Plotkowy dla dietetyczek :) V

[Angeo]

Ewuś, działa tylko moja emotka się tam wbiła do adresu
Żadna niespodzianka z tą pogodą, chciałam, żeby spadł deszcz, bo miałam zacny plan Widzę, że dzień Ci całkiem miło mija Oby tak dalej

Schism, bez paniki Kochana... na pewno nie będzie tak źle, zmoblizujesz się do pracy i wszystko będzie dobrze. Ale ten problem to ja już doskonale znam... Jeszcze się z lenistwa nie wyleczyłam i wiem jakie to trudne.
Ale już to Twoje życie nie jest takie "zje...ne";p Przypomnę znów ile plotkar (w tym ja ) Ci zazdrości.

[anniaa]

Mango również go znazłam z widzenia , chodził do tej samej podstawówki co ja...

Dziewczyny mam pytanie czy zna któras z Was dobrze niemiecki i mogłaby sprawdzic mi jedno zaproszenie czy jest dobrze napisane ?

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Angeo

Ewuś, działa tylko moja emotka się tam wbiła do adresu
Żadna niespodzianka z tą pogodą, chciałam, żeby spadł deszcz, bo miałam zacny plan Widzę, że dzień Ci całkiem miło mija Oby tak dalej

.

faktycznie już obejrzałam i wiem ze muzę tam pójść
a czemu chciałaś deszcz?

Napisane przez anniaa

Dziewczyny mam pytanie czy zna któras z Was dobrze niemiecki i mogłaby sprawdzic mi jedno zaproszenie czy jest dobrze napisane ?

chętnie bym Ci pomogła ale bardzo słabo znam niemiecki


Już jestem u rodzinki. Zaraz będzie kolacja i drinkowanie oblewanie nowego auta miedzy innymi
Właśnie się dowiedziałam od TŻ-a że idziemy jutro na urodziny jego mamy a ja nie mam się w co ubrać i w ogóle dramat... szkoda że wcześniej nikt o tym nie informował a urodziny mają być w lokalu i w ogóle, bo to 50-tka...
Mam nadzieję że coś wykombinuję z tym strojem


miłego wieczorka

[madame_apple]

Napisane przez yerba

A ja zaraz muszę się szykować i zmykam z domku. Wysłałam pierwsze cefałki, ciekawe czy ktoś odpowie

trzymam kciuki za rezultaty, mam nadzieję, że znajdziesz coś ciekawego
A gdzie byś chciała pracować?

Napisane przez schism_

Bry.
Może zacznę po kolei.
Po trzech godzinach snu,ledwie żywa o 7.50 zlądowałam w uczelnianych progach.
Pełna nadziei i wiary,że wykonałam kawał porządnej roboty.
gadam z kilkoma dziewczynami,oglądamy swe prace
i wyszło szydło z worka,
miałam za szerokie marginesy,
ot dzięki legalnej podróbe Ms word- tj.ms works,
wcięcia uznałam za www stąd to.
Oczywiscie szanowna pani adiunkt takich 'dzieł' nawet nie przegląda.
Nie mniej wraz z resztą udałam się pod jej gabinet,
dochodziła 8:10, jej nie było więc zostawiliśmy w sekretariacie.

Mówi się trudno.
Acz resztę poranka spędzilam na szlochach,ryku i lamentach,że wszystko pieprzę,że przez durny błąd będę musiała pożegnać się z kierunkiem,który mimo notorycznego lenistwa,
całkiem przypadł mi do gustu.
I to przytłoczenie wizją konieczności napisania w dwa miesiące kilka rozległych prac, wkucie na egzaminy bazujace m.in. na przeczytaniu/znajomosci kilkudziesieciu spasłych lektur.
Durnie obwiniam się za wczesniejszą opieszalosc,brak systematycznosci,
nie bez kozery zresztą..
Wieczne rozjazdy po kutasach w białych kitlach, trauma po czerwcowym wypatroszeniu,kłótnie z matką, wysłuchiwanie jej uwag,wyzwisk i grozb,że jak zawalę to mam się wynieśc do tatusia'.
Rzygać się chce z takim zje...nym życiem.

Kochaaaaana, halo halo! Bez takich mi tu!
Po pierwsze po to jesteś na studiach żeby się nauczyć - gdybyś już wszystko wiedziała i umiała to po co miałabyś w ogóle studiować? A jak wiadomo, najlepiej uczymy się na błędach więc...
Po drugie, spokojnie - ze studiów naprawdę wylecieć jest baaaaardzo ciężko
Po trzecie nie pisz proszę o zj...nym życiu! Owszem, może nie jest lekkie, łatwe i przyjemne, ale jest w nim mimo wszystko sporo pozytywów, na których powinnaś się skupić. Jakie by nie było, to życie jest Twoje i nie możesz myśleć o nim tak źle!
Buziiii, życzę optymizmu, mając nadzieję, że dzisiejszy post spowodowany był głównie nagłymi emocjami...
Będzie dobrze tym szybciej im szybciej w to uwierzysz

Napisane przez Ewusia_marchew

hehehe, wiedziałam że wszystkich zaszokuję miałam na 8 na uczelnię, to dlatego

<zszokowana>

Napisane przez Angeo

Schism, bez paniki Kochana... na pewno nie będzie tak źle, zmoblizujesz się do pracy i wszystko będzie dobrze. Ale ten problem to ja już doskonale znam...

Mi też ów problem nie jest obcy..

Napisane przez anniaa

Dziewczyny mam pytanie czy zna któras z Was dobrze niemiecki i mogłaby sprawdzic mi jedno zaproszenie czy jest dobrze napisane ?

Mój niemiecki pozostawia niestety wieeeeeele do życzenia...

Napisane przez Ewusia_marchew

Już jestem u rodzinki. Zaraz będzie kolacja i drinkowanie oblewanie nowego auta miedzy innymi

Właśnie, zapomniałabym! Kochana, gratki z powodu auta, wielkie gratki

Oczywiście tak samo jak gratuluję i cieszę się Twoim szczęściem, tak samo zazzzzzdroszczę....

Napisane przez Ewusia_marchew

Właśnie się dowiedziałam od TŻ-a że idziemy jutro na urodziny jego mamy a ja nie mam się w co ubrać i w ogóle dramat... szkoda że wcześniej nikt o tym nie informował a urodziny mają być w lokalu i w ogóle, bo to 50-tka...
Mam nadzieję że coś wykombinuję z tym strojem

Na pewno wykombinujesz! Zresztą ładnemu we wszystkim ładnie więc nie masz się czym martwić bo i tak będzie piknie ^^

Dobry wieczór

Huuuuraaaaaaa jutro nie muszę wstawać o nieludzkich porach!!! Praca na 17 więc mogę spać do oporu choć pewnie i tak po tygodniu wczesnych pobudek będę na nogach ok.8-9
Dziś wieczorkiem byłam tak padnięta, że nie miałam siły nawet nigdzie wyjść mimo, że to piątek
Także relaksowałam się i odmóżdżałam, później poćwiczyłam, a zaraz kąpiel i do łózia

A niedzielę....niedzielę mam wolną!!! Chyba pierwszy raz od ładnych kilku miesięcy, toż to święto lasuuuu

Miłej nocki kochane

[Ewusia_marchew]

Napisane przez madame_apple

<zszokowana>

Napisane przez madame_apple

Właśnie, zapomniałabym! Kochana, gratki z powodu auta, wielkie gratki

Oczywiście tak samo jak gratuluję i cieszę się Twoim szczęściem, tak samo zazzzzzdroszczę....

nie zazdrość, autko z własnych oszczędności to większa frajda niż ze spadku ale narzekać nie mogę, przyznam

Napisane przez madame_apple

Na pewno wykombinujesz! Zresztą ładnemu we wszystkim ładnie więc nie masz się czym martwić bo i tak będzie piknie ^^

oby

Napisane przez madame_apple

Huuuuraaaaaaa jutro nie muszę wstawać o nieludzkich porach!!! Praca na 17 więc mogę spać do oporu choć pewnie i tak po tygodniu wczesnych pobudek będę na nogach ok.8-9
Dziś wieczorkiem byłam tak padnięta, że nie miałam siły nawet nigdzie wyjść mimo, że to piątek

toż to niepodobne do Ciebie ( w sumie ja też dziś nie imprezowałam czyli 1:1 )

Napisane przez madame_apple

A niedzielę....niedzielę mam wolną!!! Chyba pierwszy raz od ładnych kilku miesięcy, toż to święto lasuuuu

święto kobiet akurat będzie (tylko nie waż się poświęcać wolnego dnia pisaniu pracy bo w kompleksy popadnę )


Spaaaaaać ale mnie tata załatwił, moja trzeźwość pozostawia wiele do życzenia
tak więc idę się myć i spać

dobranoc

[cher]

cześć.
jestem strasznie zmęczona, więc tylko kilka pojedynczych słów.

schism_ już dawno nie widziałam Cię w takim humorze. nie panikuj Kochana, wszystko będzie dobrze. za dużo emocji i dlatego taki wybuch. a życie w gruncie rzeczy jest fajne. odpocznij trochę, prześpij się z tym wszystkim, a jutro świat będzie inny. trzymaj się dzielnie. a ze studiów na pewno nie wylecisz!

