wpływ znaku zodiaku a charakter człowieka... czy wierzycie w to?

[Alvesta]

Napisane przez Sabbath

A jak niby miałby ten wpływ gwiazd wyglądać w praktyce?

W jaki sposób to, na tle którego gwiazdozbioru widzimy słońce wywiera wpływ na płód?
Decyduje o wielkości komórki jajowej? Wpływa na jurność plemników? A może zmienia jakoś szczególnie kod genetyczny mieszając w DNA i żąglując chromosomami?

W wyniku tego niepodważalnego wpływu przez cały miesiąc rodzą się ludzie o takim samym lub podobnym charakterze.
Ale tylko w naszej kulturze, bo na przykład w chinach ludzie o charakterze odbitym od jednej sztancy rodzą się aż przez rok.

A jesli dziecko urodzi się jako wczesniak, albo ciąża zostanie przenoszona, to ta cała misterna, uwarunkowana położeniem słońca konstrukcja ulega gwałtownej transformacji i to własnie tlumaczy wysoką śmiertelnośc dzieci urodzonych nie w terminie. Teraz wszystko jasne.

i ja się trzymam chińskiego horoskopu, bo według niego mój znak jest najsympatyczniejszy wśród wszystkich
cały mój rocznik taki sympatyczny miły, uczynny, sprawiedliwy i lojalny.

[idis48]

Witam.

Data urodzenia, a nie poczęcia jest ważna w horoskopach astrologicznych.Wiem,że ważna jest też godzina. Nie słyszałam,by mówiono o wcześniakach czy "przenoszonych"
Ja myślę,że do wszystkiego trzeba mieć dystans,a już na pewno nie warto ślepo i bezkrytycznie wierzyć ani w horoskopy ani w inne wróżbyChociaż trudno mi nie zgodzić się z wieloma cechami,które zawiera mój horoskop urodzeniowy
Pozdrawiam

[amyleia87]

Napisane przez kasia083

A z pannami??

Ja mam 2 bliskie osoby panny i bardzo dobrze się z nimi dogaduję;p ale mam także jedną koleżankę i jedną jędzę, których nie cierpię, też panny......... na to chyba nie ma reguły;p;p;p ale ogólnie panna z koziorożcem to dobre polączenie, na ogół;p

[libra777]

Napisane przez IngridR

Absolutnie nie wierzę w horoskopy!
Mam kumpelę urodzoną w tym samym dniu co ja (ten sam rocznik na dodatek) - jesteśmy zupełnie inne - zero cech wspólnych
A przyjacółka jest Skorpionem - nie znam spokojniejszego "filozofa" od niej....a przecież wszędzie piszą, że Skorpiony są porywcze itp....

Tak samo można powiedzieć, że wszystkie rudzielce są fałszywe (przepraszam rudowłose - sama nią jestem)

Może dlatego,że macie różne godziny urodzenia, to też jest ważne.Co do skorpionów , to nie ma spokojnych skorpionów,nawet jeśli się takie wydają, jeśli coś pójdzie nie po ich myśli to zaatakują , to pewne.Ale też to jest twoja przyjaciółka, dobrze jest mieć skorpiona za przyjaciela, ale niedobrze jest mieć go za wroga, jest mściwy i atakuje znienacka , jak prawdziwy skorpion.

[gold fish]

moim zdaniem - ale nie znam przyczyn - reguly opis zodiakalany zgadza sie z faktycznym charakterem czlowieka

nie wiem czzemu tak sie dzieje - ale tak jest.

[libra777]

Napisane przez Serendipity

Ja jestem lwem i idealnie pasuję do opisu lwów - uwielbiam się stroić,jestem egoistką,lubię być w centrum uwagi i nie jestem niezauważalna,także trudno nie wierzyć w te znaki zodiaku

Mój mąż to zodiakalny lew , też uwielbia być w centrum, uwielbia dobrze wyglądać , jest strasznie łasy na pochwały, wierzy nawet w te w stylu" kochanie jesteś najmądrzejszy na świecie"typowy lew ,musi mieć wszystko w jak najlepszym gatunku,od jedzenia przez meble, po ubrania lubi też się przechwalać jaki to on jest naj.

