Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-07-07, 09:31   #931
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Tata zrobił mi wczoraj taki stolik pod laptopa i teraz mogę wygodnie sobie leżeć w łóżku on line (wcześniej kładłam lapka na poduszce na nogach, ale szybko było mi ciężko i ciepło od nagrzanego spodu )
W necie też są dostępne - z regulowanymi blatami i innymi bajerami, także można kupić, mi pomógł tata w tym temacie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00617.jpg (95,7 KB, 27 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00618.jpg (78,4 KB, 26 załadowań)
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:35   #932
aliisanka
Wtajemniczenie
 
Avatar aliisanka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 403
GG do aliisanka
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Tata zrobił mi wczoraj taki stolik pod laptopa i teraz mogę wygodnie sobie leżeć w łóżku on line (wcześniej kładłam lapka na poduszce na nogach, ale szybko było mi ciężko i ciepło od nagrzanego spodu )
W necie też są dostępne - z regulowanymi blatami i innymi bajerami, także można kupić, mi pomógł tata w tym temacie
rewelacja!
muszę mężowi pokazać, niech po 30 tygodniu szykuje mi takie cudo
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej..
..Spełnieniem Mych marzeń jesteś..
..Iskierką malutką..
..Która rozświetla mi życie..
..I daje nadzieję na lepsze jutro..
..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei..

aliisanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:42   #933
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
w dodatku cały czas nie wiem czy podczas kąpieli ściąga się napletek małemu czy nie, bo w sieci krążą różne opinie kto ma synka i mnie uświadomi
Nie można, bo to grozi stulejką. Nie pamiętam, kiedy napletek powinien zacząć odchodzić bez problemu. Jeśli ten moment nie nastąpi, to wtedy trzeba zgłosić się do lekarza.

(Żydzi to mają dobrze)

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
no właśnie a gdzie indziej piszą, że się powinno by nie było problemu ze stulejką i żeby nie dopuścić do infekcji bo przy siusianiu i kupce mogą wdać się pod skórę jakieś zarazki.
Wystarczy przy każdej zmianie pieluchy przetrzeć siusiaka wilgotnym wacikiem.

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
Malinko podziwiam Cię! już tak wysoko w ciąży jesteś a nadal zdolna do pracy i taka aktywna
Heh! czy aktywna? Ciężko mi się wstaje o 6 rano. Poza tym po powrocie do pracy z energią to u mnie słabo. Boli dół brzucha. Tylko w weekendy jest lepiej, ale zwolnienia nie mogę brać, bo tej roboty, którą wykonuję, nikt za mnie nie zrobi, a czas leci. Przez rok przecież mnie w pracy nie będzie (i drugiej dziewczyny).

Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość
Ja też pierwsze wyniki glukozy miałam złe. Już myślałam że na bank mam cukrzycę ciążową ale po powtórzeniu badania (tym razem 75g glkukozy) wyniki wyszły o dziwo super! A co najfajniesze, moja ginka kazała mi przez 4 dni przed wykonaniem tego badania objadać się białym pieczywem, makaronami, pizza i słodyczami itp.
Mam nadzieję, że u mnie bedzie tak samo...
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:43   #934
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
rewelacja!
muszę mężowi pokazać, niech po 30 tygodniu szykuje mi takie cudo
Raj na ziemi
Ja już dawno takie coś chciałam, miałam już na allegro kupić, ale pogadałam z tatą i mam
Tym bardziej, że lekarka kazała mi dużo polegiwać, więc dla mnie jak znalazł
Tu na allegro http://www.allegro.pl/search.php?sg=...ik+pod+laptopa
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:47   #935
Biedroneczkaolga
Zadomowienie
 
Avatar Biedroneczkaolga
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

witam kobitki
widzęże dyskusja o macierzyńskim była.. powiedzcie jak wybiera się te 2 tygodnie fakultatywe? na jakiej zasadzie to działa?
Ja mam plan taki ( przedyskutowałam z księgową) najpierw te 22 tyg macieżyńskiego, potem zwrot za wakacje ( jako nauczyciel mam 56 dni) czyli 8 tygodni ( razem 30 tygodni - czyli 6,5 miesiąca ) zostaje mi ( jeżeli urodzę pod koniec września) 1,5 miesiąca - ale chyba dostanę zwrot za ferje zimowe czyli dodatkowe 2 tygodnie a potem na zwolnienie l4 raz na mnie raz na małego i doczekać tak do 22 czerwca kiedy zaczynają się 2 miesiące wakacji... mam nadzieję że dam radę bez wychowawczego
__________________
Wojtuś 17.09.2009
Anielka 24.11.2012

Edytowane przez Biedroneczkaolga
Czas edycji: 2009-07-07 o 09:49
Biedroneczkaolga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:51   #936
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Ja myślałam, że po macierzyńskim wrócę zaraz do pracy, a dziecko oddamy do żłobka, ale obie mamy zaprotestowały. Będą się opiekować dzieckiem same, tylko że dopiero jak skończy rok. Dlatego muszę wziąć pół roku wychowawczego. Więcej nie mam zamiaru, bo z pieniędzmi krucho, no i w przyszłości z emeryturą. Wystarczy, że mam rok w plecy, bo byłam na "kuroniówce".
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:52   #937
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Spałam do 10!!!!! wow!
piję kawusię, za oknem leje i grzmi , siedzę sobie w szlafroczku i mi dobrze hihihi


Cytat:
Napisane przez precious_81 Pokaż wiadomość
Ja wiem, że będzie pod dobrą opieką, ale mimo wszystko pewnie będę to przeżywać. Pociesza mnie jedynie to, że wszystkie kobiety przez to przechodzą i jakoś dają radę
wiem wiem...ale mama to mama, szczególnie lda tekiego brzdąca...

