Panny Młode 2010 - cz. VI

[Samoa]

Napisane przez lain

ja bym tyle na tylku nie wysiedziala na tym 'praniu mozgu' zauwazylam z reszta, ze godzinowo to wychodzi dluzej niz te nauki 4-tygodniowe
wiec wole 4 spotkania w miesiacu trzeba sobie po troszku dawkowac
akurat w Krk masz do wyboru kazdy dzien tygodnia
o tu rozpiska krakowska http://wdr.diecezja.pl/index.php?page=w_Krakowie
z reszta widze, ze w Niepolomicach tam gdzie bedzie wasz slub tez robia te nauki

patrzyłam teraz i w Niepołomicach nie ma wolnych miejsc na dwudniowe. Zapytam tz jak woli.

Jakby cos w niedziele jest na Dobrego Pasterza, niedaleko tż, więc tam tez możemy co tydzień. Chociaz ja nie weim czy nie wolałabym tego odbębnic w jeden weekend. A oprócz tego trzeba ta poradnię?Ja się nie znam na tym...w N-cach sa tez te warsztaty komunikacji małżeńskiej to nie wiem czy wszystkiego tu na miejscu nie załatwimy.

Tżcik do mnie jedzieCieszycie się, co nie?

[lain]

Napisane przez Samoa

Jakby cos w niedziele jest na Dobrego Pasterza, niedaleko tż, więc tam tez możemy co tydzień. Chociaz ja nie weim czy nie wolałabym tego odbębnic w jeden weekend. A oprócz tego trzeba ta poradnię?Ja się nie znam na tym...w N-cach sa tez te warsztaty komunikacji małżeńskiej to nie wiem czy wszystkiego tu na miejscu nie załatwimy.

Tżcik do mnie jedzieCieszycie się, co nie?

mi tam szkoda weekendu... jak juz mi sie trafi wolny od uczelni to wole go wykorzystac w inny sposob. a tak to sobie 4 razy skoczymy z TZem w tygodniu po jego pracy, posiedzimy po 1,5h i bedzie z reszta my te nauki w listopadzie bedziemy robic, bo teraz jest za ladnie zeby tak spedzac czas wieczorami

my najpierw pojdziemy na te nauki, w miedzyczasie zapiszmy sie na warsztaty, a potem jakos raz do poradni sie wybierzemy, moze u mnie zeby w kolejkach nie stac... a moze ta jedna poradnie uda nam sie jakos zalatwic przy okazji warsztatow
slyszalam, ze z poradniami w Krk to ciezko jest, bo trzeba sie umawiac, potem stac w kolejkach i w rezultacie dosc dlugo to schodzi... a juz podobno najwiekszy hardcore jest u Dominikanow, bo wszyscy tam chca do poradni i na nauki...

jak ty sie cieszysz to i my sie cieszymy
moj TZcik za godzinke dopiero wychodzi z pracy...
zalatwial dzis mojej kuznce rozmowe o prace w biurze podrozy... ciekawe czy cos dobrego z tego wyjdzie...

[lusmarija]

Napisane przez Samoa

patrzyłam teraz i w Niepołomicach nie ma wolnych miejsc na dwudniowe. Zapytam tz jak woli.

Jakby cos w niedziele jest na Dobrego Pasterza, niedaleko tż, więc tam tez możemy co tydzień. Chociaz ja nie weim czy nie wolałabym tego odbębnic w jeden weekend. A oprócz tego trzeba ta poradnię?Ja się nie znam na tym...w N-cach sa tez te warsztaty komunikacji małżeńskiej to nie wiem czy wszystkiego tu na miejscu nie załatwimy.

Tżcik do mnie jedzieCieszycie się, co nie?

my jeszcze nie byliśmy, ale z tego co się orientuję to u nas są tylko dwa razy w roku takie kursy wiosna-jesień, jedno spotkanie w tygodniu przez nie wiem ile czasu no i dodatkowo 3 spotkania w tej całej poradni

nie tam ja się nie cieszę

[Samoa]

Napisane przez lain

mi tam szkoda weekendu... jak juz mi sie trafi wolny od uczelni to wole go wykorzystac w inny sposob. a tak to sobie 4 razy skoczymy z TZem w tygodniu po jego pracy, posiedzimy po 1,5h i bedzie z reszta my te nauki w listopadzie bedziemy robic, bo teraz jest za ladnie zeby tak spedzac czas wieczorami

my najpierw pojdziemy na te nauki, w miedzyczasie zapiszmy sie na warsztaty, a potem jakos raz do poradni sie wybierzemy, moze u mnie zeby w kolejkach nie stac... a moze ta jedna poradnie uda nam sie jakos zalatwic przy okazji warsztatow
slyszalam, ze z poradniami w Krk to ciezko jest, bo trzeba sie umawiac, potem stac w kolejkach i w rezultacie dosc dlugo to schodzi... a juz podobno najwiekszy hardcore jest u Dominikanow, bo wszyscy tam chca do poradni i na nauki...

jak ty sie cieszysz to i my sie cieszymy
moj TZcik za godzinke dopiero wychodzi z pracy...
zalatwial dzis mojej kuznce rozmowe o prace w biurze podrozy... ciekawe czy cos dobrego z tego wyjdzie...

