Starburcks w Polsce! :)

[alkaxy]

Napisane przez wesna

Nie zgodzę się z tym. Może wśród młodzieży gimnazjalnej i nieco licealnej tak się dzieje, ale to nie dziwne bo tacy ludzie szpanują wszystkim, co się da - zawsze tak było i będzie... Jednakowoż młodzież to niewielki odsetek mieszkańców tego kraju. Ze szpanowaniem komórką wśród dorosłych ludzi nie spotkałam się już od baaardzooooooooo dawna bo komórka to coś typowego i każdy to ma. Tak jak napisałam wyżej, co najmniej od 2 lat nikt mi nie szpanował ani duperelami, ani melodyjką, ani wibracjami, ani tapetą.

Powtórze jeszcze raz: mówię to ja, stała i niezmienna mieszkanka Polski.

Zgadzam się Dawno nie widziałam, żeby ktoś powyżej 18 roku życia szpanował komórką.

[Ciarra]

Napisane przez buddha.b

Co do moich odczuć,to właśnie jestem świeżo po wizycie w Starbucksie w Paryżu i jak dla mnie-nic specjalnego.Nie napiszę,że to było rozczarowanie,bo po tym co wiem na temat Starbucksa nie spodziewałam się cudów,no ale spodziewałam się jednak więcej.Frappuccino nie powaliło mnie na kolana.

czesto jezdze do paryza i zostaje tam na okolo miesiac lub 2 tyg, starbucksy sa, ale wg mnie nie ciesza sie ogromnym zainteresowaniem...francu zi chyba tak jak ja wola bardziej przytulne kafejki i aromatyczna kawe w filizance w towarzystwie rogalika

a co do "lansu" z kubkiem, mysle ze wzial sie on ze zdjec amerykanskich celebrities ktore lataja w okularach i z kubkiem z syrenka - polskie dzieciaki tez chca takie byc...

[kleo14]

Muszę się w końcu wybrać do tego osławionego Starbucks'a, żeby spróbować kawy i przekonać się, czy rzeczywiście jest się czym podniecać... ale chyba jeszcze sobie poczekam Narazie jestem przerażona tym wielkim rozgłosem, tłumami (któregoś dnia przejeżdżałam Krakowskim Przedmieściem i aż mi się słabo zrobiło, gdy zobaczyłam co tam się dzieje), lansem (bananowe pierwszoklasistki z mojego LO chodzą po szkole z kubkami ze Starbucks'a... myślałam, że mam zwidy, ale jednak. Nie wspominam już o zdjęciach na gronie.)... mam nadzieje, że za jakieś 2 miesiące ten szał minie i ludzie chociaż trochę zaczną traktować Starbucks'a jak Coffee Heaven i przejdą do porządku dziennego z tym, że to tylko kawiarnia...
Co do artykułu: "Nieco inaczej widzi to 20-letni Tomasz, student zarządzania. ”To symboliczny koniec z mitem polskiego zaścianka. Już nie musimy wyjeżdżać za granicę, by coś osiągnąć czy napić się kawy. Teraz mamy równe szanse” - cieszy się." - to mnie powaliło. Rzeczywiście, jedna kawiarnia sprawia, że podnosi się nasz status państwa wysoko rozwiniętego, pełnego zamożnych ludzi, bo stać ich na kawę. Tragedia

[Miss Dramatique]

o matko, to już zwykłe napicie się kawy ze sławnej kawiarni Starburcks to lans?


ja mam zamiar niedługo wybrać się tam i kto wie, może wezmę kawę na wynos i będę paradować po mieście z tym kubkiem .

[theoneandonly]

Napisane przez kleo14

Muszę się w końcu wybrać do tego osławionego Starbucks'a, żeby spróbować kawy i przekonać się, czy rzeczywiście jest się czym podniecać... ale chyba jeszcze sobie poczekam

Kawa jak kawa. Ja piłam cafe machiatto o smaku karmelowym bo wszyscy zachwalali, że najlepsza. Od razu wzięłam już wersję największą pojemnościowo i może dlatego kilka pierwszych łyków smakowało dość gorzko ale potem już normalnie. Kawa dobra ale bez rewelacji.

