Mamusie listopadowo-grudniowe 2009, cz. 4-JESIENNO- ZIMOWE ROZDWAJANIE

[Kasiuch]

Napisane przez NadiaM

Cześć dziewczynki

Lucky, a jak robisz te jajka z pieczarkami ??? MNiam mniam

własnie o to tez mialam zapytac...

Karenina19-śliczne maleństwo

mamrotka-no raczej tak...tylko nie wiem jak

[AsiCcccCA]

Dzien bonry ,zaraz będe Was nadrabiac

[Ravenne]

Witam kochane mamusie po przerwie

Niestety poprzedni tydzień spędziłam w szpitalu, ponieważ szwy na kroczu mi się rozeszły (mocno mnie nacięli) wdała się infekcja i ropa, gorączka 39 i konieczny pobyt w szpitalu. Najgorsze było to, że Alusia została w domu, bo nie chciałam ją znów do szpitala zabierać w te zarazki i ledwo się w domu zaaklimatyzowała.
Ogólnie codziennie kilka razy czyścili mi tę ranę, różnymi rzeczami, dostawałam końskie dawki antybiotyku (musieliśmy przez to przejść na butelkę, bo pokarm mi zanikł, a mała w domu musiała coś też jeść) i w końcu ponownie pod narkozą mnie zszyli.
Te kilka dni dochodziłam do siebie, w sumie cały czas z gołym tyłkiem i dbając non stop o szwy, ale już w piątek szwy mi ściągają, mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamom. Wszystkie dzieciaczki śliczne

Co do pieluch to ja używanym Belly happy, huggiesy Alicję odparzyły, a Pampersów jeszcze nie próbowałam, póki co Happy się sprawdzają.
Mamy troszkę problemów z mlekiem, trzeba będzie je zmienić na inne, bo mała się męczy po jedzonku i dostała wysypki na czółku. Nadal czekam na lekarza (grypa go dopadła i nadal czekamy na pierwszą wizytę).

Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki

[mamrotka]

Ja to mialam dzis w nocy sen... przez cala noc snilo mi sie ze rodze ale to takie glupoty ze nawet w filmach tego nie ma, moze to znak ze to juz?




A no i poprosze o nr tel na pw do ktorejs z mamus bo ja nie mam do nikogo



Zostal nam jeden dzien do konca, chyba powinnam juz godziny odliczac, chyba ze moje dziecko sie zabarykaduje i nie wyjdzie

[AsiCcccCA]

Ja tez poprosze o numer prosiłam już ale nikt Mi nie podał ...

Kochane Wasze Dzieciątka sa prze śliczne ...alez ja chce miec swojaPysie już przy Sobie

[Kasiuch]

Ravenne- wspolczuje..trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok

Mamrotka- czytalam gdzieś ze takie sny sa tylko obawa przed porodem i ze to normalne, mi sie raz snilo ze urodzilam zamrozona fasolke i ze tzeba blo pod wode wsadzic zeby sie embrion rozmrozil...zgroza normalnie..a dzis mi sie snilo ze noge musza mi amputowac:P
jeszcze tylko 1 dzien...czekam na relacje czy sie zaczelo

moj nr Wam sie nie przyda bo ja to jeszcze miesiac

[xpressja]

Napisane przez Ravenne

Witam kochane mamusie po przerwie

Niestety poprzedni tydzień spędziłam w szpitalu, ponieważ szwy na kroczu mi się rozeszły (mocno mnie nacięli) wdała się infekcja i ropa, gorączka 39 i konieczny pobyt w szpitalu. Najgorsze było to, że Alusia została w domu, bo nie chciałam ją znów do szpitala zabierać w te zarazki i ledwo się w domu zaaklimatyzowała.
Ogólnie codziennie kilka razy czyścili mi tę ranę, różnymi rzeczami, dostawałam końskie dawki antybiotyku (musieliśmy przez to przejść na butelkę, bo pokarm mi zanikł, a mała w domu musiała coś też jeść) i w końcu ponownie pod narkozą mnie zszyli.
Te kilka dni dochodziłam do siebie, w sumie cały czas z gołym tyłkiem i dbając non stop o szwy, ale już w piątek szwy mi ściągają, mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamom. Wszystkie dzieciaczki śliczne