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
ja tak sobie planuję do 3-4 roku życia siedzieć z maluszkiem
czyli na wychowawczym
ja też do ok 3 roku życia, ale jak będzie miała 2,5 roczku to pójdzie do peuterspeelzal ( taki rodzaj przedszkola na 2-3 godzinkie dwa razy w tyg) na parę godzin dwa razy w tyg, żeby się oswoić z obecnością innych dzieci i tp...i może jak będzie miała 3 latak, 3 i pół to do przedszkola...

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczynki po weekendzie!

Ale akurat z tą lewatywą to się zgadzam... Przydaje się, gdy termin porodu mija, a dziecię nie chce na świat. W innych sytuacjach - hej, taka natura? Wszystko się może zdarzyć, w końcu poród to przeżycie ekstremalne. Jestem przekonana, że dla personelu klinicznego to powszednie zdarzenia... A jeśli krępujeszsię męża, to może jednak poród rodzinny nie dla Was? Pot, krew, łzy i cała reszta... Może swobodniej by Ci było rodzić z mamą, siostrą, przyjaciółką?



Ja też taki chcę Tylko nie za tę cenę, a używany Może po pewnym czasie zapragnę zmienić na lżejszą spacerówkę i wtedy nie będzie mi szkoda.

Niko, gratuluję udanego przyjęcia!

Moja ginekolożka też mi nie zleciła badania glukozy i ja się nie dopominam. Czytałam, że takie nienaturalne warunki (kto przyjmuje taką dawkę glukozy w rzeczywistości?) dają niemiarodajne rezultaty (ile dziewczyn ma tu powtarzanych badanie) i niepotrzebnie obciążają organizm.

Co do anemii zaś, to moja mądra Preeti Agrawal pisze, że duszność, zmęczenie, osłabienie serca i bladość to znacznie lepsze wyznaczniki anemii w ciąży niża badanie poziomu hemoglobiny.

Infekcje moczowe zazwyczaj są bolesne, chociaż ja właśnie miałam bezobjawową, wykazaną w badaniu. Nie możesz oddać moczu do laboratorium odpłatnie, bez skierowania?

A ja dzisiaj uszyłam w końcu moje zasłony! Mąż i Mama mnie pytali, czemu się tak upieram i nie oddam ich do przeszycia - szybko i bez problemu i musiałam im tłumaczyć, że gniazdko wije się samodzielnie, a nie z gotowych elementów lego Zupełnie mi się już w głowie poprzestawiało od tych hormonów ciążowych

Dobrej nocki i do wkrótce
witaj Karamari!!! zawsze leljesz mi miód w serce!!! dzięki
niestety tu nie funkcjonuje nic takiego jak prywatne laboratorium i tak musisz mieć skierowanie od lekarza dom lub położnej....
gratuluje gotowych zasłon!!!!

co do wózka mam takie samo zdanie

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość


Małż był wczoraj zobaczyć jak tam nasze mieszkanko się buduje. Tynki już położone, terakota też, panele i reszta wykończenia czeka na swą kolej. Tak sobie myślę, że jak się panowie budowlańcy sprężą to może zdążę się wprowadzić zanim mały się urodzi Ale bym się cieszyła.
to trzymam kciuki, żeby się wyrobili !!!!!!!

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość

Wczoraj byliśmy na drugich zajęciach w Szkole Rodzenia i jakoś nabrałam optymizmu.
Poza tym wreszcie porozmawialiśmy szczerze na ten temat (w końcu przetrawiliśmy informacje) i zostajemy przy porodzie rodzinnym.
Mąż chce byc ze mną - chce wiedziec, że w razie czego może cos zrobic, jakoś pomóc a nie tylko sterczec pod drzwiami. Ja boję się przechodzic przez to sama, a jeżeli ktoś bliski ma byc ze mną to tylko on. Jest jedyną osobą, która nie działa mi na nerwy, gdy jestem w ciężkim stresie Wręcz przeciwnie - jego obecnośc jest zawsze balsamem na moją "duszę".
foczko, widzisz jakiego masz mądrego i kochanego mężą, nie martw się o nic. ja rozumiem jego tok myślenia. on tak samo jak ty będzie pod wpływem adrenaliny i wielkich emocji i jakieś tam "przygody" z wyprożnieniem na pewno nawet nie zakodują się w jego pamięci. ale zakoduje się widok jego dziecka w 1 sekundzie życia i wdzięczność dla ciebie , że przeszłaś przez tyle by go na ten świat urodzić, i miłość i poczucie, że zrobiłwszystko by w tych trudnych chwilach cie wspomóc. masz fajnego męża. więc wszystkie lęki na bok. dacie radę

ja też bym się bała być sama...i stanowczo bardziej krępuję się wstydliwych sytuacji przy obcych niż przed mężem. wiem, że on mi pomoże i zrobi to taktownie i czule. wiem, że mogę na niego liczyć. a nawet najlepsza położna to jednak obca pani.

