Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Zgadza się Haniu świr to mało powiedziane Ja też nie wiem jak ona może, ale wiesz oni są razem tyle lat a ja się dopiero teraz dowiaduję jaki on jest naprawdę, bo wcześniej ona wszystko ukrywała-budując starannie wizerunek idealnego męża i ojca Nie wiem po co kobietyb robią sobie takie rzeczy ?

Ja nie rozumiem tego, że można żyć jak męczennica, a udawać, że wszystko jest cacy. Na co to? Ze względu na dzieci? Żeby nie była sama?
Może wstyd w społeczeństwie, że sobie nie radzi...a może jest tak wychowana, że mężczyzna jest lepszy i ważniejszy i dla niej to normalne

Napisane przez dorinka30

Butter akcja z meblami to standard rzeczywiście, ja mam zawsze obawy w drugą stronę kupując - że mi zawalą pokój a ja lubie mieć przestrzeń i tego akurat pilnuję, ale większość nie

Ja myślałam, że ten pokój jest taki wielki, że te meble to mi się w nim stracą... i będzie pusto-takie było założenie- że ma być przestrzeń...ale teraz mnie strach obleciał, jak to będzie...
Jak ładnie wyjdzie, to pokażę Wam potem zdjęcia

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Ja nie rozumiem tego, że można żyć jak męczennica, a udawać, że wszystko jest cacy. Na co to? Ze względu na dzieci? Żeby nie była sama?
Może wstyd w społeczeństwie, że sobie nie radzi...a może jest tak wychowana, że mężczyzna jest lepszy i ważniejszy i dla niej to normalne



Ja myślałam, że ten pokój jest taki wielki, że te meble to mi się w nim stracą... i będzie pusto-takie było założenie- że ma być przestrzeń...ale teraz mnie strach obleciał, jak to będzie...
Jak ładnie wyjdzie, to pokażę Wam potem zdjęcia

Ja też nie wiem dlaczego, może chciała wmówić wszystkim i sobie przy okazji, że ma idealnego męża. Bo on takie pozory sprawia rzeczywiście i jej się spodobała ta bajka aż tak, że chciała sama w nią uwierzyć- na zasadzie " ja byłam przez 10 lat księżniczką" itp.

A meble pewnie będą dobre, spoko nie martw się, pochwal się koniecznie

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No tak,ale wiesz kanapa na 250 cm...ściana 400 cm..to mówię sobie-bez problemu się zmieści...ale oczywiście nie pomyślałam, że zaraz w rogu stać nie będzie, że w drugim rogu ma być lampa... ale spoko, na pewno się zmieści wszystko I będziemy mieć pięknie TŻ właśnie kładzie panele

To dobrze będzie.
Nic się nie martw.

---------
Mam ochotę na taką fryzurę
http://www.*************/katalog-fryzur/1344/



Mąż mówi że się nie odważę..zobaczy my

EDIT..o wykasowało linka.
Zaraz wkleję zdjęcie.

[hania811]

proszę

[dorinka30]

Napisane przez hania811

proszę

Fryzura jest super i będziesz w niej ślicznie wyglądała

Tylko jeden minus dosyć -krótko, ale jeśli lubisz to uważam, że strzał w 10 -kę. I czy masz fryzjera który zrobi to perfekcyjnie ?

Haniu i ten kolor też boski !!!! Zrób sobie taki blond

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Fryzura jest super i będziesz w niej ślicznie wyglądała

Tylko jeden minus dosyć -krótko, ale jeśli lubisz to uważam, że strzał w 10 -kę. I czy masz fryzjera który zrobi to perfekcyjnie ?

Haniu i ten kolor też boski !!!! Zrób sobie taki blond

O!! po Tobie bym sie tego nie spodziewała
Myślałam że mi powiesz "Zapuszczaj a nie ścinaj"

Ale wierna blondowi jesteś zawsze

Też mi sie ten kolor podoba. Pogadam z fryzjerką czy nie dałoby rady jednak do takiego dojść.