[MorireAmore]

Ja wierzę , jestem wodnikiem i zgadza się niemal wszystko....

[libra777]

Napisane przez Le Tigre

A bliźniaki?
Nas nikt nie lubi, bo kłamiemy i mamy dwie twarze
A faceci to już całkiem do bani, wieczne dzieci, do tego skore do zdrady.

No i jak wierzyć w zodiak, skoro jestem zupełnym przeciwieństwem mojego znaku? Nienawidzę zdrajców, kłamstwem się brzydzę, a i z dziecinnością kiepsko, znam takich, co twierdzą, że chyba urodziłem się jako mentalny starzec...

To nie prawda ,że bliżniaki kłamią, czasem może omijają prawdę,poza tym są bardzo towarzyskie , lubią dużo mówić ,są wprost chore kiedy nie mają się do kogo odezwać, tworzą wokół siebie bałagan , często zaczynają różne czynności nie kończąc ich i biorą się za nastepne, do tego to plotkarze lubią wiedzieć co się wokoło dzieje.Są na ogół bardzo dobrze poinformowane we wszystkim, w różnych dziedzinach mają coś do powiedzenia.Ludzie się często do nich zwracają po radę.Znak raczej bezkonfliktowy.Ja jestem wagą i mam bardzo dobry kontakt z bliżniakami ,mam też kilku w rodzinie

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez idis48

Witam.
Ja wierzę.Znak zodiaku przypisuje nam data urodzin.Nie wierzę w żadne gazetowe horoskopy,ale byłam raz u "wróżki",która "postawiła" mi tarota i do dzisiaj nie mogę wyjść ze zdumienia.Bardzo dużo się sprawdziło i sprawdza nadal,a zasób wiedzy na temat mojego życia zdumiewający.Sceptyków uprzedzam,kobieta była przejazdem w moim mieście,a ja do niej trafiłam z marszu i absolutnie przypadkowo

Ja taż byłam u tarocistki już dwa razy i wszystko się sprawdziło, ta pani mówiła mi nawet o sytuacjach w które będą wmieszane osoby z poszczególnymi znakami zodiaku i nawet to się zgadzało.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez Maricken

Bardzo ciekawy wątek! Ja od zawsze chyba prowadzę swoje obserwacje pod tym kątem - jaki ma ktoś znak i jak się zachowuje oraz jak to wpływa na relacje moje z tą osobą. Jestem zdania, że znakom przypisane są zespoły cech i osoby spod tych znaków mają te cechy mniej lub bardziej rozwinięte. Ja to widzę w takich sytuacjach, gdy nie mogę znaleźć logicznego wytłumaczenia na czyjeś postępowanie i pasuje to do opisu znaku tej osoby ;P
Ja jestem wagą i nigdy jeszcze nie dogadałam się tak na dobre z rakiem lub rybami. Rak w sumie jako tako, ale ryba...tylko i wyłącznie na dystans. Aha, i jeszcze zauważyłam, w przypadku mojego znaku że kobiecie wadze nie przypadają te same cechy co facetowi wadze - facet waga to dla mnie beznadzieja, znam kilku i to są nudziarze, czasem cwaniaki przy tym ślamazarni jacyś ;> Ogólnie jakieś takie niezdecydowanie ciepłe kluchy
Do mnie jako wagi nie pasuje zupełnie niezdecydowanie - zawsze wiem czego chcę (choć wyczytałam w którymś opisie tego znaku, że niezdecydowanie nie jest flagową cechą, ważne jest też poczucie sprawiedliwości i równowagi - to akurat moja cecha :P). Tak więc, wierzę w to jednak

Ja też jestem wagą i opis mojego znaku pasuje do mnie co do joty.A facet waga jest rzeczywiście inny,jedno jest pewne waga-kobieta i waga-mężczyzna się nie dogadają wiem to z doświadczenia.Z rakiem też mi nie idzie , a od panny to juz uciekam na odległość.Za to bardzo dobrze dogaduję się z bliżniętami , lwami, baranami-kobietami,strzelec-mężczyzna też ujdzie.

