Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 2

[cocci]

a mi jakoś ani chlebek, ani muffinki nei bardzo smakują. Tzn moge zjeśc, ale dla mnie to żadna rewelacja

[marcele]

Ufff! No naprawdę, jakieś wariactwo! Nie można Was na dwa dni zostawić, bo tak nasmarujecie, że potem kolejne dwa dni trzeba czytać! !!
Nie starcza czasu na napisanie czegoś

Napisane przez lanka

Nie wiem, moze macie jakieś swoje tajemne sposoby, zeby wołka zrobić dobrze? U mnie w domu nie wcinało się wołków toteż i gotować się ich nie nauczyłam...

a tak w ogóle to się na noc rozpisałam... ciekawe czy w ogóle ktokolwiek to bedzie czytal

Lanka, ja mam przepis na pulpeciki, wypróbowany już przeze mnie (wymyślony zresztą też ).

Trochę mięsa mielonego wołowego, trochę drobiowego (może być indyk lub biust kurzęcy), tak mniej więcej pół na pół.
Do tego ścieram na tarce cebulkę - pół średniej cebuli na 0,5 kg mięsa.
Jedno jajo.
Doprawiam tym czym lubię. Ja dodaję sól, pieprz, paprykę.
Można dodać trochę otrębów, ale nie trzeba.

Toczę klasyczne mielone i smażę na patelni teflonowej bez tłuszczu. danie na P.

Na P/W robię mniejsze pulpeciki i dodaję je do leczo. I wszycho.

A jak obtoczę w mące lub bułce tartej i usmażę na oleju to i rodzinka ze smakiem się pożywi

Paluchy lizać.
Smacznego.

Tradycyjnie: gratuluję Tym, którym spadło .
A którym nie spadło... też gratuluję... zacięcia .
Trzymam kciuki!

P.S.
U mnie dziś spadek o 0,3kg, mogło być lepiej, ale na razie co dzień po trochu spada. Nie będę marudzić.

[wiolqn]

Napisane przez becia78

A ja ponawiam pytanie o grubość chleba-jaki wam wychodzi??

to zalezy w jakies foremce zrobie, roznie minimalnie

ubzduralo mi sie wczoraj ze to piatek, chocicaz wiedzialam ze czwartek. Pol drogi do domu jechalam z glowa w chumrach wymyslajac co ja zrobie z warzyw, cala maske neoprenowa sobie zaslinilam. Dopiero namysl o jutrzejszych zakupach z TaZem dotarlo do mnie ze to czwartek i z warzyw nici.
Prawie wpadlam a Matrixa (gosc w dlugim czarnym trenczu, ciemnych okularkach - a tu juz szarowka i ledwie co widac), wlazl mi pod rower i cudem go nie rozjechalam.

Chwalilam sie w ubieglym tyg ze waga spadla1.5kg? no to juz wrocila na swoje miejsce, 2dni temu znowu pokazala te nieszczesne 1.5kg. dzis pokazala 05.kg mniej. Ja wiem ze to juz ostatnie 4kg do zrzucenia i dlatego tak trudno sie ich pozbyc. Podobno najlatwiej pozbyc sie nadwagi do 2 lat po jej nabyciu, potem kilogramy instaluja sie juz na dobre w organizmie i bardzo trudno sie ich pozbyc. A najtrudniej te ostatnie 3-4.

[cocci]

wiolqn - Ty tam latasz po innych forach... słyszłaś, zeby na III dalej chudnąć? Ja źle rano policzyła, nie 0,7, a 0,9 na minus....
I jeszcze jalbyś mogłam i znaleśc info. Dwie porcje skrobi w tyg i dwie uczty. czy liczyć np kartofle z uczty w te dwie porcje, czy nie? I te uczty to takie zwykłe śmieciowe żarełko??? bo ja już głupia jestem...

[Didier]

czy ten chlebek wyjdzie bez proszku do pieczenia? zbyt duzo nie rosnie a ja normalnie czuje to badziewie nawet jak juz dawno chlebek zjadlam...