Co do obcięcia..mam IDEALNĄ fryzjerkę. Obcina perfekcyjnie
A ja krótkie włosy uwielbiam i rewelacyjnie się w nich czuję

Do tego mąż należy do tych dziwnych typów którzy uważają że krótkie wlosy są seksowniejsze niż długie, wiec jest bardzo ZA

[ButterBear]

Haniu, fajna fryzura
Zdecyduj się, zmiany są fajne Na pewno będziesz Ci dobrze w takiej


Dori, ale na co komu zgrywanie księżniczki, jak wszyscy na około widzą, że jest jak jest...

[dorinka30]

Napisane przez hania811

O!! po Tobie bym sie tego nie spodziewała
Myślałam że mi powiesz "Zapuszczaj a nie ścinaj"

Ale wierna blondowi jesteś zawsze

Też mi sie ten kolor podoba. Pogadam z fryzjerką czy nie dałoby rady jednak do takiego dojść.

Co do obcięcia..mam IDEALNĄ fryzjerkę. Obcina perfekcyjnie
A ja krótkie włosy uwielbiam i rewelacyjnie się w nich czuję

Do tego mąż należy do tych dziwnych typów którzy uważają że krótkie wlosy są seksowniejsze niż długie, wiec jest bardzo ZA

No widzisz, zaskoczyłam Cię , zmieniam poglądy czasem

Mnie się taka fryzura podoba od dawna, ba nawet mam koleżankę, która tak się obcięła i wygląda świetnie
Pamiętam Cię na fotkach ślubnych, tam miałaś krótkie i blond i wyglądałaś super- mega kobieco więc stąd moja akceptacja dla Twojego pomysłu
A jeszcze jak mąż lubi krótkie włosy to nie ma się nad czym zastanawiać.

Butter ad koleżanki -właśnie nie wszyscy wiedzą jaka jest prawda, część wierzy w tę bajkę, i ona wtedy czuje się dowartościowana chyba- na zasadzie mam idealnego męża, jestem księżniczką, inne mi zazdroszczą.

[sanetka]

wiecie co...
jakos po nowym roku wyprowadzamy sie...do rodzicow i zaczynamy starania o dzidziusia. bedzie sie dzialo

[dorinka30]

Napisane przez sanetka

wiecie co...
jakos po nowym roku wyprowadzamy sie...do rodzicow i zaczynamy starania o dzidziusia. bedzie sie dzialo

Od rodziców znaczy się wyprowadzacie ? Na swoje tak ?

Bardzo dobrze, że się będzie działo ale nie nastawiaj się na szybki efekt, tak na w razie czego

[sanetka]

Napisane przez dorinka30

Od rodziców znaczy się wyprowadzacie ? Na swoje tak ?

Bardzo dobrze, że się będzie działo ale nie nastawiaj się na szybki efekt, tak na w razie czego

nie no, do rodzicow.

a co do ciazy to czasem sie szybko udaje. my juz ostatnio zaczelismy sie cieszyc ale pojawilo sie krwawienie i nic z tego (lekarka powiedziala ze to mogla byc ciaza ale mozliwe ze jajeczko nie tak sie zagniezdziloale nie ma co "gdybac" )

[hania811]

Napisane przez sanetka

wiecie co...
jakos po nowym roku wyprowadzamy sie...do rodzicow i zaczynamy starania o dzidziusia. bedzie sie dzialo

I dobrze niech się dzieje

U Ciebie wszystko OK tak ogólnie??

[ButterBear]

Sanetko, to fajna wiadomość Powodzenia


Dziewczyny, ale senny dzień dziś-ciągle ziewam, zimno mi...feeee...
jak wrócę do domu, to zobaczę ostatniego Dextera...bo w ogóle skandal..okazało się, że jestem odcinek do tyłu i wczoraj oglądałam przedostatni-musiałam nadgonić....

