Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI - Strona 126 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-09-02, 07:24   #3751
michas545
Wtajemniczenie
 
Avatar michas545
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 920
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez karolinkal1 Pokaż wiadomość
Cuudownie normalnie zaje.. ;/ wczoraj moj instruktor napisal mi smsa z oswiadczeniem że na egzamin musze sobie dojechac na wlasny koszt a jutro egzamin osrodek jest jakies 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Co za głąb przeciez sam mi mowil ze mam sobie ustalic na rano (8.00) bo jak wezme sobie przed poludniem to sama musze sobie dojechac. A ja nikomu niepowiedzialam ze mam egzamin ;/ nawet jesli to moj tata przeciez pracuje, brat jedzi w trase niemoga sobie tak poprostu mnie zawiesc normalnie jestem zalamana..;/ chyba niepodejde do tego egzaminu no bo niemam jak;/ jakby mi wczesniej dal znac to bym sobie przeciez ustalila na pozniejszy termin czy godzine i by moze ktos mnie zawiozl;/ a tak to lipa;/ zobaczymy dzisiaj bo mam plac i co mi powie, ale chyba zadzwonie do niego i powiem ze wole sobie ta godzinke zostawic w razie W. bo mam ostatnia juz
Ale Cię instruktor zobił... Kurczę, na pewno coś wymyślisz Pojedziesz i zdasz!
michas545 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 07:28   #3752
mineralka91
Raczkowanie
 
Avatar mineralka91
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 54
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

zaczynam sie obawiac, dalej mnie choróbsko męczy, a już dziś egzamin.
czasami myśle nie racjonalnie przez to i w ogóle.
Obawiam się nawet testów.
Niby wczoraj miałam jazdy, gdy miałam gorączke, i jakoś mi szło. Ale egzamin to egzamin.
__________________
Pełnoprawny kierowca
Matura 2010
mineralka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 07:30   #3753
madzia9018
Raczkowanie
 
Avatar madzia9018
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 228
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Trzymajcie za mnie kciuki dziś mój sądny dzień
__________________
"Nie zmarnuj życia..."
madzia9018 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 07:52   #3754
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 470
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Izunia intensywnie wczoraj o Tobie myslalam szkoda ze nie zdalas, bardzo trzymalam kciuki ale cieszy mnie Twoje podejscie, no i ze egzaminator powiedzial ze super jezdzisz, za drugim razem na bank sie uda
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 08:14   #3755
Mariolcia =P
Zakorzenienie
 
Avatar Mariolcia =P
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 5 991
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

dzieki za kciuki dziewczyny nie mialam wczesniej neta by odpisac. niestetyn nie zdalam raz przy wyjezdzie juz z parkowania przodem, podobno najechalam na chodnik, ja tego nie zauwazylam, a wczoraj bylam tam z tz-tem i ten chodnik jest wysoki, wiec przeciez chyba bym poczula jak wjezdzam albo zjezdzam?? noi powtorka parkowania i zapomnialam o kierunkowskazie i koniec;/ nie mogl tego policzyc jako osobny blad czyli kierunkowskaz??

nastepny 9 pazdziernika.
__________________

Mariolcia =P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 09:54   #3756
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 123
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez michas545 Pokaż wiadomość
i znowu nie zdałam, na samym końcu, na kopercie dotknęłam lusterkiem pachołek... jeszcze się nie zapisałam na kolejny egzamin... nie chcę już jeździc z eLką na dachu!
Cytat:
Napisane przez michas545 Pokaż wiadomość
dziękuję za wsparcie
ciężko mi się jedzie samochodem na miejscu pasażera z myślą, że to przecież ja mogłabym prowadzić a nie ktoś inny... wczoraj jeszcze łuk idealnie mi wychodził, ani razu nie zepsułam a dzisiaj taka bzdura... jutro pójdę się zapisać na kolejny egzamin, trzymam kciuki za inne dziewczyny, dajcie z siebie wszystko!
Łączę się w bólu Ja tez łuku byłam naprawdę pewna i na łuku oblałam... Ech...

Cytat:
Napisane przez Angendil Pokaż wiadomość
Iza , a nie czasem na komparatystykę? bo ja tam się w październiku wybieram
To widzę, że Tarnów na UJ Ja też na Uj, tez na filologię, ale na francuską.

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Nie zdałam. Zawaliłam w tym samym miejscu, z tym samym egzaminatorem i znowu po zaliczeniu wszystkiego i "prawie" powrocie do wordu. Tylko sytuacja była nieco inna, ale reszta jota w jote. W tym miejscu, co wymusiłam ostatnio, zgasł mi 2 raz, to sie zestresowałam, on nic nie mowi, to sobie mysle, ch** jade, ruszyłam cudnie z 2 a potem to juz nie wiem co wyrabiałam, ale cos bardzo niedobrego i za to oblałam, i za to ruszenie z 2. Qr.a mam dosyc, a egzaminator, ponoc surowy le dla mnie bardzo miły i wiedziałam,ze by mnie puscił.
Szkoda Ale nie poddawaj się! Zapisuj się szybko i głowa do góry

