mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[aliisanka]

mam jeszcze jedno pytanie, można brać omega 3 w ciąży?

[madziwnia]

Napisane przez aliisanka

mam jeszcze jedno pytanie, można brać omega 3 w ciąży?

mozna a nawet wskazane tak słyszałam.. poczekaj jeszcze na opinie innych

[katarzinka]

Napisane przez Nika1980

Katarzinko, masz zupełną rację. tak jak napisałam wyżej, nie każdemu sytuacja pozwala niestety. dlatego ja czuję się szczęściarą. mam nadzieję, że nic się nie zmieni i zostanę z Okruszkiem...
myślę, że przy mojej konstrukcji emocjonalnej rozstanie z malutkim dzieckiem skończyło by się na depresji...miałam okres w swoim życiu kiedy przez rok nie mogłam widzieć się ze swoimi młodszymi siostrami ( miały wtedy 9 latek jedna i 4 latka druga) . to był okropny rok, okropna depresja...

no i ja się cieszę, że masz taką możliwośc - a jak masz to trzeba skorzystać też bym tak zrobiła

[Nika1980]

Napisane przez margolcia1006

Nika Ty jesteś w super sytuacji bo będąc z dzieckiem cały czas będziesz zdobywać praktykę adekwatną do swojego wykształcenia. I tego bardzo Ci zazdroszczę. Jeśli będziesz chciała za jakiś czas wrócić do swojego zawodu nie będziesz miała z tym najmniejszego problemu. Niestety nie każda mamusia ma takie szczęście. Ale oczywiście każda z nas jest kowalem swojego losu. Taki zawód wybrała i musi się liczyć z konsekwencjami....


Cieszę się że nie jestem sama ze swoimi dylematami... Myślę że wiele mamuś ma podobny problem. No ale tak jak powiedziała Nika. Każdy musi wybrać optymalne dla siebie rozwiązanie....
Niby mamy jeszcze tyle czasu na przemyślenie tej decyzji a z drugiej strony jak sobie pomyślę jak ten czas szybciutko leci to ogarnia mnie przerażenie. Ciągle mi się wydaje że dopiero co dowiedziałam się że będę mamusią a tu już prawie półmetek No szok normalnie...

oczywiście, każdy musi zdecydować sam i to wcale nie łatwa decyzja.

Napisane przez katarzinka

no i ja się cieszę, że masz taką możliwośc - a jak masz to trzeba skorzystać też bym tak zrobiła

po prostu nie mogłam inaczej i mój mąż ma podobne zdanie, udało się póki co, zobaczymy co będzie...


Dziewczyny, jak ten tydzień wolno płynie...... żeby już była sobota...

[katarzinka]

Napisane przez Nika1980

po prostu nie mogłam inaczej i mój mąż ma podobne zdanie, udało się póki co, zobaczymy co będzie...


Dziewczyny, jak ten tydzień wolno płynie...... żeby już była sobota...

no jasne, ze tak

zleci szybko pamiętasz czekanie na testy i dwie krechy, też sie dłużyło, a teraz masz już brzucholek

[zartownis]

Napisane przez miss.hot

Mi dziś mają przywieźć zamówiony fotel fatty http://sklep.fatty.pl/go/_info/?user_id=11 (kolor kawa z mlekiem)

Ale fajny, ja tez chce taki

Napisane przez Nika1980

to jest indywidualna decyzja każdej mamy i taty, zawsze to powtarzam, że rodzice podejmują wspólne decyzje i wspólnie potem ponoszą ich konsekwencje. myslę, że na pewno znajdziecie najlepsze dla was i dla dziecka rozwiązanie

Ja poniewaz na razie nie pracuje, to bede z maluchem, ale i tak pewnie w wieku ok 2-3 latek, trzeba bedzie go wyslac do zlobka, zeby nie "odstawal "od rowiesnikow, szczegolnie chodzi mi o niderlandzki.
U nas w rodzinie tez dwu jezycznej, jak dziecko poszlo do zlobka, to poslugiwalo sie dwoma jezykami (polski-niderlandzki)i biedne panie mialy trudnosci ze zrozumieniem dziecka

Napisane przez aliisanka

mam jeszcze jedno pytanie, można brać omega 3 w ciąży?

