policja

[Cannabis84]

Napisane przez Ponura

To się dziwisz, że Was spisali?

Dziwić się nie ma czemu, faktycznie. Natomiast warto byłoby się zastanowić w jaki sposób to robią. Te ich chamskie teksty i leceważenie jest naprawdę poniżej krytyki. Myślą, że jak mają mundur to wszystko im wolno, wielcy stróże prawa (mam tu na myśli prewencję).

A skoro już temat o policji też mam z nimi problem. Kilka dni temu mój Tż szedł ze znajomymi przez miasto. Był późny wieczór, byli lekko podchmieleni, wygłupiali się. W pewnym momencie TŻ zaczął przepychać się z bratem, z boku pewnie wyglądało jakby się bili. Nagle nie wiadomo skąd przyjechał radiowóz. Policjanci (bardzo młodzi)oczywiście nie dali sobie nic wytłumaczyć, i na pytanie tżta "czego od nich chcą" potraktowali go gazem łzawiącym. Ponieważ choruje na astmę w wyniku kłopotów z oddychaniem zaczął się dusić. Znajomi się wystraszyli i koleżanka zadzwoniła po karetkę. Policjanci natomiast nie zrobili absolutnie nic, nie udzielili żadnej pomocy, poradzili tylko, żeby nie trzeć oczu. Przyjechała karetka i drugi patrol policji, który to był mocno zdziwiony całą sytuacją. Zachowanie swoich kolegów, delikatnie mówiąc, potępili i stwierdzili, że jak Tż założy im sprawę, to następnym razem zastanowią się dwa razy zanim coś zrobią. Policjant, który owego gazu użył tłumaczył się tym, że po prostu bał się tżta <>.
Kilka dni później do domu Tżta przyszedł policjant, a ponieważ on mieszka teraz u mnie, zostawił mu wezwanie na komendę (w dodatku na niedzielę!). Tż zadzwonił do tego pana z zapytaniem po co to wezwanie, na co pilicjant, że musi wypisać mandat, a więcej szczegółów dowie się na miejscu. I tu moje pytanie do Was, przyjąć ten mandat i zapomnieć, czy "drzeć koty" z policją? Myślicie, że mamy jakiekolwiek szansę wygrać ewentualną sprawę w sądzie i czy wogóle gra jest warta świeczki? Mamy papiery ze szpitala, to było monitorowane centrum miasta no i świadków,niestety tylko znajomi męża, choć było tam też dużo gapiów, ale teraz to już nieważne. Mocno się nad tym zastanawiamy, jestem strasznie na nich wściekła, tylko zdaję sobie sprawę, że "walczyć" z nimi to tak jakby walczyć z wiatrakami. Co o tym myślicie? Dodam jeszcze, że Tż nie jest jakimś 16 letnim bandziorem, którego można się bać i zatrzymać/potraktować gazem tak po prostu, prewencyjnie.

I w ogóle przepraszam, że wkleiłam się w wątek, ale nie chciałam zaśmiecać forum.

[mineralka91]

Napisane przez Cannabis84

Dziwić się nie ma czemu, faktycznie. Natomiast warto byłoby się zastanowić w jaki sposób to robią. Te ich chamskie teksty i leceważenie jest naprawdę poniżej krytyki. Myślą, że jak mają mundur to wszystko im wolno, wielcy stróże prawa (mam tu na myśli prewencję).

A skoro już temat o policji też mam z nimi problem. Kilka dni temu mój Tż szedł ze znajomymi przez miasto. Był późny wieczór, byli lekko podchmieleni, wygłupiali się. W pewnym momencie TŻ zaczął przepychać się z bratem, z boku pewnie wyglądało jakby się bili. Nagle nie wiadomo skąd przyjechał radiowóz. Policjanci (bardzo młodzi)oczywiście nie dali sobie nic wytłumaczyć, i na pytanie tżta "czego od nich chcą" potraktowali go gazem łzawiącym. Ponieważ choruje na astmę w wyniku kłopotów z oddychaniem zaczął się dusić. Znajomi się wystraszyli i koleżanka zadzwoniła po karetkę. Policjanci natomiast nie zrobili absolutnie nic, nie udzielili żadnej pomocy, poradzili tylko, żeby nie trzeć oczu. Przyjechała karetka i drugi patrol policji, który to był mocno zdziwiony całą sytuacją. Zachowanie swoich kolegów, delikatnie mówiąc, potępili i stwierdzili, że jak Tż założy im sprawę, to następnym razem zastanowią się dwa razy zanim coś zrobią. Policjant, który owego gazu użył tłumaczył się tym, że po prostu bał się tżta <>.
Kilka dni później do domu Tżta przyszedł policjant, a ponieważ on mieszka teraz u mnie, zostawił mu wezwanie na komendę (w dodatku na niedzielę!). Tż zadzwonił do tego pana z zapytaniem po co to wezwanie, na co pilicjant, że musi wypisać mandat, a więcej szczegółów dowie się na miejscu. I tu moje pytanie do Was, przyjąć ten mandat i zapomnieć, czy "drzeć koty" z policją? Myślicie, że mamy jakiekolwiek szansę wygrać ewentualną sprawę w sądzie i czy wogóle gra jest warta świeczki? Mamy papiery ze szpitala, to było monitorowane centrum miasta no i świadków,niestety tylko znajomi męża, choć było tam też dużo gapiów, ale teraz to już nieważne. Mocno się nad tym zastanawiamy, jestem strasznie na nich wściekła, tylko zdaję sobie sprawę, że "walczyć" z nimi to tak jakby walczyć z wiatrakami. Co o tym myślicie? Dodam jeszcze, że Tż nie jest jakimś 16 letnim bandziorem, którego można się bać i zatrzymać/potraktować gazem tak po prostu, prewencyjnie.

