Przyłapałam rodziców/dziadków itd. na sexie...

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Ja w takim razie dziękuję psychologowi, który poleca radio i telewizję w dziecięcym pokoju. Pomysł z zasuwką też jest chybiony. Wolę słyszeć gdy dziecko wstaje i idzie przez korytarz niż znalezc je zapłakane pod drzwiami.

Rodziców też "przyłapałam".
Szacunku do nich straciłam. I z szacunku do nich nie napisałam jak to się stało i co wtedy robili.

[piotrkowalolitka]

Napisane przez Wyrak

Z tego co rozumialem, to byly dzieci nastoletnie.

Jak to jest, ze jesli chodzi o uprawianie seksu, to te dzieci juz sa dojrzale i prawie dorosle, a jesli chodzi o ich rodzicow, to sa male dzieci.

Druga sprawa - przeciez wyraznie napisalem, ze seks przy dziecku w tym samym pokoju w ogole nie ma prawa miec miejsca, niewyraznie napisane??



.

a czy ktos mowil tu ze myslal ze rodzice tylko juz nie uprawiaja seksu??? ze w tym wieku to juz tyylko do garow, sprzatania, pracy i zadnej przyjemnosci z tego??
dzieci nie dzieci, nastolatkowie nie nastolatkowie kazdy moze poczuc co poczuje. Takie sa juz uczucia i niezbadana psychika. Jak ktos pomysli o samobojstwie to tez bedzie: boze jak dorosla osoba moze o tym myslec przeciez zostawia cala rodzine, nie myslac o innych.
Dla dzieci (nastolatkowie tez czesto sa jeszcze dziecmi ) rodzice to rodzice i juz. wiedza ze napewno to robia ale po prostu nie sa przygotowane na to zeby to slyszczec czy widziec. No jednak jesli ma sie juz dziecko trzeba byc odpowiedzialnym. Nie robic tego kiedy sie chce a raczej kiedy sie moze.

a co do ostatniego: krzyki, jeki, skrzypienie lozka tez moze byc dla dziecka przezyciem

[E.J.]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;12564124]Ja dziękuję psychologowi, który poleca radio i telewizję w dziecięcym pokoju. Pomysł z zasuwką też jest chybiony. Wolę słyszeć gdy dziecko wstaje i idzie przez korytarz niż znalezc je zapłakane pod drzwiami.[/quote] musiałabyś puścić muzyke na full ale w blokach ci to nie grozi, od 22 obowiązuje cisza nocna.

[Lexie]

Napisane przez Krakoska87

To są chyba jedne z najgorszych sytuacji jakie mogą się przydarzyć dziecku:/ Jeszcze pół biedy jak dziecko jest bardzo małe i nic nie rozumie, gorzej jak już ma jakieś pojęcie o "tych sprawach".

Myślę, że jednak może być wiele znacznie gorszych sytuacji.

Napisane przez ushia

boze, czyli rodzice po sprawieniu sobie potomka maja zyc w celibacie bo seks jest "bleeee" i staja sie niegodni szacunku przez fakt, ze wciaz sie kochaja
rozumiem szok u dziecka kilkuletniego, ale czesc wypowiedzi tutaj swiadczy ze nastolatki DALEJ uwazaja ze seks ich rodzicow/dziadkow to cos niewlasciwego
ale w druga strone to rodzice maja piac z radosci na mysl, ze nastoletnia coreczka idzie na noc do chlopaka

Napisane przez Phantom

Moja przyjaciółka opowiadała mi o tym jak się obudziła podczas... Stosunku swojej siostry z chłopakiem
To było w zeszłym roku, miałyśmy po 13 lat, teraz 14, w moim przypadku rocznikowo.
To nie jest miłe przeżycie dla nastolatki, zwłaszcza jak w domu sex jest tematem tabu (tak właśnie jest u mnie i u niej)
Już mam we krwi, że ja dochodzi do jakichś bliższych zbliżeń w TV robi mi się cholernie głupio i najchętniej bym wyłączyła telewizor...
Wtedy zajmuję się czymś innym, nie zwracam na to uwagi...

Przejdzie Ci
W Twoim wieku to normalne, że krępują Cię sceny seksu. Szczególnie jeśli w domu to temat tabu.

Napisane przez paula78

Obrzydliwe sa historie seksu przy dzieciach ,bo jak widac pamieta sie ta traume cale zycie plus uczucia jakie temu towarzyszą ktorych dziecko nie potrafi nazwac i sobie wytlumaczyć.

