![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wro
Wiadomości: 51
|
![]() Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Myślałem, że tworzymy doskonały związek. Byliśmy ze sobą ponad półtora roku, nieco ponad rok mieszkaliśmy razem. Nigdy nie byłem z kobietą, z którą tak bardzo bym się we wszystkim zgadzał. Zawsze mogłem być sobą, ze wszystkimi swoimi dziwnymi pomysłami, czasem irytującymi - wiem, ale akceptowała to. Najwyżej czasem (bardzo rzadko) zwróciła mi na to uwagę. Jeszcze nigdy nie trafiłem na tak doskonałe połączenie inteligencji, poczucia humoru, urody i cech charakteru; ponadto ma świetnych rodziców i rodzeństwo. Uwielbiałem naszą bliskość. Chciała, żeby ją przytulać, pieścić, a ja zawsze z chęcią to robiłem.
Czułem, jakbym złapał Pana Boga za nogi, aż zupełnie przypadkowo odkryłem, że spotyka się z innym. Znam go, może się jej podobać, fascynować ją i zdaje się nie widzieć jego wad, które ja dostrzegłem bardzo szybko. Rozmawialiśmy. Chciałem wiedzieć, gdzie zawaliłem. Kilka dni wcześniej powiedziała mi, że czuje, jak w nasz związek wkracza rutyna i wytknęła mi kilka moich zachowań. To były drobnostki. Coś, czego nie zrobiłem, bo miałem mało czasu i dużo innych rzeczy na głowie. Nie dowiedziałem się w końcu, co było nie tak z mojej strony. W trakcie rozmowy powiedziała, że nie dojrzała do tego, żeby się wiązać. A jeszcze kilka tygodni wcześniej zaczęliśmy na poważnie rozmawiać o ślubie. Powiedziałem, że straciła moje zaufanie. Zrozumiała. Wiedziała, że może go już nigdy nie odzyskać. Ale chciałem dać jej szansę na odbudowę tego, co się zawaliło. Nie chciała. Nie wiem, co będzie dalej. Jestem tylko przekonany, że każda kobieta, którą spotkam w swoim życiu będzie miała jedną zasadniczą wadę: nie będzie Nią. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Znając swoją wybuchowość pewnie szczeliłabym swoją drugą połówkę po twarzy, odwróciła się na pięcie i odeszła.
Zdecydowanie jednak polecam teraz rozmowę. Taką szczerą, na spokojnie. Jeśli nadal NIE BĘDZIE GOTOWA NA ZWIĄZEK (czego nie rozumiem, skoro byliście ze sobą ponad półtora roku!) po prostu nie naciskaj, nie przekonuj, nie obiecuj, że się zmienisz (skoro kochała Cię przez ten czas to czy możliwe jest, by nagle jej się coś odwidziało ?) - odejdź i nie zmuszaj do niczego. Najgorsza jest miłość wymuszona, z litości. ---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- Cytat:
Z tym, że nikt nie będzie Nim.
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję ![]() Patrycja - miło mi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wro
Wiadomości: 51
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Już rozmawialiśmy. Jest po wszystkim. Rozstaliśmy się. Tyle, że nadal ją kocham. Nawet bez względu na to.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
No smutne i przykre ale cóż ci poradzimy. Nie chce być z tobą, zawiodła twoje zaufanie, ciągnie ją do innego... możesz o nią walczyć, ale w sumie po co. Chyba że dalej masz nadzieję, ale czy nie lepiej ułożyć sobie życie na nowo z kimś innym..?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Ja potrafię Kochać człowieka, który kazał mi usunąć nasze dziecko, który nie chciał mnie widzieć na oczy, bo uznał, że "to ja go namówiłam do seksu". Który zaraz po rozstaniu znalazł sobie inną kobietę, a mnie nie chciał znać i śmiał twierdzić, że zrobi test na ojcostwo, bo "może to nie jego".
Nie wiem jak to możliwe, że wciąż Go Kocham. I zapewne z Tobą będzie podobnie - szybko nie minie, ale kiedyś musi.
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję ![]() Patrycja - miło mi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
nie wiń się za nic. według mnie ona po prostu powiedziała, że niby coś robiłeś źle, tylko po to, żeby coś powiedzieć, żeby jakoś się usprawiedliwić w swoich oczach. nie miała odwagi się przyznać i wziąć na swoje barki odpowiedzialność za zdradę, stąd potem to "kręcenie" (że nie jest gotowa na związek, mimo, iż wczesniej zastanawialiscie się nad ślubem)
Rozumiem, że wciąż ją kochasz, ale sam dobrze wiesz, że jeśli z jej strony uczucie wygasło, nie zmusisz jej do miłości. Człowiek ma to do siebie, że z czasem obojętnieje, przestaje mu się wydawać, że z inną osobą nie ułoży już sobie życia. Jesteś świeżo po rozstaniu, nie ochłonąłeś, zrób coś dla siebie, oderwij się od rozdrapywania tej rany i posypywania jej solą, wyjedź gdzieś - masz możliwość? spotykaj się z przyjaciółmi. Brzmi banalnie, ale sądzę, że pomoże, choć nie wiadomo, ile będzie to trwać. trzymaj się ![]()
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Chyba nie moge za często wchodzić do tego działu,oczy za każdym razem takie wilgotne.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wro
Wiadomości: 51
|
![]()
Dziękuję bardzo za Wasze słowa otuchy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
No i całe szczęście. Chciałbyś, żeby każda spotkana przez Ciebie kobieta zdradzała, szybko zmieniała zdanie i rzucała Cię po kilku latach znajomości ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Myślę, że po takich sytuacjach warto pomyśleć o sobie.
