Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II - Strona 132 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-06-19, 14:56   #3931
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
ja mojego męża i jego karmę traktuję bardzo serio, dlatego może sobie te pająki wynosić, a przy nim kota na nie nie napuszczam.
ale jak on czasem jakimśtekstem rzuci to ciężko się nie smiać...zresztą on to robi celowo, żeby mnie rozśmieszać.
.
U mnie w domu trzy koty i żadno pająka nie zje ...
Ale, jak do domu wpadnie mucha, ćma, albo komar, to wszyscy troje za tym biednym owadem po stołach, po szafach, po firankach, po mnie a ja za nimi, żeby złapać to biedne stworzenie i wyrzucić przez okno, bo jak trzech morderców by się do jednej muszki dobrało, to byłoby strasznie ...
A potem dom wygląda, jakby tajfun po nim przeszedł ...
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:01   #3932
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 008
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Masz całkowitą rację. Świata nie zmienimy. Też mam zwierzaki uratowane w domu. Kot jest zabrany z zakładu racy bo kocięta miały zostać uśpione. Suńka uratowana z komórki. pisałam już kiedyś o pochodzeniu zwierząt moich i mojej mamy. Żadne nie pojawiało się w domu dla kaprysu, pojawiały się dlatego, że potrzebowały pomocy. Wiem, że świata nie zbawię, ale tym które uratowałam zapewnie najlepsze warunki na jakie mnie będzie stać.
u mnie w rodzinie też same uratowane zwierzaki.
choć szczytem było przygarnięcie suczki z trzema szczeniakami i przywiezienie całej gromady 300 km do domu

sunia jest z nami, jednego szczeniaka pomimo dwóch kotów (też przybłędy) wzięli moi rodzice, dwójka pozostałych szczeniąt, też znalazła dom.

suczka od września błąkała się po działkach (nad morzem) w maju już miała szczeniaki. wszyscy ją karmili, ale nikt nie był na tyle odważny by ją przygarnąć.
jak nam w nocy przyniosła szczeniaki wiedzieliśmy jaka będzie nasza decyzja. Jest z nami już 2 lata a ma ok 4 lat. Już nieraz pokazywałam jej zdjęcia. W zał. będą jej szczeniaki. (tak wyglądały dwa lata temu, zaraz po przygarnięciu)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpeg 8cbff5fea7.jpeg (17,3 KB, 73 załadowań)
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:11   #3933
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
u mnie w rodzinie też same uratowane zwierzaki.
choć szczytem było przygarnięcie suczki z trzema szczeniakami i przywiezienie całej gromady 300 km do domu

sunia jest z nami, jednego szczeniaka pomimo dwóch kotów (też przybłędy) wzięli moi rodzice, dwójka pozostałych szczeniąt, też znalazła dom.

suczka od września błąkała się po działkach (nad morzem) w maju już miała szczeniaki. wszyscy ją karmili, ale nikt nie był na tyle odważny by ją przygarnąć.
jak nam w nocy przyniosła szczeniaki wiedzieliśmy jaka będzie nasza decyzja. Jest z nami już 2 lata a ma ok 4 lat. Już nieraz pokazywałam jej zdjęcia. W zał. będą jej szczeniaki. (tak wyglądały dwa lata temu, zaraz po przygarnięciu)
Dobrze, ze są jeszcze ludzie z sercem.
Moja kotka jest ze śmietnika. Poprzednia sunia (zdechła niestety cztery lata temu) była ze wsi, wrzucona do komórki, tuż po urodzeniu i zostawiona samej sobie. Obecna amstaffka to tez uratowany psiunio (chociaz groził jej nowotwór, jest po 2 operacjach i ma 10 kilo nadwagi) jest radosnym pieskiem. Dwa kocury to też właściwie uratowane, bo nie wiem co by z Nimi było gdyby nie my, może utopione by były.
Szczur ... w sumie przypadek, że jest u mnie. Był ostatni w zoologiku i pani miała go uspać, bo ślepy ... no to go wzięłam

Kiedys dokarmiany u mnie w piwnicy kot też był łasuch straszny, ale wdzięczność potrafił okazać (zdechł rok temu ze starości )
Sunia znaleziona z zabitymi szczeniakami obok przedszkola, przez miesiąc była w piwnicy, karmiona, leczona, przytulana i wkońcu pojechała na drugi koniec polski
I wiele wiele innych pieseczków i koteczków ...

Nie wiem czy słyszeliście, o tym pseudo człowieku, który najpierw strzelił psu trzy razy w głowe ... pies nie zdechł. Próbował podciać mu gardło, pies nie zdechł. Przyczepił do samochodu za tylną łapę i ciągnął przez kilometr. Pies był tak wykończony, że go weterynarz musiał uspać, bo jeszcze żył .....
I to blisko mojego miasta. Jak sie dowiedzialam o tym z gazet to bylam w stanie w pierwszej chwili go zabic, nóz sie w kieszeni otwiera po prostu. Naszczescie piesio jest juz w niebie i wreszcie odpoczywa. A temu czemuś, co mu to zrobił grozi dwa lata w zawieszeniu i 1000 zł grzywny
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:14   #3934
kashin
Raczkowanie
 