Widac ludzie dorosli w pewnych sytuacjch nie potrafia sie powstrzymac.
czym innym jest seks w sypialni zamknietej i dziecko wchodzi a czym innym lezenie obok dziecka i uprawianie seksu.

Zgadzam się. Nie przyszło by mi do głowy uprawiać seks z dzieckiem w tym samym pokoju, a co dopiero w łóżku...

[Wyrak]

Napisane przez E.J.

Nie, nie jestem żadną specjalistką. I nawet jak dziecko jest już nastolatkiem to też nie uprawnia to rodziców do kochania się, do pokazywania jaki to ten seks jest super zwierzęcy Ja bym po prostu czuła się niesmacznie Zresztą dorosły facet uważa, że seks oralny robiony przez żonę mającą dzieci jest niesmaczny, niemoralny ect. choćby dlatego, że żona tymi ustami dzieci całuje więc skoro facet tak może zareagować to czemu nie dziecko, obojętnie w jakim wieku jest?

Jak to nie uprawnia? Rodzicow nikt nie musi do niczego uprawniac To jest ich zakichane prawo, ze sie kochaja ze soba.

Kto mowi o pokazywaniu czegokolwiek ?

Co to za teksty o seksie oralnym? Jesli ktos tak uwaza, to bez obrazy, ale dla mnie to nie jest ani normalne, ani zdrowe. Problemem jest to, ze ktos to robil gdy w lozku bylo dziecko (), a nie to, ze to robil.

Napisane przez piotrkowalolitka

a czy ktos mowil tu ze myslal ze rodzice tylko juz nie uprawiaja seksu??? ze w tym wieku to juz tyylko do garow, sprzatania, pracy i zadnej przyjemnosci z tego??

Jesli wiedzial za uprawiaja, to skad obrzydzenie i utrata szacunku? Dla mnie to siebie wyklucza.

[pieluchomajtek]

Napisane przez E.J.

tak będę by dzieci nic nie słyszały, a poza tym będą im tłumaczyć. I martw się o swoje bo już widzę kolejną kandytatkę na matkę drugiej Durgi

nie przeginasz paly??
moze sie opanuj, bo polowe przeczytasz, cos sobie dopowiesz i mi jakies bzdurne insynuacje wysnuwasz. Nie zycze sobie takich tekstow.

[E.J.]

Napisane przez Wyrak

Jak to nie uprawnia? Rodzicow nikt nie musi do niczego uprawniac To jest ich zakichane prawo, ze sie kochaja ze soba.

Kto mowi o pokazywaniu czegokolwiek ?

Np.takie ktosie jak rodzice Durgi, których nie uprawnia to, że mają na seks na blacie w kuchni skoro Durgia jest w mieszkaniu i idzie przewidzieć, że będzie to widzieć czy też, że będzie chciała herbatę sobie zrobić, jeszcze coś nie kaman?

[Wyrak]

Napisane przez E.J.

Np.takie ktosie jak rodzice Durgi, których nie uprawnia to, że mają na seks na blacie w kuchni skoro Durgia jest w mieszkaniu i idzie przewidzieć, że będzie to widzieć czy też, że będzie chciała herbatę sobie zrobić, jeszcze coś nie kaman?

Zachecam do przeczytania moich postow, gdzie sa takie zachowania wyraznie skrytykowane. Tyle, ze Ty i inne osoby przeginacie w druga strone.

[E.J.]

Napisane przez pieluchomajtek

nie przeginasz paly??
moze sie opanuj, bo polowe przeczytasz, cos sobie dopowiesz i mi jakies bzdurne insynuacje wysnuwasz. Nie zycze sobie takich tekstow.

widzę, ze przyjemnie jak tak się wyskakuje....odpowiedział am ci tym samym co ty mnie.....też sobie nie życze by ktoś wyskakiwła mi z hasłem "jak będę uprawiać seks" i zamierza bawić się "dobrą ciocię", która wszytskie rozumy pozjadała a to tylko dlatego, że ktoś wysunął jakieś propozycje podczas gdy ten ktoś ich nie ma

[piotrkowalolitka]

widac ze wszystko zalezy od nastawienia rodzicow do dzieci, od rozmow itp.
Piszemy tu tylko nasze zdarzenia, do tego co kto w tej sytuacji poczul - nie jest milo jak ktos nas ocenia.
i nie oceniajmy siebie nawzajem: dla jednego to bedzie mile, bo dowie sie ze rodzice nadal daza siebie wielkim uczucie, dla kogos innego cos strasznego zwiazanego ze stresem. I nie mozna negowac kogos kto pomysli inaczej od nas samych.