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Ale się rozpisałyście wczoraj na wieczór Jak się Wam spało? Bo mi okropnie. Obudziłam się po 2 i dwa razy wstawałam do ubikacji, bo mnie skręcało w jelitach. W dodatku było okropnie duszno. Dopiero nad ranem zrobiło się chłodniej, no ale o 6 trzeba było wstawać No i dalej mam kiepskie samopoczucie z powodu wyników glukozy. Boję się cukrzycy ciążowej, bo nie chcę klocka urodzić ani mieć w przyszłości większego prawdopodobieństwa utrwalenia cukrzycy. Zaczynam ograniczać słodkie (chociaż i tak nie było tego dużo na co dzień). Ale to chyba nie wszystko Spytam jutro lekarza.
kochana nie martw się.... poczekaj na wynik drugego badania...

ja spałam jak zabita...

Cytat:
Napisane przez Orzeszek.1 Pokaż wiadomość
To prawda, przed porodem faktycznie organizm oczyszcza się. A podczas porodu wszystko jedno jest czy się zrobi tą kupeczkę na sali czy nie, rodząca to się raczej skupia na skurczach a wszystko inne ma w d...

Co do kosmetyków...powoli zaczynam już myśleć o kompletowaniu takich rzeczy, bo wiecie co?? Już na początku ciąży dopadło mnie takie uczucie, że nie donosze do końca tej ciąży - myślę że się wcześniej wysypię...Dlatego wolę mieć już wszystko wcześniej.

Orzeszku...wiesz, że ja też mam takie przeczucie, że mała urodzi się przed terminem.... nie mam żadnych skurczy , ale czasem nachodzi mnie taka myśl...może stąd moje parcie na kompletowanie wszystkiego... w sobotę odbieramy mebelki do pokoiku....

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
w sumie mówi się, że 2 tygodnie w tą czy w tamtą jest normalne.

Wiecie co? przestałam bać się porodu, teraz jestem na etapie strachu czy podczas narkozy nie podmienią mi dzidziusia zgłupłam już normalnie
w dodatku cały czas nie wiem czy podczas kąpieli ściąga się napletek małemu czy nie, bo w sieci krążą różne opinie kto ma synka i mnie uświadomi
moja siostra ma synka, który ma półtora roczku i mówi: broń boże nie ściągać! i tak jej powiedziała lekarka.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:54   #938
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Tata zrobił mi wczoraj taki stolik pod laptopa i teraz mogę wygodnie sobie leżeć w łóżku on line (wcześniej kładłam lapka na poduszce na nogach, ale szybko było mi ciężko i ciepło od nagrzanego spodu )
W necie też są dostępne - z regulowanymi blatami i innymi bajerami, także można kupić, mi pomógł tata w tym temacie
Tata zdolniacha

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
(Żydzi to mają dobrze)
Jestem ciekawa gdybym obrzezała synka (ze względów czysto higienicznych) to czy miałby do mnie pretensje

Jeśli chodzi o spanie, to u mnie jest wszystko ok. Niezależnie o której pójdę spać - zasypiam od razu i budzę się ok 10
Dziś jest tak ładnie na zewnątrz, że postanowiłam wybrać się na spacer do miasta, tylko nie wiem po co...
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 09:57   #939
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Tata zdolniacha
Tata jest z zawodu stolarzem
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:00   #940
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Śniadanie zjedzone, pytanie do producenta wózków wysłane, wracam do roboty. Znikam do 13.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:30   #941
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Orzeszek.1 Pokaż wiadomość
Co do kosmetyków...powoli zaczynam już myśleć o kompletowaniu takich rzeczy, bo wiecie co?? Już na początku ciąży dopadło mnie takie uczucie, że nie donosze do końca tej ciąży - myślę że się wcześniej wysypię...Dlatego wolę mieć już wszystko wcześniej.



Wiesz, ja się bałam że będę miała podwyższoną glukozę, bo cały dzień jadłam słodkie rzeczy, a po 23 jeszcze wypiłam szklankę coli, ale okazało się że wyniki były ok. Ale każdy organizm jest przecież inny, więc może to musli miało wpływ na wynik.
Ja też mam przeczucie, że wcześniej urodzę dlatego w ten weekend na pewno skompletuję kosmetyki, pieluchy itd. Lepiej niech wszystko leży i czeka. Zostanie tylko wózek, ale jak już zdecyduje jaki to mogę to swobodnie małżowi zostawić.
Co do glukozy to też się zastanawiałam jaka mi wyjdzie. Dzień przed obżarłam się słodyczy i wypiłam co najmniej z litr coli, że już o owocach nie wspomnę... ale wynik dobry wyszedł. Ciekawe jaki by wyszedł jak bym tego wszystkiego nie pochłonęła.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-07, 10:32   #942
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Tata jest z zawodu stolarzem
Szczęściara

Mój tata ma dużo zapału, ale zdolności mu brak. Dziękuję mu za to, że wraz z teściem w 3 miesiące wyremontował całe nasze mieszkanie, a była to straszna ruina, wszystko robili od podstaw. Tata nabrał takiej pewności, że kupił następne mieszkanie mojej siostrze i sam zabrał się do remontu (podobno tak dobrze to mu nie idzie )

Szkoda tylko, że mój kochany nie odziedziczył po ojcu zdolności w domku to ja jestem techniczna. Podobnie jak u zartownis jak mój zawiesił polsatowską antenę to przez 1,5 roku polsatu nie mieliśmy
Teraz się zobligował, że dwie szafki naprawi, czekam już miesiąc

Po tym jak Kalina okazała się być Witkiem, to swoim przeczuciom nie wierzę. Zresztą słyszałam, że pierworódki to raczej przenoszą ciąże niż wcześniej urodzą (podobno też częściej donoszeni są chłopcy)

Edytowane przez sorejna
Czas edycji: 2009-07-07 o 10:36
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:36   #943
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
w sumie mówi się, że 2 tygodnie w tą czy w tamtą jest normalne.

