Przepisy dla dziecka, kuchnia /dania/ niemowlaka- zbiorczy

[mamaNiny]

Napisane przez Spoora

A ja znów słyszałam, że tylko w Polsce jest coś takiego jak dieta mamy karmiącej piersią, gdzie indziej o tym nie słyszano...Oczywiście nie je się na okrągło fasoli i kapusty itp, ale nikt nie wariuje tak jak to się robi w Polsce, że utarło się, że mama karmiąca musi nie jeść 3/4 rzeczy.

taka dieta tylko w przypadku podejrzenia alergii u dzieciątka.

[Spoora]

Napisane przez mamaNiny

taka dieta tylko w przypadku podejrzenia alergii u dzieciątka.

Tak albo kolek, ale ogólnie zanim jeszcze się coś pojawi, to istnieje taki stereotyp, że od razu musi być super ścisła dieta. Rzadko spotykam mamy karmiące, które nie stosują jakieś super diety. Wiadomo, że na początku trzeba uważać, ale bez przesady! A taka przesada jest w Polsce na porządku dziennym

[dowe]

Napisane przez Spoora

A ja znów słyszałam, że tylko w Polsce jest coś takiego jak dieta mamy karmiącej piersią, gdzie indziej o tym nie słyszano...Oczywiście nie je się na okrągło fasoli i kapusty itp, ale nikt nie wariuje tak jak to się robi w Polsce, że utarło się, że mama karmiąca musi nie jeść 3/4 rzeczy.

Moją 2 córeczkę urodziłam w Anglii i do dziś pamiętam jakie dania mogłam sobie wybrać będąc już po porodzie
A oto parę przykładów: ryba w sosie , curry, tosty z dżemem truskawkowym, spaghetti , do tego sok pomarańczowy itp. Dla kobiet to nie było nic dziwnego mimo, że karmiły piersią. To tylko w Polsce kobietę karmiącą traktuje się jak chorą. I to niestety przenosimy na nasze dzieci. Pozdrowienia dla mam

[Violette_24]

witajcie mamusie
mój synek konczy w tym miesiacu 7 miesięcy, od poczatku jest karmiony piersią ( chwilowo było dopajany butelką bo słabo przybierał) ale wsio wróciło do normy, juz od dłuzszego czasu zjada zupki, i te domowe i te ze słoiczka, nie jest narazie wybredny lubi wszystko, na podwieczorek dostaje jakis owoc-surowe jabłuszko lub jakis deserek słoiczkowy,wieczorami dostaje kaszkę-ryzową lub kukurydzianą, czasem Sinlac ale mam dziwne wrazenie ze go po tym obsypuje, podaje mu soczki i herbatki ale nie lubi, nie chce pić, bobofruty zageszczam kaszka i podaje łyzeczką.
Zjada juz mięcho-piersi kurze lub z indyka, króliczka, tez lubi.
Jedynym felerem jest to, ze od poczatku jest diagnozowany jako skazowiec ale ja jakos nie mialam do tego przekonania i zamiast bebilonu pepti do mieszania kaszek podaje bebilon Comfort ale jakos ostatnio znopwu go obsypało to chyba jednak to pepti pojdzie w ruch,,,,
wystawiam go na gluten-przygotowuje osobno kaszke manne na wodzie i mieszam z obiadkiem.
Pczywiście cały czas pije cycusia
To tytułem wstępu
Teraz pytanie":
Co podawac na śniadanie? te wszystkie kaszki pyszne sniadanko i inne sa glutenowe a tutaj jeszce nie moge chyba takiej ilosci bo 2 miesiace ekspozycji nie minęly
jak urozmaicic takiemu bobaskowi jedzenie- mam wrazenie ze te kaszki ryzowe troche go zatwardzają
moge mu podac rozgotowany ryż?-wiem ze efekt bedzie taki sam ale zawsze to co innego prawda?
Innymi słowy

[Dadu]

Witam serdecznie,
podaję stronę, z której ja często korzystam :
http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/index.htm

I jednocześnie mam pytanie, bo z rożnymi opiniami się spotkałam: od kiedy można podać dziecku żółtko?.Czy dodawać je do zupki, czy może osobno?A od kiedy jogurt naturalny?
Mam siedmiomiesięczną córeczkę, gotowanie jest u mnie na etapie raczkowania niestety, chociaż staram się i widzę, że Pszczółce smakuje to co dla niej zrobię.
Pozdrawiam wszystkie mamy