[sanetka]

Napisane przez hania811

I dobrze niech się dzieje

U Ciebie wszystko OK tak ogólnie??

ta koncowka roku troche stresujaca ale dajemy rade

[ButterBear]

Dziewczyny, muszę się Wam pożalić...

TŻ robił taką 'fuchę' komputerową u mnie w firmie...mój szef powiedział tylko, że spoko, jakoś sie po wszystkim rozliczą...TŻ się napracował, na prawdę dużo zrobił... skończył już z półtora tyg. temu.
Zrobił rozliczenie, ile godzin, jaka stawka itp i zawiózł mojemu szefowi...no ale on wyjechal na tydzień, więc że niby załatwią sprawę po powrocie...wrócił już 4 dni temu...TŻ przyjechał znowu w poniedziałek...więc szef powiedział, że musi to przedyskutować z szefową, że w środę się rozliczą. TŻ przyjechał dziś, a on mu na to, że jeszcze tego nie obgadał i że w piątek...No kurde bele...ile można kogoś za nos wodzić? TŻ zrobił, co miał zrobić, wszystko działa... wspaniałomyślnie dał mu na prawdę niską cenę, niektórych rzeczy w ogóle nie policzył...a ten takie akcje robi. Wkurzam się, bo gdyby to nie był mój szef, to na pewno mozna by sprawę inaczej postawić...ale tak to ciężko ją stawiać na ostrzu noża...Nie wiemy za bardzo co robić...
Wiecie, na prawdę potrzebujemy tej kasy...są święta, ja muszę w końcu wykupić te cholerne okulary, bo jeszcze tego nie zrobiłam, bo nas nie stać...i miałam nadzieję, że właśnie kupię je z tej kasy... a tu dupa
Jestem bardzo zła szczególnie, że obawiamy sie jeszcze z TŻ, że szef będzie chciał negocjować ostro, nie będzie mu chciał wszystkiego zapłacić, a TŻ na prawdę potraktował go b. ulgowo. W porównaniu z ceną rynkową takich usług, dał mu 50% zniżki...

[dorinka30]

Napisane przez sanetka

nie no, do rodzicow.

a co do ciazy to czasem sie szybko udaje. my juz ostatnio zaczelismy sie cieszyc ale pojawilo sie krwawienie i nic z tego (lekarka powiedziala ze to mogla byc ciaza ale mozliwe ze jajeczko nie tak sie zagniezdziloale nie ma co "gdybac" )

To jakoś tak dziwnie, do rodziców wprowadzacie i zaczynacie się starać TEraz się starajcie, jak jesteście sami

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, muszę się Wam pożalić...

TŻ robił taką 'fuchę' komputerową u mnie w firmie...mój szef powiedział tylko, że spoko, jakoś sie po wszystkim rozliczą...TŻ się napracował, na prawdę dużo zrobił... skończył już z półtora tyg. temu.
Zrobił rozliczenie, ile godzin, jaka stawka itp i zawiózł mojemu szefowi...no ale on wyjechal na tydzień, więc że niby załatwią sprawę po powrocie...wrócił już 4 dni temu...TŻ przyjechał znowu w poniedziałek...więc szef powiedział, że musi to przedyskutować z szefową, że w środę się rozliczą. TŻ przyjechał dziś, a on mu na to, że jeszcze tego nie obgadał i że w piątek...No kurde bele...ile można kogoś za nos wodzić? TŻ zrobił, co miał zrobić, wszystko działa... wspaniałomyślnie dał mu na prawdę niską cenę, niektórych rzeczy w ogóle nie policzył...a ten takie akcje robi. Wkurzam się, bo gdyby to nie był mój szef, to na pewno mozna by sprawę inaczej postawić...ale tak to ciężko ją stawiać na ostrzu noża...Nie wiemy za bardzo co robić...
Wiecie, na prawdę potrzebujemy tej kasy...są święta, ja muszę w końcu wykupić te cholerne okulary, bo jeszcze tego nie zrobiłam, bo nas nie stać...i miałam nadzieję, że właśnie kupię je z tej kasy... a tu dupa
Jestem bardzo zła szczególnie, że obawiamy sie jeszcze z TŻ, że szef będzie chciał negocjować ostro, nie będzie mu chciał wszystkiego zapłacić, a TŻ na prawdę potraktował go b. ulgowo. W porównaniu z ceną rynkową takich usług, dał mu 50% zniżki...