Wiecie co? przestałam bać się porodu, teraz jestem na etapie strachu czy podczas narkozy nie podmienią mi dzidziusia zgłupłam już normalnie
w dodatku cały czas nie wiem czy podczas kąpieli ściąga się napletek małemu czy nie, bo w sieci krążą różne opinie kto ma synka i mnie uświadomi
Ty się nie śmiej Moją siostrę podmienili. To były czasy kiedy dzieci nie były przy matkach i mamie obce dziecko do karmienia przynieśli. Na szczęście zajarzyła, że to nie jej. A żeby jeszcze weselej było to w tym samym czasie rodziły jeszcze dwie panie o tym samym nazwisku co my, tyle tylko, że im się chłopcy trafili

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość
Malinko podziwiam Cię! już tak wysoko w ciąży jesteś a nadal zdolna do pracy i taka aktywna

ale dziewczyny w nocy się rozpisałyście!
wyspałyście się chociaż?
ja dziś nie mam w ogóle pomysłu na obiad
macie jakieś pomysły na szybkie danie, bo coś nie mam dziś ochoty stać w kuchni
Ja nie mam ani pomysłu, ani zapału, ani chęci stać w tej gorrrącej kuchni. Dlatego kupiłam pierogi mrożone
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:40   #944
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja też mam przeczucie, że wcześniej urodzę dlatego w ten weekend na pewno skompletuję kosmetyki, pieluchy itd. Lepiej niech wszystko leży i czeka. Zostanie tylko wózek, ale jak już zdecyduje jaki to mogę to swobodnie małżowi zostawić.
Co do glukozy to też się zastanawiałam jaka mi wyjdzie. Dzień przed obżarłam się słodyczy i wypiłam co najmniej z litr coli, że już o owocach nie wspomnę... ale wynik dobry wyszedł. Ciekawe jaki by wyszedł jak bym tego wszystkiego nie pochłonęła.
nasz wózeczek już czeka, tylko musze wyprać wszystkie pokropwce do niego.
w sobitę przywieziemy mebelki to już od przyszłego tygodnia będę wszystko powolutku układać, kompletować, bo będzie to gdzie poukładać... teraz ubranka i rzeczy małej są w naszej sypialni i już stoją pod ścianą w reklamówkach bo nie ma miejsca...

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Szczęściara

Szkoda tylko, że mój kochany nie odziedziczył po ojcu zdolności w domku to ja jestem techniczna. Podobnie jak u zartownis jak mój zawiesił polsatowską antenę to przez 1,5 roku polsatu nie mieliśmy
Teraz się zobligował, że dwie szafki naprawi, czekam już miesiąc

Po tym jak Kalina okazała się być Witkiem, to swoim przeczuciom nie wierzę. Zresztą słyszałam, że pierworódki to raczej przenoszą ciąże niż wcześniej urodzą (podobno też częściej donoszeni są chłopcy)
na mojego męża narzekać nie mogę, mimo że prawnik z wykształcenie, programista i administrator sieci z zawodu, to naprawdę w domu wszystkie rzeczy naprawcze robi sam, typu malowania, przybijania,z awieszania, naprawiania, itp itd. jak czegoś nie umie to się kogoś poradzi a potem sam robi i naprawdę dobrze mu idzie.
w naszym starym mieszkanku sam położył plytki pod prysznicem.