Wiec wrocmy do tematu, a nie do oceniania czy ktos dobrze pomyslal czy zle.

[E.J.]

Napisane przez piotrkowalolitka

widac ze wszystko zalezy od nastawienia rodzicow do dzieci, od rozmow itp.
Piszemy tu tylko nasze zdarzenia, do tego co kto w tej sytuacji poczul - nie jest milo jak ktos nas ocenia.
i nie oceniajmy siebie nawzajem: dla jednego to bedzie mile, bo dowie sie ze rodzice nadal daza siebie wielkim uczucie, dla kogos innego cos strasznego zwiazanego ze stresem. I nie mozna negowac kogos kto pomysli inaczej od nas samych.

Wiec wrocmy do tematu, a nie do oceniania czy ktos dobrze pomyslal czy zle.

dla mnie teraz dowiedzenie się o czymś takim byłoby dowodem, że moi rodzice jeszcze coś tam do siebie czują......

[Asienka187]

Widzę jedno wyjście: rozmowa, rozmowa, rozmowa i spokojne tłumaczenie dzieciom, że rodzice się kochają i nie robią nic złego.

[Lexie]

Napisane przez E.J.

vretka zawsze jest jakieś wyjście - spanie dziecka u babci,/cioci/ kuzynki/koleżanki ect. Poza tym obecnie poradniki oferują pozycje i miejsca dla posiadaczy małych mieszkań np.kochanie się w wannie, z lejącą się wodą.....Poza tym rodzice często tak urządzają pokoje, że łóżko dziecka przylega do ściany, za którą oni sami mają łóżkom i sądzę, jakby inaczej je poprzestawiali to by mniej było słychać.

Napisane przez pieluchomajtek

no dajze spokoj. takie kochanie sie pod dyktando. Rozumiem jakas namietna noc w nowym miejscu, zaplanowana kolacyjka z ostrym seksikiem ale nie wyobrazam sobie zeby kazdy stosunek musial byc zaplanowany, zeby dziecko wczesniej wyslac do babci, kolezanki. Poza tym ludzie czesto maja 2,3 dzieci i co zrobic z tymi ktore akurat u kolegi/kolezanki spac nie moga? na klatke wystawic?

Napisane przez pieluchomajtek

a czy ja pisalam ze lepiej przy dzieciach? nie przesadzaj. ciekawe jak Ty bedziesz uprawiala seks. Czy w swojej sypialni pozna noca czy latala po motelach, dzieci u sasiadow zostawiala. Ja rozumiem, ze od czasu do czasu dziecko mozna gdzies zostawic, wykupic noc w motelu ale ciagle? dla mnie to przesada.

Zgadzam się Ciekawa jestem czy faktycznie w praktyce to tak łatwo żeby nic nie było słychać, jak się mówi Litości, kochanie się w wannie z lejącą się wodą? A jak ktoś nie lubi w wannie? Albo ma za małą? Albo tylko kabinę?
Jak ktoś ma małe mieszkanie, to ma już w ogóle seksu nie uprawiać? Nawet we własnej sypialni i późno w nocy? Przecież to zupełnie co innego, niż uprawianie seksu kiedy dziecko jest w tym samym pokoju.

Przede wszystkim dzieci trzeba uświadamiać, a już na pewno wtedy kiedy przyłapie rodziców na seksie trzeba mu wyjaśnić o co chodzi, ale rodzice nie mogą stać się niewolnikami dzieci i tego czy akurat ktoś się znajdzie żeby dziecko zabrać na noc.

[iza_wiosenna]

Powiem tak, jak byłam mała przezylam traumę, jako nastalotka ciesze sie, ze rodzice sie kochaja, jednak nie chcialabym byc swiadkiem ich zblizenia i jestem pewna ze nie zapanowalabym nad uczuciem obrzydzenia. (oczywiscie nie szloby ono w parze z utrata szacunku do matki et cetera)

Może w duzej mierze przez fakt, ze mam fatalny kontakt z ojcem?