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez cocci

wiolqn - Ty tam latasz po innych forach... słyszłaś, zeby na III dalej chudnąć? Ja źle rano policzyła, nie 0,7, a 0,9 na minus....
I jeszcze jalbyś mogłam i znaleśc info. Dwie porcje skrobi w tyg i dwie uczty. czy liczyć np kartofle z uczty w te dwie porcje, czy nie? I te uczty to takie zwykłe śmieciowe żarełko??? bo ja już głupia jestem...

cocci kiedys chyba kredka albo neitka jak sie odzywaly po przejsciu na 3. faze to tez pisaly ze im ciagle waga spada po troszku wiec to chyba prawidlowo

ale juz sie paskudy nie odzywaja w ogole zapomnialy o nas ...

[becia78]

Napisane przez Didier

czy ten chlebek wyjdzie bez proszku do pieczenia? zbyt duzo nie rosnie a ja normalnie czuje to badziewie nawet jak juz dawno chlebek zjadlam...

Ja jak pierwszy raz piekłąm bałam się że nie wyjdzie i proszku trochę więcej dałam i też czuć było go strasznie ale teraz sypię ok łyżeczki i jest oki bez proszku nie miałam odwagi spróbować

[Didier]

Napisane przez becia78

Ja jak pierwszy raz piekłąm bałam się że nie wyjdzie i proszku trochę więcej dałam i też czuć było go strasznie ale teraz sypię ok łyżeczki i jest oki bez proszku nie miałam odwagi spróbować

bez proszku to sklad ma identyczny jak placki, ja dzisiaj zaryzykuje chyba albo dam pol lyzeczki bo jak daje cala to jest bueeeeh bo tez pewnie lyzeczka lyzeczce nierowna co nie

[Anessa]

Napisane przez agus30

Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka której nie widziałam ponad miesiąc i już od progu zauważyła ze schudłam i piersi mi zmalały.No właśnie,piersi... zmalały i zflaczały z deka.

No wlasnie... zmalaly. Przez ostatnie 5 dni na P+W zjechalo mi rowne 5 cm Jeszcze jest ich sporo ale zaczynamsie ciut martwic
Ja chodze na silownie i robie odpowiednie cwiczenia, wiec nie zauwazylam, zeby staly sie mniej jedrne - mozna powiedziec, ze sie wchlonely bez uszczerbku na jedrnosci

-----------------------------------------
Witam o poranku, w piekny i sloneczny piatek.

Dzis zaczynam 5 dni na P a na P+W stracilam kolejne 1,2 kg
Dla mnie to szok bo caly czas lazilam przejedzona - od moich ukochanych zupek
Najciekawsze w tym eksperymencie jest to, ze w pasie mi nic nie ubylo, w biodrach zas przybylo o 1 cm. Za to uda i dupka spadly o 1 cm. Mam mieszane uczucia

Co do sera zoltego. Ja ogolnie za nim nie przepadam, ale od czasu do czasu jako maly dodatek chetnie kawaleczek zjem albo chocby powiòrkowany do salaty z pomidorami i cebulka. No i wczoraj wedrowalam pomiedzy polkami Asdy (UK) i znalazlam Chedar z Weight Watchers.
Na 30 g produktu mamy w nim:
proteinki - 9,3 g
weglowodany - ilosci sladowe
tluszcz - 3,1 g
Dlatego tez z czystym sumieniem go zakupilam i dodalam do salaty, jak opisalam wczesniej. Wyszlo moze tych wiòrkow z 7 g?
Nadaje sie do zlincz - owania czy jeszcze ujdzie moj okropny wystepek?

Milo mi sie wiec zaczyna dzien - teraz tylko znow musze kombinowac, co tu jesc w tej fazie P
Ale dziwne jest to, ze bez chleba tez smakuje - nigdy bym nie uwierzyla

[BogaczKa22]

No teraz to dałyście czadu z tym pisaniem

Ja dalej jakaś nieprzytomna jestem nawet w międzyczasie przespałam się jeszcze [ po kawie ] i teraz dopiero pójdę robić papu na śniadanie

A co do biustu to zaraz pójdę mierzyć bo tak straszycie...

