boże ciało?

[ptysza]

mi tam procesja nie przeszkadza, ale z tym dniem wolnym to faktycznie jak dla mnie niepotrzebne. Przecież mozna to by zorganizowac w godz popoludniowych, gdzie wiekszosc osob bez problemu by zdarzyła, a nie znowu w radio trąbią cały czas długi weekend, długi weekend i tak w kółko :/ jakos malo kto wspomina ze to swieto koscielne

a co do kiboli - to dla mnie on nie musi mieć kija przy sobie, wystarczy, że zachowuje się agresywnie, głosno i chamsko :/ niech sobie na stadionie robia co chcą, krzycza dra sie, ale jak tacy jada na mecz np autobusem, zaklucaja spokoj innym, sa agresywni to dla mnie to sa juz KIBOLE

[Wyrak]

Napisane przez Samoa

mnie tez nie podoba się za specjalnie to święto i nie widze sensu w tych procesjach. A denerwuje mnie to, że procesje czasem odbywaja się w miejsach gdzie jest jedna droga(mówie o wsiach, w miastach sa objazdy to spoko) i to jest dla mnie chore, ze musza iśc środkiem drogi i przez godzine zadne auto tamtedy nie przejedzie i tworza sie korki. A korki na wiosce to juz paranoja

Przepraszam, ale dlaczego osoby niewierzace/niepraktykujace mysla, ze im maja sie podobac swieta koscielne ?

Rozmaite tur de polon itd. itp. zajmuja calymi dniami ulice miast, a tu jedna godzine to wielki problem. Jesli to taka wioska, to przez ta godzine przejada przez nia z trzy samochody na krzyz. Szukanie dziury w calym jak ta lala.

[ptysza]

Napisane przez Wyrak

Jesli to taka wioska, to przez ta godzine przejada przez nia z trzy samochody na krzyz. Szukanie dziury w calym jak ta lala.

zgadzam się no bo jak jest tylko 1 droga, to którędy by mieli niby inaczej iść ??

[Cathas]

Rany, ludzie - wolny dzień macie i jeszcze marudzicie

[anka_85]

sklepy zamkniete.
to mnie strasznie denerwuje przy każdym święcie.
a boże ciało ?
cóż, co roku trafia mnie szlag jak słysze pseudo-śpiewo-wycie księżulka i te modlitwy pod moim oknem.
to obraża moje odczucia ateistyczne i negatywnie wpływa na sen

[Samoa]

Napisane przez Wyrak

Przepraszam, ale dlaczego osoby niewierzace/niepraktykujace mysla, ze im maja sie podobac swieta koscielne ?

Rozmaite tur de polon itd. itp. zajmuja calymi dniami ulice miast, a tu jedna godzine to wielki problem. Jesli to taka wioska, to przez ta godzine przejada przez nia z trzy samochody na krzyz. Szukanie dziury w calym jak ta lala.

ja jestem wierząca, ale pewne działania sa dla mnie bez sensu. Zabij mnie, bo nie leżę krzyżem w kościele
Nie wymądrzaj się, to nie taka wioska, tylko wioska wzdłuż drogi krajowej i jest duży ruch, jakby to była zabita dechami wiocha to bym nie miała sie o co wkurzać.
Jak jest Tour de Pologne czy inne tego typu imprezy to sa organizowane objazdy, wiesz co to objazd?I sam piszesz, ze zajmuja ulice miast a ja nie pisze o miastach, bo to logiczne, ze w mieście można zrobic objazd.

Napisane przez ptysza

zgadzam się no bo jak jest tylko 1 droga, to którędy by mieli niby inaczej iść ??

poboczem mądralo

[sabbatha]

jak juz wspominalam ja mam takie wycie kilka razy w tygodniu

[Sweet_21]

Napisane przez Cathas

Rany, ludzie - wolny dzień macie i jeszcze marudzicie

No nie ?
Aż dziw bierze.

Napisane przez sabbatha

jak juz wspominalam ja mam takie wycie kilka razy w tygodniu

Współczuję, a jaki jest tego cel?

A co do 'kibiców" jest ciekawy program o nich, bodajże, na discovery.Rzeczywiście oddani i wspierający swoje drużyny.Całymi sobą.Dosłownie.