przestało padać, a mnie ból głowy łapie....buuuuuuuuu
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:54   #945
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
mój ma dużo rodzeństwa jedną siostrę i czterech braci
i na każdej imprezie rodzinnej jest super wesoło
są bardzo ze sobą zżyci, spotykają się non stop a trzech ze sobą nawet pracuje
Mój ma dwóch braci, tyle tylko, że z innego małżeństwa. Ogólnie każdy jest inny. Jako tako jest zżyty z najstarszym. Natomiast średni brat jest zżyty z mamusią i jej portfelem co mnie osobiście dobija-żeby chłop 33 lata trzymał się maminej spódnicy to tragedia jest... Z tym najstarszym bratem utrzymujemy kontakty chociaż niespecjalnie przepadamy za jego małżonką. Natomiast z tym drugim widujemy się sporadycznie od czasu kiedy powiedział, że jesteśmy nienormalni bo zamiast mieszkać z moją mamą i być na jej utrzymaniu i w międzyczasie odkładać na meble itd. wynajmujemy mieszkanie i jedyne co sobie kupiliśmy nowe to łóżko Resztę rzeczy dostaliśmy od bliższej i dalszej rodziny, a to meble kuchenne ktoś zmieniał, a to stół, więc niskim kosztem jakoś sie umeblowaliśmy i powoli wymieniamy rzeczy na nowe.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
foczko, widzisz jakiego masz mądrego i kochanego mężą, nie martw się o nic. ja rozumiem jego tok myślenia. on tak samo jak ty będzie pod wpływem adrenaliny i wielkich emocji i jakieś tam "przygody" z wyprożnieniem na pewno nawet nie zakodują się w jego pamięci. ale zakoduje się widok jego dziecka w 1 sekundzie życia i wdzięczność dla ciebie , że przeszłaś przez tyle by go na ten świat urodzić, i miłość i poczucie, że zrobiłwszystko by w tych trudnych chwilach cie wspomóc. masz fajnego męża. więc wszystkie lęki na bok. dacie radę
Jeżeli tylko mąż chce sam z siebie a nie pod wpływem przymuszenia przez żonę to uważam, że jak najbardziej tak. Mieliśmy wśród znajomych takie przypadek, że żona zastosowała na mężu terror i zmusiła do obecności przy porodzie. Powiedział, że nigdy więcej nie chce czegoś takiego oglądać.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:55   #946
Irysowa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: kraków.....
Wiadomości: 57
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Orzeszek.1 Pokaż wiadomość
Mój mąż jest jedynakiem i szczerze mówiąc nie jest mu z tym dobrze, wolałby mieć jeszcze jakieś rodzeństwo, ale cóż.. ja natomiast mam brata o 8 lat starszego ode mnie, różnie mędzy nami było, ale od kiedy poszedł na studia (wieeeleee lat temu), zżyliśmy się ze sobą i zawsze możemy na siebie liczyć - to jest coś pięknego! Na domiar wszystkiego on ma już 2 dzieci i też same dziewczynki hihi, tak więc to już chyba tradycja rodzinna że rodzą się dziewczynki hihi
Moj maz ma 2 siostry i brata....tylko ze w Polsce ma tylko brata bo siostry sie wyniosly za granice... a z vratem jest bardzo zzty woogle ja za nim przepadam tak jak Mikołaj



a co do tendencji rodzinnych z płcią to ja znam taka rodizne gdzie brat jak i siostra maja po 3 dzieci i wszysycy chłopcy....

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Tata zrobił mi wczoraj taki stolik pod laptopa i teraz mogę wygodnie sobie leżeć w łóżku on line (wcześniej kładłam lapka na poduszce na nogach, ale szybko było mi ciężko i ciepło od nagrzanego spodu )
W necie też są dostępne - z regulowanymi blatami i innymi bajerami, także można kupić, mi pomógł tata w tym temacie
extra stolik.... ja tez taki chce


A u mnie to dzis w nocy nie zadobrze bylo dziewczyny tak strasznie mnie bolal kregoslup ze az pojechalsimy do szpitala... zbadali dali leki usmiezajace bol.....No i po 4 wrocilam do domku.... i cos czuje ze znow zaczyna mnie bolec.....Ja to mam same klopoty z nim..bo ja bylam z Mikim w ciazy....to tez mialam z nim problem....

dzis mnie jakos smutas zlapal....
Irysowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 10:58   #947
aliisanka
Wtajemniczenie
 
Avatar aliisanka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 403
GG do aliisanka
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ty się nie śmiej Moją siostrę podmienili. To były czasy kiedy dzieci nie były przy matkach i mamie obce dziecko do karmienia przynieśli. Na szczęście zajarzyła, że to nie jej. A żeby jeszcze weselej było to w tym samym czasie rodziły jeszcze dwie panie o tym samym nazwisku co my, tyle tylko, że im się chłopcy trafili

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------


Ja nie mam ani pomysłu, ani zapału, ani chęci stać w tej gorrrącej kuchni. Dlatego kupiłam pierogi mrożone
Kochana, ja już wymyśliłam, i powoli szykuję, robię pyszny ryż z jabłuszkami, taki troszkę mniej tradycyjny, ale za to pyszniejszy
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej..
..Spełnieniem Mych marzeń jesteś..
..Iskierką malutką..
..Która rozświetla mi życie..
..I daje nadzieję na lepsze jutro..
..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei..

aliisanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:00   #948
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Szczęściara

Mój tata ma dużo zapału, ale zdolności mu brak. Dziękuję mu za to, że wraz z teściem w 3 miesiące wyremontował całe nasze mieszkanie, a była to straszna ruina, wszystko robili od podstaw. Tata nabrał takiej pewności, że kupił następne mieszkanie mojej siostrze i sam zabrał się do remontu (podobno tak dobrze to mu nie idzie )

Szkoda tylko, że mój kochany nie odziedziczył po ojcu zdolności w domku to ja jestem techniczna. Podobnie jak u zartownis jak mój zawiesił polsatowską antenę to przez 1,5 roku polsatu nie mieliśmy
Teraz się zobligował, że dwie szafki naprawi, czekam już miesiąc

Po tym jak Kalina okazała się być Witkiem, to swoim przeczuciom nie wierzę. Zresztą słyszałam, że pierworódki to raczej przenoszą ciąże niż wcześniej urodzą (podobno też częściej donoszeni są chłopcy)
No to tak jak u mnie zmysł techniczny mnie przypadł w udziale
Że już nie wspomnę o tym, że mąż w papierach z technikum ma tytuł hydraulika a ja od mniej więcej roku nie mam wymienionego kuchni wężyka z zimną wodą No, ale te braki mu wybaczam bo to teściowa go przymusiła do tej szkoły...
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:02   #949
sweetpinky
Zakorzenienie
 