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez lexie

Zgadzam się Ciekawa jestem czy faktycznie w praktyce to tak łatwo żeby nic nie było słychać, jak się mówi Litości, kochanie się w wannie z lejącą się wodą? A jak ktoś nie lubi w wannie? Albo ma za małą? Albo tylko kabinę?
Jak ktoś ma małe mieszkanie, to ma już w ogóle seksu nie uprawiać? Nawet we własnej sypialni i późno w nocy? Przecież to zupełnie co innego, niż uprawianie seksu kiedy dziecko jest w tym samym pokoju.

Przede wszystkim dzieci trzeba uświadamiać, a już na pewno wtedy kiedy przyłapie rodziców na seksie trzeba mu wyjaśnić o co chodzi, ale rodzice nie mogą stać się niewolnikami dzieci i tego czy akurat ktoś się znajdzie żeby dziecko zabrać na noc.

zgadzam się.

[E.J.]

Napisane przez lexie

Zgadzam się Ciekawa jestem czy faktycznie w praktyce to tak łatwo żeby nic nie było słychać, jak się mówi Litości, kochanie się w wannie z lejącą się wodą? A jak ktoś nie lubi w wannie? Albo ma za małą? Albo tylko kabinę?
Jak ktoś ma małe mieszkanie, to ma już w ogóle seksu nie uprawiać? Nawet we własnej sypialni i późno w nocy? Przecież to zupełnie co innego, niż uprawianie seksu kiedy dziecko jest w tym samym pokoju.

Przede wszystkim dzieci trzeba uświadamiać, a już na pewno wtedy kiedy przyłapie rodziców na seksie trzeba mu wyjaśnić o co chodzi, ale rodzice nie mogą stać się niewolnikami dzieci i tego czy akurat ktoś się znajdzie żeby dziecko zabrać na noc.

a gdzie DROGIE PANIE napisałam, że wanna to mój osobiście sprawdzony sposób? otóż nigdzie! napisałam, że w poradach w pismach kobiecych tak piszą i tyle. I dziwne, że dostrzegasz lexie coś czego nie ma w moim poście. Poza tym dlaczego nie można od czasu do czasu pod prysznicem??

[Lexie]

Napisane przez E.J.

a gdzie DROGIE PANIE napisałam, że wanna to mój osobiście sprawdzony sposób? otóż nigdzie! napisałam, że w poradach w pismach kobiecych tak piszą i tyle. I dziwne, że dostrzegasz lexie coś czego nie ma w moim poście.

A czy ja napisałam, że "osobiście sprawdzony"?

I kto tu dostrzega coś, czego nie ma...

W ogóle strasznie się emocjonujesz tym tematem, wyluzuj trochę.

[E.J.]

Napisane przez lexie

A czy ja napisałam, że "osobiście sprawdzony"?

I kto tu dostrzega coś, czego nie ma...

W ogóle strasznie się emocjonujesz tym tematem, wyluzuj trochę.

Twoje pytania dążyły do poznania szczegółów....ja nawet nie podałam tego jako coś nad czym można dyskutować czy roztrząsać bo wg mnie nie ma nad czym

[Lexie]

Napisane przez E.J.

Twoje pytania dążyły do poznania szczegółów....ja nawet nie podałam tego jako coś nad czym można dyskutować czy roztrząsać bo wg mnie nie ma nad czym

Moje pytania były RETORYCZNE i dążyły do wskazania, że nie ma złotej recepty na seks-którego-dzieci-nie-mają-szans-usłyszeć.

[pieluchomajtek]

Napisane przez lexie

Zgadzam się Ciekawa jestem czy faktycznie w praktyce to tak łatwo żeby nic nie było słychać, jak się mówi Litości, kochanie się w wannie z lejącą się wodą? A jak ktoś nie lubi w wannie? Albo ma za małą? Albo tylko kabinę?
Jak ktoś ma małe mieszkanie, to ma już w ogóle seksu nie uprawiać? Nawet we własnej sypialni i późno w nocy? Przecież to zupełnie co innego, niż uprawianie seksu kiedy dziecko jest w tym samym pokoju.

Przede wszystkim dzieci trzeba uświadamiać, a już na pewno wtedy kiedy przyłapie rodziców na seksie trzeba mu wyjaśnić o co chodzi, ale rodzice nie mogą stać się niewolnikami dzieci i tego czy akurat ktoś się znajdzie żeby dziecko zabrać na noc.

