seksoholizm???

[shineE]

My z TŻ-em również się dopasowaliśmy w poprzednim związku miałam większe potrzeby i to wszystko psuło...

[coco chanel]

Kryteria rozpoznania choroby proponowane przez Patricka Carnesa:

* Powtarzające się próby kontrolowania oraz ograniczania pewnych zachowań seksualnych;
* Dłuższe i dalej idące zachowania niż planowane;
* Chroniczne zmaganie się, nieudane próby zaprzestania, zmniejszenia oraz kontrolowania zachowań seksualnych;
* Spędzanie ogromnej ilości czasu związanego z: poszukiwaniem seksualnych sytuacji, oddawaniu się seksualnym eskapadom, oraz leczeniu moralnego kaca;
* Częste myślenie, planowanie, fantazjowanie dotyczące seksualnych doświadczeń;
* Zaprzestawanie ważnych obowiązków rodzinnych, zawodowych i towarzyskich na korzyść przyjemności seksualnych;
* Kontynuowanie zachowań seksualnych pomimo oczywistych strat, trwałych i powtarzających się problemów;
* Uczucie wzrastającego nienasycenia, potrzeba poddawania się kolejnym, bardziej ryzykownym i niebezpiecznym, bardziej intensywnym zachowaniom seksualnym w celu osiągnięcia tego samego poziom euforii i zadowolenia seksualnego;
* Ograniczanie lub zaprzestawanie towarzyskich, zawodowych oraz innych przyjemnych / rozrywkowych zachowań - aby wygospodarować więcej czasu na zachowania seksualne;
* Doświadczanie nieprzyjemnych emocjonalnych stanów (np.: niepokój, podenerwowanie, brak spokoju) gdy nie jest możliwe zrealizowania kompulsywnego zachowania.


z tego co tu przeczytałam to ja tak troche jestem seksoholiczką:/
kiedy jestesmy z Tz w łózku to ja to przeciagam bez konca, a jak nie dostane tego czego chcialam to jestem poddenerwowana i jeszcze te spotkania towarzyskie to tez wolę seks od nich i moje mysli tez bardzo czesto kraza wokol seksu

czy to znaczy ze jestem uzalezniona od seksu??

[Eva ID]

Napisane przez Stary_Pryk

he he he. Dobre, licytujmy się dalej.

Ale za to wśród mężyzn jest więcej ekshibicjonistów.

Za to kobietom za ekshibicjonizm sie wiecej placi.....

[Stary_Pryk]

Napisane przez Eva ID

Za to kobietom za ekshibicjonizm sie wiecej placi.....

Wygrałaś. Jesteście lepsze w dziedzinie seksu pod każdym względem i bez podziału na kategorie wagowe. Idę zmienić płeć.

[Eva ID]

Napisane przez Stary_Pryk

Wygrałaś. Jesteście lepsze w dziedzinie seksu pod każdym względem i bez podziału na kategorie wagowe. Idę zmienić płeć.

Bardzo dobra klinika jest w Casablance ... a potem zostaniemy przyjaciółkami

[skorpionica3]

Napisane przez coco chanel

Kryteria rozpoznania choroby proponowane przez Patricka Carnesa:

* Powtarzające się próby kontrolowania oraz ograniczania pewnych zachowań seksualnych;
* Dłuższe i dalej idące zachowania niż planowane;
* Chroniczne zmaganie się, nieudane próby zaprzestania, zmniejszenia oraz kontrolowania zachowań seksualnych;
* Spędzanie ogromnej ilości czasu związanego z: poszukiwaniem seksualnych sytuacji, oddawaniu się seksualnym eskapadom, oraz leczeniu moralnego kaca;
* Częste myślenie, planowanie, fantazjowanie dotyczące seksualnych doświadczeń;
* Zaprzestawanie ważnych obowiązków rodzinnych, zawodowych i towarzyskich na korzyść przyjemności seksualnych;
* Kontynuowanie zachowań seksualnych pomimo oczywistych strat, trwałych i powtarzających się problemów;
* Uczucie wzrastającego nienasycenia, potrzeba poddawania się kolejnym, bardziej ryzykownym i niebezpiecznym, bardziej intensywnym zachowaniom seksualnym w celu osiągnięcia tego samego poziom euforii i zadowolenia seksualnego;
* Ograniczanie lub zaprzestawanie towarzyskich, zawodowych oraz innych przyjemnych / rozrywkowych zachowań - aby wygospodarować więcej czasu na zachowania seksualne;
* Doświadczanie nieprzyjemnych emocjonalnych stanów (np.: niepokój, podenerwowanie, brak spokoju) gdy nie jest możliwe zrealizowania kompulsywnego zachowania.