I w ogóle przepraszam, że wkleiłam się w wątek, ale nie chciałam zaśmiecać forum.

Bardzo dobrze zrobiłaś, wcześniej nie widziałam takiego wątku o problemach z policją, więc niech będzie ten.

Co do twojej sprawy to moje odczucia są dwuznaczne:
z 1 str: powinno dobiegać się o swoje, przecież gdy się nic nie zrobiło to takie zachowanie policji jest niedopuszczalne i niech się nie uczą, że można im wszystko.
z 2str: czasem trudno udowodnić swą rację, znając polskie kryteria, niestety. Jakby co doszłyby pewnie koszty za sprawę itp.
Może najlepiej poradzić się jakiegoś prawnika. No nie wiem, trudna sytuacja.
Zresztą młoda jestem i dużo o świecie się jeszcze nie wie, mimo plastiku w kieszeni, może inni doradzą coś sensownego.

[Wyrak]

Napisane przez Cannabis84

Dziwić się nie ma czemu, faktycznie. Natomiast warto byłoby się zastanowić w jaki sposób to robią. Te ich chamskie teksty i leceważenie jest naprawdę poniżej krytyki. Myślą, że jak mają mundur to wszystko im wolno, wielcy stróże prawa (mam tu na myśli prewencję).

A skoro już temat o policji też mam z nimi problem. Kilka dni temu mój Tż szedł ze znajomymi przez miasto. Był późny wieczór, byli lekko podchmieleni, wygłupiali się. W pewnym momencie TŻ zaczął przepychać się z bratem, z boku pewnie wyglądało jakby się bili. Nagle nie wiadomo skąd przyjechał radiowóz. Policjanci (bardzo młodzi)oczywiście nie dali sobie nic wytłumaczyć, i na pytanie tżta "czego od nich chcą" potraktowali go gazem łzawiącym. Ponieważ choruje na astmę w wyniku kłopotów z oddychaniem zaczął się dusić. Znajomi się wystraszyli i koleżanka zadzwoniła po karetkę. Policjanci natomiast nie zrobili absolutnie nic, nie udzielili żadnej pomocy, poradzili tylko, żeby nie trzeć oczu. Przyjechała karetka i drugi patrol policji, który to był mocno zdziwiony całą sytuacją. Zachowanie swoich kolegów, delikatnie mówiąc, potępili i stwierdzili, że jak Tż założy im sprawę, to następnym razem zastanowią się dwa razy zanim coś zrobią. Policjant, który owego gazu użył tłumaczył się tym, że po prostu bał się tżta <>.
Kilka dni później do domu Tżta przyszedł policjant, a ponieważ on mieszka teraz u mnie, zostawił mu wezwanie na komendę (w dodatku na niedzielę!). Tż zadzwonił do tego pana z zapytaniem po co to wezwanie, na co pilicjant, że musi wypisać mandat, a więcej szczegółów dowie się na miejscu. I tu moje pytanie do Was, przyjąć ten mandat i zapomnieć, czy "drzeć koty" z policją? Myślicie, że mamy jakiekolwiek szansę wygrać ewentualną sprawę w sądzie i czy wogóle gra jest warta świeczki? Mamy papiery ze szpitala, to było monitorowane centrum miasta no i świadków,niestety tylko znajomi męża, choć było tam też dużo gapiów, ale teraz to już nieważne. Mocno się nad tym zastanawiamy, jestem strasznie na nich wściekła, tylko zdaję sobie sprawę, że "walczyć" z nimi to tak jakby walczyć z wiatrakami. Co o tym myślicie? Dodam jeszcze, że Tż nie jest jakimś 16 letnim bandziorem, którego można się bać i zatrzymać/potraktować gazem tak po prostu, prewencyjnie.

I w ogóle przepraszam, że wkleiłam się w wątek, ale nie chciałam zaśmiecać forum.