[agniesikk]

Napisane przez Wyrak

Oczywiscie ze nie byla, przeciez to skrzyzowanie pomiedzy Lemem a Sapkowskim

Wyraku, mój Panie, ja wiem, że Ty się na wszystkim znasz i w ogóle jesteś naj, ale skończ z tymi jadowitymi wypowiedziami. Chyba nie jestem pierwszą osobą, która Ci to pisze... Zatruwasz tylko.

[ptysza]

Napisane przez Samoa

poboczem mądralo

jakoś ciężko mi uwierzyć, że ludzie idą całą jezdnią gdzie jest to droga krajowa i nie ma w ogóle innej drogi gdzie można by puścić ruch, i te wszystkie samochody zatrzymują się przed ta wioską i tak czekają sobie aż ten ksiądz z tymi ludźmi w końcu sobie pójdą :/

jak takie zacofanie tam to może napisz petycję do proboszcza - żeby tym razem poboczem szli

[uparta Marti]

Napisane przez agniesikk

Nie trzeba być wybitnie zdolnym, żeby pod szeroką bluzą go schować- inaczej nie byłoby tego typu "gadżetów" na meczach. I nie mówię tutaj o cholernych mistrzostwach świata i wszechświata- ale co o meczach klubowych nie słyszeliście?

nie dość ze o meczach klubowych słyszeliśmy to jeszcze je na własne oczy widzieliśmy (ze też mi się zrymowało)

tak jak Wyrak napisał-na mecz nie wolno wnieść butelki z wodą a Ty tu z kijem wyskakujesz. takie "gadżety" owszem spotkać można, poza stadionem ale nie ma na meczu,litości. Jeszcze nie słyszałam(a tym bardzij nie widziałam) żeby kibice pałowli się kijami na stadionie lub innymi podobnymi gadżetami.

[TmargoT]

Napisane przez uparta Marti

nie dość ze o meczach klubowych słyszeliśmy to jeszcze je na własne oczy widzieliśmy (ze też mi się zrymowało)

tak jak Wyrak napisał-na mecz nie wolno wnieść butelki z wodą a Ty tu z kijem wyskakujesz. takie "gadżety" owszem spotkać można, poza stadionem ale nie ma na meczu,litości. Jeszcze nie słyszałam(a tym bardzij nie widziałam) żeby kibice pałowli się kijami na stadionie lub innymi podobnymi gadżetami.

zawsze można bić się na pięści,albo wyrwac krzesełko (z pamiętnika kibica)

[sabbatha]

Napisane przez Sweet_21

No nie ?



Współczuję, a jaki jest tego cel?

Nie wiem, ale proboszcz tak lubi. I w lecie okna w niedziele (i nie tylko) nie otworzysz rano bo ciągle wyje. O ile niedzielę jedną mszę ścierpię, to całą niedzielę 5 mszy już niekoniecznie. Ale w sumie się przyzwyczaiłam

[istari]

Napisane przez mp.cedra

Hej, jutro boże ciało, czyli święto niewiadomo czego jak dla mnie... jak co roku moje osiedle zostanie sparaliżowane wielką procesją nie wiadomo po co. zawsze mnie denerwują te tłumy, zablokowane ulice i śpiewy wdzierające się przez okno :/ czy katolicy nie mogli by świętować sobie swoich świąt kameralnie, w kościele tylko zakłócają spokój innym? jaki w ogóle ma sens taka procesja i te całe ołtarze? pokazać że jeszcze żyją? ewangelizować niewiernych? zdecydowanie nieskuteczne. nie rozumiem po co ta szopka, cały kościół w Polsce to jedna wielka szopka, ale o religijności Polaków dużo by mówić...

nie mogliby. odprawianie katolickich "czarów"ma sens bowiem tylko wtedy gdy odbywa się publicznie i głośno, gdy można się "pokazać", zaświecić w oczy sasiadom swoją poboznością, tudzież nowymi butami (koniecznie z nieodklejoną ceną na podeszwie) bądź narzeczonym.

Napisane przez Fresa

Wystarczyło nawet w google wrzucić, ale koleżanka mp.cedra chyba chciała się popisać swoją ignorancją i frustracją

jak lwia część wypowiadających się tutaj

Napisane przez Wyrak

Bez obrazy, ale jesli piszesz o tym, ze ktos przynosi na mecze kije bejbolowe, to nie masz pojecia o realiach. Nie mowie tego zlosliwie, naprawde.

kije były kiedyś. obecnie wnosi się noże sprężynowe, toporki (nie mylić z dużymi siekierami), kastety, butelki szklane.

