekawa teoria

Napisane przez agnyska81

Sabb, to trzeba było zaznaczyć, że o For Men chodzi, bo mnie prawie moje wyobrażenia o Sabb i plastikowej czerwieni zabiły

dokładnie

Bluźnierczyni normalnie
Albo to może ze mną jest coś nie tenteges, że kocham Bałtyk i nawet się nad inne morze nie wybieram? (ech, pół roku minęło, a ja już tęsknię za Helem moim ukochanym Czuję się tam bardziej u siebie niż w tej swojej śląskiej wsi.)

Edyto, a gdzie dokładnie mieszkasz? Może być na PW

Własnie, właśnie zwalimy się na głowe we wakacje! Zrobimy tygodniowy zlot wizazanek z rodzinami!

A to podobno halny tak działa Wtedy jest więcej samobójstw i bójek, bo ludzi nosi i mają deprechę (oczywiście najbardziej odczuwalne jest to u źródła, czyli w naszych pieknych wysokich górach)

A górale podobno wtedy straszne rzeczy wyprawiają

A co do tego Baranowskiego: te tytuły z Eskimosem też coś mi mówią. No i "Podróż Smokiem Diplodokiem" też kojarzę.
Oglądając komiksy tego pana zauważyłam coś znajomego, co czytałam wiele razy "Antresolka Profesora Nerwosolka" Coś mi się widzi, że mój kuzyn to miał (a ja od niego porywałam przy każdej wizycie garść książek i komiksów).
Muszę obadać czy w naszej bibliotece nie mają Baranowskiego

No ludzie...trzeba było tak od razu,że Diplodok i antresolka- to znam

Napisane przez Favkes

Sabbb ... stateczna ....

No wiesz...czasem gada jakby coś miała w głowie to myślałam że stateczna odrobinę

[Mendosita]

Napisane przez vesenka

U mnie okropnie wieje. Nie lubię takiej pogody, bo czuję jakiś wewnętrzny niepokój, nie wiem czemu, serce szybciej bije, jestem poddenerwowana, jakbym się czegoś bała. Nie lubię tak. Może melisa pomoże.

Też nie lubię wiatru. Nie mówiąc już o tym, że potwornie boli mnie głowa po spacerze w wietrzny dzień.

Napisane przez edytapa68

Nie nawidzę morza!!!!! A mieszkam 100 metrów od niego!

Spróbuj pomieszkać jakiś czas na Śląsku-zwłaszcza w zimie- a zobaczysz, że pokochasz morze i wszystko inne, co Śląskiem nie jest.

Napisane przez bluegirl

Jak ja nienawidzę stycznia i lutego
Oby do wiosny.

Ja najbardziej nienawidzę grudnia. Styczeń jest już bardziej optymistyczny, bo bliżej wiosny Marzę już o marcu. Byle do wiosny.



Koszmarna pogoda, sypie od rana, jak ja nie znoszę śniegu

[nebraska]

Napisane przez Polly_

A górale podobno wtedy straszne rzeczy wyprawiają

No, też tak słyszałam

Ale halny to ciepły wiatr i raczej wiosenno-jesienny, wzmaga stany depresyjne, bo gwałtownie zmienia się ciśnienie.

A teraz to po prostu zwykły zimowy wiatr, jedan w wielu obrzydliwych obrzydliwości zimy.

Oby przeżyc ten styczeń, a w lutym to ja już wyglądam oznak wiosny

[princeska69]

Napisane przez Mendosita

Ja najbardziej nienawidzę grudnia. Styczeń jest już bardziej optymistyczny, bo bliżej wiosny Marzę już o marcu. Byle do wiosny.

Ja najbardziej nie lubie lutego, choc w tym miesiacu sie urodzilam. Wczoraj, wracajac do domu z TZ zaczelam sie zastanawiac po co tak naprawde jest snieg i zagadki nie rozwiazalam do tej pory. Snieg jest bez sensu, a ja go nie znosze. Chyba nigdy nie wybiore sie w zime w gory

Tez juz chce, aby tylko byl marzec, zeby miec ta swiadomosc, ze wiosna blisko, ze zaraz bedzie juz coraz cieplej

[ivanna]

Dopiero wstałam... hehe wyspałam się za wszystkie czasy

Ja nie lubie stycznia i czerwca - miesiące sesyjne :P hehe

[irkax]