Ja bym szedl do sadu, zastanow sie tylko, czy warto

[s4bin4]

To co zrobili napotkani przez Ciebie policjanci nazywa sie potocznie "spisywaniem" i nie martw sie nie groza Ci z tego powodu zadne konsekewencje w moim miasteczku jest to na porzadku dziennym jedna osobe potrafi spisac nawet 3 razy w ciagu dnia!! kiedys na pytanie dlaczego tak robia odpowiedzieli ze jakby sie wydarzyla jakas kradziez tudziez inne wydarzenie beda wiedziec kto gdzie byl zeby miec swiadkow pozatym nie martw sie przynjamniej jestes spiasna za niewinnosc osotanio u mnie kolezanke spisali bo kruszyla chlebem jedzac kanapke niewiarygodne ale prawdziwe

[srubka]

Napisane przez Costynuuna

nienawidze policji ;/

to takie banalne tez piszesz chwdp? a jaki jest konkretny powod?

Napisane przez Costynuuna

niechęc jaką do nich czuje jest tak wielka, że wydaje mi się że to słowo jest najbardziej odpowiednie.
Licze że kiedyś policja zajmie się prawdziwymi problemami a nie będzie jezdzić po ulicach czy osiedlach i spisywać niewinne osoby.
Niestety życie to nie W-11 .

oczywiscie, ze nie W-11, ale ciekawe czy jak cie ktos napadnie etc. to czy na policje-chwdp nie zadzwonisz?

[Wyrak]

Napisane przez srubka

to takie banalne tez piszesz chwdp? a jaki jest konkretny powod?

oczywiscie, ze nie W-11, ale ciekawe czy jak cie ktos napadnie etc. to czy na policje-chwdp nie zadzwonisz?

Dlaczego banalne? Dlaczego jak ktos cos napisze w takim tonie, to zaraz pisania, czy pisze "chwdp"? Wot argumentacja

Moze dlatego wlasnie nienawidzi, bo ma takie doswiadczenia z tymi sluzbami, a nie inne ?

[Costynuuna]

Napisane przez Mini82

słuchaj, legitymowanie, czy jak Ty piszesz - spisywanie to działanie prewencyjne. Jedno z podstawowych zadań krawężnikowców czyt. ogniw patrolowo interwencyjnych. Nawet nie wiesz ile przez zwykłe legitymowanie można zyskać - od zatrzymania poszukiwanego po ustalenie poźniejszych sprawców np. rozboju czy włamska. To nie czepianie sie, to dbanie o spokój. Zawsze jak Ci się prawo nie podoba - napisz petycję do ,,naszego kochanego Schetyny" ale nie obwiniaj ludzi za to, że pracują dzieciaku. Krzywdy legitymowaniem nikt Ci nie robi

ok rozumiem.

Napisane przez srubka

to takie banalne tez piszesz chwdp? a jaki jest konkretny powod?


oczywiscie, ze nie W-11, ale ciekawe czy jak cie ktos napadnie etc. to czy na policje-chwdp nie zadzwonisz?

a widzisz żebym napisała chwdp?
nie, nie pisze chwdp, jp ani na tym forum, ani na garażach ani w domu na ścianie .

napisałam potem że troche przesadziłam z tym " nienawidze " czuje niechęc do pewnych zachowań konretnych funkcjonariuszy policji, zle się wyraziłam we wcześnejszym poście mogło to zabrzmieć jakby chodziło mi o całą policje w naszym kraju

[agniesikk]

Napisane przez Wyrak

Maja prawo kazdego wylegitomowac i z niego korzystaja.

Kazdy, kogo wylegitymowuja, ma prawo ich wylegitymowac tj. otrzymac numer odznaki policjanta itd., tego juz chetnie nie robia

Ale dlaczego mają prawo? Z jakiej paki mogą mnie wylegitymować nawet jak nic nie robię? Tak dla zasady? Nie rozumiem...

[Wyrak]

Napisane przez agniesikk

Ale dlaczego mają prawo? Z jakiej paki mogą mnie wylegitymować nawet jak nic nie robię? Tak dla zasady? Nie rozumiem...

No moga, takie maja uprawnienia, jesli uwazaja za stosowne.

[srubka]

Napisane przez Wyrak

Dlaczego banalne? Dlaczego jak ktos cos napisze w takim tonie, to zaraz pisania, czy pisze "chwdp"? Wot argumentacja

Moze dlatego wlasnie nienawidzi, bo ma takie doswiadczenia z tymi sluzbami, a nie inne ?

ta doswiadczenia ale jak sie jej cos stanie, bedzie miala wypadek, to pierwsze po tych niedobrych gliniarzy bedzie dzwonila
czy ja policjant spalowal ze az tak ich nienawidzi? ludzie czasem nawet nie wiedza co pisza.