Avatar sweetpinky
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

czyli o kwestię napletka mam się nie martwić

zaczęło padać i grzmieć trochę rześkiego powietrza wpadnie fajnie pachnie deszczem
chyba zaraz wybiorę się na zakupy, mam ochotę na sukienkę letnią i tuniki takie za pupe do leginsów

co do macierzyńskiego i wychowawczego...
ja w pracy mam supr mimo iż to urząd, mam wspaniałego szefa.
Z tym, że wiadomo dziś jest się szefem jutro już być nim nie musi.
Moja mama w tym roku kończy dopiero 50 lat tak więc jeszcze 10 lat do emerytury a moja teściowa mimo iż na emeryturze już dawno temu powiedziała, że żadnych wnuków nie chce już wychowywać
tak więc jestem w kropce bo do żłobka nie chcę wysłać więc najlepszym rozwiązaniem chyba będzie wychowawczy.
__________________




sweetpinky jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-07, 11:09   #950
aliisanka
Wtajemniczenie
 
Avatar aliisanka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 403
GG do aliisanka
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

jej, ja ostatnio miałam tyle energii, a dziś opadam z sił
sen mnie właśnie łamie, mimo, że na śniadanie wypiłam kawę, przez chwilę mnie mdliło, i naprawdę brak mi sił, a po południu jedziemy jeszcze do znajomych bo już umówiliśmy się na tamten tydzień, nam coś wypadło, i przełożyliśmy na dziś, aż głupio odmówić, więc jechać musimy
może mi się polepszy, prześpię się potem, trochę odpocznę i będzie lepiej

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
czyli o kwestię napletka mam się nie martwić

zaczęło padać i grzmieć trochę rześkiego powietrza wpadnie fajnie pachnie deszczem
chyba zaraz wybiorę się na zakupy, mam ochotę na sukienkę letnią i tuniki takie za pupe do leginsów

co do macierzyńskiego i wychowawczego...
ja w pracy mam supr mimo iż to urząd, mam wspaniałego szefa.
Z tym, że wiadomo dziś jest się szefem jutro już być nim nie musi.
Moja mama w tym roku kończy dopiero 50 lat tak więc jeszcze 10 lat do emerytury a moja teściowa mimo iż na emeryturze już dawno temu powiedziała, że żadnych wnuków nie chce już wychowywać
tak więc jestem w kropce bo do żłobka nie chcę wysłać więc najlepszym rozwiązaniem chyba będzie wychowawczy.
ja niestety też nie mogę liczyć na pomoc babć, teściowa ma już 60 lat, jest na rencie, ale ma biodro chore, i nie dałaby rady, a ja nie chcę jej obciążać, poza tym męża siostra ma 2,5 miesięczne dzieciątko, i ma pierszeństwo, bo to córka..
a moja mama z kolei..jej ufać nie można, ja to pół biedy bo to zawsze matka, ale mój mąż..nie ufa jej w ogóle, teraz znów pije od 2 tygodni, nawet w moje urodziny nie zadzwoniła..zresztą w ogóle nie dzwoni, jak przestanie pić, pewnie zadzwoni i będzie przepraszać, ale ileż można wybaczać, i słuchać "już nie będę" po czym znów się powtórzy ta sytuacja po tygodniu...
__________________
..Przyszłaś na świat Kochanie..
..Z dnia na dzień kocham Cię mocniej..
..Spełnieniem Mych marzeń jesteś..
..Iskierką malutką..
..Która rozświetla mi życie..
..I daje nadzieję na lepsze jutro..
..Trzeba zawsze przekraczać próg nadziei..

aliisanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:13   #951
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość



Jeżeli tylko mąż chce sam z siebie a nie pod wpływem przymuszenia przez żonę to uważam, że jak najbardziej tak. Mieliśmy wśród znajomych takie przypadek, że żona zastosowała na mężu terror i zmusiła do obecności przy porodzie. Powiedział, że nigdy więcej nie chce czegoś takiego oglądać.
oczywiście, masz rację, że nie wolno zmuszać. zresztą jaki to ma sens???

ale szczerze mówiąc byłoby mi niezmiernie przykro, gdyby mój mąż powiedział, że nie chce być przy porodzie. może jestem dziwna, ale bardzo by mnie to zraniło.

my o tej kwestii wstępnie rozmawialiśmy jeszcze zanim zaszłam w pierwszą ciążę, znałam jego obawy i lęki, ale też widziałam, że pytał, czytał. nigdy nie ukrywał, że się boi, martwi - ja przecież też ! - dużo rozmawialiśmy. wszystko zmieniło się po moim poronieniu i gdy zaszłam w kolejną ciążę. cały jego lęk pod tytułem " czy dam radę przetrwać z nią ten poród" zamienił się w lęk o mnie i o to, że mogłabym zostać z tym sama. Teraz wzajemnie się dopingujemy , że razem damy radę.

rozumiem, że są kobiety które nie chcą męża w czasie porodu. ale to nie jest opcja dla mnie.

