Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[gold-fish]

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

gold

wiecie, bylismy w tym urzędzie sprawdzic plan zagospodarowania terenu obok tej działki co nam w oko wpadła bedzie elektrownia nieźle co?? ale bymys sie wpakowali.

Dzięki za kciuki Madziu w życiu nie chciałabym mieszkać w takiej okolicy! Na pewno cos znajdziecie.

Napisane przez kolanka

Hejka. U mnie po weekenddzie średnio. Tak właściwie, to mokre oczy tylko miałam. Trudno jest się dogadac z calą rodziną (rodzeństwo, rodzice). Jestem taka zła, że nie macie pojecia. Szkoda, ze jeszcze nie mamy uzbierane na własne mieszkanko, bo normalnie spakowałabym manatki i wyprowadziła sie z mężem od zaraz.

Odnosnie herbaty z cytryną, to chciałam powiedziec, że jest bardzo niezdrowa, ponieważ to połacznie powowduje wydzielanie sie substancji, które odkładają się w organizmie i przyczyniają sie do powstania choroby alzheimera. Taką wiadomosć przeczytałam na necie, krótko po tym, jak mi "doktorka" powiewdziała, ze pić wodę z cytryna, a nie z herbata, poniewa jest niezdrowa.

Cześć trzymaj się
o tej herbacie to nie wiedziałam... ja bardzo lubię bo tak fajnie rozgrzewa
chociaż ostatnio do herbaty dolewam grzańca galijskiego idealny przed snem

[myszka_maj]

Napisane przez kolanka

Odnosnie herbaty z cytryną, to chciałam powiedziec, że jest bardzo niezdrowa, ponieważ to połacznie powowduje wydzielanie sie substancji, które odkładają się w organizmie i przyczyniają sie do powstania choroby alzheimera. Taką wiadomosć przeczytałam na necie, krótko po tym, jak mi "doktorka" powiewdziała, ze pić wodę z cytryna, a nie z herbata, poniewa jest niezdrowa.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez gold-fish

Dzięki za kciuki Madziu w życiu nie chciałabym mieszkać w takiej okolicy! Na pewno cos znajdziecie.

my tez z niej zrezygnowalismy
ale jak patrzylismy w plany od własiciciela to wiesz, wszystko cacy. a w urzędzie dopiero wyszło jakie jaja. elekrtownia kilometr dalej kto by sie spodziewał

nie sądziłam, ze tak cięzko będzie cos znaleźć. dzis od 8 bylismy w trasie i czegos szukalismy ale dupa

[kolanka]

Napisane przez gold-fish

Cześć trzymaj się
o tej herbacie to nie wiedziałam... ja bardzo lubię bo tak fajnie rozgrzewa
chociaż ostatnio do herbaty dolewam grzańca galijskiego idealny przed snem

Ciężko jest jak własna rodzina robi pod górkę, ale cóż ... trzeba to przetrzymać.
Herbatka z duchem .

[SollAngelica]

Napisane przez Madzialenka12344321

pewnie sobie wmówiłam, ale jakaś taka lżejsza się czuję

ech a ja odwrotnie..
jeszcze mąż mi schował do kieszeni płaszcza batonik.. wiec nie moglam się oprzeć żeby go nie zjeść jak znalazłam..
nie wiem co mnie tak na słodkie naszło nigdy tak nie miałam

[myszka_maj]

Napisane przez martucha84

trzymam


uwielbiam herbaty moge je pic... pycha.. najbardziej lubie Earl Grey, taka mocna z cytryna..

o tak właśnie popijam przed kompem

Napisane przez Madzialenka12344321

my tez z niej zrezygnowalismy
ale jak patrzylismy w plany od własiciciela to wiesz, wszystko cacy. a w urzędzie dopiero wyszło jakie jaja. elekrtownia kilometr dalej kto by sie spodziewał

nie sądziłam, ze tak cięzko będzie cos znaleźć. dzis od 8 bylismy w trasie i czegos szukalismy ale dupa

napewno znajdziecie, czeka na was jakas super, idealna, poprostu wasza

Napisane przez SollAngelica

ech a ja odwrotnie..
jeszcze mąż mi schował do kieszeni płaszcza batonik.. wiec nie moglam się oprzeć żeby go nie zjeść jak znalazłam..
nie wiem co mnie tak na słodkie naszło nigdy tak nie miałam

hmmmm

ja ostatnio przegryzałam sos czosnkowy nutellą hehe.... dobra, dobra zrobie jutro ten test