Ewuś aaaaaaa gratuluję autka! widzę humor dopisuje


buziaki Dziewczęta!

[agness51]

Witam
Dziękuję tym co pamiętały u urodzinach ale nie mogłam wcześniej napisać, nie miałam czasu by zajrzeć na Wizaż .

Poczytałam Was przez chwilę, jednak ciężko się wbić po tylu dniach przerwy.

Miłego dnia .

[madame_apple]

helllllo

Napisane przez Ewusia_marchew

toż to niepodobne do Ciebie ( w sumie ja też dziś nie imprezowałam czyli 1:1 )

hihi^^
A jaki plan na dziś? Imprezujesz?

Napisane przez Ewusia_marchew

święto kobiet akurat będzie (tylko nie waż się poświęcać wolnego dnia pisaniu pracy bo w kompleksy popadnę )

ejjjjj no raczejjj Wolna niedziela, pierwsza taka od wieków, zdecydowanie nie służy do pisania pracy... Chcę żeby to był przyjemny i relaksujący dzień

Napisane przez Ewusia_marchew

Spaaaaaać ale mnie tata załatwił, moja trzeźwość pozostawia wiele do życzenia
tak więc idę się myć i spać

hahah
Moj tata mnie tak zalatwil w srode, kiedy opijalismy jego urodzinki Takze znam to uczucie :P

Napisane przez cher

cześć.
jestem strasznie zmęczona, więc tylko kilka pojedynczych słów.

odpocznij trochę

Napisane przez agness51

Witam
Dziękuję tym co pamiętały u urodzinach ale nie mogłam wcześniej napisać, nie miałam czasu by zajrzeć na Wizaż .

Poczytałam Was przez chwilę, jednak ciężko się wbić po tylu dniach przerwy.

Miłego dnia .

Hej kochana
Nie musisz się wbijać, miejsce dla Ciebie jest tu zawsze - napisz po prostu czasem (im częściej tym lepiej) co słychać

Dzień dobry
Spałam dziś jak zabita, ale obudziłam się przed 10, sama z siebie i to całkiem wypoczęta... Niestety, jak to zwykle bywa, po spojrzeniu za okno (deszcz, wiatr i szaruuuuuga ) energia odpłynęła w siną dal...

Miłego dnia, ja jeszcze nie mam pojęcia co by tu robić przed pracą...

Buuuuuzi

[Ewusia_marchew]

Napisane przez cher

Ewuś aaaaaaa gratuluję autka! widzę humor dopisuje

dopisuje, a co ma nie dopisywać

Napisane przez agness51

Witam
Dziękuję tym co pamiętały u urodzinach ale nie mogłam wcześniej napisać, nie miałam czasu by zajrzeć na Wizaż .

Poczytałam Was przez chwilę, jednak ciężko się wbić po tylu dniach przerwy.

.

spokojnie się wbijesz u nas ostatnio ruch nie za duży

Napisane przez madame_apple

hihi^^
A jaki plan na dziś? Imprezujesz?

tja, u teściowej Nie wiem jaki dokładnie to będzie typ imprezy ale znając rodziców TŻ-a to może być hucznie

Napisane przez madame_apple

ejjjjj no raczejjj Wolna niedziela, pierwsza taka od wieków, zdecydowanie nie służy do pisania pracy... Chcę żeby to był przyjemny i relaksujący dzień

Twoje szczęście

Napisane przez madame_apple

Moj tata mnie tak zalatwil w srode, kiedy opijalismy jego urodzinki Takze znam to uczucie :P

Napisane przez madame_apple

Dzień dobry
Spałam dziś jak zabita, ale obudziłam się przed 10, sama z siebie i to całkiem wypoczęta... Niestety, jak to zwykle bywa, po spojrzeniu za okno (deszcz, wiatr i szaruuuuuga ) energia odpłynęła w siną dal...

ja się obudziłam po 10 troszkę a zasnęłam wczoraj w 3 sekundy chyba
U mnie też szaruga i deszcz kropi więc kijowo... oby do popołudnia przestało
Idę pomóc rodzince w sprzątaniu


miłego dnia

[madame_apple]

Napisane przez Ewusia_marchew

tja, u teściowej Nie wiem jaki dokładnie to będzie typ imprezy ale znając rodziców TŻ-a to może być hucznie

aaaa no tłuk ze mnie, zapomniałam
Im huczniej tym lepiej!

Napisane przez Ewusia_marchew

ja się obudziłam po 10 troszkę a zasnęłam wczoraj w 3 sekundy chyba
U mnie też szaruga i deszcz kropi więc kijowo... oby do popołudnia przestało

oby przestało bo jak nie to...

Napisane przez Ewusia_marchew

Idę pomóc rodzince w sprzątaniu

przykładna córka

[Angeo]

Napisane przez anniaa

Mango również go znazłam z widzenia , chodził do tej samej podstawówki co ja...

Nawet w głowie mi się to nie mieści, chłopak nawet 17 urodzin nie dożył... Nie ma sprawiedliwości na tym świecie...

Szkoda, że z niemieckim u mnie bardzo kiepsko

Napisane przez Ewusia_marchew

faktycznie już obejrzałam i wiem ze muzę tam pójść
a czemu chciałaś deszcz?

Już jestem u rodzinki. Zaraz będzie kolacja i drinkowanie oblewanie nowego auta miedzy innymi
Właśnie się dowiedziałam od TŻ-a że idziemy jutro na urodziny jego mamy a ja nie mam się w co ubrać i w ogóle dramat... szkoda że wcześniej nikt o tym nie informował a urodziny mają być w lokalu i w ogóle, bo to 50-tka...
Mam nadzieję że coś wykombinuję z tym strojem

Żeby uniknąć spotkania w parku Które z resztą i tak odwołałam własnym sposobem. Gdybyś tak pierwsza tam wylądowała koniecznie zdaj relacje

Och, jak miło Kiedy to ja byłam na takim rodzinnym wieczorze... I widzę, że zaszalałaś
Gratuluję
Na pewno coś wykombinujesz ze strojem

Napisane przez madame_apple

Mi też ów problem nie jest obcy..

Huuuuraaaaaaa jutro nie muszę wstawać o nieludzkich porach!!: Praca na 17 więc mogę spać do oporu choć pewnie i tak po tygodniu wczesnych pobudek będę na nogach ok.8-9
Dziś wieczorkiem byłam tak padnięta, że nie miałam siły nawet nigdzie wyjść mimo, że to piątek :
Także relaksowałam się i odmóżdżałam, później poćwiczyłam, a zaraz kąpiel i do łózia

A niedzielę....niedzielę mam wolną!!! Chyba pierwszy raz od ładnych kilku miesięcy, toż to święto lasuuuu

Nie ma to jak "kochane" lenistwo

No proszę, proszę W końcu się wyśpisz (chociaż po dłuższej przerwie dla mnie godz. 8-9 to świt) Wolne zdecydowanie Ci się należy I oczywiście poświęć ten dzień na odpoczynek Żeby nam przypadkiem głupio nie było;p

Napisane przez madame_apple

Dzień dobry ;
Spałam dziś jak zabita, ale obudziłam się przed 10, sama z siebie i to całkiem wypoczęta... Niestety, jak to zwykle bywa, po spojrzeniu za okno (deszcz, wiatr i szaruuuuuga l energia odpłynęła w siną dal...

Miłego dnia, ja jeszcze nie mam pojęcia co by tu robić przed pracą...;

Buuuuuzi :

Cieszmy się deszczem! Chociaż właściwie i moja energia odpłynęła...

No i oczywiście oficjalnie się przywitam...
Dzień Dobry
W końcu napiszę coś od siebie. Po prostu czuję taką potrzebę wylać, to co we mnie siedzi... Od wczoraj mój najstrój został doszczętnie zadeptany. Nastąpił punkt kulminacyjny.
Ostatnio jak nie rutyna, to same problemy, niestety bardzo dużej wagi. I nie mogę już unieść tego ciężaru. A dwa... czuję się jak maszyna. Dokładnie tak. Z resztą ciągle jestem przez wszystkich uprzedmiotowana, znowóż mnie zawiedli, ograniczyłam kontakty do minimum. Zostałam pozostawiona sama sobie, toteż właściwie cały dzień pracuję nad doskonaleniem się. Bo miałam dość trwania w bezczynności i jak to mawiają "tonący brzytwy się chwyta". W takich chwilach jak te, odzywają się moje problemy natury emocjonalnej. Przy życiu utrzymuje mnie jedynie karmienie się...wspomnieniami. Nawet słucham muzyki, która towarzyszyła mi poprzedniej wiosny, teraz doceniam tamtą magię.
Ach, skończę już smęcić, nawet nie musicie tego czytać Jak już wspomniałam musiałam z siebie wyrzucić 1/100 targających mną uczuć.