mój będzie w nowej pracy do 19 siedział, wiec w tygodniu odpada. Też myślałam o jesieni.
Może t emoje N-ce to dobry pomysł, chociaz w sumie taka wiocha to to nie jest i jeszcze sie okaże, ze tez kolejkiA może pójdziecie z nami
No, to jak Wy sie cieszycie to ja też

Napisane przez lusmarija

my jeszcze nie byliśmy, ale z tego co się orientuję to u nas są tylko dwa razy w roku takie kursy wiosna-jesień, jedno spotkanie w tygodniu przez nie wiem ile czasu no i dodatkowo 3 spotkania w tej całej poradni

nie tam ja się nie cieszę

ale nie ma limitu mijesc? Bo u mnie własnie jest limit. Dziwnie, że tak rzadko.
Ojaaaaa ona się nie cieszy

dziewczyny jak mi się podobaja te zawieszki i winietki
http://www.allegro.pl/item601958493_..._zestawie.html

oby ten sprzedawca istniał w przyszłym roku.
A jak myślicie - kiedy powinnam rozwozić zaproszenia? W lutym-marcu czy wczesniej?Bo my mamy do obskoczenia z dalkich krajów Poznań, Bydgoszcz i morze to chyba tak na raty będziemy jeździć, bo nie chce pocztą wysyłać, bo się jeszcze ktos obrazi.
A w ogóle dziewczyny takie z bardziej wakacyjnymi datami Wy to musicie ostrzec kogo trzeba, żeby sobie wakacji nie zrobił wtedy kiedy Wasz ślub.

[lain]

Napisane przez Samoa

dziewczyny jak mi się podobaja te zawieszki i winietki
http://www.allegro.pl/item601958493_..._zestawie.html

oby ten sprzedawca istniał w przyszłym roku.
A jak myślicie - kiedy powinnam rozwozić zaproszenia? W lutym-marcu czy wczesniej?Bo my mamy do obskoczenia z dalkich krajów Poznań, Bydgoszcz i morze to chyba tak na raty będziemy jeździć, bo nie chce pocztą wysyłać, bo się jeszcze ktos obrazi.
A w ogóle dziewczyny takie z bardziej wakacyjnymi datami Wy to musicie ostrzec kogo trzeba, żeby sobie wakacji nie zrobił wtedy kiedy Wasz ślub.

a kiedy w przyszlym roku sa swieta wielkanocne? bo jesli w marcu to moglby to byc idealny moment do takiego zaproszeniowego tournee
my bedziemy w rodzinie na wielkanoc rozdawac a wsrod znajomych to jakos tak marzecz-kwiecien - z kazdym sie umowimy na piwko i wreczymy zaproszenia...
ehh w alkoholizm popadniemy
u mnie juz wiekszosc dostala ostrzezenie

z tych zawieszek co wkleilas to te zielone ladne
oni sobie licza 3,40 za sztuke czy ja dobrze rozumiem

edit: juz doczytalam ze to za 8 sztuk

[Samoa]

Napisane przez lain

a kiedy w przyszlym roku sa swieta wielkanocne? bo jesli w marcu to moglby to byc idealny moment do takiego zaproszeniowego tournee
my bedziemy w rodzinie na wielkanoc rozdawac a wsrod znajomych to jakos tak marzecz-kwiecien - z kazdym sie umowimy na piwko i wreczymy zaproszenia...
ehh w alkoholizm popadniemy
u mnie juz wiekszosc dostala ostrzezenie

z tych zawieszek co wkleilas to te zielone ladne
oni sobie licza 3,40 za sztuke czy ja dobrze rozumiem

edit: juz doczytalam ze to za 8 sztuk

pewnie święta za rok sa w marcu skoro teraz były w kwietniu, bo to z reguły tak są, ale tam o pełnie księżyca chodzi. To by własnie było idealnie. Ale mysle tak, ze do Poznania na weekend wyskoczymy a Bydgoszcz zjedziemy z jedynki i wstapimy do nich a później dalej brum nad morze
no właśnie te zielone mi się strasznie podobają
No za 8 sztuk, to chyba spoko cenaI 1,10 za 2 szt. winietek czyli 55 gr za jedną, to też tanio a bardzo ładne są.

[lain]

Napisane przez Samoa

no właśnie te zielone mi się strasznie podobają
No za 8 sztuk, to chyba spoko cenaI 1,10 za 2 szt. winietek czyli 55 gr za jedną, to też tanio a bardzo ładne są.

tylko to juz chyba trzeba by cala dekoracje sali na zielono zrobic

[Samoa]

Napisane przez lain

tylko to juz chyba trzeba by cala dekoracje sali na zielono zrobic

w razie czego będa pasować do liści kwiatków na stołach
U mnie chyba najbardziej będzie pasował bordowy kolor albo łososiowy. Zapytam jakie są opcje jak w końcu się wybierzemy zarezerwować hotel.