Napisane przez E.J.

Twoje pytania dążyły do poznania szczegółów....ja nawet nie podałam tego jako coś nad czym można dyskutować czy roztrząsać bo wg mnie nie ma nad czym

to czemu sie tak emocjonujesz?
Poza tym Lexie pisala tak ogolnie na temat, jak sie maja takie poradnikowe rady do zwyklego zycia. Wydaje mi sie, ze zachowujesz sie troszke nieadekwatnie do poruszanych problemow.

[E.J.]

Napisane przez lexie

Moje pytania były RETORYCZNE i dążyły do wskazania, że nie ma złotej recepty na seks-którego-dzieci-nie-mają-szans-usłyszeć.

a kto twierdził, że są takie recepty?

[vretka]

Napisane przez E.J.

a kto twierdził, że są takie recepty?

Ty?

Napisane przez E.J.

vretka zawsze jest jakieś wyjście - spanie dziecka u babci,/cioci/ kuzynki/koleżanki ect. Poza tym obecnie poradniki oferują pozycje i miejsca dla posiadaczy małych mieszkań np.kochanie się w wannie, z lejącą się wodą.....Poza tym rodzice często tak urządzają pokoje, że łóżko dziecka przylega do ściany, za którą oni sami mają łóżkom i sądzę, jakby inaczej je poprzestawiali to by mniej było słychać.

[zuni]

Jak bylam mała i rodzice chcieli skorzystać to zamykali sie na górze a ja i moja młodsza siostra oglądałyśmy bajeczki . Byłam mała ale nie czułam niesmaku , nie czułam zgorszenia, w sumie cieszyłam sie ze rodzice sie na tyle kochaja by to robic :P

I dziwie sie osobom ktore sie gorsza.. czy wy przestaniecie sie kochac jak sie dzieci urodza ??

[mysz672]

Napisane przez zuni

Jak bylam mała i rodzice chcieli skorzystać to zamykali sie na górze a ja i moja młodsza siostra oglądałyśmy bajeczki . Byłam mała ale nie czułam niesmaku , nie czułam zgorszenia, w sumie cieszyłam sie ze rodzice sie na tyle kochaja by to robic :P

I dziwie sie osobom ktore sie gorsza.. czy wy przestaniecie sie kochac jak sie dzieci urodza ??

wydaje mi się, że chodzi o to, że jest to zwyczajny szok. mówię teraz ogólnie. powiedzmy sobie, że jest jakaś tam Basia i ma 12 lat. rodzice zawsze byli mili, kochający, ale nie rozmawiali o tych sprawach. aż tu pewnej nocy wchodzi do pokoju i co widzi? nagą mamę, nagiego tatę w takich czy innych pozach. wtedy odczuwa się wstręt(może nie dosłownie, ale w jakimś sensie). dlatego, że wiedziała, że rodzice mogli to robić, ale nie przypuszczała, że nadal uprawiają seks. wiem, że to głupio brzmi, ale taka jest prawda. i odsunięcie się na jakiś czas od rodziców jest też naturalną reakcją. bo takie jest to ''skrzywienie'' wszyscy wiedzą co i jak, ale przekonanie się na własnej skórze to coś zupełnie innego.

[nacpananadzieja]

boże. dobrze, że założyłyście taki temat.
nigdy nie rozmawiałam o czymś takim z kimkolwiek..

też przyłapałam moich rodziców.
to było okropne.
więc zdarzyło się to około 4 lata temu.
miałam wtedy 10 lat.
było to na wsi.
w pokoju były dwa łóżka.
była impreza, akurat chyba urodziny dziadka.
rodzice byli nieco wstawieni.
poszłam spać na jednym z łóżek.
za niedługo przyszli moi rodzice.
położyli się, zdążyłam już usnąć, gdy nagle słysze jak łóżko trzeszczy.
to było okropne.
próbowałam dać im do zrozumienia, że nie śpie.
wierciłam się, jednak oni dalej swoje.

jakiś rok temu znowu ich przyłapałam.
u mnie w domu seks jest tematem tabu, a żeby wejść do kogoś do pokoju nie trzeba pukać.
to było popołudnie.
mieszkam z babcią i akurat wyszła z domu.
słuchałam muzyki. nagle chciałam iść po cukierka do pokoju rodziców, bo to był salon i jednocześnie sypialnia dla nich.
więc wchodzę, a tu co widzę?
mamę, która.. no. nie muszę dokańczać chyba.
było to straszne.
szybko wróciłam do pokoju. chcialam wyjść z domu, ale miałam takie 'szczęście', że nikt akurat nie mógł.
nie wychodziłam długo z pokoju i przez około tydzień byłam zamknięta sama w sobie.
teraz doskonale ich rozumiem. wiem, że też potrzebują pobyć razem itd.
i gdy wieczorem idę do ich pokoju kaszlę albo coś, żeby wiedzieli, że się zbliżam..