[Spoora]

Napisane przez Dadu

Witam serdecznie,
podaję stronę, z której ja często korzystam :
http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/index.htm

I jednocześnie mam pytanie, bo z rożnymi opiniami się spotkałam: od kiedy można podać dziecku żółtko?.Czy dodawać je do zupki, czy może osobno?A od kiedy jogurt naturalny?
Mam siedmiomiesięczną córeczkę, gotowanie jest u mnie na etapie raczkowania niestety, chociaż staram się i widzę, że Pszczółce smakuje to co dla niej zrobię.
Pozdrawiam wszystkie mamy

Żółtko możesz już podawać, dodawaj je do zupki. A jeśli chodzi o jogurty to na opakowaniach jest napisane od kiedy można podawać (mówię oczywiście o tych jogurtach dla dzieci), ale chyba większość to po 6 miesiącu. Jednak ja swojej małej zaczęłam dopiero niedawno dawać jogurciki od czasu do czasu (ma teraz 9,5 miesiąca), gdyż ona ogólnie je mleko Bebilon Pepti, bo było podejrzenie skazy białkowej, no a przy tym trzeba szczególnie uważać i trochę później wprowadzać niektóre jedzonka Po jogurcie nic się jej nie dzieje.

[Violette_24]

no własnie...mówią ze mleko krowie niet do 3 roku a przeciez jogurt jest z mleka...a misiowy jogurcik z nestle jest po 6 miesiącu, to juz nie wiem.... moj synek mial podejrzenie skazy białkowej i zalecono bebilon pepti, ja ciagle karmie piersią ale kasszki robie na mleku modyfikowanym bebilon comfort 2 (synus skonczył 7 miesiąc), ostatnio znowu go cos obsypało i podałam pepti...było jeszcze gorzej, mało tego, mały zaczał chudnąć!! a zjada porzadna zupkę z mięchem, mieszam mu to z kaszką manną, zjada kaszki, pije soczki, je owoce, zrobiłam sobie specjalna tabelke i wypisuje co o ktorej zjada zeby w razie czego wiedziec po czym ewentualnie mogłoby go obsypac, jesli chcecie to moge przesłac gotowca hehe
olałam to pepti i znowu zaczełam mieszac kaszki bebilonem comfort, moze mu to pozchodzi z dzioba
zauwazyłam ze kiedy podaje smykowi jakis produkt ktorego wczesniej nie jadł, np dzisiaj cielęcinkę, pojawiaja mu sie na buzi czerwone plamy, najgorzej wokół ust i po kilku h to schodzi, ostatnio tak miał po burakach i po żóltku z jaja przepiórczego, dziwne..

[sheryl]

Napisane przez Violette_24

no własnie...mówią ze mleko krowie niet do 3 roku a przeciez jogurt jest z mleka.....

Jogurt, serek, twaróg, itp... są to produkty przetworzone (pomimo,że z mleka), dlatego można je podawać wcześniej, już koło roku.

Napisane przez Violette_24

zauwazyłam ze kiedy podaje smykowi jakis produkt ktorego wczesniej nie jadł, np dzisiaj cielęcinkę, pojawiaja mu sie na buzi czerwone plamy, najgorzej wokół ust i po kilku h to schodzi, ostatnio tak miał po burakach i po żóltku z jaja przepiórczego, dziwne..

pewnie to reakcja na coś nowego, z czasem organizm się przyzwyczai.
U nas też tak było przez jakiś okres czasu (dziecko niealergiczne), że pojawiała mu się czerwona plamka i po paru godzinach znikała. I nie mogłam dojść po czym, bo nic nowego nie dawałam. Obstawiałam kaszki wieloowocowe. Na szczęście trwało to krótko, organizm się przyzwyczaił i już tak nie robi.

[Spoora]

Napisane przez Violette_24

no własnie...mówią ze mleko krowie niet do 3 roku a przeciez jogurt jest z mleka...a misiowy jogurcik z nestle jest po 6 miesiącu, to juz nie wiem....