[lusmarija]

Napisane przez Samoa

ale nie ma limitu mijesc? Bo u mnie własnie jest limit. Dziwnie, że tak rzadko.
Ojaaaaa ona się nie cieszy

dziewczyny jak mi się podobaja te zawieszki i winietki
http://www.allegro.pl/item601958493_..._zestawie.html

oby ten sprzedawca istniał w przyszłym roku.
A jak myślicie - kiedy powinnam rozwozić zaproszenia? W lutym-marcu czy wczesniej?Bo my mamy do obskoczenia z dalkich krajów Poznań, Bydgoszcz i morze to chyba tak na raty będziemy jeździć, bo nie chce pocztą wysyłać, bo się jeszcze ktos obrazi.
A w ogóle dziewczyny takie z bardziej wakacyjnymi datami Wy to musicie ostrzec kogo trzeba, żeby sobie wakacji nie zrobił wtedy kiedy Wasz ślub.

wolny kraj jest nie dam się zmusić do cieszenia mój TZ w domu a ja prace musze pisać, a taka Samoa to się z TZ spotyka...coż za niesprawiedliwośc phiiiiiii

wiesz nasza parafia nie jest aż taka duża więc raczej nie powinno być z miejscami problemu, podejrzewam, że dlatego też są tylko 2 razy do roku bo nie ma większego zapotrzebowania

a z tymi zaproszeniami to sama nie wiem, mówiłam ostatnio że moja kuzynka (wesele) w lipcu już 3 tygodnie temu zaczęla zapraszać, i mi się wydawało że to bardzo wczesni ale dziewczyny mnie uswiadomiły, że wcale niekoniecznie i że to dobry czas by zacząć zapraszać..
my mamy swoje wesele w sierpniu i myślimy zeby dać kilka zaproszeń po komunii mojej siostry (w maju) rodzinie która mieszka daleko (zeby potem nie jeżdzić) bo pocztą też bardzo nie chcemy wysyłać, bo znając życie to sie ktoś jeszcze obrazi, no i jakoś tak koniec maja czerwiec zaprosić resztę rodziny

a swieta wielkanocne w 2010 są 4 kwietnia

[Samoa]

Napisane przez lusmarija

wolny kraj jest nie dam się zmusić do cieszenia mój TZ w domu a ja prace musze pisać, a taka Samoa to się z TZ spotyka...coż za niesprawiedliwośc phiiiiiii

wiesz nasza parafia nie jest aż taka duża więc raczej nie powinno być z miejscami problemu, podejrzewam, że dlatego też są tylko 2 razy do roku bo nie ma większego zapotrzebowania

a z tymi zaproszeniami to sama nie wiem, mówiłam ostatnio że moja kuzynka (wesele) w lipcu już 3 tygodnie temu zaczęla zapraszać, i mi się wydawało że to bardzo wczesni ale dziewczyny mnie uswiadomiły, że wcale niekoniecznie i że to dobry czas by zacząć zapraszać..
my mamy swoje wesele w sierpniu i myślimy zeby dać kilka zaproszeń po komunii mojej siostry (w maju) rodzinie która mieszka daleko (zeby potem nie jeżdzić) bo pocztą też bardzo nie chcemy wysyłać, bo znając życie to sie ktoś jeszcze obrazi, no i jakoś tak koniec maja czerwiec zaprosić resztę rodziny

a swieta wielkanocne w 2010 są 4 kwietnia

no spotyka się...tz będzie koło 19 dopieroA miał byc po 18...
kurcze jak święta sa na początku kwietnia dopiero to chyba za późno dwa miesiące przed, to się jakoś w lutym/marcu wybierzemy. A to znaczy, że zaproszenia zamawiam w styczniu A powiedzcie mi - na winietkach osoby towarzyszące podpiszecie imieniem i nazwiskiem czy osoba towarzysząca mietka jakiegośtam? Ja jak nie będę znała nazwiska, bo ten ktoś nie ma stałej osoby to tak napiszę, ale będe się pytać, bo jak wiedza z kim przyjdą to moga mi podać.

[lusmarija]

Napisane przez Samoa

no spotyka się...tz będzie koło 19 dopieroA miał byc po 18...
kurcze jak święta sa na początku kwietnia dopiero to chyba za późno dwa miesiące przed, to się jakoś w lutym/marcu wybierzemy. A to znaczy, że zaproszenia zamawiam w styczniu A powiedzcie mi - na winietkach osoby towarzyszące podpiszecie imieniem i nazwiskiem czy osoba towarzysząca mietka jakiegośtam? Ja jak nie będę znała nazwiska, bo ten ktoś nie ma stałej osoby to tak napiszę, ale będe się pytać, bo jak wiedza z kim przyjdą to moga mi podać.

u mnie winietek nie będzie, ale chyba lepiej napisać ogólnie Kowalski z osobom towarzyszącą... bo jak się komuś odwidzi przed samym ślubem i przyjdzie z kimś innym to trochę głupio wyjdzie taki ekstremalny przykład, ale wszystko się może zdarzyć

[Samoa]

Napisane przez lusmarija

u mnie winietek nie będzie, ale chyba lepiej napisać ogólnie Kowalski z osobom towarzyszącą... bo jak się komuś odwidzi przed samym ślubem i przyjdzie z kimś innym to trochę głupio wyjdzie taki ekstremalny przykład, ale wszystko się może zdarzyć

no właśnieTylko jednego kuzyna tz jestem pewna z kim przyjdzie - reszta, w tym mój brat, nie mam zielonego pojęcia z kim sie pojawi.