[E.J.]

Napisane przez vretka

Ty?

stwierdzenie, że jest jakieś wyjście ze sytuacji złotą receptą ? no nie mogę! ! non koment's

[traicionera]

Ja bym tutaj oddzielila od siebie sytuacje, gdy rodzice robią to przy dziecku, w tym samym pokoju czy nie daj Boże łóżku, bo wtedy to się nie dziwię, że dziecko moze poczuć sie zniesmaczone, ale jeśli robią to w swoim pokoju, przy zamknietych drzwiach, a dziecko coś tam usłyszy, oto nie winiłabym ich, w końcu mają prawo do życia intymnego, a niestety mało kogo stać, zeby wytłumic sobie sypialnię/na każdy seks biegac do moetelu/kochać się tylko w godzinach, gdy dzieci są w szkole/na każdy seks wysyłać dzieci do babci, ciotki, koleżanki. a upenienie sime, że dziecko śpi moze nic nie dać, bo w końcu zawsze może sie przebudzić w trakcie.

[vretka]

Napisane przez E.J.

stwierdzenie, że jest jakieś wyjście ze sytuacji złotą receptą ? no nie mogę! ! non koment's

Mam nadzieję, że słowa dotrzymasz, bo mam wrażenie, że niepotrzebnie ciśnienie sobie podnosisz Nie wiem co tak bardzo Cię śmieszy w tym, że sama najpierw twierdzisz, że zawsze jest jakiś sposób na to, żeby dzieci nie były świadkami seksu rodziców, a potem piszesz, że złotej recepty nie ma. Cóż, tego jednak się nie dowiem, bo nie dość, że masz problem z rzeczową argumentacją, to poza histerycznymi reakcjami niewiele masz do przekazania.

[Madaaa]

Nie ma co krytykowac innych dlatego, ze bedac dziecmi przylapali rodzicow podczas sesksu i sie zniesmaczyi. TEraz jestesmy dorosli i rozumiemy co to jest seks, wiemy jak to wyglada, ale dla 10-latka moze byc to naprawde trauma. dla dziecka, ktore jeszcze nie wie ze istnieje takie cos jak seks trauma murowana. Zazwyczaj takie dzieci mysla, ze tatus krzywdzi mamusie.
Na to nie ma wplywu. Dziecko ma troche inna psychike.

Dlatego uwazam, ze seks nie powinien byc tematem tabu. Np. nie przelaczanie kanalow podczas filmu, w ktorym zaczyna sie akcja milosna. To nie pornol, a takie sceny nic nie pokazują, a uswiadamiaja ze sks istnieje

[stasiek]

Napisane przez Madaaa

Nie ma co krytykowac innych dlatego, ze bedac dziecmi przylapali rodzicow podczas sesksu i sie zniesmaczyi. TEraz jestesmy dorosli i rozumiemy co to jest seks, wiemy jak to wyglada, ale dla 10-latka moze byc to naprawde trauma. dla dziecka, ktore jeszcze nie wie ze istnieje takie cos jak seks trauma murowana.

dokładnie. Nawet jeśli się ma lat 15 to jestem w stanie zrozumieć reakcje obrzydzenia w stosunku do rodziców. Inna sprawa rozumieć o co chodzi, a inna oglądać. Dopóki się samemu nie zacznie tego seksu uprawiać to tak to wygląda.

[candy007]

Mój sąsiad, to dopiero palant. Sorry za wyrażenie, ale jak mam mówić o człowieku, który wygania w trakcie dnia dzieci z domu, dosłownie wyrzuca, bo mu się chce. W dodatku w trakcie wyganiania dzieci z domu używa odpowiednich epitetów, których nie będę przytaczać, bo mi źle się robi. Ma syna i córkę. Dziewczynka ma 12 lat, a on mówi ludziom, że mu staje jak ją widzi...Zjechał dzieciom psychikę na bank