[srubka]

Napisane przez Miss Dramatique

o matko, to już zwykłe napicie się kawy ze sławnej kawiarni Starburcks to lans?


ja mam zamiar niedługo wybrać się tam i kto wie, może wezmę kawę na wynos i będę paradować po mieście z tym kubkiem .

nie, nie lans, tylko niektorzy tak sie zachowuja, jakby Sturbucks byl niewiadomo czym.

[Wyrak]

Napisane przez wesna

Nie wierzę w to, co czytam .

”Kubek z tej kawiarni kojarzy się z zabieganym mieszkańcem miasta. A przecież jak zabiegany, to i zamożny. Starbucks wyznacza więc przynależność do wyższej warstwy społecznej”

Kilka akapitów wyżej:
"Przed wykładami przychodzą studenci, wczesnym popołudniem zjawiają się gimnazjaliści, nieco później uczniowie szkół średnich, i znowu studenci."

Wyższa warstwa społeczna? Studenci, gimazjaliści, licealiści? Czy mnie coś ominęło?

Skoro warszawski Starubucks stał się takim elitarnym miejscem lansu i bansu, to już przynajmniej wiem, co omijać szerokim łukiem kiedy następnym razem wybiorę się do stolycy

PS: Podsumowanie artykuły też jest niezłe: ”To symboliczny koniec z mitem polskiego zaścianka. Już nie musimy wyjeżdżać za granicę, by coś osiągnąć czy napić się kawy. Teraz mamy równe szanse” - cieszy się Tomasz.
Pfff, a ja myślałam, że takim symbolem było wstąpienie do UE.. Eh.... Chyba jednak COŚ mnie ominęło.

Jak zwykle wrecz, jeden z wielu niespojnych logicznie artykulow, gimazjalisci w wyzszych warstw spolecznych

A polski zascianek, to nie mit, tylko ma sie dobrze widze, jesli dla tego pana kubek kawy to tak wazna rzecz, to jest dopiero zascianek "pije starbucksa, to jestem cool"

PS. Jak otworza 353436575685686478967 Starbucksow tak jak w Stanach, to spowszednieje, do tego czasu takie "ciekawe" wypowiedzi pewnie bedzie mozna poczytac...

[theoneandonly]

A ja dzisiaj stałam na przystanku autobusowym i nawet jacyś 50-latkowie ( na oko ) obok rozmawiali o Starbucksie. Na przystanku była reklama jakiejś gazety bodajże z wypacykowanym Wojciechem Olejniczakiem na okładce , obok słowo 'lans'
Starszy Mężczyzna najpierw tłumaczył kobiecie co znaczy słowo 'lans' a potem dał przykład Starbucksa, że tam same młokosy się zbierają tylko po to aby się polansować . Mówił to z widoczną ironią - 'Idziesz z kubkiem kawy i już jesteś wylansowany' Myślałam, że padnę
Nawet dzisiaj w Faktach wspomnieli o Starbucksie, dano przykład właśnie Olejniczaka i jego najnowszej sesji w Wprost( tej samej , której reklama wisiała na przystanku -niezły zbieg okoliczności) Najpierw mówiono o lanserstwie polskich polityków a potem pokazano dla przykładu właśnie warszawskiego Starbucksa jako prawdziwą wylęgarnie lansu.
Świat upadł na głowę

[srubka]

