|
|
#91 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 518
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Jak tak przeczytałam i się zastanowiłam...mogę zrozumieć Cię-oczywiście absolutnie nie popieram tego co zrobiłaś.
Uważam, że nie powinnaś teraz myśleć czy chcesz być dalej ze swoim chłopakiem czy nie,bo to do niego teraz należy decyzja!!! On ma prawo wiedzieć co zrobiłaś i zastanowić się czy chce być z Tobą nadal. Moim zdaniem najważniejsza jest prawda. Nie ważne co ,dlaczego, czy tamten był przystojny i czarujący ,czy w związku był kryzys. Liczą się fakty. Zdradziłaś swojego faceta i on ma prawo o tym wiedzieć!!!! To jest najważniejsza kwestia tu. Bo moim zdaniem nie ma miłości bez zaufania ,szczerości itd. A u Was jak na razie tego nie ma i nie będzie, dopóki Twój facet nie pozna prawdy o Tobie. |
|
|
|
|
#92 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
tu chyba nie chodzi o to, kto popiera a kto nie autorkę postu, po prostu chciała to z siebie wyrzucić i tyle, ja wcześniej napisałam, że ją rozumiem, tak samo jak rozumiem (A NAWET WIEM) że kupno nowej sukienki i odwieszenie jej do szafy będzie tylko chwilowym szczęściem, tylko mi się cały czas wydaje że właśnie dla tych chwil warto żyć, pewnie całą sytuację postrzegam przez pryzmat swojego związku (niezbyt udanego) ale co tam
|
|
|
|
|
#93 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
Nie wiem, ile masz lat, ale masz bardzo idealistyczne podejscie do zycia, a nie wszystko jest zawsze czarne lub biale. Zycie ma wiele odcieni szarosci. Ale to zaczyna rozumiec sie z wiekiem... |
|
|
|
|
|
#94 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
Cytat:
Porozmawiałaś ze swoim chłopakiem? powiedziałaś, że zdradziłaś? Cytat:
i wyszło mu na to, że jednak kocha swoją dziewczynę i o rękę chce ją poprosić
__________________
|
|||
|
|
|
|
#95 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 12:59 |
|
|
|
|
#96 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 274
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
Poza tym czytaj dokładniej, tam były zaledwie dwa zdania. ![]() To nie ja napisałam, ze w razie zdrady zamorduję swojego mężczyznę a potem popełnię samobójstwo tylko Ty. Dokladnie. |
|
|
|
|
|
#97 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 657
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Idealista-to człowiek kierujący się owymi nadrzędnymi, w jego przekonaniu, zasadami, wbrew opinii innych ludzi i często ze szkodą dla własnych interesów.
To raczej nie ja... Idealista w tym sensie wierzy, że wszyscy ludzie są "dobrzy", zachowują się przyzwoicie i nigdy nikomu nie czynią krzywdy bez powodu. To na pewno nie ja. Czasem ludzie mają takie głupie odpowiedzi...zdania na czyjś temat...a nawet kogoś nie znają. Po prostu dla mnie ta zdrada...jeśli kogoś się kocha...to przesada na maxa. A teraz pisze, wyżala się...to co zrobiła nigdy się nie odstanie...zawsze będzie prześladować...a tu chce do niego wrócić :/ i nadal kocha...no bez przesady!