Co do pieluch to ja używanym Belly happy, huggiesy Alicję odparzyły, a Pampersów jeszcze nie próbowałam, póki co Happy się sprawdzają.
Mamy troszkę problemów z mlekiem, trzeba będzie je zmienić na inne, bo mała się męczy po jedzonku i dostała wysypki na czółku. Nadal czekam na lekarza (grypa go dopadła i nadal czekamy na pierwszą wizytę).

Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki

oj to miałaś przygody
ale dobrze że wszystko idzie ku lepszemu!
buziaczki dla ciebie!

[AsiCcccCA]

Dziękuije Kochany Brombusiu za numer puśćiłam Ci strzałaka

Biedna Ravene ale dobrze ze jest już lepiej

[kolanosia]

Napisane przez brombusia

Heloł
Mój wstręciuszek pospał dzisiaj od 2 do 6.30 w związku z tym, czuję się wyspana jak nigdy
Wczoraj wieczorem strasznie płakał, myślę że to był jakiś mały atak kolki, zwłaszcza że TŻ mówił, że jak go kąpał, to widział jak w brzuszku mu taka kuleczka wędrowała. Dałam mu espumisan, położyłam na brzuszku i jakoś przespał to. Ten płacz jest zupełnie inny niz jego normalne płakusianie, po prostu krzyczał, tak go to bolało

Z tego co wiem, to pieluszki z Bella. Ale to wycięcie nie jest niezbędne, ja używałam huggiesów i pampersów i po prostu je trochę wywijałam.

To fajnie Brombi że synus dał troszke mamci pospać, oby zdarzało mu się to dosyć często I dzięki za odp w sprawie pieluszek

Napisane przez kropka241

Kolanosiu bella happy maja wyciecie na pepek. w szpitalu uzywali tylko bella wlasnie ale i tak trzeba bylo wywinac gora zeby nie zaslaniac pepuszka.
jak dla mnie pampersy w tej chwili najlepsze sa.
mam paczke huggies bo dostalam w przychodni kupon na 20% znizke na huggiesy mega paczke wiec upilismy ale w pampersach kupa wsiaka w pieluszke i sa miekie. huggiesy za to maja sliczne obrazki ale to tyle jesli chodzi o ich przewage.

Dzięki Kropeczko za odp Kupiłam pampersy i raczej się ich bedę trzymać skoro muwicie że samo wywinięcie wystarczy

Napisane przez brombusia

Miałam napisać, a jak zwykle zapomniałam.
Dalej mnie bolą piersi, w dodatku w lewej piersi wyszły mi żyły, są takie nabrzmiałe i mam w kilku miejscach popękane naczynka. Nie wiem co to, gorączki nie mam, więc chyba raczej nie zapalenie piersi. Normalnie, ciągle mam pod górkę z tym karmieniem
Nie dość, że Młody się rzuca i przekręca z sutkiem w ustach ( ała !!) to jeszcze teraz mam takie bóle i kłucia w piersiach. Czasami mam ochotę się poddać i dać mu butelkę, ale ciągle walczę, tylko nie wiem jak długo dam radę

Oj współczuję i boję się że u mnie będzie wyglądało podobnie. Brombi ale ty zastoju nie masz, tylko te żyły, naczynka? Spróbuj tych liści kapusty tylko nie zapomnij umyć Na SR mówili o takiej lasce co przyłożyła sobie nie myte liście i dostała mega wysypki po jakis środkach ochrony roślin. Ludzie to mają pomysły....

Napisane przez nedzia

Kolanosiu ileż można sie sexić ????
l

Oj można, można....Ja mam wstrzemięźliwość od początku ciąży i juz naprawdę mnie męczy ten brak.....Jednym się śnia porody a mi.....co innego Tak więc korzystaj a może i bez masażu szyjki się obędzie, czego bardzo ci życzę!

