Planujemy zajść w ciążę w 2008/2009 roku część IV

[ula 87]

Napisane przez gooha3

Ula nie pisz tak ze sie załamiesz. Trzeba miec nadzieje
bo inaczej mozna zwariować

Ja przez cały cykl wmawiałam sobie ze bedzie dobrze, nawet jak sie nie uda nie dam się dołowi, bedzie ok
.... a tu d....
ryczeć mi się chce.
Na dodatek we wtorek wyleją mnie z pracy
i przed chwila dowiedzialam sie ze cos nie tak z moim indeksem, jakis blad sie wkradł i powinnam byla do 22 II lutego to naprawic zeby miec zaliczoną sesje. Wiec na dobra sprawe nie wiem czy jestem studentką bo nie mam pojecia kiedy sie wybiore na studia to naprawic...... wszystko sie wali....


... ale mam przy sobie kochanego męża, ktory stara sie jak może podniesc mnie na duchu. Obiecuje ze utrzyma bezrobotną wiec trzeba takim ludziom wierzyc, ze bedzie dobrze

Napisane przez gooha3

Ula
Dziekuje ze chociaz Ty mnie zauważyłaś i przytuliłaś.

a ja właśnie topie smutki w czerwonym winie. Mam ochotę się upić. Uświadomiłam sobie, że od 6 miesięcy ja wogóle alkoholu nie piłam. W końcu mogę przeciez w ciązy nie jestem. A co.... trzeba odreagować,
najchetniej to bym cos porozbijała, ale szkoda sprzętu

wiem że nie wolno nam się poddawac i wiele razy to tytaj pisalam ale często nas dopadają chwile zwątpienia , ta chwila własnie dopadła mnie
z swojego doświadczenia też wiem , że jak się wali to wszystko naraz ,trudno się podnies po porażce ale zwycięstwo daje dużo satysfakcji i szczęścia
ale wierzę że my też kiedyś zwyciężymy i będziemy w pełni szczęśliwe , bo chociaż jestem bardzo szczęśliwa w moim małżeństwie to do prawdziwego szczęścia brakuje tylko dziecka

ja tez sobie piwko popijam bo owulacji nie ma i w sumie to niewiadomo czy będzie

idę się okąpac i przytulanek sobie dzis odpuszczę a jutro rano nadrobimy

[araczki]

Napisane przez Lisica1

Hej dziewczynki, 2 dni temu mialam robiona inseminacje i teraz lekarz zlecil 2 dni staranek. Od 3 dni kluje mnie prawy jajnik, byc moze ze peka?? .Jesli do jutra nie przestanie mnie bolec to jade do lekarza (zreszta dzwonilam do niego i mowil ze mam przyjechac na badanie usg ). Bardzo sie boje bo nie wiem co sie dzieje,ale mam tak dobrego lekarza ze mozna w kazdej chwili dzwonic i doradzi kazdemu.Nie wiem czy wy dziewczyny leczycie sie u lekarza czy tak normalnie??
bo wynika z waszych postow ze normalnie (co niektore).

Dodam ze ja dopiero od 2 miesiecy lecze sie u lekarza, a przez ponad rok kochalismy sie z mezem bez zabiezpieczen i szczegolnie nie interesowalismy sie jakimis dniami plodnymi,temperatura itp. W koncu nic z tego nie wynikalo, to moj maz sam zaczal czytac na necie o tym i ja sie tez wkrecilam. W koncu w noc poslubna zaczely sie nasze staranka
A teraz jestem zadwolona z mojego lekarza,chociaz jest ok 50 km. ode mnie to i tak jak bedzie trzeba to przyjade w kazdym momencie (gorzej z moja praca). Ale teraz to nawet pracowac mi sie nie chce, bo chcialabym sie wiecej oszczedzac.

No to troszke moge sie komus wygadac, jezeli was zanudzilam to przepraszam...



Napisane przez araczki:
Bylam dzisiaj na USG, 2 jajka w obu jajnikach sa. Dostalam pregnyl i jutro IUI. Zowu.
Buziaki!


Araczki czyli masz to samo co ja, widze ze przechodzisz dluzszy czas, bo ja dopiero 1 raz i mysle ze to juz a widze ze to tez nie jest proste...

To bedzie moja 3 inseminacja.

Jesli 2 dni temu mialas robiona inseminacje, a o ile dobrze pamietam w poniedzialek mialas zastrzyk prgnylu to owulacja juz napewno byla. Pregnyl powoduje pekniecie pecherzyka do ok 36h po podaniu.
Jajniki moga bolec po inseminacji, w moim przypadku przynajmniej pobolewaja przez kilka dni.
No ale zapytaj lekarza.

Napisane przez Nika1980

ARACZKI, JUTRO trzymam kciuki, aż spuchną!

dziekuje.

Napisane przez yolanda9

Dziewczyny, a jakie badania robiłyście przed inseminacją?? i jakie były przyczyny? i w ogóle po jakim czasie naturalnych staranek??

Odstawilam tabletki anty dokladnie w lutym 2 lata temu ale nie myslelismy wtedy o potomstwie....a zaczelismy sie starac w lipcu 2008.
W pazdzierniku zaczelam dodawac sobie ten czas z przed staran i starankowy i doszlam do wniosku, ze cos nie halo.
I w pazdzierniku od razu umowilismy sie do kliniki. Lekarz zaczal od badan nasienia meza i wyszlo zle, drugie tez...
Moje badania byly chyba standardowe, nie pamietam dokladnie ale mialam zlecone hormony i badanie HSG i krew. Wszystko poprawne. Nie wiem jakie dokladnie hormony bo robilam wszystko w tej samej klince i nawet nie widzialam skierowania ani wynikow. Na kolejnej wizycie uslyszalam, ze jest ok ale ze wzgledu na nienajlepsze wyniki meza zalecaja inseminacje (maz ma duzy % nieprawidlowej struktury/budowy plemnikow).
Pierwsza IUI mialam na cyklu naturalnym 2 i jutrzejsza 3 mam
na stymulowanym (Femar)
Na monitoringu bylam 2 razy podczas pierwszego cyklu (ok 5 i 11 dnia) i pozniej juz po jednym razie w kolejnych cyklach (10 lub 11 dc).
Mysle, ze czestotliwosc monitorowania zalezy tego, ktory to "leczony" cykl. Lekarz wie czego sie spodziewac i wie kiedy zrobic USG.

Yolanda trzymam kciuki za Ciebie aby bylo dobrze!