Napisane przez Karolla2311

Aż mnie ciarki przeszły jak to przeczytałam...Rozumię dziewczyno, iż jesteś niewierząca, ale zważ na to, iż 99 % ludzi w Polsce są katolikami i tym sposobem chcąc nie chcąc, zalazłaś za skórę tym 99 %...

o wiele, wiele mniej

[Sweet_21]

Napisane przez uparta Marti

tak jak Wyrak napisał-na mecz nie wolno wnieść butelki z wodą a Ty tu z kijem wyskakujesz. takie "gadżety" owszem spotkać można, poza stadionem ale nie ma na meczu,litości. Jeszcze nie słyszałam(a tym bardzij nie widziałam) żeby kibice pałowli się kijami na stadionie lub innymi podobnymi gadżetami.

Taaaaak, jasne.
Jak byłam na meczu Irlandia-Polska też sprawdzali wszystkich a jakoś potem na meczu ludzie pili Smirnoffy

[sabbatha]

99% katolikami, na bank. statystycznie byc moze, bo nie kazdemu sie chce sobie tylek zawracac apostazja;]

[Samoa]

Napisane przez ptysza

jakoś ciężko mi uwierzyć, że ludzie idą całą jezdnią gdzie jest to droga krajowa i nie ma w ogóle innej drogi gdzie można by puścić ruch, i te wszystkie samochody zatrzymują się przed ta wioską i tak czekają sobie aż ten ksiądz z tymi ludźmi w końcu sobie pójdą :/

jak takie zacofanie tam to może napisz petycję do proboszcza - żeby tym razem poboczem szli

na prawde tak jest. Gdyby tak nie było to bym sie nie oburzałaAuta czekaja, ruchem kieruje(tzn. wstrzymuje ruch) straz pożarna i jak ludzie przejda to auta jadą. Podobnie jest jak jest pogrzeb(bo cmentarz jest ok. 1 km od koscioła i trzeba iśc ta droga właśnie) tylko wtedy potrafia iśc poboczem i krawędzia drogi, ze nie ma problemu z ominięciem.
Nie bede pisac petycji, bo po prostu wiem o której cała "impreza" sie odbywa i pojade wczęnsiej albo później, ale współczuję ludziom, ktorzy się wpakują w to czekanie. Poza tym co sie bede ksiedzu narazac jak w przyszlym roku ide do niego po pozwolenie na ślub w innej parafiiPrzeprowadziłam sie na ta wioske z miasta i widzę spore różnice i duzo większy wpływ i władze księży na tej mojej wiosce, księdzu nie podskoczysz

[stasiek]

załóżcie sobie może osobny wątek o różnicy między kibicem, a kibolem i o tym, kto co na mecze przynosi. Na marginesie w prasie pojawia się często określenie pseudo kibice.

jak ktoś z kolei chce rozmawiać od czego chce mu się wymiotować to polecam podforum wyliczanki. Mnie np. od nazywania dziennikarzy pogardliwie pismakami

A wątek jest o bożym ciele z tego co mówi tytuł.

Ja nie wiem skąd tyle nienawiści do katolików w was. Jakby ktoś napisał podobny tekst o muzułmanach, żydach i obchodzonych przez nich świętach zostałby zaraz zakrzyczany, ale katolików wszyscy obrażają na prawo i lewo, modne to się stało czy jak?

[Wyrak]

Napisane przez Samoa

ja jestem wierząca, ale pewne działania sa dla mnie bez sensu. Zabij mnie, bo nie leżę krzyżem w kościele

Co ma piernik do wiatraka? Bo nie kumam co chcialas wyrazic tym tekstem o nie lezeniu krzyzem.

Napisane przez Samoa

Nie wymądrzaj się, to nie taka wioska, tylko wioska wzdłuż drogi krajowej i jest duży ruch, jakby to była zabita dechami wiocha to bym nie miała sie o co wkurzać.

Jesli to jest wioska, to ile ludzi idzie w procesji i ile to trwa?