Napisane przez princeska69

Wczoraj, wracajac do domu z TZ zaczelam sie zastanawiac po co tak naprawde jest snieg i zagadki nie rozwiazalam do tej pory. Snieg jest bez sensu, a ja go nie znosze. Chyba nigdy nie wybiore sie w zime w gory

Śnieg jest po to żeby wielbiciele białego szaleństwa (w tym ja ) mogli pojechać w góry i nacieszyć się uprawianiem zimowych sportów.
Zagadka rozwiązana

[bluegirl]

Napisane przez Mendosita

Ja najbardziej nienawidzę grudnia. Styczeń jest już bardziej optymistyczny, bo bliżej wiosny Marzę już o marcu. Byle do wiosny.
Koszmarna pogoda, sypie od rana, jak ja nie znoszę śniegu

Napisane przez nebraska

Oby przeżyc ten styczeń, a w lutym to ja już wyglądam oznak wiosny

Napisane przez princeska69

Tez juz chce, aby tylko byl marzec, zeby miec ta swiadomosc, ze wiosna blisko, ze zaraz bedzie juz coraz cieplej

Ja czekam na marzec, luty jeszcze dla mnie zupełnie zimowy, ale marzec mimo że śnieg czasem też jest, to miesiąc bardziej optymistyczny i wypatruje juz wiosny.

Napisane przez ivanna

Dopiero wstałam... hehe wyspałam się za wszystkie czasy

Ja nie lubie stycznia i czerwca - miesiące sesyjne :P hehe

ivanno naszej wymiany próbkowej już są efekty, zbieram już żniwa
Skosiłam już Stella Sheer 2008, myślałam o niej w ciemno od jakiegoś czasu, a próbka od Ciebie upewniła mnie że znajdzie się miejsce dla niej u mnie.
Pewnie jeszcze któraś próbka mnie do zapachu przekona. Nawet mam już następnego kandydata do dużego flakonu Odnalazłam zapach który kojarzy mi się z dawno używaną mgiełką

[ivanna]

Napisane przez bluegirl

Ja czekam na marzec, luty jeszcze dla mnie zupełnie zimowy, ale marzec mimo że śnieg czasem też jest, to miesiąc bardziej optymistyczny i wypatruje juz wiosny.

ivanno naszej wymiany próbkowej już są efekty, zbieram już żniwa
Skosiłam już Stella Sheer 2008, myślałam o niej w ciemno od jakiegoś czasu, a próbka od Ciebie upewniła mnie że znajdzie się miejsce dla niej u mnie.
Pewnie jeszcze któraś próbka mnie do zapachu przekona. Nawet mam już następnego kandydata do dużego flakonu Odnalazłam zapach który kojarzy mi się z dawno używaną mgiełką

Ewo bardzo się ciesze! niech ci się zapachy dobrze noszą!! ja tylko zaapeluje że jak będziesz chciala pozbyć się XS daj mi znać na PW ok?

[Aragonte]

Napisane przez ivanna

Aragonte zadzwoń tam powiedz że masz już dosyć czekania i rezygnujesz z ich usług i żeby w końcu się zorganizowali - Kacpra mojego wujek dostał 2 telefony - 1 w przeprosinach musisz być stanowcza.

Tak mniej więcej po cichu knuję, zobaczymy, co to da...

Napisane przez Sabbath

Aragonte, radzę zrobić im oszczędnie chłodną sceną. Może następnym razem naślij na nich kogoś, to na chłodno wyjaśni im, jak nieprofesjonalnie się zachowują i jak skandaliczne jest takie olewanie klienta. Że są amatorami i w ten sposób wkrótce sieć straci klientów, a oni robotę. I koniecznie zapissz, z kim rozmowa się odbywała. Poproś o podanie nazwiska i następnym razem posługuj się już konkretami. To zwykle znakomicie przyspiesza działanie biura obsługi.

Nie mam kogo na nich nasłać, ale postoję chwilę na mrozie przed ta rozmową - może to mnie dostatecznie oziębi, żeby w słuchawce wiało chłodem
A tak serio, to zastanawiam się, czy nie nastraszyć Orange zerwaniem umowy, skoro wybrana przez nich firma kurierska nie wywiązuje się z umowy

Napisane przez Sabbath

Pomysł jest przedni, ale ja nie mam, niestety, ogrodu. mam balkon, na którym stoją sanki, rower, choinka, parasole ogrodowe (nie wiem po co) i sto innych rzeczy. A podczas imprez zwykle także parę skrzynek piwa.