Miłego Dnia życzę

[nefre]

Przepraszam, nie mam czasu na wizaż.Tyle mi wszkole dowalili,że siedzę i się uczę Jeszcze muszę jakoś o mieszkanie zadbać to już w ogóle Nie mam na NIC czasu Ani na cwiczenia, ani na zrobienie porzadnych dietetycznych zakupów...

Podczytuję, ale nie mam czasu odpisywac.
Własnie odetchnęłam od farmakologii i biorę sie za referat (tez sobie facet wymyslil- wyglaszanie referatow na forum klasy i UCZENIE pozostalych;/ Chyba nie chce mu sie zajec prowadzic..;/)... Yh. CHce juz wakacje!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez madame_apple

oby przestało bo jak nie to...

u mnie tak jakby gorzej deszcz ze śniegiem cały czas

Napisane przez Angeo

Żeby uniknąć spotkania w parku Które z resztą i tak odwołałam własnym sposobem. Gdybyś tak pierwsza tam wylądowała koniecznie zdaj relacje

hehe, spryciara
jak tylko się wybiorę to napiszę

Napisane przez Angeo

W końcu napiszę coś od siebie. Po prostu czuję taką potrzebę wylać, to co we mnie siedzi... Od wczoraj mój najstrój został doszczętnie zadeptany. Nastąpił punkt kulminacyjny.
Ostatnio jak nie rutyna, to same problemy, niestety bardzo dużej wagi. I nie mogę już unieść tego ciężaru. A dwa... czuję się jak maszyna. Dokładnie tak. Z resztą ciągle jestem przez wszystkich uprzedmiotowana, znowóż mnie zawiedli, ograniczyłam kontakty do minimum. Zostałam pozostawiona sama sobie, toteż właściwie cały dzień pracuję nad doskonaleniem się. Bo miałam dość trwania w bezczynności i jak to mawiają "tonący brzytwy się chwyta". W takich chwilach jak te, odzywają się moje problemy natury emocjonalnej. Przy życiu utrzymuje mnie jedynie karmienie się...wspomnieniami. Nawet słucham muzyki, która towarzyszyła mi poprzedniej wiosny, teraz doceniam tamtą magię.
Ach, skończę już smęcić, nawet nie musicie tego czytać Jak już wspomniałam musiałam z siebie wyrzucić 1/100 targających mną uczuć.

bardzo to ogólnikowo napisałaś ale wnioskuję że Ci ciężko bardzo mam nadzieję że coś sprawi ze wróci Ci wiara w ludzi i będziesz mogła liczyć na znajomych... a co do monotonii to hmmmm, wiosna idzie, może czas na zmiany

Napisane przez nefre

Podczytuję, ale nie mam czasu odpisywac.
Własnie odetchnęłam od farmakologii i biorę sie za referat (tez sobie facet wymyslil- wyglaszanie referatow na forum klasy i UCZENIE pozostalych;/ Chyba nie chce mu sie zajec prowadzic..;/)... Yh. CHce juz wakacje!

wytrwałości Kochana każda to przechodziła lub będzie przechodzić... takie życie ludzi chcących się kształcić

Dom posprzątany, strój wykombinowany (chociaż TŻ mówił żebym się nie przejmowała bo on idzie w dżinsach ponieważ garnitur ma w akademiku , ale ja wolę jakoś wygladądać mimo wszystko w miare elegancko ) Zaraz idę sie zbierać bo koło 18 TŻ przyjeżdża po mnie.


Udnego wiczorku

[schism_]

Ewusia-Widzisz, coś wykombinowałaś ze strojem Udanej wizyty życzę
Jabłuszko-Fajnie,że dali Ci na jutro wolne,
wszak w święto kobiet, pracować to grzech

Miałyście rację,że trza wrzucić na luz.
Zresztą już wczoraj przemyślawszy sprawę, ustaliłam,że sformatuję to od nowa i w nadchodzącym tygodniu udam się na konsultacje, co by naświetlić jej sytuację, przy okazji wcisne jej poprawną wersję
Co do odrabiania, nie bardzo mam kiedy.
Zajęcia mamy co 2 tygodnie do 30 kwietnia kiedy to oddajemy pracę roczną,
a że czeka mnie 'co nieco' w ursynowskim kombinacie może być różnie.
Najwyżej będę miała repetę/y w przyszłym roku

Z innej beczki,
aby już wam nie ględzić w koło macieju o swych problemach
były też pozytywy dnia wczorajszego.
Zebrałam się po malutku i wybyłam zaleczyć wszelkie smutki i frustracje w światyni nikczemnej konsumpcji zwanej Galerią B... (cenzura ;D)
Jako,że coś mi się z głodu/nerwów słabo robiło wpierw przysiadlam w Wedlu,
przy owocowej herbacie i kawałku Paschy z bakaliami,sosem karmelowym i bitą śmietaną ;P
Geez, lepszej takiej w życiu nie jadłam *_____*
Toteż nadmiar [?] kaloriy uległ dyspensie
Siedząc dobre kilka minut, nagle słyszę kobiecy krzyk,
patrze przez szybę,a tam jakaś dzierlatka rabanu anrobiła bo ją okradli ,
tzn.jakiś dupek wyrwał torebkę i zaczął spier....ać więc narobiła rabanu,żeby go złapali.
Kilka osób pobiegło za nim ,ruchomymi schodami
i tyle mi wiadomo o skutkach pościgu. o_O

W dalszej kolejności co by uprzyjemnić se dzień, pobuszowałam tu i ówdzie,
stwierdziwszy,że kutwa wsio drożeje :/
Jedyne co to,za część 'datku' od ojca kupiłam lateksowe legginsy w Berschce,
owszem k....rewskie (a to dobrze ) i ciasnawe mimo rozmiaru M,ale nevermind. I upragniony,album The Prodigy.
Wysłuchawszy fo w domu,
mogę stwierdzić,że udał im się jak nic.
Zadziorny,dynamiczny, z rozbudowanymi,eklektyczny mi aranżacjami,aż porywa do dzikiego tańca-połamańca ^^
Choć bardziej wieść,że
Na początku lipca zagrają obok Placebo czy Kings of Leon w Gdyni na Open'erze *_______________________*
Czyli marzenie się ziściło,
kurde teraz se nie odpuszczę,choćby nie wiem co,
pójdę i już.

Dziś już spokojniej,
wstałam koło 13 z lekkim bólem głowy ,
2 ibupromki ,śniadanie i powolutku,pomalutku wziełam się za poczatki pracy zaliczeniowej z durnych warsztatów :P
Tj.wybrałam utwory jakie będę opisywać (znowu Coma ...)i coś tam nabazgrałam.
Potem trza będzie to rozwinąć,dopowiedzieć,zap odać przykłady z dodatkowej literatury i przypisy ,poprawić stylistykę ubrać w wymagane 10.000 słów,sformatować i a nuż się uda.
Co by jeszcze liznąć temat,
przewertowałam listopadowe wydanie teraz Rocka,ot był wywiad z nimi odnosnie ostatniej płyty,
mą uwagę przykuł jednak wcześniej pominięty,zapomniany wywiad z aktualnym wok.Marillionu -Steve Hoghartem. Czytam,czytam
i napotykam na ciekawy fragment odnośnie zainspirowania się przy tworzeniu ostatniego albumu(Hapiness Is the Road jakby chciał ktoś wiedzieć ;p ) ksiązką uznanego filozofa Eckhart'a Toola 'Potęga Terazniejszości'
tu zacytuję metodą 'kopiuj-wklej'


"Nie jesteś swoim umysłem Nigdy tak nie myślałem,Wiekszosc ludzi uwaza,ze ich umysl jest tym czym sa oni sami. A tak nie jest. To jest tylko narzędzie tak samo jak palce,oczy itd. Oczywiscie są czescią siebie,ale twoje palce nie mówią Ci jak masz żyć. nie jesteś ich niewolnikiem. Używasz ich jako narzędzia.Tak samo jest z umysłem.
Musisz go używać jak narzędzia. Ty i twój umysł to są dwie niezależne rzeczy.
Najważniejsze jest życie .
I trzeba się od niego odseparować. Nie można poczuć się wolnym jeśli się nie rozdzieli tych dwóch rzeczy.
Trzeba na to patrzeć jak świadek.
Zastanowić się dlaczego mój umusł mi to robi. Dlaczego dręczy mnie coś co wydarzyło się gdy miałem 6 lat."