[gold-fish]

Napisane przez myszka_maj

ja ostatnio przegryzałam sos czosnkowy nutellą hehe.... dobra, dobra zrobie jutro ten test

no nie mogę

[MAGiALENA]

Napisane przez myszka_maj

ja ostatnio przegryzałam sos czosnkowy nutellą hehe.... dobra, dobra zrobie jutro ten test

ja z kolei w ciągu przedwczorajszego wieczora zjadłam cały słoik ogórków konserwowych.

[myszka_maj]

Napisane przez gold-fish

no nie mogę

ciiiiiiiiiii! nie śmiać sie

Napisane przez MAGiALENA

ja z kolei w ciągu przedwczorajszego wieczora zjadłam cały słoik ogórków konserwowych.

to akurat u mnie normalne uwielbiam wszystko co jest z octem Kurcze ale mi narobiłaś ochoty!

[Maggie1983]

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

gold

dzis weszłam na wagę i 1kg mniej przez tydzien. spoko. aha zjadłąm tez aktivię rano jak polecała Martucha

wiecie, bylismy w tym urzędzie sprawdzic plan zagospodarowania terenu obok tej działki co nam w oko wpadła i dobrze ze mamy tam znajomosci, bo główny sekreterz (kolega Tescia) spojrzał w plany i powiedział,z e kilomter dalej bedzie elektrownia nieźle co?? ale bymys sie wpakowali.

niestety szukamy dalej

dobrze, ze sie dowiedzieliscie wczesniej!!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez kolanka

Hejka. U mnie po weekenddzie średnio. Tak właściwie, to mokre oczy tylko miałam. Trudno jest się dogadac z calą rodziną (rodzeństwo, rodzice). Jestem taka zła, że nie macie pojecia. Szkoda, ze jeszcze nie mamy uzbierane na własne mieszkanko, bo normalnie spakowałabym manatki i wyprowadziła sie z mężem od zaraz.

Odnosnie herbaty z cytryną, to chciałam powiedziec, że jest bardzo niezdrowa, ponieważ to połacznie powowduje wydzielanie sie substancji, które odkładają się w organizmie i przyczyniają sie do powstania choroby alzheimera. Taką wiadomosć przeczytałam na necie, krótko po tym, jak mi "doktorka" powiewdziała, ze pić wodę z cytryna, a nie z herbata, poniewa jest niezdrowa.

Matunko, co sie dzieje

Napisane przez SollAngelica

ech a ja odwrotnie..
jeszcze mąż mi schował do kieszeni płaszcza batonik.. wiec nie moglam się oprzeć żeby go nie zjeść jak znalazłam..
nie wiem co mnie tak na słodkie naszło nigdy tak nie miałam

o wlasnie mi sie przypomnialo, ze czeka na mnie w domku rogalik 7 days

Napisane przez myszka_maj

o tak właśnie popijam przed kompem



napewno znajdziecie, czeka na was jakas super, idealna, poprostu wasza



hmmmm

ja ostatnio przegryzałam sos czosnkowy nutellą hehe.... dobra, dobra zrobie jutro ten test

nie no chyba Ci osobiscie ten test przywioze

[kolanka]

dziewczyny .. ale macie smaki . Ja ostatnio nie szalej, ale wcześniej miałam takich kilka miesiecy, że pożerałam suszone babany.