Napisane przez Samoa

poboczem mądralo

Moze jeszcze w rowie maja isc ?

Napisane przez sabbatha

jak juz wspominalam ja mam takie wycie kilka razy w tygodniu

Pogratulowac Twej parafii donosnie spiewajacych wiernych. No i super poboznych, ze naginaja kilka razy na tydzien do kosciola. Chyba ze piszac wycie chodzilo Tobie o bicie dzwonow.

Napisane przez Sweet_21

A co do 'kibiców" jest ciekawy program o nich, bodajże, na discovery.Rzeczywiście oddani i wspierający swoje drużyny.Całymi sobą.Dosłownie.

Maj nejm is Dani Dajer znaczy sie go prowadzi ?

Napisane przez agniesikk

Wyraku, mój Panie, ja wiem, że Ty się na wszystkim znasz i w ogóle jesteś naj, ale skończ z tymi jadowitymi wypowiedziami. Chyba nie jestem pierwszą osobą, która Ci to pisze... Zatruwasz tylko.

Na wszystkim? Nie. Na tym? Co nieco. Na pewno bardziej niz Ty - nie mowie tego zlosliwie, tylko stwierdzam fakt, po opowiadaniu bajek nt. wnoszenia bejsboli na stadiony

Napisane przez uparta Marti

nie dość ze o meczach klubowych słyszeliśmy to jeszcze je na własne oczy widzieliśmy (ze też mi się zrymowało)

tak jak Wyrak napisał-na mecz nie wolno wnieść butelki z wodą a Ty tu z kijem wyskakujesz. takie "gadżety" owszem spotkać można, poza stadionem ale nie ma na meczu,litości. Jeszcze nie słyszałam(a tym bardzij nie widziałam) żeby kibice pałowli się kijami na stadionie lub innymi podobnymi gadżetami.

Nie przekonasz. Napisali w gazecie/pokazali w telewizji ulubiony szwarccharatkter mediow, z pewnoscia to musi byc prawda

Napisane przez TmargoT

zawsze można bić się na pięści,albo wyrwac krzesełko (z pamiętnika kibica)

Pewnie ze sie mozna. Mozna tez byc na x meczach i w zyciu nie spotkac sie z taka sytuacja. Mozna byc na x meczach i siedziec tam, gdzie nic sie nie stanie niezaleznie od tego co sie dzieje. Wiele rzeczy mozna.

A jesli chodzi o bicie sie na piesci osob ktore sie chca bic, to jak dla mnie bomba.

Napisane przez istari

nie mogliby. odprawianie katolickich "czarów"ma sens bowiem tylko wtedy gdy odbywa się publicznie i głośno, gdy można się "pokazać", zaświecić w oczy sasiadom swoją poboznością, tudzież nowymi butami (koniecznie z nieodklejoną ceną na podeszwie) bądź narzeczonym.

Pewnie, powinni sie chowac po kruchtach, bo tolerancyjni ateisci nie zycza sobie ogladania widoku wiernych, nigdy

Napisane przez istari

kije były kiedyś. obecnie wnosi się noże sprężynowe, toporki (nie mylić z dużymi siekierami), kastety, butelki szklane.

Gdzie niby ? Noze sie zdarzaly, ale o kijach w zyciu nie slyszalem.

Napisane przez Sweet_21

Taaaaak, jasne.
Jak byłam na meczu Irlandia-Polska też sprawdzali wszystkich a jakoś potem na meczu ludzie pili Smirnoffy

Gdzie byl mecz?

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez stasiek

załóżcie sobie może osobny wątek o różnicy między kibicem, a kibolem i o tym, kto co na mecze przynosi.

Sluszna uwaga, proponuje przenosiny tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=pseudokibice

Napisane przez stasiek

Na marginesie w prasie pojawia się często określenie pseudo kibice.

To juz jest passe, teraz wszedzie ino "kibol"

Napisane przez stasiek

jak ktoś z kolei chce rozmawiać od czego chce mu się wymiotować to polecam podforum wyliczanki. Mnie np. od nazywania dziennikarzy pogardliwie pismakami

Zgadzam sie z Toba. Takie okreslenia na dziennikarzy sa okropne. Powinny byc zarezerowane dla osob, ktore pracuja mediach i uragajac zasadom etyki zawodowej pisza androny o czyms, o czym pojecia nie maja.

