Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III - Strona 149 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-08-17, 11:41   #4441
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Tak, lekarz pobiera wymaz na posiew.
Gdyby nie to poszłabym do labu i się niczym nie przejmowała.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 11:58   #4442
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
ja też mam drugą we wrześniu a kiedy dokładnie macie? bo my 29 września ale ten czas leci

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

o jezuuuu dziś zaczynam 33 tydzień
8 września, czyli za 3 tygodnie

Ja 33 tc zaczynam w środę i chyba zaczyna mnie dopadać kryzys III trymestru...
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 12:02   #4443
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

pracowity poniedziałek...już ogarnęłam na dole, drugie pranko się suszy, naczynka ze zmywarki poukładałam, w sklepie byłam po rybkę i brokułka..heh... czas troszkę odpocząć....

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Kochane są te zwierzaki

Co do rozpakowania, to nie miałabym już teraz nic przeciwko temu. Ale z tego co koleżaniki mi opowiadały, to lekarze często tak straszą, a potem po terminie się jeszcze nieraz czeka.
No mam nadzieję, że mnie to nie trafi, chciałabym już poznac Stanisława bliżej

chyba też bym nie chciała się przeterminować.

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Tysiak, ja też bym się pewnie nie zdecydowała rodzić w domu, gdybym miała daleko do szpitala. Nawet w niemieckiej książce o ciąży, którą teraz czytam (a tam są też porody domowe i to refundowane przez ubezpieczenie), odradzają tę opcję, gdy dojazd do szpitala trwa więcej niż 20 minut.

Poród domowy z położną - 1500, początek porodu w domu, koniec w szpitalu - 750, asysta położnej w szpitalu - 500.


I zgadzam się, że po prostu powinien być wybór - znieczulenie na prośbę, poród domowy, poród w wodzie etc.


Moja ginka też się żadnymi naturalnymi przygotowaniami nie interesuje, ani nawet porodem SN - twierdzi, że ona jest potrzebna dopiero wtedy, gdy zachodzi potrzeba interwencji medycznej.


Ah, ja też jestem typem zadaniowym Programuję się na misję i bardzo lubię później to uczucie dobrze wykonanego zadania

U nas też mówi się o kryzysie końca pierwszej fazy porodu, kiedy kobiety są wykończone już niekiedy kilkunastogodzinnymi skurczami. Błagają o znieczulenie, cesarkę i zgadzają się na wszystko Może i mnie to dotknie, kto wie A może uda mi się przetrwać - zobaczymy po


Mnie położna do porodu domowego poprosiła o posiew 4 tygodnie przed wyznaczonym terminem porodu.
Ginekolog nic o posiewie nie mówiła.
Czy do tego potrzebne jest skierowanie, to pobiera wymaz lekarz? Bo mam wizytę w przyszłym tygodniu i to akurat będzie 37 tc.

Foczko, ćwicz wdechy i wydechy
Przed stresem tylko spokój może nas uratować
no i Twoja ginka ma w sumie rację...jeśli wszystko idzie dobrze to po co lekarz?
generalnie w mojej książce położna pisze : podstawowym zadaniem połoznej przy każdym porodzie i każdej kobiecie jest znaleźć klucz, dzięki któremu kobiecie będzie się łatwiej otworzyć.
więc tak: powinien być wybór i nastawienie na potrzeby i intuicję kobiety.

w książce jest mnóstwo opowieści z porodów: zabawnych , wzruszających i pouczających za razem. aż mnie kusi, żeby wam przytoczyć. bo ja jestem kompletnie zachwycona tą książką, w taki sposób jeszcze nigdy nie czytałam o porodzie- wszystko wytłumaczone od działania hormonów i ciała kobiety oraz dziecka, przez psychologię emocje itp itd...

w każdym razie ksiązka daje nadzieję, wsparcie i przede wszystkim wiarę w mądrość własnego ciała i siłę.

tak, w Holandii również można rodzić w domu tylko jeżeli jest blisko do szpitala. ja mam 3 minuty autem

oczywiście, że i nas dotkną te emocje i desperacja. nie wierzę, że mnie to ominie. ale na tym polega praca dobrej położnej , by wiedziała kiedy przez kobietę przemawia ból a kiedy trzeba interweniować.

z dobrych rad z książki: najważniejsze to poddać się falom skurczy, zrezygnować z próby kontrolowania swego ciałą czy umysłu, wyzbyć się wszelkich hamulcy, pozwolić prowadzić się instynktowi- wtedy rozwarcie następuje szybciej, akcja porodowa szybciej i łatwiej się rozwija- w każdym razie tak twierdzą położne z 25-letnim doświadczeniem.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
8 września, czyli za 3 tygodnie

Ja 33 tc zaczynam w środę i chyba zaczyna mnie dopadać kryzys III trymestru...
co się dzieje Malinko? deprecha, dołki, zmęczenie, lęki? jak masz ochotę to się wygadaj - czasem pomaga
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 12:25   #4444
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Widzę, że poruszyłyście kwestię herbatki z liści malin. Faktycznie działanie może mieć fajne, ale ja się jednak boję Cały czas mam zakodowane w głowie to wcześniejsze podejście, że działa poronnie itp. i jednak się nie przełamię.

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Podziwiam za te pokłady energii
Bo ja taki imprezowy typ jestem Jak tylko mam wizję dobrej zabawy i fajnego towarzystwa to od razu humorek lepszy. Mam nadzieję, że trochę tej energii zostanie jeszcze na przyszły weekend, bo mamy kolejne wesele
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 12:31   #4445
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
8 września, czyli za 3 tygodnie

Ja 33 tc zaczynam w środę i chyba zaczyna mnie dopadać kryzys III trymestru...
Co to jest kryzys III trymestru?

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
pracowity poniedziałek...już ogarnęłam na dole, drugie pranko się suszy, naczynka ze zmywarki poukładałam, w sklepie byłam po rybkę i brokułka..heh... czas troszkę odpocząć....

no i Twoja ginka ma w sumie rację...jeśli wszystko idzie dobrze to po co lekarz?
generalnie w mojej książce położna pisze : podstawowym zadaniem połoznej przy każdym porodzie i każdej kobiecie jest znaleźć klucz, dzięki któremu kobiecie będzie się łatwiej otworzyć.
więc tak: powinien być wybór i nastawienie na potrzeby i intuicję kobiety.

w książce jest mnóstwo opowieści z porodów: zabawnych , wzruszających i pouczających za razem. aż mnie kusi, żeby wam przytoczyć. bo ja jestem kompletnie zachwycona tą książką, w taki sposób jeszcze nigdy nie czytałam o porodzie- wszystko wytłumaczone od działania hormonów i ciała kobiety oraz dziecka, przez psychologię emocje itp itd...

z dobrych rad z książki: najważniejsze to poddać się falom skurczy, zrezygnować z próby kontrolowania swego ciałą czy umysłu, wyzbyć się wszelkich hamulcy, pozwolić prowadzić się instynktowi- wtedy rozwarcie następuje szybciej, akcja porodowa szybciej i łatwiej się rozwija- w każdym razie tak twierdzą położne z 25-letnim doświadczeniem.[COLOR="Silver"]
Fajnie, opowiadaj, opowiadaj...
Ja z ostatnio usłyszanych 'pozytywnych' opowieści mogę przytoczyć: ...i położna rzuciła mi się na brzuch, mówiąc: teraz rodzimy! i malutka była na świecie.
Bez komentarza.