Przegięcie normalnie, tak to jest robić po znajomości komuś Jakby wzięli firmę z ogłoszenia to już dawno musieliby zapłacić i koniec pieśni a tak to kręcą
Nieładnie zachowuje się Twój szef
Nie wiem co doradzić, ja bym sama chyba poszła i spytała o co chodzi, że przecież usługa wykonana, święta idą i potrzebujecie pieniędzy ...

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Przegięcie normalnie, tak to jest robić po znajomości komuś Jakby wzięli firmę z ogłoszenia to już dawno musieliby zapłacić i koniec pieśni a tak to kręcą
Nieładnie zachowuje się Twój szef
Nie wiem co doradzić, ja bym sama chyba poszła i spytała o co chodzi, że przecież usługa wykonana, święta idą i potrzebujecie pieniędzy ...

No właśnie...tak sie wychodzi na robieniu czegoś po znajomości...
Zewnętrzna firma, nie dość, że wzięłaby dwa razy więcej, to z płaceniem nie byłoby zmiłuj...
A TŻ się musi nałazić, ja interweniować nie będę, bo po prostu mi nie wypada, jeszcze by jakiś kwas wyszedł z tego...i co? I kasy dalej ani widu ani słychu...
A powiem szczerze, że nie jest to jakaś bardzo mała kwota-dla nas to teraz na prawdę dużo...
TŻ powiedział, że przyjedzie w piątek i bez kasy nie wyjdzie. Będzie siedział aż mu zapłaci...
Strasznie mnie złości coś takiego...

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Sanetko, to fajna wiadomość Powodzenia
Dziewczyny, ale senny dzień dziś-ciągle ziewam, zimno mi...feeee...
jak wrócę do domu, to zobaczę ostatniego Dextera...bo w ogóle skandal..okazało się, że jestem odcinek do tyłu i wczoraj oglądałam przedostatni-musiałam nadgonić....

Ogromny skandal
..ale ci zazdroszczę że to jeszcze przed Tobą

Napisane przez dorinka30

To jakoś tak dziwnie, do rodziców wprowadzacie i zaczynacie się starać TEraz się starajcie, jak jesteście sami

hihihi..o tym samym pomyślałam.

Napisane przez dorinka30

Przegięcie normalnie, tak to jest robić po znajomości komuś Jakby wzięli firmę z ogłoszenia to już dawno musieliby zapłacić i koniec pieśni a tak to kręcą
Nieładnie zachowuje się Twój szef
Nie wiem co doradzić, ja bym sama chyba poszła i spytała o co chodzi, że przecież usługa wykonana, święta idą i potrzebujecie pieniędzy ...

Zgadza się
Poszłabym do szefa..to jedyne rozwiązanie.
Jak będziecie sie z nim cackać to Wam tą kasę po nowym roku zapłaci.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez ButterBear

No właśnie...tak sie wychodzi na robieniu czegoś po znajomości...
Zewnętrzna firma, nie dość, że wzięłaby dwa razy więcej, to z płaceniem nie byłoby zmiłuj...
A TŻ się musi nałazić, ja interweniować nie będę, bo po prostu mi nie wypada, jeszcze by jakiś kwas wyszedł z tego...i co? I kasy dalej ani widu ani słychu...
A powiem szczerze, że nie jest to jakaś bardzo mała kwota-dla nas to teraz na prawdę dużo...
TŻ powiedział, że przyjedzie w piątek i bez kasy nie wyjdzie. Będzie siedział aż mu zapłaci...
Strasznie mnie złości coś takiego...