Napisane przez samanthhha

Dzień BoBry


Ale mi się fajnie czyta mamusie rozpakowane Przeraża mnie to że i ja będę przeżywać to co i Wy - kolki itd A ja nic nie wiem nooo... i mam wrażenie że nie dam rady

Ale nie martwmy się na zapas - w końcu jestem ostatnia na liście

Mnie też te opisy dziewczyn przerażają, ja o dzieciach wiem tak niewiele, totalnie nie mam wprawy i obycia
A co do listy to wiesz jak to mówią ostatni będą.....tak więc uważaj bo może być szybciej niż myślisz

Napisane przez domi7ks

ja moge wpasc mniam
wczpraj zroblismy nao biad karkowke, a ja jeszcze sernik na zimno wiec dzis zamawiamy pizze...trza se pozwolic na ostatnie dni przed rozwiazaniem

Pizza I co zrobiłaś Domi teraz znowu będę musiała postawic na swoim i wywalczyć pizzę na obiad

Napisane przez kropka241

a mojemu Tomkowi jasnieja wloski

No to będzie śliczny blondasek

Napisane przez mamrotka

hej mamusie

powiedzcie czy wiedzac dokladnie kiedy doszlo do zaplodnienia mozna wyliczyc sobie termin porodu?

Można Chyba najprościej skrzystać z kalkulatora ciążowego jak np na tej stronce www.familie.pl w zakładce w ciąży

Napisane przez Ravenne

Witam kochane mamusie po przerwie

Niestety poprzedni tydzień spędziłam w szpitalu, ponieważ szwy na kroczu mi się rozeszły (mocno mnie nacięli) wdała się infekcja i ropa, gorączka 39 i konieczny pobyt w szpitalu. Najgorsze było to, że Alusia została w domu, bo nie chciałam ją znów do szpitala zabierać w te zarazki i ledwo się w domu zaaklimatyzowała.
Ogólnie codziennie kilka razy czyścili mi tę ranę, różnymi rzeczami, dostawałam końskie dawki antybiotyku (musieliśmy przez to przejść na butelkę, bo pokarm mi zanikł, a mała w domu musiała coś też jeść) i w końcu ponownie pod narkozą mnie zszyli.
Te kilka dni dochodziłam do siebie, w sumie cały czas z gołym tyłkiem i dbając non stop o szwy, ale już w piątek szwy mi ściągają, mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamom. Wszystkie dzieciaczki śliczne

Co do pieluch to ja używanym Belly happy, huggiesy Alicję odparzyły, a Pampersów jeszcze nie próbowałam, póki co Happy się sprawdzają.
Mamy troszkę problemów z mlekiem, trzeba będzie je zmienić na inne, bo mała się męczy po jedzonku i dostała wysypki na czółku. Nadal czekam na lekarza (grypa go dopadła i nadal czekamy na pierwszą wizytę).

Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki

Bardzo ci współczuję tych przejść, musiało byc to wszystko bardzo nieprzyjemne. do tego musiałaś się rozdzielić ze swoja kruszynką co na pewno było trudne. Ale tak jak mówisz, ajgorsze za tobą i zaraz będziesz się cieszyc córą w domku. trzymam kciuki.


A u mnie noc nieprzespana....myślę i denerwuję się juz jutrzejszą rozmową z ginkiem nt mojej nereczki. Boję się juz ich kolejnych pomysłów które niewiele w praktyce dają, a zawsze dla mnie wiążą się z bólem. Juz nawet sobie dzisiaj troszke popłakałam....
Miałam wyjść na spacerek ale ta pogoda....jeszczę będę nad tym myśleć
Miłego dzionka!

[konspiracja]

Witajcie Mamusie.
Ja po wizycie u drugiego okulisty, dla mojego wlasnego świętego spokoju, niestety diagnoza potwierdzona.
Po porodzie musze sie ostro wziąść za oczy.