Cytat:
Napisane przez Mariolcia =P Pokaż wiadomość
dzieki za kciuki dziewczyny nie mialam wczesniej neta by odpisac. niestetyn nie zdalam raz przy wyjezdzie juz z parkowania przodem, podobno najechalam na chodnik, ja tego nie zauwazylam, a wczoraj bylam tam z tz-tem i ten chodnik jest wysoki, wiec przeciez chyba bym poczula jak wjezdzam albo zjezdzam?? noi powtorka parkowania i zapomnialam o kierunkowskazie i koniec;/ nie mogl tego policzyc jako osobny blad czyli kierunkowskaz??

nastepny 9 pazdziernika.
Nie przejmuj się, próbuj dalej... W końcu się uda

Edytowane przez Senija
Czas edycji: 2009-09-02 o 10:09
Senija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 11:47   #3757
okihh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 279
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
Nie zdałam. ech. Ale od początku:

wyjechałyśmy z koleżanką bardzo wcześnie z obawy na korki, ale oczywiście korków nie było i już przed ósmą stałyśmy sobie bezczynnie przed MORDem patrząc na wyjeżdżające elki i stresując się. W końcu nadszedł czas na teorię. Mimo, że wkręcałam sobie, że nie zdam - zdałam, 0 błędów, uf poszłyśmy z koleżanką do poczekalni, a ze mnie nagle spłynął cały stres: śmiałam się, żartowałam i w ogóle gites. Na ekraniku systematycznie pojawiały się nazwiska wylosowanych osób, ale mojego uparcie nie było, więc uznałam - a, kupię sobie kawkę W tym momencie na monitorze zobaczyłam Izabelę S... i momentalnie odeszła mi ochota na kawę chwilkę czekałam aż w końcu ujrzałam mojego kata - niezbyt symaptycznego wysokiego, rudego (?!?!?!) faceta. No ale nic, idziemy na plac. Wylosowałam sygnał dźwiękowy ( ) i światła cofania. Spoko, wszystko ładnie pokazałam, 'wyjeżdżamy z parkingu' - mówi egzaminator [tzn ofc na początku ustawiłam lusterka itd].
Egzaminator zachowywał się tak, jakby miał do czynienia ze zdającą dziesiąty raz, która zna cały plac na pamięć. Nie mówił mi jak mam jechać a gdy pytałam - wkurzał się i z wyrzutem odpowiadał przez co chwilę jechałam nawet pod prąd ups. No dobra, w każdym razie wreszcie ustawiłam się w kopercie, facet wysiadł, ja puszczam hamulec, a samochód mi jedzie do tyłu. Myślę sobie "o fuuuck, co to ma być?!?!" ale jakoś się udało. Łuk bezbłędnie. Stoję w kopercie, egzaminator wsiada i wydaje komendę: jedziemy na górkę. Ja ofc nie wiedziałam, gdzie, więc egz. fuknął: no cofamy i ruszamy z ręcznego!!!! Hmmm ciekawe skąd miałam wiedzieć, że górka jest zarazem początkiem łuku. [no dobra, nie początkiem, ale tuż przed kopertą jest górka:P] Zaciągam ręczny, popuszczam sprzęgło, wciskam gaz iiii gaśnie mi. MYślę sobie: no cholera nie zdałam! ale uspokoiłam się cudem, choć noga mi latała na sprzęgle jak szalona i ruszyłam. Wyjechałam z placu, zgasł mi ze dwa razy bo egzaminator nie był na tyle łaskawy, żeby mi powiedzieć, gdzie jechać przez co ciągle się zatrzymywałam no ale. Jadę, milczymy sobie, ja się stresuję, ale jestem skupiona, dobrze jest pierwsze światła, egzaminator: w lewo. Ja już załamana: tylko nie Podgórze!!!!!!!!!!!

no nic, jadę dzielnie, skręcam kilka razy w lewo, przede mną jakiś pojazd wolnobiezny, rzucam okiem na ograniczenie prędkości - jest do 70, więc wyprzedzam wolnobieżniaka podbudowana psychicznie udanym manewrem:P jadę dalej. Zawracamy na rondzie - słyszę. W myślach sobie wszystko powtarzam, bo stoję na światłach, ruszam. No i tu pierwszy błąd, bo kierunkowskaz mi wyskoczył a ja nie powtórzyłam. Trudno. Trochę na mnie nakrzyczał egzaminator, pytał czemu nie jechałam cały czas lewym pasem w rondzie... W zasadzie nie wiedziałam co odpowiedzieć, a on, że można było tak jak ja zmienić na prawy, ale lepiej po wyjeździe. hmmm, ok, myślę i jadę dalej. Skręcamy w prawo, jesteśmy koło galerii kazimierz. Ustępuję ładnie pierwszeństwa, jadę przez 90cio stopniowe zakręty, przede mną rower się slalomem wlecze, cóż, wlokę się za nim ,w końcu skręca. Znów ustępuję pierwszeństwa, skręcam w lewo na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem, potem w prawo, w końcu zawracam. Jest ok egzaminator mówi: jak będzie miejsce, to proszę parkować , a ja nagle się taaak zestresowałam, że szok. I modlę się, żeby miejsca nie było. nie ma jadę dalej, skręcam, potem prosto - na Kazimierz [bu..]. Egzaminator milczy, nie wiem gdzie jechać, patrzę: nakaz w prawo. No to jadę. No i kurde mój pas zajęty jakimś oplem:P, no to się zatrzymuję i czekam aż samochody przejadą, żeby go ominąć. Patrzę - ktoś mi chyba ustępuję, nie jestem pewna - ale wyłącza mi się lampka: "SPOKOJNIE, MYŚL I SIĘ OPANUJ!!!!!!!" i ...jadę. w tym momencie ten, kto mi niby ustępował też ruszył, egzaminator hamuje - wymuszenie pierwszeństwa, oblany.