A nawet trzeba, u nas zalecaja od 13 tyg.
W Polsce tak samo http://www.kobieta.info.pl/zdrowie-k...-czterokrotnie-

[Nika1980]

Napisane przez zartownis

Ja poniewaz na razie nie pracuje, to bede z maluchem, ale i tak pewnie w wieku ok 2-3 latek, trzeba bedzie go wyslac do zlobka, zeby nie "odstawal "od rowiesnikow, szczegolnie chodzi mi o niderlandzki.
U nas w rodzinie tez dwu jezycznej, jak dziecko poszlo do zlobka, to poslugiwalo sie dwoma jezykami (polski-niderlandzki)i biedne panie mialy trudnosci ze zrozumieniem dziecka

w życiu nie oddam dziecka do żłobka holenderskiego, o nie. planujemy dać maluszka do peuterspeelzaal - być może w wieku 2 może 2 i pól może 3 lat... zobaczymy jaka będzie sytuacja...
po holendersku to tata będzie maluszka szkolił, już kupuje książeczki wariat i od 20 tyg czytamy do brzuszka

[aniago25]

Hej mamusie ja już po kłuciu pani w labolatorium była delikatna i prawie nic nie czułam, co do witamin to ja wyniki mam bardzo dobre ale lekarz i tak mi kazał kupic witaminy.
Miss.hot trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę
Dzisiaj byłam u mojej kuzynki co ma 3 miesięczną córcie, jaka super dzidzia gaworzy już sobie, normalnie już bym chciała mieć taką kruszynkę swoją

[zartownis]

Napisane przez Nika1980

w życiu nie oddam dziecka do żłobka holenderskiego, o nie. planujemy dać maluszka do peuterspeelzaal - być może w wieku 2 może 2 i pól może 3 lat... zobaczymy jaka będzie sytuacja...
po holendersku to tata będzie maluszka szkolił, już kupuje książeczki wariat i od 20 tyg czytamy do brzuszka

Nika to to samo, tylko ja napisalam po polsku, zeby dziewczyny zrozumialy.
We Flandrii (gdzie mieszkam) nazywa sie to kleuterschool

Dziecko z reguly przyjmuje najpierw jezyk matki, ten maly brzdac mojej ciotki rozumial w dwoch jezykach, ale po prostu czasem na pytania po niderlandzku, odpowiadal po polsku. Malemu dziecku nie robi roznicy w jakim jezyku odpowie i Tobie w domu tez to nie bedzie przeszkadzac, ale cyrki dopiero sa w szkole

[konspiracja]

Napisane przez margolcia1006

Cieszę się że nie jestem sama ze swoimi dylematami... Myślę że wiele mamuś ma podobny problem. No ale tak jak powiedziała Nika. Każdy musi wybrać optymalne dla siebie rozwiązanie....
Niby mamy jeszcze tyle czasu na przemyślenie tej decyzji a z drugiej strony jak sobie pomyślę jak ten czas szybciutko leci to ogarnia mnie przerażenie. Ciągle mi się wydaje że dopiero co dowiedziałam się że będę mamusią a tu już prawie półmetek No szok normalnie...

Trzymam za Was kciuki i z uwagą będę sledzić co tam wymyślicie

[aliisanka]

hm, a ja biorę cały czas omega 3, brałam nawet przed ciążą jeszcze i teraz nie wiem dobrze czy nie...

[Shine01]

pisalyscie o sukienkach, ta z fotki wlasnie jest z H&M

[Nika1980]

Napisane przez zartownis

Nika to to samo, tylko ja napisalam po polsku, zeby dziewczyny zrozumialy.
We Flandrii (gdzie mieszkam) nazywa sie to kleuterschool

Dziecko z reguly przyjmuje najpierw jezyk matki, ten maly brzdac mojej ciotki rozumial w dwoch jezykach, ale po prostu czasem na pytania po niderlandzku, odpowiadal po polsku. Malemu dziecku nie robi roznicy w jakim jezyku odpowie i Tobie w domu tez to nie bedzie przeszkadzac, ale cyrki dopiero sa w szkole

uyyyyyyyy nie zgodzę się , nie wiem na ile się orientujesz w systemie opieki w Holandii, ale peuterspeelzaal to miejsce dla dzieci od 2/3 rż gdzie dziecko idzie na parę godzin tylko i to 2/3 dni w tygodniu...opcja dla rodzin, gdzie tylko jedno z rodziców pracuje lub gdy drugie pracuje w niepełnym wymiarze godzin...