To ten balkon, na który nie chciałaś mnie wypuścić? Nie wydaje mi się, żeby na nim aż tyle się zmieściło

Napisane przez bluegirl

Grzmiał kilka niedziel z ambony jakiś czas temu, o obrazach które są w parafii, które należy odebrać, zabierać do domów, a potem od sąsiada do sąsiada, oczywiście wcześniej należy zakupić odpowiednią książeczkę z modlitwami i pieśniami, uiścić datek, a tutaj obraz jeden odebrany, a reszta nadal stoi w kościele.

W parafii rodziców też krążą jakieś obrazy, ale informacje o tym mam z drugiej ręki i niezbyt jasne

Napisane przez bluegirl

Głowa bolała mnie wieczorem, boli i rano. Nie śpię od 4.
Upiekłam wczoraj piernik, dziś rano upiekłam kolejny już o godz. 7 bo mnie nosiło.
Dodałam wódki trochę więcej, nie miałam wanilii i migdałów więc jest bez nich, a jest pyszny. Uwielbiam jednogarnkowe przepisy na ciasta.

Blue, gdzie jest ten przepis na piernik? Ciągle o nim tu czytam i zaczynam robić się głodna

A co do pór roku i sezonowych depresji, to mnie jednak frustruje na dłuższą metę brak światła. I jak kiedyś lubiłam zimę, tak teraz działa ona na mnie dołująco. Grudzień to jeszcze, ale styczeń i luty

Komiksy Baranowskiego kojarzę z zamierzchłych lat, z odległego dzieciństwa
Nie mam ich niestety. A ktoś pamięta tu "Relax" i komiksowe historie w odcinkach? Uczyłam się na tym czytać

[princeska69]

Napisane przez irkax

Śnieg jest po to żeby wielbiciele białego szaleństwa (w tym ja ) mogli pojechać w góry i nacieszyć się uprawianiem zimowych sportów.
Zagadka rozwiązana

To na pewno jakis powod jest choc mnie jazda na nartach przeraza, nie wyobrazam sobie jak bym wtedy zmarzla jedyne co z przyjetych jako zimowe sporty lubie to jazda na lyzwach uwielbiam to co nie oznacza, ze jakos wybitnie potrafie no i grzane wino- to tez przyjemny element zimowych wieczorow

[irkax]

Napisane przez princeska69

To na pewno jakis powod jest choc mnie jazda na nartach przeraza, nie wyobrazam sobie jak bym wtedy zmarzla jedyne co z przyjetych jako zimowe sporty lubie to jazda na lyzwach uwielbiam to co nie oznacza, ze jakos wybitnie potrafie no i grzane wino- to tez przyjemny element zimowych wieczorow

No jest powód i to dobry
Co do marznięcia, to przecież można się ciepło ubrać, żeby nie marznąć.
Poza tym jak jesteś w ruchu, to żaden mróz nie jest straszny. Trochę gorzej jest na wyciągu
Najniższa temperatura przy jakiej jeździłam to -26 stopni

[ivanna]

Irko -26stopni?! przymarzłabym do ziemi

[bluegirl]

Napisane przez ivanna

Ewo bardzo się ciesze! niech ci się zapachy dobrze noszą!! ja tylko zaapeluje że jak będziesz chciala pozbyć się XS daj mi znać na PW ok?

Z tym Black XS to mam na pieńku, ale wiem że ładny.
Od początku nie byłam pewna czy będę go nosić, zbyt dużo złych wspomnień związanych z czasem jego testowania. Niekiedy powącham go z korka, ładny, ale nie mogę się przemóc aby nosić, jednak oddawać na razie nie będę.

Napisane przez Aragonte

Blue, gdzie jest ten przepis na piernik? Ciągle o nim tu czytam i zaczynam robić się głodna

Link do postu Vesenki z przepisem na piernik

[irkax]

Napisane przez ivanna

Irko -26stopni?! przymarzłabym do ziemi

Ivanno

Przyznam, że były to warunki ekstremalne (nie pamiętam 2 albo 3 lata temu). Dzięki nim za to można było pojeździć na Jaworzynie bez dzikich tłumów ludzi Większość wystraszyła się mrozu i nie było kolejek do gondoli
Gałki oczne bez gogli zamarzały, a na rzęsach zbierał się szron
Ale fajnie wtedy było

[Aragonte]

Napisane przez bluegirl

Link do postu Vesenki z przepisem na piernik

Dzięki
Już zapisane jako "piernik Vesenki"