Przesiadamy się na pełnej ludzi uliczce, ale mi głupioooo byłoooo

Egzaminator wydawał się być zmartwiony, zapytał: "no i po co to pani było? a już szukałem w myślach miejsca, żeby pani mogła zaparkować. No po co?"
ja: e... [a chciało mi się śmiaćhisterycznym śmiechem...:P]
on: " no to nielogiczne przecież było. Temu pani ustępuję, a potem pani nagle jedzie."
ja: no nielogiczne...
on: naprawdę bardzo dobrze pani jeździ. Naprawdę mi się podobało - super. Myślę, że to wszystko kwestia nerwów - no bo jak inaczej wytłumaczyć ten błąd? [miał świętą rację, spanikowałammmmm]
ja: no chyba nerwy...
on: proszę się nie martwić... [ble,ble,ble, powtarza zawiedziony, że bdb jeżdżę itp.].

W końcu wysiadam. no trudno, myślę i idę kupić termin. :P

a więc proszę o dopisanie do listy na 2.października. Jutro będę dzwonić, bo nie chcę w drugi dzień tuż po rozpoczęciu roku opuścić zajęć, a nuż się uda.


ale wiecie co mnie uderzyło? moja koleżanka zdała. A oto jej błędy [pochwaliła się]:

1. po pięciu minutach wymusiła pierwszeństwo. Egzaminator hamuje i mówi "koniec egzaminu", a ona ze łzami w oczach, że facet nie włączył kierunkowskazu - to była podobna sytuacja do Twojej, BeaS , jeśli nie identyczna! Egzaminator powiedział "no ok, jedziemy dalej" i nie przerwał.

2. chwilę później: koleżanka jedzie za kilkoma samochodami - "za ciosem", ale nagle się reflektuje, że zablokuje skrzyżowanie! więc zatrzymuje się gwałtownie. NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH [blokując przejście i całą ścieżkę rowerową]! nie widzi sygnalizacji, facet do niej: widzi pani światła? nie? bo ja tak, ale teraz proszę sobie radzić samej. No to rusza, jak ją wszyscy zaczynają omijać. Egzaminator mówi: "oblałaby pani gdyby pojechał rower. Ma pani szczęście". hmm...

3. źle przejechała rondo, kilka razy nie włączyła kierunkowskazu przy omijaniu - w sumie ok, bo rondo poprawiła, a kierunek to nie aż taki tragiczny błąd. Ale BŁĄD! któryś z kolei!

4. jechała po krawęzniku...lub chodniku nawet, nie pamiętam...

5. egzaminator powiedział, że jeździ zbyt szybko do swoich umiejętności. A jeździła tak z 40parę km/h .

...i zdała.:rolleyes :

nie jestem zła, bo wiem ,że oblałam słusznie, ale teraz mam świadomość, jak wiele zalezy od egzaminatora. no sorry, ale...

generalnie, czuję się całkiem ok, przynajmniej mi powiedział egzaminator, że dobrze jeżdżę.

jak to możliwe że ona z takimi błędami oblała?? nie nagrywają u nas?

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Cytat:
Napisane przez anka.d Pokaż wiadomość
gwiazdeczka - c0 do tych nowych zasad - tj. jezdzenia 25 min - to obowiazuje, ALE pod warunkiem ze w 25 min zdazysz wykonac wszystkie obowiazkowe elementy i to wszystko poprawnie za 1 razem. wtedy egzaminator MOZE, ALE NIE MUSI skrocic czas trwania egzaminu do 25 min.
dokładnie, ja miałam mały ruch a na mieście byłam prawie 50 min ;>
okihh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 11:49   #3758
okihh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 279
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez Mariolcia =P Pokaż wiadomość
dzieki za kciuki dziewczyny nie mialam wczesniej neta by odpisac. niestetyn nie zdalam raz przy wyjezdzie juz z parkowania przodem, podobno najechalam na chodnik, ja tego nie zauwazylam, a wczoraj bylam tam z tz-tem i ten chodnik jest wysoki, wiec przeciez chyba bym poczula jak wjezdzam albo zjezdzam?? noi powtorka parkowania i zapomnialam o kierunkowskazie i koniec;/ nie mogl tego policzyc jako osobny blad czyli kierunkowskaz??

nastepny 9 pazdziernika.
no niestety to parkowanie jako całość, bardzo mi przykro
ja przy parkowaniu wjechałam ciut za blisko, tzn ja bym się zmieściła, ale egzaminator był 'większy' i też musiałam poprawiać parkowanie
okihh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 12:03   #3759
smv
Zakorzenienie
 
Avatar smv
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 478
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Mariolcia w ktorym miejscu sie oblał doklandie? kurde, ale problemy robią...mało to kierowców na chodnik wjezdza/
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
smv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 13:07   #3760
BeaS
Zakorzenienie
 