z tego co tu przeczytałam to ja tak troche jestem seksoholiczką:/
kiedy jestesmy z Tz w łózku to ja to przeciagam bez konca, a jak nie dostane tego czego chcialam to jestem poddenerwowana i jeszcze te spotkania towarzyskie to tez wolę seks od nich i moje mysli tez bardzo czesto kraza wokol seksu

czy to znaczy ze jestem uzalezniona od seksu??

heh.. no to mamy podobnie ale seksoholiczką nie jestem, po prostu lubię
bliskość z moim TŻ, szkoda, że on nie bardzo to niedopasowanie trochę przeszkadza

[Stary_Pryk]

To może dla większej jasności jeszcze wywiad. Z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem, ekspertem w dziedzinie seksuologii rozmawia Małgorzata Fedorowicz.

Napisane przez Prof. Zbigniew Lew-Starowicz

- Co to jest seksoholizm?

- Tak jak wszelkie uzależnienia, jest to zachowanie przymusowe, które przestaje być przyjemnością, tylko zaczyna sprawiać już cierpienie.

- Czy seksoholizm to choroba?

- Tak. To już nie jest stan zdrowia, to choroba.

- Kiedy można powiedzieć, że ktoś cierpi na tę przypadłość, czy jest jakaś granica, od której zaczyna się seksoholizm?

- Na pewno nie chodzi tu o częstotliwość kontaktów seksualnych. Są ludzie, którzy mają codziennie stosunki i nie można o nich powiedzieć, że są seksoholikami. Bo są to ludzie zdrowi. Granica nie leży w częstotliwości, tylko - czy człowiek cierpi z tego powodu, bo działa w sposób przymusowy. Nie ma potrzeby seksu tak naprawdę, ale musi to robić. Tak jak ten, który pali papierosy - już nie chce zapalić, ale musi. Chciałbym jednak zaznaczyć, że bardzo często to rozpoznanie jest nadużywane w stosunku do ludzi, którzy mają potrzebę częstego współżycia. Wtedy na przykład żona, która ma mniejszy temperament od męża, mówi: on jest seksoholikiem, co jest akurat śmieszne. Tak samo wielu łajdaków próbuje u siebie rozpoznać seksoholizm, bo łatwiej powiedzieć, że jest się seksoholikiem, czyli człowiekiem chorym, niż się przyznać: jestem łajdakiem i ciebie zdradzam, moja droga. Wielu chętnie romansujących mężów woli właśnie w ten sposób siebie nazwać. Żonom też jest łatwiej się z tym pogodzić, bo lepiej mieć chorego męża niż łajdaka, który ją zdradza.

- Skąd się bierze seksoholizm, dlaczego jedni mają do niego predyspozycje, a inni nie? Tkwi to w genach?

- To nie jest genetycznie uwarunkowane. To przychodzi z czasem, wciąga coraz bardziej, coraz bardziej - aż człowiek się uzależnia. Tak samo jak można smakować alkohol - albo się rozpić. Są jeszcze inne ukryte mechanizmy, trzeba szukać, czy to była na przykład przyczyna neurotyczna, nerwica natręctw czy też potrzeba rozładowania napięcia.



- Widziałam na filmie, jak człowiek przerywa nagle pracę, gdyż musi jechać do domu, by uprawiać z żoną lub kochanką seks. Miewa pan takich pacjentów?

- Aż tak to nie jest, z tym się nie spotykałem. To jest bardziej filmowa wersja.

- Ile razy dziennie seksoholik musi uprawiać seks?

- Miałem pacjenta, który musiał to robić wielokrotnie, każdego dnia odwiedzał inną agencję. I ciągle czuł niedosyt. Jednocześnie bardzo cierpiał z tego powodu, bo nie sprawiało mu to już wcale żadnej przyjemności. Męczące są towarzyszące temu rytuały: musi być odpowiednie światło, musi ono padać pod odpowiednim kątem.

- Seksoholizm dotyczy częściej kobiet czy mężczyzn?

- Mężczyzn. Wszystkie patologie seksualne i różne dziwactwa to głównie domena płci męskiej, gdyż panowie lubią częściej eksperymentować w dziedzinie seksu. Kobiety podchodzą do tych spraw bardziej uczuciowo.