__________________
Włosy Myślę nad ścięciem grzywki ... Staram się zrzucić parę kg... Tęsknie za słoneczkiem. Czekam na piękną wiosnę. |
|
|
|
|
#98 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 518
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
A taka miłość, że się zdradza...no cóż, to chyba bardziej miłość do siebie. No ale zawsze jakaś tam miłość hehehe. Myślę, że ilu ludzi to dla każdego miłość co innego znaczy Dla mnie miłość to :zaufanie, szczerość, chęć aby tej drugiej osobie było jak najlepiej. A gdzie to jest w przypadku zdrady? No ale mówię, każdy ma prawo mieć własne zdanie. Tylko strasznie mnie wkurza takie coś, że z wiekiem niby co? Ja mysle, że z wiekiem zaczynasz po prostu godzic się z tym ,że na swiecie sie dzieją takie rzeczy jak np. zdrada- cóż życie. Człowiek się starzeje po prostu i mu zaczyna być wszystko jedno.Poza tym z wiekiem coraz trudniej odejsc od osoby ktora nas np.zdradza. Ja tak uwazam. A idealistą można być do końca naszych dni i dla mnie to nie jest pojęcie negatywne. A takie gadanie jak moja babcia "bo ty zycia nie znasz" trochę źle mi się kojarzy..... Bo niestety akurat moja babcia nie jest zbyt inteligentna osoba i to co mowi czesto ,eh, no ja np. uwazam za głupoty totalne. i mam przykład właśnie ,że wiek wcale o niczym nie musi swiadczyc. |
|
|
|
|
|
#99 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#100 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 518
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
|
|
|
|
|
#101 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 882
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Są osoby, które twierdzą, ze zdradzając, kochali swojego partnera, ale ja uważam, że to był strach przed samotnością/jakaś sympatia/forma przywiązania etc. Tam gdzie jest etap zakochania dla zdrady na pewno nie ma miejsca, wiadomo motylki w brzuchu i te sprawy. Ale to mija i potem, jak kogoś naprawdę szanujemy, to go nie zdradzamy. A te osoby, które zdradzają, moim zdaniem po prostu boją się samotności. Wolą być z kimkolwiek, czuć się bezpiecznie, a w międzyczasie szukać ekscytacji u boku kogoś innego.
|
|
|
|
|
#102 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 12:59 |
|
|
|
|
#103 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Uczciwość jest trudna, ja wiem. Dlatego wolimy się usprawiedliwić gdy postąpimy źle niż sami przed sobą się przyznać do moralnej porażki czy nietrafionego wcześniej wyboru. Człowiek lubi uznać, że cały świat jest zły i wszyscy inni są źli tylko on sam jak zwykle bez winy
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#104 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Akurat ja odnioslam sie do 1 zdania forumowiczki.
Nie mialam na mysli, ze ogolnie mozna kochac i kogos zdradzac. Chodzilo mi o to, ze mozliwe jest, ze sie kogos kocha i zdradzi. Moja kolezanka kocha swojego chlopaka, a na 1 imprezie upila sie i zostala wykorzystana przez jakiegos kolesia (nie bylo tam Jej chlopaka). I co? Zdradzila. Czy to znaczy, ze nie kocha swojego chlopaka? Fakt, to Jej wina, ze doprowadzila sie do takiego stanu, ze nie mogla zareagowac na to, co sie dzieje z Nia i wokol Niej. A to, ze zdarzylo sie Jej to jedyny raz w zyciu - upicie do nieprzytomnosci i zdrada - to pewnie zadna okoliczosc lagodzaca. Bo jakby kochala, to by nie zdradzila ![]() Ale czy zadna z nas nigdy nie upila sie tak, ze prawie stracila kontakt z rzeczywistoscia? Tylko miala szczescie miec odpowiednich ludzi kolo siebie... I to sa dla mnie te odcienie szarosci. Nie przyzwolenie na zdrady jako takie, ale w zyciu zdarzaja sie bardzo rozne sytuacje. I staram sie nie wypowiadac jednoznacznych ocen moralnych, bo: 1) nie wiem, czy sama kiedys nie bede po drugiej str. i pkt widzenia radykalnie mi sie nie zmieni ![]() 2) nie kazda zdrada jest taka sama Mysle, ze zdrada mojej kolezanki dosc mocno rozni sie od zdrady autorki watku. A o wieku napisalam, bo jak mialam 18-20 lat to tez wszystko dla mnie bylo takie jednoznacznie dobre lub zle. |
|
|
|
|
#105 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 150
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Najwazniejsze jest to, bys sie sama zastanowila czego chcesz. W koncu nie mozesz ciagnac zwiazku myslac o innym - a co jak sie Twoj TZ oswiadczy? Raczej bym nie liczyla na zwiazek z TAMTYM, jedyne co mozesz zrobic to zastanowic sie jak doszlo do tego zauroczenia. Czy wplynal jedynie kryzys w zwiazku, czy twoje uczucia sa wypalone i zaczynasz sie podswiadomie rozgladac za nowym partnerem. Kiedys bylam w podobnej sytuacji (z tym, ze u mnie nie doszlo do sexu:P) dlugo myslalam nad tym, plakalam nie wiedzialam co robic. Ale w koncu podjelam dobra decyzje. I do dzisiaj jej nie zaluje
|
|
|
|
|
#107 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 12:59 Powód: sprostowanie |
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Poddaje się.