[myszka_maj]

Napisane przez maggie1983

nie no chyba ci osobiscie ten test przywioze

hi hi

[kolanka]

Napisane przez Maggie1983

Matunko, co sie dzieje

Mieszkamy sami w domu po rodzicach. Mamy pieniażki, zeby go wyremontować, ale nic robic nie możemy. Po pierwsze nie wiem, czy on kiedykolwiek bedzie nasz, a po drugie, nie mozemy żadnej decyzji podjąc bez moich rodziców. Tearz nie podoba im sie, że chcielismy aby orpóżnili ze starych mebli jeden poój.
Po swojemy nie bedziemy już chyba tam nic robili, bo po co ładowac kasę. Wiec w przyszłym roku jak uzbieramy reszte sumki, to kupujemy mieszkanie. Ale wiecie jak mnie serducho boli. Chciałąbym dostac ten dom od rodziców, ale mysle,z e oni nie okreslą sie w ciagu kolejnych 10 lat. A tak mieszkac, jak mieszkamy tearz ja nie chce. Cudownie byłoby odmalowac, kupic nowe mebelki, wyremntowac kuchnie, korytarz, łazienke ...ale ... nic sie nie udaje.

[Sysunia_d]

Napisane przez bzyczka1

Agatko, w żadnym wypadku nie wysyłaj mu tych listów...one pewnie teraz dla niego nic nie znaczą, a chyba każda z nas wie że to i tak nic nie pomoże a jeszcze da mu jakąś chorą satysfakcję. Wiesz, takie walczenie o niego niszczy Ciebie a jego pewnie łechta po ambicji. Palant jest i tyle Ostatnio opowiedziałam o Tobie mojemu tż to tez powiedział że nienormalny facet i w ogóle dzieciak. Trzymaj się dziewczyno i tak jak żabcia pisała, może wybierz się do jakiegoś specjalisty psychologa.





ja przez cały weekend użerałam się z gościem z allegro. Kupiłam od neigo gre na konsolę w opisie gra w stanie idealnym, a dostałam tak porysowaną płytę że bałam się że w ogóle mi jej nie odtworzy i napisałam mu że płyta jest porysowana a że gościu miał dużo pozytywów chciałam mu pójść na rękę i nie wystawiać komentarza ale chcialam żeby on mi wystawił. Nie odpisał. Napisałam znowu po 2 tyg. a on do mnie że pierdoły klepię i że to pewnie wina mojej konsoli że płyta mi się zacięła. I w ogóle nie docierało do niego to że płyta była porysowana. Sugerowal że sama ją zniszczyłam w końcu wystawiłam mu neutrala a on mi w odpowiedzi też. I to znowu komentarz że wciskam kit i że mam problem z konsolą
myślicie że jak napisze do allegro to usuną mi ten komentarz czy ten cieć malinowy musi się zgodzić na to?? teraz najchętniej wystawiłabym negatywa.

Ja na twoim miejscu napisałabym @ ze dostałaś porysowana płyte , ze napisałaś do gościa ale on nie traktuje tego poważnie i wciska ci ze to twoja winna. Powinno pomóc .

Moj mąż raz miał takie przygody na ebayu kupił zderzak a chłopak mu wysłał zdezrak w innym koloerze do tego porysowany . Najpierw było pisanie @ do gościa ale była podobna sytuacja do twojej jak dzonił na tel to gość nie odbierał . Mineło kilka dni i mąż zareagował w inny sposob i sie udało - kasa została zwrócona a zderzak odesłalismy.

[myszka_maj]

Napisane przez kolanka

Mieszkamy sami w domu po rodzicach. Mamy pieniażki, zeby go wyremontować, ale nic robic nie możemy. Po pierwsze nie wiem, czy on kiedykolwiek bedzie nasz, a po drugie, nie mozemy żadnej decyzji podjąc bez moich rodziców. Tearz nie podoba im sie, że chcielismy aby orpóżnili ze starych mebli jeden poój.
Po swojemy nie bedziemy już chyba tam nic robili, bo po co ładowac kasę. Wiec w przyszłym roku jak uzbieramy reszte sumki, to kupujemy mieszkanie. Ale wiecie jak mnie serducho boli. Chciałąbym dostac ten dom od rodziców, ale mysle,z e oni nie okreslą sie w ciagu kolejnych 10 lat. A tak mieszkac, jak mieszkamy tearz ja nie chce. Cudownie byłoby odmalowac, kupic nowe mebelki, wyremntowac kuchnie, korytarz, łazienke ...ale ... nic sie nie udaje.