Ja dzisiaj nic nie zrobiłam oprócz pracy, ponieważ nic mi się nie chce
Miałam poprać te nowe ciuszki spadkowe, bo ponoć ostatni gorący dzień dzisiaj
I nie wiem, co ma być na obiad Leń patentowany

A ginka, cóż - cieszę się, że mogę jej płacić za wizyty, na których mówi mi, że wszystko w porządku i zaprasza za miesiąc, a przy porodzie potrzebna jest położna, a nie ona. Nawet mój wierzący w służbę zdrowia mąż ostatnio jak wyszłam po 4 minutach z gabinetu stwierdził, że chyba niepotrzebnie tak często chodzę. Szkoda, że dopiero niedawno się dowiedziałam, że w Polsce położna może prowadzić ciążę fizjologiczną. Maybe next time
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 12:45   #4446
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Nie moge uwierzyc sama w dzisiejszy dzien ... jak przez tydzien dziecko ruszalo sie sporadycznie, tak dzisiaj od rana tancuje ... juz mnie brzuch boli. Od 5 rano wciskala mi nogi w zoladek, dopiero teraz przestala, a juz mialam ją ponaciskac mocniej zeby dasla mi chociaz dychnac ...
U mnie młody jak zaczął w sobotę to do tej pory buszuje Strach w nocy smyrnąć brzuch bo już jest po spaniu. Rozbrykał się łobuziak.
Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Moj sunia ... ze swoimi wielkimi gabarytami i przerazajaca waga 40 kilo prawie zajmuje cale łózko ... kto nauczyl takiego psa spac w lozku??? no kto inny jak nie ja??? i to jeszcze na poduszce a zabawek, dla niej nie ma zabawek, musialyby chyba byc robione z cementu ... bo wszystko zjada ...
jak byla mala, poki nie wzielismy do domu kota (przy kocie troche sie pohamowala) zjadla nam ławe, wersalke, zerwala panele z podlogi, sciany, zjadla szafe, drzwi, kilka dywanow, kilkanascie par butow, lampki choinkowe i kilkadziesiat metrow kabli od telefonu, ladowarek, telewizou, internetu ...
dziwne ze moj tato jej nie wyrzucil musial ja mocno kochac, hihi ....
a odkad mamy w domu koty to jest spokoj, nawet kwiatka nie rusza ...
Lolita jest pierwszym psem który ze mną śpi. Moja siostra z seterem sypiała. A za to bokser mamy w łóżku spał może ze dwa razy z kimś. Z reguły wskakuje do łóżka jak się wstanie. Raz moją mamę zaskoczył w nocy-przebudziła się bo nie dość, że ktoś jej na plecy chuchał to jeszcze donosiło się stamtąd doniosłe chrapanie...
Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
słuchajcie zauważyłam, że mam ogromny brzuch...
U mnie w obwodzie 2 cm do przodu-111cm i 28 dni do terminu.
Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Kiedy Wy robicie posiew?
Mój jeszcze nic nie powiedział a ja jakoś zapomniałam zapytać.
Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Też mi się Igorek podoba
Niestety znajomi mają psa o tym imieniu i mężowi się źle kojarzy
Z tego też względu odpadł Borys-też mamy kiepskie skojarzenia.
Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
A ja dziś piooorę, prasuję.
Po raz pierwszy w życiu cieszą mnie te czynności.
Aż mnie wkurza, że muszę zaraz zrobic przerwę i znów do weta zasuwac ze szczurką...
Szczurek znowu chory?
Kurcze mnie też trochę prasowania czeka-tyle tylko, że chęci brak a i pogoda nie sprzyjająca do stania nad deską. No i z tetrą muszę się w końcu uporać.
Cytat:
Napisane przez margolcia1006 Pokaż wiadomość
O matko ! Właśnie policzyłam skarpetki. Michalina ma 31 par skarpet!!!!!!!!!!! Ja kupiłam tylko dwie pary. Resztę odziedziczyłam w spadku.
Ja nawet nie liczę, bo mogłabym się zdziwić.
Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Co do rozpakowania, to nie miałabym już teraz nic przeciwko temu. Ale z tego co koleżaniki mi opowiadały, to lekarze często tak straszą, a potem po terminie się jeszcze nieraz czeka.
No mam nadzieję, że mnie to nie trafi, chciałabym już poznac Stanisława bliżej
Też mi się tak wydaje, że lekarze straszą-bardzo często jednak pierwsze dziecko rodzi się po terminie. Mimo wszystko jednak spakowana jestem i gotowa na godzinę 0

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Igor bardzo piękne Borys i Bruno zresztą też mi się bardzo podobają
Jak już wspominałam, mam słabość do rosyjsko-brzmiących imion
Mnie też się podobają, ale szczerze powiedziawszy nawet do małża nie wspominałam o takiej możliwości bo założyłam, że popuka się w głowę na mój wymysł. A on sam z siebie powiedział, że jemu to się rosyjskie imiona podobają - nie pozostało mi nic innego jak kuć żelazo póki gorące
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 12:51   #4447
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Co to jest kryzys III trymestru?



Fajnie, opowiadaj, opowiadaj...
Ja z ostatnio usłyszanych 'pozytywnych' opowieści mogę przytoczyć: ...i położna rzuciła mi się na brzuch, mówiąc: teraz rodzimy! i malutka była na świecie.
Bez komentarza.

Ja dzisiaj nic nie zrobiłam oprócz pracy, ponieważ nic mi się nie chce
Miałam poprać te nowe ciuszki spadkowe, bo ponoć ostatni gorący dzień dzisiaj
I nie wiem, co ma być na obiad Leń patentowany

A ginka, cóż - cieszę się, że mogę jej płacić za wizyty, na których mówi mi, że wszystko w porządku i zaprasza za miesiąc, a przy porodzie potrzebna jest położna, a nie ona. Nawet mój wierzący w służbę zdrowia mąż ostatnio jak wyszłam po 4 minutach z gabinetu stwierdził, że chyba niepotrzebnie tak często chodzę. Szkoda, że dopiero niedawno się dowiedziałam, że w Polsce położna może prowadzić ciążę fizjologiczną. Maybe next time
to przytoczę dwie historyjki po krótce..ku pokrzepieniu serc

Połozna opowiedziała historię kobiety, która wyznała w czasie wizyt u niej, że ma ogromny problem z nagością i wstydem ( kocha się z mężem tylko w ciemnościach ) do tego ma waginizm ( nie mam pojęcia czy to poprawna polska nazwa chodzi o tą przypadłość, kiedy w czasie stosunku następuje bolesny skurcz pochwy)- kobieta wyznała, że w związku z tym chce CC. Ponieważ byłą już w zaawansowanej ciązy i położna wiedziała, że nie ma czasu na przepracowanie tematu powiedziała, że zgadza się, ale proponuje, żeby jednak podjęła ostateczną decyzję, gdy już rozpocznie się poród, ponieważ ciało mądrzejsze jest niż strachliwa dusza.
Anna, bo tak miała kobieta na imię, przystałą na to i 4 tygodnie później wezwana do jej porodu położna zastała ją w pokoju na łóżku z mocnymi już skurczami krzyczącą, żeby wszyscy wyszli, bo ona nigdze nie jedzie, chce zostać w domu i urodzić sama.
Położna wyszła do kuchni, by dać Annie jeszcze czas poddać się skurczom i wtedy wpadła na rewelacyjny pomysł. Wyciągnęła szal, zawiązała sobie oczy i tak weszła do pokoju. Wiedziała, że po 25 latach odbierania porodów ten jeden da radę odebrać nie widząc. Annie dało to poczucie respektowania jej potrzeb i lęków, dała sięzbadać a co najważniejsze, dzięki poczuciu bezpieczeństwa akcja porodowa przebiegła sprawnie i szybko.
Następnego dnia połozna poszła odwiedzić Anne i dziecko w jej domu. Weszłą do pokoju Anny, która momentalnie odkryła pościel, pod którą leżała całkiem nagusia i mówi do położnej: popatrz! już nie mam z tym problemu!
i tak o to jeden poród pomógł przezwyciężyć to, czego 15 lat terapii nie mogło rozwiązać.