Napisane przez stasiek

Ja nie wiem skąd tyle nienawiści do katolików w was. Jakby ktoś napisał podobny tekst o muzułmanach, żydach i obchodzonych przez nich świętach zostałby zaraz zakrzyczany, ale katolików wszyscy obrażają na prawo i lewo, modne to się stało czy jak?

Zgadzam sie Wlasnie - obrazanie pewnych religii/grup etnicznych jest czyms strasznie negatywnym, oznaka zacofania i uwstecznienia, ale po innych mozna sobie radosnie pojezdzic

[agniesikk]

Uuu, Wyrak, czyżby ktoś podważył Twoją wiedzę nt. meczy?

Bicie na pięści... istna rozrywka dla tłuszczy

Zdarzały się noże sprężynowe- na pewno przynosili je kibice... Ci prawdziwi, wierni <ziewa>

Sorry, nie chce mi się cytować.

[Sweet_21]

Napisane przez Wyrak

Maj nejm is Dani Dajer znaczy sie go prowadzi ?
Gdzie byl mecz?

Tak on."Wojny na coś tam".Nie pamiętam.
Mecz był w Irlandii, wszystkie wejścia pięknie obstawione przez policję, ludzie sprawdzani, a Polacy na meczu pijący wódkę.Aż przykro było patrzeć, chociaż po ich minach to chyba im się podobało Tylko nie wiem co bardziej, picie czy mecz.
Ale nieważne, bo robię OT.

[istari]

Napisane przez Wyrak

Pewnie, powinni sie chowac po kruchtach, bo tolerancyjni ateisci nie zycza sobie ogladania widoku wiernych, nigdy

Gdzie niby ? Noze sie zdarzaly, ale o kijach w zyciu nie slyszalem.

a broń Boże mnie takie widoki nie przeszkadzają, grunt to nazywać rzeczy po imieniu.

mniej więcej środek lat dziewięćdziesiątych, mecze II i III ligi. jak było potem to nie wiem. teraz głównie noże i to co wyżej.

[Samoa]

Napisane przez Wyrak

Co ma piernik do wiatraka? Bo nie kumam co chcialas wyrazic tym tekstem o nie lezeniu krzyzem.

Jesli to jest wioska, to ile ludzi idzie w procesji i ile to trwa?

Moze jeszcze w rowie maja isc ?

Zadałeś mi pytanie dlaczego osobom niepraktykujacym/niewierzącym mają sie podobac kwestie koscielne, w odpowiedzi na to, ze ja napisałam, ze mi sie to świeto nie podoba, więc napisalam Ci, ze ja jestem wierząca a co za tym idzie ma prawo mi sie to nie podobac(w obliczu tego, że gdybym była niewierząca to wg Ciebie nie mogłby by mi sie nie podobac) i to, ze nie jestem jakąs super katoliczką snującą sie z uwielbieniem w procesji nie znaczy, ze nie ma prawa mi sie cos nie podobac. Leżenie krzyżem miało byc synoniem super katolika.Az tak cięzko Ci przychodzi sledznie tego co piszes i z kim, nadążanie za tokiem konwesacji i odczytywanie ciągów przyczynowo-skutkowych?

Trwa to godzinę, nie wiem ile ludzi, ale wioska ma ok. 900 domów. tlum jest duży, jak normalna proceja w parafii w mieście.

Jest pobocze moga iśc poboczem, zwłaszcza, ze jak juz pisałam jak idą na cmentarz jak jest pogrzeb to potrafia nie tarasowac drogi a tłumy tez sa spore. Straz moglaby zrobic ruch wahadłowy i byłoby cacy.

[Wyrak]

Napisane przez Sweet_21

Tak on."Wojny na coś tam".Nie pamiętam.

Tak, Danny Dyer, program po polsku tlumaczony jako Wojny na Stadionach, org. The Real Football Factories International. Ogolnie mam nieco zastrzezen, ale program nie byl zly.

Troche za bardzo z tego chcial zrobic szol; koncentrowal sie na Krakowie, a (niemal) cala Polska nie bawi sie tak jak pod Wawelem. Do tego male wpadki przy montazu (niby jest w Krakowie, a pokazuja jak wysiada z warszawskiego tramwaju ). Na plus to ze odniosl sie do historii nieco, ze Dudala byl u niego w programie oraz ze wspomnial o tym ze inne ekipy nie korzystaja ze sprzetu.

