Scent Bar VII - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-06, 21:45   #931
Betty83
Zakorzenienie
 
Avatar Betty83
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Chyba nic nie czuje do swojego męża


Nikt nie rozumie jak może od tak zgasnąć uczucie, wszyscy po kolei uważają że mogłabym odejść jeśli by mnie bił, zdradził itp.a tak to po prostu moje widzimisię

Fakt raz juz odeszłam po ślubie, po 9 m-cach wróciliśmy do siebie, ale nie przewidziałam że znowu tak się stanie, no jak miałam to przewidzieć że sie wypale w tym związku jak
Nie jestem wrózka i nie umiem przewidziec co przyniesie mi los.

Czy ktos mnie rozumie, że chce odejść bo mój tz jest mi obojętny? Że nie zaspokaja moich potzreb psychicznych?

Zuziu, sama musisz sobie odpowiedzieć.
Przemyśl dlaczego właśnie teraz Cię to tak ciśnie...
Spróbuj porozmawiać, bo związek może być trochę zaniedbany, ale to pewnie da się naprawić.
Powiedziałaś Swojemu TZ o swoich oczekiwaniach?

W tej chwili bardzo Cię nosi, ale musisz sobie to jakoś poukładać, pogadać szczerze z kimś mądrym, oczyścić emocje. Wtedy pewnie dojdziesz co i jak.
Chyba pora rozliczyć się z przeszłością, sprawami z kiedyś, które Tobą teraz kierują, dużo tam siedzi co ma wpływ na późniejsze reakcje.
Często zwracamy uwagę na jakieś zachowania u kogoś, dlatego że sami mamy z nimi jakiś problem... Oczekujemy od innych czegoś, dlatego że sami od siebie tego właśnie oczekujemy albo widzimy że nam to nie wychodzi jak powinno.
Spróbuj na chłodno ocenić sytuację. Czegoś się boisz, ale to nie zawsze są realne zagrożenia. Życia Ci szkoda, żeby spróbować... ?
To jednak Twoje własne decyzje i nikt nie podejmie ich za Ciebie, ani też nie ma prawa w nie "włazić"...
__________________
today's rain is tomorrow's whisky
Betty83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 21:46   #932
tulipanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
Dot.: Scent Bar VII

Annmarie - ja zauważam coś podobnego. Co prawda w gronie moich znajomych, czyli raczej nie są to małżeństwa, ale stosunkowo sporo takich związków z długim stażem, wydawałoby się, że już na całe życie... nagle się rozpada... Strasznie to smutne... że niczego nie można być pewnym, że wydawałoby się, że już się znalazło Tego Kogoś, a tu nagle... jednak nie... Że po kilku latach można nagle zdecydować, że ten ktoś obok nie daje szczęścia...

Zuziu - ja nic mówić nie będę, po prostu ściskam mocno i życzę siły. I szczęścia
tulipanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 21:46   #933
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Chyba nic nie czuje do swojego męża


Nikt nie rozumie jak może od tak zgasnąć uczucie, wszyscy po kolei uważają że mogłabym odejść jeśli by mnie bił, zdradził itp.a tak to po prostu moje widzimisię

Fakt raz juz odeszłam po ślubie, po 9 m-cach wróciliśmy do siebie, ale nie przewidziałam że znowu tak się stanie, no jak miałam to przewidzieć że sie wypale w tym związku jak
Nie jestem wrózka i nie umiem przewidziec co przyniesie mi los.

Czy ktos mnie rozumie, że chce odejść bo mój tz jest mi obojętny? Że nie zaspokaja moich potzreb psychicznych?


Postarajcie się to zmienić, niech zacznie zaspokajać Twoje potrzeby psychiczne. Piszesz że raz już odeszła,s a jednak wróciłaś, może przyzwyczaj się że miłośc ma wykres sinusoidalny i w "dole" nie trzeba od razu się rozchodzić, ale dać sobie ciut oddechu i zrozumienia po to by potem razem poszybować w górę...

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Mnie też Ale poczekam na wnuki Jak widzę avatar Eneax(pisze z pamięci,wiec nie wiem czy dobrze) to mam łezki w oczach! ostatnio wołałam męża żeby zobaczył ten avatar.To taka ślicznota,ze dech zapiera!!! Na innych avatarkach tez przesłodkie ślicznoty Chyba kupie sobie pieska,żeby mówic: "No chodz do mamusi...
Oj za pieskami to ja nie przepadam, ale dzidziusia- jakby mnie było stać na opiekunkę to bym się decydowała- moje dzidzi już stare jest
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 21:46   #934
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez annmarie Pokaż wiadomość
Każde uczucie może zgasnąć - aby żyło, musi być pielęgnacja po obu stronach.
Jeśli naprawdę nie widzisz szansy na ratunek dla Waszego związku, to może lepiej, ze teraz, aniżeli za kilka lat, lub nawet za rok, gdyby już było dziecko...

A jeśli jest szansa - to spróbujcie. Ale spróbować musicie razem, jednostronnie to nie działa.
O wspólnym wyjeździe, terapii, itd. pewnie słyszałaś milion razy, więc nie ma co powtarzać.

Wiem, to decyzja, przy której zawsze człowiek się zastanawia, że może jednak, a może nie, a może coś... Po tym co napisałaś, zakładam, że Twój Mąż wie - nie wiem czy taką decyzję można podjąć razem, ale chyba można ją przedyskutować...

Kurde, dziwnie się czuję - od dwóch lat patrzę jak się ludziom wokół rozsypują związki. Czasem wchodzą w nowe, czasem nie... To życie teraz takie szybkie, czy zbyt szybko podejmujemy decyzje (w obie strony), a może zawsze tak było, tylko kiedyś "nie wypadało"?
Rok temu rozwiodła się koleżanka z pary, która wydawała się nie do ruszenia. Przed Świętami dostałam SMSa od kumpla, który żenił się dokładnie rok po mnie - tym razem tylko od niego...
Ania ja nie wiem, tu też sie odbijają źle podjęte decyzje, jak byłam młodsza, ślub w wieku 19 lat- bezsens i ja to teraz wiem.
Wiecie co jest najgorsze, ze tak jakby życie wróciło do stanu przed 2,5 roku...
podjęłam wtedy decyzje szybko..odeszłam, spakowałam się i tyle....nie tęskniłam...
załatwiając papiery rozwodowe coś się ruszyło i wróciliśmy do siebie...
kurde sama już nie wiem....znowu wróciłam do jego mieszkania w którym mieszka z rodzicami...i znowu to samo przerabiać...ach szkoda gadać.
Wszyscy uznają mnie za idiotkę..."o znowu uciekła" , niby mi to lata ale z drugiej strony nie chce tego....wiem że nasi znajomi są bardziej jego znajomymi i kontakt się urwie.