Ja po długim czasie uznałam, że jestem naprawdę dobrym człowiekiem i nie mam sobie nic do zarzucenia. To jego strata, że stracił kogoś tak wiernego i zakochana po uszy. Z Tobą jest tak samo. Po wątku wnioskuję, że byłeś naprawdę oddanym i kochającym chłopakiem. Teraz to Twój czas, a ona - na pewno żałuje ![]()
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję ![]() Patrycja - miło mi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
Pamiętam, jak zerwałam z moim byłym po 2 miesiącach. Wydawało mi się, że on jest cudowny i wspaniały, ale po prostu nie czuję do niego tyle, ile powinnam (mówiąc wprost: byłam zauroczona, ale mi przeszło). Kiedy z nim zrywałam, nie potrafiłam mu podać jasnych argumentów (z wyjątkiem tego, co powyżej). Nie rozumiałam samej siebie i tak mnie to sfrustrowało, że uznałam, że ja się nie nadaję do związków. Że to nie dla mnie. Po jakimś czasie zaczęłam dostrzegać, że jednak to zerwanie wcale nie było nieuzasadnione i nie chodziło nawet o sam brak miłości; chłopak irytował mnie na każdym kroku, był nieodpowiedzialny, skrajnie beztroski, zwyczajnie głupi i śmierdział (!). Tyle, że w czasie związku starałam się tego nie dostrzegać. Na pewno jesteś w bardzo przykrej sytuacji i chyba nikt nie może Ci doradzić nic innego jak po prostu "to minie"... P.S. Nie mam zamiaru usprawiedliwiać Twojej dziewczyny (zwłaszcza, że Cię zdradziła), bo jej nie znam, po prostu chciałam Ci powiedzieć o co mniej więcej może jej chodzić. Edytowane przez Amathea Czas edycji: 2009-06-01 o 12:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
![]()
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko ![]() - 25 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
Nie dramatyzuj, nie ta, to inna, zobaczysz. Ta jak widac dla Ciebie nie byla odpowiednia... Cytat:
![]() ![]()
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Współczuję szczerze. Tylko mam pytanie, czy Ona rzeczywiście Cię zdradziła? Chodzi mi oto czy pisząc o tym, ze się spotyka z innym, grała na dwa fronty...?
Nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji, no ale cóż, życie. ![]() Edytowane przez iris_ek Czas edycji: 2009-06-01 o 14:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
TomMck, bardzo mi przykro, ze musisz przez to przechodzic, ale lepiej teraz niz np. po slubie... Na pewno jest Ci trudno... mieszkaliscie razem i na pewno duzo czasu spedzaliscie razem. Jesli laska z ktora byles mowi Ci, ze do waszego zwiazku wkradla sie rutyna i to jej przeszkadza, to powodzenia... Nie ma zwiazkow "dlugotystansowych" bez rutyny. Oczywiscie mozna temu zaradzic, ale do tego potrzeba dwojga. Ona wykrecila sie tym, ze nie jest gotowa... no i ta zdrada.
Chlopie, dasz rade i zobaczysz, ze za jakis czas bedziesz wszystko widzial w jasniejszych barwach! Powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wro
Wiadomości: 51
|
![]() Cytat:
Jeszcze raz dziękuję Wam za słowa pocieszenia. Nie dam się. Ale też będę wierny cytatowi Gwiazdka nadziei niknie ostatnia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Utrzymywanie kontaktu to nie zdrada... Nie mnie ją oceniać, ale Ty powinieneś wziąć się w garść i o dziewczynie zapomnieć. Rozpamiętywanie, dawanie sobie nadziei sprawi tylko tyle, że będziesz ciągle nieszczęśliwy, a na związku (niezależnie od tego jak bardzo zakochany byłeś/jesteś) świat się nie kończy. Powodzenia!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
O matko, kolejny ciapuś. Gdzie są mężczyźni ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Sorry za brutalną wypowiedź, ale tak się właśnie dzieje, kiedy dwoje ludzi poznaje się i po baaardzo krótkim czasie zamieszkują razem i bawią się w rodzinę. Jeszcze się nie znają a już ich dobija rutyna... smutne...