[lain]

Napisane przez lusmarija

a z tymi zaproszeniami to sama nie wiem, mówiłam ostatnio że moja kuzynka (wesele) w lipcu już 3 tygodnie temu zaczęla zapraszać, i mi się wydawało że to bardzo wczesni ale dziewczyny mnie uswiadomiły, że wcale niekoniecznie i że to dobry czas by zacząć zapraszać..
my mamy swoje wesele w sierpniu i myślimy zeby dać kilka zaproszeń po komunii mojej siostry (w maju) rodzinie która mieszka daleko (zeby potem nie jeżdzić) bo pocztą też bardzo nie chcemy wysyłać, bo znając życie to sie ktoś jeszcze obrazi, no i jakoś tak koniec maja czerwiec zaprosić resztę rodziny

a swieta wielkanocne w 2010 są 4 kwietnia

ja mam slub 31 lipca i mam zamiar wlasnie na Wielkanoc zrobic kolportaz zaproszen bedzie idealnie - 3-4 miesiace przed slubem kazdy zdazy sobie wziac wolne, zaplanowac wakacje, przygotowac kreacje itp.

Napisane przez Samoa

no spotyka się...tz będzie koło 19 dopieroA miał byc po 18...
kurcze jak święta sa na początku kwietnia dopiero to chyba za późno dwa miesiące przed, to się jakoś w lutym/marcu wybierzemy. A to znaczy, że zaproszenia zamawiam w styczniu A powiedzcie mi - na winietkach osoby towarzyszące podpiszecie imieniem i nazwiskiem czy osoba towarzysząca mietka jakiegośtam? Ja jak nie będę znała nazwiska, bo ten ktoś nie ma stałej osoby to tak napiszę, ale będe się pytać, bo jak wiedza z kim przyjdą to moga mi podać.

ja mysle, ze 3-4 miesiace jest ok, wiec w takim razie nie czekalabym na wielkanoc na Twoim miejscu moze na ferie zimowe byscie sie wybrali w tournee

osoby towarzyszace z imienia i nazwiska no chyba, ze ktos nie ma pary na stale i przyjdzie z osoba towarzyszaca ktorej nie znam, to napisze na winietce, ze z osoba towarzyszaca.

oo to moj TZ moze nawet wczesniej przyjedzie niz Twoj no chyba, ze go dlugo w zoologicznym zejdzie (dostal zadanie - kupic dla mojego kota obroze przeciwkleszczowa )

[lusmarija]

Napisane przez lain

oo to moj TZ moze nawet wczesniej przyjedzie niz Twoj no chyba, ze go dlugo w zoologicznym zejdzie (dostal zadanie - kupic dla mojego kota obroze przeciwkleszczowa )

o własnie wstrętne kleszcze... ja to się tak zawsze boje, bo się zaczyna i mój psiako miał już jednego... był zaszczepiony, jest smarowany, ale i tak wiadomo jak tfu tfu przyplącze się do niego jakis zakażony, chory, okropne to jest

[Samoa]

Napisane przez lain

ja mam slub 31 lipca i mam zamiar wlasnie na Wielkanoc zrobic kolportaz zaproszen bedzie idealnie - 3-4 miesiace przed slubem kazdy zdazy sobie wziac wolne, zaplanowac wakacje, przygotowac kreacje itp.



ja mysle, ze 3-4 miesiace jest ok, wiec w takim razie nie czekalabym na wielkanoc na Twoim miejscu moze na ferie zimowe byscie sie wybrali w tournee

osoby towarzyszace z imienia i nazwiska no chyba, ze ktos nie ma pary na stale i przyjdzie z osoba towarzyszaca ktorej nie znam, to napisze na winietce, ze z osoba towarzyszaca.

oo to moj TZ moze nawet wczesniej przyjedzie niz Twoj no chyba, ze go dlugo w zoologicznym zejdzie (dostal zadanie - kupic dla mojego kota obroze przeciwkleszczowa )

właśnie tak w okolicach ferii myślę Mój ma taki czas, bo dziś się tłucze autobusem do mnie, a jeden mu uciekł, a autobus dlatego, bo jego auto stoi i mnie na podwórku
W sumie mogłabym po niego jechać, ale mu nie zaszkodzi pojeździć raz na ruski rok tramwajem i autobusem
Moja piesia miała kleszcza, znaleźliśmy go niedziele wieczorem, mieliśmy taką pompke na kleszcze, ale on się wbił na karku a ona ma tak dużo futra i ta pompka nie działała, więc szybko ją zabralismy do weterynarza i pani jej usunęła. Tam gdzie chodzimy jest klinika i na szczęscie maja w święta otwarte. Niby ten kleszcze powienin odpaść, bo jej aplkujemy frontline, ale na wszelki wypadek lepije jechac i niech lekarz usunie. Teraz musimy ja obserwowac czy nie jest osowiała, bo wtedy trzeba będzie ja na borelioze zaszczepić, ale na razie wydaje sie ok

W ogóle wtedy był u weta piesek, który miał bardzo dużo kleszczy niewiadomo czy przeżyjeDajecie swoim zwierzakom Frontline? To jest taki płyn w pipetce nakłada się na skór przeciwko pchłom i kleszczom. Dla kotków i piesków.