Moja rodzina radzi próbować...ale weź człowieku próbuj jak jest mi to wszystko obojętne.

Nie wiem co mam zrobić..
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 21:54   #935
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez tulipanka Pokaż wiadomość
Annmarie - ja zauważam coś podobnego. Co prawda w gronie moich znajomych, czyli raczej nie są to małżeństwa, ale stosunkowo sporo takich związków z długim stażem, wydawałoby się, że już na całe życie... nagle się rozpada... Strasznie to smutne... że niczego nie można być pewnym, że wydawałoby się, że już się znalazło Tego Kogoś, a tu nagle... jednak nie... Że po kilku latach można nagle zdecydować, że ten ktoś obok nie daje szczęścia...

Zuziu - ja nic mówić nie będę, po prostu ściskam mocno i życzę siły. I szczęścia

ja myślę że teraz młodzi ludzie są po prostu wygodni- chcą mieć wszystko i natychmiast, jak coś się psuje w związku to nie walczą- bo po co sobie życie marnować na problemy-łatwiej się rozstać poznać nową osobę i znowu poczuć "motylki"
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 21:59   #936
dzika truskawa
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
 
Avatar dzika truskawa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Dziś dzień nerwów. Musiałam oddać na zaliczsenie referat o kompetencjach językowych i teorii błędu. Nerwy mnie już zżarły. Mam dostac info na maila dzisiaj a najpóxniejjutro, ale już sobie wyobrażam najczarniejsze scenariusze.
Będzie dobrze!

Cytat:
Napisane przez tulipanka Pokaż wiadomość
Eeee, to po co ja się męczę? Do niedzieli mam czas aha, bo w poniedziałek 2 kolokwia, może dlatego...?
najgorsze jest to, że mam wrażenie, że piszę trochę nie na temat, ale naprawdę nic innego nie jestem w stanie wymyślić, poza to, co zaczęłam...
nic to, wracam do pracy... skończę to dzisiaj, chociażbym miała nie spać wcale! (mam 3 strony, potrzebuję jeszcze min. 7 )


Ale masz piękny awatar

Cytat:
Napisane przez BigMama Pokaż wiadomość
Przypomniał mi się w tym momencie koszmarny dowcip:
"Kiedy Eskimos poznaje, ze zima jest ostra? Jak mu się psy na zakręcie łamią"
Ómaruam normalnie

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Chyba nic nie czuje do swojego męża


Nikt nie rozumie jak może od tak zgasnąć uczucie, wszyscy po kolei uważają że mogłabym odejść jeśli by mnie bił, zdradził itp.a tak to po prostu moje widzimisię

Fakt raz juz odeszłam po ślubie, po 9 m-cach wróciliśmy do siebie, ale nie przewidziałam że znowu tak się stanie, no jak miałam to przewidzieć że sie wypale w tym związku jak
Nie jestem wrózka i nie umiem przewidziec co przyniesie mi los.

Czy ktos mnie rozumie, że chce odejść bo mój tz jest mi obojętny? Że nie zaspokaja moich potzreb psychicznych?


to Ty najlepiej wiesz, czego trzeba Ci do szczęścia. Inni nie wiedzą jak jest pomiędzy wami, jak to naprawdę wygląda, więc nie powinni w ogóle zabierać w tej sprawie głosu. Chyba, że poprosisz...

Z tego co piszesz na forum mogę tylko wywnioskować, że nie jest to jakiś chwilowy kryzys, który pojawił się ostatnio...

Jakby co, to pisz śmiało
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości"
Coco Chanel

Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki
:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest

Edytowane przez dzika truskawa
Czas edycji: 2009-01-06 o 22:12
dzika truskawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 22:06   #937
annmarie
Wtajemniczenie
 
Avatar annmarie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 809
GG do annmarie Send a message via Skype™ to annmarie
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
ja myślę że teraz młodzi ludzie są po prostu wygodni- chcą mieć wszystko i natychmiast, jak coś się psuje w związku to nie walczą- bo po co sobie życie marnować na problemy-łatwiej się rozstać poznać nową osobę i znowu poczuć "motylki"
Kurcze, może. Ale z drugiej strony, jak patrzę na niektóre pary, to czasem mam wrażenie, jakby w ogóle nie znali się przed ślubem. Albo jakby tak bardzo się po nim zmienili.

O 3 parach mogę powiedzieć, że ich w 100% rozumiem - w grę wchodziły zdrady, przemoc psychiczna, zastraszanie. Cieszę się, że umieli to skończyć.
Ale reszta - jak słucham, że on przez rok nie poszedł do żadnej pracy, nawet tej załatwionej po znajomości, to rozumiem, że jest mocno nie-halo. Ale oni przed ślubem 3 lata ze sobą mieszkali. Dwie pary się rozstały, bo on nie chce tam gdzie ona (on w Pusku, ona w Warszawie, on w Warszawie, ona w Bieszczadach). Nie umieli się dogadać po 3 i 8 latach znajomości.
Wiem, nie powinnam o tym teraz pisać, ale jakoś tak poczułam jakby coś mnie przerosło. Najgorsze, że są takie pary, w których oboje naprawdę lubiłam, a teraz oni wymagają, żeby się opowiedzieć po którejś stronie. I tracę oboje - bo nie umiem wybrać.
__________________
Wymianka - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=926941
annmarie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-06, 22:43   #938
Aragonte
Wtajemniczenie
 
Avatar Aragonte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 485
Dot.: Scent Bar VII

Zuziuniu, nie potrafię - i chyba nie powinnam nawet - oceniać sytuacji między Tobą a Twoim mężem, bo przecież tak naprawdę w ogóle jej nie znam.
Ale zastanowiło mnie jedno, co napisałaś - to, że wyszłaś za mąż wcześnie, jak to teraz określasz, zbyt wcześnie, w wieku 19 lat. Nie oceniam wieku jako takiego, ale może po prostu nie miałaś okazji pożyć trochę na własny rachunek, porozwijać własnych zainteresowań, uświadomić sobie, czego chcesz, a czego nie, co lubisz, a co nie, czego naprawdę potrzebujesz? Kto wie, może Twój mąż będzie w stanie Ci w tym pomóc - ale tylko wtedy, kiedy sama to zrozumiesz i będziesz mu w stanie to przekazać jakoś jasno i prosto. Nie wiem, może strzelam teraz na oślep ale trochę przypomina mi się sytuacja mojej siostry: niby wyszła za mąż później, po studiach, ale praktycznie prześlizgnęła się z domu rodzinnego do domu męża jakoś tak "bezrefleksyjnie", po części za namową naszej mamy. No i mam teraz mocne wrażenie, że moja siostra egzystuje teraz tylko jako część tej rodziny, a jako ona sama - nie bardzo, i gdyby to straciła, to w swoim własnym poczuciu nie miałaby nic. O rozwód jej małżeństwo też się tu otarło, żeby było jasne

No dobra, zmykam dość tego wymądrzania się
Aragonte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 22:51   #939
KomEwa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
Dot.: Scent Bar VII

Zuziuniu - obojętność zabija obie strony. Jeżeli jesteś pewna, że On jest Ci obojętny, to rzuć to wszystko w diabły. Ale jeśli nie jesteś pewna.....