- Czy seksoholizm można leczyć?

- Są specjalne ośrodki, w których leczy się uzależnienia od seksu. To się leczy metodami psychoterapeutycznymi, lekami i metodą dwunastu kroków - AA, tak jak anonimowych alkoholików. Oczywiście mówimy o prawdziwym seksoholizmie, a nie o tych osobach, które go u siebie rozpoznają. Oczywiście z seksoholizmu można się wyleczyć, tak jak ze wszystkich uzależnień. Jeżeli leczymy narkomanów, i to z powodzeniem…

- Słyszałam o małżeństwie, w którym żona próbowała mężowi dorównać i przychodziła codziennie wyczerpana do pracy. Za wszelką cenę usiłowała bowiem utrzymać małżeństwo. Czy to ma sens?

- Tu nie chodzi o to czy to jest wyczerpujące, jak już wcześniej wspomniałem - tu nie chodzi o częstotliwość, tylko, czy w grę wchodzi przymus. Widocznie ta pani się do tego zmuszała i przedłużanie tego związku faktycznie nie miało sensu. Z drugiej strony - seksoholikowi to już też nie sprawia przyjemności - tylko cierpienie. Jak ktoś pali, to sprawia mu to przyjemność, a jak następuje "przyrost" palenia, to też staje się to przykre.

- Jeśli ktoś nie podda się leczeniu, to co się wtedy stanie?

- Nie. Przecież ile można mieć wytrysków? W pewnej chwili seksoholik już nie będzie go miał. Nawet jeśli pójdzie z kolejną kobietą, to w końcu nie będzie zdolny do tego, bo będzie impotentem.

- Seksoholizm dotyczy mężczyzn w konkretnym wieku, czy też nie ma to znaczenia?

- Na ogół są to ludzie młodzi. Najstarsi seksoholicy, których znałem, to ludzie do pięćdziesiątki.

- Chętnie zgłaszają się te osoby na leczenie?

- Seksoholicy sami cierpią i są już tym zmęczeni, ale przeważnie zgłaszają się do mnie dopiero wtedy, gdy zostają do tego namówieni przez swoich partnerów.

[Jeanne90]

Napisane przez motylek66

Czy uważacie siebie za seksoholiczki?? Bo ja chyba nią jestem :P mogłabym to robić z moim TŻ non stop z tym, że on nie wyrabia :P wiadomo, panie mają więcej siły :P to normalne??

A czy masz orgazmy? Jeśli nie, to normalne, że czujesz niedosyt. Gdybyś miała orgazm (ewentualnie kilka) to też prawdopodobnie zaczęłabyś mieć dość

[madaK]

Napisane przez Jeanne90

A czy masz orgazmy? Jeśli nie, to normalne, że czujesz niedosyt. Gdybyś miała orgazm (ewentualnie kilka) to też prawdopodobnie zaczęłabyś mieć dość

o z tym sie zgodze,przynajmniej u mnie tak było.jak nie miałam orgazmow-to mogłam tez chocby codziennie,i po 3 razy.a teraz odkad mam to juz jest innaczej.i własnie wtedy miałam niedosyt,nie czułam sie do konca spełniona i mogłam czesto kochac sie z tz.

[TmargoT]

Napisane przez motylek66

Czy uważacie siebie za seksoholiczki?? Bo ja chyba nią jestem :P mogłabym to robić z moim TŻ non stop z tym, że on nie wyrabia :P wiadomo, panie mają więcej siły :P to normalne??

fakt częśtej ochoty na sex ze swoim parnterem to nie sexoholizm,ale wysokie libido.

sexoholik potrzebuje sexu i obojętne mu jest gdzie i z kim.

druga sprawa to fakt,że kobieta może oszukać podniecenie,ale nie zmienia to faktu,że mamy lepiej.posiadanie "siły"to indywidualne predyspozycjeniezależnie, czy to kobieta,czy mężczyzna
nam też może opaść podniecenie,choć tego nie widać wizualnie.czasem też trzeba zaczynać od początku.

[Okno]

Napisane przez Bdebdusia

A dlaczego mniej To zależy...

My na pewno możemy więcej/częściej w niedługim czasie, a wy (mężczyźni) jednak musicie się zregenerować

A mi się wydaję, że jak już ktoś wcześniej pisał, o krwi i ciele jamnistym, u nas jednak jest ono większe.