Peuterspeelzaal
Een peuterspeelzaal is in Nederland een school-achtige inrichting waar kleine kinderen van twee of drie jaar enige uren per week kunnen verblijven onder leiding van één of twee volwassenen. De inschrijving bij een peuterspeelzaal is volkomen facultatief

kinderdagverblijf lub kinderopvang ( nazywa się je też creche) to żłobek całodzienny od 6 tygodnia życia można dac dziecko i to jest taki prawdziwy żłobek gdzie dzieciak jest cały dzień gdy rodzice pracują

[precious_81]

W końcu mam dostęp do internetu i to aż na pół dnia dzięki kuzynce.
U nas robota wre, praktycznie cały dzień na nogach, bo co chwilę trzeba coś zamawiać, oglądać, zgrywać gościa od remontu z tymi od szafy, drzwi itp., co chwilę wychodzą jakieś "pierdułki" które trzeba załatwić, także po kilku takich dniach nie mam już siły na nic.
ALe chyba za to dzidzia zaczyna o sobie dawać znać, bo jak padam wieczorem na łóżko taka wymęczona to czuję z prawej strony takie pulsowanie jakby nerw mi drgał - nie wiem czy to TO

Witam Mamusie Grudniowe super że do nas dołączyłyście

Napisane przez miss.hot

Ok, zaraz podporządkuję

Właśnie przyszły ciuszki z allegro - jestem bardzo zadowolona
http://www.allegro.pl/item608223772_..._kwiaty_m.html
http://www.allegro.pl/item596999203_..._mamy_m_l.html
http://www.allegro.pl/item600659857_...ciazowa_l.html

Te dwie ostatnie mam w obserwowanych, ale czekam aż brzuszek będzie potrzebował tyle miejsca w bluzeczkach

Napisane przez sweetpinky

co do wózków spodobały mi się ABC Design a konkretnie 4-Tec czarno pomarańczowy, widziałam ostanio u mnie w parku. Może na ten się zdecydujemy?

Ładny, ale u mnie odpada ze względu na piankowe koła.


Dobra idę nadrabiać dalej, jestem na 138 stronie

[19martusia86]

Napisane przez zartownis

Nika to to samo, tylko ja napisalam po polsku, zeby dziewczyny zrozumialy.
We Flandrii (gdzie mieszkam) nazywa sie to kleuterschool

Dziecko z reguly przyjmuje najpierw jezyk matki, ten maly brzdac mojej ciotki rozumial w dwoch jezykach, ale po prostu czasem na pytania po niderlandzku, odpowiadal po polsku. Malemu dziecku nie robi roznicy w jakim jezyku odpowie i Tobie w domu tez to nie bedzie przeszkadzac, ale cyrki dopiero sa w szkole

U tych znajomych w Szwecji rzez jakiś czas w przedszkolu z dzieckiem poza matką była tłumaczka. Tyle tylko, że z czasem (oboje rodzice Polacy) potrzebowali tłumaczki w domu bo syn znacznie wyprzedził ich ze znajomością języka i zdarzało się, że prosił o coś po szwedzku a rodzice nie wiedzieli o co chodzi

[malin30]

Napisane przez Nika1980

piję mleko sojowe, co za paskudztwo... heh... mam dziś lenia i jestem jakaś osowiała i nieswoja...nic mi się nie chce, nie mam energii... chyba muszę sobie zaserwować kopa w pupkę...

czytałam, że trzeba uważać z soją w czasie ciąży, bo zawiera fitohormony.