Gwaihally - Pan, którego opisałaś to maluczka, pokrętna, zdradliwa kanalia. Nie daj się wpędzić w poczucie winy, błagam. To on nie potrafi i nie chce być monogamiczny. Tak ma, po prostu i najchętniej i najwygodniej by mu było, gdybyś to tolerowała. A jeszcze lubi całkowicie mieć wszystko pod kontrolą, panować nad sytuacją (na to wskazuje to wypytywanie, skąd wiesz o jego niewierności). Casanova od siedmiu boleści! Nie daj się psychicznie wykończyć. On lubi to, co robi i robiłby to bez względu na to z kim by był. To taki typas, który na własnym weselu podrywa druhnę. Jego motywy są tak oczywiste i trywialne, że nawet nie mam zamiaru poświęcić mu kilku słów na amatorską psychoanalizę. Ty masz niską samoocenę, bo takie.....coś nie potrafi Cię kochać? Toż to powód do dumy, bo miłość takiego oślizłego kłamcy mogłaby Cię tylko zbrukać. Jeszcze dostanie on kopniaka w słabiznę. Oj, doczeka się tego, doczeka.
Wysyłam Ci uściski ku pokrzepieniu serca.
__________________
Sun Tzu prawie powiedział:
"Jeżeli przeciwnik jest jak ziemia - bądź jak powietrze.
Jeżeli przeciwnik jest jak ogień ......- sp....dalaj, bo z ogniem nie ma żartów!"
KomEwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 23:12   #940
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez vesenka Pokaż wiadomość
Zdziwiłybyście się ile z tych dziewczyn nie ma pojęcia o istnieniu stałej dziewczyny/narzeczonej/żony. Faceci potrafią po mistrzowsku pomijać ten temat, a gdy dziewczyna się zakocha to jest klops. I to ją zazwyczaj się obwinia. Ja mam prawie samych kolegów i temat mam przewałkowany z perspektywy facetów. I nie podobają mi się wnioski. Niewiele jest czarno-białych rzeczy w życiu.

Aggie, z pracą na pewno będzie dobrze, takie pisane ciągiem na ostatni moment wychodzą najlepiej

Nie mam termometru, ale jak wracałam z pracy, to myślałam,że mi oczy zamarzną. A w nosie dosłownie mi zamarzło, mam katar, a tu nie dało się wysmarkać A na skrzyżowaniach panowie ogrzewali zwrotnice, bo tramwaje nie nie mogły skręcić.
Vasenko, ja pisalam o kobietach, ktore wiedzac, ze facet kogos ma postanawiaja wejsc do tego zwiazku i go niszcza. Nie uwazam, aby kobieta, ktora nie zna sytuacji miala zle zamiary, natomiast taka, ktora wie o istnieniu zony czy dziewczyny, dla mnie poprostu nie ma honoru.

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Chyba nic nie czuje do swojego męża


Nikt nie rozumie jak może od tak zgasnąć uczucie, wszyscy po kolei uważają że mogłabym odejść jeśli by mnie bił, zdradził itp.a tak to po prostu moje widzimisię

Fakt raz juz odeszłam po ślubie, po 9 m-cach wróciliśmy do siebie, ale nie przewidziałam że znowu tak się stanie, no jak miałam to przewidzieć że sie wypale w tym związku jak
Nie jestem wrózka i nie umiem przewidziec co przyniesie mi los.

Czy ktos mnie rozumie, że chce odejść bo mój tz jest mi obojętny? Że nie zaspokaja moich potzreb psychicznych?
Ja poprostu mocno sciskam. Sama zaraz skoncze 19 lat i przyzam szczerze, w tym momencie nie czuje sie gotowa do podjecia decyzji o slubie. Nawet sobie tego nie wyobrazam. Ale rozumiem to w pewnym sensie, bo jest wiele par, ktore zaraz po maturze pobieraja sie.

Moze Wam sie uda, ale jesli nie, to nie patrz na to co powiedza inni. Mysl o sobie
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 23:45   #941
tulipanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
ja myślę że teraz młodzi ludzie są po prostu wygodni- chcą mieć wszystko i natychmiast, jak coś się psuje w związku to nie walczą- bo po co sobie życie marnować na problemy-łatwiej się rozstać poznać nową osobę i znowu poczuć "motylki"
Pewnie dużo w tym racji ja takiego podejścia nie rozumiem... to chyba gorzej dla mnie, gdybym umiała tak lekko traktować takie problemy... ech
Cytat:
Napisane przez dzika truskawa Pokaż wiadomość


Ale masz piękny awatar

(raz w życiu udało mi się jakoś wyglądać w czerwonej szmince kolor nadal nie do końca dobry, ale mam nadzieję, że kiedyś wreszcie uda mi się znaleźć taki pasujący, bo czerwone usta i prosta kreska na oku... chciałabym móc tak chodzić po ulicy )
tulipanka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-06, 23:56   #942
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Betty83 Pokaż wiadomość
Gryksiu, Rosjanki też są przepiękne ....
Długo się z szoku nie wychodzi ile tego piękna na ulicach
A wierzę, wierzę jak najbardziej Tylko ja ni słowa po rosyjsku

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Czy ktos mnie rozumie, że chce odejść bo mój tz jest mi obojętny? Że nie zaspokaja moich potzreb psychicznych?
Rozumiem... ale nie przekreślaj wszystkiego pochopnie, nie wiem... poukładaj sobie to wszystko, przemyśl, rozważ za i przeciw...