A i jeszcze to co któraś dziewczyna zaznaczyła - dziewczyna może oszukać podniecenie. Ja bym dodał nawet - samą siebie. Bo może jej się wydawać że chce. A często się okazuje że organizm mówi - "e e, nie bardzo", nie produkując już śluzu w takiej ilości, jak przy prawdziwym, pierwszym podnieceniu. Sam miałem nie raz taką sytuację że chcę psychicznie jeszcze coś porobić, byloby fajnie. No ale cóz - flak flakiem, trzeba czekać... Wy nie musicie, mimo że łechtaczka, na przykład, dalej spokojnie sobie drzemie .

I co do tych kryteriów - gdybyś ty była seksoholiczką po tym co mówisz, to w takim wypadku 80% narodu by była chora na tą chorobę, co najmniej raz w życiu.

To są moje zdania, nie poparte naukowo

[TmargoT]

Napisane przez Okno

chcę psychicznie jeszcze coś porobić, byloby fajnie. No ale cóz - flak flakiem, trzeba czekać...

[Wyrak]

Napisane przez TeQuiero

A prawda zgadzam się z tym. Ale my np. możemy dłużej ^^

Ale co mozecie dluzej? Ja tego nie pisze jako jakiejs licytacji, tylko stwierdzam fakt

Napisane przez coco chanel

Kryteria rozpoznania choroby proponowane przez Patricka Carnesa:

z tego co tu przeczytałam to ja tak troche jestem seksoholiczką:/
kiedy jestesmy z Tz w łózku to ja to przeciagam bez konca, a jak nie dostane tego czego chcialam to jestem poddenerwowana i jeszcze te spotkania towarzyskie to tez wolę seks od nich i moje mysli tez bardzo czesto kraza wokol seksu

czy to znaczy ze jestem uzalezniona od seksu??

Z tego co opisujesz, to nie wydaje mi sie.

[TeQuiero]

Napisane przez Eva ID

Aż mnie zakorciło dodać, że nawet z większą ilościa partnerów w tym samym czasie....

[TeQuiero]

Napisane przez Wyrak

Ale co mozecie dluzej? Ja tego nie pisze jako jakiejs licytacji, tylko stwierdzam fakt

Może tak Co jest trudniejsze sterowanie helikopterem czy sex dla mężczyzny?? ^^ Wychodzi na to że sterowanie helikopterem bo drążki sterujące nie wiotczeją w najmniej oczikwanym momencie haha ^^ :P

Chodzi mi o ten stan "flaczka"

[agusiajnw]

Napisane przez TeQuiero

Może tak Co jest trudniejsze sterowanie helikopterem czy sex dla mężczyzny?? ^^ Wychodzi na to że sterowanie helikopterem bo drążki sterujące nie wiotczeją w najmniej oczikwanym momencie haha ^^ :P

Chodzi mi o ten stan "flaczka"

[TmargoT]

czy dłużej możemy to nie jest fakt niepodważalny.
owszem dłużej nam zajmuje podniecenie czy dojscie do podniecenia,ale sprawny kochanek też moze przedłużyć swoj stosunek.
poza tym są rożne kobiety i osiągnięcie przez nie orgazmu nie musi być maratonem,lecz sprintem

[aniko 23]

Napisane przez TeQuiero

Może tak Co jest trudniejsze sterowanie helikopterem czy sex dla mężczyzny?? ^^ Wychodzi na to że sterowanie helikopterem bo drążki sterujące nie wiotczeją w najmniej oczikwanym momencie haha ^^ :P

Chodzi mi o ten stan "flaczka"

stan flaczka pojawia sie gdy zle sterujesz i nie wiem czy to powod do smiechu

[TeQuiero]

Napisane przez aniko 23

stan flaczka pojawia sie gdy zle sterujesz i nie wiem czy to powod do smiechu

Nie.. Przecież chłopakowi nie może stać 24 godziny na dobe no nie? Oni muszę odczekać trochę aby znów był ich członek na siłach

Albo WIAGRA...

[FridaKahlo]

Napisane przez Wyrak

Wy kobiety przede wszystkim mniej w seks musicie sil/energii wkladac, wiec sila rzeczy macie wiecej sil.

Oj, nie zgadzam się! A co z pozycją na jeźdźca, albo odwróconą kowbojkę, czy jeszcze wiele innych? Tu kobieta wykonuja kawał dobrej roboty, przy nikłym wkładzie faceta.