Cytat:
Napisane przez Irysowa Pokaż wiadomość
A u mnie to dzis w nocy nie zadobrze bylo dziewczyny tak strasznie mnie bolal kregoslup ze az pojechalsimy do szpitala... zbadali dali leki usmiezajace bol.....No i po 4 wrocilam do domku.... i cos czuje ze znow zaczyna mnie bolec.....Ja to mam same klopoty z nim..bo ja bylam z Mikim w ciazy....to tez mialam z nim problem....

dzis mnie jakos smutas zlapal....
trzymaj się cieplutko
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:27   #952
Biedroneczkaolga
Zadomowienie
 
Avatar Biedroneczkaolga
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Ja w nocy śpię jak dziecko tyle że budzę się aby przełożyć się z boku na bok co zwykle jest okupione bólem pachwin - dzisiejszej nocy to mąż mnie za kolana przekładał bo mnie tak mocno pachwiny bolały - wy też tak macie?

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Cytat:
Napisane przez aliisanka Pokaż wiadomość


ja niestety też nie mogę liczyć na pomoc babć, teściowa ma już 60 lat, jest na rencie, ale ma biodro chore, i nie dałaby rady, a ja nie chcę jej obciążać, poza tym męża siostra ma 2,5 miesięczne dzieciątko, i ma pierszeństwo, bo to córka..
a moja mama z kolei..jej ufać nie można, ja to pół biedy bo to zawsze matka, ale mój mąż..nie ufa jej w ogóle, teraz znów pije od 2 tygodni, nawet w moje urodziny nie zadzwoniła..zresztą w ogóle nie dzwoni, jak przestanie pić, pewnie zadzwoni i będzie przepraszać, ale ileż można wybaczać, i słuchać "już nie będę" po czym znów się powtórzy ta sytuacja po tygodniu...
współczuje Ci Alisanko - ja mam duże oparcie i w teściowej i w rodzicach i nie wiem cio bym zrobiła gdybym nie miała się do kogo zwrócić o pomoc


__________________
Wojtuś 17.09.2009
Anielka 24.11.2012

Edytowane przez Biedroneczkaolga
Czas edycji: 2009-07-07 o 11:29
Biedroneczkaolga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:27   #953
Irysowa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: kraków.....
Wiadomości: 57
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
oczywiście, masz rację, że nie wolno zmuszać. zresztą jaki to ma sens???

ale szczerze mówiąc byłoby mi niezmiernie przykro, gdyby mój mąż powiedział, że nie chce być przy porodzie. może jestem dziwna, ale bardzo by mnie to zraniło.

my o tej kwestii wstępnie rozmawialiśmy jeszcze zanim zaszłam w pierwszą ciążę, znałam jego obawy i lęki, ale też widziałam, że pytał, czytał. nigdy nie ukrywał, że się boi, martwi - ja przecież też ! - dużo rozmawialiśmy. wszystko zmieniło się po moim poronieniu i gdy zaszłam w kolejną ciążę. cały jego lęk pod tytułem " czy dam radę przetrwać z nią ten poród" zamienił się w lęk o mnie i o to, że mogłabym zostać z tym sama. Teraz wzajemnie się dopingujemy , że razem damy radę.

rozumiem, że są kobiety które nie chcą męża w czasie porodu. ale to nie jest opcja dla mnie.



trzymaj się cieplutko
dzieki kochana.....ide sie polozyc..bo nie wysiedze juz....

kurde dzis pierwszyr az mam dosc ciazy....: mur:

buziaki
Irysowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:31   #954
Biedroneczkaolga
Zadomowienie
 
Avatar Biedroneczkaolga
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Irysowa Pokaż wiadomość
dzieki kochana.....ide sie polozyc..bo nie wysiedze juz....

kurde dzis pierwszyr az mam dosc ciazy....: mur:

buziaki
a co to kryzys III trymestru?
Bądź dzielna dla maluszka
__________________
Wojtuś 17.09.2009
Anielka 24.11.2012
Biedroneczkaolga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:34   #955
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Irysowa Pokaż wiadomość
Mo
A u mnie to dzis w nocy nie zadobrze bylo dziewczyny tak strasznie mnie bolal kregoslup ze az pojechalsimy do szpitala... zbadali dali leki usmiezajace bol.....No i po 4 wrocilam do domku.... i cos czuje ze znow zaczyna mnie bolec.....Ja to mam same klopoty z nim..bo ja bylam z Mikim w ciazy....to tez mialam z nim problem....

dzis mnie jakos smutas zlapal....
współczuję może odpoczynek dobrze Tobie zrobi

Cytat:
Napisane przez Biedroneczkaolga Pokaż wiadomość
Ja w nocy śpię jak dziecko tyle że budzę się aby przełożyć się z boku na bok co zwykle jest okupione bólem pachwin - dzisiejszej nocy to mąż mnie za kolana przekładał bo mnie tak mocno pachwiny bolały - wy też tak macie?
ni, ja tak nie mam, nic mnie nie boli, choć przyznam, że przewracanie na drugi bok zaczyna mi sprawiać techniczną trudność.
no i chodzenie, jakieś kolki mnie dziwne łapią, jak a dużo chodzę
i przez chodzenie zakwasów w udach dostałam

a jeśli chodzi o poród rodzinny, to u nas temat nadal jest otwarty. zmuszać swojego do niczego nie, chce a sama z pewnością też dam rade