Ale czemu nie wypada....TŻ robił to zapewne tylko dlatego że TY powiedziałaś szefowi że może to zrobić taniej. To teraz idz i zapytaj normalnie czy możesz liczyć na kasę za pracę TŻ bo świeta sie zbliżają a Wy kasy nie macie.
Czy szef to taki gbur że nie da sie z nim normalnie gadać??

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Zgadza się
Poszłabym do szefa..to jedyne rozwiązanie.
Jak będziecie sie z nim cackać to Wam tą kasę po nowym roku zapłaci.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------


Ale czemu nie wypada....TŻ robił to zapewne tylko dlatego że TY powiedziałaś szefowi że może to zrobić taniej. To teraz idz i zapytaj normalnie czy możesz liczyć na kasę za pracę TŻ bo świeta sie zbliżają a Wy kasy nie macie.
Czy szef to taki gbur że nie da sie z nim normalnie gadać??

No dokładnie zgadzam się , przecież Tobie bardziej wypada iść i gadać,. bo to Twój szef. Ja poszłabym na pewno, ale ja się nie patyczkuję w tych sprawach. Wolałabym sama wyjaśnić, niż stawiać Tża w nieprzyjemnej sytuacji,

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Ogromny skandal
..ale ci zazdroszczę że to jeszcze przed Tobą

Dziś zobaczę i już jutro będziemy mogły sobie o tym pogadać...nie umiem się doczekać

Napisane przez hania811

Ale czemu nie wypada....TŻ robił to zapewne tylko dlatego że TY powiedziałaś szefowi że może to zrobić taniej. To teraz idz i zapytaj normalnie czy możesz liczyć na kasę za pracę TŻ bo świeta sie zbliżają a Wy kasy nie macie.
Czy szef to taki gbur że nie da sie z nim normalnie gadać??

Nie, mój szef poznał mojego TŻ już wcześniej, wiedział, że jest informatykiem. Załatwiali to między sobą, nie przeze mnie.
Ja uważam, że nie wypada. Jestem między młotem a kowadłem w tej sytuacji po prostu.

Szef nie jest gburem, raczej unika rozmów na niewygodne dla niego tematy, a temat wypłacenia komuś jakichś pieniędzy jest zdecydowanie niewygodny. Jest specyficzny bardzo...

Wolałabym, żeby załatwili to między sobą. Ale wolałabym już też mieć tę kasę...

Kurde, ciągle pod górkę... nawet jak TŻ udało się złapać fuchę, to nie da się kasy wyciągnać za to...

Co najlepsze, mój szef wymyślił dla TŻ już nową fuchę...Powiedziałam mu, że od samego początku ma z szefem ustalić cenę itp, żeby się obyło bez takich akcji drugi raz!!

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Nie, mój szef poznał mojego TŻ już wcześniej, wiedział, że jest informatykiem. Załatwiali to między sobą, nie przeze mnie.
Ja uważam, że nie wypada. Jestem między młotem a kowadłem w tej sytuacji po prostu.

Szef nie jest gburem, raczej unika rozmów na niewygodne dla niego tematy, a temat wypłacenia komuś jakichś pieniędzy jest zdecydowanie niewygodny. Jest specyficzny bardzo...

Wolałabym, żeby załatwili to między sobą. Ale wolałabym już też mieć tę kasę...

Kurde, ciągle pod górkę... nawet jak TŻ udało się złapać fuchę, to nie da się kasy wyciągnać za to...

Co najlepsze, mój szef wymyślił dla TŻ już nową fuchę...Powiedziałam mu, że od samego początku ma z szefem ustalić cenę itp, żeby się obyło bez takich akcji drugi raz!!

