brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[ckin2u]

ja siedze i placze

[elmanana]

Napisane przez BJean

ja tam się opalam

Niektórzy korzystają ze słońca ;p mi też by się przydało, bo straszę bladością

Napisane przez ckin2u

ja siedze i placze

a to dlaczego?



siedzę i się nudzę a wyjście dopiero za pare godzin... ehh.

[ckin2u]

a.. bo tak doszlo do mnie ze nikogo nie mam
przyjaciolka osttanio znowu nawalila, nie jej chyba nie mozna nazwac przyjaciolka.
znajomych potracilam bo odrzucilam jednego chlopaka ktorego oni uwielbiaja wiec mnie nienawidza.
pogodizlam sie niedawno z chlopakiem (rowniez powod utracenia 'przyjaciol') i dzisiaj sie z nim znowu rozstalam
pracuje teraz, mam malo czasu on tego nie rozumie bo on ma wakacje i duzo czasu a ja nie..
nie dosc ze mi ciezko z ta praca, nie potrafie sie przyzwyczaic, potracilam znajomych, to jeszcze on
nie mam na nic ochoty, juz od dawna czuje sie beznadziejnie, tak jakos pusto w srodku, ale jak byl on, chociaz przez ta chwile to bylo lepiej szkoda ze juz mu nie zalezy tak jak kiedys.

chcialabym miec jedna jedyna osobe ktora by po prostu byla.. mimo wszystko

[elmanana]

Napisane przez ckin2u

a.. bo tak doszlo do mnie ze nikogo nie mam
przyjaciolka osttanio znowu nawalila, nie jej chyba nie mozna nazwac przyjaciolka.
znajomych potracilam bo odrzucilam jednego chlopaka ktorego oni uwielbiaja wiec mnie nienawidza.
pogodizlam sie niedawno z chlopakiem (rowniez powod utracenia 'przyjaciol') i dzisiaj sie z nim znowu rozstalam
pracuje teraz, mam malo czasu on tego nie rozumie bo on ma wakacje i duzo czasu a ja nie..
nie dosc ze mi ciezko z ta praca, nie potrafie sie przyzwyczaic, potracilam znajomych, to jeszcze on
nie mam na nic ochoty, juz od dawna czuje sie beznadziejnie, tak jakos pusto w srodku, ale jak byl on, chociaz przez ta chwile to bylo lepiej szkoda ze juz mu nie zalezy tak jak kiedys.

chcialabym miec jedna jedyna osobe ktora by po prostu byla.. mimo wszystko

No rzeczywiście... tak wszystko się skumulowało
samotność jest straszna... ale nawet mimo posiadania wokół siebie, wydawać by się mogło, 'przyjaciół', znajomych... też można odczuwać pustkę...

"znajomych potracilam bo odrzucilam jednego chlopaka ktorego oni uwielbiaja wiec mnie nienawidza." - świadczy to też o tych 'znajomych', to przecież twoje życie! Jak oni w ogóle mogtaką, w jakikolwiek sposób, w nie ingerować, a raczej 'wybierać' kogoś Tobie...

a z chłopakiem może się pogodzisz... ale z drugiej strony, dziwne, ze nie potrafi Cię zrozumieć, że Ty nie masz tak dużo czasu jak on teraz...
Cóż, mam nadzieję, że jakoś się ułoży - mimo wszystko...
Trzymaj się

[ckin2u]

Dziekuje
Zadni z nich znajomi..juz tyle razy sie o tym przekonalam, ale teraz to juz wiem to na pewno..
a co do chlopaka eh.. nie chce, skoro on robi z tego takie problemy, napisal mi dzisiaj ze spotkac sie na 3 godz jest bez sensu i nie przyjmowal do siebie zadnych argumentow wiec zaplanowal sobie juz jakos wieczor.

jeszcze ide jutro na wesele a mam taki nastroj ze mam ochote zamknac sie w pokoju i nie wychodzic.
Eh ide sobie bo tu tez marudze tylko

[elmanana]

Napisane przez ckin2u

Dziekuje
Zadni z nich znajomi..juz tyle razy sie o tym przekonalam, ale teraz to juz wiem to na pewno..
a co do chlopaka eh.. nie chce, skoro on robi z tego takie problemy, napisal mi dzisiaj ze spotkac sie na 3 godz jest bez sensu i nie przyjmowal do siebie zadnych argumentow wiec zaplanowal sobie juz jakos wieczor.