[lain]

Napisane przez lusmarija

o własnie wstrętne kleszcze... ja to się tak zawsze boje, bo się zaczyna i mój psiako miał już jednego... był zaszczepiony, jest smarowany, ale i tak wiadomo jak tfu tfu przyplącze się do niego jakis zakażony, chory, okropne to jest

moj kitek w poniedzialek mial dwa juz wbite, a trzeci po nim chodzil i szukal dogodnego miejsca
mame mam pielegniarke, wiec elegancko sobie z kleszczami radzi - ja trzymam kota, ona bierze szczypce chrurgiczne, wyciaga delikwenta, przemywamy to miejsce i juz... no ale obroze trzeba kupic nowa, bo jednak niefajnie tak codziennie szukac czy aby nowy kleszczyk sie nie pojawil. z reszta jestem spokojniejsza jak ma obroze, bo nie wyglada wtedy jak bezpanski (z reszta TZ sie smieje, ze z pewnosci nikt by nie powiedzial, ze taki dorodny grubas jest bezpanski )

moj kot juz niejednego kleszcza mial i nigdy mu na szczescie nic nie bylo. z reszta ta obrozka co nosi to bardzo skuteczna jest. tylko na zime mu ja sciagnelismy, bo tak utyl, ze juz mu sie wbijala... no i jest skuteczna tylko 8 miesiecy, wec raz na sezon kupujemy nowa.

strasznie nie lubie jak fotografowie/kamerzysci itp nie pisza na swoich stronach z jakich miast sa...
znalazlam interesujaca oferte http://mpstudios.pl/
jakby byla tansza niz ta poprzednia upatrzona to moze bym sie zdecydowala (choc watpie ze bedzie tansza...) szkoda ze nie wiem czy sa w ogole gdzies z okolic Krk czy z drugiego konca Polski...

[lusmarija]

Napisane przez Samoa

W ogóle wtedy był u weta piesek, który miał bardzo dużo kleszczy niewiadomo czy przeżyjeDajecie swoim zwierzakom Frontline? To jest taki płyn w pipetce nakłada się na skór przeciwko pchłom i kleszczom. Dla kotków i piesków.

nie wiem jak to się nazywa bo nie pamiętam, ale wcieramy w skórę naszego psiaka taki specjalny płyn, kupiony u weterynarza

[Samoa]

Napisane przez lain

strasznie nie lubie jak fotografowie/kamerzysci itp nie pisza na swoich stronach z jakich miast sa...
znalazlam interesujaca oferte http://mpstudios.pl/
jakby byla tansza niz ta poprzednia upatrzona to moze bym sie zdecydowala (choc watpie ze bedzie tansza...) szkoda ze nie wiem czy sa w ogole gdzies z okolic Krk czy z drugiego konca Polski...

ooo napiszę maila do nich albo zadzwonięJeszcze przejrze to MAchej.pl czy jak to tam leciało, bo trzeba by już klepnąć. Idę po tżcika na przystanek

Napisane przez lusmarija

nie wiem jak to się nazywa bo nie pamiętam, ale wcieramy w skórę naszego psiaka taki specjalny płyn, kupiony u weterynarza

my tez to u weta kupujemy, ale w zoologicznych tez jest.

do później laski
Dobra dziewczynki, spadam

[kaska87]

Napisane przez madziulka_

Pytanie do dziewczyny które juz mierzyły suknie(m.in Kaska87, Gosica):
Co mówiłyście kobietom w salonach sukien ślubnych??
Bo domyślam się że nie było to nic w stylu mam ślub w 2010roku i chciałam przymierzyć suknie?A może było właśnie tak

prawdę i mówiły, że dobrze, że już się rozglądam

Napisane przez Samoa

to fajnie, że nie robicie, po co się męczyć jak można w zamian siedzieć na wizażu i nam relacjonować

już byś chciałą wszystko na 2 dzień wiedzieć

[ashe]

hej dziewczyny..ja w zasadzie powinnam byc na zajęciach w szkole tańca...ale po prostmoj tz wymyślił sobie że nie chce mu się rano wstawać i pojedzie późniejszym pociagiem..no ale autobus się mu spóźnił i nie zdązł. jak tylko pomyśle to go chyba udusze jak za godzine sie pojawi..ja to rano już do Poznania jechałam..a taki to sobie poprostu: to tylko jedne zajęcia.<tyleż e na każdych sę innego tańca uczymy>

[chilanes]

Napisane przez tancerka212

na weselu było w pierwszy i drugi dzień świąt więc w zasadzie to niedawno sie obudziłam i dochodzę do siebie czytając wizaz.
oczywiście bacznie obserwowałam wszystko i wszędzie i szukałam rzeczy jakie warto samemu wykorzystac a także błędy jakich należy unikac. opiszę wam wszystko na gmailu chyba bo sporo jest do omówienia i podebatowania nad tym moje panny

ale zaczne już tutaj od ostrzeżenia wszystkich dziewczyn mających zamiar kupowania sukni ślubnej w obleganym salonie z sukniami.. otóż panna młoda miała suknię bodajże demetrios no i ona miała taki gorset z usztywnianymi miseczkami- już wyprofilowanymi tak że biust powinien mieć idealny rozmiar żeby w nich leżec ale niestety z braku czasu panie w salonie nie zrobiły tego co trzeba czyli nie przygotowały jej sukni ślubnej na czas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: eek: panna młoda powinnna mieć suknię ślubną 38 czy tam 40 a miała 2 rozmiary za dużą!! panie zwęziły jej ją tylko szybko ale kurczę suknia 2 rozmiary za duża nie będzie ładnie leżeć jak się ją tylko w talii zbierze!!!!!!!!!!!! przepiękna była ta suknia ale cholera jasna wyobrażacie sobie wsadzić biust rozmiaru B do miski D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bez biustonosza do tego.. o litości jak mi jej było szkoda.. jak sie tylko ruszała to jej te miski odstawały i w ogóle suknia była za długa i nawet idąc do ołtarza panna młoda musiała ją w ręce trzymac.... biedna... jakby mi w salonie odwalili taką chamówę to bym im tam taką reklamę zrobiła że nie wiem.. zostawia im tam człowiek kilka tysięcy zlyotych a oni nawet sukni w twoim rozmiarze nie sprowadzają tylko zwężają ci w pasie suknię 2 rozmiary za dużą!!!