[leszczesia]

Napisane przez wiolqn

to zalezy w jakies foremce zrobie, roznie minimalnie

ubzduralo mi sie wczoraj ze to piatek, chocicaz wiedzialam ze czwartek. Pol drogi do domu jechalam z glowa w chumrach wymyslajac co ja zrobie z warzyw, cala maske neoprenowa sobie zaslinilam. Dopiero namysl o jutrzejszych zakupach z TaZem dotarlo do mnie ze to czwartek i z warzyw nici.
Prawie wpadlam a Matrixa (gosc w dlugim czarnym trenczu, ciemnych okularkach - a tu juz szarowka i ledwie co widac), wlazl mi pod rower i cudem go nie rozjechalam.

Chwalilam sie w ubieglym tyg ze waga spadla1.5kg? no to juz wrocila na swoje miejsce, 2dni temu znowu pokazala te nieszczesne 1.5kg. dzis pokazala 05.kg mniej. Ja wiem ze to juz ostatnie 4kg do zrzucenia i dlatego tak trudno sie ich pozbyc. Podobno najlatwiej pozbyc sie nadwagi do 2 lat po jej nabyciu, potem kilogramy instaluja sie juz na dobre w organizmie i bardzo trudno sie ich pozbyc. A najtrudniej te ostatnie 3-4.

Ty mnie nie zalamuj tymi prognozami z przed 2 lat ...... Bo chyba mi nie zostanie 96 kg

[_kasiulka_]

czesc dziewczyny,
ja wczoraj poszlam na karaoke i 3 whisky z cola
i moja waga w koncu ruszyla!!! juz ponad tydzien jak nie wiecej bylo 69 a dzis 68

[wiolqn]

Napisane przez leszczesia

Ty mnie nie zalamuj tymi prognozami z przed 2 lat ...... Bo chyba mi nie zostanie 96 kg

oczywiscie ze nie zostanie, ale bedzie ci troche trudniej je zrzucic niz byloby kiedys. Damy rade!!!

cocci zaraz polatam po francuskich forach i dam znac co pisza o III

[NiKaNu]

hej!
jakoś dawno nie pisałam, ale u mnie wciąż trwa huśtawka, a właściwie zastój huśtawkowy. trochę zaczyna mnie to męczyć. zwłaszcza, że w sobotę mam imprezę na której niestety nie będę mogła stosować się do diety więc podejrzewam, że waga znowu podskoczy i będzie powrót do stanu sprzed 2-3 tygodni;/ trochę zaczynam wątpić w dukana :[

[leszczesia]

[QUOTE=wiolqn;14877347]oczywiscie ze nie zostanie, ale bedzie ci troche trudniej je zrzucic niz byloby kiedys. Damy rade!!!

Oczywiscie , ze damy rade !!! Ja jak cos zaczynam to musze dojsc do celu --- nie ma innej opcji . Ale troche mnie to demotywuje ale dalej robie swoje i juz ..... Jutro ide na basenik moze rusze ten tluszcz

[lanka]

Napisane przez Didier

bez proszku to sklad ma identyczny jak placki, ja dzisiaj zaryzykuje chyba albo dam pol lyzeczki bo jak daje cala to jest bueeeeh bo tez pewnie lyzeczka lyzeczce nierowna co nie

Didier, sprobuj dac zwyklej spozywczej sody oczyszczonej zamiast proszku do pieczenia. Mi pomaga, bo po nawet sladowej ilosci proszku zawsze mam zgage. A na sodzie tez ladnie wyrasta. Ja wiem, ze proszek do pieczenia tez jest na sodzie, ale zawiera tez inne paskudztwa, ktore najwyrazniej odpowiedzialne sa za ten paskudny smak.

[60a98fd274480afb9719ccaaf70de5b3b7748a99_6577a34067d43]

Napisane przez NiKaNu

hej!
jakoś dawno nie pisałam, ale u mnie wciąż trwa huśtawka, a właściwie zastój huśtawkowy. trochę zaczyna mnie to męczyć. zwłaszcza, że w sobotę mam imprezę na której niestety nie będę mogła stosować się do diety więc podejrzewam, że waga znowu podskoczy i będzie powrót do stanu sprzed 2-3 tygodni;/ trochę zaczynam wątpić w dukana :[

Mam podobnie,i z wyjściowej wagi zaczynałam takiej samej.Dietuję od 29.09.Zastój mam,właściwie to schudłam ok.2 kg tylko w ciągu 5 pierwszych dni,obwody tylko nieco zmalały ale waga stoi.Dziwne,a koleżanki w pracy co mnie zobaczą to mówią ,że bardzo schudłam.Ale podobno trzeba przeczekać i dietę trzymać,więc trzymam

[lanka]

Napisane przez marcele

Lanka, ja mam przepis na pulpeciki, wypróbowany już przeze mnie (wymyślony zresztą też ).