Historia numer dwa:
Ella chciała , by przy jej porodzie obecne były jej 3 siostry, które przybyły gdy tylko pojawiły się pierwsze skurcze. Mieszkanko było bardzo małe, skurcze coraz boleśniejsze , niestety bez efektu w rozwarciu...Połozna obserwując całą sytuację zrozumiała, że Elli potrzeby jest spokój by mogła się otworzyć, wysłała więc siostry na spacer, a Elle, pod maleńki prysznic z krzesełkiem porodowym, by mogła w samotności znosić skurcze. Faktycznie zaowocowało to szybko następującym rozwarciem. Niestety połozna w pewnym momencie musiała też do wc, sąsiedzi nie odpowiadali na pukanie, i tak oto w maleńkiej łazience siedziały obie: połozna na wc a Ella, pod prysznicem na krzesełku porodowym...
W każdym razie, dziewczynka urodziła się niedługo potem.

Karamari, musisz się do Holandii przeprowadzić
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-17, 12:52   #4448
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Fajnie, opowiadaj, opowiadaj...
Ja z ostatnio usłyszanych 'pozytywnych' opowieści mogę przytoczyć: ...i położna rzuciła mi się na brzuch, mówiąc: teraz rodzimy! i malutka była na świecie.
Bez komentarza.
Nie pytam kobiet o porody właśnie dlatego, żeby nic takiego nie usłyszeć. Na szczęście wśród otaczających mnie pań już po porodzie (poza jedną osobą) są opinie pozytywne, nie ma straszenia-wręcz przeciwnie, mówią że na pewno sobie świetnie poradzę i żebym się nie zamartwiała. Nawet moja mama która zaliczyła poród pośladkowy nie raczy mnie żadnymi krwawymi opowieściami.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:13   #4449
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość

W załączeniu zdjątko mojego brzuszyska. Zważyłam się i jestem do przodu 16 kg, jak to się mogło stać, no jak
Oglądaliśmy z mężem zdjęcia z początku ciąży, w głowie się nie mieści jak człowiek tak szybko się może zmienić. Najlepsze jest to, że robiliśmy wtedy zdjęcia brzuszka, bo wydawało nam się, że już coś tam widać
Ładny brzuszek i ładna mama
Osobiście nie martwię się przybywającymi kilogramami, ba ja nawet nie wiem gdzie one się gromadzą Od mojej stałej wagi początkowej przybyło mi już z 13 kg. a licząc, że na początku ciąży ważyłam 4 kg. mniej niż zawsze, to przytyło mi 17 kg. Ale nie powiem, by taki przyrost był u mnie bardzo widoczny, poza brzuszkiem oczywiście

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Krewetki można jeść w czasie ciąży, bo są poddawane szybkiej obróbce cieplnej w wysokiej temperaturze. Nie jemy ich na surowo

Wędzenie węgorza odbywa się w bardzo wysokiej temperaturze, dlatego jego mięso nie jest surowe. Łosoś natomiast jest najczęściej wędzony na zimno, a takie wędzenie powoduje, że mięso ryby jest lekko surowe. Grozi to listerią. Ja na szczęście trafiłam w poprzednią niedzielę do wędzarni, gdzie łosoś był wedzony w 200 stopniach, więc był bardziej grillowany niż wędzony i to świeży. Co godzinę była przygotowywana nowa partia, a "stara" bardzo szybko schodziła.
Jem wszystko. Jedynie nad morzem zostały mi odradzone ryby, które ości mają jak niteczki i ryba maślana, ze względu na dużą ilość olei. Unikam też serów pleśniowych, choć je uwielbiam i tatar, a tak to nie przejmuję się zbytnio tym co można jeść a co nie. Jem surowe suszone czy dojrzewające kiełbasy i szynki, a Sushi z wędzonego łososia jadłam, aż mi się uszy trzęsły

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Aj zazdroszczę tego wypoczynku!!!!!
A czkawka ... czasami męczące uczucie skakania wszystkiego w brzuchu!!!
Właściwie czkawka Witunia jest słabo wyczuwalna ale jak już zaczął czkać, to na dobre wczoraj wieczorem znów go na czkanie wzięło, łakomczuch jeden, ale dzięki temu wiem dokładnie gdzie ma główkę na samym dole, blisko lewej pachwiny, tuż przy gabryście, tam właśnie znajduje się epicentrum czkania

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
oczywiście jeśli cesarka lub znieczulenie mają przynieść więcej korzyści niż szkody to są konieczne i trzeba brać. bezpieczeństwo i maluszek na pierwzyzm miesjcu,

interesuje mnie które badania wskazują na większe zagrożenie porodu domowego dla matki i dziecka? z tego, co mi wiadmo jedynym krajem, gdzie taki system funkcjonuje jest Holandia, oni są dobrze przygotowani i moim zdaniem tylko oni mogą mówić o jakimkolwiek wiarygodnym porównaniu. a ich badania wykazują, że poród w szpitalu i w domu jest równie bezpieczny - ale oczywiście mówimy o zdrowej ciąży.
komplikacje mogą też wystąpić w czasie porodu nawet w zdrowej ciązy, stąd musi być zawsze opieka położnej, która przy najmniejszych wątpliwościach jedzie do szpitala.

zresztą już pisałam, że też nie wiem,czy nie będę błagać o znieczulenie. w książce "bezpiecznie rodzić" napisane jest, iż najbardziej bolesne są 2 ostatnie centymetry rozwarcia. położne nazywają tą fazęporodu godziną desperacji, gdyż większość kobiet wtedy ma uczucie, że już nie da rady, wołają, że nie chcą więcej dzieci, że już nie mogą itp- a to znak, że pełne rozwarcie i narodziny już tuż tuż. ten etap porodu jest normalny.