Obyś była szczęśliwa, tego życzę

---

Tulip, piękności
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 00:01   #943
Hexxana
Zakorzenienie
 
Avatar Hexxana
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 11 972
GG do Hexxana Wyślij wiadomość przez MSN do Hexxana
Dot.: Scent Bar VII

Witam

Mam ogromna prosbe zajrzyjcie na Techniczne,powstala sonda dot.zalozenia nowego podforum o kosmetykach mineralnych-jezeli kogokolwiek interesuje ten temat zapraszam
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301964

Dziekuje
__________________
Hexxana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 00:15   #944
Favkes
Zakorzenienie
 
Avatar Favkes
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: na żeliwnej żerdzi
Wiadomości: 3 515
GG do Favkes
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Poza tym bardzo zmysłowy
Dziekuję Zdjęcie jest dziełem Ciachulca
Gryxiu - wracaj szybciutko do zdrowia.
Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
A jakąż można ideologię dorobić do koloru?
Czerń jest po prostu piękna i moja. Pasuje mi do czarnego charakteru.
Czerń jest piękna, mnie pasuje do pięknej kobiety, eleganckiej kobiety, porywczej kobiety, mrocznej kobiety, zbuntowanejkobiety - w zasadzie do każdego pasuje - czerń jest piękna i ... no i już !
Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Pachnę OI. Chciałam zrobić dobre wrażenie. I chyba mi się udało.
Sab. Ty OI ?? Nie wierzę, nie uwierzę dopóki nie poczuję ...
Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Tak, wiem, teraz dostane po uszach, ale naprawdę szczerze życzę każdej matce, żeby odchodziła ze świadomością, że jej dzieci żyją, są zdrowe i szczesliwe. Nie ma chyba większej tragedii dla matki niż przeżycie własnego dziecka, patrzenie jak umiera.
Zgadzam się
Nie wyobrażam sobie śmierci moich dzieci - nawet nie chcę, chociaż umieram ze strachu zawsze kiedy tracę je z oczu. Śmierć Rodziców, Dziadków jest dla mnie oczywista. Wiem, ze nadejdzie taka chwila, wiem,z e będę cierpieć - ale żyć trzeba dalej.

Nie straciłam ani Matki ani Ojca, ale straciłam już wiele osób, które były mi bliskie tak jak Oni oboje - może nawet bliższe
Cierpiałam .......
Ale, przecież ja mam dla kogo żyć, mam dla kogo walczyć ...... jeśli nawet nie dla dzieci ( przecież nie każdy je ma ) to dla siebie.
Sądzę, że Angel celowo użyła nadinterpretacji, żeby wyrazić swoją więź z Mamą, to jak by jej brakowało. Tak rozumiem te słowa.

Padam na twarz, nie mam siły nawet wziąć prysznica ... błeeech .... musze się zmusić, bo brudna spać nie pójdę.

Cały dzień pachniałam Yerbamate


dombanoć
Favkes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 04:18   #945
tulipanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Tulip, piękności
nie mogę się czerwienić, bo to nie pod kolor szminki


idę spać. Marketingowe zarządzanie gminą Dzierżoniów jednak dokończę jutro. Ale bliżej końca niż początku jestem. Tak myślę
jak ja lubię siedzieć po nocy (tylko rano będzie gorzej )
tulipanka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-07, 06:25   #946
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Scent Bar VII

Tulipanko, cudna fota

Ale dzien mnie dzisiaj czeka, az nic sie nie chce. Siedzialam dlugo nad matematyka, a teraz zow to samo. A w szkole co? Dwie godziny matmy w tym klasowka i semestralne odpytywanko
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 06:45   #947
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Scent Bar VII

Pozwoliłam sobie przenieść OT z "czym dziś pachniesz..."


Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
A co do podjętych tu ostatnio smutnych tematów to nie dotknęło mnie to jeszcze całkiem bezpośrednio, ale znam lęk, o którym pisała Angel (i Kattarina), chociaż na razie odsuwam go od siebie Rozumiem te emocje, ich prawdziwość, ale zgadzam się z Sabbath - moim zdaniem żadna matka nie chciałaby przeżyć własnego dziecka, chciałaby mieć gwarancję, że ono sobie dalej poradzi jak najlepiej.
Ten lęk towarzyszy chyba każdemu człowiekowi. I to nie tylko w kontekście matki.
Myślę nawet, że odejście rodziców można jakoś przepracować w ten sposób, w jaki ja to sobie tłumaczę (można? Trzeba, inaczej bym przecież oszalała! ). Śmierć partnera, z którym planujemy być do końca trudniej chyba. A śmierć dziecka... No tu już nawet wyobrażać sobie nie mogę...

Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
Nie jestem idealną córką, absolutnie ale dla dobra moich rodziców nie mówię im pewnych rzeczy na swój temat, jeśli wiem, że by ich przeraziły, zestresowały. Nigdy np. nie zadzwoniłabym do matki, żeby np. jej wyszlochać w słuchawkę, że mam myśli samobójcze czy coś w tym rodzaju. Nie zrobiłabym tego właśnie po to, by ją chronić, bo wiem, jak by to przeżyła.
Aragonte, rozumiem. Bardzo rozumiem...
Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Sabbath, juz dawno pisałam,ze jestes bardzo mądrą kobietą. Jest mi głupio,po takim komplemencie stwierdzić,że z Tobą się zgadzam w każdym szczególe i myslę identycznie...
Edyto, widocznie Ty też jesteś bardzo mądrą kobietą.
Cytat:
Napisane przez mirra77 Pokaż wiadomość
Wydaje mi sie ze Angel chciala w ten sposob dac wyraz swojej wielkiej milosci do matki. to wypowiedz bardzo emocjonalna. patrze na to bardziej w kategoriach metafory. cos na ksztalt wlasnie "jeśli mnie zdradzisz to cię zabiję" jak napisala Sabb.
Nie wydaje mi sie aby Angel pisala doslownie. to taka najbardziej naturalna, prosta i ludzka reakcja obronna. oderwana w danej chwili od rzeczywistosci. ale moze sie myle... nie wiem... tak sobie glosno mysle.
Smierc to rowniez "czesc zycia". w sensie, ze w definicje zycia, wpisana jest smierc. smierc najblizszych jest bolesna okrutnie. ale cala sztuka polega, aby wlasnie w tym dramacie umiec sie odnalezc. zeby sobie tak to wszystko w glowie poukladac, aby odzyskac spokoj i harmonie wewnetrzna. nie sztuka jest poddac sie, lamentowac i zalamac. wszak wtedy smierc jednej osoby pociagalaby smierc i dramaty innych...
z drugiej strony, nie chodzi tez o to, by przywdziac skorupe. i na sile szukac pocieszenia. smierc najblizszych osob trzeba przezyc, w sposob madry i spokojny. trzeba sobie dac czas, na zadume, na refleksje, na przewartosciowanie, zlapanie dystansu.
to czas kiedy czlowiek jest nablizej sam ze soba.
w tym kontekscie takie przezycia nas uszlachetniaja i wzmacniaja.

Jesli rozpatrywac sprawe w sposob doslowny to zgadzam sie w calej rozciaglosci z Sabbath.

PS Sabbath, dziekuje
Ja wiem Mirro, wiem. Nawet napisałam, że rozumiem.
Po prostu ja w tym kontekście jestem w sytuacji osoby tak pozbawionej wrażliwości, że nie zabiła się po śmieci matki. A w sumie to nie o mnie chodzi, tylko o inną osobę, która tak to odczytała.