Napisane przez Costynuuna

ok rozumiem.

a widzisz żebym napisała chwdp?
nie, nie pisze chwdp, jp ani na tym forum, ani na garażach ani w domu na ścianie .

napisałam potem że troche przesadziłam z tym " nienawidze " czuje niechęc do pewnych zachowań konretnych funkcjonariuszy policji, zle się wyraziłam we wcześnejszym poście mogło to zabrzmieć jakby chodziło mi o całą policje w naszym kraju

nie wiem czy piszesz, ale twoje slowa "niechęc jaką do nich czuje jest tak wielka, że wydaje mi się że to słowo jest najbardziej odpowiednie." cos jednak pokazuja. Ja osobiscie na policje bym tak nie pisala

smiesza mnie takie wyzwiska na policje, ktos odwazny, bo nie spotka sie oko w oko z policjantem, ale jak sie cos stanie, to odrazu dzwoni po pana wladze to ja bym byla za pewna stanowczoscia: nienawidze, nie prosze ich o pomoc, radzic sobie beda sama.

[Costynuuna]

Napisane przez srubka

czy ja policjant spalowal ze az tak ich nienawidzi? ludzie czasem nawet nie wiedza co pisza..

Napisane przez Costynuuna

napisałam potem że troche przesadziłam z tym " nienawidze " czuje niechęc do pewnych zachowań konretnych funkcjonariuszy policji, zle się wyraziłam we wcześnejszym poście mogło to zabrzmieć jakby chodziło mi o całą policje w naszym kraju

Napisane przez srubka

nie wiem czy piszesz,

Napisane przez Costynuuna

nie, nie pisze chwdp, jp ani na tym forum, ani na garażach ani w domu na ścianie .

Napisane przez srubka

ale twoje slowa "niechęc jaką do nich czuje jest tak wielka, że wydaje mi się że to słowo jest najbardziej odpowiednie." cos jednak pokazuja. Ja osobiscie na policje bym tak nie pisala.

co pokazują , że pisze na murach chwdp?
bo każdy musi w tym kraju kochać policje,a ci co nie kochają to od razu piszą po murach

Napisane przez srubka

smiesza mnie takie wyzwiska na policje, ktos odwazny, bo nie spotka sie oko w oko z policjantem, ale jak sie cos stanie, to odrazu dzwoni po pana wladze to ja bym byla za pewna stanowczoscia: nienawidze, nie prosze ich o pomoc, radzic sobie beda sama.

wyzwiska na policje ?
to że czuje niechęc to wyzwisko ?

[srubka]

Napisane przez Costynuuna

co pokazują , że pisze na murach chwdp?
bo każdy musi w tym kraju kochać policje,a ci co nie kochają to od razu piszą po murach


wyzwiska na policje ?
to że czuje niechęc to wyzwisko ?

ok, jeszcze raz. Twierdzisz, ze wyrazenie chwdp jest jak najbardziej adekwatne do policjantow i sie im nalezy etc., nie twierdzisz, ze jednak to piszesz. Dla mnie jest to smiech na sali, kazdy odwazny w grupie, gdzie moze ponarzekac na policje, ale jak przyjdzie co do czego to potrzebuje ich pomocy. Sorry, ale ja tego nie popieram, dla mnie to jest dziecinne i zalosne.

[Costynuuna]

Napisane przez srubka

ok, jeszcze raz. Twierdzisz, ze wyrazenie chwdp jest jak najbardziej adekwatne do policjantow i sie im nalezy etc., nie twierdzisz, ze jednak to piszesz. Dla mnie jest to smiech na sali, kazdy odwazny w grupie, gdzie moze ponarzekac na policje, ale jak przyjdzie co do czego to potrzebuje ich pomocy. Sorry, ale ja tego nie popieram, dla mnie to jest dziecinne i zalosne.

a gdzie ja napisałam że wyrażenie chwdp jest adekwatne dla policji ?
napiasłam że czuje niechęć a to nie oznacza że takie coś popieram czy jeszcze więcej że to pisze czy krzycze, takie hasła chwdp czy jp zazwyczaj piszą czy wygłaszają pewne kręgi osób, zresztą czesto jest to krzyczane na pokaz ja nie krzycze bo nie mam potrzeby, a że czuje niechęc do policji to tylko moje subiektywne odczucia mam prawo lubić czy nie lubić to jeszcze nie jest karane w naszym kraju .. ;p

[srubka]

prosze bardzo

Napisane przez Costynuuna

niechęc jaką do nich czuje jest tak wielka, że wydaje mi się że to słowo jest najbardziej odpowiednie.
Licze że kiedyś policja zajmie się prawdziwymi problemami a nie będzie jezdzić po ulicach czy osiedlach i spisywać niewinne osoby.
Niestety życie to nie W-11 .