Napisane przez Sweet_21

Mecz był w Irlandii, wszystkie wejścia pięknie obstawione przez policję, ludzie sprawdzani, a Polacy na meczu pijący wódkę.Aż przykro było patrzeć, chociaż po ich minach to chyba im się podobało Tylko nie wiem co bardziej, picie czy mecz.
Ale nieważne, bo robię OT.

Phi, w Irlandii Nie wiem co mozna robic na meczach w Irlandii. Wiem ze w Polsce na niektorych stadionach kibicom gosci konfiskuja paski, nawet takie parciane. Wychodzi na to, ze mozliwosc przytrzymania gaci jest zagrozeniem na imprezie masowej

Napisane przez istari

a broń Boże mnie takie widoki nie przeszkadzają, grunt to nazywać rzeczy po imieniu.

Fajnie Ja nie rozumiem jak komus mogla przeszkadzac

Napisane przez istari

mniej więcej środek lat dziewięćdziesiątych, mecze II i III ligi. jak było potem to nie wiem. teraz głównie noże i to co wyżej.

Wykluczyc nie idzie, nieco inne czasy wowczas byly, pod bardzo wieloma wzgledzami.

Napisane przez Samoa

Zadałeś mi pytanie dlaczego osobom niepraktykujacym/niewierzącym mają sie podobac kwestie koscielne, w odpowiedzi na to, ze ja napisałam, ze mi sie to świeto nie podoba, więc napisalam Ci, ze ja jestem wierząca a co za tym idzie ma prawo mi sie to nie podobac(w obliczu tego, że gdybym była niewierząca to wg Ciebie nie mogłby by mi sie nie podobac) i to, ze nie jestem jakąs super katoliczką snującą sie z uwielbieniem w procesji nie znaczy, ze nie ma prawa mi sie cos nie podobac. Leżenie krzyżem miało byc synoniem super katolika.Az tak cięzko Ci przychodzi sledznie tego co piszes i z kim, nadążanie za tokiem konwesacji i odczytywanie ciągów przyczynowo-skutkowych?

Jestes praktykujaca?

Jak to jakas super katoliczka? Praktykowanie to nie zaden super czy uberkatolicyzm, to powinna byc norma.

Napisane przez Samoa

Straz moglaby zrobic ruch wahadłowy i byłoby cacy.

Nieglupi pomysl.

[Jeanne90]

Ja nie zrozumiem jednego. Jak na ulice wyszliby załóżmy Muzułmanie, i przeszliby z procesją przez wasze osiedle, zmuszając was do słuchania ich śpiewu i modlitw, to bylibyście oburzeni. Że jak to, przecież powinni zostać w swojej świątyni i nie kazać całemu światu oglądać ich praktyk.

Więc pytam się, dlaczego katolicy mają prawo robić, co chcą, i oburzają się, jak komukolwiek to przeszkadza.

[sabbatha]

Wyrak tak sie sklada ze na tych mszach jest wiernych tyle co kot naplakal wiec ksiadz wlacza glosnik na full i sam sie wydziera (a niesie sie to dobre kilka km) - nie wiem czy chcialbys miec codziennie prawie takie koncerty w odleglosci maksymalnie 200m

[agniesikk]

Napisane przez Jeanne90

Ja nie zrozumiem jednego. Jak na ulice wyszliby załóżmy Muzułmanie, i przeszliby z procesją przez wasze osiedle, zmuszając was do słuchania ich śpiewu i modlitw, to bylibyście oburzeni. Że jak to, przecież powinni zostać w swojej świątyni i nie kazać całemu światu oglądać ich praktyk.

Więc pytam się, dlaczego katolicy mają prawo robić, co chcą, i oburzają się, jak komukolwiek to przeszkadza.

Przeszkadza to tylko marudom
Ja naprawdę niektórych ludzi nie rozumiem- czy z niektórymi rzeczami tak ciężko się pogodzić, tylko trzeba stękać, kwękać i co tam jeszcze... Ludzie, odpuśccie sobie. To TYLKO parę minut pod Waszymi oknami, a stresujecie się, jakby pies sąsiada Wam pod drzwi narobił, albo sąsiad z góry wyrzygał się na parapet
Gorzej niż zmęczeni życiem staruszkowie...