No i jeszcze - ja przywiązuję wielką wagę do słów. Często mówi się, że kobieta w momencie awantury małżeńskiej zapytana przez męża, czy go kocha wykrzykuje: nienawidzę cię! Choć przecież poza tymi emocjami kocha swojego małżonka. Mężczyzna w tej sytuacji ponoć odpowiada: kocham cię, ale teraz jestem zły. I ja myślę, że to: nienawidzę cię! Czy zabiję cię! to nieładne zagrania. A już zagranie w stylu: zabiję się! jest na topie nieładności w moim rankingu.
Przy czym nie piszę tu już o Your Angel, bo przecież nie powiedziała tego swojej mamie, tylko nam, więc to inna sprawa.

Cytat:
Napisane przez orenda Pokaż wiadomość
ale to było niesamowite...
Orendo, chyba dziękuję... O ile to dobrze, że niesamowite.
Ja mam ten temat przepracowany (a może raczej wciąż przepracowywany ) wszystkich stron: trzymałam za rękę umierająca matkę, sama byłam w sytuacji matki, która rozważa, co będzie z jej dzieckiem, kiedy umrze i najstraszniejsze, miałam w ramionach swoje dziecko sine z bezdechu, lecące przez ręce... Dlatego chyba tak mnie rusza ten temat.
Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
Sabbath, napisalam PW, zeby nie powiekszac OT
Takuśna Kochana. Dziękuję Ci raz jeszcze. Odpisałam oczywiście.

Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
Zgadzam się
Nie wyobrażam sobie śmierci moich dzieci - nawet nie chcę, chociaż umieram ze strachu zawsze kiedy tracę je z oczu. Śmierć Rodziców, Dziadków jest dla mnie oczywista. Wiem, ze nadejdzie taka chwila, wiem,z e będę cierpieć - ale żyć trzeba dalej.
Tak. Ta dyskusja to takie rozważania w styku: jak może istnieć sztuka po holocauście?
Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
Nie straciłam ani Matki ani Ojca, ale straciłam już wiele osób, które były mi bliskie tak jak Oni oboje - może nawet bliższe
Może w tym kontekście trzeba być bezpośrednie "w tych butach", żeby to wyłapać w taki sposób?
Zważ proszę, że wypowiadałam się w barze po tej wypowiedzi Angel. Do zabrania głosu skłoniła mnie wiadomość od pewnej Osoby własnie "w tych butach", która poczuła to tak jak ja.


Wiem, że czasem lepiej zmilczeć i nie poruszać tematu, szczególnie kiedy ma się tak sprawnego i twardego intelokutora jak Your Angel, ale może czasem warto? Nie wiem. Ja napisałam, jak widze tę kwestię i tylko to. Nie jest to próba oceniania kogokolwiek (bo przecież wiem, że u źródeł takich wypowiedzi stoją emocje) lecz rozwazania nad znaczeniem wypowiadanych przez nas słów.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 07:08   #948
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Scent Bar VII

Mialam tego nie robic, ale jednak sie wypowiem.

We wrzesniu odszedl moj kolega. Bardzo dlugo wszyscy wierzylismy, ze bedzie ciezko, ale da rade. Nagle odszedl. Nikt nie byl na to przygotowany, mielismy mnostwo wspolnych planow, razem dochodzilismy do matury, razem czekalismy na stodniowke. Teraz pozostaly juz tylko zdjecia i wspomnienia, ktore siedza, gdzies mocno poukrywane w sercach. Zawsze, gdy jestem na jego grobie, to zastanawiam sie "dlaczego?". Bo na to nikt mnie nie przygotowal. To byla jedyna bliska mi osoba, ktora do tej pory stracilam.
Smierc rodzicow, zaboli mnie na pewno jeszcze mocniej. Jestem z mama bardzo zwiazana, ona nie jest tylko mama. Jest, az najlepsza przyjaciolka, z ktora potrafie pogadac o wszystkim, poklocic sie bardzo mocno, a potem poprostu przytulic. Gdy kiedys jej zabraknie, to pustka w moim sercu na pewno zawsze pozostanie. Ale pozostanie w nim tez jej wspomnienie, jej rady, milosc, wszystko czego mnie nauczyla. Z milosci i szacunku do mojej mamy, nie pozwolilabym jej odchodzic, ze swiadomoscia, ze teraz moje zycie nie bedzie mialo sensu. Ona od poczatku uczyla mnie, ze trzeba radzic sobie z kazdym problemem, pokonywac najwiekszy bol i chcialabym zapewnic jej ta swiadomosc, ze jestem gotowa, a ona moze byc spokojna.
Mama przygotowala mnie na to, ze kiedys ten moment nadejdzie, robi to caly czas kazdego dnia. A ja mysle, ze najlepszym sposobem okazania jej milosci, bedzie pokazanie jej w odpowiedniej chwili, ze z tych rad potrafie korzystac, a jej nauka nie poszla na marne.
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 07:23   #949
Kagan
Wtajemniczenie
 
Avatar Kagan
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
Dot.: Scent Bar VII

Dzień dobry
Mogę posmęcić ? Eee tam nie będę. Idę córkę wyprawić do szkoły.


"Tak mi źle tak mi źle tak mi szaro
Każdy dzień ciągnie się jak makaron ......

.....Tylko ty jesteś wciąż tak daleko
Katar skróć, szybciej wróć, wróć bo czekam
Znajdziesz mnie tam gdzie wiesz,
znajdziesz mnie zawsze jeśli chcesz,
Tylko wróć, znajdziesz mnie jeśli chcesz..."

U mnie dzisiaj -7, ale wieje tak, że głowę chce urwać
Kagan jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-07, 07:48   #950
Mendosita
Zakorzenienie
 
Avatar Mendosita
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 208
GG do Mendosita
Dot.: Scent Bar VII

Niechże ta zima już się skończy. Co prawda mam to szczęście i komfort, że autobusem na razie nie musiałam jechać ni razu, ale nigdy nie wiem, czy auto mi zapali, więc wychodzę wcześniej ubrana niczym niedźwiedź, niedźwiedź żeby w razie gdyby nie zapaliło zdążyć na autobus.
Mam nadzieję, że obiecywana odwilż jutro nadejdzie.
Wczoraj miałam rocznicę związku. TŻ zabrał mnie na kolację w góry, obdarował pięknym naszyjnikiem, było bardzo bardzo miło.