Napisane przez Agusia_a9

Kochane zrovbilam dzisiaj po poludniu test i na poczatku byla jedna krecjha a potem zaczela pojawiac sie druga az w koncu byla ciemna gruba druga krecha!! Jestem taka szczesliwa .. plakalam i plakalam ze szczescia poszlam do sklepu kupilam malutkie buciki zapakowalam w ladne pudelko dolaczylam test posypałam platkami rozy i dalam mojemu TZ ale sie ucieszyl nie wiem co mam teraz zrobic.. umowic sie od razu do gina czy nie? nie mam pojecia:P:P

przesylam troche fluidkow

Gratualcje!

Napisane przez edzia

Dziewczynki jeżeli możecie to pomóżcie mi bo ja już się sama gubię w tym wszystkim otóż jeżeli tempka mi jeszcze nie podskoczyła do góry to znaczy,że owulki jeszcze nie było tak,czy nie bo mi się wydaje,że już od dwóch dni mam śluz płodny i dzisiaj jakby go mniej było jak to jest w końcu ztym dodam jeszcze,że bóle podbrzusza i jajników mam cały czas
Dziękuję zgóry za informację

Nika ale z Ciebie jest laseczka sukienka prześliczna
Pozdrawiam

Trudno stwierdzic czy byla czy nie bylo czy dopiero bedzie. Sluz lubi zanikac ale ciagle jest przy szyjce. Nie wiem czy robisz wykresy aby porownac temperature.
Temperatura spada przed owulacja i jak podniesie sie o kilka kresek to owu prawdopodobne bylo. Ale to wykres pokaze juzpo fakcie..
Poczekaj do jutra, moze sie podniesie i poki co...dzialajcie

No Nika to laseczka

Napisane przez gooha3

mój sceptycyzm się sprawdził. Właśnie mnie zalało i to dzień wcześniej (przynajmniej testu nie zmarnowałam )
smutno mi......

Dzisiaj byłam w pracy zaniesc zwolnienie lekarskie. Jak wchodziłam do firmy serce waliło mi jak przed jakims egzaminem. Wszystko mi sie przypomniało.

Teraz trzeba bedzie tam wrócić i na nowo wszystko przezywać


chyba muszę sobie popłakać żeby mi przeszło

Malin zmień mi datę @ na 26 II

bardzo mi przykro.
Strasznie sie szarpiesz z ta praca kochana. Moze to Twoje zdenerwowanie z tym zwiazane wplywa na staranka...
Nastepnym razem sie uda, glowa do gory!

Napisane przez ula 87

jakos zawsze tak jest że jak Wam sie znowu nie udaje to mnie również jest bardzo przykro bo wiem co przeżywacieb staram sie nie myślec co ze mną bedzie ,narazie mi sie to jakoś udaje ale jak pomyśle że znowu przyjdzie @ to łzy mi się cisną
zawsze tyle słyszałam o dziewczynach starających się ale nie przypuszczałam że mnie to bedzie dotyczyc ,świat jest niesprawiedliwy ,dlaczego te które błagają Boga o cud , muszą tak długo czekac a to takie bolesne
czasami już przestaję wierzyc i czekam do kwietnia na dalszy ciąg wydarzeń , bo wtedy będe miała roobione wszystkie badania tylko boję się najgorszego - wyroku bezplodności
przepraszam że takie smutne rzeczy wypisuje

Oj rozumiem, tez myslalam, ze pojdzie z gorki, chociaz szczerze to podswiadomie czulam, ze jednak beda problemy ale odsuwalam od siebie te mysli.
Pozniej przypomnialam sobie, ze juz jako dziewcze tez mialam podobne mysli, ze bedzie trudno. Nie wiem skad mi sie to bralo ale jestem raczej pesymista.
Najbardziej sie balam decyzji pojscia do kliniki i wszelkich badn z tym zwiazanych. Teraz jestem gotowa na wszystko.
Ula, ale nie smutaj sie jeszcze, do kwietnia mozesz byc juz z malym w brzuchu Nie nastawiaj sie tak!

Napisane przez gooha3

Na dodatek we wtorek wyleją mnie z pracy
i przed chwila dowiedzialam sie ze cos nie tak z moim indeksem, jakis blad sie wkradł i powinnam byla do 22 II lutego to naprawic zeby miec zaliczoną sesje. Wiec na dobra sprawe nie wiem czy jestem studentką bo nie mam pojecia kiedy sie wybiore na studia to naprawic...... wszystko sie wali....


... ale mam przy sobie kochanego męża, ktory stara sie jak może podniesc mnie na duchu. Obiecuje ze utrzyma bezrobotną wiec trzeba takim ludziom wierzyc, ze bedzie dobrze

Gooha kochana, jak wspomialam wczesniej strasznie szarpiesz sie z ta praca ale moze tak ma byc, ze masz tam nie pracowac. Pomysl sobie, ze poczujesz ulge nie myslac, ze musisz tam kiedykolwiek wiecej isc. Moze to myslenie o pracy powoduje u Ciebie lek a organizm jest tak zaprojektowany, ze reaguje na kazdy stes i sie buntuje...a przy okazji zaniedbujesz inne sprawy. Musisz troszke odsapnac, odpoczac bo duzo sie ostatnio dzieje u Ciebie i jedno niepowodzenie ciagnie za soba kolejne.
Wiem, ze latwo sie mowi ale naprawde zycze Ci jak najlepiej. Wierze, ze znajdziesz lepsza prace, taka jaka bedzie Ci pisana, jaka bedziesz lubic i nie bedziesz sie jej bac, ze zalatwisz sprawy na uczelni i ze bedziesz mama...


Dobry wieczor, mam nadzieje, ze milo spedzacie czas...ja ide na spacer z psem

[Sweet_Jelly]

Napisane przez gooha3

Ula nie pisz tak ze sie załamiesz. Trzeba miec nadzieje
bo inaczej mozna zwariować

Ja przez cały cykl wmawiałam sobie ze bedzie dobrze, nawet jak sie nie uda nie dam się dołowi, bedzie ok
.... a tu d....
ryczeć mi się chce.
Na dodatek we wtorek wyleją mnie z pracy
i przed chwila dowiedzialam sie ze cos nie tak z moim indeksem, jakis blad sie wkradł i powinnam byla do 22 II lutego to naprawic zeby miec zaliczoną sesje. Wiec na dobra sprawe nie wiem czy jestem studentką bo nie mam pojecia kiedy sie wybiore na studia to naprawic...... wszystko sie wali....


... ale mam przy sobie kochanego męża, ktory stara sie jak może podniesc mnie na duchu. Obiecuje ze utrzyma bezrobotną wiec trzeba takim ludziom wierzyc, ze bedzie dobrze

i to jest dobre..Takie światełko w ciemności...Ja również jak mam doła i wszystko jest na NIE i wydaje mi się że oczywiście to już na pewno koooniec świata..Wtedy wkracza mąż który mnie pociesza i pokazuje że nie ma czym się tak stresować.