Avatar kashin
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bruksela
Wiadomości: 413
GG do kashin
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Dobrze, ze są jeszcze ludzie z sercem.
Moja kotka jest ze śmietnika. Poprzednia sunia (zdechła niestety cztery lata temu) była ze wsi, wrzucona do komórki, tuż po urodzeniu i zostawiona samej sobie. Obecna amstaffka to tez uratowany psiunio (chociaz groził jej nowotwór, jest po 2 operacjach i ma 10 kilo nadwagi) jest radosnym pieskiem. Dwa kocury to też właściwie uratowane, bo nie wiem co by z Nimi było gdyby nie my, może utopione by były.
Szczur ... w sumie przypadek, że jest u mnie. Był ostatni w zoologiku i pani miała go uspać, bo ślepy ... no to go wzięłam

Kiedys dokarmiany u mnie w piwnicy kot też był łasuch straszny, ale wdzięczność potrafił okazać (zdechł rok temu ze starości )
Sunia znaleziona z zabitymi szczeniakami obok przedszkola, przez miesiąc była w piwnicy, karmiona, leczona, przytulana i wkońcu pojechała na drugi koniec polski
I wiele wiele innych pieseczków i koteczków ...

Nie wiem czy słyszeliście, o tym pseudo człowieku, który najpierw strzelił psu trzy razy w głowe ... pies nie zdechł. Próbował podciać mu gardło, pies nie zdechł. Przyczepił do samochodu za tylną łapę i ciągnął przez kilometr. Pies był tak wykończony, że go weterynarz musiał uspać, bo jeszcze żył .....
I to blisko mojego miasta. Jak sie dowiedzialam o tym z gazet to bylam w stanie w pierwszej chwili go zabic, nóz sie w kieszeni otwiera po prostu. Naszczescie piesio jest juz w niebie i wreszcie odpoczywa. A temu czemuś, co mu to zrobił grozi dwa lata w zawieszeniu i 1000 zł grzywny
Tylko
__________________
Lord, help me be the person my dog thinks I am...
kashin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:14   #3935
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Właśnie dzwoniła do mnie koleżanka z pracy i zaproponowała łóżeczko po swoich brzdącach. Zwykłe, sosnowe, bez szafek ale z wyjmowanymi szczebelkami za przysłowiową miskę ryżu (30zł) chce mi dać do tego materacyk, mówi, że twardy i w ogóle nieodkształcony (materacyk kupię nowy) i jakieś inne dziecięce bibeloty.

Tak sobie pomyślałam, że czemu nie. Łóżeczko co prawda bez szafki nie w tym kolorze co bym chciała , ale zawsze można zabejcować na wenge, by pasowało do wystroju.
Jak myślicie
Ja też bym wzięła i przemalowała tak, aby mi pasowało!
Że też nam nikt nic nie daje, tylko teściowie skupują jakieś ubranka nie w moim guście po lumpeksach...

Cytat:
Napisane przez Orzeszek.1 Pokaż wiadomość
Wczoraj byłam u ginka - mam anemie!!!! Chryste!!! Myślałam że spadnę z krzesła jak to usłyszałam!!! Nie można się już lepiej odżywiać - codziennie owoce i wszystko zdrowe i co?ANEMIA!!! Od dziś mam łykać żelazo i pić sok z buraków blee..... Dzidzi daje non-stop o sobie znać, a zwłaszcza gdy Gabi jest w pobliżu i coś do niej gada ))

Wklejam naturalne sposoby od położnej Katarzyny Oleś, może jeszcze komuś się przydadzą:

ANEMIA

Niedobór B12, kwasu foliowego, magnezu, miedzi, B6
Wit C pomaga wchłaniać (papryka, kiwi, pomarańcze, cytryny)

1. Nie pić kawy i herbaty bo upośledzają wchłanianie Fe.
2. polecane pokarmy: brokuły, sezam, słonecznik, suszone owoce (zwłaszcza figi i rodzynki), buraki, barszcz, boćwina, sałatka z mniszka, spirulina, brzoskwinie, wiśnie, drożdże piwne, zarodki pszenne, orzechy, żółtka jaj, pietruszka, pyłek pszczeli
3. pokrzywa – napar, sałatka albo sok ze świeżych listków
4. herbatka z liści malin
5. napar uzupełniający niedobory żelaza:
- 1 cz. korzenia szczawiu kędzierzawego,
- 2 cz. liści pokrzywy,
- 1 cz. liści maliny
2 łyżki mieszanki zaparzyć na noc pod przykryciem w szklance wody; zażywać w ciągu dnia po łyżce co godzinę, dwie

Soczek z buraków pycha Zwłaszcza z marchewką w proporcji 1:3 (na korzyść słodkiej marchwii).

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość
Milibili, może to i mało pocieszające, ale znam wiele ciężarówek, które co chwilę mają jakieś problemy w ciąży a piguł łykają co niemiara. Moja dzienna dawka to 5 doustnie i 4 dowcipnie Wszystko dla dobra Malucha. Skoro inaczej się nie da, to trudno. Jeszcze troszkę. Głowa do góry!

Dzisiaj zaczynamy 29 tydzień. Czas tak szybko leci a ja nadal nie wiem w którym szpitalu chcę rodzić - czy w Pile, gdzie 99% opinii to superlatywy i poród odbierają tylko położne, czy w Grodzisku, gdzie niedawno rodziła znajoma i jest zadowolona, w dodatku tam pracuje mój lekarz prowadzący, czy w Poznaniu, w Raszei, gdzie jest całkiem ludzko i najbliżej. Jak tak dalej pójdzie to urodzę w taksówce, bo nie powiem kierowcy gdzie ma jechać
O rany, dziewczyny na wszystkich medykamentach, podziwiam Was i trzymajcie się!