Przykro mi czytać o Waszych ciężkich sytuacjach…
Zuziu- nie wiem co Ci radzić. Myślę, że sama wiesz najlepiej co zrobić. Jeśli uważasz, że nie warto próbować, bo nic już się nie tli, to chyba nie ma sensu. Pamiętam, że niedawno chciałaś próbować zajść w ciążę, aż tyle się zmieniło w tak krótkim czasie, czy to dziecko było próbą ratowania związku?

Ściskam Cię mocno i sił dużo życzę

PS. Widzę, że temat umierania zawitał… Nie będę się wypowiadać raczej, ponad rok temu straciłam jedną z najbliższych mi osób i wiem, że nie sposób przyzwyczaić się do nieobecności kogoś, kto był zawsze… Ta tęsknota chyba nigdy nie mija.
Mendosita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 08:04   #951
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
Sądzę, że Angel celowo użyła nadinterpretacji, żeby wyrazić swoją więź z Mamą, to jak by jej brakowało. Tak rozumiem te słowa.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Swoją drogą nigdy bym nie podejrzewała, że użycie przez Angel tak powszechnie stosowanego i tak jasnego w swoim przekazie zabiegu stylistycznego (to się chyba nazywa hiperbola?) może wywołać taką poważną i burzliwą dyskusję. Przecież to stwierdzenie nie pozostawia żadnych wątpliwości co do intencji piszącej, która starała się w ten sposób zaakcentować swój stosunek emocjonalny do konkretnych spraw czy problemów. Przynajmniej dla mnie jest to absolutnie jasne

Nadal ciąg - Miyako i Statkus
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 08:33   #952
bluegirl
Zakorzenienie
 
Avatar bluegirl
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Busko Zdrój
Wiadomości: 16 797
GG do bluegirl Send a message via Skype™ to bluegirl
Dot.: Scent Bar VII

Zuziu, nie wiem co napisać, nie jestem dobrą osobą do udzielania jakichkolwiek rad, życzę Ci dużo siły, abyś poradziła sobie z problemami.
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.

http://bluegirl-ewa.blogspot.com/
bluegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 08:45   #953
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Ania ja nie wiem, tu też sie odbijają źle podjęte decyzje, jak byłam młodsza, ślub w wieku 19 lat- bezsens i ja to teraz wiem.
Wiecie co jest najgorsze, ze tak jakby życie wróciło do stanu przed 2,5 roku...
podjęłam wtedy decyzje szybko..odeszłam, spakowałam się i tyle....nie tęskniłam...
załatwiając papiery rozwodowe coś się ruszyło i wróciliśmy do siebie...
kurde sama już nie wiem....znowu wróciłam do jego mieszkania w którym mieszka z rodzicami...i znowu to samo przerabiać...ach szkoda gadać.
Wszyscy uznają mnie za idiotkę..."o znowu uciekła" , niby mi to lata ale z drugiej strony nie chce tego....wiem że nasi znajomi są bardziej jego znajomymi i kontakt się urwie.

Moja rodzina radzi próbować...ale weź człowieku próbuj jak jest mi to wszystko obojętne.

Nie wiem co mam zrobić..
Wiesz Zuziu... zacznę od zagajenia.

Moja przyjaciółka wniosła pozew rozwodowy przeciw mężowi, który ogólnie nie dawał jej poczucia bezpieczeństwa i jakoś nie układało im się emocjonalnie. Innych rzeczy oczekiwali i w ogóle jakoś nie czuła, by to było "TO".
Poszła do doradcy prawnego (takiego społecznego, nie do komercyjnego adwokata) z tym pozwem, a doradca pyta:
- Bije panią?
- Nie, nie bije - ona na to zgodnie z prawdą.
- Aaa, rozumiem. Pije?
- Nie, nie pije.
- To o co pani chodzi?? - pyta doradca.
Więc tu rodzi się pytanie, czy jesli nie pije i nie bije to wystarczający powód, by z kimś być.

To było zagajenie i bynajmniej nie twierdzę, że ono odpowiada nam na pytanie o twój związek. nie. Raczej stawia hipotezę, że w małżeństwie chodzi o coś więcej, niż nie przeszkadzanie sobie wzajemnie.


Rozumiem więc Twoje pragnienie szczęścia, jakiegoś porozumienia, poczucia wspólnoty. Na podstawie tego, co pisałaś wcześniej i Twoich ostatnich postów mam pewien mglisty zarys Waszych relacji i... I tak samo jak Ty, więcej mam pytań, niż odpowiedzi.
Pytaniem jest, czy oboje oczekujecie od życia tego samego?
Czy może to Ty dojrzałaś, zmieniłaś się w tym związku z zakochanej dziewczyny w kobietę, która potrzebuje samorealizacji?
Czy jest możliwe, żebyś związek z Twoim mężem ułożyła sobie tak, by się spełnić i rozwijać?
Czy on jest w stanie cieszyć się twoją wzrastająca niezaleznością, czy raczej będzie odczuwał tęsknotę za czasami, kiedy nie widziałaś poza nim świata?

To jednak pula pytań. Druga jest jeszcze trudniejsza.
Bo chodzi o to, że nie wiadomo do końca, czy powody tego ochłodzenia uczuć tkwią w Nim, w waszych relacjach, czy w Tobie?
Może chodzi o rozbieżność wyobrażeń o idealnym związku?
Może o to, że on usiłuje nie dopuścić do tego, byś stała się niezleżna (nie mam na myśli finansów) od niego?
Może to jest tak, że to Ty potrzebujesz ciągłych fajerwerków emocji i po prostu nie dojrzałaś jeszcze do szarego związku, dlatego teraz jesteś znudzona?
A może po prostu trochę zaniedbaliście prace nad związkiem, może zjada was rutyna i wystarczy, że uświadomicie sobie oboje, że związek buduje się co dnia i że bez codziennych, obopólnych starań najpiękniejszą miłość zje rutyna?


Zuziuniu, jakakolwiek jest odpowiedź na te pytania, myslę, że małżeństwo, związek, miłość to coś, z czego nie nalezy rezygnować pochopnie.
Masz wątpliwości, czujesz się zagubiona - to normalne.
Może spróbuj dać sobie trochę czasu, trcohę swobody?
Wyjedź na parę dni przemysleć wszystko na spokojnie. Pospaceruj, pomarznij, może wygadaj się przed kimś, komu ufasz i kto potrafi słuchać nie oceniając? Bo odpowiedź jest w Tobie. Musisz tylko ją znaleźć.

Cokolwiek postanowisz, życzę Ci szczęscia. I to takiego, które będziesz czuła i którego edziesz świadoma. Bez względu na to, czy odnajdziesz je w tym związku, czy poza nim - pamietaj, że spędzanie zycia w poczekalni, w stanie zawieszenia - nigdy prawdziwego szcześcia nie daje.