Avatar BeaS
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 4 854
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez karolinkal1 Pokaż wiadomość
Cuudownie normalnie zaje.. ;/ wczoraj moj instruktor napisal mi smsa z oswiadczeniem że na egzamin musze sobie dojechac na wlasny koszt a jutro egzamin osrodek jest jakies 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Co za głąb przeciez sam mi mowil ze mam sobie ustalic na rano (8.00) bo jak wezme sobie przed poludniem to sama musze sobie dojechac. A ja nikomu niepowiedzialam ze mam egzamin ;/ nawet jesli to moj tata przeciez pracuje, brat jedzi w trase niemoga sobie tak poprostu mnie zawiesc normalnie jestem zalamana..;/ chyba niepodejde do tego egzaminu no bo niemam jak;/ jakby mi wczesniej dal znac to bym sobie przeciez ustalila na pozniejszy termin czy godzine i by moze ktos mnie zawiozl;/ a tak to lipa;/ zobaczymy dzisiaj bo mam plac i co mi powie, ale chyba zadzwonie do niego i powiem ze wole sobie ta godzinke zostawic w razie W. bo mam ostatnia juz
Może pociągiem albo autobusem? Sprawdzałaś czy są? Może akurat będą

Cytat:
Napisane przez Mariolcia =P Pokaż wiadomość
dzieki za kciuki dziewczyny nie mialam wczesniej neta by odpisac. niestetyn nie zdalam raz przy wyjezdzie juz z parkowania przodem, podobno najechalam na chodnik, ja tego nie zauwazylam, a wczoraj bylam tam z tz-tem i ten chodnik jest wysoki, wiec przeciez chyba bym poczula jak wjezdzam albo zjezdzam?? noi powtorka parkowania i zapomnialam o kierunkowskazie i koniec;/ nie mogl tego policzyc jako osobny blad czyli kierunkowskaz??

nastepny 9 pazdziernika.
Kurczę

----------------

Dziś w klasie wszyscy oczywiście pytali mnie o egzamin. Wszędzie tylko słyszałam
- Zdałaś?!
- Nie
- A drugi kiedy masz?
- Miałam.
- Zdałaś?
- Nie
I tu zazwyczaj była powątpiewająca mina. Bo u mnie w klasie wszyscy za pierwszym 9/26 osób zdało za pierwszym razem

Oczywiście potem było 'A kiedy następny?' . A ja 'Po maturze'

Przypomniałyście mi, że muszę do instruktora zadzwonić.
__________________
"Jeśli chcesz zerwać owoc, musisz się wspiąć na drzewo."

~ Thomas Fuller ~
BeaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 13:24   #3761
Agnes140489
Zadomowienie
 
Avatar Agnes140489
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 433
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

nie zdałam
dwa razy na łuku wjechałambym w pachołka to się zatrzymałam, nic już się nie dało uratować...

na pocieszenie powiem że egzaminator jak mi ustawiał samochód po pierwszej próbie wjechał całym kołem na linie jemu wolno a mi nie
znowu mi się trafił ten łuk pod innym kątem ustawiony tylko tym razem przez niego nie przebrnełam....

egzaminator w porządku, wytłumaczył mi że za późno zaczęłam kręcić i że pierwszy dalo się jeszcze uratować ale jak się zatrzymałam to musiałam robić już drugi raz...a drugi wiadomo większy stres i zerzarł mnie...
ja to chyba nigdy nie zdam....może nie jest mi to pisane....

następnego nie ustaliłam ( najpierw muszę 5 godz. wykupić )
__________________


It is the first step that is troublesome
Agnes140489 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 13:31   #3762
smv
Zakorzenienie
 
Avatar smv
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 478
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Agnes kurcze to musisz chyba nad tym lukiem posiedziec czy kurde faktycznie luk moze byc inaczej zrobiony? ja sie bardzo nie znam,a le podejrzewam, ze to dolujace musi byc dla Ciebie na luczku nie zdac...coz mozemy powiedziec: nastepnym razem sie uda ja tam wierze we wszystkie Panie
na pocieszenie powiem, ze dzis prawie by we mnie wjechano i walnelam w budynek;] przy cofaniu^^ patrzylam w tyl i normlanie bach..poracha.

Beas a sie bedziesz przejmowała innymi w klasie...pff...olej!
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
smv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 13:52   #3763
Agnes140489
Zadomowienie
 
Avatar Agnes140489
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 433
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez smv Pokaż wiadomość
Agnes kurcze to musisz chyba nad tym lukiem posiedziec czy kurde faktycznie luk moze byc inaczej zrobiony? ja sie bardzo nie znam,a le podejrzewam, ze to dolujace musi byc dla Ciebie na luczku nie zdac...coz mozemy powiedziec: nastepnym razem sie uda ja tam wierze we wszystkie Panie
na pocieszenie powiem, ze dzis prawie by we mnie wjechano i walnelam w budynek;] przy cofaniu^^ patrzylam w tyl i normlanie bach..poracha.

Beas a sie bedziesz przejmowała innymi w klasie...pff...olej!
ja nie wiem, nie może być inaczej ale jest....na stówe ....jeden w lbn jest taki łuk , drugi jest normalny, ale ja musiałam oczywiście po tym co nie trzeba jeździć
__________________


It is the first step that is troublesome
Agnes140489 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 13:57   #3764
smv
Zakorzenienie
 
Avatar smv
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 478
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

to sie "szczescie" nazywa...aj no juz po ptokach nic nie zrobisz, ustal kolejny egz czym predzej i bedzie ołki!
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
smv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:01   #3765
Agnes140489
Zadomowienie
 
Avatar Agnes140489
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 433
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

jak tylko wykupię 5 godz to ustalę egzamin....bo i tak się długo czeka
__________________


It is the first step that is troublesome
Agnes140489 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:05   #3766
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez BeaS Pokaż wiadomość

Dziś w klasie wszyscy oczywiście pytali mnie o egzamin. Wszędzie tylko słyszałam
- Zdałaś?!
- Nie
- A drugi kiedy masz?
- Miałam.
- Zdałaś?
- Nie
I tu zazwyczaj była powątpiewająca mina. Bo u mnie w klasie wszyscy za pierwszym 9/26 osób zdało za pierwszym razem

Oczywiście potem było 'A kiedy następny?' . A ja 'Po maturze'

Przypomniałyście mi, że muszę do instruktora zadzwonić.
dooobre! dzięki temu podejdziesz do egzaminu bez presji i - tfu, tfu - jakby co, nie będziesz się musiała przed nikim tłumaczyć.