......................... ......................... .............

słuchajcie zauważyłam, że mam ogromny brzuch...

mam dziś stertę prasowania....
O badaniach pisałam ogólnie, dlatego nie jestem w stanie podać konkretnych wyników. Każda metoda ma swoich zwolenników i przeciwników i zapewne stąd ta sprzeczność na temat bezpieczeństwa porodów odbywających się w domu.
Wiele kobiet, nawet przy wyborze szpitala bierze pod uwagę jego wyposażenie w dobry sprzęt medyczny w razie jakichkolwiek komplikacji. Strach o zdrowie maluszka jak i matki jest silniejszy dlatego porody domowe nie są zbyt rozpowszechnione. W usa tylko 1% kobiet decduje się na taką metodę rodzenia, w Polsce pewnie mniej. Jak widać w Holandii to rozwiązanie cieszy się większą popularnością i barzo dobrze.
Co kraj to obyczaj.
Podam przykład wiaderek tummy tub; tu w Polsce, neguje się taką nowość, a w Holandii, Belgii czy Niemczech cieszą się one dużą popularnością i są polecane przez położne, pielęgniarki dziecięce, lekarzy i psychologów. W Polsce wszyscy robią wielkie i stwierdzają, że w czymś takim dziecka kąpać się nie da
Trzeba sprawdzić by się przekonać, a żeby sprawdzić czasami trzeba się przełamać i odrzucić wszelkie tkwiące w nas stereotypy (to samo dotyczy porodów domowych)
Jestem pewna, że wybrana przez Ciebie metoda rodzenia, która nazywana jest w Polsce alternatywną bądź nietradycyjną jest najlepszym rozwiązaniem właśnie dla Ciebie i życzę Tobie aby wszystko poszło gładko i po Twojej myśli
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:27   #4450
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Uff wróciłam niedawno - stopy bolą mnie strasznie
Ale zamówiłam firankę - będzie gotowa za kilka dni już tylko powieszenie zostaje, zaraz zamawiam na allegro karnisz - bo jednak taniej wychodzi niż w sklepach (zwiedziłam dziś ich już kilka), więc jestem zadowolona
Prasowanie też na mnie czeka, póki co naszych rzeczy, bo dziecięce dopiero zacznę prać w niedalekiej przyszłości

Idę robić obiadek - dziś ziemniaczki, karkóweczka i mizeria

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Ja 33 tc zaczynam w środę i chyba zaczyna mnie dopadać kryzys III trymestru...
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:30   #4451
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Wiele kobiet, nawet przy wyborze szpitala bierze pod uwagę jego wyposażenie w dobry sprzęt medyczny w razie jakichkolwiek komplikacji. Strach o zdrowie maluszka jak i matki jest silniejszy dlatego porody domowe nie są zbyt rozpowszechnione. W usa tylko 1% kobiet decduje się na taką metodę rodzenia, w Polsce pewnie mniej. Jak widać w Holandii to rozwiązanie cieszy się większą popularnością i barzo dobrze.
Co kraj to obyczaj.
Podam przykład wiaderek tummy tub; tu w Polsce, neguje się taką nowość, a w Holandii, Belgii czy Niemczech cieszą się one dużą popularnością i są polecane przez położne, pielęgniarki dziecięce, lekarzy i psychologów. W Polsce wszyscy robią wielkie i stwierdzają, że w czymś takim dziecka kąpać się nie da
Trzeba sprawdzić by się przekonać, a żeby sprawdzić czasami trzeba się przełamać i odrzucić wszelkie tkwiące w nas stereotypy (to samo dotyczy porodów domowych)
Jestem pewna, że wybrana przez Ciebie metoda rodzenia, która nazywana jest w Polsce alternatywną bądź nietradycyjną jest najlepszym rozwiązaniem właśnie dla Ciebie i życzę Tobie aby wszystko poszło gładko i po Twojej myśli

a no wlasnie- ja z premedytacja wybralam szpital panstwowy, ktory jest rzekomo wyposarzony w najlepszy sprzet medyczny dla noworodkow- ja nawet bym nie zaryzykowala porodu w prywatnej klinice tylko i wylacznie z tego powodu ze brakuje tam sprzetu. a co dopiero porod rodzinny
zreszta nikt nie moze przewidziec jak bedzie przebiegal porod- nawet jezeli ciaza przebiega wzorowo nie ma gwarancji ze porod tez bedzie wzorowy.moja kolezanka tez miala zdrową, bez zadnych komplikacji ciaze- i co z tego- porod w ostatniej chwili zakonczyl sie cesarka, mala i tak urodzila sie niedotleniona i od pierwszych minut zycia dostalawa silny antybiotyk..lekarze mowili ze w ostatnich minutach zrobili jej ta cesarke...(dobra koniec straszenia)

no ale Nika mieszka w takim kraju ze porody domowe to norma i chwalic ja za to ze sie nie boi, ze podchodzi do tego z optymizmem i wiara. no i oczywiscie wszystkie zyczymy zeby porod byl lekki i byl niezyklym, pieknym wydarzeniem

Edytowane przez woman31
Czas edycji: 2009-08-17 o 13:38
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:32   #4452
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Podam przykład wiaderek tummy tub; tu w Polsce, neguje się taką nowość, a w Holandii, Belgii czy Niemczech cieszą się one dużą popularnością i są polecane przez położne, pielęgniarki dziecięce, lekarzy i psychologów. W Polsce wszyscy robią wielkie i stwierdzają, że w czymś takim dziecka kąpać się nie da
Trzeba sprawdzić by się przekonać, a żeby sprawdzić czasami trzeba się przełamać i odrzucić wszelkie tkwiące w nas stereotypy (to samo dotyczy porodów domowych)
Jestem pewna, że wybrana przez Ciebie metoda rodzenia, która nazywana jest w Polsce alternatywną bądź nietradycyjną jest najlepszym rozwiązaniem właśnie dla Ciebie i życzę Tobie aby wszystko poszło gładko i po Twojej myśli
Mnie tam się Tummy tub podoba, ale już oczami wyobraźni widzę moją mamę gdybym jej wspomniała, że dziecko w wiaderku będę kąpać Już piękną wizję jej świata zepsułam mówiąc, że nie będę pieluch gotować w garnku w celu zachowania idealnej bieli... jak ty sobie wyobrażasz posiadanie niegotowanych pieluch, przecież prane w pralce zżółkną... na tekst, że jak zżółkną to nowe kupię dostała niekontrolowanego wytrzeszczu i po siostrze mojej pojechała, że się na nią zapatrzyłam i robię taką samą głupotę jak ona

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Uff wróciłam niedawno - stopy bolą mnie strasznie
Ale zamówiłam firankę - będzie gotowa za kilka dni już tylko powieszenie zostaje, zaraz zamawiam na allegro karnisz - bo jednak taniej wychodzi niż w sklepach (zwiedziłam dziś ich już kilka), więc jestem zadowolona
Prasowanie też na mnie czeka, póki co naszych rzeczy, bo dziecięce dopiero zacznę prać w niedalekiej przyszłości

Idę robić obiadek - dziś ziemniaczki, karkóweczka i mizeria


A jaki karnisz? Bo ja inspiracji szukam
Taki sam obiadek jak u mnie
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:32   #4453
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
(...)Szczurek znowu chory?
Kurcze mnie też trochę prasowania czeka-tyle tylko, że chęci brak a i pogoda nie sprzyjająca do stania nad deską. No i z tetrą muszę się w końcu uporać.
(...)
Nie tyle znów, co nadal.
Paprze się rana po operacji

Ja nie stoję nad deską - nie wyrobiłabym. Zrobiłam sobie "centrum dowodzenia" na kanapie - siedzę przy desce obłożona prawie wszystkimi posiadanymi poduszkami

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Nie pytam kobiet o porody właśnie dlatego, żeby nic takiego nie usłyszeć. Na szczęście wśród otaczających mnie pań już po porodzie (poza jedną osobą) są opinie pozytywne, nie ma straszenia-wręcz przeciwnie, mówią że na pewno sobie świetnie poradzę i żebym się nie zamartwiała. Nawet moja mama która zaliczyła poród pośladkowy nie raczy mnie żadnymi krwawymi opowieściami.
No tak.... tylko "nie pytanie" często nie działa. Zwykle znajome opowiadają mi nie pytane.
Po jaką cholerę - nie wiem.
I tylko moja mama -tak jak Twoja: też pchałam się tyłkiem na świat, a mimo to twierdzi, że poród "to nic takiego".