Życzę lepszego humorku i ja wciąż trzymam za ciebie kciuki Uda się! Kiedyś na pewno!

Napisane przez gooha3

a ja właśnie topie smutki w czerwonym winie. Mam ochotę się upić. Uświadomiłam sobie, że od 6 miesięcy ja wogóle alkoholu nie piłam. W końcu mogę przeciez w ciązy nie jestem. A co.... trzeba odreagować,
najchetniej to bym cos porozbijała, ale szkoda sprzętu

Czasem trzeba odreagować!
To smacznego życzę



................
Ciekawa jestem kiedy mi te testy przyjdą co je zamawiałam na necie! ?
Myślę sobie że skoro one takie dokładne , wykrywają już 10 mlU/ml to zrobię zaraz jak dojdą (rankiem) 1 z nich a jak nie wyjdzie dzidzia to te 2 kolejne odłożę na następny cykl.

[miss.hot]

Napisane przez Nika1980

no ale 1500 zł to i tak dużo więc masz prawo żądać, żeby było ok. ja za swoją suknię dałam 800 zł i była jak na mnie szyta, ciut za długa, ale miałam ocasy. nie sądzę, żeby którakolwiek krakciwa byłą w stanie uszyć tą suknię... na dowód fotka, a co pochwalę się...

Nikuś śliczna suknia , a z Ciebie to niezła laska
Ja swoją kupiłam w salonie Papa Michel za około 2000 zł - właściwie to od kiedy ją zmierzyłam, wiedziałam, że to ta
Próbuję sprzedać, ale póki co nie ma chętnych

Napisane przez Agusia_a9

Kochane zrovbilam dzisiaj po poludniu test i na poczatku byla jedna krecjha a potem zaczela pojawiac sie druga az w koncu byla ciemna gruba druga krecha!! Jestem taka szczesliwa .. plakalam i plakalam ze szczescia poszlam do sklepu kupilam malutkie buciki zapakowalam w ladne pudelko dolaczylam test posypałam platkami rozy i dalam mojemu TZ ale sie ucieszyl nie wiem co mam teraz zrobic.. umowic sie od razu do gina czy nie? nie mam pojecia:P:P

przesylam troche fluidkow

Agusia_a9 gratulacje

[pomarnczka]

Nie no nie mogę.. najpierw yolanda9, później gooha3 - czy ta @ litości nie zna.. ściskam Was mocno dziewczynki i życzę by w tym cyklu @ poszła na wagary a razem z nadchodzącą wiosną narodziło się w Was nowe życie..
araczki
Agusia_a9 gratuluję serdecznie , fluidka łapię zwłaszcza że @ nie ma, samopoczucie dziwne i drugi test negatywny wyszedł..
nic to.. po niedzieli wyruszę do przychodni i się zapiszę na wizytę.. trzeba by się zbadać, a co za tym idzie pewnie i wampirzyce mojej krwi trochę zechcą.. a jak pójdę na przychodnię to będę lżejsza tylko o krew, zawartość portfela pozostanie bez zmian no chyba że mnie @ zaskoczy i się jeszcze nie pojawi, a kolejki na NFZ będą szły w miesiące wtedy dla fasolki lekką ręką forsę wydam

[Agusia_a9]

Napisane przez gooha3

GRATULACJE

wierzyłam w Ciebie że Ci się uda
zabieram jednego fluidka na jutro do testowania, choc chyba marne szanse brzuszek boli

nie wolno sie zalamywac!! trzeba sie starac a najwazniejsze zeby sie nie nastawiac pozytywnie! ja w dwuch cyklach przed kazda spodziewana @ wyszukiwalam obiawow swiadczocych o ciazy wierzylam wze w tym cyklu na pewno sie udalo i po kilku dniach przychodzila @.. a w tym powiedzialam sobie ze wzucam na luuuz nie mierze tempki nie ogladam sutkow czy sie powiekszyly czy nie..;p nie wyszukuje sobie mdlosci ani nic.. po prostu w ogole o tym nie mysllaam a nawet bylam pewna w 100% ze sie nie udalo bo mialam wrazenie ze staranka byly w dni nie plodne;p a wczoraj nie dostalam okresu a to dziwne bo zawsze mam bardzo rowne cykle wiec od tak zrobilam test W POLUDNIE:P i o dziwo wyszedl pozytywnie od dzis zaczynam o siebie dbac:P

Dziekuje wszystkim za gratulacje ! wierzymy w was razem z fasolka a wy sie nie zalamujcie tylko sie starajcie a kiedys na pewno sie uda! # mamy za was kciuki u rak i u nog!:P Buźka

[gooha3]

To nie chodzi o to nastawienie. W tym cyklu tez jakos luzniej do tego podeszłam. Tez nie mierze tempki i nie szukam objawów. Już od tygodnia bolał mnie brzuszek na @ takze juz i tak sie nastawiałam, że nic z tego nie bedzie.
.....ale
... tak sie łatwo mówi i każdą tutaj @ nie zachwyca. Dzisiaj uświadomiłam sobie że to bedzie tak na prawde juz 10 miesiąc od kiedy sie nie zabezpieczamy w tym jedno poronienie.
Jakis czas temu myslałam, ze skoro wtedy sie udało to nie powinno byc problemów teraz, ale boje się ze może jednak ze mną może być cos nie tak.
Piszecie tutaj o różnych badaniach o których ja nie mam zielonego pojecia. Może tez powinnam sie jakos zbadać, tylko nie wiem wogole od czego zacząć.
Dopytywałam się gin.a ale on jedynie wykonał mi cytologie i stwierdzil ze poki co nic wiecej nie trzeba.

[kaaamila1]

Cześć Dziewczyny!

Gratulaje dla AgusiTen początek roku jest magiczny Szkoda, że ja odłożyłam staranka.. jestem ciekawa czy równiez bym zobaczyła II kreseczki na teście.

Nika miałaś prześliczną sukienkę i ślicznie wyglądałaś w niej. Ja właśnie jestem na etapie oglądania wszystkich stron internetowych z sukniami ślubnymi. Mam już jedną na oku i nawet jest z kroju podobna do Twojej. Mam nadzieję, że również znajdę coś ładnego i taniego, bo zbytnio kaski dużo nie chcę wydawać na sukienkę.