A wczoraj tak mnie bolał żolądek plus jakas niestrawnośc, ze pierwszy raz mialam stracha że sie zaczyna i ze to organizm sam sie oczyszcza przed. Torbę od razu spakowłam z tego wszystkiego a Tż mi pomagał.
Na szczęście dziś jest już lepiej.

Napisane przez Ravenne

Witam kochane mamusie po przerwie

Niestety poprzedni tydzień spędziłam w szpitalu, ponieważ szwy na kroczu mi się rozeszły (mocno mnie nacięli) wdała się infekcja i ropa, gorączka 39 i konieczny pobyt w szpitalu. Najgorsze było to, że Alusia została w domu, bo nie chciałam ją znów do szpitala zabierać w te zarazki i ledwo się w domu zaaklimatyzowała.
Ogólnie codziennie kilka razy czyścili mi tę ranę, różnymi rzeczami, dostawałam końskie dawki antybiotyku (musieliśmy przez to przejść na butelkę, bo pokarm mi zanikł, a mała w domu musiała coś też jeść) i w końcu ponownie pod narkozą mnie zszyli.
Te kilka dni dochodziłam do siebie, w sumie cały czas z gołym tyłkiem i dbając non stop o szwy, ale już w piątek szwy mi ściągają, mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamom. Wszystkie dzieciaczki śliczne

Co do pieluch to ja używanym Belly happy, huggiesy Alicję odparzyły, a Pampersów jeszcze nie próbowałam, póki co Happy się sprawdzają.
Mamy troszkę problemów z mlekiem, trzeba będzie je zmienić na inne, bo mała się męczy po jedzonku i dostała wysypki na czółku. Nadal czekam na lekarza (grypa go dopadła i nadal czekamy na pierwszą wizytę).

Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki

Ravenne bardzo wspólczuje, akurat wczoraj o Tobei myślalam, bo Ty zdaje się tez miałaś jakiś problemy żołądkowe przed rozpoczęciem akcji P.
Dobrze ze już wracsz i szkoda tylko Twojego pokarmu, ze w sumie przez niekompetencję lekarzy tak wyszło...
Najważniejsze żeby wszystko mialo dobre zakończenie.

[brombusia]

Ravenne kochana współczuję Ci tych okropnych przeżyć, cieszę się, że już po wszystkim. A ja głupia myślałam, że do nas nie zaglądasz bo Ci Alicja cały czas zajmuje. A po jakim mleczku dostała wysypki ?

Napisane przez kropka241

a mojemu Tomkowi jasnieja wloski

To będzie z niego blond przystojniak

Napisane przez AsiCcccCA

Dziękuije Kochany Brombusiu za numer puśćiłam Ci strzałaka

Nie ma sprawy, już sobie Twój numer zapisałam

Napisane przez kolanosia

Oj współczuję i boję się że u mnie będzie wyglądało podobnie. Brombi ale ty zastoju nie masz, tylko te żyły, naczynka? Spróbuj tych liści kapusty tylko nie zapomnij umyć Na SR mówili o takiej lasce co przyłożyła sobie nie myte liście i dostała mega wysypki po jakis środkach ochrony roślin. Ludzie to mają pomysły....

No właśnie zastoju to ja nie mam, może to przez ten ciężar
Mam nadzieję, że u Ciebie to nie będzie tak wyglądało, że Ci się trafi spokojne dziecko, które lubi piersi i sobie spokojnie ciumka

Młody śpi już prawie 3 godziny, mleczarnia znowu przecieka, a ja psychicznie przygotowałam się na kolejną część thrillera " Filip kontra cycek"
Oby tym razem poszło lepiej, może wyskoczylibyśmy jeszcze na krótki spacerek

[katevalley]

Witam po długiej przerwie

Pozdrawiam gorąco wszystkie rozpakowane mamusie i te jeszcze oczekujące. Mogę się pochwalić ze również zaliczam się już do tych pierwszych.

