Moe mi ktoś powiedzieć ile wydam na paliwo??

[tutmirlajt]

Najlepsze jest to e jestescie takie mega inteligentne ze w ogole nie na temat odpowiadacie. Podac konkretna cene, a nie bawic sie w elaboraty na parenascie linijek.

[magda s.]

Napisane przez tutmirlajt

Najlepsze jest to e jestescie takie mega inteligentne ze w ogole nie na temat odpowiadacie. Podac konkretna cene, a nie bawic sie w elaboraty na parenascie linijek.

to prosba czy grozba?

a odpowiedz dostalas w kilku pierwszych postach...nie czytalas?

[Ponura]

Podano konkretnie - post do moderacji. I nie bawiłam się przy tym specjalnie w elaboraty.

[gramwzielone]

Napisane przez tutmirlajt

Najlepsze jest to e jestescie takie mega inteligentne ze w ogole nie na temat odpowiadacie. Podac konkretna cene, a nie bawic sie w elaboraty na parenascie linijek.

A kim Ty jesteś żeby tu komukolwiek wydawać rozkazy?

Po drugie gdybyś przeczytała lub zrozumiala odpowiedzi na swoje pytanie zauważyłabyś wynik.

[magda s.]

Napisane przez gramwzielone

A kim Ty jesteś żeby tu komukolwiek wydawać rozkazy?

Po drugie gdybyś przeczytała lub zrozumiala odpowiedzi na swoje pytanie zauważyłabyś wynik.

hmm...czyzby problemy z czytaniem ze zrozumieniem...? u humanistki?

[Wyrak]

Napisane przez lorelei

Moja nauczycielka z podstawowki podkreslala, ze matematyka jest krolowa nauk i nauczycielka zycia, bo uczy logicznego myslenia i rozwiazywania problemow. Wtedy myslalam ze przesadza, teraz widze ze miala racje.

Twoja nauczycielka nieco poprzkrecala, bo to idzie: Historia magistra vitae est, a nie o matmie

Napisane przez tutmirlajt

Najlepsze jest to e jestescie takie mega inteligentne ze w ogole nie na temat odpowiadacie. Podac konkretna cene, a nie bawic sie w elaboraty na parenascie linijek.

Nic Ci do tego, ile kto linijek na tym forum pisze.

Coraz bardziej sie przekonuje do tego, ze to wszystko to jedna wielka prowokacja

[gramwzielone]

Napisane przez Wyrak

Twoja nauczycielka nieco poprzkrecala, bo to idzie: Historia magistra vitae est, a nie o matmie

Wiesz u mnie w szkole też taki napis wisiał w klasie matematycznej że to matematyka jest królową nauk i to chyba przekonanie każdego nauczyciela matematyki jest W sumie jest w tym dużo racji że to podstawa każdej innej nauki

Napisane przez Wyrak

Coraz bardziej sie przekonuje do tego, ze to wszystko to jedna wielka prowokacja

Wg mnie na pewno nie jest nauczycielką, tworzy sobie swój alternatywny obraz w internecie.

[Wyrak]

Napisane przez gramwzielone

Wiesz u mnie w szkole też taki napis wisiał w klasie matematycznej że to matematyka jest królową nauk i to chyba przekonanie każdego nauczyciela matematyki jest W sumie jest w tym dużo racji że to podstawa każdej innej nauki

Mowimy o dwoch roznych sentencjach - matematyka jest krolowa nauk, ktore to faktycznie wystepuje, ale przeciez napisalem wyraznie o tym drugim - historia jest nauczycielka zycia Historia, a nie matematyka.

Napisane przez gramwzielone

Wg mnie na pewno nie jest nauczycielką, tworzy sobie swój alternatywny obraz w internecie.

Tez tak mysle.

[lorelei]

Napisane przez Wyrak

Twoja nauczycielka nieco poprzkrecala, bo to idzie: Historia magistra vitae est, a nie o matmie

Idzie tez Mathematica reginaomniumscientiarumetArithmeticaregina omnium mathematicarum.