hmmmmmm, no nie jest kolorowo. Z rodzicami juz tak jest chcieli by o wszytkim decydowac i mowic jak ammy robic. Tez mialam kryzys z moimi rodzicami (mieszkamy razem) wtracali sie, a jak nie robilismy tak jak oni hcieli to sie obrazali doszlo nawet juz do tego stopnia ze rodzice przychodzili do nas do pokoju jak siedzielismy i gasili nam światło "bo przeciez nie jest wam potrzebne" juz bylo naprawde do bani, zalowalismy z tz ze wpakowalismy kase w ten remont mieszkania, narazie troszke sie poprawilo, ale nadal maja "przebłyski władzy". Zobaczymy jak to sie dalej potoczy. Tak czy inaczej caly czas marzymy z TZ o wlasnym domku

[kolanka]

TŻ od początku nie chciał tam mieszkać. Mówiłam, ze jak ten dom ma stać pusty, to po co wynajmowac, ale ... cóz przekonałam go żebyśmy zamieszkani w domu po rodzicachi (oni wyprowadzili sie do nowego). I to chyba był mój jak na razie największy błąd. POza tym mój TŻ taerz jeszcze chce pokaza moim rodzicom na co go stać... Że bedzie mieszkał na swoim i tyle. Nigdy nie maiłam problemu ze swoimi rodzicami, ale teraz we czwórkę chyba sie nie dogadamy.

[SollAngelica]

oj chyba zamiast zbiorowego odchudzania będzie zbiorowe robienie testów

Napisane przez myszka_maj

hmmmmmm, no nie jest kolorowo. Z rodzicami juz tak jest chcieli by o wszytkim decydowac i mowic jak ammy robic. Tez mialam kryzys z moimi rodzicami (mieszkamy razem) wtracali sie, a jak nie robilismy tak jak oni hcieli to sie obrazali doszlo nawet juz do tego stopnia ze rodzice przychodzili do nas do pokoju jak siedzielismy i gasili nam światło "bo przeciez nie jest wam potrzebne" juz bylo naprawde do bani, zalowalismy z tz ze wpakowalismy kase w ten remont mieszkania, narazie troszke sie poprawilo, ale nadal maja "przebłyski władzy". Zobaczymy jak to sie dalej potoczy. Tak czy inaczej caly czas marzymy z TZ o wlasnym domku

no co prawda to prawda.. nie ma jak na swoim...
a co do rodziców, moze załózcie oddzielne liczniki sobie i porblem się rozwiąże?

[myszka_maj]

Napisane przez kolanka

TŻ od początku nie chciał tam mieszkać. Mówiłam, ze jak ten dom ma stać pusty, to po co wynajmowac, ale ... cóz przekonałam go żebyśmy zamieszkani w domu po rodzicachi (oni wyprowadzili sie do nowego). I to chyba był mój jak na razie największy błąd. POza tym mój TŻ taerz jeszcze chce pokaza moim rodzicom na co go stać... Że bedzie mieszkał na swoim i tyle. Nigdy nie maiłam problemu ze swoimi rodzicami, ale teraz we czwórkę chyba sie nie dogadamy.

no moj TZ tez nie chcial za bardzo tu mieszkac ale ja sie uparłam, ale teraz widze ze trzeba bylo go posłuchac
Masz racje w czwórke bardzo trudno sie dogadac

Napisane przez SollAngelica

no co prawda to prawda.. nie ma jak na swoim...
a co do rodziców, moze załózcie oddzielne liczniki sobie i porblem się rozwiąże?

chyba by sie śmiertelnie obrażili, rachunki i tak placimy po połowie, ale najlepsze jest to ze nam przychodzili gasic a u nich swiecilo sie nawet jak wyszli z domu, ale tego juz nie widzieli, oni maja ciezkie charaktery, ja mam to po nich ale zeby zyc w zgodzie z TZ staram sie walczyc z tym moim charakterkiem,(bo wiem że jest okropny i ze jak sie nie zmienie to za długo nie cieszylibyśmy sie małżeńska sielanką,poprostu Tz by ze mną nie wytrzymał), a rodzice mi to utrudniają wiesz tu nie chodzi o światło, zawsze znalazło by sie coś innego oni poprostu tak mają

[kolanka]

Napisane przez myszka_maj

no moj TZ tez nie chcial za bardzo tu mieszkac ale ja sie uparłam, ale teraz widze ze trzeba bylo go posłuchac
Masz racje w czwórke bardzo trudno sie dogadac

My uparte baby .