Amelcia urodziła się w piątek. 20.11.2009 r. o 13:35 poprzez cc. Ważyła 3800 i 56 cm. Duża dziołcha. No ale urodziła się 38 tyg. Co by było jakby tak poczekała do terminu to nie wiem

Wszystko zaczęło się nagle ;p Poszłam tylko na badanie kontrolne do lekarza, no i z kłuciem w brzuchu w okolicach pępka. A ona podczas badania stwierdziła rozwarcie na jakieś 2 cm, odrazu dała skierowanie do szpitala na cc. W szpitalu stwierdzili że jest już ok 4-5 cm rozwarcia. Natychmiast poszłam na blok porodowy i po godzinie było już po wszystkim. Szew bardzo dobrze się goi. Malutka zdrowa Zakochałam się normalnie od pierwszego wejrzenia Zresztą nie tylko ja

Teraz odpoczywam jak tylko malutka śpi...Więc miałam chwilę zeby napisać.

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkie mamusie i te oczekujące aby w końcu doczekały się swoich skarbów

[nedzia]

mamrotko mnie tez ostatnio nawiedzają takie dziwne sny, albo nie umię wcale spac albo mi sie snią takie koszmary

kolanosiu ja tez jutro mam ciężką wizytę u lekarza wiec wiem co czujesz . Trzymię za ciebie kciukasy moooocno

[gucia6]

Napisane przez tarasia

Byliśmy dzisiaj u gina i CISZA, zero objawów porodowych oprócz delikatnie skróconej szyjki. Mała ma podobno 3200 co mnie trochę pzreraziło, że jeszcze właściwie 3 tygodnie a tu już ponad 3 kg!
No ale wiadomo jak to jest z tymi pomiarami...

No i w ogóle to mam depresję!
Porodówka w moim szpitalu jest nadal w remoncie i nie ma porodów rodzinnych aż się rozpłakałam na tą wiadomość.
Jak ja sobie sama poradzę?! Miało być tak pięknie, a tu nici...

Kochana, na pewno sobie poradzisz i wszystko będzie dobrze .
A co do wagi to różnie bywa. Ja urodziłam sn 4kg klopsika pomimo iż specjalnie szerokich bioder nie mam

Napisane przez kropka241

no wlasnie ja tabletek brac nie moge
no ale zdecydowalam jak najszybciej zalozyc spiralke. a jak tylko bede w uk to podwiazanie jajowodow. szczerze mowiac strasznie mnie to denerwuje ze w polsce nie mozna zrobic legalnie takiego zabiegu.

Ja tabletek też nie chcę brać. Źle się po nich czuję.
Zastanawiam się też nad spiralką, ale to będę musiała obgadać z ginem na wizycie za kilka tygodni

Napisane przez domi7ks

Lucky dzis akurat mam miekki. W ogole mam wrazenie, ze mi wszystkie dolegliwosci przeszly no ale to chyba dobrze, bo do grudnia tylko 5 dni
Jutro wychodze z domu praktycznie nie liczac dwoch wizyt u lekarza i pojscia doszpitala a potem z niego wyjscia, to wychodze pierwszy raz od miesiaca hihih

Oby nie była to cisza przed burzą

Napisane przez Ravenne

Witam kochane mamusie po przerwie

Niestety poprzedni tydzień spędziłam w szpitalu, ponieważ szwy na kroczu mi się rozeszły (mocno mnie nacięli) wdała się infekcja i ropa, gorączka 39 i konieczny pobyt w szpitalu. Najgorsze było to, że Alusia została w domu, bo nie chciałam ją znów do szpitala zabierać w te zarazki i ledwo się w domu zaaklimatyzowała.
Ogólnie codziennie kilka razy czyścili mi tę ranę, różnymi rzeczami, dostawałam końskie dawki antybiotyku (musieliśmy przez to przejść na butelkę, bo pokarm mi zanikł, a mała w domu musiała coś też jeść) i w końcu ponownie pod narkozą mnie zszyli.
Te kilka dni dochodziłam do siebie, w sumie cały czas z gołym tyłkiem i dbając non stop o szwy, ale już w piątek szwy mi ściągają, mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze.