[lotta6]

Moim zdaniem horoskopy w gazetach pisza przypadkowi ludzie i maja przy tym niezly ubaw

Czasami czytam taki horoskop jak sie juz skonczy sie tydzien/miesiac i sobie patrze co sie sprawdzilo.

[Hultaj]

Uważam, że istnieje kawałek płaszczyzny osobowości czy charakteru ''zarezerwowany dla'' astrologii i tym podobnych czary-mary. Wychodzę sobie na wiejską babę i guslarę, ale nie przeszkadza mi to. Z tym, że to nie jest takie proste, że przez miesiąc będą się rodzić tacy a nie inni ludzie, z tego, co się orientuję, dochodzą ascendenty, wpływy znaków sąsiadujących, planet, liczy się godzina urodzenia i szerokośc geograficzna z wyżej wspominanych powodów wlasnie. Myślę też, że może sobie istnieje pewien zespół cech wspólnych, pod które mozna ktosiów podciagać na siłę, ale niekoniecznie. Nie wierzę np. w istnienie skorpiona, który jest spokojny, w tym znaczeniu tego słowa, że nic specyficznego w nim nie siedzi. Nawet gdy sprawia takie wrażenie. Poza tym, geny i wychowanie, nie każdy ma tego co miłe, jak rozum np. , po równo, to chyba jasne, że tym bardziej wszyscy nie będą tacy sami. Nie wierzę np. w istnienie barana, którego by chociaż gdzieś przy czymś nie roznosiło.
Gazetowych horoskopów nie czytam, do wróżek nie chodzę, wosku w andrzejki nie leję, z wielu guseł się śmieję inne uważam za szkodliwe.
Bardziej mi chyba chodzi o to, że moim zdaniem wszystko jest ze sobą jakoś powiązane, takie sobie bycie elementem ekosystemu. (I nie w sensie, że pająk zje muszkę, ale i w sensie. ) Niż o budowanie piramidy energii w ogródku.

[Niezmienna]

Napisane przez kasia083

A tak z ciekawości, to ja jestem panną, a mój TŻ bliźniakami.
To dobre połączenie?

Wiem że sa takie "wykresy" na których jest zaznaczone kto do kogo pasuje, a kto nie...

U mnie bylo tak samo ....wielka miłośc pare lat ,po czym "moj "blizniak okazal sie niedojrzalym facetem...spanikowal!
Jesli chodzi o to połacznie piszą ,ze w takiej sytuacji lepsza jest pzyjazn niz związek

[Mascara]

Koziorożec jest dziesiątym znakiem zodiaku, którego opiekuńczą planetą jest Saturn zwany też " bogiem czasu"- planeta dyscypliny i kariery, " nauczyciel lekcji życia". Koziorożec należy do trygonu Ziemia. Ma olbrzymie poczucie odpowiedzialności, niezawodny, godny zaufania, solidny, dążący do kariery i sukcesów. Bardzo ważna jest dla niego świadomość, tego co w życiu osiągnął. Dąży do jasno wytyczonych celów, nie spocznie dopóki ich nie osiągnie. Jest obowiązkowy, przyzwoity, pracowity, wyciąga wnioski z własnych doświadczeń. Jest silną osobowością, która z podniesionym czołem znosi porażki. Jest towarzyski, wbrew pozorom lubi się bawić, ma poczucie humoru, potrafi żartować z siebie samego. Jest wstrzemięźliwy w okazywaniu uczuć. Jego życie oparte jest na rozsądku, ambicji, skrupulatności, " mrówczej pracy", konsekwentnym dążeniu do celu. Materialna egzystencja i wszelkie sprawy związane z finansami są dla niego bardzo ważne. Praca Koziorożca przeważnie kręci się wokół finansów. Dba o reputację. Jest wiernym i szczerym przyjacielem, troszczy się o innych. Ma umiarkowany temperament, jest dobry i czuły w miłości, jego uczucie jest spokojne i wyważone.