Mam poglądy, jakie mam. I nie żal mi, że zatraciłam zdolność ostrego podziału na czarne i białe. Sama nigdy nikogo nie zdradziłam i niezbyt wyobrażam sobie, że to mogłoby się stać. Ale dalej uważam, że nie wszystko w życiu jest takie oczywiste. Skoro to był gwałt po pijaku, to już nie zdrada? Była z kim innym - dla mnie to zdrada, ale z pewnymi okolicznościami łagodzącymi. Nie została napadnięta na ulicy - doszło do tej sytuacji, bo postąpiła lekkomyślnie. |
|
|
|
|
#109 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Jak można pytać czy osoba, która została zgwałcona zdradziła... Chociażby nie wiem jak lekkomyślnie postąpiła to jeśli doszło do gwałtu to nie ma usprawiedliwienia dla jego sprawcy. Takiej sytuacji kwestia zdrady w ogóle nie dotyczy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#110 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
Mój boże, kobito - co Ty za bzdury opowiadasz ? Żal to czytać. |
|
|
|
|
|
#111 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 552
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
__________________
Pamiętaj - Daj sobie czas. Efekty zawsze się pojawią. MOTIVATION
|
|
|
|
|
|
#112 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 12:59 |
|
|
|
|
#113 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Emer- oczywiście, że dopuszczam. Uważam, że wiele jest rzeczy białych i czarnych, ale są też te szare, niejednoznaczne.
I właśnie o to mi chodziło. Sine.ira - a ja gardzę ludźmi, którzy nie czytają dokładnie tego, co jest napisane. Gdybyś się wysiliła na przeczytanie moich poprzednich postów, to może byś doczytała, jakie były okoliczności tego wydarzenia. Mnie też żal czytać radosne przemyślenia oparte na 1 poście. Odnosiłam się do przedstawionej przeze mnie sytuacji, a nie gwałtu jako czynu. Chyba logiczne jest, że nikt nie chce zdradzać chłopaka z gwałcicielem... A co do przedstawionej sytuacji - skoro była tak pijana, że nie wiedziała, co się wokół niej dzieje, to jak mogła protestować w tej sytuacji ![]() Ale mogła też nie pić. Jak dla mnie to była zdrada, a inna sprawa, że chłopak wykorzystał Jej stan. Naprawdę nie musiał Jej bić, żeby osiągnąć co chciał. Może Wy jesteście takie porządne, ale mnie np. zdarzyło się raz w życiu upić solidnie. Gdyby ktoś wtedy zaczął się do mnie dobierać, mogłabym nawet tego nie pamiętać. A w każdym razie wiem, że trudno byłoby mi się obronić przed czymś takim. Nic się nie stało, ale na całe życie mam nauczkę, że muszę kontrolować ilość spożywanego alkoholu. I myślę, że z mojej strony zakończę ten offtop, bo ja nie jestem w stanie wejść w podświadomość koleżanki i wiedzieć, czy a) chciała b) nie chciała, ale nie miała siły/świadomości, żeby zaprotestować. Przedstawiłam tylko prostą sytuację w odpowiedzi na sugestie, że żeby przespać się z kimś innym , to trzeba nie kochać partnera. |
|
|
|
|
#114 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
A ja gardzę tymi co gardzą innymi na podstawie jakichś tam idiotycznych przypuszczeń np. takich, że czegoś nie przeczytali a zabierają głos