resztę opiszę na gmailu jak będę miała chwilkę

a w ogóle to chyba z 10 razy się wzruszyłam w ciągu ślubu i kolejne 10 w trakcie wesela więc ja nie wiem jak to będzie na moim własnym ślubie...

Widocznie PM nie miala czasu lub ochoty na przymairki. Przecież nie odebrała chyba sukni na godzinę przed ślubem ;/ Poza tym ja bym taką reklamę wystawila niekompetentnemu salonowi, że szok! I znając siebie wylicytowałabym wielgachny rabat za niedotrzymanie umowy

Napisane przez lusmarija

ciekawa jestem ile jeszcze razy usłyszymy o takich sytuacjach przed naszymi slubami oby jak najmniej
ja naprawdę nie wiem co bym zrobiła jak powiedzmy za tydzień ślub a ja nie mam sukni bo ktoś niedopilnował czegoś i niewywiązał się z umowy

oby jak najmniej, bo ilekroś słyszę lub czytam wszelkie niedociągnięcia i wpadki, zawalanie terminów, itd... to mą trzęsie i najchętniej bym pomordowała! Jak można komuś psuć jeden z najwazniejszych dni w życiu, a dla większości kobiet wymarzony i wyczekiwany, dopieszczany miesiącami... Niepojęte!

Napisane przez Samoa

ja zawsze na takich kratkach profilaktycznie chodze na palcach, ale jak ma sie długą suknie to faktycznie mozna stracić orientacjęMusisz tam co niedzielę chodzić do komunii i trenować

Ja sie tylko boje tego, że będzie padac i ja trenem będę zamiatac podłoge w kościele a jak się go na sali podepnie to będzie czarny - to moja zmora

A dziewczyny robicie weekendowe kursy? Bo te nieweekendowe ile maja spotkań i w jakie dni?
Idę wypucować autko, bo ładna pogoda

Jejku rok do ślubu, a my już panikujemy Mam nadzieję, ze w moim przypadku będzie tak, jak w zeszłym roku u koleżanki. 3tygodnie lalo, a na dzien przed ich slubem przestalo, a w dzień ślubu mieli piękny, słoneczny dzień

Napisane przez Samoa

mój będzie w nowej pracy do 19 siedział, wiec w tygodniu odpada. Też myślałam o jesieni.
Może t emoje N-ce to dobry pomysł, chociaz w sumie taka wiocha to to nie jest i jeszcze sie okaże, ze tez kolejkiA może pójdziecie z nami
No, to jak Wy sie cieszycie to ja też



ale nie ma limitu mijesc? Bo u mnie własnie jest limit. Dziwnie, że tak rzadko.
Ojaaaaa ona się nie cieszy

dziewczyny jak mi się podobaja te zawieszki i winietki
http://www.allegro.pl/item601958493_..._zestawie.html

oby ten sprzedawca istniał w przyszłym roku.
A jak myślicie - kiedy powinnam rozwozić zaproszenia? W lutym-marcu czy wczesniej?Bo my mamy do obskoczenia z dalkich krajów Poznań, Bydgoszcz i morze to chyba tak na raty będziemy jeździć, bo nie chce pocztą wysyłać, bo się jeszcze ktos obrazi.
A w ogóle dziewczyny takie z bardziej wakacyjnymi datami Wy to musicie ostrzec kogo trzeba, żeby sobie wakacji nie zrobił wtedy kiedy Wasz ślub.

My zaczniemy rozdawanie i rozsyłanie w okolicach marca-kwietnia, czyli na ok 4 miesiące przed ślubem, by dostać wcześniej potwierdzenia i by spokojnie móc rozwieźć i rozesłać wszystkie.

Napisane przez Samoa

w razie czego będa pasować do liści kwiatków na stołach
U mnie chyba najbardziej będzie pasował bordowy kolor albo łososiowy. Zapytam jakie są opcje jak w końcu się wybierzemy zarezerwować hotel.

Przecież tam jest 7 kolorów wstążek do wyboru, zielony pokazano, jako przykład. Poza tym są 2 rodzaje papieru do wyboru i kilka czcionek. Można sobie modyfikować