Cytat:
Napisane przez okihh Pokaż wiadomość
jak to możliwe że ona z takimi błędami oblała?? nie nagrywają u nas?
;>
nagrywają. widocznie egzaminator sympatyczny. Poza tym, co z tego, że nagrywają? raczej potem oglądają czyjś egzamin tylko jeśli ktoś się odwołuje... nie wierzę, że każdy

Cytat:
Napisane przez Mariolcia =P Pokaż wiadomość
dzieki za kciuki dziewczyny nie mialam wczesniej neta by odpisac. niestetyn nie zdalam raz przy wyjezdzie juz z parkowania przodem, podobno najechalam na chodnik, ja tego nie zauwazylam, a wczoraj bylam tam z tz-tem i ten chodnik jest wysoki, wiec przeciez chyba bym poczula jak wjezdzam albo zjezdzam?? noi powtorka parkowania i zapomnialam o kierunkowskazie i koniec;/ nie mogl tego policzyc jako osobny blad czyli kierunkowskaz??

nastepny 9 pazdziernika.
ojej... dziwna sprawa z tym chodnikiem, może jakiś czepliwy egzaminator Ci się trafił?

Cytat:
Napisane przez Agnes140489 Pokaż wiadomość
nie zdałam
dwa razy na łuku wjechałambym w pachołka to się zatrzymałam, nic już się nie dało uratować...

na pocieszenie powiem że egzaminator jak mi ustawiał samochód po pierwszej próbie wjechał całym kołem na linie jemu wolno a mi nie
znowu mi się trafił ten łuk pod innym kątem ustawiony tylko tym razem przez niego nie przebrnełam....

egzaminator w porządku, wytłumaczył mi że za późno zaczęłam kręcić i że pierwszy dalo się jeszcze uratować ale jak się zatrzymałam to musiałam robić już drugi raz...a drugi wiadomo większy stres i zerzarł mnie...
ja to chyba nigdy nie zdam....może nie jest mi to pisane....

następnego nie ustaliłam ( najpierw muszę 5 godz. wykupić )
eej, przestań!!!!! który raz oblałaś? nie wolno się poddawać...

co do egzaminatora - mój, jak się przesiedliśmy, wymusił pierwszeństwo. a potem chwilę później prawie wymusił i się zaczął śmiać, że zaraz zrobi to, za co mnie oblał.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:10   #3767
Agnes140489
Zadomowienie
 
Avatar Agnes140489
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 433
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość



eej, przestań!!!!! który raz oblałaś? nie wolno się poddawać...

co do egzaminatora - mój, jak się przesiedliśmy, wymusił pierwszeństwo. a potem chwilę później prawie wymusił i się zaczął śmiać, że zaraz zrobi to, za co mnie oblał.
wstyd się przyznawać 9
jestem poprostu pechowcem....
__________________


It is the first step that is troublesome
Agnes140489 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:21   #3768
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 123
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez Agnes140489 Pokaż wiadomość
nie zdałam
dwa razy na łuku wjechałambym w pachołka to się zatrzymałam, nic już się nie dało uratować...

na pocieszenie powiem że egzaminator jak mi ustawiał samochód po pierwszej próbie wjechał całym kołem na linie jemu wolno a mi nie
znowu mi się trafił ten łuk pod innym kątem ustawiony tylko tym razem przez niego nie przebrnełam....

egzaminator w porządku, wytłumaczył mi że za późno zaczęłam kręcić i że pierwszy dalo się jeszcze uratować ale jak się zatrzymałam to musiałam robić już drugi raz...a drugi wiadomo większy stres i zerzarł mnie...
ja to chyba nigdy nie zdam....może nie jest mi to pisane....

następnego nie ustaliłam ( najpierw muszę 5 godz. wykupić )
Tak się zastanawiam nad tym łukiem ostatnio, bo ja tez na łuku pierwszy egzamin oblałam, i dochodzę do wniosku, że to jest bez sensu. Jak ktoś łuku nie potrafi zrobić to znaczy, że nie umie jeździć? Tzn ja wiem, ze to jest na pewno jakiś wyznacznik i potrzeba do tego pewnych umiejętności itd ale przecież znakomita większość ludzi nie robi łuku na wyczucie tylko jeden pełny obrót, potem równolegle do linii itd... Już tu gdzieś pisałam chyba, że moja koleżanka zdawała pięć czy sześć razy, na łuku oblewała za każdym razem i jak w końcu udało jej się przejść ten luk to wyjechała na miasto i zdała bez problemu. I przez głupi łuk tyle czasu, nerwów i kasy straciła. Ech...