[19martusia86]

Napisane przez precious_81

W końcu mam dostęp do internetu i to aż na pół dnia dzięki kuzynce.
U nas robota wre, praktycznie cały dzień na nogach, bo co chwilę trzeba coś zamawiać, oglądać, zgrywać gościa od remontu z tymi od szafy, drzwi itp., co chwilę wychodzą jakieś "pierdułki" które trzeba załatwić, także po kilku takich dniach nie mam już siły na nic.
ALe chyba za to dzidzia zaczyna o sobie dawać znać, bo jak padam wieczorem na łóżko taka wymęczona to czuję z prawej strony takie pulsowanie jakby nerw mi drgał - nie wiem czy to TO

Witam Mamusie Grudniowe super że do nas dołączyłyście


Te dwie ostatnie mam w obserwowanych, ale czekam aż brzuszek będzie potrzebował tyle miejsca w bluzeczkach


Ładny, ale u mnie odpada ze względu na piankowe koła.


Dobra idę nadrabiać dalej, jestem na 138 stronie

Ja zauważyłam, że jak jest cisza w domu to dzidzia buszuje sobie w najlepsze już nawet bez trzymania ręki na brzuszku czuję, że harcuje. Jak popukam palcem to siedzi cichutko podobnie się dzieje jak się odzywam-brzdąc nasłuchuje No i chyba czkawka się maluszkowi zdarza bo czasami odczuwam i nawet widzę, że brzuszek rytmicznie się rusza.

[Nika1980]

Napisane przez malin30

czytałam, że trzeba uważać z soją w czasie ciąży, bo zawiera fitohormony.

mówiąc szczerze pierwsze słysze, soję się bardzo poleca ( niestety okazało się że jej niecierpię ) poza tym w dzisiejszych czasach wszystko "coś" zawiera , zwariować by można było od tego i dostać paranoi.

[konspiracja]

Napisane przez precious_81

W końcu mam dostęp do internetu i to aż na pół dnia dzięki kuzynce.
U nas robota wre, praktycznie cały dzień na nogach, bo co chwilę trzeba coś zamawiać, oglądać, zgrywać gościa od remontu z tymi od szafy, drzwi itp., co chwilę wychodzą jakieś "pierdułki" które trzeba załatwić, także po kilku takich dniach nie mam już siły na nic.
ALe chyba za to dzidzia zaczyna o sobie dawać znać, bo jak padam wieczorem na łóżko taka wymęczona to czuję z prawej strony takie pulsowanie jakby nerw mi drgał - nie wiem czy to TO

Witam Mamusie Grudniowe super że do nas dołączyłyście

tak troszkę się namieszało

Napisane przez 19martusia86

Ja zauważyłam, że jak jest cisza w domu to dzidzia buszuje sobie w najlepsze już nawet bez trzymania ręki na brzuszku czuję, że harcuje. Jak popukam palcem to siedzi cichutko podobnie się dzieje jak się odzywam-brzdąc nasłuchuje No i chyba czkawka się maluszkowi zdarza bo czasami odczuwam i nawet widzę, że brzuszek rytmicznie się rusza.

ale to musi być super uczucie.

Dziewczyny! Mam do Was ważne pytanie, jako do starszych mamuś, a przede wszystkim do pracujących. Kiedy powiedziałyscie w pracy? Czy tak same po prostu czy od razu przyniosłyście zaświadczenie od lekarza??? Jak to wygląda w parktyce?

[zartownis]

Napisane przez Nika1980

uyyyyyyyy nie zgodzę się , nie wiem na ile się orientujesz w systemie opieki w Holandii, ale peuterspeelzaal to miejsce dla dzieci od 2/3 rż gdzie dziecko idzie na parę godzin tylko i to 2/3 dni w tygodniu...opcja dla rodzin, gdzie tylko jedno z rodziców pracuje lub gdy drugie pracuje w niepełnym wymiarze godzin...

Peuterspeelzaal
Een peuterspeelzaal is in Nederland een school-achtige inrichting waar kleine kinderen van twee of drie jaar enige uren per week kunnen verblijven onder leiding van één of twee volwassenen. De inschrijving bij een peuterspeelzaal is volkomen facultatief

kinderdagverblijf lub kinderopvang ( nazywa się je też creche) to żłobek całodzienny od 6 tygodnia życia można dac dziecko i to jest taki prawdziwy żłobek gdzie dzieciak jest cały dzień gdy rodzice pracują