[kees26]

Napisane przez Agusia_a9

Kochane zrovbilam dzisiaj po poludniu test i na poczatku byla jedna krecjha a potem zaczela pojawiac sie druga az w koncu byla ciemna gruba druga krecha!! Jestem taka szczesliwa .. plakalam i plakalam ze szczescia poszlam do sklepu kupilam malutkie buciki zapakowalam w ladne pudelko dolaczylam test posypałam platkami rozy i dalam mojemu TZ ale sie ucieszyl nie wiem co mam teraz zrobic.. umowic sie od razu do gina czy nie? nie mam pojecia:P:P

przesylam troche fluidkow

Gratuluję serdecznie!

Napisane przez gooha3

mój sceptycyzm się sprawdził. Właśnie mnie zalało i to dzień wcześniej (przynajmniej testu nie zmarnowałam )
smutno mi......

Dzisiaj byłam w pracy zaniesc zwolnienie lekarskie. Jak wchodziłam do firmy serce waliło mi jak przed jakims egzaminem. Wszystko mi sie przypomniało.

Teraz trzeba bedzie tam wrócić i na nowo wszystko przezywać


chyba muszę sobie popłakać żeby mi przeszło

Malin zmień mi datę @ na 26 II

Gooha, bardzo mi przykro
Z doświadczenia wiem, że za parę dni poczujesz się lepiej i z nową nadzieją wkroczysz w nowy cykl Grunt, to nie poddawać się

Napisane przez ula 87

jakos zawsze tak jest że jak Wam sie znowu nie udaje to mnie również jest bardzo przykro bo wiem co przeżywacieb staram sie nie myślec co ze mną bedzie ,narazie mi sie to jakoś udaje ale jak pomyśle że znowu przyjdzie @ to łzy mi się cisną
zawsze tyle słyszałam o dziewczynach starających się ale nie przypuszczałam że mnie to bedzie dotyczyc ,świat jest niesprawiedliwy ,dlaczego te które błagają Boga o cud , muszą tak długo czekac a to takie bolesne
czasami już przestaję wierzyc i czekam do kwietnia na dalszy ciąg wydarzeń , bo wtedy będe miała roobione wszystkie badania tylko boję się najgorszego - wyroku bezplodności
przepraszam że takie smutne rzeczy wypisuje

Kurcze, Ula, naprawdę odsuń od siebie te myśli. Masz myśleć pozytywnie, bo te czarne chmury mogą wpływać ta Twoją płodność, a tego nie chcesz. Masz baty za to


Nika, muszę Ci też troszkę pokadzić Piękna suknia, Ty sama jesteś śliczna i tworzycie z mężem cudowną parę!

Ja też wpadłam na pomysł, aby krawcowa uszyła mi suknię na wzór tych z Maggie Sottero z USA. Suknie są bardzo drogie, a moja krawcowa uszyła mi prawie taką samą za 1500 zł
Miala byc zwiewna- ślub bralismy na greckim na Rodos, romantyczna, prosta bez zbytnich ozdób ale jednocześnie urocza, majaca w sobie to coś.

[aliisanka]

witam
dziś też nie miałam czasu żeby tu zajrzeć, ale za to czuję że w pełni się uwolniłam od mani zajścia w ciążę! nie wiem jakim cudem ale przestałam o tym w końcu myśleć, i wręcz pomyślałam..że przecież we dwójkę nie jest Nam źle, jest super i mamy czas na wszystko może nie jest to idealne myślenie, ale zawsze to lepiej niż obsesyjne myśli o zajściu w ciążę, i co miesięczne dołowanie tak więc, ten miesiąc miał być mój, bo Wy Słoneczka wierzycie w to, ale jeśli nie będzie, to nic się nie stanie, jak nie teraz to za kilka lat, w końcu młoda jestem i to nie jest wkręcanie samej siebie, o nie! nie tym razem teraz naprawdę czuję się wyzwolona

ale za to trzymam za Was Kochane kciuki i oczywiście nadal jestem tutaj, żeby Wam czasem pomarudzić

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Co do sukien ślubnych
jestem typem SROKI, i to co się świeci to mnie pociąga, między innymi złoto (które już podobno niemodne ) tipsy, które też już podobno wychodzą z mody, i ciuchy, które ...są seksi tak więc wracając do sukien ślubnych, oczywiście musiała być modna, NIE skromna i takie tam więc suknię upatrzyłam i kupiłam.. może pewnie co niektórzy by stwierdzili że takie bezy, bogato zdobione są nie modne, ale ja to ja :P inna jak tylko się da, nie koniecznie w skromny sposób Swoją cenę nie powiem miała dużą, ale jaka pamiątka za to

[yolanda9]

Napisane przez araczki

To bedzie moja 3 inseminacja.

Napisane przez araczki

Odstawilam tabletki anty dokladnie w lutym 2 lata temu ale nie myslelismy wtedy o potomstwie....a zaczelismy sie starac w lipcu 2008.
W pazdzierniku zaczelam dodawac sobie ten czas z przed staran i starankowy i doszlam do wniosku, ze cos nie halo.
I w pazdzierniku od razu umowilismy sie do kliniki. Lekarz zaczal od badan nasienia meza i wyszlo zle, drugie tez...
Moje badania byly chyba standardowe, nie pamietam dokladnie ale mialam zlecone hormony i badanie HSG i krew. Wszystko poprawne. Nie wiem jakie dokladnie hormony bo robilam wszystko w tej samej klince i nawet nie widzialam skierowania ani wynikow. Na kolejnej wizycie uslyszalam, ze jest ok ale ze wzgledu na nienajlepsze wyniki meza zalecaja inseminacje (maz ma duzy % nieprawidlowej struktury/budowy plemnikow).
Pierwsza IUI mialam na cyklu naturalnym 2 i jutrzejsza 3 mam
na stymulowanym (Femar)
Na monitoringu bylam 2 razy podczas pierwszego cyklu (ok 5 i 11 dnia) i pozniej juz po jednym razie w kolejnych cyklach (10 lub 11 dc).
Mysle, ze czestotliwosc monitorowania zalezy tego, ktory to "leczony" cykl. Lekarz wie czego sie spodziewac i wie kiedy zrobic USG.

acha...więc to tak u Ciebie było... ja się chyba w tym cyklu w okolicach owulacji wybiorę do gina i też sobie zażyczę monitoringu, a co!

Napisane przez araczki

Yolanda trzymam kciuki za Ciebie aby bylo dobrze!