Zmykam, do domu, zaraz kończe pracę. Miłego popołudnia Wam życze.

[myszka_maj]

Napisane przez kolanka

My uparte baby .

Zmykam, do domu, zaraz kończe pracę. Miłego popołudnia Wam życze.

pa pa, wzajemnie - miłego popołudnia

ale cisza nastała

[princessa0121]

jeśli chodzi o herbatkę to przeczytajcie to
Bezpośrednim winowajcą uszczerbku na zdrowiu jest aluminium, które odkładając się na przykład w mózgu może prowadzić do choroby Alzheimera.

Herbata pomimo dużej zawartości aluminium nie jest szkodliwa. Wręcz przeciwnie. Znajduje się w niej bogactwo antyoksydantów a glin występuje w postaci nieprzyswajalnej dla organizmu.

Sytuacja zmienia się, gdy dodamy plasterek cytryny. Nieprzyswajalne aluminium zmienia się w łatwo wchłanialny cytrynian glinu, a wprowadzony od organizmu w ten sposób metal odkłada się w różnych tkankach uszkadzając je.

UWAGA: Cytryne mozna dodawac do herbaty po usunieciu fusów - cytynian glinu powstaje w reakcji z fusami - rozpoznamy to zreszta po smaku. Herbata inaczej smakuje gdy zaparzamy ja z cytyna a inaczej gdy cytyne dodamy do niej dopiero po wyjeciu torebki z fusami.

źródło: czywiesz.pl/ciekawostki/herbata_z_cytryna_jest_ni ezdrowa

[iwka28]

Cześć Ja też żonka, gdzieś wcześniej się nawet przewijałam, ale ciągły brak czasu ogranicza niestety możliwości udzielania się. Obiecuję poprawę. Przeczytałam wcześniejsze wypowiedzi i jestem w temacie? Przygarniecie?

Napisane przez Madzialenka12344321

czesc
wiesz co, kobiety tam normalnie pracują. ale kiedys słyszałam, ze podobno ich rola (ale mowa tu o Holenderkach) to dom i wychowanie dzieci i nie mogę podobno pracowac wiecej jak te 40 godz.
no ale dla innych kobiet (nie holenderek) nie odczuwa się róznicy

To może ja o Holandii trochę. Holenderki pracują normalnie, późno decydują się na dzieci. Wyjątek - muzułmanki - one rzeczywiście praktycznie nie pracują, rodziny wielodzietne itp. wrócę jeszcze do kosztów utrzymania. Ja mam odmienne odczucia niż Madzialenka jeśli chodzi o koszty utrzymania. Holandia jest drogim krajem, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę kurs euro. Nie wiem ile płaciłaś za wynajem mieszkania (jeśli zapewniał je pracodawca lub płaciło się jakiś ryczałt to naprawdę fajnie). Ceny rynkowe są wysokie, do tego opłaty (jak dla mnie kosmiczne) - woda, prąd, gaz, wywóz śmieci i ścieki, internet, obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Naprawdę zbiera się z tego niezła kwota. Dlatego decyzję o wyjeździe powinno się podejmować po skalkulowaniu tego wszystkiego. I trzeba wziąść pod uwagę, że językiem urzedowym jest j. holenderski. Po angielsku się dogada praktycznie wszędzie, to prawda, Holendrzy są poliglotami. Jednak zawęża to rynek pracy, ponieważ odpadają prace biurowe, sklepy (w obsłudze), zostają prace nie wymagające znajomości języka lub w korporacjach. Ale kraj do życia bardzo przyjemny I nie traktujecie mojej wypowiedzi jako głos za tym aby nie wyjeżdżać, tylko pojechać jak się ma wszystko "nagrane" jak Madzia.

Napisane przez india83

Zgadzam sie jeśli jest okazja, trzeba z niej skorzystac

dokonałam małych poprawek w albumie i teraz nie wiem sama,hmm... jest lepiej czy gorzej??

Co ja bym dała żeby umieć takie cuda robić. Ten album jest prześliczny, a świadomość tego, że sama go zrobiłaś powinna wywrzeć na teściowej wrażenie. Ja się skupiłam na tym, żeby zdjęcia prosto poprzyklejać (hahaha zrobiłam sobie szablony).