Nie, nie orientuje sie w opiece nad dziecmi w Hollandii, bo mieszkam w Belgii. I tutaj cos takiego nie istnieje. Tlumaczylam przez wikipedie .
W kazdym badz razie mowimy mniej wiecej o tym samym, bo u nas kinderdagverblijf lub kinderopvang tez nie jest obowiazkowy (i to tez sie chyba tlumaczy jako zlobek, no bo jak inaczej) i mozna oddac dziecko na caly dzien, ale rowniez na pol dnie i wtedy max. 5 godz, a min chyba 3 godz, ale pewna nie jestem musze poszukac. I tak jak napisalas korzystaja z tego glownie rodzice ktorzy pracuja, bo tam mozna oddac bardzo malutkie dzieci.
U nas jak pisalam jest kleuterschool, ona jest tez nieobowiazkowa (od 2,5roku), ale praktycznie wszystkie dzieci chodza od 3 roku zycia (codziennie), wiec raczej nasze tam poslemy, zeby "szlo" rowno z reszta klasy i mialo ten sam start jak reszta dzieci.
Napisalam we wczesniejszym poscie zlobek, bo po polsku jak to inaczej okreslic? Moze przedszkole? Kurcze zaczynam sie w tym wszystkim gubic

Ps. Jak czytam ten moj post to widze, ze sie kompletnie pogubilam
W kazdym badz razie nie da sie porownac Hollandii do Belgii
Wiecej porownywac nie bede, poddaje sie

[katarzinka]

Napisane przez 19martusia86

Ja zauważyłam, że jak jest cisza w domu to dzidzia buszuje sobie w najlepsze już nawet bez trzymania ręki na brzuszku czuję, że harcuje. Jak popukam palcem to siedzi cichutko podobnie się dzieje jak się odzywam-brzdąc nasłuchuje No i chyba czkawka się maluszkowi zdarza bo czasami odczuwam i nawet widzę, że brzuszek rytmicznie się rusza.

fajnie
moje maleństwo się nauczyło, ze prócz głaskania tak po porstu, jak się powierci to tez je głaszczemy i wieczorkami mu się zbiera na zabawy, wierci się głaszczmy , przestaje i znów i tak w kółko

Napisane przez konspiracja

Dziewczyny! Mam do Was ważne pytanie, jako do starszych mamuś, a przede wszystkim do pracujących. Kiedy powiedziałyscie w pracy? Czy tak same po prostu czy od razu przyniosłyście zaświadczenie od lekarza??? Jak to wygląda w parktyce?

ja powiedziałam dość szybko, bo po pierwsze, zle znoszę dalsze podróze, wiec chciałam, zeby mnie nie wysyłano w delegacje, po drugie i tak w drugim miesiącu byłam 4 tygodnie ma zwolnieniu wiec nie chciałam sciemniac, a teraz sobie chodze do pracy i nie mam stresu ze coś jest nie tak, bo szef się domysli
ale mysle, ze to zalezy od tego jakie układy panują u Ciebie w pracy podpytaj moze kolezanki z Twojej pracy

[malin30]

Ja się przyznałam szefowej gdzieś po miesiącu. Potem sama zaczęła opowiadać innym, no i w końcu nie musiałam tego nigdzie zgłaszać

[Nika1980]

Napisane przez zartownis

Nie, nie orientuje sie w opiece nad dziecmi w Hollandii, bo mieszkam w Belgii. I tutaj cos takiego nie istnieje. Tlumaczylam przez wikipedie .
W kazdym badz razie mowimy mniej wiecej o tym samym, bo u nas kinderdagverblijf lub kinderopvang tez nie jest obowiazkowy (i to tez sie chyba tlumaczy jako zlobek, no bo jak inaczej) i mozna oddac dziecko na caly dzien, ale rowniez na pol dnie i wtedy max. 5 godz, a min chyba 3 godz, ale pewna nie jestem musze poszukac. I tak jak napisalas korzystaja z tego glownie rodzice ktorzy pracuja, bo tam mozna oddac bardzo malutkie dzieci.
U nas jak pisalam jest kleuterschool, ona jest tez nieobowiazkowa (od 2,5roku), ale praktycznie wszystkie dzieci chodza od 3 roku zycia (codziennie), wiec raczej nasze tam poslemy, zeby "szlo" rowno z reszta klasy i mialo ten sam start jak reszta dzieci.
Napisalam we wczesniejszym poscie zlobek, bo po polsku jak to inaczej okreslic?