Mleka samego nie należy podawać, ale produkty takie jak np. jogurt można. Wiadomo, że jak przy wszystkim trzeba uważać i obserwować czy dziecko nie reaguje jakąś wysypką. Ja przyznam, że miałam opory przed podaniem jogurtu, ale w końcu się zdecydowałam i córci bardzo posmakowały i nic się na szczęście po nich nie dzieje, ale tak jak pisałam wcześniej nie podaje ich też za często.

[Dadu]

Dziękuję pięknie za odpowiedź, każda opinia jest dla mnie cenna.
Ciekawa byłam Waszego zdania na temat jogurtu, ponieważ mam znajomą która właśnie w 7-mym miesiącu zaczęła podawać swojej Małej jogurt naturalny Danone z ziarnami, mówi że inne powodowały u córeczki krostki na buzi a ten Mała zaakceptowała od razu.
Dziś podam swojej Pszczółce brokuły, na razie wszystko co jej przygotowuję toleruje.
Pozdrawiam ciepło

[Violette_24]

podałam maluszkowi pierwszy raz jogurcik na sniadanko z kleikiem kukurydzianym na mleku bebilon comfort, wywaliłam to cholerne Pepti, musze chyba lekarza zmienić albo isc do dermatologa, albo przeczekac...główke ma czysta juz nie pamietam kiedy ostatnio miał jakies łuseczki czy plamy a miał okropnie, swedzace placki, teraz tylko na policzkach ma, nie wiem, moze to po prostu kontaktowe..
wczoraj dałąm mu zupke z kukurydza i groszkiem, qrde ale sie bałąm ale nie było mu nic, zaczynam mu juz wszystko dawac powoli, niech sie bąbel przyzwyczaja
ciekawam czy cos mu wyskoczy po tym jogurciku
a powiedzcie mi, czy takiem 7-mio miesięczniakowi moge zmiksowac banana ze zwykłym jogurtem naturalnym?
i co mogłabym podac małemu na sniadanie takiego nie-kaszkowego? moze jajecznice na parze?ale co do tego? a moze jeszcze za wczesnie? dodam, ze małemu zaczyna dopiero wybijac sie pierwszy ząbek..

[Spoora]

Napisane przez Violette_24

i co mogłabym podac małemu na sniadanie takiego nie-kaszkowego? moze jajecznice na parze?ale co do tego? a moze jeszcze za wczesnie? dodam, ze małemu zaczyna dopiero wybijac sie pierwszy ząbek..

Moja mała nie ma jeszcze żadnego ząbka buu , ale podaję jej chlebek lub bułkę pokruszoną i do tego jakieś owoce np. ze słoiczka czyli taki jakby dżemik z bułeczką, no ale to bardziej na drugie śniadanie niż na pierwsze. Myślę, że na razie to rano powinnaś podawać jednak kaszkę, dziecko 7-miesięczne potrzebuje jeść mleko conajmniej 3 razy dziennie.

[sheryl]

Napisane przez Violette_24

a powiedzcie mi, czy takiem 7-mio miesięczniakowi moge zmiksowac banana ze zwykłym jogurtem naturalnym?
..

Ja po 7 miesiącu dawałam misiowe jogurciki nestle. Na naturalny przychodzi czas tak gdzieś około roku.
Ja do tej pory daję misiowe. (13 mies.) Jak będzie więcej owoców weźmiemy się za naturalne.

[Violette_24]

A co z Danonkami? nie pisze na nich ze sa np po ktoryms tam miesiacu, mozna je podac 7-mio miesiecznemu dziecku?
A kiedy [podac kasze? 9.04 upływa pełne 2 miesiace ekspozycji na gluten, choc juz teraz tego nie przestrzegam tak bardzo, od czasu do czasu podaje na deserek biszkopta namoczonego w soku lub herbatce, widze ze kupki piękne robi wiec sie nie martwie..
A co do bułeczki na śniadanko-taka zwykła kajzerka tak? czy coś podac do popicia?
qrcze ja sie tak przejmuje co i kiedy podac a znam osobiscie dziewczyny ktore swojemu 4 miesiecznemu dziecku daja do possania kiełbase, podaja żurek, jedna to nawet pizze dała dzieciakowi-jest w wieku mojego syna, a ja małemu dałam polizac ogórka kiszonego i sie bałam....choc nawet sie nie skrzywił, zasmakowało mu ze hej a jak sie domagał o więcej