Może będziecie mieć frikowe przejazdy taksówką do końca życia, jak u Almodovara? Tam co prawda była komunikacja miejska... Ja się zastanawiałam, jak by urodzić na pokładzie samolotu - cały świat można by potem zwiedzić... Ale w zaawansowanej ciąży jakoś niechętnie wpuszczają, skąpcy!

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
a po południu jedziemy popatrzeć za sukienką na wesele dla mnie..bo mężowi kupiliśmy już 2 garnitury no i do kina wieczorem "u pana Boga za miedzą " idę coś porobić, bo umrę z nudów..
A jaką chcesz sukienkę?
Przed ślubem temat sukien ślubnych mnie przerażał, ale teraz wzruszają mnie te przygotowania obcych osób - ciotczeję z wiekiem

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
ja mojego męża i jego karmę traktuję bardzo serio, dlatego może sobie te pająki wynosić, a przy nim kota na nie nie napuszczam.
ale jak on czasem jakimśtekstem rzuci to ciężko się nie smiać...zresztą on to robi celowo, żeby mnie rozśmieszać.

co do mięska, to my jemy i ja jeść będę- jak mój mąż faktycznie się kiedyś zdecyduje na niejedzenie mięsa - proszę bardzo, byle tylko gotowanie nie było wtedy na mojej głowie.
jego brat jest wegetarianinem a żona tego brata ( jest Australijką) je mięso i stanowią bardzo zgodne małżeństwo. Ona nawet próbowała przejśc na wegetarianizm ale zrezygnowała. ja bym nie dała rady i już.
Fajnie masz z takim mężem-rozśmieszaczem
My też stanowimy udane małżeństwo, mimo, że ja mięsa nie jem, a mąż czasami owszem. W przypadku diety, jak i wielu innych dziedzin życia, myślę, że każdy ma prawo decydować sam za siebie.

Muszę się zebrać i wyjść. Ahoj, przygodo!
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:20   #3936
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

zagrałam małej trzy piosenki i zostawiła mój pępek w spokoju...zbieram się do roboty...

jezus maria ale historie opowiadacie....

nasz Szczęściarz jest wzięty ze schroniska dla zwięrząt, był znaleziony na ulicy i przywieziony do schroniska no i tam my na niego trafiliśmy...poszliśmy pooglądać koty i on przypadł mojemu mężowi do gustu ( mi nie bardzo...ja miałam swojego faworyta, ale on nie miał oczka i mój mąż nie chciał kotka bez oczka...)
mąz poszedł pytać pani czy kotek jest zarezerwowany i pyta: czy ten kotek już kogoś ma: a pani na to : tak, WAS!
no i tak wróciliśmy z kotkiem do domu....
Szczęściarz jest faktycznie szczęśliwym kotem, mało przyjaznym niestety, bardzo niezależnym. jedyne oznaki czułości wykazuje przy gdy otwieram torbę z jego żarciem i o 5 nad ranem gdy się próbuje wepchać między nas bo mu zimno..
ale i tak go kocham.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg weekend08.02-10.02 007.jpg (46,7 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg poes1.jpg (34,7 KB, 13 załadowań)
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:23   #3937
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 008
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

ja też się ruszam, bo wstyd przyznać, że jeszcze w łóżku leżę...pokrzątam się troszkę, to przynajmniej będę miała uczucie, że coś zrobiłam.

dziś na obiad pieczone skrzydełka, zamarynowałam wczoraj, więc wystarczy je wsadzić do piekarnika. może sosik z pomidorów zrobię do nich i frytki... ale najpierw idę pod prysznic

jejku jak mi się nie chce !!!
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:30   #3938
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
zagrałam małej trzy piosenki i zostawiła mój pępek w spokoju...zbieram się do roboty...

jezus maria ale historie opowiadacie....

nasz Szczęściarz jest wzięty ze schroniska dla zwięrząt, był znaleziony na ulicy i przywieziony do schroniska no i tam my na niego trafiliśmy...poszliśmy pooglądać koty i on przypadł mojemu mężowi do gustu ( mi nie bardzo...ja miałam swojego faworyta, ale on nie miał oczka i mój mąż nie chciał kotka bez oczka...)
mąz poszedł pytać pani czy kotek jest zarezerwowany i pyta: czy ten kotek już kogoś ma: a pani na to : tak, WAS!
no i tak wróciliśmy z kotkiem do domu....
Szczęściarz jest faktycznie szczęśliwym kotem, mało przyjaznym niestety, bardzo niezależnym. jedyne oznaki czułości wykazuje przy gdy otwieram torbę z jego żarciem i o 5 nad ranem gdy się próbuje wepchać między nas bo mu zimno..
ale i tak go kocham.
Tak jakbym widziała swoją kotkę ... tylko ona jest bez oczka no i ma króciutkie łapki

czarnulka.jpg

rycho.jpg

sabina.jpg

Zdjęcie008.jpg
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:41   #3939
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