Edytowane przez sorejna
Czas edycji: 2009-07-07 o 11:37
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:37   #956
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
oczywiście, masz rację, że nie wolno zmuszać. zresztą jaki to ma sens???

ale szczerze mówiąc byłoby mi niezmiernie przykro, gdyby mój mąż powiedział, że nie chce być przy porodzie. może jestem dziwna, ale bardzo by mnie to zraniło.

my o tej kwestii wstępnie rozmawialiśmy jeszcze zanim zaszłam w pierwszą ciążę, znałam jego obawy i lęki, ale też widziałam, że pytał, czytał. nigdy nie ukrywał, że się boi, martwi - ja przecież też ! - dużo rozmawialiśmy. wszystko zmieniło się po moim poronieniu i gdy zaszłam w kolejną ciążę. cały jego lęk pod tytułem " czy dam radę przetrwać z nią ten poród" zamienił się w lęk o mnie i o to, że mogłabym zostać z tym sama. Teraz wzajemnie się dopingujemy , że razem damy radę.

rozumiem, że są kobiety które nie chcą męża w czasie porodu. ale to nie jest opcja dla mnie.



trzymaj się cieplutko
Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie, żeby był Jeszcze o niego bym się martwiła. Dam radę sama. W końcu nie ja pierwsza i nie ostatnia. Wiem, że jego obecność zamiast pomagać by mi przeszkadzała, zamiast na porodzie skupiała bym się na mężu. Wiem, że on się bardzo martwi i boi się o mnie, ale chcę mu naocznego stresu oszczędzić.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Biedroneczkaolga Pokaż wiadomość
Ja w nocy śpię jak dziecko tyle że budzę się aby przełożyć się z boku na bok co zwykle jest okupione bólem pachwin - dzisiejszej nocy to mąż mnie za kolana przekładał bo mnie tak mocno pachwiny bolały - wy też tak macie?
Mnie biodra bolą... chyba za ciężka już jestem.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:40   #957
Biedroneczkaolga
Zadomowienie
 
Avatar Biedroneczkaolga
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

oo i jeszcze sutki mnie kują ałaaaa

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

jeżeli chodzi o biodra to mam wrażenie że te chrząstki mi się rozchodzą - atakie głupie uczucie
__________________
Wojtuś 17.09.2009
Anielka 24.11.2012
Biedroneczkaolga jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-07, 11:49   #958
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

sutki jak sutki, czasami swędzą ale zrobiła mi się ta linia i pępek mi śmiesznie wystaje
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 11:56   #959
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
sutki jak sutki, czasami swędzą ale zrobiła mi się ta linia i pępek mi śmiesznie wystaje
A ja mam dalej wklęsły pępek-dziwne, myślałam, że przy taki brzuchu jak mój powinien już wystawać.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-07, 12:01   #960
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Biedroneczkaolga Pokaż wiadomość
Ja w nocy śpię jak dziecko tyle że budzę się aby przełożyć się z boku na bok co zwykle jest okupione bólem pachwin - dzisiejszej nocy to mąż mnie za kolana przekładał bo mnie tak mocno pachwiny bolały - wy też tak macie?

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------


współczuje Ci Alisanko - ja mam duże oparcie i w teściowej i w rodzicach i nie wiem cio bym zrobiła gdybym nie miała się do kogo zwrócić o pomoc

mnie też boli przewracanie się z boku na bok, ale nie aż tak strasznie. ja mam taką poduszkę twardą i śpię z nią między nogami, bardzo mi to pomaga. poduszka zyskała przydomek "kochanek" i teraz co wieczór jak idziemy spać mąż się pyta: masz kochanka? albo: podać ci kochanka?
hahaha

ja mam fajną teściową , przyjedzie pomóc a o mojej matce gadać mi się nawet nie chce...

Cytat:
Napisane przez Irysowa Pokaż wiadomość
dzieki kochana.....ide sie polozyc..bo nie wysiedze juz....

kurde dzis pierwszyr az mam dosc ciazy....: mur:

buziaki
ojejku, idź leż odpoczywaj....

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość

a jeśli chodzi o poród rodzinny, to u nas temat nadal jest otwarty. zmuszać swojego do niczego nie, chce a sama z pewnością też dam rade
Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie, żeby był Jeszcze o niego bym się martwiła. Dam radę sama. W końcu nie ja pierwsza i nie ostatnia. Wiem, że jego obecność zamiast pomagać by mi przeszkadzała, zamiast na porodzie skupiała bym się na mężu. Wiem, że on się bardzo martwi i boi się o mnie, ale chcę mu naocznego stresu oszczędzić.
ale przecież poród to nie tylko stres. to też niezwykła chwila. a dlaczego miałabyś się o niego martwić? bo się troszkę zestresuje?

zresztą to nie temat na dyskusje, bo każdy jest inny. każdy zrobi jak mu lepiej.

ja wiem, że sama też bym dała radę. no innego wyjścia bym nie miała
ale to jednak chwila, kiedy na świat przychodzi nasza córka, intymny moment gdy nas dwoje przeradza się w jedno. chcemy to dzielić razem, przejść przez to razem. a poza tym dziecko jest w połowie moje w połowie jego no dobra, ja je noszę w brzuchu bo rozerwać się go nie da. ale jednak wszystko co dotyczy dziecka dotyczy nad obojga. ja przynajmniej mam takie zdanie na ten temat.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.