jeszcze ide jutro na wesele a mam taki nastroj ze mam ochote zamknac sie w pokoju i nie wychodzic.
Eh ide sobie bo tu tez marudze tylko

a to cham no... może jednak bezsensu 'BYĆ' z kimś takim... pff znajdzie się lepszy
Skoro jutro masz wesele, to właśnie baw się! Nie ma sensu zadręczać się, bo wtedy człowiek czuje się jeszcze gorzej... Więc odsuń smutki i korzystaj z życia a może poznasz kogoś 'ciekawego' któż to wie
siedzenie w domu nie załatwi sprawy...
Będzie w końcu dobrze, zobaczysz tak to już bywa, że raz jest gorzej, a raz lepiej...

[brzoskwiniowa]

Napisane przez m0niq

Brzoskwiniowa oddawaj mi plażę!! ;DDD
a co do tych sms-ów, co to Ci napisał, czy coś sobie u Ciebie przeskrobał, to ja bym czekała, aż nie będzie pytał, czy coś zawinił, tylko aż napisze "WIEM, ŻE SCHRZANIŁEM...itd". a co!

buahahaha no moglam poczekac ale bym sie nei doczekala !! (chyba;p)
a co do plazy to dzis sie tak spaliłam ze ałaaaaaaaaaa

Napisane przez Coffi

4

ja tez chce do Francji ! 5 !

Napisane przez ckin2u

a.. bo tak doszlo do mnie ze nikogo nie mam
przyjaciolka osttanio znowu nawalila, nie jej chyba nie mozna nazwac przyjaciolka.
znajomych potracilam bo odrzucilam jednego chlopaka ktorego oni uwielbiaja wiec mnie nienawidza.
pogodizlam sie niedawno z chlopakiem (rowniez powod utracenia 'przyjaciol') i dzisiaj sie z nim znowu rozstalam
pracuje teraz, mam malo czasu on tego nie rozumie bo on ma wakacje i duzo czasu a ja nie..
nie dosc ze mi ciezko z ta praca, nie potrafie sie przyzwyczaic, potracilam znajomych, to jeszcze on
nie mam na nic ochoty, juz od dawna czuje sie beznadziejnie, tak jakos pusto w srodku, ale jak byl on, chociaz przez ta chwile to bylo lepiej szkoda ze juz mu nie zalezy tak jak kiedys.

chcialabym miec jedna jedyna osobe ktora by po prostu byla.. mimo wszystko

zgadzam sie z Elmanana, co to za 'znajomi' skoro odrzucili Ciebie bo lubią tamtego chlopaka....
głowa do gory ckin2u wiem ze ciezko i takie slowa otuchy nie daja zbytnio rady... ale wierze w Ciebie. na studiach poznasz napewno wspanialych ludzi

[ckin2u]

ja juz jestem na studiach :P
i wlasnie tam go poznalam...
i to z tego co widac nic fajnego :P

[brzoskwiniowa]

Napisane przez ckin2u

ja juz jestem na studiach :P
i wlasnie tam go poznalam...
i to z tego co widac nic fajnego :P

no to troszke wpadłam , myslalam ze Ty tez na studia sie wybierasz !
ale zaloze sie z Toba ze napewno nie jestes sama, napewno masz innych znajomych poza ta przyjaciolka i nim..

[vogelek]

Kurde te studia to jakoś negatywnie nastrajają -przynajmniej w czasie rekrutacji. Teraz naprawdę zaczełam się bać czy się wogóle gdzieś dostanę. A jak się dostanę to oczywiście składam papiery do takich miast gdzie nikt z mojej okolicy nie idzie także będę sama w wiekim mieście

[elmanana]

Napisane przez vogelek

Kurde te studia to jakoś negatywnie nastrajają -przynajmniej w czasie rekrutacji. Teraz naprawdę zaczełam się bać czy się wogóle gdzieś dostanę. A jak się dostanę to oczywiście składam papiery do takich miast gdzie nikt z mojej okolicy nie idzie także będę sama w wiekim mieście

Rekrutacja jest straszna!
Ja w najgorszym wypadku (bo w ogóle nie dopuszczam do siebie takiej myśli jak: nigdzie się nie dostanę) będę studiować w Katowicach ( czyli jakieś 30 min autobusem). Nie ukrywam, że wolałabym wyjechać właśnie gdzieś indziej, no ale... zobaczymy.
"także będę sama w wiekim mieście" - wiadomo, że na początku trudno się odnaleźć w nowym miejscu, ale pomyśl: na pewno poznasz wielu nowych ludzi to raczej nieuniknione hehe będzie dobrze