125 stronę zaczynam czytać coś pomalutku mi idzie

Cytat:
Napisane przez ja88 Pokaż wiadomość
Witam was w tak piękny dzionek

Byłam dziś na USG połówkowym (z tego co pamiętam, ktoraś z was też miala miec dzisiaj ) i jestem bardzo szczęśliwa, jak też pozytywnie "przerażona" Moja dzidzia prawidłowo się rozwija, ale co mnie zastanowiło... waga mojej KLUSECZKI może sie myle, ale wydaje mi sie ze na początku 23 tygodnia, malenstwa mają okolo 400-450 g.. myle sie?? A mój dzidziuś ma 580 g co o takiej wadze sądzicie?? Gienek stwierdzil, ze jest większe jak na ten tydzien i przy porodzie może być większe (niż zazwyczaj) , ale niekoniecznie.. co do płci, to oczywiście nózkami się pozakrywalo i nie bardzo bylo widac, ale pod koniec conieco zauwazyl, ale powiedzial ze nie chce mowic, bo następnym razem moze powiedziec co innego.. Powiedzial tyle: nie będe mowil, ale nic nie odstawalo, na 70% dziewucha czyli jak narazie moje przeczucie nie zawodzi.. chyba że gdzieś sie podwinął sprzęcik aaaa i termin mam na 13 października, tak jak na pierwszej wizycie mi wyliczyl od ostatniej miesiączki, czyli bez zmian (16 października to ja sobie wyliczyłam termin, poniewaz cykl mialam 31-dniowy, a nie 28)

Zaczynam was nadrabiac.. ale to już jest masakra jak Wy pędzicie
Gratuluję dużej i zdrowej kluseczki

Ślicznie wyglądasz a w domku to masz prawdziwe ZOO - zdradź chociaż tajemnicę na jakiej powierzchni ten zwierzyniec mieszka bo ilość zwierzątek mówi, że w domku jednorodzinnym

Cytat:
Napisane przez Orzeszek.1 Pokaż wiadomość
U nas kolejny postęp wychowawczy, a mianowicie - Gabi w końcu sama zaczęła robić do sedesu, ufffff...NARESZCIE!!!!
Ubranka już posegregowane i przygotowane do prania - tylko że mojego proszku do prania nie mogę nigdzie znaleźć (DZIDZIUŚ).
Gratulacje dla Gabi Widzę to po swoim synku, że dzieci z dnia na dzień coraz to nowych rzeczy się uczą i potrafią zaskakiwać swoją inteligencją

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Im więcej czytam na temat tych wiaderek, tym bardziej jestem przekonana, że będzie to słuszna decyzja.
Porozmawiam dziś ze swoim, co on o tym myśli, ale czuję, że przyzna mi rację. Zobaczymy jak to się sprawdzi w praktyce

aha, dla niektórych z Was może to być obrzydlistwo, ale u mnie dziś na obiad flaczki
Co do tych wiaderek to się zastanawiam jak w nich się kąpie noworodka skoro takie maleństwo cały czas jest tylko na leżąco - wkładając go do wiaderka to przecież głowa będzie mu latać na wszystkie strony i NIE ODWAŻYŁABYM SIĘ w tym go kąpać - jestem za tradycyjną wanienką

A flaczki to ja uwielbiam, ale jem tylko jedne kupione w moim mieście w takim malutkim sklepiku - sprzedają w nim TYLKO mrożone flaki z własnej produkcji PYCHA
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:43   #3940
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość

Ślicznie wyglądasz a w domku to masz prawdziwe ZOO - zdradź chociaż tajemnicę na jakiej powierzchni ten zwierzyniec mieszka bo ilość zwierzątek mówi, że w domku jednorodzinnym
Kochana w bloku w dwupokojowym mieszkaniu z rodzicami
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:49   #3941
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 008
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość
Co do tych wiaderek to się zastanawiam jak w nich się kąpie noworodka skoro takie maleństwo cały czas jest tylko na leżąco - wkładając go do wiaderka to przecież głowa będzie mu latać na wszystkie strony i NIE ODWAŻYŁABYM SIĘ w tym go kąpać - jestem za tradycyjną wanienką

A flaczki to ja uwielbiam, ale jem tylko jedne kupione w moim mieście w takim malutkim sklepiku - sprzedają w nim TYLKO mrożone flaki z własnej produkcji PYCHA
podsyłam Tobie filmik kąpieli tygodniowego noworodka

http://www.youtube.com/watch?v=t4z9P...eature=related

Fasoleczk4, jesteś takim dobrym człowiekiem, aż się poryczałam ... nie mogę się powstrzymać...
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:53   #3942
Kikunia81
Rozeznanie
 
Avatar Kikunia81
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ryby mają zadziwiające zdolności regeneracyjne, więc spokojnie wrzucone do wody rosną sobie dalej. Dla mnie większym sadyzmem jest chodzenie po markecie przed świętami z trzepiącym się karpiem w zrywce i swobodne robienie zakupów. Gdyby wyławianie ryb i wrzucanie ich na powrót do wody było takim sadyzmem pzw by tego procederu nie pochwalał. Nie na darmo powstają normy jakie ryby można zabierać. Druga sprawa to taka, że gdybym miała uzależniać to czy w danym dniu zjem kolację bo mąż idzie na ryby to bardzo często musiałabym chodzić głodna spać. Mój kot w takim razie też jest sadystą bo pomimo tego, że jest najedzony poluje na gołębie, myszy i znosi je do domu. Nawet nie morduje tylko nadgryza i pokazuje zdobycz a przecież jest zwierzęciem nie owinien tego robić dla zabawy...
więc jaki jest sens ranić ryby, żeby potem z powrotem wrzucać je do wody? Dlatego też na moim wigilijnym stole karpia nie ma.
Co to kota to domowe zwierze, które jednak musi dać ujście swoim instynktom, trudno żeby polował na suchą karmę



Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Martusią. I tez przerażają mnie ludzie z karpiem w reklamówce spokojnie chodzący po sklepach. Ale taka jest mentalność ludzka. Świata nie zmienimy. Walczyłam przez kilka lat w obronie zwierząt, ludzi nie zmieniłam ... ale uratowałam kilka psów i kotów ... ale to walka z wiatrakami. Bo ja uratuje jedno zwierzę, a ktoś wyrzuci kolejne trzy ... ale trzeba działać, bo jeśli nic się nie będzie robić w tym kierunku żeby było lepiej będzie coraz gorzej ...