Współczuję problemów Ale miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej

A u nas mała dała mi popalić trochę w nocy. Budziła się co 2-3 godziny, potem po karmieniu nie chciała spać, tylko się ciekawie rozglądała w koło, w końcu trochę przysypiała jak leżała mi na brzuchu, albo obok mnie. Ale przynajmniej już biodro mnie tak nie boli i mogę się normalnie poruszać.

Dziś położna wymasowała mi brzuch (macica ładnie się cofnęła już), zdjęła szewki i stwierdziła, że mam świetne tkanki, że nie mam ani jednego rozstępu, a pęknięcie też było malutkie i już ładnie zasklepione.

I dziś pójdziemy na pierwszy spacerek

Katevalley, wielkie gratulacje

[konspiracja]

Napisane przez brombusia

Młody śpi już prawie 3 godziny, mleczarnia znowu przecieka, a ja psychicznie przygotowałam się na kolejną część thrillera " Filip kontra cycek"
Oby tym razem poszło lepiej, może wyskoczylibyśmy jeszcze na krótki spacerek

Napisane przez katevalley

Witam po długiej przerwie

Pozdrawiam gorąco wszystkie rozpakowane mamusie i te jeszcze oczekujące. Mogę się pochwalić ze również zaliczam się już do tych pierwszych.

Amelcia urodziła się w piątek. 20.11.2009 r. o 13:35 poprzez cc. Ważyła 3800 i 56 cm. Duża dziołcha. No ale urodziła się 38 tyg. Co by było jakby tak poczekała do terminu to nie wiem

Wszystko zaczęło się nagle ;p Poszłam tylko na badanie kontrolne do lekarza, no i z kłuciem w brzuchu w okolicach pępka. A ona podczas badania stwierdziła rozwarcie na jakieś 2 cm, odrazu dała skierowanie do szpitala na cc. W szpitalu stwierdzili że jest już ok 4-5 cm rozwarcia. Natychmiast poszłam na blok porodowy i po godzinie było już po wszystkim. Szew bardzo dobrze się goi. Malutka zdrowa Zakochałam się normalnie od pierwszego wejrzenia Zresztą nie tylko ja

Teraz odpoczywam jak tylko malutka śpi...Więc miałam chwilę zeby napisać.

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkie mamusie i te oczekujące aby w końcu doczekały się swoich skarbów

Gratulejszyn! i to rzeczywiście nagle wszystko poszlo.
czekamy na focie.

No i zostalam pierwsza w kolejce z grudnióweczek

Napisane przez gucia6

I dziś pójdziemy na pierwszy spacerek

Katevalley, wielkie gratulacje

Gucia miłego spacerku z Sandrunią!

[NadiaM]

Ravene, biedactwo Najważniejsze, że już jesteś w domku

Katevalley, gratulacji W sumie to bardzo niespodziewany poród

Konspiracja, przykro mi, że diagnoza się potwierdziła, ale przynajmniej dobrze, że została wcześniej wykryta

U mnie przyjemna walka z praniem/prasowaniem No i czekam na ten przepis na jajka z pieczarkami, bo straszną ochotę mam

[kamilla123]

Witam ponownie!

katevalley GRATULACJE Dzisiaj właśnie myślałam, że dawno żadna z brzuchatek się nie rozpakowała,a tu niespodzianka

Ravenne To się nacierpiałaś Narkoza, ponowne szycie, rozłąka z córeczką to musiało być straszne. Oby teraz rzeczywiście było z górki

Napisane przez lucky1910

aaa… wykorzystując ostatnie chwile dobrego samopoczucia zmykam do kuchni zrobić ciasteczka – pieguski, ciacho czekoladowe do lodów, sałatkę z kurczakiem wędzonym i jaajka z pieczarkami bo może się jakiś gość dziś trafi…

Ja się z chęcią wproszę

Napisane przez mamrotka

powiedzcie czy wiedzac dokladnie kiedy doszlo do zaplodnienia mozna wyliczyc sobie termin porodu?