Gaduła ze mnie okropna.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-07, 09:02   #954
Yola
Wtajemniczenie
 
Avatar Yola
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 2 893
GG do Yola
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość

To u mnie nigdy nie minie chyba...
Musi
Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość


Ja dalej nie spałam. Z wczoraj na dziś ani minutki. Oczy mnie bolą i jest mi niedobrze.

Dzisiaj pewnie śpisz
Wczoraj zaparzyłam sobie podwójną melisę. Nie wiem czy to pomogło, czy po prostu natura, ale spałam dosyć dobrze. Tyle, że w nieprzytomności swej źle nastawiłam budzik i miałam pobudkę dwie godziny przed planem

Cytat:
Napisane przez Szara Róża Pokaż wiadomość
Bonjour! Warzywo wpada migusiem i na chybcika przywitać się noworocznie , dać znać, że jeszcze zipie jako tako i podziękować Wam kochani za przemiłe życzenia

Co do kwestii zapachowej, jadę ostatnio prawie wyłącznie na Boisie Orientalnym Ciąg ludzie, ciąg jak nic!

Buziaki dla wszystkich!
Karpiczku w Sałacie

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Róźik, Yola

Normalnie dzień powrotów

Sałato - ja już myślałam - może my się skrzykniemy ,na jakąś małą zrzutę na twojego kompa popsutego, żebyś jak najszybciej wróciła do nas
Heloł Madzik
Jestem za zrzutą


Cytat:
Napisane przez Aragonte Pokaż wiadomość
Sałata!
Bez zrzutki na Sałacinego kompa chyba się nie obejdzie - smutno bez Ciebie

Załóżmy Fundację Imienia Szarej Róży - "Zdążyć z Sałatą"


Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Nie ma chyba większej tragedii dla matki niż przeżycie własnego dziecka, patrzenie jak umiera.
Cytat:
Napisane przez Ata77 Pokaż wiadomość
Tak....tak,tak,tak!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I jeszcze raz tak!!! Nie mam dzieci, ale zawsze tak uważałam



Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
chyba mam jakis kryzys, troche malo mnie interesuje to czym i czy w ogole pachne
Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
U mnie podobnie
Witam w klubie

Cytat:
Napisane przez Kota Pokaż wiadomość
Jil Sander 4. Ciepła, zawiesista, esencjonalna i słodka.
Nie bywała taka, ale dzisiaj pokazuje nowe, słodkie oblicze.
Muszę wrócic do swojej próbki

Dzisiaj Poison, potrzebowałam czegoś nachalnego - ot dla siebie, żeby wrócic do świata zapachów
__________________


Edytowane przez Yola
Czas edycji: 2009-01-07 o 09:05 Powód: i powódka
Yola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 09:15   #955
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Wiesz Zuziu... zacznę od zagajenia.

Moja przyjaciółka wniosła pozew rozwodowy przeciw mężowi, który ogólnie nie dawał jej poczucia bezpieczeństwa i jakoś nie układało im się emocjonalnie. Innych rzeczy oczekiwali i w ogóle jakoś nie czuła, by to było "TO".
Poszła do doradcy prawnego (takiego społecznego, nie do komercyjnego adwokata) z tym pozwem, a doradca pyta:
- Bije panią?
- Nie, nie bije - ona na to zgodnie z prawdą.
- Aaa, rozumiem. Pije?
- Nie, nie pije.
- To o co pani chodzi?? - pyta doradca.
Więc tu rodzi się pytanie, czy jesli nie pije i nie bije to wystarczający powód, by z kimś być.

To było zagajenie i bynajmniej nie twierdzę, że ono odpowiada nam na pytanie o twój związek. nie. Raczej stawia hipotezę, że w małżeństwie chodzi o coś więcej, niż nie przeszkadzanie sobie wzajemnie.


Rozumiem więc Twoje pragnienie szczęścia, jakiegoś porozumienia, poczucia wspólnoty. Na podstawie tego, co pisałaś wcześniej i Twoich ostatnich postów mam pewien mglisty zarys Waszych relacji i... I tak samo jak Ty, więcej mam pytań, niż odpowiedzi.
Pytaniem jest, czy oboje oczekujecie od życia tego samego?
Czy może to Ty dojrzałaś, zmieniłaś się w tym związku z zakochanej dziewczyny w kobietę, która potrzebuje samorealizacji?
Czy jest możliwe, żebyś związek z Twoim mężem ułożyła sobie tak, by się spełnić i rozwijać?
Czy on jest w stanie cieszyć się twoją wzrastająca niezaleznością, czy raczej będzie odczuwał tęsknotę za czasami, kiedy nie widziałaś poza nim świata?

To jednak pula pytań. Druga jest jeszcze trudniejsza.
Bo chodzi o to, że nie wiadomo do końca, czy powody tego ochłodzenia uczuć tkwią w Nim, w waszych relacjach, czy w Tobie?
Może chodzi o rozbieżność wyobrażeń o idealnym związku?
Może o to, że on usiłuje nie dopuścić do tego, byś stała się niezleżna (nie mam na myśli finansów) od niego?
Może to jest tak, że to Ty potrzebujesz ciągłych fajerwerków emocji i po prostu nie dojrzałaś jeszcze do szarego związku, dlatego teraz jesteś znudzona?
A może po prostu trochę zaniedbaliście prace nad związkiem, może zjada was rutyna i wystarczy, że uświadomicie sobie oboje, że związek buduje się co dnia i że bez codziennych, obopólnych starań najpiękniejszą miłość zje rutyna?


Zuziuniu, jakakolwiek jest odpowiedź na te pytania, myslę, że małżeństwo, związek, miłość to coś, z czego nie nalezy rezygnować pochopnie.
Masz wątpliwości, czujesz się zagubiona - to normalne.
Może spróbuj dać sobie trochę czasu, trcohę swobody?
Wyjedź na parę dni przemysleć wszystko na spokojnie. Pospaceruj, pomarznij, może wygadaj się przed kimś, komu ufasz i kto potrafi słuchać nie oceniając? Bo odpowiedź jest w Tobie. Musisz tylko ją znaleźć.

Cokolwiek postanowisz, życzę Ci szczęscia. I to takiego, które będziesz czuła i którego edziesz świadoma. Bez względu na to, czy odnajdziesz je w tym związku, czy poza nim - pamietaj, że spędzanie zycia w poczekalni, w stanie zawieszenia - nigdy prawdziwego szcześcia nie daje.



Gaduła ze mnie okropna.
Wyśle na PW moją odpowiedz
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 09:33   #956
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez princeska69 Pokaż wiadomość
Mialam tego nie robic, ale jednak sie wypowiem.
(...)
Princesko, piękne to. I mądre.
Już pisałam, że niezwykły z Ciebie człowiek.