Napisane przez lusmarija

wolny kraj jest nie dam się zmusić do cieszenia mój TZ w domu a ja prace musze pisać, a taka Samoa to się z TZ spotyka...coż za niesprawiedliwośc phiiiiiii

wiesz nasza parafia nie jest aż taka duża więc raczej nie powinno być z miejscami problemu, podejrzewam, że dlatego też są tylko 2 razy do roku bo nie ma większego zapotrzebowania

a z tymi zaproszeniami to sama nie wiem, mówiłam ostatnio że moja kuzynka (wesele) w lipcu już 3 tygodnie temu zaczęla zapraszać, i mi się wydawało że to bardzo wczesni ale dziewczyny mnie uswiadomiły, że wcale niekoniecznie i że to dobry czas by zacząć zapraszać..
my mamy swoje wesele w sierpniu i myślimy zeby dać kilka zaproszeń po komunii mojej siostry (w maju) rodzinie która mieszka daleko (zeby potem nie jeżdzić) bo pocztą też bardzo nie chcemy wysyłać, bo znając życie to sie ktoś jeszcze obrazi, no i jakoś tak koniec maja czerwiec zaprosić resztę rodziny

a swieta wielkanocne w 2010 są 4 kwietnia

ooo akurat na rozdanie zaproszeń na sierpniowy ślub

PS: Ale referat wypisałam

[lain]

Napisane przez chilanes

Przecież tam jest 7 kolorów wstążek do wyboru, zielony pokazano, jako przykład. Poza tym są 2 rodzaje papieru do wyboru i kilka czcionek. Można sobie modyfikować

no tak ale te zielone wyjatkowo ladnie wygladaja
lubie wlasnie taki odcien zieleni ale do mojej sali to srednio by taki kolor chyba pasowal...

a moj TZ utknal w zoologicznym... a ja tu czekam na niego z plackami ziemniaczanymi

Napisane przez Samoa

ooo napiszę maila do nich albo zadzwonięJeszcze przejrze to MAchej.pl czy jak to tam leciało, bo trzeba by już klepnąć. Idę po tżcika na przystanek

ja wlasnie do nich napisalam. ciekawe czy mi odpisza...
a jak mi napisza, ze nie powinnam najpierw pytac o cennik to sie wsciekne

[tancerka212]

hej hej hej a ja wlasnie siedzę sobie u tżcika i myslę nad tą suknią ślubną... kurczę w salonie powiedzieli jej jak mierzyła że wzięli wymiary i tylko przed slubem bedzie jedna przymiarka i odbiór sukni potem no to jak pojechala dziewczyna na przymiarkę przed ślubem to przeżyła szok bo suknia 2 rozmiary za duża ale w tak krótkim czasie tylko jej zwęzili i tyle... ja nie bede mogla sobie odebrac sukni wczesniej np miesiąc tak jak chce Lain zrobic bo ja prawdopodobnie będę ją szyła a potem mam jakiś określony czas na oddanie sukni jeśli chcę uzyskac zwrot 50% ceny więc jak wezmę miesiac przed slubem to jeszcze mi każą oddac dzienprzed slubm i bedzie hehehe..

[jozia]

Hej PM
Ja dziś zmęczona po pracy choć cały dzień nie miałam co roboć wiec pomagałam innej stażystce dziś mnie natknęło uczenie sie do matury i na kolokwia. Po postu magia we mnie weszła przyszłam z pracy zjadłam i w książkach ale to naprawdę coś bo mi to wchodziło i chciało i sie uczyć...
Ale za to teraz mam wielki wielki dylemat. Pon eważ tak.... Mam szanse dostania pracy czy po skończonym, stażu albo gdzie indziej. Ale musze zrobić studia bądź musze być na tym kieunku. I tak ze pisze w tym roku mature (poprawiam) to chce dokończyć tego technika ale od października zacząć studia zaocznie na pracownik socjalny... Tylko oczywiście wszystko zależy od kasiory. Pieniądze są potzebne na wesele a na stażu duzo nie zarabiam a tu jeszcze miesiecznie 300 na studia... Pomóżcie bo ni wiem co robić. Iść na studia przed ślubem??

[chilanes]

Jozia jeśli masz dzięki temu dostać pracę (lepiej płatną, niż staż), to ja bym się nei zastanawiała.

[obca7]

[quote=jozia;11882655]Hej PM
Ja dziś zmęczona po pracy choć cały dzień nie miałam co roboć wiec pomagałam innej stażystce dziś mnie natknęło uczenie sie do matury i na kolokwia. Po postu magia we mnie weszła przyszłam z pracy zjadłam i w książkach ale to naprawdę coś bo mi to wchodziło i chciało i sie uczyć...
Ale za to teraz mam wielki wielki dylemat. Pon eważ tak.... Mam szanse dostania pracy czy po skończonym, stażu albo gdzie indziej. Ale musze zrobić studia bądź musze być na tym kieunku. I tak ze pisze w tym roku mature (poprawiam) to chce dokończyć tego technika ale od października zacząć studia zaocznie na pracownik socjalny... Tylko oczywiście wszystko zależy od kasiory. Pieniądze są potzebne na wesele a na stażu duzo nie zarabiam a tu jeszcze miesiecznie 300 na studia... Pomóżcie bo ni wiem co robić. Iść na studia przed ślubem??[/quote]
Pewnie, że idźJak masz możliwość to trzeba skorzystać Bo później już Ci się nie będzie chciało Dlatego ja mam po skończeniu studiów ślub A wierz mi 300 zł za studia to nie jest dużo. Ja płacę 700;/

[jozia]

Napisane przez chilanes

Jozia jeśli masz dzięki temu dostać pracę (lepiej płatną, niż staż), to ja bym się nei zastanawiała.

Napisane przez obca7

Pewnie, że idźJak masz możliwość to trzeba skorzystać Bo później już Ci się nie będzie chciało Dlatego ja mam po skończeniu studiów ślub A wierz mi 300 zł za studia to nie jest dużo. Ja płacę 700;/

No właśnie bo w zeszłym roku było 3200 albo 3800 na rok. Wiec miesięcznie to też dużo nie wychodzi... A pracy potrzebuje i tak właśnie.