Cytat:
Napisane przez Agnes140489 Pokaż wiadomość
wstyd się przyznawać 9
jestem poprostu pechowcem....
Żaden wstyd! I głowa do góry! Musi się udać następnym razem!
Senija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:26   #3769
okihh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 279
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

nagrywają. widocznie egzaminator sympatyczny. Poza tym, co z tego, że nagrywają? raczej potem oglądają czyjś egzamin tylko jeśli ktoś się odwołuje... nie wierzę, że każdy

każdfy nie, ale losowo
okihh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:29   #3770
Agnes140489
Zadomowienie
 
Avatar Agnes140489
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 433
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość
Tak się zastanawiam nad tym łukiem ostatnio, bo ja tez na łuku pierwszy egzamin oblałam, i dochodzę do wniosku, że to jest bez sensu. Jak ktoś łuku nie potrafi zrobić to znaczy, że nie umie jeździć? Tzn ja wiem, ze to jest na pewno jakiś wyznacznik i potrzeba do tego pewnych umiejętności itd ale przecież znakomita większość ludzi nie robi łuku na wyczucie tylko jeden pełny obrót, potem równolegle do linii itd... Już tu gdzieś pisałam chyba, że moja koleżanka zdawała pięć czy sześć razy, na łuku oblewała za każdym razem i jak w końcu udało jej się przejść ten luk to wyjechała na miasto i zdała bez problemu. I przez głupi łuk tyle czasu, nerwów i kasy
straciła. Ech...


Żaden wstyd! I głowa do góry! Musi się udać następnym razem!
Też tak mam jak wyjadę na miasto to już jeżdzę długo raz to już do wordu wracałam....wtedy to już myśłałam że zdam...ale cóż.

Mam nadzieję że się wkońcu uda bo ileż można?Na mnie już sobie word zarobił...i tak za dużo...
__________________


It is the first step that is troublesome
Agnes140489 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:30   #3771
sylabud
Raczkowanie
 
Avatar sylabud
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 163
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez BeaS Pokaż wiadomość


Dziś w klasie wszyscy oczywiście pytali mnie o egzamin. Wszędzie tylko słyszałam
- Zdałaś?!
- Nie
- A drugi kiedy masz?
- Miałam.
- Zdałaś?
- Nie
I tu zazwyczaj była powątpiewająca mina. Bo u mnie w klasie wszyscy za pierwszym 9/26 osób zdało za pierwszym razem

Oczywiście potem było 'A kiedy następny?' . A ja 'Po maturze'

Przypomniałyście mi, że muszę do instruktora zadzwonić.
Ja miałam dźiś to samo. Wszyscy opowiadali o swoich egzaminach i o tym jak zdali a ja siedziałam jak głupia. Już mi się płakać chciało że ja nie mogę zdać.
__________________
Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.

17.09.09 zdany egzamin



Matura 2010
sylabud jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:33   #3772
das_salat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 139
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez BeaS Pokaż wiadomość

Pewnie czerwone było ?

no baa
das_salat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:46   #3773
DziewOjka
Raczkowanie
 
Avatar DziewOjka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Niebo :]
Wiadomości: 47
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez BeaS Pokaż wiadomość
Gratki
Dziękuje.
Powiem wam dziewczyny, że jeżdżac po mieście już trzeba naprawdę bardzo uważać i przede wszystkim myśleć. Wiem, że stres i w ogóle ale myślenie jest sukcesem.
Ja o dziwo nie stresowałam się bardzo. Jak mnie wyczytali, poszłam na łuk to pokazując światła miałam mały stres. A jak jeździłam to już nic. Może dlatego, że jeździłam z przekonaniem iż i tak mi nie pójdzie. Jeździłam sobie tak o i nagle mi instruktor mówi, że pozytywnie.
Trzeba być skoncentrowanym i myśleć
DziewOjka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 14:48   #3774
the_kasias
Zadomowienie
 
Avatar the_kasias
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 194
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez karolinkal1 Pokaż wiadomość
Cuudownie normalnie zaje.. ;/ wczoraj moj instruktor napisal mi smsa z oswiadczeniem że na egzamin musze sobie dojechac na wlasny koszt a jutro egzamin osrodek jest jakies 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Co za głąb przeciez sam mi mowil ze mam sobie ustalic na rano (8.00) bo jak wezme sobie przed poludniem to sama musze sobie dojechac. A ja nikomu niepowiedzialam ze mam egzamin ;/ nawet jesli to moj tata przeciez pracuje, brat jedzi w trase niemoga sobie tak poprostu mnie zawiesc normalnie jestem zalamana..;/ chyba niepodejde do tego egzaminu no bo niemam jak;/ jakby mi wczesniej dal znac to bym sobie przeciez ustalila na pozniejszy termin czy godzine i by moze ktos mnie zawiozl;/ a tak to lipa;/ zobaczymy dzisiaj bo mam plac i co mi powie, ale chyba zadzwonie do niego i powiem ze wole sobie ta godzinke zostawic w razie W. bo mam ostatnia juz
sprawdz koniecznie pociagi!