Napisane przez theoneandonly

A ja dzisiaj stałam na przystanku autobusowym i nawet jacyś 50-latkowie ( na oko ) obok rozmawiali o Starbucksie. Na przystanku była reklama jakiejś gazety bodajże z wypacykowanym Wojciechem Olejniczakiem na okładce , obok słowo 'lans'
Starszy Mężczyzna najpierw tłumaczył kobiecie co znaczy słowo 'lans' a potem dał przykład Starbucksa, że tam same młokosy się zbierają tylko po to aby się polansować . Mówił to z widoczną ironią - 'Idziesz z kubkiem kawy i już jesteś wylansowany' Myślałam, że padnę
Nawet dzisiaj w Faktach wspomnieli o Starbucksie, dano przykład właśnie Olejniczaka i jego najnowszej sesji w Wprost( tej samej , której reklama wisiała na przystanku -niezły zbieg okoliczności) Najpierw mówiono o lanserstwie polskich polityków a potem pokazano dla przykładu właśnie warszawskiego Starbucksa jako prawdziwą wylęgarnie lansu.
Świat upadł na głowę

niestety. Szkoda, ze niektorzy ludzie potrafia nawet z kawy zrobic kawalek smiecia, bo to juz inaczej nazwac nei mozna. Moda na kawe

[wata pomidorowa]

Ludzie sami się nakręcają (także pod wpływem gazet), że to (latanie z kawą ze Starbucksa) jest modne, w stylu gwiazd i dobry sposób na lans. Kto ma się 'lansić' znajdzie na to miliard sposobów, a dziwne, że ci najwięksi przeciwnicy lansu najbardziej zwracają uwagę na te kubki

Jakoś nie widzę u siebie wysypu tych nieszczęsnych gimnazjalistów z modną kawą.

[theoneandonly]

WIEŚCI Z TRZECIEJ RĘKI]
Kubek czy filiżanka?

Przemek Jurek

Przykra wiadomość dla fanów sieci Starbucks. W związku z nową polityką firmy, kafeteria zaprzestaje wydawania kawy na wynos.

Klienci będą mogli spożywać napój wyłącznie we wnętrzu lokali – plastikowe kubeczki odchodzą więc do lamusa, a era gustownej porcelany nadchodzi nagle i zupełnie niespodziewanie, ale jednocześnie w sposób konsekwentny i absolutnie nieunikniony.

– To oburzające. Jestem bardzo rozczarowana! – powiedziała nam jedna z młodych warszawianek. – Czekałam na Starbucksa od lat, odkąd tylko pojawił się w Warszawie, bywałam tam regularnie. Z kubeczkiem chodziłam praktycznie przez cały dzień – gdy skończyła mi się kawa, nalewałam sobie do niego fanty. To wyjątkowo użyteczny gadżet. Nie wiem, skąd ta nagła zmiana, ale wiem, że więcej tam już nie pójdę. Kawę mają fatalną, a poza tym i tak jest za droga.

http://rozrywka.onet.pl/organ/1562388,3691,artykul.html

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Jeśli to prawda to dziwny pomysł
Wszędzie na świecie dają na wynos a w Polsce ma być zakaz

[Wyrak]

Napisane przez theoneandonly

WIEŚCI Z TRZECIEJ RĘKI]
Kubek czy filiżanka?

Przemek Jurek

Przykra wiadomość dla fanów sieci Starbucks. W związku z nową polityką firmy, kafeteria zaprzestaje wydawania kawy na wynos.

Klienci będą mogli spożywać napój wyłącznie we wnętrzu lokali – plastikowe kubeczki odchodzą więc do lamusa, a era gustownej porcelany nadchodzi nagle i zupełnie niespodziewanie, ale jednocześnie w sposób konsekwentny i absolutnie nieunikniony.