Ale czy ta praca była z Twojej inicjatywy ? Czy szef zazdwonił do Tża i zaproponował fuchę ? Bo to jest najważniejsze, nie to kiedy go poznał
Najważniejsza kwestia to ustalić kwotę do rozliczenia przed wykonaniem usługi, ja np. bardzo nie lubię jak mi fachowiec mówi- dogadamy się Bo ja nie wiem co ona ma na myśli i o jakich pieniądzach mówimy

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Dziś zobaczę i już jutro będziemy mogły sobie o tym pogadać...nie umiem się doczekać



Nie, mój szef poznał mojego TŻ już wcześniej, wiedział, że jest informatykiem. Załatwiali to między sobą, nie przeze mnie.
Ja uważam, że nie wypada. Jestem między młotem a kowadłem w tej sytuacji po prostu.

Szef nie jest gburem, raczej unika rozmów na niewygodne dla niego tematy, a temat wypłacenia komuś jakichś pieniędzy jest zdecydowanie niewygodny. Jest specyficzny bardzo...

Wolałabym, żeby załatwili to między sobą. Ale wolałabym już też mieć tę kasę...

Kurde, ciągle pod górkę... nawet jak TŻ udało się złapać fuchę, to nie da się kasy wyciągnać za to...

Co najlepsze, mój szef wymyślił dla TŻ już nową fuchę...Powiedziałam mu, że od samego początku ma z szefem ustalić cenę itp, żeby się obyło bez takich akcji drugi raz!!

Czyli TŻ musi powalczyć.
A prawo ma bo przecież naprawił, na kasę się umawiali więc o co komon.
Ja na jego miejscu nie patyczkowałabym sie zbytnio..tym bardziej że jak mówisz między sobą sie dogadywali..więc TŻ nie musi go traktowac jak swojego szefa..a jak faceta dla którego wykonał usługę.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Ale czy ta praca była z Twojej inicjatywy ? Czy szef zazdwonił do Tża i zaproponował fuchę ? Bo to jest najważniejsze, nie to kiedy go poznał
Najważniejsza kwestia to ustalić kwotę do rozliczenia przed wykonaniem usługi, ja np. bardzo nie lubię jak mi fachowiec mówi- dogadamy się Bo ja nie wiem co ona ma na myśli i o jakich pieniądzach mówimy

Nie z mojej inicjatywy.
Szef po prostu zwerbował TŻ, jak kiedyś przyjechał po mnie do pracy i mu to zaproponował. TŻ mu powiedział, żeby pogadali o kasie, ale mój szef na to'Panie Maćku, pan się nie martwi, jakoś się rozliczymy'...jasne...jak oś ciekawe jak i kiedy... mój TŻ powiedział, że wolałby to ustalić...a on na to, że ustalą jak skończy i na pewno wszyscy będą zadowoleni..i gadaj tu z takim cepem

Też nie cierpię gadki 'jakoś się dogadamy w kwestii pieniędzy'. Tak mi powiedział koleś w jednej knajpie, jak na wesele szukaliśmy... od razu zrezygnowałam...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Nie z mojej inicjatywy.
Szef po prostu zwerbował TŻ, jak kiedyś przyjechał po mnie do pracy i mu to zaproponował. TŻ mu powiedział, żeby pogadali o kasie, ale mój szef na to'Panie Maćku, pan się nie martwi, jakoś się rozliczymy'...jasne...jak oś ciekawe jak i kiedy... mój TŻ powiedział, że wolałby to ustalić...a on na to, że ustalą jak skończy i na pewno wszyscy będą zadowoleni..i gadaj tu z takim cepem

Też nie cierpię gadki 'jakoś się dogadamy w kwestii pieniędzy'. Tak mi powiedział koleś w jednej knajpie, jak na wesele szukaliśmy... od razu zrezygnowałam...

aHA , czyli muszą sami się dogadać
Tak oczywiście jak skończy to ustalą, jak skończy to trzeba zapłacić
Tak sie zastanawiam czy ta gra na zwłokę nie jest związana z negocjacją kwoty, ztn. on może uważa że zbyt wygórowana ? Teraz tak gdybam, ale ludzie są różni, może myślał, że wiesz na zasadzie znajomości zrobi za pół darmo