w Holandii różnica między konderopvang /creche/kinderdagverblijf a peuterspeelzaal jest zasadnicza . owszem są one nieobowiązkowe, ale w peuterspeelzal dzieci przebywają tylko parę godzin dwa razy w tygodniu - nie więcej , nie codziennie - więc nie jest to rozwiązanie dla rodziców gdy oboje pracują.
tak więc jak widzisz peuterspeelzaal wcale nie jest odpowiednikiem belgijskiego kleuterschool, bo tam dzieci z tego co piszesz chodzą codziennie.

ja bym kinderopvang nie tłumaczyła tylko jak złobek : tutaj funkcjonuje to ogólnie jako miesjce opieki nad dzieckiem nie tylko dla maluśkich dzieci.



Słuchajcie.....ja to jednak jestem farciara...przypuściłam dziś znów atak na poszukiwanie dentystów w naszym mieście... dzownię, szukam, w końcu trafiłam na klinikę, okazuje się, że jak się zarejestruję to pani może mnie jużn a przyszły tydzień umówić. więc wchodze na stronę www kliniki, bo tam się wypełnia formularz rejestracyjny i wysyła...i co widzę...? wśród dentystów 3 nazwiska polskie!!
wogóle się nie spodziewałam, bo rozmawiałam z panią po holendersku i strona www po holendersku...
i w dodatku zaraz jak tylko wysłałam formularz pani oddzwoniła i mam wizytę już w poniedziałek rano.
no od razu widać, że Polacy tam palce maczają

[malin30]

Napisane przez Nika1980

Słuchajcie.....ja to jednak jestem farciara...przypuściłam dziś znów atak na poszukiwanie dentystów w naszym mieście... dzownię, szukam, w końcu trafiłam na klinikę, okazuje się, że jak się zarejestruję to pani może mnie jużn a przyszły tydzień umówić. więc wchodze na stronę www kliniki, bo tam się wypełnia formularz rejestracyjny i wysyła...i co widzę...? wśród dentystów 3 nazwiska polskie!!
wogóle się nie spodziewałam, bo rozmawiałam z panią po holendersku i strona www po holendersku...
i w dodatku zaraz jak tylko wysłałam formularz pani oddzwoniła i mam wizytę już w poniedziałek rano.
no od razu widać, że Polacy tam palce maczają

Szczęściara

[19martusia86]

Napisane przez malin30

Ja się przyznałam szefowej gdzieś po miesiącu. Potem sama zaczęła opowiadać innym, no i w końcu nie musiałam tego nigdzie zgłaszać

Ja na zwolnieniu od 17 tc jestem ale w 6 tc dałam zaświadczenie (w trakcie wypowiedzenia). Generalnie u mnie w firmie szefostwa nie obchodzi co i z kim się dzieje. Firmą kręi kierownictwo. Malin30 piękne foty, zwłaszcza ostatnia!!!

[miss.hot]

Napisane przez konspiracja

Dziewczyny! Mam do Was ważne pytanie, jako do starszych mamuś, a przede wszystkim do pracujących. Kiedy powiedziałyscie w pracy? Czy tak same po prostu czy od razu przyniosłyście zaświadczenie od lekarza??? Jak to wygląda w parktyce?

Ja powiedziałam 1 kwietnia
Czyli jak rozpoczęłam 12 tc
A od tygodnia jestem na zwolnieniu, żadnego zaświadczenia nie dawałam tylko druk zwolnienia i tam jest zaznaczone, że jestem w ciąży

Jakaś jestem ospała dziś Właśnie ucięłam sobie drzemkę, ale zbudził mnie głód

A kuriera nie ma i ciągle się nie mogę dodzwonić

[19martusia86]

Napisane przez Nika1980

w Holandii różnica między konderopvang /creche/kinderdagverblijf a peuterspeelzaal jest zasadnicza . owszem są one nieobowiązkowe, ale w peuterspeelzal dzieci przebywają tylko parę godzin dwa razy w tygodniu - nie więcej , nie codziennie - więc nie jest to rozwiązanie dla rodziców gdy oboje pracują.
tak więc jak widzisz peuterspeelzaal wcale nie jest odpowiednikiem belgijskiego kleuterschool, bo tam dzieci z tego co piszesz chodzą codziennie.

ja bym kinderopvang nie tłumaczyła tylko jak złobek : tutaj funkcjonuje to ogólnie jako miesjce opieki nad dzieckiem nie tylko dla maluśkich dzieci.