Marzyłam jak byłam mała, że zaopiekuje się wszytkimi biednymi zwierzątkami ... dopiero gdy stawałam się coraz starsza zaczynałam rozumieć, że to niemożliwe ...
A teraz gdy mam kotke ze śmietnika (bo ktoś wyrzucił kocięta w worku na śmieci, i tylko ta kotka przeżyła) i jak na nią patrze to serce mi się kraja, bo przez kogoś straciła oczko, i nie cierpi jak się ja dotyka, a jak widzi reklamówke, to demon w nią wstepuje i rozrywa ją na kawałeczki ....

Zwierzęta czują więcej może nawet niź niektórzy ludzie ...

Przepraszam za ten wywód, ale tak jakoś nostalgicznie się nastawiłam i musiałam się wyprodukować tutaj
Pomimo, że nie da się uratować wszystkich zwierząt, to tak jak powiedziała kiedyś Dorota Sumińska (której jestem wielką fanką), ratując jedno zwierzę ratujemy cały jego świat. Dlatego nawet jeżeli nie da się uratować tysiąca zwierząt, warto uratować choć jedno.

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość

A z tą karmą to może spróbuj go wziąć bardziej serio? Widzę, że mamy nieco podobne spojrzenie i dla mnie to naprawdę jest ważne, więc dla Twojego męża pewnie też...
A ziemniaki z surówką to chyba jedna ze skuteczniejszych metod odstraszania od wegetarianizmu Mój mąż, który zanim się poznaliśmy uznawał tylko szynkę i schabowego (oraz Coca Colę), nie został uraczony przez podłą żonę mięskiem ani razu, odkąd mieszkamy razem, a moją kuchnię bardzo chwali (może to dopiero początki małżeństwa i potem zdobędzie się na szczerość ) i głodny raczej nie chodzi... Za to poprawił mu się bardzo stan zdrowia i wydolność Oczywiście, nie zabraniam mu jeść mięsa poza domem, więc ma niekiedy chłopak coś z życia
No właśnie! Wegetarianizm to nie tylko ziemniaki i surówka! Teraz, kiedy jest tyle świeżych warzyw i owoców, to aż trudno się zdecydować co na obiad

Mój mąż przestał jeść mięso rok temu. Nie jest typowym wegetarianinem, bo czasami je ryby. Kiedyś potrafił zjeść pół kilo mięsa na jeden posiłek, a obiad bez mięsa nie był obiadem. Potem zaczął interesować się warunkami, w jakich żyją zwierzęta hodowlane i z dnia na dzień oświadczył, że więcej mięsa nie zje. Ja się dostosowałam, bo wcześniej nie jadłam zbyt wiele mięsa. Jaja kupujemy tylko z wolnego chowu albo ściółkowego, pomimo że są dużo droższe.

Cytat:
Napisane przez bea83 Pokaż wiadomość

Długo to raczej w domku nie czekałam Obudziły mnie o 3 w nocy skurcze i odrazu miałam regularne co 7 minut około 5 rano zeszłam na dół mamę obudzić - specjalistkę od porodów. Mama zadzwoniła po męża mojej siostry żeby przyjechał zawieść nas do szpitala a ja w tym czasie poszłam się wykąpać i spakować w szpitalu zanim mnie przyjęli - wszystkie papiery powypisywali, zbadali to było coś po 7 rano - skurcze coraz częstsze były i o 8:30 synek był na świecie
o rany ja też tak chcę

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy słyszeliście, o tym pseudo człowieku, który najpierw strzelił psu trzy razy w głowe ... pies nie zdechł. Próbował podciać mu gardło, pies nie zdechł. Przyczepił do samochodu za tylną łapę i ciągnął przez kilometr. Pies był tak wykończony, że go weterynarz musiał uspać, bo jeszcze żył .....
I to blisko mojego miasta. Jak sie dowiedzialam o tym z gazet to bylam w stanie w pierwszej chwili go zabic, nóz sie w kieszeni otwiera po prostu. Naszczescie piesio jest juz w niebie i wreszcie odpoczywa. A temu czemuś, co mu to zrobił grozi dwa lata w zawieszeniu i 1000 zł grzywny
No właśnie, polskie prawo jest pod tym względem na etapie średniowiecza. Dopóki nie zostanie zmienione prawo, dopóty tacy sadyści będą czuli się bezkarnie
Kikunia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:53   #3943
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
podsyłam Tobie filmik kąpieli tygodniowego noworodka

http://www.youtube.com/watch?v=t4z9P...eature=related

Fasoleczk4, jesteś takim dobrym człowiekiem, aż się poryczałam ... nie mogę się powstrzymać...
przecież ja nic takiego nie robię ... nie płacz trzeba się cieszyć
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:58   #3944
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Mama ma dziś chandrę , dziecko ma dzień lenia...taki jakiś głupi dzień dziś u nas...a u was?
Ja też mam doła. Mam dwie sunie i jedna z nich ma synka, bo się puściła latawica z psem sąsiada ... szczeniaczek jest przeslodki!!! Moja teściowa załatwiła mu nowy dom. Jej koleżanka chce wziąc pieska. Ja dziś go miałam zawieżć. Pojechałam... i zawróciłam. Jej dom to straszna rudera, zbita z desek i dykty! Po powórku biegają usmarkane dzieciaki. Ja nie wiem, różnie się ludziom w życiu układa, może to dobrzy ludzie tylko niezaradni, może będą szczeniaka kochać... ale szkoda mi go oddawać bo nie wiem czy nie będzie głodny chodził...? Nie wiem co mam zrobić.
Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Wklejam naturalne sposoby od położnej Katarzyny Oleś, może jeszcze komuś się przydadzą:

ANEMIA

Niedobór B12, kwasu foliowego, magnezu, miedzi, B6
Wit C pomaga wchłaniać (papryka, kiwi, pomarańcze, cytryny)

1. Nie pić kawy i herbaty bo upośledzają wchłanianie Fe.
2. polecane pokarmy: brokuły, sezam, słonecznik, suszone owoce (zwłaszcza figi i rodzynki), buraki, barszcz, boćwina, sałatka z mniszka, spirulina, brzoskwinie, wiśnie, drożdże piwne, zarodki pszenne, orzechy, żółtka jaj, pietruszka, pyłek pszczeli
3. pokrzywa – napar, sałatka albo sok ze świeżych listków
4. herbatka z liści malin
5. napar uzupełniający niedobory żelaza:
- 1 cz. korzenia szczawiu kędzierzawego,
- 2 cz. liści pokrzywy,
- 1 cz. liści maliny
2 łyżki mieszanki zaparzyć na noc pod przykryciem w szklance wody; zażywać w ciągu dnia po łyżce co godzinę, dwie

Soczek z buraków pycha Zwłaszcza z marchewką w proporcji 1:3 (na korzyść słodkiej marchwii).

Jak zwykle dodam trzy grosze w swoim ulubionym temacie. uwaga! Wegetarianki opuszczają poniższy akapit:
żelazo najlepiej się wchłania w obecności MF- to taki białkowy "czynnik" występujący w każdym mięsie. Pełni on w tym przypadku rolę podobną do wit C. Czerwone mięso samo w sobie jest najbogatszym źródłem żelaza, ale dzięki MF też każde inne mięso zjedzone w towarzystwie roślinki zawierającej żelazo (np. wymienione brokuły czy burak) znacznie zwiększają przyswajalność tego składnika.

Zastanawiam się też dzisiaj nad powrotem do pracy po macierzyńskim, czy nie zerwać z praca biurową i nie wrócić do zawodu dietetyczki... może teraz byloby to bardziej opłacalne niż kilka lat temu, gdy próbowałam... do pracy w korporacji zmotywowały mnie zarobki, ale ta praca jest bardzo stresująca i wiąże się z późnymi powrotami do domu. Dziś mam taki dzień refleksji nad życiem i przyszłością
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj

Edytowane przez Tequillla
Czas edycji: 2009-06-19 o 16:05
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:07   #3945
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 008
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Zastanawiam się też dzisiaj nad powrotem do pracy po macierzyńskim, czy nie zerwać z praca biurową i nie wrócić do zawodu dietetyczki... może teraz byloby to bardziej opłacalne niż kilka lat temu, gdy próbowałam... do pracy w korporacji zmotywowały mnie zarobki, ale ta praca jest bardzo stresująca i wiąże się z późnymi powrotami do domu. Dziś mam taki dzień refleksji nad życiem i przyszłością
Oj, ja mam duże pole do popisu, jeśli chodzi o pracę w moich zawodach: mogłabym być grafikiem (choć plastyka kończyłam 9 lat temu i wiele się zmieniło) w wojsku lub policji pracować lub ew. w szkole po uczyć...a tak, jak Ty w biurze w korporacji siedzę (od marca jestem na zw.lek) lubię tą pracę ale czasami szkoda mi tych lat nauki...
nie mogę się rozczulać, bo zaraz znowu się poryczę ...
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:19   #3946
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Zrobiłam prasowanie, górę domku już ogarnęłam, jeszcze odkurzanie na dole i obiadek przygotować.

co do wegetarianizmu- ja nie mówię nie, jak ktoś potrafi tak jeść, ale mimo , że teraz tyle warzywek i owocków- które uwielbiam i jadam codziennie- ja się nie najadam bez mięsa. i tyle.

I szczerze...żal mi zwierzaczków, tych w schroniskach , tych maltretowanych itp.
Ale ja jestem pedagog i mnie zajmują ludzie. Dopóki na świecie będą nieszczęśliwe, mordowane, maltretowane dzieci , dopóki ludzie samych siebie nie nauczą się traktować z szacunkiem i miłością, to nie wiem czy może być mowa o tym , że fakytcznie zmienią nastawienie do zwierząt.