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
Ładny brzuszek i ładna mama
Osobiście nie martwię się przybywającymi kilogramami, ba ja nawet nie wiem gdzie one się gromadzą Od mojej stałej wagi początkowej przybyło mi już z 13 kg. a licząc, że na początku ciąży ważyłam 4 kg. mniej niż zawsze, to przytyło mi 17 kg. Ale nie powiem, by taki przyrost był u mnie bardzo widoczny, poza brzuszkiem oczywiście
(...)
Ja przytyłam 9 kg, z czego 4 kg w ciągu ostatnich 4 tygodni
Kilo na tydzień to trochę dużo mi się widzi....

A liście malin popijam - mama mi przywiozła od cioci, prosto z krzaczków, dopiero co wyschły. Smakują trochę jak zielona herbata i chyba faktycznie nieźle działają rozkurczowo, bo mniej mi brzuszek drętwieje.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:34   #4454
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
a no wlasnie- ja z premedytacja wybralam szpital panstwowy, ktory jest rzekomo wyposarzony w najlepszy sprzet medyczny dla noworodkow- ja nawet bym nie zaryzykowala porodu w prywatnej klinice tylko i wylacznie z tego powodu ze brakuje tam sprzetu. a co dopiero porod rodzinny
zreszta nikt nie moze przewidziec jak bedzie przebiegal porod- nawet jezeli ciaza przebiega wzorowo nie ma gwarancji ze porod tez bedzie wzorowy.moja kolezanka tez miala zdrową, bez zadnych komplikacji ciaze- i co z tego- porod w ostatniej chwili zakonczyl sie cesarka, mala i tak urodzila sie niedotleniona i od pierwszych minut zycia dostalawa silny antybiotyk..lekarze mowili ze w ostatnich minutach zrobili jej ta cesarke...(dobra koniec straszenia)

no ale Nika mieszka w takim kraju ze porody domowe to norma i chwalic ja tylko za to ze sie nie boi, ze podchodzi do tego z optymizmem i wiara. no i oczywiscie wszystkie zyczymy zeby porod byl lekki i byl niezyklym, pieknym wydarzeniem
o tak i żeby był szybki-wielogodzinnym męczarniom mówię NIE
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:36   #4455
sweetpinky
Zakorzenienie
 
Avatar sweetpinky
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
8 września, czyli za 3 tygodnie

Ja 33 tc zaczynam w środę i chyba zaczyna mnie dopadać kryzys III trymestru...
o to faktycznie lada moment

mnie już kryzys dopadł jakiś czas temu, w sumie od kiedy zaczęły boleć mnie te kolana. Męczę się teraz strasznie, nawet kładąc się na łóżku czy wstając nic mi się nie chce, a jak na coś się zdecyduję wkońcu, to padam po paru krokach. W sumie porafię to nieźle kamuflować bo każdy mnie podziwia za to, że non stop jestem uśmiechnięta ale gdy tylko jestem sama bęczę z bezsilności
o moich chorych plecach to już nie wspominam bo to co się z nimi dzieje jest nie do opisania, ból mnie normalnie kładzie na ziemię
__________________




sweetpinky jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-08-17, 13:40   #4456
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość


Ja przytyłam 9 kg, z czego 4 kg w ciągu ostatnich 4 tygodni
Kilo na tydzień to trochę dużo mi się widzi....
dokladnie tak jak ja i tez jestem przerazona kazdym kolejnym kilogramem w ciagu tygodnia
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:53   #4457
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Ja nie stoję nad deską - nie wyrobiłabym. Zrobiłam sobie "centrum dowodzenia" na kanapie - siedzę przy desce obłożona prawie wszystkimi posiadanymi poduszkami
Ja to jakaś nie bardzo jestem bo nie potrafię na siedząco prasować-muszę mieć widoczność z góry-może na hokerze dałabym radę

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
o to faktycznie lada moment

mnie już kryzys dopadł jakiś czas temu, w sumie od kiedy zaczęły boleć mnie te kolana. Męczę się teraz strasznie, nawet kładąc się na łóżku czy wstając nic mi się nie chce, a jak na coś się zdecyduję wkońcu, to padam po paru krokach. W sumie porafię to nieźle kamuflować bo każdy mnie podziwia za to, że non stop jestem uśmiechnięta ale gdy tylko jestem sama bęczę z bezsilności
o moich chorych plecach to już nie wspominam bo to co się z nimi dzieje jest nie do opisania, ból mnie normalnie kładzie na ziemię
Nawet nie próbuję się domyślać jak może boleć kręgosłup który nie jest zdrowy...
Ja co prawda nie płaczę, ale w samotności potrafię się zdołować. I dzisiaj niemiłosiernie się wkurzyłam jak mi kolczyk wypadł i wturlał się pod stół... jak opadłam na klęczki to stwierdziłam, że teraz to już tak zostanę bo wyprostować się na pewno nie dam rady. Chociaż ogólnie raczej optymistycznie do wszystkiego staram się podchodzić to rzeczy z których normalnie bym się śmiała urastają do rangi mega problemów... ot choćby wizja, że nigdzie nie ma bobu a ja muszę go dzisiaj zjeść...

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dokladnie tak jak ja i tez jestem przerazona kazdym kolejnym kilogramem w ciagu tygodnia
Kiedyś paliło się staniki-proponuję w ramach odstresowania-popsujmy wszystkie wagi!
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 13:55   #4458
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja to jakaś nie bardzo jestem bo nie potrafię na siedząco prasować-muszę mieć widoczność z góry-może na hokerze dałabym radę
ja wlasnie jak prasowalam ta ogromna ilosc dzieciecych rzeczy musialam wspomagac sie wlasnie hokerem maz sie smieje sie ze go juz nic nie jest w stanie go zdziwic bo.... widzial mnie juz jak smaze kotlety siedzac na hokerze, prasuję siedzac na hokerze, obieram ziemniaki w salonie na kanapie, wycieram talerze siedzac na ziemi w kuchni (juz tlumacze sie- z racji tego ze szafka z ta zastawa jest bardzo nisko) i wiele innych dziwnych zachowan

Edytowane przez woman31
Czas edycji: 2009-08-17 o 14:00
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:04   #4459
karamari
Rozeznanie
 
Avatar karamari
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

A ja znalazłam pół opakowania czekoladek od teściowej... Zdrowa dieta

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
No tak.... tylko "nie pytanie" często nie działa. Zwykle znajome opowiadają mi nie pytane.
Po jaką cholerę - nie wiem.
I tylko moja mama -tak jak Twoja: też pchałam się tyłkiem na świat, a mimo to twierdzi, że poród "to nic takiego".

Ja przytyłam 9 kg, z czego 4 kg w ciągu ostatnich 4 tygodni
Kilo na tydzień to trochę dużo mi się widzi....