Cytat:
Napisane przez Agnes140489 Pokaż wiadomość
nie zdałam
dwa razy na łuku wjechałambym w pachołka to się zatrzymałam, nic już się nie dało uratować...

na pocieszenie powiem że egzaminator jak mi ustawiał samochód po pierwszej próbie wjechał całym kołem na linie jemu wolno a mi nie
znowu mi się trafił ten łuk pod innym kątem ustawiony tylko tym razem przez niego nie przebrnełam....

egzaminator w porządku, wytłumaczył mi że za późno zaczęłam kręcić i że pierwszy dalo się jeszcze uratować ale jak się zatrzymałam to musiałam robić już drugi raz...a drugi wiadomo większy stres i zerzarł mnie...
ja to chyba nigdy nie zdam....może nie jest mi to pisane....

następnego nie ustaliłam ( najpierw muszę 5 godz. wykupić )
nastepnym razem będzie dobrze
the_kasias jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 16:15   #3775
madzioonia18w
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin:)
Wiadomości: 2 368
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez DziewOjka Pokaż wiadomość
Dołączam do grona kierowców wizażowych zdałam za pierwszym razem. Jeździłam ze świdomością, że nie zdam. A tu taka miła niespodzianka.
Gratuluje
Cytat:
Napisane przez karolinkal1 Pokaż wiadomość
Cuudownie normalnie zaje.. ;/ wczoraj moj instruktor napisal mi smsa z oswiadczeniem że na egzamin musze sobie dojechac na wlasny koszt a jutro egzamin osrodek jest jakies 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Co za głąb przeciez sam mi mowil ze mam sobie ustalic na rano (8.00) bo jak wezme sobie przed poludniem to sama musze sobie dojechac. A ja nikomu niepowiedzialam ze mam egzamin ;/ nawet jesli to moj tata przeciez pracuje, brat jedzi w trase niemoga sobie tak poprostu mnie zawiesc normalnie jestem zalamana..;/ chyba niepodejde do tego egzaminu no bo niemam jak;/ jakby mi wczesniej dal znac to bym sobie przeciez ustalila na pozniejszy termin czy godzine i by moze ktos mnie zawiozl;/ a tak to lipa;/ zobaczymy dzisiaj bo mam plac i co mi powie, ale chyba zadzwonie do niego i powiem ze wole sobie ta godzinke zostawic w razie W. bo mam ostatnia juz
A może jednak będziesz miała jak dojechać, jakiś bus czy pociąg? Kurcze faktycznie głupio się zachował...
Cytat:
Napisane przez Mariolcia =P Pokaż wiadomość
dzieki za kciuki dziewczyny nie mialam wczesniej neta by odpisac. niestetyn nie zdalam raz przy wyjezdzie juz z parkowania przodem, podobno najechalam na chodnik, ja tego nie zauwazylam, a wczoraj bylam tam z tz-tem i ten chodnik jest wysoki, wiec przeciez chyba bym poczula jak wjezdzam albo zjezdzam?? noi powtorka parkowania i zapomnialam o kierunkowskazie i koniec;/ nie mogl tego policzyc jako osobny blad czyli kierunkowskaz??

nastepny 9 pazdziernika.
Przykro mi
Cytat:
Napisane przez Agnes140489 Pokaż wiadomość
nie zdałam
dwa razy na łuku wjechałambym w pachołka to się zatrzymałam, nic już się nie dało uratować...

na pocieszenie powiem że egzaminator jak mi ustawiał samochód po pierwszej próbie wjechał całym kołem na linie jemu wolno a mi nie
znowu mi się trafił ten łuk pod innym kątem ustawiony tylko tym razem przez niego nie przebrnełam....

egzaminator w porządku, wytłumaczył mi że za późno zaczęłam kręcić i że pierwszy dalo się jeszcze uratować ale jak się zatrzymałam to musiałam robić już drugi raz...a drugi wiadomo większy stres i zerzarł mnie...
ja to chyba nigdy nie zdam....może nie jest mi to pisane....

następnego nie ustaliłam ( najpierw muszę 5 godz. wykupić )
Oj , a ktróey łuk miałaś? bo są dwa? ten od strony ogrodzenia czy ten pierwszy od strony WORDu?
__________________
30.11.2010 Mój na zawsze
27.11.2011 Nasze zaręczyny
Kocham<3
madzioonia18w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 16:20   #3776
madzia9018
Raczkowanie
 
Avatar madzia9018
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 228
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Na nic sie zdały te kciuki i życzenia bliskich..... NIE ZDAŁAM PRZEZ WŁASNĄ A MOŻE NAWET NIE WŁASNĄ GŁUPOTĘ.

Oblałam na łuku, za wcześnie skręciłam a potem sie zagapiłam na egzaminatorów bo stali na moim torze.....

Wściekła jestem jak osa bo wczoraj jak miałam jazdę doszkalająca to łuk mi wychodził idealnie, nawet instruktor mi powiedział żebym się łuku nie obawiala bo na bank mi dobrze pójdzie, i masz tu babo placek

Trudno takie jest zycie, ale przynajmniej teoria zaliczona a następny egzamin dopiero 5.10 prosze dopiszcie mnie ( to będzie mój 2 raz)
__________________
"Nie zmarnuj życia..."
madzia9018 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 16:24   #3777
madzioonia18w
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin:)
Wiadomości: 2 368
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez madzia9018 Pokaż wiadomość
Na nic sie zdały te kciuki i życzenia bliskich..... NIE ZDAŁAM PRZEZ WŁASNĄ A MOŻE NAWET NIE WŁASNĄ GŁUPOTĘ.

Oblałam na łuku, za wcześnie skręciłam a potem sie zagapiłam na egzaminatorów bo stali na moim torze.....