Ale chodzi o taki termin, w którym się na pewno urodzi? Raczej nie. Termin porodu jest zawsze orientacyjny, ale niektórym udaje się trafić

Napisane przez Kasiuch

moj nr Wam sie nie przyda bo ja to jeszcze miesiac

W tej kwestii to nigdy nic nie wiadomo. Dzieciaki lubią zrobić czasami niespodziankę wcześniej

[simpatica]

Katevalley serdeczne gratulacje. to się dopiero nazywa niespodziewany poród

[lucky1910]

Kasiuch, Nadia - pytałyście o jajeczka.. to baardzo prosty sposób:

jajka gotuję na twardo, kroję na pół i wyjmuję do miseczki żółtka, pieczarki bardzo drobno siekam i wkładam na patelnię - jak się podsmażą doprawiam troszkę do smaku (zazwyczaj samą solą lub vegetą). przekładam pieczarki do żółtek, dokładam troszę majonezu, dokładnie mieszam i wypełniam białka. na koniec obficie posypuję szczypiorkiem i tyle

Katevalley - SERDECZNE GTARULACJE

[mamrotka]

policzylam sobie i wyszlo mi ze termin mam na 1 grudnia ale na kazdym usg daty byly listopadowe no nic zobaczymy, tak patrze na wasze maluszki i strasznie zazdroszcze chcialabym juz miec swoj skarb przy sobie moze jutro ktg cos wykryje i jednak cora sie urodzi







Katevalley GRATULACJE






mam jeszcze jedno pytanie, kupilam kombinezon ale chyba na krotko nam starczy jakie rozmiary kupowalyscie?

[Kasiuch]

Zostal nam jeden dzien do konca, chyba powinnam juz godziny odliczac, chyba ze moje dziecko sie zabarykaduje i nie wyjdzie [/QUOTE]

Napisane przez katevalley

Witam po długiej przerwie

Pozdrawiam gorąco wszystkie rozpakowane mamusie i te jeszcze oczekujące. Mogę się pochwalić ze również zaliczam się już do tych pierwszych.

Amelcia urodziła się w piątek. 20.11.2009 r. o 13:35 poprzez cc. Ważyła 3800 i 56 cm. Duża dziołcha. No ale urodziła się 38 tyg. Co by było jakby tak poczekała do terminu to nie wiem

Wszystko zaczęło się nagle ;p Poszłam tylko na badanie kontrolne do lekarza, no i z kłuciem w brzuchu w okolicach pępka. A ona podczas badania stwierdziła rozwarcie na jakieś 2 cm, odrazu dała skierowanie do szpitala na cc. W szpitalu stwierdzili że jest już ok 4-5 cm rozwarcia. Natychmiast poszłam na blok porodowy i po godzinie było już po wszystkim. Szew bardzo dobrze się goi. Malutka zdrowa Zakochałam się normalnie od pierwszego wejrzenia Zresztą nie tylko ja

Teraz odpoczywam jak tylko malutka śpi...Więc miałam chwilę zeby napisać.

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkie mamusie i te oczekujące aby w końcu doczekały się swoich skarbów

to gratuluje!!kla ski:tak tak czekamy na fotki

kamilla123- masz racjemam nadzieje ze wyjdzie szybciej

lucky1910-dziekuje za przepisik na pewno zrobie i dam znac co mi wyszlo,

Własnie zrobilam nalesniki Domi i tak sobie jem i Was czytam...nalesniczki pyszne polecamnswietne przepisy macie, bede miala co robic w domku(mezus sie ucieszy)

i mam pytank dziewczyny:
jak mam skrocona szyjke macicy i to juz koncowka, to myslicie ze moge sie wybrac na basen?? slyszalam ze specjalne 'zatyczki' dopochwowe sa potrzebne.zapomnialam sie ginki zapytac.boje sie zebym przypadkiem w tym basenie nie urodzila..hehe

tak i kapustka b.dobra jest podobno..dajcie znac czy pomogla

[katevalley]