– To oburzające. Jestem bardzo rozczarowana! – powiedziała nam jedna z młodych warszawianek. – Czekałam na Starbucksa od lat, odkąd tylko pojawił się w Warszawie, bywałam tam regularnie. Z kubeczkiem chodziłam praktycznie przez cały dzień – gdy skończyła mi się kawa, nalewałam sobie do niego fanty. To wyjątkowo użyteczny gadżet. Nie wiem, skąd ta nagła zmiana, ale wiem, że więcej tam już nie pójdę. Kawę mają fatalną, a poza tym i tak jest za droga.

http://rozrywka.onet.pl/organ/1562388,3691,artykul.html

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Jeśli to prawda to dziwny pomysł
Wszędzie na świecie dają na wynos a w Polsce ma być zakaz

Konczyla jej sie kawa, to pila fante z kubeczka Starbucks. Faktycznie "szalenie uzyteczny". Do jasnej ciemnej, to jest kubek a nie zaden gadzet

[201804100943]

Napisane przez theoneandonly

WIEŚCI Z TRZECIEJ RĘKI]
Kubek czy filiżanka?

Przemek Jurek

Przykra wiadomość dla fanów sieci Starbucks. W związku z nową polityką firmy, kafeteria zaprzestaje wydawania kawy na wynos.

Klienci będą mogli spożywać napój wyłącznie we wnętrzu lokali – plastikowe kubeczki odchodzą więc do lamusa, a era gustownej porcelany nadchodzi nagle i zupełnie niespodziewanie, ale jednocześnie w sposób konsekwentny i absolutnie nieunikniony.

– To oburzające. Jestem bardzo rozczarowana! – powiedziała nam jedna z młodych warszawianek. – Czekałam na Starbucksa od lat, odkąd tylko pojawił się w Warszawie, bywałam tam regularnie. Z kubeczkiem chodziłam praktycznie przez cały dzień – gdy skończyła mi się kawa, nalewałam sobie do niego fanty. To wyjątkowo użyteczny gadżet. Nie wiem, skąd ta nagła zmiana, ale wiem, że więcej tam już nie pójdę. Kawę mają fatalną, a poza tym i tak jest za droga.

http://rozrywka.onet.pl/organ/1562388,3691,artykul.html

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Jeśli to prawda to dziwny pomysł
Wszędzie na świecie dają na wynos a w Polsce ma być zakaz

dooobre
ale żeby tak z fantą czasami zastanawiam się co tam niektórzy mają w głowach, bo na pewno nie mózg

[alkaxy]

Może fantę mają w głowach

[Niki_20]

Nie sądzę,by była to prawda o tych kubeczkach: "Wszystkie teksty zamieszczane w serwisie Organ mogą rozmijać się z rzeczywistością i nie mają celu innego, poza rozśmieszeniem jego czytelników." Byłam w Starbucksie w niedziele i kubeczki na wynos miały się dobrze

[srubka]

Napisane przez Wyrak

Konczyla jej sie kawa, to pila fante z kubeczka Starbucks. Faktycznie "szalenie uzyteczny". Do jasnej ciemnej, to jest kubek a nie zaden gadzet

ale niektorzy maja tak nasrane w glowkach, ze kubek traktuja jak niewiadomo co, bo to Starbucks

[Wyrak]

Napisane przez Niki_20

Nie sądzę,by była to prawda o tych kubeczkach: "Wszystkie teksty zamieszczane w serwisie Organ mogą rozmijać się z rzeczywistością i nie mają celu innego, poza rozśmieszeniem jego czytelników." Byłam w Starbucksie w niedziele i kubeczki na wynos miały się dobrze

Gdyby to byla prawda, to bylby ewenement na skale swiatowa

[bielaczka]

Niezle sie usmialam czytajac ten watek .

[agniesikk]

Ale zieja z tej Fanty w kubku Starbucks'a
Kiedyś lansowało się "Najaczami i Adikami", a teraz kawą. Jeśli ktoś faktycznie tam idzie nie w celu wypicia kawy, ale pokazania się z kubkiem (WTF?) to musi być nieźle zakompleksiony.
Mam nadzieję, że ta moda niedługo minie, bo powstanie stereotyp lansiarza ze Starbucks'a i ludzie, którzy kupują tę kawę z innych pobudek niż lans, będą po prostu pokrzywdzeni