Jego mottem jest praca, zastosowanie, struktura, dyscyplina, awans.



Jestem Koziorozcem, ale z tego NIC do mnie nie pasuje... jestem roztrzepana, troszke leniwa, uwielbiam okazywac uczucia, lubie plakac glosno, nie ukrywam emocji, mam jakies cele, ale nie zeby az tak stanowczo do nich dązyc.. ech, to chyba jakis dziwak jestem

[aniko 23]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;11096846]Szczerze mówiąc, ile razy miałam z kimś starcie porządne, był to Bliźniak. Jestem panną. Kilka razy spotkałam się już z opiniami, że nie jest to dobre połączenie znaków, w moim przypadku to się zgadza



[/quote]


OMG Szaja ja jestem Bliznaiczka,

Moj luby jest spod Ryb

gdziekolwiek nie spojrzalam to horoskop mowi Ryby i Bliznieta = katastrofa i rozwod a jakos zyjemy juz razem 7 lat

natomiast moja babcia mawia " najcudniejsi chlopcy sa spod Raka"

[wariatkowo]

Ja też jestem bliznię i z całą powagą (jeśli takową posiadam) muszę się zgodzić że straszne z nas roztrzepańce,plotkarze (oczywiście w pozytywnym słowie tego znaczenia) i wieczne dzieci ,a jeśli nie mamy wokół siebie gromady ludzi to poprostu więdniemy w oczach. Coś jednak jest w tych horoskopch,bo z moich obserwacji wynika że jednak z wodnikami zawsze blizniak znajdzie porozumienie na jakiejkolwiek płaszczyznie. Najgorsze chyba w tym znaku jest te rozdwojenie jazni...

[bajeczka000]

Napisane przez gold fish

moim zdaniem - ale nie znam przyczyn - reguly opis zodiakalany zgadza sie z faktycznym charakterem czlowieka

nie wiem czzemu tak sie dzieje - ale tak jest.

Zgadzam się z tym. Ja jestem Baran, czyli impulsywna ekstrawertyczka z temperamentem, kłótliwa, hałaśliwa, potrzebująca urozmaicenia i zmian w życiu, nie ustępliwa, uparta, zawzięta etc.
Natomiast tż jest zodiakalnym Rakiem. I też dokładnie tak jak w horoskopach piszą - spokojny, analizujący romantyk (czyli po prostu słodycz słodycz... ale dla mnie momentami za słodko )
Wygląda to jak ogień i woda no ale cóż nie wybieramy sobie partnerów na podstawie znaków zodiaku, prawda?

[Wyrak]

Napisane przez libra777

Może dlatego,że macie różne godziny urodzenia, to też jest ważne.

A co to za roznica, przeciez ten sam dzien, ten sam znak zodiaku, wychodza horoskopy, szufladkujace ludzi urodzonych w ciagu calego miesiaca, a nagle godzina urodzenia jest wazna?

Napisane przez libra777

Co do skorpionów , to nie ma spokojnych skorpionów,nawet jeśli się takie wydają, jeśli coś pójdzie nie po ich myśli to zaatakują , to pewne.Ale też to jest twoja przyjaciółka, dobrze jest mieć skorpiona za przyjaciela, ale niedobrze jest mieć go za wroga, jest mściwy i atakuje znienacka , jak prawdziwy skorpion.