Napisane przez Costynuuna

a gdzie ja napisałam że wyrażenie chwdp jest adekwatne dla policji ?
napiasłam że czuje niechęć a to nie oznacza że takie coś popieram czy jeszcze więcej że to pisze czy krzycze, takie hasła chwdp czy jp zazwyczaj piszą czy wygłaszają pewne kręgi osób, zresztą czesto jest to krzyczane na pokaz ja nie krzycze bo nie mam potrzeby, a że czuje niechęc do policji to tylko moje subiektywne odczucia mam prawo lubić czy nie lubić to jeszcze nie jest karane w naszym kraju .. ;p

pewnie, ze wolno lubic lub nie lubic, tylko ciekawi mnie fakt, ze wiele mlodych osob tak nie lubi policji czyzby jakas durna moda

[magdalenka3]

Jak dla mnie i pewnie dla wielu ta sytuacja z potraktowaniem chłopaka gazem to PRZESADA. Niestety biorą nieodpowiednich ludzi do policji i tak się dzieje ( mówie o "plecakach" rodzinie, znajomych ... bo tak się dzieje coraz częsciej) . Prawdą jest, że niektórym uderza do głowy i nadużywają władzy. Ale są też tacy którzy pracują sumiennie a odpowiadają i zbierają po głowie za takich nieodpowiednich . To podejście stereotypowe bo policja to chwdp tak jak blondynka jest pusta. W każdym zawodzie, grupie społecznej znajdą się tacy i tacy ale to nie oznacza żeby oceniać wszystkich i jechać policjantów .

[Cannabis84]

Napisane przez srubka

ludzie czasem nawet nie wiedza co pisza.

A co Ty ich tak znowu bronisz zawzięcie? Chce dziewczyna, niech ich nienawidzi, niech krzyczy to popularne hwdp (w lubelskim przez samo "h", choć wiem że nie poprawnie), niech maluje po murach, byleby nikomu krzywdy tym nie robiła. Ma takie prawo. Nie rozumiem po co to całe nawracanie i uświadamianie. Tymbardziej, że policja w naszym kraju nieskazitelna nie jest, nie oszukujmy się. Być może kiedyś, kiedy będzie potrzebowała ich pomocy zmieni zdanie (lub nie), póki co wolno jej nienawidzić/czuć niechęć. Nie widzę sensu tego licytowania się i łapania za słówka.

[Costynuuna]

Napisane przez srubka

prosze bardzo
pewnie, ze wolno lubic lub nie lubic, tylko ciekawi mnie fakt, ze wiele mlodych osob tak nie lubi policji czyzby jakas durna moda

troche zle interpretujesz moje posty, pierwszy post w tym wątku napisałam nazbyt szybko, co pózniej dało zle światło na moje inne posty w tym wątku, napisałam już że przesadziłam po prostu czuje niechęc do pewnych zachowań policjantów na służbie , mogłam napisać to w późniejszym komentarzu nie było by wątpliwości.
To że czuje niechęc nie znaczy że popieram hasła chwdp czy inne jp , nigdy nie wygłaszałam i nie mam zamiaru , a że tyle młodych ludzi nie lubi policji cóż może moda a może nie ...

a to "że wydaje mi się że to słowo jest najbardziej odpowiednie."
nie odnosiło się do postu autorki tematu czyli do tego co chłopaki krzykneli "chwdp" tylko do " nienawidze "

[Cannabis84]

Napisane przez srubka

pewnie, ze wolno lubic lub nie lubic, tylko ciekawi mnie fakt, ze wiele mlodych osob tak nie lubi policji czyzby jakas durna moda

Chyba tak niestety. Zapytaj pierwszego lepszego "małolata" z gimnazjum o policję. Pewnie nikt Ci nie odpowie nic pozytywnego, za to wszyscy będą głosić to jakże znane i popularne hasło. Nie poparte oczywiście żadnymi argumentami, bo większość z nich nie miała nawet do czynienia z policją. Pewnie większośc zmieni zdanie jak "namoczą dupy" i będą tą policję musieli prosić o pomoc, albo też stulą uszy i nawet się nie przyznają, bo przecież to taaaaki wstyd przed kolegami

[Mini82]

Napisane przez agniesikk

Ale dlaczego mają prawo? Z jakiej paki mogą mnie wylegitymować nawet jak nic nie robię? Tak dla zasady? Nie rozumiem...

Art. 15.pkt 1 Ustawy o Policji mówi:
Policjanci wykonując czynności (rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw i wykroczeń wykonuje czynności: operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-porządkowe) mają prawo:
1) legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości

tzn. nie tylko ,, jak ktos coś zrobi" - to dla wytlumaczenia.
Zostan politykiem i zmien prawo - tylko mam nadzieje, że wtedy juz bede po 15 latkach na emce

[Wyrak]

http://demotywatory.pl/47642/Coca-Cola

[srubka]

Napisane przez Cannabis84

A co Ty ich tak znowu bronisz zawzięcie? Chce dziewczyna, niech ich nienawidzi, niech krzyczy to popularne hwdp (w lubelskim przez samo "h", choć wiem że nie poprawnie), niech maluje po murach, byleby nikomu krzywdy tym nie robiła. Ma takie prawo. Nie rozumiem po co to całe nawracanie i uświadamianie. Tymbardziej, że policja w naszym kraju nieskazitelna nie jest, nie oszukujmy się. Być może kiedyś, kiedy będzie potrzebowała ich pomocy zmieni zdanie (lub nie), póki co wolno jej nienawidzić/czuć niechęć. Nie widzę sensu tego licytowania się i łapania za słówka.

nie lapie za slowka, tylko jestem po prostu ciekawa skad sie to bierze chyba mi wolno prawda?