Cię dalszy przeniesionej dyskusji:

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Swoją drogą nigdy bym nie podejrzewała, że użycie przez Angel tak powszechnie stosowanego i tak jasnego w swoim przekazie zabiegu stylistycznego (to się chyba nazywa hiperbola?) może wywołać taką poważną i burzliwą dyskusję. Przecież to stwierdzenie nie pozostawia żadnych wątpliwości co do intencji piszącej, która starała się w ten sposób zaakcentować swój stosunek emocjonalny do konkretnych spraw czy problemów. Przynajmniej dla mnie jest to absolutnie jasne
Widzisz, Daff, to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych nie jest.
Dla mnie "zabiję się jesli umrze moja mama" to figura bardzo dyskusyjna.
I wiem, dlaczego (i tu już piszę wyłącznie i jedynie o swoich uczuciach w żaden sposób nie nawiązując ani do Angel, ani do wiadomości, która skłoniła mnie do podjęcia tego tematu).

Śmierć jest w moim zyciu bardzo ważna kwestią. Pewnie dlatego, że zbyt wiele razy miałam z nią do czynienia (choć w sumie każdy raz to jest zbyt wiele).
Kiedy umarła moja babcia - jedyna osoba, która mnie naprawdę kochała - czułam, że ppowinnam umrzeć razem z nią, czułam, że tak będzie i... nie umarłam. do teraz tego nie pojmuję, do teraz czuję się winna temu, że zyłam ciągle, że przetrwałam te lata bez niej.

Kiedy umarła moja matka, z kolei osoba, którą ja rozpaczliwie, kurczowo, histerycznie kochałam, za każdym razem, kiedy wstawało słońce byłam zszokowana tym, że po jej śmierci jest dzień, że świat mi się nie skończył. I też nie uporałam się z tym spazmem do teraz.

Kiedy reanimowałam chlopaka, o którym wiedziałam, że go nie uratuję, a obok płakała jego dziewczyna wiedziałam, że to ja powinnam umrzeć, bo jego ktoś przeciez na świecie koacha i dlatego powinien żyć. I też czuję, że jakoś nie na miejscu jest to, że wówczas przeżyłam.

Śmierć bardziej lub mniej bliskich mi ludzi spotykałam jeszcze kilka razy.

Kiedy sama dowiedziałam się, że mam raka poczułam ulgę, że oto tak, jak powinnam, odejdę tuż po mojej mamie, a dziecko nie będzie musiało żyć z piętnem matki samobójczyni.

I tak - czuję się winna, że nie umarłam w żadnym z tych przypadków.

Więc jesli ktoś pisze - zabiję się, to ja wiem, że śmierć naprawde istnieje.
I nie, nie jest to hiperbola. Człowiek, który mówi swojej dziewczynie czy chlopakowi - zabiję się jesli mnie zostawisz nie stosuje hiperboli, tylko szantaż emocjonalny (i jeszcze cholerny kolejny raz podkreslam, że nie piszę tu o Your Angel, bo ona nie powiedziała tego swojej mamie!), bo zabiję się znaczy to, co znaczy.

I wiem też, że gdyby coś takiego napisało moje dziecko, to byłaby dla mnie tragedia. Ale to już pisałam. Przepraszam.


Jestem po kolejnej, nieprzespanej nocy. Spałam trzy godziny i obudziłam się dusząc się ze strachu. To chyba powód moich wynurzeń.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 09:46   #957
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Scent Bar VII

Sabbath,mam pytanie. Czy Ty nie skończyłaś przypadkiem psychologii, czy innego pokrewnego kierunku? Po Twoich, jakże trafnych komentarzach, nie ma co już dodać, bo wszystko zostało juz przez Ciebie napisane...

Sabb, co to znaczy,że obudziłaś się dusząc się ze strachu? Co się dzieje???

Edytowane przez edytapa68
Czas edycji: 2009-01-07 o 09:53
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 09:58   #958
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Sabbath,mam pytanie. Czy Ty nie skończyłaś przypadkiem psychologii, czy innego pokrewnego kierunku? Po Twoich, jakże trafnych komentarzach, nie ma co już dodać, bo wszystko zostało juz przez Ciebie napisane...
To prawda
Sab wnika jakoś tak w głąb duszy ale racjonalnie...
ona mi już kiedyś pisała pewne istotne rzeczy, ale ja jakby hmm nie docierały do mnie, teraz widzę że miała racje i ona o tym wie

Sab


Zabieram się za poprawianie pracy semestralnej z ekonomicznych...
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 10:22   #959
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
To prawda
Sab wnika jakoś tak w głąb duszy ale racjonalnie...
ona mi już kiedyś pisała pewne istotne rzeczy, ale ja jakby hmm nie docierały do mnie, teraz widzę że miała racje i ona o tym wie

Sab


Zabieram się za poprawianie pracy semestralnej z ekonomicznych...
Zuziu, Cieszę się, że znalazłaś bratnią i mądrą duszę! Życzę Ci wszystkiego dobrego





I jeszcze jedno, powiało optymizmem,że aż mnie coś ścisnęło w gardle...Strasznie wrażliwa jestem(rak) i łatwo się wzruszam... Naprawdę się cieszę!

Edytowane przez edytapa68
Czas edycji: 2009-01-07 o 10:29
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 11:11   #960
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Sabbath,mam pytanie. Czy Ty nie skończyłaś przypadkiem psychologii, czy innego pokrewnego kierunku? Po Twoich, jakże trafnych komentarzach, nie ma co już dodać, bo wszystko zostało juz przez Ciebie napisane...
Edyto, kończyłam filozofię, resocjalizację i zarządzanie przedsiębiorstwami.
Ale to, że czasem trafię z radą wynika raczej z tego, że jestem bardziej popieprzona, niż ktokolwiek inny na świecie.

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Sabb, co to znaczy,że obudziłaś się dusząc się ze strachu? Co się dzieje???
Ja mam od zawsze problemy ze spaniem. To już standard. nie zasypiam, bo myślę, źle śpię, bo śnię, budzę się i znów nie zasypiam bo myślę o złych snach (i nie tylko). No mówię, żem świrnięta.
Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Teraz jest gorzej. A może zawsze jest gorzej, tylko czasem mniej gorzej?
Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
To prawda
Sab wnika jakoś tak w głąb duszy ale racjonalnie...
ona mi już kiedyś pisała pewne istotne rzeczy, ale ja jakby hmm nie docierały do mnie, teraz widzę że miała racje i ona o tym wie

Sab


Zabieram się za poprawianie pracy semestralnej z ekonomicznych...
Zuziu, nie będę tu się rozpisywać. Wiesz przecież.
Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Strasznie wrażliwa jestem(rak) i łatwo się wzruszam...
Ja też, ale nigdy się nie przyznaję.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.