[Spoora]

Napisane przez Violette_24

A co z Danonkami? nie pisze na nich ze sa np po ktoryms tam miesiacu, mozna je podac 7-mio miesiecznemu dziecku?
A kiedy [podac kasze? 9.04 upływa pełne 2 miesiace ekspozycji na gluten, choc juz teraz tego nie przestrzegam tak bardzo, od czasu do czasu podaje na deserek biszkopta namoczonego w soku lub herbatce, widze ze kupki piękne robi wiec sie nie martwie..
A co do bułeczki na śniadanko-taka zwykła kajzerka tak? czy coś podac do popicia?
qrcze ja sie tak przejmuje co i kiedy podac a znam osobiscie dziewczyny ktore swojemu 4 miesiecznemu dziecku daja do possania kiełbase, podaja żurek, jedna to nawet pizze dała dzieciakowi-jest w wieku mojego syna, a ja małemu dałam polizac ogórka kiszonego i sie bałam....choc nawet sie nie skrzywił, zasmakowało mu ze hej a jak sie domagał o więcej

Danonki to nie jestem pewna, moja koleżanka podawała córeczce (głównie na śniadanie) dopiero jak skończyła rok, ale dziecko miało skazę. Co do bułeczek to po podaniu warto dać dziecku coś do picia. A co do pizzy czy kiełbasy to bez komentarza Chyba niektórzy po prostu nie myślą Ty natomiast nie przejmuj się, aż tak bardzo - przede wszystkim obserwuj dziecko po wprowadzeniu nowego produktu. Pozdrawiam

[sheryl]

Napisane przez Violette_24

A co z Danonkami? nie pisze na nich ze sa np po ktoryms tam miesiacu, mozna je podac 7-mio miesiecznemu dziecku?

Kochana, danonki to zaleca się od 3 roku życia (jeśli już) ze względu na ogromną zawartość cukru i dodatkowych substancji typu zagęszczających, itp... To jest oczywiście zdanie specjalistów, którzy głoszą o zdrowym odżywianiu dziecka, bo w praktyce to tak wygląda, że wiele mam wprowadza toto wcześniej. No ale na pewno nie w 7 miesiącu. Naturalny jogurt + owocki o wiele lepszy.

Napisane przez Violette_24

qrcze ja sie tak przejmuje co i kiedy podac a znam osobiscie dziewczyny ktore swojemu 4 miesiecznemu dziecku daja do possania kiełbase, podaja żurek, jedna to nawet pizze dała dzieciakowi-

dżizaaaas , ale po co? Co to da, że possie, poliże? Przecież temu 4 miesięczniakowi nawet na tym nie zależy.

[Violette_24]

zrobiłam smykowi na drugie śniadanie jajecznice na parze z 2 jajek przepiórczych i masełka i wymieszałam ze srodkiem bułeczki, do tego soczek, z poczatku zdziwiony konsystencja, ze niby nie kaszkowata ale kiedy zaskoczył to memlał tym ozorkiem jak szalony hehe a teraz śpi jak suseł dzisiaj planuje mu do zupy pomidora dodać, pół jak na poczatek i sie zobaczy najgorsze jest to ze cały zcas karmie piersią a skoro on takie smakowitosci je to juz tak za cyckiem nie bardzo tak czy siak ponad 7 miesiecy pije cycusia i planowałąm z poczatkiem wiosny go odstawic ale....tak jak na poczatku mialam problemy z laktacja, tak teraz mam tego mleka tyle ze wykarmiłabym przedszkole, najgorsze ze kiedypodaje mu piers, troche wypije i sie odsuwa, nie che, a w nocy to całkiem koszmar, budze sie z takimi dwoma baniami i boli, zawsze cos tam recznie ściągnę ale wole laktatora nie ruszac nawet bo jeszcze wiecej tego poleci:mur : lekarka mi powedziała ze ,,laktacja umrze śmiercią naturalną...'' kiedy?? jak synek do pierwszej klasy pójdzie??ehhhh

[sheryl]

Napisane przez Violette_24

lekarka mi powedziała ze ,,laktacja umrze śmiercią naturalną...'' kiedy?? jak synek do pierwszej klasy pójdzie??ehhhh

jak umrze śmiercią naturalną? laktacja umrze, jak synek lub laktator przestanie opróżniać pierś. No chyba, że chodziło jej o to, że jak z czasem mały będzie pił coraz mniej, to i ilość mleka będzie się zmniejszać... i tak do zera.