Oczywiście, że przeczytałam tamte posty. I wnioski do jakich doszłaś w dwóch poprzednich są śmieszne i straszne jednocześnie. Mam na myśli te wypowiedzi: "Moja kolezanka kocha swojego chlopaka, a na 1 imprezie upila sie i zostala wykorzystana przez jakiegos kolesia (nie bylo tam Jej chlopaka). I co? Zdradzila" "Skoro to był gwałt po pijaku, to już nie zdrada? Była z kim innym - dla mnie to zdrada, ale z pewnymi okolicznościami łagodzącymi" Walnęłaś totalną głupotę a teraz jeszcze próbujesz tego bronić jakimś tam kontekstem. Wszystko jest jasne. Uważasz, że koleżanka zdradziła faceta bo została wykorzystana po pijaku i to ma dowodzić tego bardziej szarego odcienia szarych życiowych zdarzeń. Więc pojmij jedno - gwałt jest przestępstwem ponieważ wymusza na drugiej stronie seks, a czasem odbywa się przy wykorzystaniu stanu niepoczytalności drugiej osoby. O żadnej zdradzie nie może być mowy ponieważ koleżanka nie była w stanie ocenić sytuacji w jakiej się znajduje, nie kierowała się wolną wolą i wolnym wyborem. Została seksualnie wykorzystana i na to są paragrafy w kodeksie. Tak jak seks z kimś komu zapodało się wcześniej pigułkę gwałtu - z kimś praktycznie nieprzytomnym. Za to też się idzie do paki. A posądzanie ofiar tych przestępstw o zdradę swoich partnerów jest jakąś chorą paranoją. |
|
|
|
|
#115 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
A ja się dziwię skąd się biorą opinie "zgwałcił ją bo go prowokowała" i tym podobne bzdury...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#116 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
stwierdzenie, że osoba, która została zgwałcona zdradziła jest jak stwierdzenie, że osoba, która została zamordowana to samobójca. idiotyzm wg mnie.
tak na marginesie to ja też jestem nie na czasie, bo nigdy mi się nie zdarzyło upić na tyle, by można było ze mną robić co się chce , dodam, że żaden ze mnie świętoszek...
__________________
w końcu czuję spokój ducha |
|
|
|
|
#117 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 12:59 Powód: sprostowanie |
|
|
|
|
#118 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 657
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
Nie zdradziła. TO gwałt. Ona tego nie chciała. To on ją wykorzystał! Wiesz co to zdrada? Ona mogła się upić...impreza to impreza...ale jeśli ona nie chciała niczego...to nikt nie ma prawa jej ruszać. ---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ---------- W ogóle nie wiem jak bardzo trzeba być pijanym żeby ktoś kogoś zgwałcił...nigdy nie byłam w takim stanie więc nie wiem. Ona w ogóle nie miała pojęcia co się z nią dzieje? A tak w ogóle...to nie wiadomo jak to było naprawdę bo koleżanka nie powie że ona go podrywała czy coś tam...tylko zrobi z siebie taką cnotkę i powie że to gwałt...różnie mogło być. Może i miała pojęcie co się dzieje, a może i nie. Ale jak miała...to jest zdrada. Ale jak nie miała to nie zdradziła, bo ona tego NIE CHCIAŁA!
__________________
Włosy Myślę nad ścięciem grzywki ... Staram się zrzucić parę kg... Tęsknie za słoneczkiem. Czekam na piękną wiosnę. |
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 808
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
nie wiem, możecie mnie skrytykować...ale ja zdania nie zmienię...
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
|
|
|
|
|
#120 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 657
|
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...
Cytat:
Zgadzam się w 100%
__________________
Włosy Myślę nad ścięciem grzywki ... Staram się zrzucić parę kg... Tęsknie za słoneczkiem. Czekam na piękną wiosnę. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:48.






i wyszło mu na to, że jednak kocha swoją dziewczynę i o rękę chce ją poprosić
Poza tym czytaj dokładniej, tam były zaledwie dwa zdania. 




hehehe. Myślę, że ilu ludzi to dla każdego miłość co innego znaczy