Oczywiscie, Ty wiesz lepiej, jaka jest jej przyjaciolka

[stargazer]

Napisane przez Wyrak

A co to za roznica, przeciez ten sam dzien, ten sam znak zodiaku, wychodza horoskopy, szufladkujace ludzi urodzonych w ciagu calego miesiaca, a nagle godzina urodzenia jest wazna?

Najpierw poczytaj trochę o astrologii, a potem się wypowiadaj. Wkurzają mnie opinie ludzi, którzy powtarzają brednie o astrologii nie mając o niej zielonego pojęcia. Wiesz co to jest ascendent? Wiesz co to są aspekty i domy astrologiczne? Wiesz o tym, ze nie ma dwóch osób o identycznych horoskopach urodzeniowych, bo każdy ma inny rozkład planet w znakach i domach? Zapewne nie, bo skoro potrafisz napisać, że astrologia szufladkuje ludzi w 12 typów wg danych miesięcy, to pewnie opierasz się jedynie na gazetowych bzdurach i obiegowych opiniach nie mających nic wspólnego z prawdziwą astrologią. A jeśli tak, to się nie ośmieszaj pisząc coś, co w ogóle nie jest prawdą i nie wmawiaj ludziom, ze astrologia twierdzi coś, czego nigdy nie twierdziła Tak się składa, że astrologia to moje hobby od lat, przeczytałam na ten temat sporo książek i aż się we mnie gotuje, gdy czytam takie wypowiedzi.

[Wyrak]

No pewnie ze sie opieram na bzdurnych gazetowych horoskopach, tak jak zdaje sie duzo osob w temacie

Tak czy siak, jak sie nie ugotujesz i ile ksiazek o tym nie przeczytalas, to te dwa stwierdzenia sie wykluczaja:

"osoby spod znaku zodiaku x maja cechy y"

"dwie osoby z tego samego znaku zodiaku maja inne cechy przez inna godzine urodzenia"

[stargazer]

Pierwsze stwierdzenie jest daleko idącym uogólnieniem i osoby znające się na astrologii go unikają, gdyż wiedzą, że jest to tylko niewielki ułamek charakterystyki wynikającej z poprawnie sporządzonego horoskopu urodzeniowego. A że wiele horoskopów gazetowych czy zamieszczanych na stornach internetowych bezkrytycznie takie stwierdzenia powtarza, robiąc tym samym złą robotę i dyskredytując astrologię, to już nie jest niestety wina ani astrologów, ani pasjonatów astrologii.

Natomiast ciekawe jest, że niemal wszyscy przeciwnicy astrologii próbujący dowodzić, jaka to wierutna bzdura opierają się z grubsza na tym samym błędzie logicznym - zakładają, ze astrologia twierdzi coś, czego wcale nie twierdzi, nie mając przy tym elementarnej wiedzy o samym zagadnieniu i bazując na dyletanckim bełkocie z gazet czy niektórych popularnych portali, który tak naprawdę z astrologią ma wspólnego tylko nazwy znaków zodiaku To jest dokładnie coś w tym stylu, jakbym teraz stwierdziła: "Cała astronomia to bzdura, bo zakłada, że ziemia jest płaska i opiera się na wielkim żółwiu, a przecież każdy wie, że tak nie jest" Jak zostałoby odebrane takie stwierdzenie? Tymczasem dokładnie tak samo wygląda w oczach astrologa lub osoby interesującej się astrologią pogląd, jakoby astrologia szufladkowała ludzi na 12 znaków zodiaku i nic poza tym

[Wyrak]

Ja tam nic udowodnic nie probuje, tyle ze koniec koncow, ze jesli wg Ciebie, kazdy jest inny - to jest truizm; natomiast stwierdzenie, ze charatker danej osoby, czy jego cechy sa warunkowane ta data urodzenia, no coz, jest to wysoce kontrowersyjne....