[hania811]

Napisane przez dorinka30

aHA , czyli muszą sami się dogadać
Tak oczywiście jak skończy to ustalą, jak skończy to trzeba zapłacić
Tak sie zastanawiam czy ta gra na zwłokę nie jest związana z negocjacją kwoty, ztn. on może uważa że zbyt wygórowana ? Teraz tak gdybam, ale ludzie są różni, może myślał, że wiesz na zasadzie znajomości zrobi za pół darmo

No na pewno tak myślał i jak Butter pisała zrobił to za pół darmo.

Reasumując- szef przegina.
Tż musi się dogadać, a zrobi to tylko wtedy jak zapomni że to szef swojej narzeczonej.
W innym przypadku gośc będzie nadużywał swojej "władzy"

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

aHA , czyli muszą sami się dogadać
Tak oczywiście jak skończy to ustalą, jak skończy to trzeba zapłacić
Tak sie zastanawiam czy ta gra na zwłokę nie jest związana z negocjacją kwoty, ztn. on może uważa że zbyt wygórowana ? Teraz tak gdybam, ale ludzie są różni, może myślał, że wiesz na zasadzie znajomości zrobi za pół darmo

Wiesz co, moje szefostwo z każdą zapłatą tak robi-zwlekają aż sprawa jest już na ostrzu noża...
Może i uważa, że cena jest zbyt wygórowana...wiadomo, że zleceniodawca zawsze chce zapłacić jak najmniej, a zleceniobiorca zarobic jak najwięcej...ale mówię Ci, w porównaniu z ceną rynkową, wycena TŻ jest bardzo atrakcyjna. Operując kwotami, w firmie, bądź u nieznajomej osoby, która robi coś takiego szef zapłaciłby ok 4 tyś, a mój TŻ wycenił mu to na 1800 zł...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Wiesz co, moje szefostwo z każdą zapłatą tak robi-zwlekają aż sprawa jest już na ostrzu noża...
Może i uważa, że cena jest zbyt wygórowana...wiadomo, że zleceniodawca zawsze chce zapłacić jak najmniej, a zleceniobiorca zarobic jak najwięcej...ale mówię Ci, w porównaniu z ceną rynkową, wycena TŻ jest bardzo atrakcyjna. Operując kwotami, w firmie, bądź u nieznajomej osoby, która robi coś takiego szef zapłaciłby ok 4 tyś, a mój TŻ wycenił mu to na 1800 zł...

Eee to nie jest jakaś astronomiczna kwota Muszą zapłacić i tyle.
U mnie na szczęście szef płaci wszystkie rachunki przed czasem . Za to go bardzo cenię bo to wielki komfort pracowac dla kogoś takiego

[hania811]

Butter mam nadzieję że szef się ocknie i kasę wypłaci. To rzeczywiście suma która nieźle by Was podratowała przedświątecznie.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Eee to nie jest jakaś astronomiczna kwota Muszą zapłacić i tyle.
U mnie na szczęście szef płaci wszystkie rachunki przed czasem . Za to go bardzo cenię bo to wielki komfort pracowac dla kogoś takiego

No dokładnie. Jak go było stać na wybudowanie całego spa, to na tyle go nie stać?
TŻ zdobędzie te pieniądze, choćby miał mu je wyszarpać

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Butter mam nadzieję że szef się ocknie i kasę wypłaci. To rzeczywiście suma która nieźle by Was podratowała przedświątecznie.

Dokładnie

Napisane przez ButterBear

No dokładnie. Jak go było stać na wybudowanie całego spa, to na tyle go nie stać?
TŻ zdobędzie te pieniądze, choćby miał mu je wyszarpać

Oczywiście musi kasę dostać za wykonaną usługę, nie ma co w ogóle gdybać , idzie po kasę i tyle