No i po imprezie , nogi tak mnie bolą, że nie da się tego opisać
Ale co tam Było naprawdę świetnie i... może na razie nie będę pisać

Tymczasem pora na zasłużony odpoczynek

[WhiteCherry]

Napisane przez elmanana

No i po imprezie , nogi tak mnie bolą, że nie da się tego opisać
Ale co tam Było naprawdę świetnie i... może na razie nie będę pisać

Tymczasem pora na zasłużony odpoczynek

ja też już po imprezie
tylu przystojniaków wyrwałam! hahaha

ale najgorsze było po imprezie ... kończymy o 5, wszyscy się rozchodzą na przystanki, ja idę na swój, autobus mam tak za około 10 minut, ale musiałam przejść dość długi odcinek drogi.. nagle drogę zachodzi mi jakiś facet, na oko 30 lat i chce mnie zatrzymać (co prawda ulice nie były całkowicie wyludnione, ale większość to po-imprezowicze raczej ;]), ja go wymijam a on "mam jedno pytanko do Ciebie'.
Ja
on " nie masz ochoty na szybki seks?"
moja reakcja ' spiepr*zaj facet!'

co za ludzie, masakra !

poznałam też kolesia, całkiem fajny, gadaliśmy dosyć długo, stwierdził że musimy się jeszcze spotkać, bo lubi na mnie patrzeć i się zauroczył dałam mu nr gg, na nr tel się nie zgodziłam.

i teraz oczywiście pojawia się kwestia, że ja sama tak naprawdę nie wiem czego chcę? Z jednej strony chcę zapomnieć o tym 'moim' bo nie widzę żadnych szans, przyrzekałam sobie, że będę się bawić, poznawać nowych ludzi, może spodoba mi się ktoś inny ale oczywiście nie ! pojawia się dosyć fajny koleś, wykazuje zainteresowanie i to nie na zasadzie 'jak nie ty, to idę do innej panienki na imprezie', a ja i tak pewnie to zakończę o ile do mnie napisze (czyli pewnie dziś), bo tak naprawdę nie widzę sensu ;/ każdego porównuję z tamtym, myślę o nim ... kiedy mi to przejdzie?

[nieznajoma0]

Napisane przez WhiteCherry

kończymy o 5, wszyscy się rozchodzą na przystanki, ja idę na swój, autobus mam tak za około 10 minut, ale musiałam przejść dość długi odcinek drogi.. nagle drogę zachodzi mi jakiś facet, na oko 30 lat i chce mnie zatrzymać (co prawda ulice nie były całkowicie wyludnione, ale większość to po-imprezowicze raczej ;]), ja go wymijam a on "mam jedno pytanko do Ciebie'.
Ja
on " nie masz ochoty na szybki seks?"
moja reakcja ' spiepr*zaj facet!'

co za ludzie, masakra !

o matko Jacy ludzie potrafią być...

Ja chyba zwariuję przez 'mojego' 3 noce z rzędu mi się śnił . Zobaczymy co dziś będzie. Aż boję się usypiać :/

[GracjaR]

Jakie jest wasze zdanie na temat Dziewczyna pisze pierwsza do chłopaka(rozpoczyna znajomosc bo jej sie podoba, ale nie mowi mu tego w prost tylko tak o do niego pisze na gg)...

[nieznajoma0]

ja mam taką koleżankę, której jesli się jakiś facet spodoba i zobaczy go na mieście spisuje rejestrację i biegnie do różnych urzędów, żeby jej powiedzieli na kogo jest samochód zarejestrowany, bo ten facet jeździ za nią i ją sledzi . Jak zdobedzie nr, to dzwoni do niego mówiąc że go widziała na mieście i się jej spodoabał. Po czym pyta czy ma dziewczynę...

[GracjaR]

Nie no ale bez przesady:P
Poprostu chce napisac do jednego chłopaka i zastanawiam sie czy nie wyjde na waratke i co on tak wogole sobie pomysli

[Coffi]

zerwałam z TŻtem
wieczorem opowiem

[aagusiaa88]

O jaaaaaa,Coffi, znowu do nas dolaczylas?