Napisane przez ebolka

dziewczyny prosze o pomoc
ślub odbył sie w wakacje, w umowie z fotografem jest 30 dni na odbiór usługi. Niestety do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy zdjęc. Szczerze nie wiem co robić . Czy mogę odstąpić od umowy ? ile mozna czekac wszyscy pytaja kiedy album i dziwnie patrzą jak mówie ze jeszcze nie mam
chliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiip

A może wezwij go pismnie do wydania zdjęć do dnia ..... zgodnie z par. ... zawartej umowy. Zagroź że po tym terminie wniesiesz sprawę do sądu i będzie się domagać rekompensaty. List wyślij poleconym za potwierdzeniem odbioru. Zazwyczaj działa

Napisane przez myszka_maj

a ja sie dowiedzialam ze ze w tej firmie co bylam na rozmowie o prace wahaja sie nad wyborem miedzy mna a jeszcze jedną dziewczyną....ja juz sama nie wiem czy bym chciala tam pracowac czy nie ... z jednej tak... z drugiej strony to moja pierwsza praca i mam stracha.

a tak wogole dziewczyny ja jestem w tyh sprawach zielona - nie smiejcie sie ze nie wiem, ale jak wygląda kwestia pracy na umowe zlecenie? tzn o wszelkie skladki urlopy itd wiecie o co chodzi?

Poczytaj sobie tutaj: http://www.przepisnabiznes.pl/porady...e-skladki.html z taką umową jest inaczej niż z umową o pracę, ponieważ umowę zlecenie reguluje Kodeks cywilny z nie Kodeks pracy i do tego ustawa o o systemie ubezpieczeń społecznych. Poczytaj, zawsze możesz zadzwonić do inspekcji pracy (większość ma dyżurujących prawników), choć czasem ciężko się dodzwonić.

Napisane przez kolanka

Mieszkamy sami w domu po rodzicach. Mamy pieniażki, zeby go wyremontować, ale nic robic nie możemy. Po pierwsze nie wiem, czy on kiedykolwiek bedzie nasz, a po drugie, nie mozemy żadnej decyzji podjąc bez moich rodziców. Tearz nie podoba im sie, że chcielismy aby orpóżnili ze starych mebli jeden poój.
Po swojemy nie bedziemy już chyba tam nic robili, bo po co ładowac kasę. Wiec w przyszłym roku jak uzbieramy reszte sumki, to kupujemy mieszkanie. Ale wiecie jak mnie serducho boli. Chciałąbym dostac ten dom od rodziców, ale mysle,z e oni nie okreslą sie w ciagu kolejnych 10 lat. A tak mieszkac, jak mieszkamy tearz ja nie chce. Cudownie byłoby odmalowac, kupic nowe mebelki, wyremntowac kuchnie, korytarz, łazienke ...ale ... nic sie nie udaje.

Szkoda, że rodzice tak do tego podchodzą. Rzeczywiście szkoda by było wynajmować coś a dom pusty stoi. A może zaproście rodziców na obiad, pokażcie co chcielibyście zmienić (przecież muszą sobie zdawać sprawę że dom wymaga odnowienia, i powiedzcie że chcielibyście być prawnymi właścicielami domu. Może darowizna?
Wytłumaczcie, że nie chcielibyście wkładać pieniążków w coś co nie jest wasze. Może oni mają po prostu sentyment do tego domu - pewnie mieszkali tam tyle lat.

[myszka_maj]

Napisane przez iwka28

Poczytaj sobie tutaj: http://www.przepisnabiznes.pl/porady...e-skladki.html z taką umową jest inaczej niż z umową o pracę, ponieważ umowę zlecenie reguluje Kodeks cywilny z nie Kodeks pracy i do tego ustawa o o systemie ubezpieczeń społecznych. Poczytaj, zawsze możesz zadzwonić do inspekcji pracy (większość ma dyżurujących prawników), choć czasem ciężko się dodzwonić.
.

Dziekuje

a jak wygląda sprawa maciezyńskiego na umowie zlecenie?