"Umysł jest uzaleznony od obaw o przyszłość i od zastanawiania się nad przeszłością. I jeśli robi tylko to,przejmuje nad tobą kontrolę .Całe twoje życie zaczynasprowadzać się do obaw.
I dopiero w chwili śmierci ,mówi sobie : Mój Boże,czym ja się martwilem,całe życie? przecież to nie miało znaczenia.
I faktycznie to nie ma znaczenia. Niestety spostrzegą to dopiero w chwili śmierci. Szkoda.
To co wtedy dostrzegamy powinniśmy widzieć każdego dnia kiedy się budzimy"

Prawdę powiedziawszy, w pełni się pod tym podpisuję,
po kiego człek zadręcza się tym co było/będzie ,zamiast cieszyć tym co jest teraz obecnie.
Wogóle , zauważyłam,że negatywnymi myślami,wewnętrznym nastawieniem często i gęsto 'zganiam' na siebie pewne sytuacje,
oczywiście działa to też w drugą stronę.
Czyli nie pozostaje nic innego,niż hmm
myśleć pozytywnie,z radością i pewnością swego,
zamiast się żyć w pieprzonej bojazni bożej,gryzc się i zamartwiać..
A książkę tę książkę chyba wypożycze/ściagnę. Zwłaszcza,że...

tytuł średnio mi znany,ale to imię,
właśnie przecież Coma ma Eckharta w tytule
którego kurde chciałam zaanalizować
więc szukam w wyszukiwarce jakichś powiązań
i znajduję,
że tekst był również inspirowany lekturą tejże.


Więc mam kolejny punkt odniesienia w (jak narazie widmie) swej zalki.

Teraz tylko mobilizować się dalej.

Lecz nie dziś,nie jutro ;P
Zaaferowana, 'dumna' ze swego przypadkowego odkrycia postanowiłam
wrzucić na luz, tj obijając się resztę dnia
a to drzemka,
a to 'Prodyże' xD
i mamy godz.21
Ogarnę,
przysnę
jutro z kolei czas na celebrę 'Dnia Kobiet'
niby święto be i ce, zważywszy na genezę,podwaliny ww.
(bunt,protesty fabryk tekstylnych w 1800którymś r. przeciwko podważaniu ich praw,
de facto prawa tej płci coś długo,dłużej nie były respektowane tj. do połowy 20w. m.in. nie istniało pojęcie 'gwałtu małżeńskiego'.. o___O
Ot nowinki z niedawnej mowy zapalonego historyka qltry,badacza gender i feministy, całkiem przystojnego mr'a szczypiora-w sensie,że chudy taki =='

)

no ,ale przyjemnie czasem połechtać swą próżność,
tulipanem czy życzeniami od kolegi ;]
Na serio,
możliwe, (o ile namówię kilka znajomych,coś ostatnio butnych w stos.do mężczyzn ;>) że pójdę na jutrzejszą Manifę w centrum Gda.
Ot dla kurażu i
'czynu' społecznego
m.in.sprzeciw wobec ustawy bioetycznej,ograniczające j dostęp do in vitro czy klauzuli sumienia,tzn.że lekarz mimo 'pobudek prawnych do tego' może odmówić wykonania aborcji jak i nie wspomnieć o miejscach gdzie ów zabieg może zostać wykonany o_O
Generalnie może być kolorowo ,serdecznie
a i dodatkowy zastrzyk adrenaliny
w postaci wszechpolaków i innego moherowego szajsu. =='

Poza tym,
życzę Wam kolorowych snów
i radosnego poranku
^^

[orzeszek01]

wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet Dziewczynki

[anniaa]

Napisane przez orzeszek01

wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet Dziewczynki

ja również życze Wam wszystkiego najlepszego

[Spaza]

Najlepszego kobitki

[nefre]

no, wszystkiego .. co najlepsze oczywiście ^^

[madame_apple]

Napisane przez Angeo

No i oczywiście oficjalnie się przywitam...
Dzień Dobry
W końcu napiszę coś od siebie. Po prostu czuję taką potrzebę wylać, to co we mnie siedzi... Od wczoraj mój najstrój został doszczętnie zadeptany. Nastąpił punkt kulminacyjny.
Ostatnio jak nie rutyna, to same problemy, niestety bardzo dużej wagi. I nie mogę już unieść tego ciężaru. A dwa... czuję się jak maszyna. Dokładnie tak. Z resztą ciągle jestem przez wszystkich uprzedmiotowana, znowóż mnie zawiedli, ograniczyłam kontakty do minimum. Zostałam pozostawiona sama sobie, toteż właściwie cały dzień pracuję nad doskonaleniem się. Bo miałam dość trwania w bezczynności i jak to mawiają "tonący brzytwy się chwyta". W takich chwilach jak te, odzywają się moje problemy natury emocjonalnej. Przy życiu utrzymuje mnie jedynie karmienie się...wspomnieniami. Nawet słucham muzyki, która towarzyszyła mi poprzedniej wiosny, teraz doceniam tamtą magię.
Ach, skończę już smęcić, nawet nie musicie tego czytać Jak już wspomniałam musiałam z siebie wyrzucić 1/100 targających mną uczuć.

Miłego Dnia życzę

Napisałaś dość ogólnikowo także nie wiem co konkretnie się stało, ale a propos ograniczania kontaktów do minimum to wiesz chyba, że nigdy nic dobrego z tego na dłuższą metę nie wynika... Może Twoi znajomi też mają jakieś gorsze chwile i przez to zachowują się tak, że czujesz się uprzedmiotowiana? Czy chodzi o jakieś problemy natury damsko-męskiej? Spróbuj porozmawiać z kim trzeba o tym jak się czujesz, może to coś da...?
I nie bardzo wiem o co chodzi z "doskonaleniem się" aczkolwiek brzmi to trochę niepokojąco...
Ściskam kochana, mam nadzieję, że dasz radę i że niedługo przyjdzie wiosna, która tchnie w Ciebie siły i optymizm...
I pisz zawsze kiedy czujesz taką potrzebę

Napisane przez nefre

Przepraszam, nie mam czasu na wizaż.Tyle mi wszkole dowalili,że siedzę i się uczę Jeszcze muszę jakoś o mieszkanie zadbać to już w ogóle Nie mam na NIC czasu Ani na cwiczenia, ani na zrobienie porzadnych dietetycznych zakupów...

Podczytuję, ale nie mam czasu odpisywac.
Własnie odetchnęłam od farmakologii i biorę sie za referat (tez sobie facet wymyslil- wyglaszanie referatow na forum klasy i UCZENIE pozostalych;/ Chyba nie chce mu sie zajec prowadzic..;/)... Yh. CHce juz wakacje!

Taki już los kobiety kształcącej się Niestety zwykle wszystkie naukowe sprawy się nawarstwiają i po chwilach względnego luzu trzeba nagle brać się za wszystko naraz
Ale dasz radę!

Napisane przez Ewusia_marchew

Dom posprzątany, strój wykombinowany (chociaż TŻ mówił żebym się nie przejmowała bo on idzie w dżinsach ponieważ garnitur ma w akademiku , ale ja wolę jakoś wygladądać mimo wszystko w miare elegancko ) Zaraz idę sie zbierać bo koło 18 TŻ przyjeżdża po mnie.

A jaki strój w końcu wykombinowałaś?;>
Mam nadzieję, że się cudownie wybawiłaś Czekam na relację

Napisane przez schism_

Miałyście rację,że trza wrzucić na luz.
Zresztą już wczoraj przemyślawszy sprawę, ustaliłam,że sformatuję to od nowa i w nadchodzącym tygodniu udam się na konsultacje, co by naświetlić jej sytuację, przy okazji wcisne jej poprawną wersję
Co do odrabiania, nie bardzo mam kiedy.
Zajęcia mamy co 2 tygodnie do 30 kwietnia kiedy to oddajemy pracę roczną,
a że czeka mnie 'co nieco' w ursynowskim kombinacie może być różnie.
Najwyżej będę miała repetę/y w przyszłym roku

Dajże spokój z repetą, ludzie nie takie problemy z obecnościami i pracami zaliczeniowymi mieli, a obyło się bez powtarzania

Napisane przez schism_

Z innej beczki,
aby już wam nie ględzić w koło macieju o swych problemach
były też pozytywy dnia wczorajszego.
Zebrałam się po malutku i wybyłam zaleczyć wszelkie smutki i frustracje w światyni nikczemnej konsumpcji zwanej Galerią B... (cenzura ;D)
Jako,że coś mi się z głodu/nerwów słabo robiło wpierw przysiadlam w Wedlu,
przy owocowej herbacie i kawałku Paschy z bakaliami,sosem karmelowym i bitą śmietaną ;P
Geez, lepszej takiej w życiu nie jadłam *_____*
Toteż nadmiar [?] kaloriy uległ dyspensie
Siedząc dobre kilka minut, nagle słyszę kobiecy krzyk,
patrze przez szybę,a tam jakaś dzierlatka rabanu anrobiła bo ją okradli ,
tzn.jakiś dupek wyrwał torebkę i zaczął spier....ać więc narobiła rabanu,żeby go złapali.
Kilka osób pobiegło za nim ,ruchomymi schodami
i tyle mi wiadomo o skutkach pościgu. o_O

Rozumiem, że tym pozytywem dnia wczorajszego był smak Paschy, a nie widok okradanej kobiety?