Napisane przez Sweet_Jelly

i
................
Ciekawa jestem kiedy mi te testy przyjdą co je zamawiałam na necie! ?
Myślę sobie że skoro one takie dokładne , wykrywają już 10 mlU/ml to zrobię zaraz jak dojdą (rankiem) 1 z nich a jak nie wyjdzie dzidzia to te 2 kolejne odłożę na następny cykl.

ja testy kupiłam w środę, w czwartek dostałam wiadomość, że wysłane, więc mam nadzieję, że w poniedziałek otrzymam paczuszkę (a może jeszcze dzisiaj ale raczej nie, bo nie wierzę, że nasza poczta ma taką prędkość...)... poprzednim razem też zamawiałam od tej samej użytkowniczki i szybciutko były... także jeśli zamawiałaś u tej samej, to wydaje mi się, że zdążą przyjść przed testowankiem... i wtedy mi napiszesz, że te testy ciążowe działają bo u mnie jak na razie zawsze jedna kreska bez cienia nawet drugiej była....

Napisane przez aliisanka

witam
dziś też nie miałam czasu żeby tu zajrzeć, ale za to czuję że w pełni się uwolniłam od mani zajścia w ciążę! nie wiem jakim cudem ale przestałam o tym w końcu myśleć, i wręcz pomyślałam..że przecież we dwójkę nie jest Nam źle, jest super i mamy czas na wszystko może nie jest to idealne myślenie, ale zawsze to lepiej niż obsesyjne myśli o zajściu w ciążę, i co miesięczne dołowanie tak więc, ten miesiąc miał być mój, bo Wy Słoneczka wierzycie w to, ale jeśli nie będzie, to nic się nie stanie, jak nie teraz to za kilka lat, w końcu młoda jestem i to nie jest wkręcanie samej siebie, o nie! nie tym razem teraz naprawdę czuję się wyzwolona

zazdraszczam podejścia...ja nadal nie potrafię wyluzować... wprawdzie nie sprawdzam ani śluzu ani cycków ani się nie doszukuję objawów, ale za to mierzę tempke i to już robi swoje...

Agusia_a9 - gratuluję

gooha3 - przykro mi ....wiem jak się czujesz, bo przerabiałam to samo... ale powiem Ci coś co może teraz nic dla Ciebie warte nie jest, ale za kilka dni będzie lepiej, wróci siła do dalszej walki i nowe nadzieje... kobiety jednak silne są, zwłaszcza jak czegoś chcą to tak łatwo się nie poddają.... trzymam kciuki za kolejny cykl...


Ja już dzisiaj w laboratorium byłam, krew spuszczona, portfel lżejszy....
Dzisiaj zrobiłam badania LH, FSH i Estradiolu - te badania mają na celu sprawdzić moją rezerwę jajeczek o ile sie nie mylę... oby było dobrze...wyniki w poniedziałek...trzeba uzbroić się w cierpliwość...

[aliisanka]

jestem dziś druga, witam poranną inką..

[Narnijkar]

Kochane..te które znają moja historię...

A tak się dobrze zapowiadało..temperatura cały czas wysoko, pierwszy raz w mojej historii 37!!!i taka do 14 dnia fazy wyższych i klapa..nagle przyszła dzień wcześniej niz powinna - małpa wredna..choć test pokazywał bladziuchna druga kreskę..a dzisiaj (3 dzień po) już nic nie pokazuje kolejny...Czyzby mój organizm był taki wrogi dla ciąży-zwalczał ją?Czy któraś tez tak miała?Co ja mam zbadać teraz..siedzę i ryczę...boje się powtórki..

cykl byl monitorowany, owulacja była, faza lutealna 14 dni (teraz była 13), progesteron tydzień po owulce: 11,8
TSH: 2,49
Prolaktyna: 22

...z tego smutku siedzę i jem Tiramisu na śniadanie..którego wcześniej nie moglam

[DAnia]

Cześć dziewczynki

aliisanka bardzo słuszne podejście Wszystkie powinnyśmy takie mieć. Niestety mi co niektórzy czasem przypominają ile mam lat i że powinnam się pospieszyć... Ale jeszcze co-miesięcznych dołów nie łapię, tyle dobrze Trzymaj za nas mocno!

A czasem się zastanawiam, czy mój TŻ jakiegoś stresa z powodu planowania dzidziusia nie dostał, choć nic nie mówi i wiem, że chce...

Narnijkar przytulam Cię mocno...

[Narnijkar]

Kochane..jak dobrze, że jest ten wątek...że jesteście..umarłabym chyba bez Was..i waszego wsparcia.....

[Lisica1]

Napisane przez yolanda9

To ile razy i w ilu cyklach miałaś to usg?? Czy tylko na podstawie jednego to stwierdził?

Wiesz moze stwierdzil to na podstawie badan, bo wyniki nie sa za dobre otoz:
DHEA-S, podwyzszona
Prolaktyna - podwyzszona i to duzo

Badania mialam robione od 3 do 7 dnia cyklu
Potem lekarz kazal z tymi badaniami przyjechac miedzy 11-13,a najlepiej miedzy 12 a 13 dniem cuklu. Obejrzal pecherzyki i stwierdzil ze nie pekaja, wiec przepisal mi Clostylbegyt i kazal brac od 3 do 7 dnia, potem kazal znow przyjechac miedzy 12 a 13 dniem cyklu, obejrzal pecherzyki i stwierdzil ze jakies tam rosna i pozniej podali mi zastrzyk Pregnyl i nastepnego dnia wykonali mi inseminacje i wlasnie od tej pory bolal mnie jajnik,teraz juz mniej boli i czuje ze bedzie dobrze,mialam jechac do lekarza ale jak narazie jest ok, dam rade,a najgorzej jest w pracy, bo to strasznie drazni zwlaszcza ze caly czas jestem na nogach i troszke czasem musze cos dzwignac (pracuje w sklepie spozywczym).
Ale sie rozpisalam...
Teraz jestem po 2 dniach staranek i biore Duphaston
Zobaczymy co bedzie dalej, jeszcze 2 tyg. na okres,ale chyba go nie bedzie

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez kropka75

Jeśli stwierdzono brak owulacji, to naturalne, że Cię nie bolały. Nie pracowały, nie dojrzewały pęcherzyki, więc nie było kucia.

I fakt, może pęka, a może nie. To że jest pęcherzyk i ból, nie znaczy że pęka. Niestety.

za IUI, może się uda za 1-ym razem

yolanda9 - chyba z tych badań hormonalnych mu wyszło, że nie ma za bardzo owu, bo po jednym USG to on tam figę wiedział.

A ja myslalam ze ten pecherzyk peka, bo jesli tak kluje.Lekarz powiedzial ze moze peka a moze rosnie.Najlepiej to zrobic usg,ale jak mnie juz mniej boli to nie bede sie fatygowac,z czasem przejdzie, po prostu trzeba byc cierpliwym


A co do tych badan to chyba po nich widzial ze nie ma tej owulacji...