Nie wiem czy poprzekrecala, raczej byla to jej interpretacja, parafraza. Jak masz ochote jej zwrocic uwage, sluze danymi.

Sentencje lacinskie znam bo na (nie)szczescie mialam lacine w szkole .

[ville]

Dziewczyna/kobieta zapytała się o rzecz, która nie była jej znana. I natychmiast nastąpiła lawina podejrzeń, przypuszczeń, czy aby na pewno nauczycielka może o takie rzeczy pytać.

Ja na przykład też nie wiedziałam, jak to się liczy. Dokształciłam się i napisałam odpowiedź. Naprawdę nie mogliście się powstrzymać przed kąśliwymi uwagami? Żeby zadać jakiekolwiek proste pytanie trzeba utworzyć nowe konto na wizażu, żeby broń Boże ktoś nie wyśledził kim jesteś, co robisz, dlaczego pytasz i dlaczego nie wiesz? Nie można po prostu zadać pytanie i uzyskać odpowiedź, po drodze nie spotykając się z wielkim oburzeniem?

Ludzie, trochę tolerancji...

[Nija_]

Napisane przez tutmirlajt

Sorry dziewczyno a ty kim jestes ze mnie oceniasz? Ty myslisz ze jak ktosjest nauczycielka przedmiotu humanistycznego to ma sie zaraz znac i na matematyce i na wszystkim innym? Puknij ty sie w leb.

Mam nadzieję, że nie zwracasz się w ten sposób do swoich uczniów, kiedy postępują inaczej, niż sobie tego życzysz

EDIT: Mam również nadzieję, że kiedy się zdenerwujesz, nie wychodzisz z klasy trzaskając drzwiami i mówiąc: w d... mam taką klasę

[Klarissa]

Zanim napisałam cokolwiek przeczytałam, że autorka jest humanistką... a potem:

Napisane przez tutmirlajt

Puknij ty sie w leb.

Napisane przez tutmirlajt

Jestescie takie zalosne ze nie chce mi sie nawet tego pisac.
...
A w d..u mam takie forum!

oraz:

Napisane przez tutmirlajt

Ja piernicze wy jestescie naprawde jakies pogrzane. bez jaj..

Podaj droga ville jeden chociażby powód dla którego powinnyśmy być miłe i tolerancyjne? Ja chamstwu mówię stanowcze NIE, zawsze i wszędzie, nie tylko na forum. Mam szczerą nadzieję, że osoba z takim poziomem kultury osobistej nie jest jednak nauczycielką a tylko tak sobie tutaj to wypisuje... Zawsze mi się wydawało, że pedagogiem powinna być osoba mająca pewne specyficzne przymioty - nie ważne czy uczy niemieckiego czy biologii. Bo nie tylko uczy, ale też wychowuje cudze dzieci.

[Fresa]

Kurczę... ale co wam tak solą w oku stoi, jakie wątki zakłada autorka i tegoż?
Nauczycielka nie ma prawa do różnych dziwnych dylematów? chyba od tego jest forum, żeby dyskutować nie tylko o teorii kwantowej, ale i na tematy lekkie, łatwe i przyjemne...

(sama takich wątków masę założyłam i co? )

[ville]

Napisane przez Klarissa

Podaj droga ville jeden chociażby powód dla którego powinnyśmy być miłe i tolerancyjne? Ja chamstwu mówię stanowcze NIE, zawsze i wszędzie, nie tylko na forum.

Nie mówię o tolerancji dla chamstwa - sama takiego nie mam. Chodzi mi o tolerancję dla niewiedzy. Owszem, autorka nie popisała się, jeżeli chodzi o komunikację społeczną, ale "ataki" na nią rozpoczęły się od razu, po jej pierwszym poście, w którym zadała pytanie.