Trochę mięsa mielonego wołowego, trochę drobiowego (może być indyk lub biust kurzęcy), tak mniej więcej pół na pół.
Do tego ścieram na tarce cebulkę - pół średniej cebuli na 0,5 kg mięsa.
Jedno jajo.
Doprawiam tym czym lubię. Ja dodaję sól, pieprz, paprykę.
Można dodać trochę otrębów, ale nie trzeba.

Toczę klasyczne mielone i smażę na patelni teflonowej bez tłuszczu. danie na P.

Na P/W robię mniejsze pulpeciki i dodaję je do leczo. I wszycho.

A jak obtoczę w mące lub bułce tartej i usmażę na oleju to i rodzinka ze smakiem się pożywi

Paluchy lizać.
Smacznego.

Tradycyjnie: gratuluję Tym, którym spadło .
A którym nie spadło... też gratuluję... zacięcia .
Trzymam kciuki!

P.S.
U mnie dziś spadek o 0,3kg, mogło być lepiej, ale na razie co dzień po trochu spada. Nie będę marudzić.

marcele - gratuluje spadku. Niewazne, ze nie kilo od razu. Wazne, ze leci w dol

Dziekuje za przepis - wyprobuje na pewno. A masz jakis sposob na takie mieso w plastrach? Bo nakupilam tego i teraz nie wiem co z tym zrobic...

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez syb

Witajcie dziewczynki w piątek
tak sobie czytam i przychodzą mi do głowy różne myśli. Przede wszystkim podziwiam dziewczyny które mają kilka tygodni zastoju i dzielnie się trzymają. Znam siebie. Chyba dostałabym szału. Więc dziewczyny ode mnie : jap:
wczoraj też lekka dyskusja rozpoczęła się nt. parówek. Nie chcę już go rozwijać ani nic. Chciałam tylko powiedzieć, że oczywiście szanuje bardzo dziewczyny, które bardzo konsekwentnie w 100% przestrzegają diety. Każdy ma inny sposób na siebie. Każdy wie jak jego organizm się sprawdza w tym dietowaniu. Ja czasami, w sytuacja krytycznych pozawalam sobie na coś, czego nie ma w książce - choć wybieram najmniejsze możliwe zło. Jest to mój świadomy wybór i oczywiście nie przesadzam z tym i może dlatego waga traktuje mnie łagodnie i nadal spada. dziś magiczne równie 64 kg pojawiły się.

Miłego dnia dziewczyny choć za oknem strasznie.

Gratuluje spadku Niech mysli Ci nie przychodza, a jak juz to tylko pozytywne

[cocci]

nikanu - nie skoczy, nie skoczy. Ja mi przez tydzięń obżarstwa spadło to i Tobie spadnie.

wiolqn - dzięki i czekam na wieści.

ja też chcę na basen.... moze wyciągnę R w weekend

[lanka]

Napisane przez agus30

No właśnie,piersi... zmalały i zflaczały z deka.Wmasowuje balsamy i żadnych zmian na lepsze.To że zmalały to jestem nawet zadowolona bo miały z czego ale niestety nie są już tak jędrne.Coś za coś.Może w jakiś lepszy preparat trzeba się zaopatrzyć.Macie dziewczyny sprawdzony kosmetyk na poprawę biustu???

Napisane przez cocci

witam - u mnie 0,7 na minus NA III FAZIE!!!! jeszcze trochęi zniknę :?
ja juzpowoli zapominam, co to jest biust...
lanka - ja przeczytałam i popieram.