[aliisanka]

Trzymam kciuki za Was dziewczyny, bądźcie dzielne
ja właśnie zajadam chlebek orkiszowy...z masłem orzechowym..pycha

[yolanda9]

Napisane przez Narnijkar

A tak się dobrze zapowiadało..temperatura cały czas wysoko, pierwszy raz w mojej historii 37!!!i taka do 14 dnia fazy wyższych i klapa..nagle przyszła dzień wcześniej niz powinna - małpa wredna..choć test pokazywał bladziuchna druga kreskę..a dzisiaj (3 dzień po) już nic nie pokazuje kolejny...Czyzby mój organizm był taki wrogi dla ciąży-zwalczał ją?Czy któraś tez tak miała?Co ja mam zbadać teraz..siedzę i ryczę...boje się powtórki..

cykl byl monitorowany, owulacja była, faza lutealna 14 dni (teraz była 13), progesteron tydzień po owulce: 11,8
TSH: 2,49
Prolaktyna: 22

...z tego smutku siedzę i jem Tiramisu na śniadanie..którego wcześniej nie moglam

Napisane przez Lisica1

Wiesz moze stwierdzil to na podstawie badan, bo wyniki nie sa za dobre otoz:
DHEA-S, podwyzszona
Prolaktyna - podwyzszona i to duzo

Badania mialam robione od 3 do 7 dnia cyklu
Potem lekarz kazal z tymi badaniami przyjechac miedzy 11-13,a najlepiej miedzy 12 a 13 dniem cuklu. Obejrzal pecherzyki i stwierdzil ze nie pekaja, wiec przepisal mi Clostylbegyt i kazal brac od 3 do 7 dnia, potem kazal znow przyjechac miedzy 12 a 13 dniem cyklu, obejrzal pecherzyki i stwierdzil ze jakies tam rosna i pozniej podali mi zastrzyk Pregnyl i nastepnego dnia wykonali mi inseminacje i wlasnie od tej pory bolal mnie jajnik,teraz juz mniej boli i czuje ze bedzie dobrze,mialam jechac do lekarza ale jak narazie jest ok, dam rade,a najgorzej jest w pracy, bo to strasznie drazni zwlaszcza ze caly czas jestem na nogach i troszke czasem musze cos dzwignac (pracuje w sklepie spozywczym).
Ale sie rozpisalam...
Teraz jestem po 2 dniach staranek i biore Duphaston
Zobaczymy co bedzie dalej, jeszcze 2 tyg. na okres,ale chyba go nie bedzie

Dziękuję za wyjaśnienia

[Lisica1]

Napisane przez aliisanka

Trzymam kciuki za Was dziewczyny, bądźcie dzielne

ja właśnie zajadam chlebek orkiszowy...z masłem orzechowym..pycha

aliisanko ja ci gratuluje tego ze jestes taka spokojna, ja nie potrafie o niczym innym myslec...

[gooha3]

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

[yolanda9]

Napisane przez gooha3

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

: kciuki:

[ula 87]

Napisane przez kees26

Kurcze, Ula, naprawdę odsuń od siebie te myśli. Masz myśleć pozytywnie, bo te czarne chmury mogą wpływać ta Twoją płodność, a tego nie chcesz. Masz baty za to

ała... nie bij , juz mi lepiej wczoraj miałam jakiś kryzysowy dzień nawet przytulanek nie było , ale dziś nadrobiliśmy
ja naprawde staram się nie myślec i nawet mi się to udaje , lecz gdy zbliża się termin @ włącza się u mnie czerwona lampka i wtedy już tylko i wyłacznie myśle co będzie , co się wydarzy
no a tego kwietnia to się cholernie boje , każda z Was by sie bała

Napisane przez Narnijkar

Kochane..te które znają moja historię...

A tak się dobrze zapowiadało..temperatura cały czas wysoko, pierwszy raz w mojej historii 37!!!i taka do 14 dnia fazy wyższych i klapa..nagle przyszła dzień wcześniej niz powinna - małpa wredna..choć test pokazywał bladziuchna druga kreskę..a dzisiaj (3 dzień po) już nic nie pokazuje kolejny...Czyzby mój organizm był taki wrogi dla ciąży-zwalczał ją?Czy któraś tez tak miała?Co ja mam zbadać teraz..siedzę i ryczę...boje się powtórki..

cykl byl monitorowany, owulacja była, faza lutealna 14 dni (teraz była 13), progesteron tydzień po owulce: 11,8
TSH: 2,49
Prolaktyna: 22

...z tego smutku siedzę i jem Tiramisu na śniadanie..którego wcześniej nie moglam

przytulam mocno

Napisane przez gooha3

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

no to mocno trzymam i n ie puszczam




dziewczyny a ja wczoraj otworzyłam sobie piwko i okazało sie że jest 2 dni przeterminowane i w końcu go nie wypiłam i myśle że to był jakiś znak żeby go nie pic , pierwszy raz mi się zdarzyło kupic piwo po dacie przydatności
dziś jadę do mamy więc wpadne do Was po południu
miłego dnia Wam życzę

z tego wszystkiego zapomniałam napisac- cudowne suknie

[pacierp]

Napisane przez gooha3

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

Będę trzymać. Powodzonka. Wiem jak to jest, bo nie tak dawno ja się stresowałam chodzą na rozmowy... brrrr nie lubie tego

dzisiaj mam nawet dobry dzień. Wczoraj uzmysłowiłam sobie co tak na prawdę chcę robić w życiu, bo do tej pory to była straszna lipa i bezsens. Nie lubię tego co robie i nie miałam widoków na lepsze, a teraz mam. Chcę otworzyć przedszkole. Tak chcę być przedszkolanką u kogoś na początku a potem stworzyć własne. Porzucam myśli o byciu rekinem biznesu bo to nie dla mnie. Nie chwaląc się kontakt z dzieciakami mam dobry a przede wszystkim je kocham. Swego czasu uczyłam w szkole językowej własnie dzieciaki polskie, koreańskie, japońskie i najfajniejsze dla mnie sa te najmłodsze maluchy. Uwielbiam je.
Kiedyś poszliśmy z kumplem oglądać mieszkanie, które chciał kupić i właściciele mieli takiego właśnie przedszkolaczka z którym po pięciu minutach siedziałam na dywanie i bawiliśmy się autkami. Myślałam, że padne, jak na pożegnanie zagrał dla mnie na fleciku dobra kończę moje wymysły bo to znowu nie na emat i was zanudzam


a jeśli chodzi o mój cykl (pierwszy ze wspomagankiem) closilbegyt, metformina i duphaston to mam problemy, żeby umówić się na monitorowanie. Jesteśmy dzieki firmie małża w prywatnej przychodni, ale nie ma miejsc. zaraz będę dzwonić i prosić, bo nie uśmiech mi się płacić 150PLN za wizytę u mojego gina iteraz klops