[Fresa]

Napisane przez Klarissa

Zanim napisałam cokolwiek przeczytałam, że autorka jest humanistką... a potem:





oraz:



Podaj droga ville jeden chociażby powód dla którego powinnyśmy być miłe i tolerancyjne? Ja chamstwu mówię stanowcze NIE, zawsze i wszędzie, nie tylko na forum. Mam szczerą nadzieję, że osoba z takim poziomem kultury osobistej nie jest jednak nauczycielką a tylko tak sobie tutaj to wypisuje... Zawsze mi się wydawało, że pedagogiem powinna być osoba mająca pewne specyficzne przymioty - nie ważne czy uczy niemieckiego czy biologii. Bo nie tylko uczy, ale też wychowuje cudze dzieci.

Klarisso, a czyż chamstwem i brakiem kultury nie jest także podpuszczanie autorki wątku do tego stopnia, że puszczają jej nerwy? (nie każdy ma je ze stali, jeden by ze stoickim spokojem czytał takie komentarze a drugi, ku swojemu nieszczęściu, tańczy, jak mu publika zagra)

Szajajabo - to jest też odpowiedź dla Ciebie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Fresa

Kurczę... ale co wam tak solą w oku stoi, jakie wątki zakłada autorka i tegoż?
Nauczycielka nie ma prawa do różnych dziwnych dylematów? chyba od tego jest forum, żeby dyskutować nie tylko o teorii kwantowej, ale i na tematy lekkie, łatwe i przyjemne...

(sama takich wątków masę założyłam i co? )

Freso, cały widz polega na tym, iż owa osoba twierdzi, że jest NAUCZYCIELKĄ. Mimo wszystko od niej powinno oczekiwać się kultury na jakimś tam poziomie. I - inteligencji. Bo naprawdę takie zadania to 4 klasa podstawówki i każdy nauczyciel powinien zrobić to z palcem w pupie A tu - czytamy:

Napisane przez tutmirlajt

Jestescie takie zalosne ze nie chce mi sie nawet tego pisac. Od czego jest forum? Od tego zeby sie zapytac cos tak? A jak nie potrafisz odpowiedziec na pytanie to lepiej w ogole nie odpowiadaj i juz. A nie jedna z druga siadzie i bedzie jechala na trzecia jaka to ona niedouczona. A w d..u mam takie forum!

VILLE, ataki, gdyż - od nauczyciela można odrobiny inteligencji wymagać, czyż nie?

[Wyrak]

Napisane przez ville

Dziewczyna/kobieta zapytała się o rzecz, która nie była jej znana. I natychmiast nastąpiła lawina podejrzeń, przypuszczeń, czy aby na pewno nauczycielka może o takie rzeczy pytać.

Ja na przykład też nie wiedziałam, jak to się liczy. Dokształciłam się i napisałam odpowiedź. Naprawdę nie mogliście się powstrzymać przed kąśliwymi uwagami? Żeby zadać jakiekolwiek proste pytanie trzeba utworzyć nowe konto na wizażu, żeby broń Boże ktoś nie wyśledził kim jesteś, co robisz, dlaczego pytasz i dlaczego nie wiesz? Nie można po prostu zadać pytanie i uzyskać odpowiedź, po drodze nie spotykając się z wielkim oburzeniem?

Ludzie, trochę tolerancji...

To nie jest kwestia na "troche tolerancji", to jest kwestia elemenatrnej wiedzy. Elementarnej. Nie wiedzialas jak to sie liczy ? Dla mnie by bylo strasznie, okropnie wstyd. Lawina podejrzen zupelnie uzasadniona, bo jakos ciezko uwierzyc, ze osoba z wyzszym wyksztalceniem, jeszcze uczaca, czegos takiego nie wie

[Fresa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13901762]
VILLE, ataki, gdyż - od nauczyciela można odrobiny inteligencji wymagać, czyż nie?[/QUOTE]
I elementarnej wiedzy (i tu już nie tylko nauczycieli mam na myśli, ale ludzi po studiach, no, litości... )

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Fresa

I elementarnej wiedzy (i tu już nie tylko nauczycieli mam na myśli, ale ludzi po studiach, no, litości... )

No właśnie! A jeśli ktoś po studiach pyta o tak podstawową rzecz, dodatkowo przyznając się do zawodu - siłą rzeczy zmusza do zadawania pytań. A jeśli potem ktoś zachowuje się w TAKI sposób...