Słuchajcie.....ja to jednak jestem farciara...przypuściłam dziś znów atak na poszukiwanie dentystów w naszym mieście... dzownię, szukam, w końcu trafiłam na klinikę, okazuje się, że jak się zarejestruję to pani może mnie jużn a przyszły tydzień umówić. więc wchodze na stronę www kliniki, bo tam się wypełnia formularz rejestracyjny i wysyła...i co widzę...? wśród dentystów 3 nazwiska polskie!!
wogóle się nie spodziewałam, bo rozmawiałam z panią po holendersku i strona www po holendersku...
i w dodatku zaraz jak tylko wysłałam formularz pani oddzwoniła i mam wizytę już w poniedziałek rano.
no od razu widać, że Polacy tam palce maczają

Może i widać, ale w Polsce niestety biurokracja na każdym kroku... i na faktycznie dobrego dentystę trzeba czekać tygodniami...

[joannah]

co do witamink to ja biore prenatal classic i prenatal DHA, a wyniki badań też mam dobre, choć troszke spadają, dlatego wole brać witaminki, w pierwszej ciazy nie brałam zadnych witaminek

co do gór, to jak byłam w pierwszej ciazy to w 20 tyg wchodziłam na Morskie Oko, ciśnienie mi nie przeszkadzało, lekarz nie widział żadnych przeciwskazań co do wyjazdu w góry

[19martusia86]

Napisane przez miss.hot

Ja powiedziałam 1 kwietnia
Czyli jak rozpoczęłam 12 tc
A od tygodnia jestem na zwolnieniu, żadnego zaświadczenia nie dawałam tylko druk zwolnienia i tam jest zaznaczone, że jestem w ciąży

Jakaś jestem ospała dziś Właśnie ucięłam sobie drzemkę, ale zbudził mnie głód

A kuriera nie ma i ciągle się nie mogę dodzwonić

Ja też taka nie bardzo jestem. Idę sobie kawkę zrobić może wskoczę na normalny rytm

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez joannah

co do witamink to ja biore prenatal classic i prenatal DHA, a wyniki badań też mam dobre, choć troszke spadają, dlatego wole brać witaminki, w pierwszej ciazy nie brałam zadnych witaminek

co do gór, to jak byłam w pierwszej ciazy to w 20 tyg wchodziłam na Morskie Oko, ciśnienie mi nie przeszkadzało, lekarz nie widział żadnych przeciwskazań co do wyjazdu w góry

Nie przepadam za górami, więc dylemat mnie omija, nie wydaje mi się jednak, żeby mogły w jakiś szczególny sposób być problematyczne no chyba, że kwestie zdrowotne są przeciwwskazaniem.

[Nika1980]

Napisane przez 19martusia86

Może i widać, ale w Polsce niestety biurokracja na każdym kroku... i na faktycznie dobrego dentystę trzeba czekać tygodniami...

martusia , przyjedź pomieszkać do Holandii... eksperymentalnie... mogę się założyć, że po paru miesiącach tutaj będzie ci ciężko złe słowo o Polsce powiedzieć. tak, w Polsce mamy swoje kłopoty i przekręty, ale już byś ich w takim świetle nie postrzegała gdyby ci powiedziano , że przysługuje Ci dwa razy usg w ciągu całej ciąży i to wszystko, że nie masz prawa do ginekologa i przez lata czasem nie masz sznas na zwykłe badanie ginekologiczne. itp itd..ja bym tak mogła opowiadać i opowiadać...
wiem, że w Polsce nie najlepiej...ale chciałabym teraz być w Polsce, mieć co miesiąc usg , być zbadaną przez gina...

ja też dziś niemrawa i nieswoja...idę na spacerek...wywietrzyć głowę..