[Violette_24]

nie wiem o co jej chodziło, chyba ze laktacja sama zniknie...tylko co zrobic z tymi ciezkimi przepełnionymi cycorami ehhh poczekam jesli laktacja sie sama nie zmniejszy bede musiała cos z tym zrobic

[Spoora]

Napisane przez Violette_24

nie wiem o co jej chodziło, chyba ze laktacja sama zniknie...tylko co zrobic z tymi ciezkimi przepełnionymi cycorami ehhh poczekam jesli laktacja sie sama nie zmniejszy bede musiała cos z tym zrobic

Po prostu musisz troszkę odciągać pokarmu, żeby się zatory nie zrobiły. Ja wprawdzie nie miałam aż tak dużo pokarmu, ale odstawiałam małą od piersi tak, że karmiłam ja rzadziej piersią i podawałam mleko sztuczne (lub dodatkowo mleko sztuczne), a jak czułam, że się zbiera pokarm w piersi, to troszkę odciągałam, ale nie za dużo. To jest najlepszy sposób na zmniejszenie ilości pokarmu w piersiach Spróbuj, jak nie pomoże wtedy wybierz się do lekarza, ostatecznie da Ci tabletki na zahamowanie laktacji.

[Violette_24]

wiecie co....mam qrcze problem laktacja zanika mi w jednej piersi, w zasadzie to juz tam chyba bardzo kiepsko jest bo tylko pare kropelek mozna wycisnąć, druga pierś nie napełnia sie juz tak szybko, ale jest o wiele większe od tej pustej, wygląda to komicznie ale nie o tym chciałam.... w ciągu dnia synek chętnie pije cycora przed drzemką, troszkę pociumka i śpi, najgorzej w nocy, budzi się i szuka... głodny z poewnoscia nie jest, kolację zjada dosc sycącą, myślę ze to raczej potrzeba bliskości, nadrabia te pominięte karmienia dzienne na ktore juz nie ma czasu...podaje mu wiec piers kiedy tylko ma w nocy ochotę ale boję się co bedzie kiedy laktacja całkiem sie skonczy,.... butelki nienawidzi, nawet wode podaje łyzeczką jak mam go karmic w nocy jesli bedzie taka koniecznosc?? i w ogole jakos nie ma apetytu ostatnio, tak zaciska buzke ze szok albo pluje, karmie go jakies 1,5-2 godziny i na głowie staję zeby cos zjadł, nie wiem co sie z nim stało, kaszek nienawidzi, mięcho i owszem ,zje trochę, szczegolnie z ziemniakiem i maseełkiem ale przeciez musi jesc tez kaszki na mleku!! juz nie mam siły..

[Spoora]

Violette_24 zacznij oduczać małego tego nocnego karmienia, bo tak jak sama napisałaś on nie jest głodny. Mały nie lubi butelek, to trudno, albo nic mu nie podawaj (jak nie płacze, a tylko szuka cyca) albo daj w ostatecznej ostateczności smoczka. A co do braku apetytu może podajesz mu jedzenie wtedy gdy nie jest głodny lub karmisz go za często albo dajesz to czego nie lubi?? Moja córcia też czasem zaciska buzię (a raczej robi taką śmieszną minę i wydyma usta ) jak je, ale za chwilę znów ją otwiera. Może porozmawiaj z lekarzem na temat braku apetytu, jeśli rzeczywiście Twój synek tak mało je.

[Violette_24]

staram sie karmic małego o stałych porach, no, mniej więcej, wczesniej jadł ze smakiem wszystko, teraz mu sie odwidziało, wpadłam na to, ze mleko na ktorym robie mu kaszki chyba mu juz nie pasuje, teraz bede musiała eksperymentowac, qrcze, powinny byc jakies małe saszetki-próbki roznych mieszanek na spróbowanie a moze gdybym do producenta napisałą to by kopsnęli kilka?