Pod moimi oknami chodzą pochody kół myśliwskich, orkiestry dęte, przemarsze szkół (mieszkam w centrum miasta) i wiele innych. I co? Żyję, mam się świetnie, jestem szczęśliwa. Niech sobie chodzą, jak chcą.

Trochę empatii.

Dłużej się będziecie bulwersować, niż będzie trwać procesja Taka prawda- dyskusje na 2 tygodnie, a procesja godzinkę. Widać, że Wam się nudzi.

[Samoa]

Napisane przez Wyrak

Jestes praktykujaca?

Jak to jakas super katoliczka? Praktykowanie to nie zaden super czy uberkatolicyzm, to powinna byc norma.

jestem praktykująca, chodze w niedziele i świeta do koscioła. Gdyby ktos przeprowadził ankietę z moim udzialem w oparciu o praktykowanie wyszłoby, ze jestem ową super katoliczką, tyle, ze praktykowanie to nie jest wyznacznik, bo chodze do kosciola z reguly po to, zeby towarzyszyc mamie Wiem, że to straszne. Z własnej woli chodziłabym tylko w święta a wniedziele tylko jakbym poczuła chęć( a coraz częsciej lapie sie na niechęci do tej instytucji). Tzn. teraz tez chodze z własnej woli, ale głównym motywem jest towarzyszenie.
Wyznacznikiem powinna być nawet nie tyle jakość uczestniczenia we mszy co wiara. A ta moja jest taka przez palceJeszcze mieszkam z rodzicami, więc w niedziele chodze do koscioła, ale jak sie wyprowadze, co nastapi niedługo, nie będę chodzic regularnie. Takze widzisz, głupio trochę, wyrzutów nie mam, bo jestem dobrym czlowiekim i wg mnie to sie liczy, w Boga wierzę, ale co dla koscioła dobre to to, ze nabijam mu staty praktykujacych

[TmargoT]

Napisane przez Jeanne90

Ja nie zrozumiem jednego. Jak na ulice wyszliby załóżmy Muzułmanie, i przeszliby z procesją przez wasze osiedle, zmuszając was do słuchania ich śpiewu i modlitw, to bylibyście oburzeni. Że jak to, przecież powinni zostać w swojej świątyni i nie kazać całemu światu oglądać ich praktyk.

Więc pytam się, dlaczego katolicy mają prawo robić, co chcą, i oburzają się, jak komukolwiek to przeszkadza.

całe szczęście,że unas praktykuje się procesję naprzemienną.raz jedno osiedle gości procesje,raz drugie.
w tym roku pielgrzymka przypada na osiedle sąsiednie .
u nas cisza i spokój.trzeba tylko przepędzać dzieci zrywające kwiatki spod balkonów

[Wyrak]

Napisane przez Samoa

jestem praktykująca, chodze w niedziele i świeta do koscioła. Gdyby ktos przeprowadził ankietę z moim udzialem w oparciu o praktykowanie wyszłoby, ze jestem ową super katoliczką, tyle, ze praktykowanie to nie jest wyznacznik, bo chodze do kosciola z reguly po to, zeby towarzyszyc mamie Wiem, że to straszne. Z własnej woli chodziłabym tylko w święta a wniedziele tylko jakbym poczuła chęć( a coraz częsciej lapie sie na niechęci do tej instytucji). Tzn. teraz tez chodze z własnej woli, ale głównym motywem jest towarzyszenie.
Wyznacznikiem powinna być nawet nie tyle jakość uczestniczenia we mszy co wiara. A ta moja jest taka przez palceJeszcze mieszkam z rodzicami, więc w niedziele chodze do koscioła, ale jak sie wyprowadze, co nastapi niedługo, nie będę chodzic regularnie. Takze widzisz, głupio trochę, wyrzutów nie mam, bo jestem dobrym czlowiekim i wg mnie to sie liczy, w Boga wierzę, ale co dla koscioła dobre to to, ze nabijam mu staty praktykujacych

Gdzie napisalem ze ilosc jest wazna? Juz nie bede sie spieral, czy odklepanie modlitw w ramach towarzyszenia komus z rodziny w kosciele = praktykowanie.