[zielona porzeczka]

Najpierw poczytaj trochę o astrologii, a potem się wypowiadaj. Wkurzają mnie opinie ludzi, którzy powtarzają brednie o astrologii nie mając o niej zielonego pojęcia. Wiesz co to jest ascendent? Wiesz co to są aspekty i domy astrologiczne? Wiesz o tym, ze nie ma dwóch osób o identycznych horoskopach urodzeniowych, bo każdy ma inny rozkład planet w znakach i domach? Zapewne nie, bo skoro potrafisz napisać, że astrologia szufladkuje ludzi w 12 typów wg danych miesięcy, to pewnie opierasz się jedynie na gazetowych bzdurach i obiegowych opiniach nie mających nic wspólnego z prawdziwą astrologią. A jeśli tak, to się nie ośmieszaj pisząc coś, co w ogóle nie jest prawdą i nie wmawiaj ludziom, ze astrologia twierdzi coś, czego nigdy nie twierdziła Tak się składa, że astrologia to moje hobby od lat, przeczytałam na ten temat sporo książek i aż się we mnie gotuje, gdy czytam takie wypowiedzi.

ja też uważam, że to ma jakiś wpływ na charakter człowieka, zauważalne są dla mnie pewne przypisane cechy.

[libra777]

Napisane przez Wyrak

A co to za roznica, przeciez ten sam dzien, ten sam znak zodiaku, wychodza horoskopy, szufladkujace ludzi urodzonych w ciagu calego miesiaca, a nagle godzina urodzenia jest wazna?



Oczywiscie, Ty wiesz lepiej, jaka jest jej przyjaciolka

Chodziło mi o to ,że jeśli jest to skorpion przyjaciółka , to ona nie widzi tych wrednych cech w skorpionie, bo jeśli skorpion jest przyjacielem to jest miły i jak napisałam dobrze jest mieć go za przyjaciela , bo zawsze pomoże , doradzi , jest dowcipny , z poczuciem humoru, ale jeśli się z nim zadrze to prawdziwy skorpion, wtedy wychodzicała jego zła natura


a co do godziny urodzenia , to znalazłam kiedyś taką tabelę z ascendentami i tam mi wychodziło,że ja jestem waga z ascndentem w bliżniętach , a na przykład urodzeni kilka godzin póżniej , w tym samym dniu już mieli inne ascendenty.Czyli ,że ja jako waga w bliżniętach posiadam też niektóre cech bliżniąt(niestety) np. bałaganiarstwo

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Spójrzcie na to

Zwlekacze, czyli dlaczego różne znaki Zodiaku zwlekają
Baran zwleka, ponieważ chce zrobić przed wyjściem jeszcze 20 pompek.

Byk zwleka, bo tak wygodnie leży mu się w tym fotelu.

Bliźnięta zwlekają, bo znakazły kolejną ciekawą informację w gazecie.

Rak zwleka, bo trzeba jeszcze przed wyjściem zjeść to pyszne ciasto.

Lew zwleka, bo ma właśnie świetne audytorium, które słucha o jego sukcesach.

Panna zwleka, bo szuka usterek w tym co zrobiła, które na pewno gdzieś są.

Waga zwleka, bo nie moze się zdecydować, co dziś na siebie włożyć.

Skorpion zwleka, bo chce sprawdzić, czy na pewno innym na nim zależy.

Strzelec nie zwlea, ale zapomniał o spotkaniu, planując kolejną podróż.

Koziorożec zwleka, bo czeka na jeszcze lepszą sposobność.

Wodnik zwleka, bo kto by się tam przejmował terminami.

Ryby zwlekają, bo i tak wszytko w końcu się ułoży bez ich wysiłku.