[edzia]

Hej dziewuszki
A u mnie dzisiaj podskoczyła tempka to znaczy,że owulka chyba już była mam nadzieję,że będzie o.k ale nie nastawiam się za bardzo teraz najgorsze to czekanie czy przyjdzie ta wredna @ czy nie te dwa tygodnie będą jak wieczność ale niestety każda z nas to przerabia co miesiąc


Narnijkar i goha3 bardzo mi przykro wiem doskonale co czujecie mogę Was tylko teraz mocno
Goha a za Ciebie mocno żeby z tą pracą wypaliło

araczki dzieki za wszystko teraz pozostało tylko czekać a z tym Rzymem to nie masz mi co za bardzo zazdrościć bo ja i tak wolę nasz piękny Kraków


ula87 z tą bezpłodnością to nie jest tak do końca bo na to składa sie bardzo wiele czynników ja od wielu lat się leczę hormonalnie i przed ślubem chciałam,żeby lekarz mi powiedział jakie mam szanse na dziecko bo nie mogłam ukrywać tego problemu przed przyszłym mężem a non mi powiedział,że on mi tego nie może powiedzieć czy będę miałam dzieci czy nie bo to jest trudno powiedzieć szanse zawsze są i trzeba wierzyć i próbować do skutku opowiadał mi też,że sporo dziewczyn przychodziło do niego od innych lekarzy zapłakane i zdesperowane bo im lekarz powiedział,że są bezpłodne a za jakiś czas się okazywało,że są w ciąży tak,że głowa do góry i będzie dobrze grunt to mieć bardzo dobrego lekarza


kees26 śliczną miałaś tą sukienkę


Ja swoją też kupiłam i dałam 2000 zł. a teraz wisi w szafie już drugi rok i nie wiem co z nią zrobić nie jestem w kraju i zabardzo nie ma sie kto tym zająć, żeby umieścić ją na allegro ale sobie tak myślałam,że jak się kiedyś doczekam dzidziusia to przerobie ja do chrztu no bo wiecie jestem krawcową z zawodu a wczoraj tyle o tym pisałyście


aliisanka podziwiam Cię bardzo też bym tak chciała wyluzować

Wszystkim zafasolkowanym wielkie gratki

A za pozostałe mocno

Miłego dzionka

[kees26]

Witam dziewczynki w piątkowy poranek, mój ulubiony dzień tygodnia

Napisane przez aliisanka

witam
dziś też nie miałam czasu żeby tu zajrzeć, ale za to czuję że w pełni się uwolniłam od mani zajścia w ciążę! nie wiem jakim cudem ale przestałam o tym w końcu myśleć, i wręcz pomyślałam..że przecież we dwójkę nie jest Nam źle, jest super i mamy czas na wszystko może nie jest to idealne myślenie, ale zawsze to lepiej niż obsesyjne myśli o zajściu w ciążę, i co miesięczne dołowanie tak więc, ten miesiąc miał być mój, bo Wy Słoneczka wierzycie w to, ale jeśli nie będzie, to nic się nie stanie, jak nie teraz to za kilka lat, w końcu młoda jestem i to nie jest wkręcanie samej siebie, o nie! nie tym razem teraz naprawdę czuję się wyzwolona

ale za to trzymam za Was Kochane kciuki i oczywiście nadal jestem tutaj, żeby Wam czasem pomarudzić

Fantastyczne podejście aliisanko! I powiem Tobie, że może właśnie dlatego, że tak wyluzowałaś to wkrótce wydarzy się to, o czym już tak obsesyjnie nie myślisz I choć dobrze Wam tylko w 2 z mężem to ja Ci jednak życzę, abyście tą miłością obdarzyli niedługo kogoś jeszcze

Napisane przez yolanda9

Ja już dzisiaj w laboratorium byłam, krew spuszczona, portfel lżejszy....
Dzisiaj zrobiłam badania LH, FSH i Estradiolu - te badania mają na celu sprawdzić moją rezerwę jajeczek o ile sie nie mylę... oby było dobrze...wyniki w poniedziałek...trzeba uzbroić się w cierpliwość...

Trzymam kciukasy za dowbre wyniki

Napisane przez Narnijkar

Kochane..te które znają moja historię...

A tak się dobrze zapowiadało..temperatura cały czas wysoko, pierwszy raz w mojej historii 37!!!i taka do 14 dnia fazy wyższych i klapa..nagle przyszła dzień wcześniej niz powinna - małpa wredna..choć test pokazywał bladziuchna druga kreskę..a dzisiaj (3 dzień po) już nic nie pokazuje kolejny...Czyzby mój organizm był taki wrogi dla ciąży-zwalczał ją?Czy któraś tez tak miała?Co ja mam zbadać teraz..siedzę i ryczę...boje się powtórki..

cykl byl monitorowany, owulacja była, faza lutealna 14 dni (teraz była 13), progesteron tydzień po owulce: 11,8
TSH: 2,49
Prolaktyna: 22

...z tego smutku siedzę i jem Tiramisu na śniadanie..którego wcześniej nie moglam

Bardzo mi przykro
Ale nie trać nadziei, zobaczysz, ze nastepny cel będzie Twój


A ja zakupiłam w aptece wczoraj testy owulacyjne. Tylko nie mam pojęcia od kiedy mam zacząć je stosować, skoro ostatni cykl trwał 33 dni, a zwykle trwa ok. 28-29

[malin30]

Napisane przez gooha3

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

O! To wreszcie jakaś dobra wiadomość od Ciebie. za rozmowę. Będzie dobrze

Napisane przez ula 87

dziewczyny a ja wczoraj otworzyłam sobie piwko i okazało sie że jest 2 dni przeterminowane i w końcu go nie wypiłam i myśle że to był jakiś znak żeby go nie pic , pierwszy raz mi się zdarzyło kupic piwo po dacie przydatności
dziś jadę do mamy więc wpadne do Was po południu
miłego dnia Wam życzę

Tak mi się przypomniało, jak było u mnie z tym przysłowiowym piwkiem. Pierwszy cykl starań przypadł akurat na czas świąt i sylwestra, więc było i winko, i piwko, i szampan. Ale od kolejnego cyklu przestałam w ogóle sięgać po alkohol. Spadł mi wtedy kamień z serca, że niezdrowo się prowadzę, a tu może się nowe życie rozwijać.