Widocznie wasz związek nie był taki idealny, a miłość była tylko z Twojej strony. Postaraj się wytłumaczyć sobie racjonalnie, ze ona nie była widocznie ciebie warta skoro bez skrupułów cię zostawiła dal innego. Zacznij żyć swoim życiem. szugarbejb... gatunek ginący... na szczęście ja mam piękny egzemplarz na wyłączność ![]()
__________________
![]() Edytowane przez Honcia Czas edycji: 2009-06-01 o 14:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
![]() <podnosi wlochata lape> O tutaj ![]()
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Że pewnej nocy, przy wschodzie księżyca ktoś zapuka do jego drzwi. Będzie to Ona - jego była dziewczyna, którą nie jest żadna inna kobieta. Padnie na kolana (trzebaby pomyśleć o poduszce na futrynie), zapłakana, z rozmazanym eyelinerem, i będzie łkać, coś w podobie "jak anioła głos" tudzież " o ja głupia byłam". I on też padnie na kolana, i rzucą się sobie w objęcia.
I ta gwiazdka nadziei do nich zamruga. Kurtyna. Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wro
Wiadomości: 51
|
![]()
Macie rację, złośliwcy. Zbieram się do kupy. Dzięki.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Za złośliwości przepraszam, ale pojawił się dość dawno pewien forumowicz płci męskiej, który od 3 miesięcy jeśli się nie mylę rozpamiętuje związek, który nie istnieje chyba z pół roku i na stronach wizażu analizuje opisy gg dziweczyny, która go po prostu olała.
Mam nadzieję, ze Ty sie szybciej ogarniesz. Pewnie fajny chłopak z Ciebie wiec sobie daruj pannę, która Cię nie kochała i szukaj swojego szczęścia. Trzymam za Ciebie kciuki ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
![]() ![]() ![]() Zbieraj sie, zyj dalej, powodzenia.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
A nie uslyszales przypadkiem od niej, ze jesteś dla niej za dobry?
Bo też bym sie specjalnie nie zdziwiła ![]() Tobie zależało za bardzo. Zaslepiony wlasnym uczuciem nie zauwazyles, jak ona ze swoich zacżela sie wycofywać. zwlaszcza to zdanie: Cytat:
A to pokazuje, jakim jesteś desperatem Wyryj sobie w pamieci mądre, chinskie przyslowie, które tu sie przewija co rusz Jesli kochasz, puść wolno, jeśli wróci - jest Twoje. Jeśli nie - nigdy nie było. Nie mozna nikogo zmusić do milosci, nawet jesli Ty kochasz calym swoim sercem i zrobilbys wszystko. Taką milosc, takie oddanie trzeba umieć docenić. A Ty, mam wrażenie, gdzies sie sam po drodze zgubiłeś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
![]()
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję ![]() Patrycja - miło mi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 917
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Czy zakochany mężczyzna musi odrazu być ciapusiem? Facet też człowiek, czuje, i cierpi...
TomMck - co z tego,że ty ją kochasz. Do tanga trzeba dwojga. Gdyby cie kochała to by cie nie zdradziła. Więc taki związek nie ma sensu.. Poza tym dziewczyna jest niedojrzała gadki o rutynie, wiadomo czy wcześniej czy później w stałym związki nie ma tej iskry co była na początku.Do tego trzeba przywyknąć. Daj sobie z nią spokój, zajmij się sobą, zapomnij..Zobaczysz zakochasz sie jeszcze nie raz! Powodzenia.
__________________
Nie stój.Drogę wytycza się idąc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Nie jesteś kowalem swojego losu :(
Cytat:
Bez urazy, ale zbytnia wrażliwość szkodzi w życiu i przysłania rzeczywistość. Twoja dziewczyna nie byłą wspaniałym ideałem, jak każda babka rzucała czasem fochem uczepiła się drobnostki itd. Do tego momentu dla mnie byłaby normalną dziewczyną. Jednak w momencie jak spotyka się z innym kolesiem zdradza Cię i jeszcze sugeruje, że to Twoja wina to to dla mnie jest osoba godna potępienia a nie ideał co tylko wielbić trzeba. Ogarnij się chłopie, przestań werteryzować, kobieta Cię zdradzała, i skreśliła, po prostu szybciej Ci o tym nie powiedziała. I wychodzi na to, że wcale jej nie przykro bo nie miała zamiaru o was walczyć. Co do nowo poznanych kobiet oby nie były tak wyrachowane i podłe jak Twoja ex. No chyba, że jesteś masochista i lubisz cierpieć. P.s Z reguły dziewczyna nie lubi być traktowana jak księżniczka i muza, a jak człowiek, żywy oddychający, z którym można się nie zgadzać, posprzeczać i poprzytulać. Jak za bardzo się słodzi i miodzi i ustawia się świat w stosunku: ja sługa mojej królewny nieskazitelne,j to taki związek nie przetrwa, bo nadmiarem słodyczy można się zadusić.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:41.