Dziewczyny sprobujcie krem do biustu z Ireny Eris
AQUAMIX™BALM modelujący balsam do pielęgnacji biustu A, B

lub
FIRMIX™BALM intensywnie ujędrniający balsam do pielęgnacji biustu C+

Ja tego probowalam i moje kolezanki tez i to naprawde jedyny w swoim rodzaju kosmetyk. My uzywalysmy tego do C+ jako kuracje i efekty byly super. Musze sobie znowu taki kupic, zwlaszcza teraz gdy waga leci w dol, a co za tym - biust Tez w dol

[leszczesia]

Napisane przez lanka

Dziewczyny sprobujcie krem do biustu z Ireny Eris
AQUAMIX™BALM modelujący balsam do pielęgnacji biustu A, B

lub
FIRMIX™BALM intensywnie ujędrniający balsam do pielęgnacji biustu C+

Ja tego probowalam i moje kolezanki tez i to naprawde jedyny w swoim rodzaju kosmetyk. My uzywalysmy tego do C+ jako kuracje i efekty byly super. Musze sobie znowu taki kupic, zwlaszcza teraz gdy waga leci w dol, a co za tym - biust Tez w dol

A co na biust DD i F

[lanka]

Ano tak sie rozpisalam w odpowiedzi na Wasze posty, ze zapomnialam napisac, ze mi spadlo! Wczoraj bylo jeszcze 74.9 a dzis juz 73.6!!!
Ale jestem szczesliwa. I juz nawet w pracy mowia, ze mi spodnie cos objezdzac z tylka zaczynaja...

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez leszczesia

A co na biust DD i F

C+ , bo on jest na biust od C wzwyz.
Ja mam E i wlasnie tego C+ uzywalam.

[cocci]

Napisane przez lanka

Dziewczyny sprobujcie krem do biustu z Ireny Eris
AQUAMIX™BALM modelujący balsam do pielęgnacji biustu A, B

lub
FIRMIX™BALM intensywnie ujędrniający balsam do pielęgnacji biustu C+

Ja tego probowalam i moje kolezanki tez i to naprawde jedyny w swoim rodzaju kosmetyk. My uzywalysmy tego do C+ jako kuracje i efekty byly super. Musze sobie znowu taki kupic, zwlaszcza teraz gdy waga leci w dol, a co za tym - biust Tez w dol

kochana, po zakończeniu karmienia to z reguły nic nie zostaje, nie pomagają specyfiki, a jak się jeszcze dodatkowo schudnie, to jużporażka. Więc nawet nie będę próbować.
W PL miałam taki biustonosz w szafie stary, w którym chodziłam po pierwszej ciąży. Ważyłam wtedy 46kg i też już nie karmiłam. Z ciekawości go założyłam i..... za duży był.... ja jużteraz nawet chyba A nie mam, bo C to miałam w pierwszych tygodniach po porodach

[Anessa]

Napisane przez lanka

Ano tak sie rozpisalam w odpowiedzi na Wasze posty, ze zapomnialam napisac, ze mi spadlo! Wczoraj bylo jeszcze 74.9 a dzis juz 73.6!!!
Ale jestem szczesliwa. I juz nawet w pracy mowia, ze mi spodnie cos objezdzac z tylka zaczynaja...
.

Lanko, moje najszersze gratulacje
Zaraz humorek sie poprawie, he?

[BogaczKa22]

Napisane przez lanka

A masz jakis sposob na takie mieso w plastrach? Bo nakupilam tego i teraz nie wiem co z tym zrobic...

Plastry też można zmielić

[lanka]

Napisane przez BogaczKa22

Plastry też można zmielić

No wlasnie ja nie mam czym, a dodatkowo ostatnio wykosztowalam sie sporo na elektrycznego grilla, wiec maszynki raczej nie kupie...

[BogaczKa22]

Napisane przez lanka

No wlasnie ja nie mam czym, a dodatkowo ostatnio wykosztowalam sie sporo na elektrycznego grilla, wiec maszynki raczej nie kupie...

A takiej maszyny do wszystkiego nie masz? Taka co miesza, ubija szatkuje, sieka tylko niestety nie pierze i nie odkurza...