[Agusia_a9]

a oto moj magiczny teścik powtorzony dzisiaj rano bo nie wierzyłam do konca ze zobaczylam te dwie kreseczki wczoraj i myslalam ze dzisiaj znikna:P :

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

800zł? Twoja suknia to bajka! Moja koleżanka dała za kieckę 2000zł, szyła coś na wzór jakiegoś cuda z katalogu, u całkiem podrzędnej krawcowej, kieca wyszła zupełnie nijaka, a dziewczyna wyglądała w niej tak źle jak tylko mogła.

w moim przypadku to po prostu było przeznaczenie, marzyłam o tej sukni, więc zaczęłam grzebać, wysyłać maila z ofert i w końcu udało się - suknia była moja. cena była troszkę wyższa, ale negozjowałam

Napisane przez miss.hot

Nikuś śliczna suknia , a z Ciebie to niezła laska
Ja swoją kupiłam w salonie Papa Michel za około 2000 zł - właściwie to od kiedy ją zmierzyłam, wiedziałam, że to ta
Próbuję sprzedać, ale póki co nie ma chętnych

dziękuję

Napisane przez araczki

No Nika to laseczka

lizus........

Araczku nadal trzymam kciuki! musi się tym razem udać!!

Napisane przez ula 87

ale wierzę że my też kiedyś zwyciężymy i będziemy w pełni szczęśliwe , bo chociaż jestem bardzo szczęśliwa w moim małżeństwie to do prawdziwego szczęścia brakuje tylko dziecka

ja tez sobie piwko popijam bo owulacji nie ma i w sumie to niewiadomo czy będzie

idę się okąpac i przytulanek sobie dzis odpuszczę a jutro rano nadrobimy

brawo Ula trzeba wierzyć!

Gooha, wiem, że ciężko i przykro, trzeba popłakać, a potem podneiść głowę do góry

Napisane przez kaaamila1

Cześć Dziewczyny!


Nika miałaś prześliczną sukienkę i ślicznie wyglądałaś w niej. Ja właśnie jestem na etapie oglądania wszystkich stron internetowych z sukniami ślubnymi. Mam już jedną na oku i nawet jest z kroju podobna do Twojej. Mam nadzieję, że również znajdę coś ładnego i taniego, bo zbytnio kaski dużo nie chcę wydawać na sukienkę.

uwielbiam suknie typu elf... cudne!

Napisane przez kees26

Nika, muszę Ci też troszkę pokadzić Piękna suknia, Ty sama jesteś śliczna i tworzycie z mężem cudowną parę!

Ja też wpadłam na pomysł, aby krawcowa uszyła mi suknię na wzór tych z Maggie Sottero z USA. Suknie są bardzo drogie, a moja krawcowa uszyła mi prawie taką samą za 1500 zł
Miala byc zwiewna- ślub bralismy na greckim na Rodos, romantyczna, prosta bez zbytnich ozdób ale jednocześnie urocza, majaca w sobie to coś.

lizus

woooooooooooooooooooow przepiękna suknia!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez aliisanka

witam
dziś też nie miałam czasu żeby tu zajrzeć, ale za to czuję że w pełni się uwolniłam od mani zajścia w ciążę! nie wiem jakim cudem ale przestałam o tym w końcu myśleć, i wręcz pomyślałam..że przecież we dwójkę nie jest Nam źle, jest super i mamy czas na wszystko może nie jest to idealne myślenie, ale zawsze to lepiej niż obsesyjne myśli o zajściu w ciążę, i co miesięczne dołowanie tak więc, ten miesiąc miał być mój, bo Wy Słoneczka wierzycie w to, ale jeśli nie będzie, to nic się nie stanie, jak nie teraz to za kilka lat, w końcu młoda jestem i to nie jest wkręcanie samej siebie, o nie! nie tym razem teraz naprawdę czuję się wyzwolona

Aliisanko, mam nadzieje, że właśnie to nastawienie przyniesie ci spełnienie marzeń w najmniej oczekiwanym momencie!

co do sukni ślubnej- skoro lepiej czułaś się w sukni typu beza , to oczywiście dobrze, że taką na sobie miałaś
moja suknia kosztowała mnie mało 800zł ( w salonie nowa 3000zł) ale uważam, że też jest piękną pamiątką. no i przyniosłą szczęście mojej poprzedniczce i mnie.

Napisane przez Narnijkar

Kochane..te które znają moja historię...

A tak się dobrze zapowiadało..temperatura cały czas wysoko, pierwszy raz w mojej historii 37!!!i taka do 14 dnia fazy wyższych i klapa..nagle przyszła dzień wcześniej niz powinna - małpa wredna..choć test pokazywał bladziuchna druga kreskę..a dzisiaj (3 dzień po) już nic nie pokazuje kolejny...Czyzby mój organizm był taki wrogi dla ciąży-zwalczał ją?Czy któraś tez tak miała?Co ja mam zbadać teraz..siedzę i ryczę...boje się powtórki..

cykl byl monitorowany, owulacja była, faza lutealna 14 dni (teraz była 13), progesteron tydzień po owulce: 11,8
TSH: 2,49
Prolaktyna: 22

...z tego smutku siedzę i jem Tiramisu na śniadanie..którego wcześniej nie moglam

przytulam mocno....nie wiem dlaczego miałaś bladą kreseczkę a potem znikła. może doszło do poczęcia ale się nie zagnieździło, albo był pusty pęcherzyk? nie mam pojęcia...ale nadal trzymam kciuki , nie poddawaj się!!!!!!!!!!!

Napisane przez gooha3

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

trzymamy trzymamy!

PS: kochane, ja dziś tak dobrze się czułam, że rano posprzątałam cały domek, poszłam na pocztę i do sklepu i.... właśnie zjadłam dwie pyszne paróweczki bo taką miałam na nie ochotę....mniam! wreszcie zjadłam jakieś mięsko hehehe

[malin30]

Napisane przez Nika1980

PS: kochane, ja dziś tak dobrze się czułam, że rano posprzątałam cały domek, poszłam na pocztę i do sklepu i.... właśnie zjadłam dwie pyszne paróweczki bo taką miałam na nie ochotę....mniam! wreszcie zjadłam jakieś mięsko hehehe

No proszę A ja dziś idę na obiad z okazji pożegnania naszej szefowej. Ja nie wiem, jak zmieszczę w siebie żurek w chlebku, a do tego na drugie dwa mięsa z ziemniakami i surówkami, a potem ciasta?

[katarzinka]

cześć kochane

Napisane przez gooha3

....aaaaaaaa.......
ide na rozmowe o prace. W koncu ktos zadzwonił
Trzymajcie kciuki za mnie dziewczynki.
Mam nadzieje ze sie uda

zaciśnięte

Napisane przez Narnijkar

...z tego smutku siedzę i jem Tiramisu na śniadanie..którego wcześniej nie moglam

i dla Ciebie osobisty

i dla całej reszty

no i gratulacje dla nowozaciążonych