Jeśli chodzi o mnie to nigdy sie nie mogć zdecydować co ubrać i na ostatnią chwilę zmieniam buty, albo kurtkę

[Lea_]

Nie wierzyłam do momentu aż nie poznałam swojego TŻ. Jest on wykapaną Panną. Jak czytam charakterystykę tego znaku zodiaku to jakbym czytała o moim tż .
Nie wierzę natomiast w te wszystkie chronoskopy w gazetach

[o Kasia o]

Ja w to nie wierzę, mimo, że mam trochę cech pasujących do opisu mojego znaku zodiaku. Ale uważam, że ilu ludzi, tyle charakterów i jakaś część wpasuje się w te opisy. Niemniej, czasami lubię poczytać horoskop dla zabawy i podoszukiwać się jego prawdziwości

[Mileva_]

Sam znak zodiaku - bzdura. Niby jak 1/12 ludzi miałaby mieć podobne cechy, bo urodzili się w tym samym miesiącu Natomiast horoskopy natalne - na podstawie daty, godziny i miejsca urodzenia - w tych już coś jest.

[Romanaccia]

To fakt,ze ogolnie bardzo wiele cech,ktore sa przypisywane danemu znakowi,zgadza sie ...

Ja jestem zodiakalnym lwem,ale tylko polowa cech mu przypisywana do mnie pasuje ,druga polowa to z mojego ascendentu czyli wodnika ...


najgorszym znakiem zodiaku wedlug mnie sa Bliznieta....
mialam niestety bardzo wiele razy z nimi do czynienia i WSZYSTKIE te osoby byly takie same....

dwulicowosc,falsz i zaklamanie ,ekstremalny egoizm,cwaniactwo....
oj dlugo moglabym wumieniac i naprawde kazdy spotkany przezemnie blizniak mial podwojna twarz,teraz bede omijac ich szerokim lukiem.

Lubie Rybki,sa wrazliwe i spokojne ,zawsze sie z nimi dogatywalam,wielu moich przyjaciol jest spod tego znaku....

[Nimfa20]

Napisane przez libra777

1. Ryby zwlekają, bo i tak wszytko w końcu się ułoży bez ich wysiłku.

2.Jeśli chodzi o mnie to nigdy sie nie mogć zdecydować co ubrać i na ostatnią chwilę zmieniam buty, albo kurtkę

1.

2. A już myślałam, że jesteś spod znaku Lwa Moja mama tak ma

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez amyleia87

Hej witam wszystkie uczestniczki forów różnorakich chciałabym przedyskutować coś co siedzi w mojej głowie od zeszłego tygodnia.......... moja koleżanka ma znajomą, która udowodniła jej prawdziwość horoskopów. W jej poprzedniej pracy powiedziała jej dokładnie kogo nie będzie lubić... i to wszystko miało związek z jej znakiem zodiaku i z tym jaki znak ma ta druga osoba... kiedy rozmawiałyśmy zgadła mój znak zodiaku za 4 razem (może niezbyt imponująco) i później wyliczyła mi cechy mojego znaku zodiaku. Większość rzeczy się zgadzała... i najlepsze jest to, że zaczerpnęła tę wiedzę z obserwacji ludzi z identycznym znakiem zodiaku jak ja mam dlatego właśnie zaczęłam w to wierzyć, że to, kiedy się urodziliśmy ma jakiś związek z naszym charakterem jak wy uważacie? (mała prośba do moderatorki proszę zmienić tytuł na "wpływ znaku zodiaku na charakter człowieka")Czekam na wasze opinie pozdrawiam

Mam 24 lata (no, za 11 dni będę miała, a więc jeszcze 23 ) i przez 11 lat zaobserwowałam ogromny- wręcz całkowity wpływ znaku na mój charakter. Podobnie jak imię itd.

Wszystko wychodziło z czasem, bo mając 14 lat, nie wiedziałam, jaka będę w pracy, jaka będę w rodzinie (nadopiekuńcza itp- no, tego jeszcze nie wiem).

Od zawsze ( odkąd skończyłam roczek -było to wyraźne ) - mam ciągły związek ze zwierzętami i dziećmi, a to jedna z cech Ryb. Lubię też podróże, jestem niezdecydowana, interesuję się magią.

Wszystko się sprawdza.