Napisane przez Costynuuna

troche zle interpretujesz moje posty, pierwszy post w tym wątku napisałam nazbyt szybko, co pózniej dało zle światło na moje inne posty w tym wątku, napisałam już że przesadziłam po prostu czuje niechęc do pewnych zachowań policjantów na służbie , mogłam napisać to w późniejszym komentarzu nie było by wątpliwości.
To że czuje niechęc nie znaczy że popieram hasła chwdp czy inne jp , nigdy nie wygłaszałam i nie mam zamiaru , a że tyle młodych ludzi nie lubi policji cóż może moda a może nie ...

a to "że wydaje mi się że to słowo jest najbardziej odpowiednie."
nie odnosiło się do postu autorki tematu czyli do tego co chłopaki krzykneli "chwdp" tylko do " nienawidze "

ok

Napisane przez Cannabis84

Chyba tak niestety. Zapytaj pierwszego lepszego "małolata" z gimnazjum o policję. Pewnie nikt Ci nie odpowie nic pozytywnego, za to wszyscy będą głosić to jakże znane i popularne hasło. Nie poparte oczywiście żadnymi argumentami, bo większość z nich nie miała nawet do czynienia z policją. Pewnie większośc zmieni zdanie jak "namoczą dupy" i będą tą policję musieli prosić o pomoc, albo też stulą uszy i nawet się nie przyznają, bo przecież to taaaaki wstyd przed kolegami

pewnie tak ciekawe czy pogotowia tez tak nie lubia?

[RiotKitty]

może powinno się zrobić eksperyment - na jeden dzień zawiesić działalność policji/straży miejskiej i wyłączyć ludzi spod prawa, na jeden dzień. konsekwencji nawet nie potrafię sobie wyobrazić.
może wtedy ktoś by docenił.

a jeszcze tak abstrahując troszkę, bo to, co teraz powiem nie jest absolutnie skierowane pod adresem autorki wątku ani kogokolwiek innego tutaj się wypowiadającego - postawę wyrażającą niechęć do policji prezentują zazwyczaj osoby, które rzeczywiście mają coś na sumieniu, często zwracające na siebie specjalnie uwagę np. dzielnicowych.
mam wielu znajomych, którzy z szacunkiem odnoszą się do pracy tych służb i jednocześnie nigdy nie zostali spisani/zaczepieni przez patrol/zwinięci na komendę.

[srubka]

Napisane przez RiotKitty

może powinno się zrobić eksperyment - na jeden dzień zawiesić działalność policji/straży miejskiej i wyłączyć ludzi spod prawa, na jeden dzień. konsekwencji nawet nie potrafię sobie wyobrazić.
może wtedy ktoś by docenił.

a jeszcze tak abstrahując troszkę, bo to, co teraz powiem nie jest absolutnie skierowane pod adresem autorki wątku ani kogokolwiek innego tutaj się wypowiadającego - postawę wyrażającą niechęć do policji prezentują zazwyczaj osoby, które rzeczywiście mają coś na sumieniu, często zwracające na siebie specjalnie uwagę np. dzielnicowych.
mam wielu znajomych, którzy z szacunkiem odnoszą się do pracy tych służb i jednocześnie nigdy nie zostali spisani/zaczepieni przez patrol/zwinięci na komendę.

moze cos w tym jest, nie wiem. Wiele osob cos zrobi wedle prawa, pozniej maja do czynienia z policja/sadem i wtedy to mnoza ploty nt. policji, jaka to ona niedobra ech szkoda gadac, ciekawi mnie tylko to dlaczego tak na straz pozarna nie nadaja.

[Wyrak]

Napisane przez srubka

pewnie tak ciekawe czy pogotowia tez tak nie lubia?

A co ma piernik do wiatraka? Skad zalozenie, ze stosunek do policji w jakikolwiek sposob warunkuje stosunek do pogotowia czy strazy pozarnej ? Absudrem jak dla mnie traci

Napisane przez RiotKitty

może powinno się zrobić eksperyment - na jeden dzień zawiesić działalność policji/straży miejskiej i wyłączyć ludzi spod prawa, na jeden dzień. konsekwencji nawet nie potrafię sobie wyobrazić.
może wtedy ktoś by docenił.

A mozna by tak po prostu zawiesic dzialanosc strazy miejskiej ? Bo oni sie chyba do niczego nie przydaja.