[brzoskwiniowa]

Napisane przez nieznajoma0

ja mam taką koleżankę, której jesli się jakiś facet spodoba i zobaczy go na mieście spisuje rejestrację i biegnie do różnych urzędów, żeby jej powiedzieli na kogo jest samochód zarejestrowany, bo ten facet jeździ za nią i ją sledzi . Jak zdobedzie nr, to dzwoni do niego mówiąc że go widziała na mieście i się jej spodoabał. Po czym pyta czy ma dziewczynę...

o masakro!!!!!!!!!

Napisane przez GracjaR

Nie no ale bez przesady:P
Poprostu chce napisac do jednego chłopaka i zastanawiam sie czy nie wyjde na waratke i co on tak wogole sobie pomysli

wiesz mi sie wydaje ze jesli to jest koleś ktorego znasz na tyle ze mowicie sobie ' czesc ' albo to znjaomy Twojego znajomego to mysle ze zagadanie w stylu ' co tam slychac' to chyba spoko

Napisane przez Coffi

zerwałam z TŻtem
wieczorem opowiem

aaaaaaaaaaaaaaaaaa czekamy
trzymaj sie

[kicia2424]

A ja jestem sama od jakiegoś roku ;( Teraz często jeżdze nad jezioro i wypatrzyłam niesamowite ciacho ! ;D Jest tam często z kolegą. Nie mam pojęcia jak go zaczepić, czasami na siebie spoglądamy bo on często spaceruje nad brzegiem, a ja niedaleko siedzę z kumpelami. Nawet nie mam odwagi się uśmiechnąć ... Jestem trochę nieśmiała i boję się, że może mnie wyśmieje jak zrobie jakiś krok, może nie jestem w jego typie... ehh ciągle zadręczam się tym, ale nie mogę przestać o nim myśleć ;((

[nieznajoma0]

Napisane przez GracjaR

Nie no ale bez przesady:P
Poprostu chce napisac do jednego chłopaka i zastanawiam sie czy nie wyjde na waratke i co on tak wogole sobie pomysli

myślę, że możesz napisać.

Coffi

[BJean]

Dziewczyny zaraz doczytam to co mnie ominęło, przychodzę jednak z wieściami...
poznałam kogoś ( ) i o dziwo(!!) bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało.
Rzadko mi się to zdarza ale nie zestresowałam się ani nic, nie plątałam się, wszystko toczyło sie baaaaaaardzo szybko.

Nie chcę zapeszać (odpukać w niemalowane! puk!puk!) ale liczę, że poznamy się bliżej (chociaż z tym bliżej to teraz pojecie względne
Różnimy się masakrycznie(!!!) temperamentami i wogóle, chętnym opiszę sytucję (ogolnie to chodzi o to, że spotyka się "dzień dobry" ze "strzałeczka ziomuś" )
trzymajcie kciuki za "uciekinierkę" proszę!


p.s. z chłopakiem o którym piszę w tym wątku cały czas i na nim się kręci wszystko - coś mi się posypało... raczej nie wiem co z tym fantem zrobić, a przecież o nim pisałam i to dużo, teraz to zupełnie nie wiem co zrobic... przy nim nie jestem sobą, spinam się, nie jest swobodnie no ale rozwalić cały kontakt ? to raczej odpada.

[nieznajoma0]

Napisane przez brzoskwiniowa

ja tez chce do Francji ! 5 !

o mnie nie zapomnijcie jadąc do Francji 6!

BJean trzymam

[BJean]

dzięki nieznajoma0

pustki tu jakieś, może czas znikać : ]

[elmanana]

Napisane przez BJean

Dziewczyny zaraz doczytam to co mnie ominęło, przychodzę jednak z wieściami...
poznałam kogoś ( ) i o dziwo(!!) bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało.
Rzadko mi się to zdarza ale nie zestresowałam się ani nic, nie plątałam się, wszystko toczyło sie baaaaaaardzo szybko.

Nie chcę zapeszać (odpukać w niemalowane! puk!puk!) ale liczę, że poznamy się bliżej (chociaż z tym bliżej to teraz pojecie względne
Różnimy się masakrycznie(!!!) temperamentami i wogóle, chętnym opiszę sytucję (ogolnie to chodzi o to, że spotyka się "dzień dobry" ze "strzałeczka ziomuś" )
trzymajcie kciuki za "uciekinierkę" proszę!


p.s. z chłopakiem o którym piszę w tym wątku cały czas i na nim się kręci wszystko - coś mi się posypało... raczej nie wiem co z tym fantem zrobić, a przecież o nim pisałam i to dużo, teraz to zupełnie nie wiem co zrobic... przy nim nie jestem sobą, spinam się, nie jest swobodnie no ale rozwalić cały kontakt ? to raczej odpada.

ja też trzymam kciuki za tą znajomość

Napisane przez nieznajoma0

o mnie nie zapomnijcie jadąc do Francji 6!