Tequillko, dobrze zrobiłaś, moim zdaniem, skoro nie byłaś pewna, czy oddajesz go w dobre ręce...
ja też mam dziś dzień refleksyjny i depresyjny...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:21   #3947
bea83
Rozeznanie
 
Avatar bea83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 551
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez joannah Pokaż wiadomość
My tez od początku kąpalismy synka razem, a teraz tata sam kąpie i to jest właśnie taki czas taty
Na początku ja sama kąpałam maluszka, bo mąż pracował w Londynie i rzadko się widywaliśmy, ale jak teraz zjechał do domu i pracuje na miejscu to on ciągle kąpie synka ja w tym czasie robię mu mleko, przygotowuję czyste ciuszki do ubrania ( body, piżamkę, pampersa itp. )

Cytat:
Napisane przez nimitz Pokaż wiadomość
hej!
wlasnie wrocilam z USG, lezalam chyba z 40 minut, doktor zbadal wszystkie organy, przeplywy, raczki, nozki (i paluszki ) .. i wargi sromowe wiec na 100 % dziewuszka!!!!
27 cm, 484 g zdrowego dzieciecia!!!
a i termin mam na 19 go pazdziernika
Gratuluję zdrowej dziewczynki

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Czytałyście?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...pogotowiu.html

ja tu stękam jak mi niewygodnie i ciężko, ale jak widać można i tak
Wydaje mi się to mało prawdopodobne
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Mój synek - Szymon

Moja córeczka Natalia - ur. 29.09.2009 3680 g / 57 cm
http://www.suwaczek.pl/cache/a7c86e5c1c.png
bea83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:22   #3948
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Zrobiłam prasowanie, górę domku już ogarnęłam, jeszcze odkurzanie na dole i obiadek przygotować.

co do wegetarianizmu- ja nie mówię nie, jak ktoś potrafi tak jeść, ale mimo , że teraz tyle warzywek i owocków- które uwielbiam i jadam codziennie- ja się nie najadam bez mięsa. i tyle.

I szczerze...żal mi zwierzaczków, tych w schroniskach , tych maltretowanych itp.
Ale ja jestem pedagog i mnie zajmują ludzie. Dopóki na świecie będą nieszczęśliwe, mordowane, maltretowane dzieci , dopóki ludzie samych siebie nie nauczą się traktować z szacunkiem i miłością, to nie wiem czy może być mowa o tym , że fakytcznie zmienią nastawienie do zwierząt.

Tequillko, dobrze zrobiłaś, moim zdaniem, skoro nie byłaś pewna, czy oddajesz go w dobre ręce...
ja też mam dziś dzień refleksyjny i depresyjny...
Wiecie studiuję pedagogikę I rok. I interesują mnie te studia naprawdę. Chcę być pedagogiem. Po licencjacie, chciałabym zrobić magisterkę z psychologii. Ale ta socjologia mnie dobija ...

Nika masz rację, dpoóty człowiek nie nabierze szacunku do człowieka, to nie będzie miał szacunku do zwierzęcia ...
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:24   #3949
aniago25
Zadomowienie
 
Avatar aniago25
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 318
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Ja już wróciłam od lekarza wszystko jest ok, lekarz mówił że wyniki ok, serduszka posłuchaliśmy a maluszek tak kopał że lakarz się śmiał. Nic mi nie mówił o glukozie a ja zapomniałam zapytać.
Tylko teraz jest taki problem i nie wiem co zrobić lekarz kazał mi przyjść w czwartek na połówkowe usg, powiedział że porobimy dzidziusiowi troszkę zdjęć a ja zapisałam się na USG 3D do całkiem innego lekarza na poniedziałek i nie wiem czy ma odwołać
__________________
14.10.09 22.35 nasza kochana córeczka Laura

Edytowane przez aniago25
Czas edycji: 2009-06-19 o 16:26
aniago25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:25   #3950
madziarek1
Rozeznanie
 
Avatar madziarek1
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 547
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

sposób na gąbkę: włożyć na chwilkę do mikrofalówki i już jest sterylna... kiedyś o tym czytałam
tyle że ja nie mam mikrofalówki
madziarek1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:30   #3951
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Ja dzis siedze i mysle... i wymyslilam
Jednak kupimy to krzeselko 3w1 Chicco Polly Magic
http://www.chiccopollymagic.com/Vide...4/Default.aspx

Bo lezaczek malemu sie przyda, a mi spokoj, ze zaden pies czy freta, go nie skubnie

My tez mamy sporo zwierzat, oboje z TZ -em lubimy pluszaki
U nas sa trzy psy jeden z polskiego schrony, drugi przygarniety z Pabianic, bo ludziom po dwoch latach pies sie znudzil i chcieli go do schronu oddac. Najpierw szukalam mu nowego domu, a ze slabo szukalam , zostal u moich rodzicow. Odkad go wzielam zawsze za mna lazil i w zeszlym roku go do nas przywiezlismy.
Mamy dwa koty, jeden co prawda "tymczasowo", ale jakos wlasciciel nie kwapi sie go odebrac, jest u nas juz rok
Do tego dochodzi smierdziel(czyt. fretka) i akwarium 180litrow, a rybek nie zlicze, bo czesto mi sie cos rozmnaza.
Dlatego szukamy domu z duzym ogrodem, bo w planach mamy jeszcze zrobienie u nas domu tymczasowego dla polskich pieskow.
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:31   #3952
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez madziarek1 Pokaż wiadomość
sposób na gąbkę: włożyć na chwilkę do mikrofalówki i już jest sterylna... kiedyś o tym czytałam
tyle że ja nie mam mikrofalówki
taa, ja tak kiedyś sterylizowałam szmatkę , wyszła ażurowa, bo w środku wypaliła się dziurka.... szmatka była złożona w kosteczkę i po rozłożeniu okazalo się że ma 8 dziurek w regularnych odstępach
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:38   #3953
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Wiecie studiuję pedagogikę I rok. I interesują mnie te studia naprawdę. Chcę być pedagogiem. Po licencjacie, chciałabym zrobić magisterkę z psychologii. Ale ta socjologia mnie dobija ...