Niektorym sie chyba pokrecila motywacja czyjejs niecheci - nie samo istnienie danej formacji, tylko sposob jej dzialania.

Napisane przez RiotKitty

a jeszcze tak abstrahując troszkę, bo to, co teraz powiem nie jest absolutnie skierowane pod adresem autorki wątku ani kogokolwiek innego tutaj się wypowiadającego - postawę wyrażającą niechęć do policji prezentują zazwyczaj osoby, które rzeczywiście mają coś na sumieniu, często zwracające na siebie specjalnie uwagę np. dzielnicowych.
mam wielu znajomych, którzy z szacunkiem odnoszą się do pracy tych służb i jednocześnie nigdy nie zostali spisani/zaczepieni przez patrol/zwinięci na komendę.

No i co z tego, ze Ty masz takich znajomych ? To ma oznaczac, ze jesli ktos sie negatywnie o policji wyraza, to ma cos na sumieniu? Na jakiej podstawie opowiadasz, kto to zazwyczaj jest badz nie?

Aha, jesli dla Ciebie bycie spisanym = miec cos na sumieniu, to gratuluje.

Napisane przez srubka

moze cos w tym jest, nie wiem. Wiele osob cos zrobi wedle prawa, pozniej maja do czynienia z policja/sadem i wtedy to mnoza ploty nt. policji, jaka to ona niedobra ech szkoda gadac, ciekawi mnie tylko to dlaczego tak na straz pozarna nie nadaja.

A wiele osob nie zrobi, tylko policja zachowa sie brutalnie/glupio itd. i pozniej pojawia sie zasluzona opinia, jacy to sa zli.

Masakra, jak tu niektorzy na sile wszystko usprawiedliwia: wypowiesz sie krytycznie o policji, to jestes zbirem piszacym "chwdp" na murach po nocy

[srubka]

Napisane przez Wyrak

A co ma piernik do wiatraka? Skad zalozenie, ze stosunek do policji w jakikolwiek sposob warunkuje stosunek do pogotowia czy strazy pozarnej ? Absudrem jak dla mnie traci

a pewnie ze absurdem traci, tak samo jak ta cala niechec do policji tez jest smieszna i zalosna.

Napisane przez Wyrak

A wiele osob nie zrobi, tylko policja zachowa sie brutalnie/glupio itd. i pozniej pojawia sie zasluzona opinia, jacy to sa zli.

Masakra, jak tu niektorzy na sile wszystko usprawiedliwia: wypowiesz sie krytycznie o policji, to jestes zbirem piszacym "chwdp" na murach po nocy

nie przesadzaj zaczynasz przybierac zachowania typowo kobiece sorry ale tak to wyglada, a szkoda bo fajnie sie z toba dyskutowalo.
nie mniej jednak, nigdzie nie pisze, ze jak sie wypowiesz krytycznie nt. policji to i piszesz chwdp, tylko ciekawi mnie fakt o co faktycznie w tym biega.

[Wyrak]

Napisane przez srubka

a pewnie ze absurdem traci, tak samo jak ta cala niechec do policji tez jest smieszna i zalosna.

Tak, traci absurdem, natomiast w samej niecheci nie ma nic smiesznego czy zalosnego - smieszne jest co najwyzej przypisywanie takich cech danemu zjawisku, tylko dlatego, ze Ty go nie aprobujesz

Napisane przez srubka

nie przesadzaj zaczynasz przybierac zachowania typowo kobiece sorry ale tak to wyglada, a szkoda bo fajnie sie z toba dyskutowalo.
nie mniej jednak, nigdzie nie pisze, ze jak sie wypowiesz krytycznie nt. policji to i piszesz chwdp, tylko ciekawi mnie fakt o co faktycznie w tym biega.

Nie, przesadzam, tak wyglada ta dyskusja

Srubka, Ty powaznie piszesz, po tym co Ty ostatnio w roznych watkach wyprawiasz ?

Nigdzie nie piszesz? A post numer #35 to co?

[eloi]

Napisane przez srubka

pewnie, ze wolno lubic lub nie lubic, tylko ciekawi mnie fakt, ze wiele mlodych osob tak nie lubi policji czyzby jakas durna moda