[iwka28]

Niestety nie będzie Ci przysługiwał. Tak samo jak wychowawczy. Jedynie chorobowy jeśli będziesz odprowadzała składkę na ubezpieczenie chorobowe.
Jest jedna możliwość która może Ci pomóc. Nie wiem co miałabyś robić, ale czasem umowa zlecenie jest niczym innym jak umową o pracę tylko inaczej nazwaną przez pracodawcę tzn. na przykład wykonujesz pracę w siedzibie pracodawcy, 8 godzin dziennie, masz przełożonego itp czyli tak naprawdę normalnie pracujesz to wtedy możesz wystąpić do sądu pracy o uregulowanie stosunku pracy czyli o to, aby sąd nakazał zawarcie pracodawcy z Tobą normalnej umowy o pracę. Wtedy świadczenia będą Ci przysługiwały jak każdemu pracownikowi. W Polsce jest zabronione zawieranie umów zlecenia w celu "obejścia" kodeksu pracy i jeśli wykażesz, że masz rację pracodawca będzie musiał zawrzeć z Tobą umowę o pracę.

[kasiaher]

Napisane przez myszka_maj

Dziekuje

a jak wygląda sprawa maciezyńskiego na umowie zlecenie?

przy tej umowie nie masz prawa do urlopu macierzyńskiego tak samo jak i wypoczynkowego

jesli przy umowie zlecenie odprowadzane są składki na ubezpieczenie chorobowe to przysługuje ci jedynie zasiłek chorobowy i to wszystko

[myszka_maj]

Napisane przez iwka28

Niestety nie będzie Ci przysługiwał. Tak samo jak wychowawczy. Jedynie chorobowy jeśli będziesz odprowadzała składkę na ubezpieczenie chorobowe.
Jest jedna możliwość która może Ci pomóc. Nie wiem co miałabyś robić, ale czasem umowa zlecenie jest niczym innym jak umową o pracę tylko inaczej nazwaną przez pracodawcę tzn. na przykład wykonujesz pracę w siedzibie pracodawcy, 8 godzin dziennie, masz przełożonego itp czyli tak naprawdę normalnie pracujesz to wtedy możesz wystąpić do sądu pracy o uregulowanie stosunku pracy czyli o to, aby sąd nakazał zawarcie pracodawcy z Tobą normalnej umowy o pracę. Wtedy świadczenia będą Ci przysługiwały jak każdemu pracownikowi. W Polsce jest zabronione zawieranie umów zlecenia w celu "obejścia" kodeksu pracy i jeśli wykażesz, że masz rację pracodawca będzie musiał zawrzeć z Tobą umowę o pracę.

Napisane przez kasiaher

przy tej umowie nie masz prawa do urlopu macierzyńskiego tak samo jak i wypoczynkowego

jesli przy umowie zlecenie odprowadzane są składki na ubezpieczenie chorobowe to przysługuje ci jedynie zasiłek chorobowy i to wszystko

Dzieki dziewczyny
To bylaby moja pierwsza praca, wiec jestem zielona
narazie czekam na odpowiedz.

Iwka, tak to bylaby normalna praca 8h, w siedzibie pracodawcy itd. niewiem dlaczego mialaby to byc umowa zlecenie a nie umowa o prace, dodam ze praca narazie jest do czerwac a potem zobaczymy:confu sed:

[kliwia]

bo jsli jeszcze studiujesz, to pracodawca nie placi skladek, i na zleceniue ponosi w ogole mniejsze koszty zatrudnienia.
Jesli nie bedzie robil problemu w przypadku urlopu czy jakichkolwiek dni wolnych, co najlepiej wynegocjowav od razu na pismie, to luz. tylko skladek na emeryture chyba sie tu nie odprowadza
Ja pracowalam przez 1,5 roku na zlecenie. Ale bylam ubezpieczona jescze u rodzicow i studiowalam.