A liście malin popijam - mama mi przywiozła od cioci, prosto z krzaczków, dopiero co wyschły. Smakują trochę jak zielona herbata i chyba faktycznie nieźle działają rozkurczowo, bo mniej mi brzuszek drętwieje.
Hahahha, ja też nikogo sama nie zapytałam! Ludzie widać mają potrzebę wygadania się

Umalowałam jedno oko cieniem do powiek i tak wśród czekoladek próbuję posortować, które spośród 2 workpw sprezentowanych rzeczy prać, a które odkładać na zaś, dla kogoś innego albo na święty nigdy... Chyba bym się nie poznała jeszcze kilka miesięcy temu Dobrze, że praca do mnie dzwoni co chwilkę, i muszę przysiadać do komputera, to przynajmniej mam złudzenie, że coś robię

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Kiedyś paliło się staniki-proponuję w ramach odstresowania-popsujmy wszystkie wagi!
Ja w ogóle wagi nie posiadam
Narzędziom opresji pod własnym dachem mówię NIE

Niestety, zważyłam się wczoraj u teściów Nie wiem, co mi przyszło do głowy - chyba jakiś ogólny optymizm, wywołany przyzwoitym przyrostem masy ciała do tej pory Dodam, że byłam po masakrycznym obiedzie, 4 kawałkach placka ze śliwkami i tonie owoców... Mimo wszystko, nie potrafię tych liczb zaakceptować i wierzę, że na wizycie kontrolnej w przyszłym tygodniu okaże się, że nie przytyłam od lipca więcej niż 2 kilo Wtedy już miałam +9, a przecież celowałam w +10 total

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
ciało mądrzejsze jest niż strachliwa dusza

Karamari, musisz się do Holandii przeprowadzić

Dzięki za historie - że też właśnie u nas nie opowiada się o porodzie w tym tonie
Tymczasem zaś chyba pozostaje mi rola proroka we własnym kraju
I z jedyną w mieście oświeconą położną organizujemy sobie małą Holandię
karamari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:09   #4460
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość
Hahahha, ja też nikogo sama nie zapytałam! Ludzie widać mają potrzebę wygadania się
a ja pytam i to zawsze. a dlaczego mialabym tego nie robic- i tam wiem ze to okrutnie boli, i tak wiem ze zdarzaja sie rozne nieprzewidziane sytuacje, i tak wiem ze nie zawsze wszystko sie dobrze konczy (niestety), itd itp
a to ze nie uslysze kolejnej strasznej historii to wcale w niczym mi nie pomaga i nie powoduje ze mniej sie boje.
jedynie czego nie moge robic- to ogladac porodow- jak dla mnie kazdy porod strasznie wyglada
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:15   #4461
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
a no wlasnie- ja z premedytacja wybralam szpital panstwowy, ktory jest rzekomo wyposarzony w najlepszy sprzet medyczny dla noworodkow- ja nawet bym nie zaryzykowala porodu w prywatnej klinice tylko i wylacznie z tego powodu ze brakuje tam sprzetu. a co dopiero porod rodzinny
zreszta nikt nie moze przewidziec jak bedzie przebiegal porod- nawet jezeli ciaza przebiega wzorowo nie ma gwarancji ze porod tez bedzie wzorowy.moja kolezanka tez miala zdrową, bez zadnych komplikacji ciaze- i co z tego- porod w ostatniej chwili zakonczyl sie cesarka, mala i tak urodzila sie niedotleniona i od pierwszych minut zycia dostalawa silny antybiotyk..lekarze mowili ze w ostatnich minutach zrobili jej ta cesarke...(dobra koniec straszenia)

no ale Nika mieszka w takim kraju ze porody domowe to norma i chwalic ja za to ze sie nie boi, ze podchodzi do tego z optymizmem i wiara. no i oczywiscie wszystkie zyczymy zeby porod byl lekki i byl niezyklym, pieknym wydarzeniem
Ciąże są różne, jak i różne są podejścia do porodu, a przede wszystkim różne są porody! Taki sam poród dwie różne osoby mogłyby całkiem inaczej wspominać. Poród jest bardzo dynamiczny, nieprzewidywalny i nigdy się nie wie co tak naprawdę się wydarzy. Nie wiemy jak będziemy się zachowywać, jak zniesiemy ból i czego będziemy chciały. Dlatego wszelkie decyzje trzeba odnieść tylko i wyłącznie do siebie, przemyśleć czego się oczekuje i samemu zdecydować.

Pytałam koleżankę jak ona przeżyła poród, okazało się, ze jest przeciwniczką dzielenia się szczegółowymi wspomnieniami z kobietami, które jeszcze nie rodziły. Powiedziała, że porozmawiamy jak już będę po. Jednak przyznała, że gdyby mogła cofnąć czas i wiedziała jak będzie, to rodziłaby w domu z położną.

Jak widać każdy poród jest odrębną historią i ja osobiście staram się o nim nie myśleć, nie chcę sama się straszyć, to zupełnie nieznany mi temat dlatego pozostaje mi tylko nastawić się, że pójdzie łatwo i już !


Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Ja przytyłam 9 kg, z czego 4 kg w ciągu ostatnich 4 tygodni
Kilo na tydzień to trochę dużo mi się widzi....
hym, to co ja mam myśleć, jeśli w ciągu 2 tyg. przybyło mi 3 kg

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość

mnie już kryzys dopadł jakiś czas temu, w sumie od kiedy zaczęły boleć mnie te kolana. Męczę się teraz strasznie, nawet kładąc się na łóżku czy wstając nic mi się nie chce, a jak na coś się zdecyduję wkońcu, to padam po paru krokach. W sumie porafię to nieźle kamuflować bo każdy mnie podziwia za to, że non stop jestem uśmiechnięta ale gdy tylko jestem sama bęczę z bezsilności
o moich chorych plecach to już nie wspominam bo to co się z nimi dzieje jest nie do opisania, ból mnie normalnie kładzie na ziemię


mnie jeszcze kryzys nie dopadł, choć płakałam po nocach gdy miałam problem ze zgagą, ale jak widać wszystko przede mną
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:19   #4462
Kikunia81
Rozeznanie
 
Avatar Kikunia81
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 590
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Lolita jest pierwszym psem który ze mną śpi. Moja siostra z seterem sypiała. A za to bokser mamy w łóżku spał może ze dwa razy z kimś. Z reguły wskakuje do łóżka jak się wstanie. Raz moją mamę zaskoczył w nocy-przebudziła się bo nie dość, że ktoś jej na plecy chuchał to jeszcze donosiło się stamtąd doniosłe chrapanie...

U mnie w obwodzie 2 cm do przodu-111cm i 28 dni do terminu.

Z tego też względu odpadł Borys-też mamy kiepskie skojarzenia.