[ville]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13901762]
VILLE, ataki, gdyż - od nauczyciela można odrobiny inteligencji wymagać, czyż nie?[/QUOTE]
Tak, ale elementarna wiedza to na przykład wiedza, że trzeba podlewać kwiatki, bo inaczej uschną, białe pranie nie robi się z czarnym, Curie Skłodowska odkryła rad i polon.

Napisane przez Wyrak

Elementarnej. Nie wiedzialas jak to sie liczy ?

Nie. Nie wiedziałam w tej kwestii, że samochód spala X litrów paliwa na 100 km. Nie wiedziałam, że tę liczbę litrów "określa" się w stosunku 100 km. Właściwie to nie jest mnie wstyd, bo nigdy nie jeździłam samochodem, nie interesuję się motoryzacją. Po prostu.

I jeszcze co do nauczycielki: nauczycielką jest w szkole, po szkole jest człowiekiem (nie chcę tu powiedzieć, że nauczyciel człowiekiem nie jest, nie). I nie chcę powiedzieć przez to, że nauczycielka może po szkole tańczyć w klubie erotycznym, bo jednak to poważany zawód, ale o to, że też może nie wiedzieć.
Przez te ataki na jej "odrobinę inteligencji" chcecie powiedzieć, że każda osoba po studiach musi wiedzieć wszystko? Nie może w niczym się pomylić, zadać proste pytanie, które dla innych jest banalne, a ona nie zna na nie odpowiedzi?

[magda s.]

Napisane przez ville

Tak, ale elementarna wiedza to na przykład wiedza, że trzeba podlewać kwiatki, bo inaczej uschną, białe pranie nie robi się z czarnym, Curie Skłodowska odkryła rad i polon.

Przez te ataki na jej "odrobinę inteligencji" chcecie powiedzieć, że każda osoba po studiach musi wiedzieć wszystko? Nie może w niczym się pomylić, zadać proste pytanie, które dla innych jest banalne, a ona nie zna na nie odpowiedzi?

elementarna wiedza to ta z podstawowki....jak dla mnie...

nie ma osob, ktore wiedza wszystko...nawet po studiach...

[angela0033]

a najlepiej to się jeszcze pobijcie <nie no żart>

Ogólnie rzecz biorąc,nawet jeśli autorce puściły nerwy to mogłaby dać przykład humanistki i nauczycielki i mogłaby nie puszczać tekstów typu:

"bez jaj..." "jestescie załosne..."

[Wyrak]

Napisane przez ville

Tak, ale elementarna wiedza to na przykład wiedza, że trzeba podlewać kwiatki, bo inaczej uschną, białe pranie nie robi się z czarnym, Curie Skłodowska odkryła rad i polon.

... a takze, jak obliczyc 26% z 11 i pomnozyc razy cene. Jak najbardziej elementarna wiedza.

Napisane przez ville

Nie. Nie wiedziałam w tej kwestii, że samochód spala X litrów paliwa na 100 km. Nie wiedziałam, że tę liczbę litrów "określa" się w stosunku 100 km. Właściwie to nie jest mnie wstyd, bo nigdy nie jeździłam samochodem, nie interesuję się motoryzacją. Po prostu.

To zupelnie inna sprawa Tego mozesz nie wiedziec, ale gdy to wiesz i nie umiesz obliczyc - wtedy jest to brak elementarnej wiedzy.

Swoja droga - nie wszedzie sie tak okresla. Np. w USA okresla sie to liczba mil wyjechanych z jednego galona paliwa, a wiec na odwrot wrecz.

Napisane przez ville

I jeszcze co do nauczycielki: nauczycielką jest w szkole, po szkole jest człowiekiem (nie chcę tu powiedzieć, że nauczyciel człowiekiem nie jest, nie). I nie chcę powiedzieć przez to, że nauczycielka może po szkole tańczyć w klubie erotycznym, bo jednak to poważany zawód, ale o to, że też może nie wiedzieć.
Przez te ataki na jej "odrobinę inteligencji" chcecie powiedzieć, że każda osoba po studiach musi wiedzieć wszystko? Nie może w niczym się pomylić, zadać proste pytanie, które dla innych jest banalne, a ona nie zna na nie odpowiedzi?