Wściekła jestem jak osa bo wczoraj jak miałam jazdę doszkalająca to łuk mi wychodził idealnie, nawet instruktor mi powiedział żebym się łuku nie obawiala bo na bank mi dobrze pójdzie, i masz tu babo placek

Trudno takie jest zycie, ale przynajmniej teoria zaliczona a następny egzamin dopiero 5.10 prosze dopiszcie mnie ( to będzie mój 2 raz)
Oj przykro mi , wiem co to znaczy oblać na łuku, bo sama pierwszy raz oblałam.
__________________
30.11.2010 Mój na zawsze
27.11.2011 Nasze zaręczyny
Kocham<3
madzioonia18w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 16:41   #3778
Vaderka
Raczkowanie
 
Avatar Vaderka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 73
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

ciekawe jak tamsyyluusiiaa

(9/2/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

DDDDDDDDDDDDDDDDD
Vaderka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 16:43   #3779
BeaS
Zakorzenienie
 
Avatar BeaS
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 4 854
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

Cytat:
Napisane przez Agnes140489 Pokaż wiadomość
nie zdałam


Cytat:
Napisane przez smv Pokaż wiadomość
Beas a sie bedziesz przejmowała innymi w klasie...pff...olej!
Od przedwczoraj tak mi już ten egzamin wisi, że szok Mam go głęboko w Nadal nie chce mi się tam iść, ale już mnie nie obchodzi

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
dooobre! dzięki temu podejdziesz do egzaminu bez presji i - tfu, tfu - jakby co, nie będziesz się musiała przed nikim tłumaczyć.

co do egzaminatora - mój, jak się przesiedliśmy, wymusił pierwszeństwo. a potem chwilę później prawie wymusił i się zaczął śmiać, że zaraz zrobi to, za co mnie oblał.
A już w dniu egzaminu wcisnę, że idę do lekarza Bo tylko na 2 lekcjach mnie nie będzie xD

Fajny ten egzaminator Ma dystans do siebie

Cytat:
Napisane przez sylabud Pokaż wiadomość
Ja miałam dźiś to samo. Wszyscy opowiadali o swoich egzaminach i o tym jak zdali a ja siedziałam jak głupia. Już mi się płakać chciało że ja nie mogę zdać.
Przestań. My też przecież kiedyś zdamy Wiem, że nie jest przyjemne mówić, że się oblało kiedy wszyscy zdali, ale jesteśmy przecież twardzielkami


Może podziała jak na mnie

Cytat:
Napisane przez madzia9018 Pokaż wiadomość
Na nic sie zdały te kciuki i życzenia bliskich..... NIE ZDAŁAM PRZEZ WŁASNĄ A MOŻE NAWET NIE WŁASNĄ GŁUPOTĘ.
__________________
"Jeśli chcesz zerwać owoc, musisz się wspiąć na drzewo."

~ Thomas Fuller ~
BeaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-02, 17:05   #3780
syyluusiiaa
Rozeznanie
 
Avatar syyluusiiaa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 827
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

ZDAŁAM !!!!!!! : jupi:

wrescie mam ten zaszczyt



no wiec od poczatku mialam godzinke wykupiona przed egzaminem <egzamin na 11.30> no i instruktor powiedzial ze w koncu zdac mosze bo jezdze bardzo dobrze no wiec poszlam juz do WORDu oczekujac na swoja kolej napotkalam kolezanke ktora zdawala drugi raz w koncu przyszla moja kolej i bylam w parze z takim chlopakiem mlodym <gdzies z 18 lat mial> no i poszlismy we dwojke na plac manewrowy i egzaminator powiedzial ze pierwsza ja, a chlopak czekal na poczekalni no wiec wylosowalam światlo stopu i sygnal dźwiekowy pozniej łuk ktory wyszedl mi niewykle idealnie a pozniej wzniesienie ktore tez poszlo OK jak to zrobilam ehzaminator kazal mi isc na glowna poczekalnie no i poszlam a bylam taka zestresowana ze zapomnialam torebki z samochodu i mosial egzaminator krzyczec za mna chlopak ten nie zdal oblal na łuku wiec szybko ten egzaminator podjechal "po mnie" i ruszylismy na miasto mialam zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury z prawej strony, parkowanie skośne, zawracanie na rondzie, zatrzymanie sie w wyznaczonym miejscu i tylko tyle nie mialam zawracania na skrzyzowniu i innych parkowan a mam zaznaczone na tej kartce wszytsko pozytywnie egzaminator byl na prawde ZA***ISTY zdazylo mi sie zapomniec wlonczyc kierunkowskazu on mi pokazal w sumie raz bym najechala na podwojna ciagla bo kot mi wyskoczyl z prawej strony ale egzaminator zlapal za kierownice polecam kazdej z was takiego egzaminatora bo byl cudowny


dziewczyny ktore nie zdaly nie zalamujcie sie na prawde, w koncu przyjdzie taki dziec ze i wy wszystkie zdacie uwierzcie w siebie i nie pozwólcie zeby stres nad wami zapanowal



nie odzywalam sie tyle czasu bo mam problemy z internetem
jestem taka szczesliwa ze az sie poplakalam jak egzaminator powiedzial ze wita mnie w gronie kierowcow

__________________



KCŁ

Na ZAWSZE Tylko Ty







2 wrzesień 2009 - ZDAŁAM prawo jazdy






Ciche szczęście w zakątku, obok galopującej wieczności...
syyluusiiaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.