Kurcze mnie też trochę prasowania czeka-tyle tylko, że chęci brak a i pogoda nie sprzyjająca do stania nad deską. No i z tetrą muszę się w końcu uporać.
Całkiem romantyczny ten mamy bokser

Postanowiłam się i ja zmierzyć i nie jest tak źle z moim obwodem, bo mam 103cm

Borys tak średnio mi się podoba, ale Bruno też bardzo ładnie

A ja dzisiaj z racji tego, że dospać nie mogłam to od 7 rozpoczęłam prasowanie na raty. Został mi już tylko baldachim do wyprasowania Reszta poprasowana, poskładana i poukładana w komodzie Mężowe koszulki też poprasowane leżą już w szafie
Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
ja wlasnie jak prasowalam ta ogromna ilosc dzieciecych rzeczy musialam wspomagac sie wlasnie hokerem maz sie smieje sie ze go juz nic nie jest w stanie go zdziwic bo.... widzial mnie juz jak smaze kotlety siedzac na hokerze, prasuję siedzac na hokerze, obieram ziemniaki w salonie na kanapie, wycieram talerze siedzac na ziemi w kuchni (juz tlumacze sie- z racji tego ze szafka z ta zastawa jest bardzo nisko) i wiele innych dziwnych zachowan
Też używam hokera Ostatnio robiłam sok w sokowirówce siedząc na nim
Z kolei robiąc pranie najpierw wysypuję całą zawartość kosza, następnie przyjmuję pozycję na klęczkach i tak segreguję ubrania, po czym na kolanach wkładam je do pralki Trzeba sobie jakoś radzić
Kikunia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:33   #4463
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

poprasowałam część ciuszków i ręczniczków małej i mam dośc...potem reszta

Cytat:
Napisane przez sorejna Pokaż wiadomość
O badaniach pisałam ogólnie, dlatego nie jestem w stanie podać konkretnych wyników. Każda metoda ma swoich zwolenników i przeciwników i zapewne stąd ta sprzeczność na temat bezpieczeństwa porodów odbywających się w domu.
Wiele kobiet, nawet przy wyborze szpitala bierze pod uwagę jego wyposażenie w dobry sprzęt medyczny w razie jakichkolwiek komplikacji. Strach o zdrowie maluszka jak i matki jest silniejszy dlatego porody domowe nie są zbyt rozpowszechnione. W usa tylko 1% kobiet decduje się na taką metodę rodzenia, w Polsce pewnie mniej. Jak widać w Holandii to rozwiązanie cieszy się większą popularnością i barzo dobrze.
Co kraj to obyczaj.
Podam przykład wiaderek tummy tub; tu w Polsce, neguje się taką nowość, a w Holandii, Belgii czy Niemczech cieszą się one dużą popularnością i są polecane przez położne, pielęgniarki dziecięce, lekarzy i psychologów. W Polsce wszyscy robią wielkie i stwierdzają, że w czymś takim dziecka kąpać się nie da
Trzeba sprawdzić by się przekonać, a żeby sprawdzić czasami trzeba się przełamać i odrzucić wszelkie tkwiące w nas stereotypy (to samo dotyczy porodów domowych)
Jestem pewna, że wybrana przez Ciebie metoda rodzenia, która nazywana jest w Polsce alternatywną bądź nietradycyjną jest najlepszym rozwiązaniem właśnie dla Ciebie i życzę Tobie aby wszystko poszło gładko i po Twojej myśli
jest zasadnicza różnica pomiędzy argumentami ( niepotrwierdzonymi badaniami) wypowiedzianymi przez przeciwników lub zwolenników a faktycznymi badaniami przeprowadzonymi na tysiącach przypadków...przynajmniej moim zdaniem.
oczywiście, że wszystko ma swoich przeciwników i zwolenników- cały szkopuł tkwi dla mnie w tym, czy jak ktoś mówi, że coś niesie ze sobą ryzyko to mówi to bo tak mu się wydaje, tak uważa, bo widział 2 przypadki czy sprawdził to na dwóch tysiącach przypadków...dla mnie to różnica.

ja nie wybrałam żadnej metody porodu. mówię jasno: jestem po prostu gotowa na dwie opcje w zależności od tego jak będzie właśnie przebiegał poród. położna które książkę teraz czytam pisze, żeby nie decydować gdzie się chce rodzić zanim sięzacznie rodzić. decyzja ma zapaść z pierwszymi skurczami. i tak mi to moja położna obiecała.



Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
a no wlasnie- ja z premedytacja wybralam szpital panstwowy, ktory jest rzekomo wyposarzony w najlepszy sprzet medyczny dla noworodkow- ja nawet bym nie zaryzykowala porodu w prywatnej klinice tylko i wylacznie z tego powodu ze brakuje tam sprzetu. a co dopiero porod rodzinny
zreszta nikt nie moze przewidziec jak bedzie przebiegal porod- nawet jezeli ciaza przebiega wzorowo nie ma gwarancji ze porod tez bedzie wzorowy.moja kolezanka tez miala zdrową, bez zadnych komplikacji ciaze- i co z tego- porod w ostatniej chwili zakonczyl sie cesarka, mala i tak urodzila sie niedotleniona i od pierwszych minut zycia dostalawa silny antybiotyk..lekarze mowili ze w ostatnich minutach zrobili jej ta cesarke...(dobra koniec straszenia)

no ale Nika mieszka w takim kraju ze porody domowe to norma i chwalic ja za to ze sie nie boi, ze podchodzi do tego z optymizmem i wiara. no i oczywiscie wszystkie zyczymy zeby porod byl lekki i byl niezyklym, pieknym wydarzeniem
hm...jak widać poród w szpitalu jest tak samo "niebezpieczny i ryzykowny" jak ten w domu. dlaczego nikt nie pyta: dlaczego lekarze tak długo zwlekali??? dlaczego nie odczytali wcześniejszych sygnałów? nie zauważyli???
tutaj położna nie czeka "do ostatniej chwili" jeśli cokolwiek budzi jej wątpliwości to nie czeka minuty : jedzie do szpitala. stąd prawdopodobnie porody domowe w Holandii są równie bezpieczne jak w domu.

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość

No tak.... tylko "nie pytanie" często nie działa. Zwykle znajome opowiadają mi nie pytane.
Po jaką cholerę - nie wiem.
I tylko moja mama -tak jak Twoja: też pchałam się tyłkiem na świat, a mimo to twierdzi, że poród "to nic takiego".
dokładnie , niestety ludzi nie trzeba pytać...kiedyś znajoma ( nie jakaś bliska przyjaciółka) uraczyła mnie fotkami swojego łożyska z porodu................no comment!

Cytat:
Napisane przez karamari Pokaż wiadomość

Dzięki za historie - że też właśnie u nas nie opowiada się o porodzie w tym tonie
Tymczasem zaś chyba pozostaje mi rola proroka we własnym kraju
I z jedyną w mieście oświeconą położną organizujemy sobie małą Holandię


Karamari zobaczymy jak będzie. ja sobie powiedziałam: byle tylko maleńka byłą zdrowa to ja już z każdym bólem sobie poradzę....mogę nawet w szpitalu rodzić, zresztą wystarczy , że mała zrobi kupkę w wody płodowe i już mnie do szpitala zabiorą.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:46   #4464
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
A jaki karnisz? Bo ja inspiracji szukam
Coś takiego http://www.allegro.pl/item713089134.html

Zjadałam obiadek i idę leżeć na dwór, bo upał straszny i duszno w domu się zrobiło
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:47   #4465
justyna-viola
Zadomowienie
 
Avatar justyna-viola
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 788
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Z kolei robiąc pranie najpierw wysypuję całą zawartość kosza, następnie przyjmuję pozycję na klęczkach i tak segreguję ubrania, po czym na kolanach wkładam je do pralki Trzeba sobie jakoś radzić
Z araz sie posikam ze smiechu!!!Ja robie identycznie!!!
__________________
Mikołaj

Michalinka- 5.10.2009
justyna-viola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 14:57   #4466
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
poprasowałam część ciuszków i ręczniczków małej i mam dośc...potem reszta



jest zasadnicza różnica pomiędzy argumentami ( niepotrwierdzonymi badaniami) wypowiedzianymi przez przeciwników lub zwolenników a faktycznymi badaniami przeprowadzonymi na tysiącach przypadków...przynajmniej moim zdaniem.
oczywiście, że wszystko ma swoich przeciwników i zwolenników- cały szkopuł tkwi dla mnie w tym, czy jak ktoś mówi, że coś niesie ze sobą ryzyko to mówi to bo tak mu się wydaje, tak uważa, bo widział 2 przypadki czy sprawdził to na dwóch tysiącach przypadków...dla mnie to różnica.