Napisane przez schism_

W dalszej kolejności co by uprzyjemnić se dzień, pobuszowałam tu i ówdzie,
stwierdziwszy,że kutwa wsio drożeje :/
Jedyne co to,za część 'datku' od ojca kupiłam lateksowe legginsy w Berschce,
owszem k....rewskie (a to dobrze ) i ciasnawe mimo rozmiaru M,ale nevermind. I upragniony,album The Prodigy.
Wysłuchawszy fo w domu,
mogę stwierdzić,że udał im się jak nic.
Zadziorny,dynamiczny, z rozbudowanymi,eklektyczny mi aranżacjami,aż porywa do dzikiego tańca-połamańca ^^
Choć bardziej wieść,że
Na początku lipca zagrają obok Placebo czy Kings of Leon w Gdyni na Open'erze *_______________________*
Czyli marzenie się ziściło,
kurde teraz se nie odpuszczę,choćby nie wiem co,
pójdę i już.

Album mi też przypadł do gustu
Z openerowych gwiazd póki co najbardziej kręci mnie właśnie Prodigy no i Moby. Co do reszty - szału nie ma, (to znaczy owszem, Kings of Leon też bardzo lubię, ale bez nadmiernej ekcytacji) ale zważywszy, że i tak nie będę mogła sobie pozwolić na 4dniowy urlop z racji Festiwalu - może to lepiej, przynajmniej nie będę tak bardzo żałować

Napisane przez schism_

Dziś już spokojniej,
wstałam koło 13 z lekkim bólem głowy ,
2 ibupromki ,śniadanie i powolutku,pomalutku wziełam się za poczatki pracy zaliczeniowej z durnych warsztatów :P
Tj.wybrałam utwory jakie będę opisywać (znowu Coma ...)i coś tam nabazgrałam.
Potem trza będzie to rozwinąć,dopowiedzieć,zap odać przykłady z dodatkowej literatury i przypisy ,poprawić stylistykę ubrać w wymagane 10.000 słów,sformatować i a nuż się uda.
Co by jeszcze liznąć temat,
przewertowałam listopadowe wydanie teraz Rocka,ot był wywiad z nimi odnosnie ostatniej płyty,
mą uwagę przykuł jednak wcześniej pominięty,zapomniany wywiad z aktualnym wok.Marillionu -Steve Hoghartem. Czytam,czytam
i napotykam na ciekawy fragment odnośnie zainspirowania się przy tworzeniu ostatniego albumu(Hapiness Is the Road jakby chciał ktoś wiedzieć ;p ) ksiązką uznanego filozofa Eckhart'a Toola 'Potęga Terazniejszości'
tu zacytuję metodą 'kopiuj-wklej'


"Nie jesteś swoim umysłem Nigdy tak nie myślałem,Wiekszosc ludzi uwaza,ze ich umysl jest tym czym sa oni sami. A tak nie jest. To jest tylko narzędzie tak samo jak palce,oczy itd. Oczywiscie są czescią siebie,ale twoje palce nie mówią Ci jak masz żyć. nie jesteś ich niewolnikiem. Używasz ich jako narzędzia.Tak samo jest z umysłem.
Musisz go używać jak narzędzia. Ty i twój umysł to są dwie niezależne rzeczy.
Najważniejsze jest życie .
I trzeba się od niego odseparować. Nie można poczuć się wolnym jeśli się nie rozdzieli tych dwóch rzeczy.
Trzeba na to patrzeć jak świadek.
Zastanowić się dlaczego mój umusł mi to robi. Dlaczego dręczy mnie coś co wydarzyło się gdy miałem 6 lat."

"Umysł jest uzaleznony od obaw o przyszłość i od zastanawiania się nad przeszłością. I jeśli robi tylko to,przejmuje nad tobą kontrolę .Całe twoje życie zaczynasprowadzać się do obaw.
I dopiero w chwili śmierci ,mówi sobie : Mój Boże,czym ja się martwilem,całe życie? przecież to nie miało znaczenia.
I faktycznie to nie ma znaczenia. Niestety spostrzegą to dopiero w chwili śmierci. Szkoda.
To co wtedy dostrzegamy powinniśmy widzieć każdego dnia kiedy się budzimy"

Prawdę powiedziawszy, w pełni się pod tym podpisuję,
po kiego człek zadręcza się tym co było/będzie ,zamiast cieszyć tym co jest teraz obecnie.
Wogóle , zauważyłam,że negatywnymi myślami,wewnętrznym nastawieniem często i gęsto 'zganiam' na siebie pewne sytuacje,
oczywiście działa to też w drugą stronę.
Czyli nie pozostaje nic innego,niż hmm
myśleć pozytywnie,z radością i pewnością swego,
zamiast się żyć w pieprzonej bojazni bożej,gryzc się i zamartwiać..
A książkę tę książkę chyba wypożycze/ściagnę. Zwłaszcza,że...

tytuł średnio mi znany,ale to imię,
właśnie przecież Coma ma Eckharta w tytule
którego kurde chciałam zaanalizować
więc szukam w wyszukiwarce jakichś powiązań
i znajduję,
że tekst był również inspirowany lekturą tejże.


Więc mam kolejny punkt odniesienia w (jak narazie widmie) swej zalki.

Gratuluję odkryć, zarówno naukowych jak i życiowych
A cytowane słowa i wnioski radzę wykorzystać w kontekście zamartwiania się margiesami w pracy albo pisania o zj...nym życiu

Napisane przez schism_

Teraz tylko mobilizować się dalej.

Lecz nie dziś,nie jutro ;P
Zaaferowana, 'dumna' ze swego przypadkowego odkrycia postanowiłam
wrzucić na luz, tj obijając się resztę dnia
a to drzemka,
a to 'Prodyże' xD
i mamy godz.21
Ogarnę,
przysnę
jutro z kolei czas na celebrę 'Dnia Kobiet'
niby święto be i ce, zważywszy na genezę,podwaliny ww.
(bunt,protesty fabryk tekstylnych w 1800którymś r. przeciwko podważaniu ich praw,
de facto prawa tej płci coś długo,dłużej nie były respektowane tj. do połowy 20w. m.in. nie istniało pojęcie 'gwałtu małżeńskiego'.. o___O
Ot nowinki z niedawnej mowy zapalonego historyka qltry,badacza gender i feministy, całkiem przystojnego mr'a szczypiora-w sensie,że chudy taki =='

)

no ,ale przyjemnie czasem połechtać swą próżność,
tulipanem czy życzeniami od kolegi ;]
Na serio,
możliwe, (o ile namówię kilka znajomych,coś ostatnio butnych w stos.do mężczyzn ;>) że pójdę na jutrzejszą Manifę w centrum Gda.
Ot dla kurażu i
'czynu' społecznego
m.in.sprzeciw wobec ustawy bioetycznej,ograniczające j dostęp do in vitro czy klauzuli sumienia,tzn.że lekarz mimo 'pobudek prawnych do tego' może odmówić wykonania aborcji jak i nie wspomnieć o miejscach gdzie ów zabieg może zostać wykonany o_O
Generalnie może być kolorowo ,serdecznie
a i dodatkowy zastrzyk adrenaliny
w postaci wszechpolaków i innego moherowego szajsu. =='

Poza tym,
życzę Wam kolorowych snów
i radosnego poranku
^^

U laaaa no proszę Ja nie manifowa zdecydowanie, jakoś nigdy mnie nie kręciła teg typu aktywność, ale oczywiście nie mam nic przeciwko i z chęcią przeczytam relację

Napisane przez orzeszek01

wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet Dziewczynki

Napisane przez anniaa

ja również życze Wam wszystkiego najlepszego

Napisane przez Spaza

Najlepszego kobitki

Dziękuję i również życzę Wszystkiego Najjjjj

Witam słonecznie w pochmurny Dzień Kobiet
Wolne, wolne, wolne Wyspałam się, spokojna kąpiel i śniadanko bez pośpiechu - przyda się raz na jakiś czass
Pierwszą część dnia przeznaczę chyba na rodzinkowanie - trzeba ponadrabiać zaległości A wieczorem we wstępnych planach mam koncert, ale zobaczymy co z tego wyjdzie bo szczerze mówiąc na ten moment mi się nie chce...
Okres przybył i od wczoraj jestem jakaś słaba mega...
No, ale jeszcze może mi się zachcieć

Póki co życzę miłego Dnia Kobiet kochane!