[Spoora]

Może by i przysłali ja widziałam tylko w sklepie raz takie małe opakowania kaszki z brokułami, chyba na jedną porcję i na wypróbowanie, jakby dziecku nie smakowało.

[women20]

moj synek ma 4,5 miesiaca czy moge mu podac cos do jedzonka innego niz oczywiscie mleko z piersi??

[Violette_24]

teoretycznie zaleca sie azeby dziecko karmione piersia otrzymywało pierwsze posiłki 5 lub 6 miesiącu, ja swojemu synkowi zaczełam juz pod koniec 4 wprowadzac kaszki, mozesz na poczatek odciagnac mleko i podac dzidzi z kaszka ryżową i tak stopniowo, powolutku rozne nowiastki podawaj

[women20]

dziekisprobuje))

[Violette_24]

mamuśki a jaka rybka dla smyka 8-mio miesięcznego? dopiero teraz zaczynam podawac bo ma podobno jakies tendencje alergiczne dałam mu najpierw słoiczek z jakimis dorszowatymi ale wole sama gotowac, cos w warzywkach na masełku na parze ale jaka ryba? moze byc panga czy raczej w dorsza pójsc?

[Spoora]

Violette_24 zdecydowanie dorsz! Ja o pandze słyszałam same złe rzeczy i tym bardziej nie dałam bym jej dziecku. Sami też się przerzucamy na dorsze lub inne niepangowe ryby, choć muszę przyznać, że bardzo lubię pangę.

[memi]

zdecydowanie dorsz. chuda, pyszna rybka.
pandze tez nie ufam.

po dorszu polecam makrele, ze wzgledu na kwasy omega, dorsz jest chudy i ma ich malo.

nie polecam tunczyka- duza ryba, zyje dlugo, chlonie mnostwo zanieczyszczen (rtec) podczas swego dlugiego zycia.

ja z kolei nie ufam jogurcikom owocowym. po pierwsze cukier, po drugie zero owocow, po trzecie te dla dzieci to taki chwyt marketingowy. po czwarte zdarzaly sie zab. endokrynologiczne ( powiekszenie sutkow u dziewczynek) po jogurtach...
bede starala sie je wprowadzic jak najpozniej (tymbardziej, ze mamy podejrzenie alergii na mleko), a najlepiej wydaje mi sie zrobic na naturalnym i dodac owoce... mozna tez zrobic domowy jogurt, jest mnostwo przepisow w necie.

nie mam tez zaufania do porowek- jest to zazwyczaj mieso gorszeo sortu, zwykle parowki czesto maja dodatek roznych swinstw. w dodatku slone.

aha. to , ze dziecku nic sie nie dzieje po jakims pokarmie, nie znaczy, ze pokarm nie szkodzi dlugofalowo.
nowotwory niestety sa choroba cywilizacyjna, ich przyczyna jest nieznana, jednak w jakis sposob laczy mi sie to z wszelkimi dodatkami do zywnosci. wywieraja one skutek, ktorego na pierwszy rzut oka nie widac.


jeszcze A. nie karmie niczym poza mlekiem, wiec moze zycie zweryfikuje moje poglady

aha sloiczki nie moga zawierac konserwantow, barwnikow i zbyt duzej ilosci azotanow . jest to regulowanie odpowiednimi przepisami, zywnosc dla dzieci nalezy do kategorii "srodki spozywcze specjalnego przeznaczenia zywieniowego". oczywiscie producenci pewnie dodaja wszystko czego sie nie da wykryc badaniami, tym niemniej sadze, ze konkurencja medzy firmami jest na tyle duza, ze sa dosyc ostrozni. jedna wpadka i firma musi odbudowywac na nowo utracone zaufanie.straty milionowe. to samo jest z mlekami sztucznymi,smoczkami,kosm etykami, butelkami itp. zdaje sie, ze napis na bobofrutach o tym, ze nalezy przekladac jedzenie lyzeczka plastikowa a nie metalowoa, zeby nie uszkodzic sloika (szklanego) pochodzi od tego, ze znaleziono w gerberze chyba kawalki szkla.
z kolei oddzialy noworodkowe, po aferze z bebiko przechodza masowo na humane.
wiecej na temat konkurencji i afer w necie slowa klucze: melamina, bisfenol A...