ja nie wybrałam żadnej metody porodu. mówię jasno: jestem po prostu gotowa na dwie opcje w zależności od tego jak będzie właśnie przebiegał poród. położna które książkę teraz czytam pisze, żeby nie decydować gdzie się chce rodzić zanim sięzacznie rodzić. decyzja ma zapaść z pierwszymi skurczami. i tak mi to moja położna obiecała.
z całą pewnością takie badania były robione! i nie bez kozery napisałam, że dane na temat bezpieczeństwa porodów domowych są sprzeczne; niektóre badania dowodzą, że stwarzają one większe zagrożenie dla matki i dziecka, podczas gdy inne wskazują, iż porody domowe są co najmniej tak samo bezpieczne jak szpitalne dla zdrowych kobiet, niezagrożonych komplikacjami.


Poród domowy dla zdrowych kobiet stanowi bezpieczną alternatywę dla porodu szpitalnego i prowadzi do zmniejszenia interwencji medycznych.
Ole Olsen - badacz z Wydziału Medycyny Społecznej
Uniwersytetu w Kopenhadze

(wniosek z badań nad bezpieczeństwem porodu domowego przeprowadzonych w 1997 r.)


dodaję wyniki badań, które wskazują, tą drugą opcję, pozytywną (oczywiście po to, by Ci humor poprawić, bo jakaś zaczepna jesteś...

choć zauważyłam, że coby się nie napisało, to i tak będziesz stawać okoniem)

1. Porównanie liczby interwencji medycznych w planowanych porodach domowych i w porodach szpitalnych u kobiet z niskim ryzykiem okołoporodowym
Rodzaj interwencji
Porody domowe
Porody w szpitalu
cięcie cesarskie
6,4%
18,2% porody pod nadzorem lekarza
11,9% porody pod nadzorem położnej
elektroniczne monitorowanie FHR
14.7%
82,6%
indukcja porodu
4,3%
22,3%
przebicie pęcherza płodowego
15,8%
37,0%
epizjotomia
3,8%
15,3%
Dystocja
2,0%
5,4%
Materiały opracowane przez: The Centre for Community Health and Health Evaluation Research, BC Research Institute for Children's and Women's Health, The Department of Midwifery, Children's and Women's Health Centre of British Columbia, The Departmens of Family Practice, Obstetrics&Gynecology and Pediatrics University of British Columbia Vancouver 2002
2. Interwencje w czasie porodu u kobiet z niskim ryzykiem okołoporodowym w planowanym porodzie w domu i w porodzie w szpitalu
Rodzaj interwencji
Porody domowe
Porody szpitalne
Indukcja porodu
4,6%
16%
Cięcie cesarskie
5,2%
16,9%
Środki p/bólowe
17,1%
48,7%
Inne leki
20,4%
35,6%
VE lub kleszcze
4,4%
13,0%
Nacięcie bez pęknięcia
26%
76,5%
Pęknięcie
35,6%
14,9%
Uszkodzenie krocza i pochwy
1.1%
2.2%
Krocze bez obrażeń
38,4%
8,7%
3.Śmiertelność okołoporodowa
- przy porodach domowych - 2,3/ 1000 porodów
- przy porodach szpitalnych w Zurychu - 7,9/ 1000 porodów
Badania przeprowadzone przez: Institute for Social and Preventive Medicine of the University of Basle, Zurich Canton, Zurich Study Team
Nie ma różnicy pomiędzy bezpieczeństwem planowanego porodu domowego a porodem w szpitalu w wypadku kobiet rodzących po raz pierwszy, natomiast w przypadku kobiet rodzących kolejne dziecko poród domowy jest znacznie korzystniejszy.
Na podstawie badań przeprowadzonych przez NIVEL
(Netherlands Institte of Prymary Health Care)

4. Śmiertelność okołoporodowa
2,5 / 1000 dla kobiet, które planowały urodzić w domu
0,9 / 1000 dla kobiet, które urodziły w domu
(Rondi E. Anderson, Patricia Aikins Murphy, Journal of Nurse- Midwifery XI/XII 1995, USA)

5. Śmiertelność okołoporodowa w zależności od planowanego miejsca porodu (Wlk. Brytania, Northern Region, lata 1981-94)
Kategoria
Ilość
Śmiertelność okołoporodowa (liczba zgonów na 1000 urodzeń)
Matki, które zaplanowały poród domowy i urodziły w domu
3 /1733
1,7
Matki, które zaplanowały poród domowy niezależnie od ostatecznego miejsca porodu
14 /2888
4,8
Wszystkie porody w regionie
5405 /558 691
9,7
Wg. badań Norhern Region Perinatal Mortality Survey Coordinating Group, Wielka Brytania




Tekst wystąpienia z konferencji „Alternatywne miejsca do porodu - czy mogą istnieć w Polsce?", organizowanej przez Fundację Rodzić po Ludzku, Warszawa 2003 r.


okazało się dość trudne w odczytaniu, z powodu braku możliwości wklejenia tabelek - trudno

Edytowane przez sorejna
Czas edycji: 2009-08-17 o 15:02
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 15:09   #4467
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez Kikunia81 Pokaż wiadomość
Całkiem romantyczny ten mamy bokser
Taka namiastka mężczyzny w domu...
Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Ładny. Mnie korci na kwadratowej rurce http://bojanek.pl/web/pl/products/set/36 i te też mi się podobają: http://www.allegro.pl/item714550717_...ze_mardom.html
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 15:12   #4468
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Sorejna, ja nie staję okoniem, i uwierz mi, że zanim doszłam do obecnego stanu akceptacji systemu w Holandii zajęło mi sporo czasu zmaganie się z ich argumentami. niestety. nadal zresztą kosztuje mnie to sporo , by zaufać swojej położnej i to raczej jej najczęściej staję okoniem. biedna.

własnie jakoś ciężko mi odczytać , ale chyba doszłam.

no widzisz i dlatego dyskusje są rozwijające , bo człowiek zawsze zdobywa jakieś nowe informacje.
jeśli się dobrze odczytałam w wynikach to badania są jednak przychylne idei porodu w domu.


zebrałam kolejne ciuszki , chyba mi dziś wszystko poschnie

a teraz idę mięśnie Kegla poćwiczyć, bo czas leci jak szalony i zaraz obiad muszę robić...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 15:14   #4469
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

właśnie porównałam moje brzucho na fotkach z dziś i sprzed 2 tygodni.... wooooooooooow..... mam wielki brzuch!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg weekend 123.jpg (61,3 KB, 44 załadowań)
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-08-17, 15:28   #4470
miss.hot
Zakorzenienie
 
Avatar miss.hot
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8 734
GG do miss.hot
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ładny. Mnie korci na kwadratowej rurce http://bojanek.pl/web/pl/products/set/36 i te też mi się podobają: http://www.allegro.pl/item714550717_...ze_mardom.html
Na kwadratowej nie pasuje mi do wnętrza, ten drugi ładny, ale dla mnie za drogi - ja potrzebuję 320 cm
__________________




miss.hot jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.