BJean trzymam

Jaka fajna grupa się nam zebrała, ja najchętniej pojechałabym nawet zaraz...


Wszystko prysło...Dziewczyny, po prostu jestem załamana... ale nie płaczę, chyba nie 'pękło to jeszcze we mnie'... moze dopiero jak dziś wieczorem napisze mu co sądze o jego postępowaniu...
Było zbyt idealnie chyba (a ja głupia wierzyłam, że rzeczywiście po spotkaniu będzie 'coś więcej')...
Nie pójdę na żadne spotkanie z Nim, na pewno... po tym co się dowiedziałam wczoraj, aż mi niedobrze na samą myśl... Koleś najwyraźniej lubi się jedynie zabawić, a to, że jest wytrwały w staraniach (gadamy już długo) to inna sprawa.. Ja nie należę do 'tego typu panienek'. Więc dzisiaj 'wszystko skończę', napiszę mu co uważam na ten temat i,że idealnie odgrywał rolę miłego, poważnego faceta... Jak widać , nie wszystko da się ukryć, zataić... jeszcze gdy okazuje się, że mamy wspólnych znajomych, którzy wiele mogą powiedzieć na pewne tematy i bynajmniej nie są to rzeczy wyssane z palca...

[nieznajoma0]

Napisane przez elmanana

Wszystko prysło...Dziewczyny, po prostu jestem załamana... ale nie płaczę, chyba nie 'pękło to jeszcze we mnie'... moze dopiero jak dziś wieczorem napisze mu co sądze o jego postępowaniu...
Było zbyt idealnie chyba (a ja głupia wierzyłam, że rzeczywiście po spotkaniu będzie 'coś więcej')...
Nie pójdę na żadne spotkanie z Nim, na pewno... po tym co się dowiedziałam wczoraj, aż mi niedobrze na samą myśl... Koleś najwyraźniej lubi się jedynie zabawić, a to, że jest wytrwały w staraniach (gadamy już długo) to inna sprawa.. Ja nie należę do 'tego typu panienek'. Więc dzisiaj 'wszystko skończę', napiszę mu co uważam na ten temat i,że idealnie odgrywał rolę miłego, poważnego faceta... Jak widać , nie wszystko da się ukryć, zataić... jeszcze gdy okazuje się, że mamy wspólnych znajomych, którzy wiele mogą powiedzieć na pewne tematy i bynajmniej nie są to rzeczy wyssane z palca...

O kurczę . jak mi jest przykro, że się nie udało

[elmanana]

Mi też Znowu się zawiodłam... znowu.
I jak tu 'wierzyć' w istnienie 'normalnych' facetów Wątpię, że spotkam w końcu takiego ;/
Kolejny raz zostałam oszukana...

[BJean]

elmanana,
trzymaj się spotkasz jeszcze kogoś fajnego, na pewno!



Boję się napisać, boję się, boję się masakrycznie, strasznie, mega-bardzo...



boję się, że całe to zachowanie to pozory. Aczkolwiek wspominam najsłodsze skrzywienie twarzy na świecie, niczym dziecko, śmieszne i zmieszane dziwną sytuacją, z błyszczącymi, śmiejącymi się oczami.
To jest nie do opisania ; -))

3...2...1 wracamy do rzeczywistości, zapominamy o marzeniach i lądujemy na ziemi. Zresztą czego ja chcę?! hahah przecież nic się nie stało... nie rozumiem siebie! !

Pytanie na serio: dziewczyny, co robić ? Obiecywać coś sobie to raczej nie... ale nawet nie mam pewności, że znowu się spotkamy (co dwie imprezy to nie jedna xd ) czy to nie wygląda jak młodociane zauroczenie?.. od razu po poznaniu się?...



on jest so fuckin HOT .... i czuję się kretyńsko, bo wszyscy poprzedni byli raczej przeciętni i z przeciętnymi charakterami a tu jest piękny+fajny to zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe xd

[szarlotka90]

Kurczę, nawet nikt nie zapytał o mnie

BJean jak się poznaliście???

[BJean]

Napisane przez szarlotka90

BJean jak się poznaliście???

leci pw ;D


imprezowy podrywacz, tak sądzę ; )