[ktosia86]

Napisane przez martucha84

ja tez duzo pije codziennie z 5 kubkow herbaty (takich duzych prawie pol litrowych) i do tego soki...


golabki bez ryzu to nie golabki i konieczie z sosem pomidorowym


to moze nie dzialala przez ten zespool;D

bo jakiś czas potem zrobiłam podejście nr 2 i też lipa

Napisane przez AgatkaL

Po ciężkim weekendzie jestem w pracy między ludzmi. Wczoraj wieczór spędziłam z przyjciółmi - trochę poprawił mi się humor. Wczoraj w nocy odgrzebałam wszystkie listy jakie dostawałam od mojego męża...teksty typu "nie pozwolę, żebyś kiedykolwiek przy mnie płakała", "nigdy nie przestanę CIę kochać", "teraz już na zawsze razem i nikt nas nie rozdzieli"...mam ochotę to zeskanować i mu wysłać ku pamięci...tylko co to da? Dziś rano znów mijałam go w drodze do pracy...ta niepewność mnie wykończy...co noc mi się śni...obłęd...

To nic nie da, a wyciąganie takich listów jeszcze pogarsza sprawę.

Widzę, że poruszyłyście kwestię mieszkania z rodzicami - my też mieszkamy z moimi. Kilka lat temu planowaliśmy kupno mieszkania/domu, ale potem głównie moja mama zaczęła przekonywać, żebyśmy zostali. W zasadzie ja tez to przemyślałam i przekonałam o tym tż, a teraz czasem troszkę żałuję. Może jak zrobimy remont to będzie inaczej (mielibyśmy wtedy całą górę dla siebie), o ile moim rodzicom się nie odwidzi, bo ostatnio często zmieniają poglądy. Teraz mi już tak nie zależy, fakt szkoda by mi było zostawić ten dom, ale z drugiej strony też nie zamierzam nikogo o nic prosić.

[zaaaabcia]

Napisane przez AgatkaL

Po ciężkim weekendzie jestem w pracy między ludzmi. Wczoraj wieczór spędziłam z przyjciółmi - trochę poprawił mi się humor. Wczoraj w nocy odgrzebałam wszystkie listy jakie dostawałam od mojego męża...teksty typu "nie pozwolę, żebyś kiedykolwiek przy mnie płakała", "nigdy nie przestanę CIę kochać", "teraz już na zawsze razem i nikt nas nie rozdzieli"...mam ochotę to zeskanować i mu wysłać ku pamięci...tylko co to da? Dziś rano znów mijałam go w drodze do pracy...ta niepewność mnie wykończy...co noc mi się śni...obłęd...

Napisane przez Maggie1983

w PL nie ma takich dobrych grzaneczek a i jeszcze mi sie teskni za takimi super twardymi ciasteczkami z Shaw'sa z toffi i bakaliami, ktore sie zanurza w herbatce i dopiero mozna je urysc i drinki- pinacolada od chinczyka

to w takim razie nie masz innego wyjscia jak wracac do stanow

Napisane przez myszka_maj

Cześć

Dlaczego ten weekend tak szybko zleciał?

no wlasnie ... dobre pytanie

Napisane przez gold-fish

Nie chcę zapeszać, ale bardzo bardzo proszę o trzymanie kciuków w pewnej sprawie mieszkaniowej ma sie rozwiązać z przeciągu miesiąca

trzymam kciuki

Napisane przez MAGiALENA

ja z kolei w ciągu przedwczorajszego wieczora zjadłam cały słoik ogórków konserwowych.

czyzby nastepna mamusia?


Dziewczyny trzymajcie kciuki prosze .... bo wieczorkiem ide na rozmowe o nowa prace

[Sysunia_d]

Napisane przez kliwia

bo jsli jeszcze studiujesz, to pracodawca nie placi skladek, i na zleceniue ponosi w ogole mniejsze koszty zatrudnienia.
Jesli nie bedzie robil problemu w przypadku urlopu czy jakichkolwiek dni wolnych, co najlepiej wynegocjowav od razu na pismie, to luz. tylko skladek na emeryture chyba sie tu nie odprowadza
Ja pracowalam przez 1,5 roku na zlecenie. Ale bylam ubezpieczona jescze u rodzicow i studiowalam.

Miałam tak samo Pracowałam na umowe zlecenie ale byłam ubezpieczona u mamy w pracy i na uczelni.
U mnie pracodawca nie odprowadzał składek emerytalnych A pracowałam normalnie.
Teraz to bym sie w zyciu nie zgodziła na taki układ gdzie by mi pracodawca nie płacił ubezp i składek przeciez to jest chore.