Kto mowi o wszystkim ? To jest zadanie z matematyki na poziomie podstawowki, a nie wszystko do ciezkiej jasnej.

[zlosliwiec]

Napisane przez tutmirlajt

Jestescie takie zalosne ze nie chce mi sie nawet tego pisac. Od czego jest forum? Od tego zeby sie zapytac cos tak? A jak nie potrafisz odpowiedziec na pytanie to lepiej w ogole nie odpowiadaj i juz. A nie jedna z druga siadzie i bedzie jechala na trzecia jaka to ona niedouczona. A w d..u mam takie forum!

I słusznie, też bym miał w dupie forum pełne trolli...
Przepraszam Ciebie za chamskie wycieczki, zaraz się nimi zajmę.

[ville]

Napisane przez Wyrak

Kto mowi o wszystkim ? To jest zadanie z matematyki na poziomie podstawowki, a nie wszystko do ciezkiej jasnej.

I po prostu nie potrafiła tego obliczyć. Ja nie umiem obliczyć zmiany współrzędnych geograficznych, chociaż to też wiedza z podstawówki.
Nie każdy może wiedzieć wszystko z wiedzy, która innym wydaje się elementarna.

[zlosliwiec]

Napisane przez Wyrak

To nie jest kwestia na "troche tolerancji", to jest kwestia elemenatrnej wiedzy. Elementarnej. Nie wiedzialas jak to sie liczy ? Dla mnie by bylo strasznie, okropnie wstyd. Lawina podejrzen zupelnie uzasadniona, bo jakos ciezko uwierzyc, ze osoba z wyzszym wyksztalceniem, jeszcze uczaca, czegos takiego nie wie

Durnoty prawisz, dla niektórych elementarną wiedzą jest tablica Mendelejewa. Pamiętasz całą? Pewnie nie, więc... jedziemy na chama?

[magda s.]

no i zrobil sie watek o tym co kto pamieta, a kto czego nie pamieta... z podstawowki...

[Wyrak]

Napisane przez zlosliwiec

Durnoty prawisz, dla niektórych elementarną wiedzą jest tablica Mendelejewa. Pamiętasz całą? Pewnie nie, więc... jedziemy na chama?

Pewnie ze elementarna - umiejetnosc obliczenia x% z czegokolwiek to wrecz takie podstawy, jak czytanie i pisanie. Nie wymaga konkretnej wiedzy, jak znajomosc ponad 100 pierwiastkow. Zgadza sie, czy nie ?

[ville]

Hm, a może by tak zamknąć wątek?
W końcu główny problem wątku został rozwiązany.

[gramwzielone]

Napisane przez zlosliwiec

I słusznie, też bym miał w dupie forum pełne trolli...
Przepraszam Ciebie za chamskie wycieczki, zaraz się nimi zajmę.

Chamskie wycieczki? Hmm. Językowi Autorki i jej agresji nie dorównała niczyja odpowiedź ani wszystkie razem wzięte ale cóż ja mogę wiedzieć.

Napisane przez zlosliwiec

Durnoty prawisz, dla niektórych elementarną wiedzą jest tablica Mendelejewa. Pamiętasz całą? Pewnie nie, więc... jedziemy na chama?

Co to ma być?
Wiedza elementarna to ta, która zdobywamy w szkole jak sama nazwa wskazuje PODSTAWOWEJ. A ułamków i mnożenia dzieci uczą się w trakcie nauczania początkowych - gdyby ktoś nie wiedział: klasy 1 - 3.
Mamy prawo do zdziwienia, że osoba która mieni się nauczycielem a co za tym idzie skończyła studia, nie umie tego. Gdyby to był ktokolwiek inny nie byłoby tego zdziwienia.