Nie tylko młodzi ludzi ludzie niekoniecznie kochają policję . Głównie chodzi o prewencję ( przez lata składajacej się przeważnie z młodych mężczyzn szukających zamiennika służby wojskowej chociażby ). A jeśli nie wiesz , skąd się bierze ten brak poważania , to polecam wpisać w wyszukiwarce np. "akcja widelec 741" - takie działania jak nic muszą przysparzać ogrom sympatii dla działań policji .
Mnie natomiast w pamięć wbił się mój nocny powrót pociągiem w 1998 z Krakowa do Warszawy . Tak się złożyło , że o tej samej godzinie odjeżdżał inny pociąg z kibicami Legii. Kilkanaście minut po odjeździe , oba pociągi zostały zatrzymane na jakiejś stacji -widmo , gęsto obstawionej prewencją . Nasz pociąg (rejsowy) stał równolegle do pociągu z kibicami, dzielił nas tylko peron. My , pasażerowie "normalnego" pociągu , zostaliśmy uraczeni widokiem "policji" pastwiącej się nad ludźmi obu płci i w różnym wieku , słyszeliśmy teksty prześmiewcze tejże "policji" , typu "pokażemy im kto tu rządzi ; zrobimy wam tacy-owacy (nie będę przytaczać dokładnych słów , bo są uważane za bardzo uwłaczające) ścieżkę zdrowia ( polegającą na przepędzaniu ludzi przez kordon "policji" z ogromnym zaangażowaniem używającej gumowych pałek ) " , czy wreszcie gdy do zatłoczonego pociągu kibiców wrzucono im kilkanaście gazów łzawiących .Część osób posiadających aparat fotograficzny zaczęło robić zdjęcia tym działaniom "policji". W tym ja. Na co podskoczył jakiś prewentczyk i wtrwał mi ten aparat rozbijając go na peronie wraz z kilkoma niewybrednymi słowami ( na moje szczęście kolega z przedziału uwiecznił akurat to zdarzenie , dzięki czemu odzyskałam potem pieniądze za aparat - ale wraz z pouczeniem , że nie wolno robić zdjęć podczas akcji policji !) W tym czasie nasz pociąg został przeszukany pod kątem ukrywających sie podobno wśród normalnych pasażerów kibiców - przepraszam, wtedy to byli huligani ( nie uznaję pisowni przez ch, taki ot). I serio , próbowano przesadzić do drugiego składu parę osób z szalikami kibiców posiadającymi legalne bilety i miejscówki - ale tu już część pasażerów poparła ich protest wobec takim działaniom ku spokojnie zachowującym się ludziom.
To było chyba najbardziej bestialskie i poniżające potraktowanie człowieka przez drugiego , teoretycznie będącego bądź co bądź w służbie pierwszemu , jakie widziałam.
I nie dziwię się osobom podchodzącym z duuużą rezerwą do działań policji. A że sądy u nas działają w większości jak działają , i raczej niekoniecznie są nastawione na sprawiedliwość , a tylko na "niezawisłość" decyzji , to mamy "ufne" społeczeństwo i pewną swojej bezkarności policję .

[..::anvastra::..]

jeśli chodzi o samo spisywanie: przy którymś tam spisaniu za nic trafiliśmy na normalnych policjantów, którzy wytłumaczyli normalnie, że spisują m.in. dlatego, że jeśli jest to miejsce w którym dość często coś się dzieje, albo gdzie widzieli w okolicy jakieś grupy, którzy wyglądają na takie które mogą coś zrobić (jakichś dresów itp) to 'dzięki' spisywaniu mają namiary na potencjalnych podejrzanych, ale też na świadków...
takie przynajmniej tłumaczenie dostaliśmy

no ale twój przypadek, brak słów na te teksty a niestety na takich buraków trafia się zdecydowanie częściej i nie ma się co dziwić, że obraz policji jest taki a nie inny

[aniko 23]

Napisane przez mineralka91

Dziewczyny, właściwie nie wiedziałam w jakim podforum to pisać.
Dziś szłam sobie do domu z kolegami, jacyś debile nie daleko nas zaczeli krzyczeć na widok policji HWDP itp. po jakimś czasie podjechali do nas i kazali dać dokumenty, i wyjechali na nas czemu mowimy na policje itp., nie dali sobie nic wytlumaczyc. spisali mi jakieś rzeczy z dowodu, i nie chccieli powiedzieć co się stanie z tego powodu. Nic nie robiłam, więc po co to robią?

policja ma prawo wylegitymowac kazdego...tak bylo w waszym przypadku...nie przejomawalabym sie tym...
zapewne na serio myslelei ze to Wy obwolaliscie ich....

jak to mowia z "władza sie nie dyskutuje' bo jak wmowisz palkarzowi ze sie pomylil...nawet jesli to sie nie przyzna

[RiotKitty]

Napisane przez Wyrak

No i co z tego, ze Ty masz takich znajomych ? To ma oznaczac, ze jesli ktos sie negatywnie o policji wyraza, to ma cos na sumieniu? Na jakiej podstawie opowiadasz, kto to zazwyczaj jest badz nie?

wlaśnie na takiej podstawie, że obserwuję to w swoim środowisku. wypowiadam się, bo mam swój punkt widzenia i chcę się nim podzielić z innymi, jak cię nie interesuje to nie czytaj.
nie każda opinia musi być poparta przez badania OBOP-u, wystarczy, że ma się znajomych i słucha tego, o czym mówią.
chcę podkreślić, że nie popadam w skrajności i nie ubóstwiam ani nawet nie chwalę mocno służb, ale staram się patrzeć obiektywnie.