Powiem Wam szczerze że jestem na stażu a jeszcze umowy nie podpisałam i nawet nei wiem ile teraz wynosi staż porostu mała głowa...

[chilanes]

Jozia - bo Ty żadnej umowy do podpisu na stażu nie dostaniesz. Umowę podpisuje Twój "pracodawca", czyli PUP z Firmą, któa potrzebuje parcownika. Teraz na rękę ok 600-650 zł. I tak, jak psiaąłm, praca jest przecież ważna, więcej zarobisz, to i na naukę i na ślub będzie.

[Samoa]

Napisane przez kaska87

już byś chciałą wszystko na 2 dzień wiedzieć

a co
Wiesz, że jeszcze tej Twojej ksiązki nie oddałam

Napisane przez chilanes

Przecież tam jest 7 kolorów wstążek do wyboru, zielony pokazano, jako przykład. Poza tym są 2 rodzaje papieru do wyboru i kilka czcionek. Można sobie modyfikować

ale zielone są cudne!

Napisane przez lain

ja wlasnie do nich napisalam. ciekawe czy mi odpisza...
a jak mi napisza, ze nie powinnam najpierw pytac o cennik to sie wsciekne

tez napisałam, super te teledyski Ja mam piosenkę do naszegoUwielbiam ją, od razu czasy liceum staja przed oczami mmmm
http://www.youtube.com/watch?v=sKFaZ3DUU2g

Napisane przez jozia

Hej PM
Ja dziś zmęczona po pracy choć cały dzień nie miałam co roboć wiec pomagałam innej stażystce dziś mnie natknęło uczenie sie do matury i na kolokwia. Po postu magia we mnie weszła przyszłam z pracy zjadłam i w książkach ale to naprawdę coś bo mi to wchodziło i chciało i sie uczyć...
Ale za to teraz mam wielki wielki dylemat. Pon eważ tak.... Mam szanse dostania pracy czy po skończonym, stażu albo gdzie indziej. Ale musze zrobić studia bądź musze być na tym kieunku. I tak ze pisze w tym roku mature (poprawiam) to chce dokończyć tego technika ale od października zacząć studia zaocznie na pracownik socjalny... Tylko oczywiście wszystko zależy od kasiory. Pieniądze są potzebne na wesele a na stażu duzo nie zarabiam a tu jeszcze miesiecznie 300 na studia... Pomóżcie bo ni wiem co robić. Iść na studia przed ślubem??

jasne, że iśc na studia, to Ci kiedys zaprocentuje. Chociaż pracownik socjalny to nie super fucha, ale wyższe wykształcenie zawsze pomaga
Ale będzie ciężko finansowo, może Ci rodzice pożycza pieniążki, kombinuj

Napisane przez chilanes

Jozia - bo Ty żadnej umowy do podpisu na stażu nie dostaniesz. Umowę podpisuje Twój "pracodawca", czyli PUP z Firmą, któa potrzebuje parcownika. Teraz na rękę ok 600-650 zł. I tak, jak psiaąłm, praca jest przecież ważna, więcej zarobisz, to i na naukę i na ślub będzie.

jak to nie dostanie umowy? Oczywiście, że dostanie umowę, przecież wykonuje pracę i musi miec umow,na podstawie umowy dostaje sie wynagrodzenie. NIe wolno pracować bez umowy. To o czym Ty piszesz to umowa między pracodawcą a Urzędem Pracy i to faktycznie Jozi lata i powiewa.

Ale sie uśmialiśmy jak pokazałam tztowi listę gości i jego rodzinę ponazywaną Marlena, marlena mąż, marlena dziecko, żona wujek piotrus, ale co najlepsze - on nie zna nazwisk połowy osób ze swojej rodziny i póki co niktórzy tak zostali na liścieAle było śmiesznie

[lain]

Napisane przez Samoa

tez napisałam, super te teledyski Ja mam piosenkę do naszegoUwielbiam ją, od razu czasy liceum staja przed oczami mmmm
http://www.youtube.com/watch?v=sKFaZ3DUU2g

to ja juz wiem ile kosztuja, bo jakas laska z innego forum bedzie ich miala... 4500
to ja wole tego poprzedniego kamerzyste (jak jeszcze maja moj termin wolny) az taka fanka filmow z uroczystosci to nie jestem

Jozia ja bym na Twoim miejscu jak najbardziej szla na studia i to jak najszybciej... w dzisiejszych czasach bez papierka niewiele sie zdziala. no chyba, ze sie jest przedsiebiorczym i sie zalozy dobrze prosperujaca firme...
jako pracownik socjalny kokosow nie zarobisz, ale to juz zawsze jakis zawod, jakas praca...

a ja wlasnie TZowi zrobilam jajka sadzone i kanapeczki z rzezucha... bardzo estetycznie to wyglada na talerzu... szczegolnie czarnym wlasnie tu przezywa orgazm kulinarny
kto by pomyslal... takie proste papu a sprawia tyle radosci

zalozylam kotu obroze... myslalam, ze znow sie na mnie obrazi (zawsze sie na mnie oto obraza, choc szybko mu przechodzi), ale dzis jakos spokojnie to przyjal na klate