Tak poród jak najbardziej niespodziewany ale szczęśliwy

to moja malutka : http://photos.nasza-klasa.pl/5623797...ba2b3e7f4.jpeg , http://photos.nasza-klasa.pl/5623797...11b0a1d21.jpeg

[malina81]

Witam. U nas ciężka noc- pt boli mnie brzuch I tak niewiem co mysleć bo od kąd daje mu Sab to jest gorzej-wiec niewiem czy to zbieg olkoliczności czy faktycznie te kropelki nam nie służą

Brombri napisz mi prosze jak zażywasz Furaginum bo mi cos pęchech dokucza...

[magdawikp]

Katevalley GTARULACJE

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Malinko moze tak byc z tymi kropelkami, ja przy Izie tak miałam, ze nie wszystkie dawały dobry efekt

[tarasia]

Napisane przez nedzia

A jesli chodzi o antykoncepcje bo wiem że byl tu juz poruszany ten temat, to zdecydowanie odradzam tabletki. Wiecej szkodzą niż to wszystko jest warte...aleee szczerze polecam krążek dopochwowy NuvaRing. Nie robi tyle spustoszenia w organizmie a działa podobnie.
tu kilka informacji na ten temat http://www.we-dwoje.pl/nuvaring;-;no...kul,13280.html

Ja nie mogę stosować tabletek bo miałam po nic chały czas jaja, no i libido = 0
także zostaje antykoncepcja mechaniczna

Napisane przez katevalley

Amelcia urodziła się w piątek. 20.11.2009 r. o 13:35 poprzez cc. Ważyła 3800 i 56 cm. Duża dziołcha. No ale urodziła się 38 tyg. Co by było jakby tak poczekała do terminu to nie wiem

Gratulacje!

Napisane przez gucia6

Kochana, na pewno sobie poradzisz i wszystko będzie dobrze .
A co do wagi to różnie bywa. Ja urodziłam sn 4kg klopsika pomimo iż specjalnie szerokich bioder nie mam

Na pewno sobie poradzę ale jestem przerażona!
Zamiast się cieszyć że z dzidzią wszystko w porządku to ja wczoraj płakałam... te hormony.

[magdawikp]

Katevalley na NK masz chyba album tylko dla znajomych? ja małej nie moge zobaczyc

a tak to maluchy piekne i fakt Miriam ma fantastyczne włosy

[karenina19]

Ehhh...mam dzisiaj stresa...niestety upodobanie André do spania na prawej stronie zaowocowalo tym, ze ma po tej stronie lekko plaska glowke i musimy isc do lekarza z tym...

Poza tym byla dzisiaj u nas polozna i maly wazy 4300 g Ale ta glowka mnie martwi...

Przepraszam, ze tak wpadam tylko z zalami, ale nie mam glowy na odpisywanie...

[xpressja]

Katevalley - no moja droga! ciach mach i malutka na swiecie super!!!!

GRATULACJEEEE !!!!

p.s.
ale fajnie ze dwie rozpakowane grudnióweczki miały tp na 6 grudnia a już tula sowje maleństwa!

[carolans]

Gratulacje Katevalley !!!!

i następna grudnióweczka, kolejka się zmniejsza.... strach się bać!!

ja miałam zamrożone truskawy z lata, i dzisiaj sobie zrobiłam ze śmietaną i makaronem. Jem póki moge

no Xpressja jesteśmy piąte

[2befree]

Katevalley gratulacje!!!

Witam tak w ogóle Ja tylko podczytuję. Coś mnie krzyż boli, także idę się położyć i pobyczyć, bo już dziś za dużo poszalałam Miłego popołudnia.