Nika masz rację, dpoóty człowiek nie nabierze szacunku do człowieka, to nie będzie miał szacunku do zwierzęcia ...
wiecie co się zdarzyło moim siostrom i gdzie teraz są...a moja matka przygarnęła pieska zbłąkanego, o swoje dzieci nie umie zadbać a nad pieskiem się rozczula....
szlak mnie trafia! i wybaczcie, ale pies to tylko pies- winny sytuacji nie jest- ale gdybym tam była to bym była pierwsza, żeby go do schroniska odwieźć.
Ja naprawdę lubie zwierzaki, ale w porównaniu z krzywdami jakie się dzieją dzieciom, z ich nieszczęściem czasem dziejącym się obok nas, to ja nie mam wielkich wyrzutów sumienia, że nie pomagam wszystkim zwierzątkom.
mam wyrzuty sumienia, że nie umiem pomóc własnym siostrom.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:44   #3954
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Nika naprawdę Ci współczuję, że taki stres musisz przechodzić właśnie teraz. Nie powinnaś mieć poczucia winy, bo skąd?? Nie wyobrażam sobie nawet tego, co czujesz... Szkoda mi Twoich sióstr ... nie rozumiem postępowania Twojej mamy... podziwiam, że tyle w Tobie siły, bo masz ją w sobie, widzę że walczysz. Czy w Polsce nie masz jakiejś rodziny, która mogłaby pomóc dziewczynkom?
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:48   #3955
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Nika naprawdę Ci współczuję, że taki stres musisz przechodzić właśnie teraz. Nie powinnaś mieć poczucia winy, bo skąd?? Nie wyobrażam sobie nawet tego, co czujesz... Szkoda mi Twoich sióstr ... nie rozumiem postępowania Twojej mamy... podziwiam, że tyle w Tobie siły, bo masz ją w sobie, widzę że walczysz. Czy w Polsce nie masz jakiejś rodziny, która mogłaby pomóc dziewczynkom?
niestety nikogo, kto by je wziął.
nie jestem silna, właśnie ostatnio rozpadam się na kawałki i praktykuję jak widać ekshibicjonizm emocjonalny nie wiem czy to z powodu bezsilności, z poczucia winy czy z czego, głupio mi , że się tak wywnętrzniam i już kończę..
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:57   #3956
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 008
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Ja dzis siedze i mysle... i wymyslilam
Jednak kupimy to krzeselko 3w1 Chicco Polly Magic
http://www.chiccopollymagic.com/Vide...4/Default.aspx

Bo lezaczek malemu sie przyda, a mi spokoj, ze zaden pies czy freta, go nie skubnie
ołjee
choć nam by do wystroju nie pasował...

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
niestety nikogo, kto by je wziął.
nie jestem silna, właśnie ostatnio rozpadam się na kawałki i praktykuję jak widać ekshibicjonizm emocjonalny nie wiem czy to z powodu bezsilności, z poczucia winy czy z czego, głupio mi , że się tak wywnętrzniam i już kończę..
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:01   #3957
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
niestety nikogo, kto by je wziął.
nie jestem silna, właśnie ostatnio rozpadam się na kawałki i praktykuję jak widać ekshibicjonizm emocjonalny nie wiem czy to z powodu bezsilności, z poczucia winy czy z czego, głupio mi , że się tak wywnętrzniam i już kończę..
Nie musisz kończyć Nikuś, jeśli chociaż w taki sposób możemy Ci pomóc, że wirtualnie przytulimy i pogłaskamy to uwywnętrzniaj się ile się da. Niestety rozwiązania takiego problemu nie potrafię podsunąć, choćbym chciała...
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:05   #3958
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
niestety nikogo, kto by je wziął.
nie jestem silna, właśnie ostatnio rozpadam się na kawałki i praktykuję jak widać ekshibicjonizm emocjonalny nie wiem czy to z powodu bezsilności, z poczucia winy czy z czego, głupio mi , że się tak wywnętrzniam i już kończę..
Nikuś jestem z Tobą całą sobą!!!!
Chciałabym Ci pomóc, naprawdę!
Musisz być silna! Dla siebie, dla dzidziusia i dla sióstr!!!
Wierzę, że masz tyle siły i wiary, żeby przetrwać
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:11   #3959
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

dzięki dziewczyny ja się zwykle trzymam w pionie i choć co dzień mi smutno to staram się dla Lenki uśmiechać i spiewać.

a teraz jeszcze mąż mi napisał, że będzie dziś późno z pracy.....no a przecież jest piątek i w dodatku nie robiłam żadnych zakupów, bo na weekend zawsze razem zakupy robimy

idę obiad ugotuję bo zjadłam nektarynkę i czuję, że jestem głodna jak WILK.

wiecie co mówią ( to była moja mantra przez lata...) "drzewo nie smagane wiatrem, nie wyrasta na silne" - ale tak sobie teraz mysle, że każde drzewo ma swoją wytrzymałość i czasem wiatr jest za silny.

Tyle lat walczyłam, żeby się wyrwać z tego domu, żeby zbudować swoją własną szczęśliwą rodzinę i proszę...

już idę, nie smęcę, w końcu weekend się zaczyna
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:17   #3960
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 008
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

wiesz Nika, współczuję Tobie, Twoim siostrom
i choć pewnie nie będziesz z tego zadowolona współczuję też Twojej matce, że sobie z życiem nie dała rady...

mogę tylko domyślać się jak teraz jest Ci ciężko
złość, bezsilność,
ale proszę, nie bierz całej winy na siebie...
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.