[LoLcIa123]

Witac,Witac
Mnie sie ostatnio wszystko wali na łeb i szyje.
Wyobraźcie sobie sytuacje,mój Tż-et tydzień temu miał u mnie nocowac,jeszcze tego samego dnia w którym miał spac o tym rozmawialiśmy i było ok,a kiedy przyjechał powiedział ,że nie będzie nocowac ,bo jego mama stwierdziła,że za rzadko w domu bywa,moje nerwy już po prostu wysiadły,więc zrobiłam awanture,był płacz,groźby [wczesniej juz nie raz jego matka kombinowała].
Natomiast dzisiaj siedze sama!.
Wczoraj bylismy z Tż-etem na imprezie,po której u mnie spał[wow..] jego matka miała jechac z jego ciotką do Częstochowy.Rano napisał jej esa,czy pojechała,na to Ona nie odpisała nic,więc do niej zadzwonił i dowiedział się,że ta ciotka jednak nie jedzie,więc co? oczywiście On z nia pojechał! mieliśmy razem iśc do kościoła i spędzic wspólnie ten dzień...
Czy ja naprawdę wyolbrzymiam? pomóżcie mi to ocenic na trzeźwo,co ja mam robic? zaproponowac jakąś przerwe w związku? no już sama nie wiem
Tylko nie mówcie porozmawiaj z nim,bo to już tydzień temu wałkowałam,a jak mam powtarzac tą samą rozmowę to nie wiem już co mam w niej uwzględnic

No i tak apropo,wszystkiego najlepszego

[Tarantulek]

Kurcze ja tez nie mam czasu ostatnio

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!


Lolcia doskonale Cię rozumiem, coś mi sie wydaje ze Twoj chłopak to taki maminsynek jest Ja bym sie tez wkurzyła ze w koncu jakis dzien się trafił ze mozecie pobyc razem, umówił się z Tobą, a ten z mamusią jedzie do Częstochowy..napewno bym mu to wygarneła, a jak on by sobie nic z tego nie robił to bym zamilkła i czekała na jego pierwszy ruch i nie proponowała więcej zadnych spotkan.

Tak bym zrobiła ja....ale moze ja jestem zbyt impulsywna ??

Reszte poczytam pozniej

Miłego dnia!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez schism_

Ewusia-Widzisz, coś wykombinowałaś ze strojem Udanej wizyty życzę

Napisane przez schism_

Miałyście rację,że trza wrzucić na luz.
Zresztą już wczoraj przemyślawszy sprawę, ustaliłam,że sformatuję to od nowa i w nadchodzącym tygodniu udam się na konsultacje, co by naświetlić jej sytuację, przy okazji wcisne jej poprawną wersję
Co do odrabiania, nie bardzo mam kiedy.
Zajęcia mamy co 2 tygodnie do 30 kwietnia kiedy to oddajemy pracę roczną,
a że czeka mnie 'co nieco' w ursynowskim kombinacie może być różnie.
Najwyżej będę miała repetę/y w przyszłym roku

no i bardzo dobrze a z repetami tez różnie bywa, nie tak łatwo sobie na niż zasłużyć, zwłaszcza jak pokażesz że Ci zależy i się nauczysz, w co nie wątpię bo jesteś zdolną bestią wszakże

Napisane przez schism_

Z innej beczki,
aby już wam nie ględzić w koło macieju o swych problemach
były też pozytywy dnia wczorajszego.
Zebrałam się po malutku i wybyłam zaleczyć wszelkie smutki i frustracje w światyni nikczemnej konsumpcji zwanej Galerią B... (cenzura ;D)
Jako,że coś mi się z głodu/nerwów słabo robiło wpierw przysiadlam w Wedlu,
przy owocowej herbacie i kawałku Paschy z bakaliami,sosem karmelowym i bitą śmietaną ;P
Geez, lepszej takiej w życiu nie jadłam *_____*

Napisane przez schism_

W dalszej kolejności co by uprzyjemnić se dzień, pobuszowałam tu i ówdzie,
stwierdziwszy,że kutwa wsio drożeje :/
Jedyne co to,za część 'datku' od ojca kupiłam lateksowe legginsy w Berschce,
owszem k....rewskie (a to dobrze ) i ciasnawe mimo rozmiaru M,ale nevermind. I upragniony,album The Prodigy.
Wysłuchawszy fo w domu,
mogę stwierdzić,że udał im się jak nic.
Zadziorny,dynamiczny, z rozbudowanymi,eklektyczny mi aranżacjami,aż porywa do dzikiego tańca-połamańca ^^
Choć bardziej wieść,że
Na początku lipca zagrają obok Placebo czy Kings of Leon w Gdyni na Open'erze *_______________________*
Czyli marzenie się ziściło,
kurde teraz se nie odpuszczę,choćby nie wiem co,
pójdę i już.

zazdroszczę bliskości Openera muszę koniczni przesłuchać nowego albumy panów z Prodigy

Napisane przez schism_

Prawdę powiedziawszy, w pełni się pod tym podpisuję,
po kiego człek zadręcza się tym co było/będzie ,zamiast cieszyć tym co jest teraz obecnie.
Wogóle , zauważyłam,że negatywnymi myślami,wewnętrznym nastawieniem często i gęsto 'zganiam' na siebie pewne sytuacje,
oczywiście działa to też w drugą stronę.
Czyli nie pozostaje nic innego,niż hmm
myśleć pozytywnie,z radością i pewnością swego,
zamiast się żyć w pieprzonej bojazni bożej,gryzc się i zamartwiać..

bardzo słusznie dobrze napisane

Napisane przez orzeszek01

wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet Dziewczynki

Napisane przez anniaa

ja również życze Wam wszystkiego najlepszego

Napisane przez Spaza

Najlepszego kobitki

Napisane przez nefre

no, wszystkiego .. co najlepsze oczywiście ^^

Napisane przez madame_apple

A jaki strój w końcu wykombinowałaś?;>
Mam nadzieję, że się cudownie wybawiłaś Czekam na relację

poszłam w szarej spódniczce, nieco już zapomnianej białej bluzce pół eleganckiej i małym sweterku nawet nieźle wyglądało

Napisane przez madame_apple

Pierwszą część dnia przeznaczę chyba na rodzinkowanie - trzeba ponadrabiać zaległości A wieczorem we wstępnych planach mam koncert, ale zobaczymy co z tego wyjdzie bo szczerze mówiąc na ten moment mi się nie chce...

miłego rodzinkowania i jak Ci się zachce koncertowania

Napisane przez madame_apple

Póki co życzę miłego Dnia Kobiet kochane!

Napisane przez LoLcIa123

Mnie sie ostatnio wszystko wali na łeb i szyje.
Wyobraźcie sobie sytuacje,mój Tż-et tydzień temu miał u mnie nocowac,jeszcze tego samego dnia w którym miał spac o tym rozmawialiśmy i było ok,a kiedy przyjechał powiedział ,że nie będzie nocowac ,bo jego mama stwierdziła,że za rzadko w domu bywa,moje nerwy już po prostu wysiadły,więc zrobiłam awanture,był płacz,groźby [wczesniej juz nie raz jego matka kombinowała].
Natomiast dzisiaj siedze sama!.
Wczoraj bylismy z Tż-etem na imprezie,po której u mnie spał[wow..] jego matka miała jechac z jego ciotką do Częstochowy.Rano napisał jej esa,czy pojechała,na to Ona nie odpisała nic,więc do niej zadzwonił i dowiedział się,że ta ciotka jednak nie jedzie,więc co? oczywiście On z nia pojechał! mieliśmy razem iśc do kościoła i spędzic wspólnie ten dzień...
Czy ja naprawdę wyolbrzymiam? pomóżcie mi to ocenic na trzeźwo,co ja mam robic? zaproponowac jakąś przerwe w związku? no już sama nie wiem
Tylko nie mówcie porozmawiaj z nim,bo to już tydzień temu wałkowałam,a jak mam powtarzac tą samą rozmowę to nie wiem już co mam w niej uwzględnic

ni wiem co Ci Kochana poradzić bo z rodzicami walka jest trudna i sam fakt walczenia zazwyczaj źle się kończy.. TŻ powinien umieć się postawić, ale z drugiej strony może się boi że jego mama jeszcze większe będzie miała obiekcje w stosunku do Ciebie jak będzie wybierał spotkania z Tobą... ciężka spawa powinniście ustalić jakiś kompromis, typu jak Ty się z nim umawiasz on swojej mamie to komunikuje i nie ma odwoływania, a w zamian będzie poświęcał mamie odpowiednią ilość czasu....o ile jakaś ilość czasu jest w ogóle dla niej odpowiednia
nie zazdroszczę sytuacji

Napisane przez LoLcIa123

No i tak apropo,wszystkiego najlepszego

Wszystkiego Najlepszego Kochane

Mój wczorajszy wieczór całkiem udany, było kameralne przyjecie, rodzina plus ja ale dałam radę i mam nadzieję ze wypadłam jakoś w miarę oczywiście padały hasła co jakiś czas typu "teściowa" "synowa", dziwnie to brzmiało trochę
Po imprezie poszliśmy do TŻa i jakoś tak wyszło ze nie chciało mi si wracać i zostałam na noc a dziś rano "teściowa" zrobiła nam śniadanie

Dostałam od TŻ-a na Dzień Kobiet śliczną kartkę którą sam zrobił z napisem "To dla Ciebie staram sie być najlepszy", aż się poryczałam ze wzruszenia, kochany jest wolę to niż kwiatki