W takiej mogłabyś spokojnie to mięso posiekać nożami i byłoby jak mielone

Wiecie co, aż sama się sobie dziwię że jeszcze w piżamie siedzę Kawka była ok.8 rano, po 11 śniadanie i cały czas nie mogę ze sobą do ładu dojść

[wiolqn]

Napisane przez BogaczKa22

Wiecie co, aż sama się sobie dziwię że jeszcze w piżamie siedzę Kawka była ok.8 rano, po 11 śniadanie i cały czas nie mogę ze sobą do ładu dojść

ty nawet nie wiesz jak ja ci zazdroszcze. TaZ mnie prawie z lozka musial dzis zepchnac bo sie nijak podniesc nie moglam. Sniadanie - koktail proteinowy wypity pomiedzy porannym spotkaniem a telefonami bo ni ewyobrazam sobei ze mialabym wstac wczesniej po to zeby jesc. Zreszta o 7 to ja jeszcze nie komunikuje to pewnie bym nie wiedziala jak gryzc.

jak ja bym chaial byc taka kura domowa wiecie, kobiety przez wieki o emancypacje walczyly, rownouprawnienie, a ja bym chciala dzieciaka pilnowac sobie, gotowac, piec, haftowac, szydelkowac, ksiazke bym sobie w spokoju pisala. Po 10 latach pracy zawodowej stwierdzam ze ta pogon na kariera, szczeblami i awansami to nie dla mnie. Po co? Na co? Wrzodow sie nabawiac? eee tam

[BogaczKa22]

Napisane przez wiolqn

jak ja bym chaial byc taka kura domowa wiecie, kobiety przez wieki o emancypacje walczyly, rownouprawnienie, a ja bym chciala dzieciaka pilnowac sobie, gotowac, piec, haftowac, szydelkowac, ksiazke bym sobie w spokoju pisala. Po 10 latach pracy zawodowej stwierdzam ze ta pogon na kariera, szczeblami i awansami to nie dla mnie. Po co? Na co? Wrzodow sie nabawiac? eee tam

Masz świętą rację
Tylko z kolei jak ja już kilkanaście lat tak "siedzę" w domu (myślałby kto! W międzyczasie moja młodsza miała 7 poważnych operacji i ciągle szpitale, kontrole, rehabilitacje i same takie "przyjemności") to już mi się chce do ludzi. Ale nie chciałabym siedzieć w biurze tylko tak trochę urozmaiconą tą robotę mieć. Trochę z ludźmi, trochę sama, trochę gdzieś wychodzić i coś załatwiać, albo może z tymi moimi manualnymi- artystycznymi zapędami coś zdziałać... Sama nie wiem w którym kieruku pójść cobym się nie znudziła za parę miesięcy

Dzięki, ze przypomniałaś o koktajlu. Zaraz pędzę zrobić go sobie bo wczoraj nie miałam okazji, mniam

[_kasiulka_]

ja tez po studiach mialam isc do pracy a tu pojawil sie bąbelek :P i siedze z nia w domu juz drugi rok,ale na wiosne napewno do pracy bo ja juz mam dosc. nie jest tak kolorowo jak sie siedzi w domu...

[Didier]

Napisane przez lanka

No wlasnie ja nie mam czym, a dodatkowo ostatnio wykosztowalam sie sporo na elektrycznego grilla, wiec maszynki raczej nie kupie...

wiesz z kolei moi rodzice czesto robili wolowine na przerozne sposoby
ja wprawdzie nie jadam tego ale wiem, ze duzo zalezy od tego z ktorego miesca ta wolowina, mozna ja smazyc albo piec, podobno pieczona jest zarabista, najlepiej najpierw na dobe albo dwie namoczyc w marynacie zeby skruszala
jezeli chodzi o smazone to wiem ze nie wolno solic tak samo jak watrobke bo robi sie twarda

no to tyle w sumie chyba tylko moge ci pomoc

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

tak, jezeli chodzi o siedzenie w domu to na krotka mete zeby odpoczac albo trzeba sie po prostu urodzic godpodynia domowa, niektore kobiety to maja ze sie spelniaja wlasnie pracujac w swoim domu jako gospodynie takie prawdziwe

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

lanka moze nie upieraj sie zeby te steki zrobic w calosci, pokroj w kosteczke, poddus troche dodaj warzywa i masz zarabisty gulasz na sto procent lepszy niz z kurakiem