Zdrowie, zachowanie, zawody itd- cechy pozytywne i negatywne.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez o Kasia o

Ja w to nie wierzę, mimo, że mam trochę cech pasujących do opisu mojego znaku zodiaku. Ale uważam, że ilu ludzi, tyle charakterów i jakaś część wpasuje się w te opisy. Niemniej, czasami lubię poczytać horoskop dla zabawy i podoszukiwać się jego prawdziwości

Ale horoskop np. w gazecie dla jakiegoś znaku, a charakter znaku to 2 zupełnie inne sprawy.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Mileva_

Sam znak zodiaku - bzdura. Niby jak 1/12 ludzi miałaby mieć podobne cechy, bo urodzili się w tym samym miesiącu Natomiast horoskopy natalne - na podstawie daty, godziny i miejsca urodzenia - w tych już coś jest.

Ja kiedyś też w to nie wierzyłam, a Ty na ilu osobach sprawdzałaś zgodność?

Bo ja doszłam do wniosku, że nie można doszukiwać się prawdziwości na jednej lub 2 osobach, które zna się z widzenia lub tylko z pracy

Siadłam kiedyś, zrobiłam listę osób, które znam bardzo dobrze i większość cech znaku zgadzała się z charakterem danych osób (choć oczywiście nie wszyscy przyznają do cech negatywnych, ale jednak, jestem osobą obiektywną i mówię, kiedy ktoś jest skąpy, leniwy czy lubi kombinować ).
Nie wszystkie, bo np. nie wiem, jaki mój brat ma stosunek do pracy, bo jeszcze się uczy.

Porównanie zrobiłam na rodzicach, bracie, sąsiadach, kuzynce, kuzynie, koleżankach.


---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez Romanaccia

Lubie Rybki,sa wrazliwe i spokojne ,zawsze sie z nimi dogatywalam,wielu moich przyjaciol jest spod tego znaku....

To ja
Ale 2 Ryby w związku to katastrofa

[Romanaccia]

Napisane przez Nimfa20

To ja
Ale 2 Ryby w związku to katastrofa

ale jako przyjaciele ,wedlug mnie sa swietne

[reykjaviczanka]

Napisane przez libra777

Strzelec nie zwlea, ale zapomniał o spotkaniu, planując kolejną podróż.

Prawda, strzelec nie zwleka!

Kiedyś się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że coś w tych znakach jest. Ale nie zastanawiałam się za długo, bo trzeba było gdzieś uciekać

[Sabbath]

Napisane przez idis48

Data urodzenia, a nie poczęcia jest ważna w horoskopach astrologicznych.Wiem,że ważna jest też godzina. Nie słyszałam,by mówiono o wcześniakach czy "przenoszonych"

Ludzie, zastanówcie się. Tak na zdrowy rozum:
Dzięki rozwojowi medycyny jesteśmy aktualnie w stanie nieomal co do minuty wybrać datę urodzenia dziecka. Cesarskie cięcie jest wykonywane coraz powszechniej. Gdyby te teorie miały w sobie choć śladową ilość prawdy, regulacja charakteru dziecka prezez wybór daty i godziny urodzenia byłaby już praktyką powszechną. Rodzice mający określoną wizję przyszłości swojego potomka mogliby wpłynąć na to, czy urodzi się intelektualista, czy atleta.


Nie mówiąc już o takich oczywistościach, jak fakt, że moment narodzenia jest wyłącznie momentem wyjścia na świat gotowego, kształtującego się przez wiele miesięcy płodu.
Niby która z czynności miałaby być tą graniczną? Wyście główki? Wyjście nóżek? Przecięcie pępowiny? Pierwszy oddech?

W kwestii wcześniaków: jeśli mama spadnie ze stołka i w wyniku urazu urodzi wcześniej, to cały astrologiczny "boski plan" bierze w łeb, zmienia się budowa mózgu dziecka, ścieżki nerwowe zmieniają bieg, a impulsy nerwowe zaczynają wędrować innymi drogami. Jasne.