Po powrocie do domu pogadałam z rodzinką, zjadłam obiad i niedługo się zbieram do Katowic

miłego dnia Skarby

[agolek]

witajcie laleczki

melduje sie cala i zdrowa (chociaz ten weekend nadwyrezyl moje zdrowie ale o tym ponizej). Powiedziec,ze byloi super to byloby klamstwo..bylo super super super w piatek poszlysmy do The Swan w Londynie po 5 lat niebycia bo kiedys co tydzien ta chodzilysmy...czulam sie jabym sie cofnela w czasie..Bylo super,klub juz nie tak pelny jak 5 lat temu ale zespol fajnie gral i pobawilysmy sie po 1. Pech chcial ze autobus nie przyjechal jeden i spoznilysmy sie na pociag o 2 i musialysmy na nastepny czekac godzine w zimnie na peronie..do domu o 4 zladowalysmy

wczoraj z kolei mialysmy siedziec w domu a jej maz mial z kumplem isc do knajpy.Zamowilismy chinskie take away dla wszytskich,wypilismy pare drinkow, chlopaki pare wiecej i tak milo fajnie sie gadalo ze wkoncu o 12 w nocy stwierdzili ze idziemy potanczyc i taki spontan wyszedl ze znowu dzis o 4 wrocilam... a o 9 wstalam i w poludnie na samolot..

takze jestem ledwo zywa,na alkohol do konca zycia nie spojrze chyba,ale psychicznie jak nowo narodzona...

Wszystkiego dobrego w dniu Kobiet dla Was wszystkich

ide sie wykapac i wczesniej spac dzis..jutro do pracy

[anniaa]

Witam. dzisiaj meczony dzien - dzien naukowy- chemia i łacina. kilka godz nad tym spedziłam.
Dzisiaj dostałam genialna wiadomosc o taty - zwiekszono dofinansowanie do rozrywek dla pracowników i rodzin - teraz karnet bede na siłownie bede miec za 45 zł = zamiast 75 zł , a basen za 1,5 zł
Lolciu zgadzam sie z Ewus , jesli twoj tz z toba sie umawia to niech poinformuje o tym swoja mame , bo to troche nie ładnie zmieniac decyzje bo jego mama chce to czy tamto ( przypomina mi to sytuacje z na wspólnej . ja bym pewnie zrobiła tak jak tarantulek albo bym znikła albo bym zrobiła to samo umowie sie z nim poczym w ten sam dzien zmieniam decyzje bo np kolezanka prosi o spotkanie
Ewus widze ze tesciowa cie bardzo lubi ze az sniadanko Ci robi

[kika171]

Witan Dziewczyneczki Kochane z góry przepraszam, że tak tylko "ukradkiem" się zjawiam i nie napiszę nic, ale...
Przyjmijcie życzenia Baby kochane od drugiej baby z samego rana. Niech dzień cały będzie radosny, bądźcie zdrowe Baby - aby do wiosny! Szczęścia życzę Wam, sobie i kobietom na całym globie! By marzenia się spełniły, a Nas chłopy wyręczyli! My dziś drinki i kaweczki, Nasze święto dziś Babeczki!!!

co prawda nie jest ranej no, ale... wszystkiego naj naj naj Kobietki

[cher]

dzień dooooobry wieczór bardzo!
Dziewczyny! życia usłanego różami, mnóstwo uśmiechu, słonecznych dni i traktowania 'po królewsku' każdego dnia, nie tylko 8 III

agness51 spóźnione, ale najszczersze życzenia - wszystkiego najlepszego co u Ciebie Kochana?!

Angeo - głowa do góry. każdy ma czasami gorszy dzień. porób coś co zawsze sprawia Ci radość. i nie daj się trzymaj się ciepło!

nefre - zawalona nauką? ja w weekend nic nie ruszyłam. nie skomentuję tego. sama sobie robię zaległości. ale Ty dasz radę. trzymam mocno kciuki!

Ewuś aaaaa! kartka musi być prześliczna! ja dostałam kwiatki. i cieszę się, że 'rodzinna' imprezka udana dobre kontakty z Teściową to fajna sprawa :P wszystkiego dobrego!

schism_! świetne te fragmenty. naprawdę. i mądrze mówisz. podpisuję się prawą i lewą łapką. pozytywne nastawienie. podstawa.

orzeszku i anniu i Spazo i Wam również wszystkiego najlepszego!

Madame jaki koncert? jak minął dzień? buziaki!

LoLcIa może da się jednak to wszystko podzielić pomiędzy Ciebie i jego mamę? <i wilk syty i owca cała>

Tarantulku! aaaaaaaa! i jak minął Twój dzień?

agolek! gdzie byłaś? <bo coś mnie ominęło, przepraszam> uwielbiam takie weekendy! a spontaniczne imprezy [jak Twoja z tym wypadem po 12 w nocy] są świetne! odpoczywaj teraz i udanego dnia jutro najlepszego!

anniuu dobrze maszz.

Kika co u Ciebie? <często obserwuję NCJ, podziwiam, jesteś po prostu.. wielka> najlepszego i dla Ciebie, Słoneczko!
jak znajdziesz chwilę odezwij się



nie zrobiłam nic w ten weekend :P zaraz wrzucam się pod prysznic, poczytam zeszyt z chemii <jakiś sprawdzian/kartkówka jutro, coś? >, a potem wynajdę jakąś książkę, poczytam i spać.
kolejny zakręcony tydzień.

jeszcze raz wszystkiego najlepszego Dziewczyny! udanego tygodnia!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

witajcie laleczki

melduje sie cala i zdrowa (chociaz ten weekend nadwyrezyl moje zdrowie ale o tym ponizej). Powiedziec,ze byloi super to byloby klamstwo..bylo super super super w piatek poszlysmy do The Swan w Londynie po 5 lat niebycia bo kiedys co tydzien ta chodzilysmy...czulam sie jabym sie cofnela w czasie..Bylo super,klub juz nie tak pelny jak 5 lat temu ale zespol fajnie gral i pobawilysmy sie po 1. Pech chcial ze autobus nie przyjechal jeden i spoznilysmy sie na pociag o 2 i musialysmy na nastepny czekac godzine w zimnie na peronie..do domu o 4 zladowalysmy

wczoraj z kolei mialysmy siedziec w domu a jej maz mial z kumplem isc do knajpy.Zamowilismy chinskie take away dla wszytskich,wypilismy pare drinkow, chlopaki pare wiecej i tak milo fajnie sie gadalo ze wkoncu o 12 w nocy stwierdzili ze idziemy potanczyc i taki spontan wyszedl ze znowu dzis o 4 wrocilam... a o 9 wstalam i w poludnie na samolot..

takze jestem ledwo zywa,na alkohol do konca zycia nie spojrze chyba,ale psychicznie jak nowo narodzona...

Wszystkiego dobrego w dniu Kobiet dla Was wszystkich

ide sie wykapac i wczesniej spac dzis..jutro do pracy

Witaj Kochana super ze sie świetnie bawiłaś tego właśnie Ci było trzeba (a co do alkoholu toooo, ja już tak milion razy mówiłam założę się że już w następny weekend spojrzysz i to przychylnym okiem )

Napisane przez anniaa

Witam. dzisiaj meczony dzien - dzien naukowy- chemia i łacina. kilka godz nad tym spedziłam.
Dzisiaj dostałam genialna wiadomosc o taty - zwiekszono dofinansowanie do rozrywek dla pracowników i rodzin - teraz karnet bede na siłownie bede miec za 45 zł = zamiast 75 zł , a basen za 1,5 zł

szczęściara

Napisane przez anniaa

Lolciu zgadzam sie z Ewus , jesli twoj tz z toba sie umawia to niech poinformuje o tym swoja mame , bo to troche nie ładnie zmieniac decyzje bo jego mama chce to czy tamto ( przypomina mi to sytuacje z na wspólnej . ja bym pewnie zrobiła tak jak tarantulek albo bym znikła albo bym zrobiła to samo umowie sie z nim poczym w ten sam dzien zmieniam decyzje bo np kolezanka prosi o spotkanie

to też niezła myśl niech zobaczy jak to jest

Napisane przez anniaa

Ewus widze ze tesciowa cie bardzo lubi ze az sniadanko Ci robi

heheh, nie wiem czy mnie lubi ale przynajmniej mamy bardzo poprawne stosunki

Napisane przez kika171

Witan Dziewczyneczki Kochane z góry przepraszam, że tak tylko "ukradkiem" się zjawiam i nie napiszę nic, ale...
Przyjmijcie życzenia Baby kochane od drugiej baby z samego rana. Niech dzień cały będzie radosny, bądźcie zdrowe Baby - aby do wiosny! Szczęścia życzę Wam, sobie i kobietom na całym globie! By marzenia się spełniły, a Nas chłopy wyręczyli! My dziś drinki i kaweczki, Nasze święto dziś Babeczki!!!