Co do meritum... Czasem niestety mam wrażenie, że moje libido nie mieści się w normie i że mam z tym jakiś problem Jestem z facetem dwa i pol roku, moj stan znacznie podwyzszonego libido trwa jakies poltora roku. Mogłabym się z nim "kochać" (osobiście nie używam tego słowa w odn. do seksu, ale boje sie ze dostane bana za oryginalne słownictwo) bez przerwy, nie mal bez ustanku mysle o seksie, czesto mam wrecz bole brzucha kiedy zbyt długo nie dostaje tego czego chce. Ale ja również mam tak, że mam ochotę tylko i wyłącznie na mojego męzczyznę, jestem totalną monogamistką. Czy to wyklucza seksoholizm? Nie wiem, uważam jednak, że moje potrzeby seksualne są troche zbyt wysokie i chciałaby je lekko przytemperować

[only4sex]

Życie bez sexu??!! NO WAY!!

[anomalia83]

Zanim zaczniecie pisać takie rzeczy, zapoznajcie się z definicją seksoholizmu.
To jest choroba!

Fachowo określane jako uzależnienie seksualne, to choroba, obejmująca zachowania o podłożu seksualnym, które mają destrukcyjne skutki dla życia społecznego.

Wciąga i zniewala jak narkotyk. Rujnuje zdrowie, niszczy związki z ludźmi, może nawet zagrozić życiu! Na szczęście, z uzależnienia od seksu można się wyleczyć. Słyszałaś, jak ktoś kiedyś żartował: "jeśli już mam się od czegoś uzależnić, niech to będzie seks"? Ten, kto życzy sobie takiego nałogu, w istocie nie wie, co mówi! Seksoholizm, zwany potocznie erotomanią, nie ma nic wspólnego z nadpobudliwością seksualną, określaną też mianem nimfomanii. Erotoman dąży do odbycia stosunku nie po to, by zyskać przyjemność, ale by rozładować szarpiące nim emocje. Niczym narkoman, człowiek taki zrobi wszystko, po prostu wszystko, by zaspokoić nękający go głód seksu. Konsekwencje są fatalne: zrujnowane zdrowie (wielu seksoholików zaraża się chorobami wenerycznymi, w tym AIDS), życie prywatne i zawodowe w gruzach. W poszukiwaniu obiektów erotycznych, seksoholicy tracą nieraz majątki, a nawet życie. To straszny nałóg, na który w dodatku nie można zalecić dożywotniej abstynencji... Są jednak specjaliści, którzy pomagają uwolnić się od tego uzależnienia. TO ŹLE LUBIĆ SEKS? Zależy, jakie miejsce zajmuje on w życiu. Seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz, autor "Encyklopedii erotyki" (Muza 2001), opisuje seksoholizm jako "stan patologicznego nasilenia erotycznych zainteresowań i aktywności seksualnej, w którym te potrzeby dominują nad innymi, stanowiąc o sensie życia". Seksoholik nie potrafi kontrolować swoich zachowań, odbywa stosunki z byle kim i byle gdzie, nierzadko narażając się przy tym na niebezpieczeństwo(...)

W swojej pracy mam do czynienia z różnymi uzależnieniami i między innymi seksoholizmem. Wierzcie mi ci ludzie CIERPIĄ!

To o czym piszą niektóre z Was to po prostu miłość i chęć bliskości z partnerem, wysokie libido.

[only4sex]

Napisane przez anomalia83

Zanim zaczniecie pisać takie rzeczy, zapoznajcie się z definicją seksoholizmu.
To jest choroba!



W swojej pracy mam do czynienia z różnymi uzależnieniami i między innymi seksoholizmem. Wierzcie mi ci ludzie CIERPIĄ!

To o czym piszą niektóre z Was to po prostu miłość i chęć bliskości z partnerem, wysokie libido.

W tym temacie SEKSOHOLIZM jest brany na żarty. W sposób humorystyczny.

[vretka]

Napisane przez FridaKahlo

Oj, nie zgadzam się! A co z pozycją na jeźdźca, albo odwróconą kowbojkę, czy jeszcze wiele innych? Tu kobieta wykonuja kawał dobrej roboty, przy nikłym wkładzie faceta.

Jasne, że istnieją przeróżne pozycje, w których to kobieta musi się więcej "namęczyć", jednak co by nie powiedzieć, natura tak nas stworzyła, że anatomia naszych ciał niejako wymusza większą aktywność mężczyzn niż kobiet