Jestem już w domku wracałam sobie z TŻ-em, z tym ze ja zostałam w Kato a on pojechał dalej To był dramatycznie leniwy weekend pod względem naukowym Może częściowo przez to np ze mój promotor nadal mi nie odpisał ale to wymówka, bo mogę robić coś innego a nie obijać się i czekać na aprobatę
No w każdym razie od jutra biorę się na serio za drugi rozdział, trudno... za 2 tygodnie Mediolan a ja miałam plan mieć już dużo napisane do tego czasu, a jak na razie nie zanosi się na to

Ale to od jutra


edit: cher owocnej nauki przed sprawdzianem w Dzień Kobiet nie można się jednak przemęczać

edit II: Dobranoc

[madame_apple]

hej Mamy nowy layout na Wizażu czy mi się wydaje? Zmiany, zmiany, zmiany - to znak, że nadchodzi wiosna

Napisane przez LoLcIa123

Witac,Witac
Mnie sie ostatnio wszystko wali na łeb i szyje.
Wyobraźcie sobie sytuacje,mój Tż-et tydzień temu miał u mnie nocowac,jeszcze tego samego dnia w którym miał spac o tym rozmawialiśmy i było ok,a kiedy przyjechał powiedział ,że nie będzie nocowac ,bo jego mama stwierdziła,że za rzadko w domu bywa,moje nerwy już po prostu wysiadły,więc zrobiłam awanture,był płacz,groźby [wczesniej juz nie raz jego matka kombinowała].
Natomiast dzisiaj siedze sama!.
Wczoraj bylismy z Tż-etem na imprezie,po której u mnie spał[wow..] jego matka miała jechac z jego ciotką do Częstochowy.Rano napisał jej esa,czy pojechała,na to Ona nie odpisała nic,więc do niej zadzwonił i dowiedział się,że ta ciotka jednak nie jedzie,więc co? oczywiście On z nia pojechał! mieliśmy razem iśc do kościoła i spędzic wspólnie ten dzień...
Czy ja naprawdę wyolbrzymiam? pomóżcie mi to ocenic na trzeźwo,co ja mam robic? zaproponowac jakąś przerwe w związku? no już sama nie wiem
Tylko nie mówcie porozmawiaj z nim,bo to już tydzień temu wałkowałam,a jak mam powtarzac tą samą rozmowę to nie wiem już co mam w niej uwzględnic

No i tak apropo,wszystkiego najlepszego

Kurcze, nie wiem co Ci poradzić kochana, ale sytuacja do łatwych nie należy
Wydaje mi się, że gdybym była na Twoim miejscu to zaczęłabym się zachowywać tak jak TZ, skoro rozmowa nic nie daje to nie chłopak sam sobaczy i przekona się na własnej skórze, jak "miło" jest gdy ktoś tak bliski nie ma dla niego czasu...

Napisane przez Ewusia_marchew

Mój wczorajszy wieczór całkiem udany, było kameralne przyjecie, rodzina plus ja ale dałam radę i mam nadzieję ze wypadłam jakoś w miarę oczywiście padały hasła co jakiś czas typu "teściowa" "synowa", dziwnie to brzmiało trochę
Po imprezie poszliśmy do TŻa i jakoś tak wyszło ze nie chciało mi si wracać i zostałam na noc a dziś rano "teściowa" zrobiła nam śniadanie

uuuuu la llla, no ładnie
Dobrze, że masz jak to nazwałaś, bardzo poprawne stosunki z "teściową"

Napisane przez Ewusia_marchew

Dostałam od TŻ-a na Dzień Kobiet śliczną kartkę którą sam zrobił z napisem "To dla Ciebie staram sie być najlepszy", aż się poryczałam ze wzruszenia, kochany jest wolę to niż kwiatki

cuuuuuudnie, też bym wolała taki prezent od kwiatka

Napisane przez agolek

melduje sie cala i zdrowa (chociaz ten weekend nadwyrezyl moje zdrowie ale o tym ponizej). Powiedziec,ze byloi super to byloby klamstwo..bylo super super super w piatek poszlysmy do The Swan w Londynie po 5 lat niebycia bo kiedys co tydzien ta chodzilysmy...czulam sie jabym sie cofnela w czasie..Bylo super,klub juz nie tak pelny jak 5 lat temu ale zespol fajnie gral i pobawilysmy sie po 1. Pech chcial ze autobus nie przyjechal jeden i spoznilysmy sie na pociag o 2 i musialysmy na nastepny czekac godzine w zimnie na peronie..do domu o 4 zladowalysmy

wczoraj z kolei mialysmy siedziec w domu a jej maz mial z kumplem isc do knajpy.Zamowilismy chinskie take away dla wszytskich,wypilismy pare drinkow, chlopaki pare wiecej i tak milo fajnie sie gadalo ze wkoncu o 12 w nocy stwierdzili ze idziemy potanczyc i taki spontan wyszedl ze znowu dzis o 4 wrocilam... a o 9 wstalam i w poludnie na samolot..

takze jestem ledwo zywa,na alkohol do konca zycia nie spojrze chyba,ale psychicznie jak nowo narodzona...

Wszystkiego dobrego w dniu Kobiet dla Was wszystkich

ide sie wykapac i wczesniej spac dzis..jutro do pracy

Cieszę się strasznie, że się tak wybawiłaś, prawdziwie imprezowy weekend, wyniszczający fizycznie, ale kojący psychicznie Teraz masz piekne wspomnienia To kiedy następny tak wypad?

Miłego dnia w pracy...
Fajnie, że już jesteś

Napisane przez kika171

Witan Dziewczyneczki Kochane z góry przepraszam, że tak tylko "ukradkiem" się zjawiam i nie napiszę nic, ale...
Przyjmijcie życzenia Baby kochane od drugiej baby z samego rana. Niech dzień cały będzie radosny, bądźcie zdrowe Baby - aby do wiosny! Szczęścia życzę Wam, sobie i kobietom na całym globie! By marzenia się spełniły, a Nas chłopy wyręczyli! My dziś drinki i kaweczki, Nasze święto dziś Babeczki!!!

co prawda nie jest ranej no, ale... wszystkiego naj naj naj Kobietki

Odezwij się czasem

Napisane przez cher

d
Madame jaki koncert? jak minął dzień? buziaki!

Koncert zespołu Komety:
http://www.myspace.com/komety

A dzień minął bardzo dobrze, przydałoby się więcej takich

Napisane przez Ewusia_marchew

Jestem już w domku wracałam sobie z TŻ-em, z tym ze ja zostałam w Kato a on pojechał dalej To był dramatycznie leniwy weekend pod względem naukowym Może częściowo przez to np ze mój promotor nadal mi nie odpisał ale to wymówka, bo mogę robić coś innego a nie obijać się i czekać na aprobatę
No w każdym razie od jutra biorę się na serio za drugi rozdział, trudno... za 2 tygodnie Mediolan a ja miałam plan mieć już dużo napisane do tego czasu, a jak na razie nie zanosi się na to

Ale jak to jak to? Jeszcze niedawno miałaś 5stron, a tu się okazuje, że już za drugi rozdział się zabierasz Podgoniłaś nieźle widzę

Bonjour
Wczorajszy dzień superowy, rano relaksik a wieczorem koncert
Wrocilam do domu ok.1 i mozecie wierzyć, ze ciezko wtawalo siedzis o 5.30...
Na szczescie wrocilam wlasnie z zajec, zaraz cos zjem i albo drzema (na 17 do pracy) albo biblioteka jak dam radę

A jutro cały dzień piszę

Miłego

[Spaza]

dzień dobry dziewczynki
jakoś nie mogę ostatnio wbić się z powrotem w wątek...
powoli się ogarniam i będę się zbierać na uczelnie, dziś zajęcia od 13 do 19
w ogóle w tym semestrze mam wrażenie jakby moje studia były wieczorowe nie dzienne ;/ nie wspominaj o tym, że dopadł mnie jakiś kryzys studiowania... nic nie robię, nawet książek nie chce mi się otwierać... w zeszłym tygodniu nie poszłam na jedno koło, w środę z premedytacją nie idę na kolejne...ehh...
dobra, nie smęcę już

miłego dnia

ps. czy tylko mi nie przypadła do gustu nowa szata graficzna wizażu?

[nefre]

Napisane przez Spaza

ps. czy tylko mi nie przypadła do gustu nowa szata graficzna wizażu?

Mi także... wszystko takie.. duże! i kolor jakiś niemrawy ;/


Dzień dobry

Z racji tego, że @ przyszedł (cieszmy się i radujmy ) odpuściłam sobie poranny wf Za chwilę zmykam na tramwajosa i tylko na analizę. Yh, nauka dzisiaj mi będzie towarzyszczyć, aż do wieczora niestety ==' Nic, mus to mus
Wczoraj z TŻ-em spędziłam baaaaardzo miła niedzielę Niebawem stuknie na rok Za 2 tygodnie
Nic, lecę jeszcze pazury machnąc ciemnyyym borrrdowym lakierem, bo tylko jedna dłoń zrobiona


Miłego dnia dziewczyny