Ateizm..

[Eva ID]

Cytat:
Napisane przez rapifen
Ciebie ewidentnie jara ta kłótnia i ty wcale nie chcesz żeby przestali się z tobą sprzeczać Od kilku stron powtarzasz że ateiści to chamy gbury prostaki i w ogóle tragedia a forum jest dla wszystkich. I co, nadal piszesz kontrowersje tylko po to żeby móc się powydzierać z kimś.
Zabawne, zaiste.

Proszę o przytoczenie moich ewentualnych postów z dokładnie tymi określeniami.

[rapifen]

Kiciu dobrze wiesz że nie napisałaś tego wprost ale proszę nie odwracać kota ogonem - wparowałaś tu i ciągle biadolisz jacy ci ateiści no po prostu okropni są.
To może niech wszyscy ateiści polski pójdą w niedziele do kościoła i zaczną lamentować na głos jacy ci katolicy są równie beznadziejni.
Żyj i daj żyć innym, wątek jest dla ateistów, forum dla wszystkich, ale to twoje wjeżdżanie bez sensu i dolewanie oliwy do ognia mija się z celem.
Pewnie i tak zaraz napiszesz
'proszę przytoczyć mi przykład....'

[ukrycior]

Napisane przez mel89

ja tam zasiadam do wspólnego Wigilii jak do każdej innej, ważnej kolacji. Wstaję, ale się nie modlę, siedzę, rozmawiam, ba, nawet dzielę się opłatkiem. Zrozumienie w ogóle tu nie ma nic do rzeczy. Jesteśmy razem, są same smakołyki na stole, można w końcu pogadać i się pośmiać.

Musisz mieć chyba sporo ateistów w rodzinie-negatywnie nastawionych i jakichś w ogóle nienormalusów, skoro nie umieją uszanować Wigilii w rodzinie, skoro piszesz o śpiewaniu głośno przez nich kolęd. Chyba że nie słyszałaś, wobec tego nie masz podstaw żeby tak twierdzić

Ja uważam Wigilię za święto tradycyjne. Proszę zwrócić uwagę, że funkcjonuje ono mniej więcej w każdej tradycji i religii, gdyż wypada w momencie przesilenia zimowego, jest świętem światła, słońca i nadzieją, że po zimie ciemnej i zimnej znów przyjdzie wiosna i nowe życie. W Wigilii obchodzonej w tradycyjnej polskiej rodzinie katolickiej jest mnóstwo symboliki chrześcijańskiej i prechrześcijańskiej, np. pogańskiej. Więc komentarz Evy o świętowaniu i śpiewaniu uważam nie na miejscu. Tym bardziej, że ja mam rodzinę mocno niedowierzającą, wątpiącą, a sama czuję się agnostyczką. Mimo to lepię pierogi, robię prezenty i kupuję drzewko. A na pasterkę nie pójdę. To proste.

[Eva ID]

Napisane przez rapifen

Kiciu dobrze wiesz że nie napisałaś tego wprost ale proszę nie odwracać kota ogonem - wparowałaś tu i ciągle biadolisz jacy ci ateiści no po prostu okropni są.
To może niech wszyscy ateiści polski pójdą w niedziele do kościoła i zaczną lamentować na głos jacy ci katolicy są równie beznadziejni.
Żyj i daj żyć innym, wątek jest dla ateistów, forum dla wszystkich, ale to twoje wjeżdżanie bez sensu i dolewanie oliwy do ognia mija się z celem.
Pewnie i tak zaraz napiszesz
'proszę przytoczyć mi przykład....'

Co to znaczy "kiciu"?

Nadal czekam aż przytoczysz przykłady, w których ewidentnie wyrażam się niegrzecznie o ateistach.

Napisałaś nawet słowa wulgarne, które rzekomo ja gdzieś wcześniej na liku stronach zamieściłam, proszę napisać mi gdzie?

[rapifen]

Widzę że zdarła ci się płyta

[ananke_2]

Napisane przez Foka29

O ile uwagi odnośnie ślubu i nie chodzenia do kościoła już przestały robić na mnie jakieś większe wrażenie (poza chwilowym zdenerwowaniem), to mam jeden wrażliwy punkt, w który rodzina, przyjaciele a nawet dalsi znajomi(!!!) z sadystycznym wręcz upodobaniem ostatnio celują.
To wychowanie naszego syna.
Kiedy byłam w 10 tygodniu ciąży pojechaliśmy pochwalić się USG ...i już była radość i jakie to wielkie chrzciny będą! Ja się specjalnie nie wychylałam, ale mąż się zdenerwował i zapytał skąd pomysł, że para ateistów ochrzci dziecko? No i rozpętało się piekło.
Dowiedzieliśmy się, co następuje:
- nie wolno odmówić dziecku wolnego wyboru(bo jak będzie chciało ślubu?), więc przez wolny wybór rozumieją chrzest
- a jak w szkole nie pójdzie na religię i do komunii to będzie wyśmiewane
Zwierzałam się przyjaciółce z całego zajścia. Szokiem było dla mnie, gdy przyznała rację teściom. Mąż też kiedyś wśród znajomych poruszył temat i znów wyszliśmy na wyrodnych rodziców.
To sprawia, że naprawdę źle się czuję ze swoją niewiarą. Zadaję sobie pytanie jak mój syn to zniesie? Nie jest łatwo być innym wśród dzieci, które często bywają okrutne (sama doświadczyłam, ale akurat z innych względów). No ale z drugiej strony jaką mam alternatywę? Wprowadzić obłudę i zakłamanie do naszego domu? Przyznaję, przeraża mnie to.

Mam podobny problem. Czesto spotykam sie z poblazliwym traktowaniem i proba "przemowienia mi do rozumu", na zasadzie "ty i twoje pomysly" Mysle, ze czesc ludzi wierzacych po prostu nie traktuje ateistow powaznie, nie widze raczej dyskryminacji, chociaz nietolerancja pewnie sie zdaza (patrz kilka ostatnio watkow na Intymnym, gdzie rodzice na wiesc, ze chlopak jest ateista reaguja "musisz z nim zerwac, bo my takiego dla ciebie nie chcemy" - maja prawo do takiej opinii, ale...).
Ja, kiedy pytana odpowiadam, ze nie mamy zamiaru chrzcic naszego dziecka, spotykam sie najpierw ze zdziwieniem, potem zaczyna sie przekonywanie, ze jak to, dziecku bialej sukienki i imprezy z prezentami odmowie? Jak ja moge byc tak okrutna? I ze bedzie mialo problemy w szkole, bo tu wiekszosc szkol katolicka. To ze strony dalszych znajomych. Przyjaciele nie mowia nic, mysle, ze akceptuja nasza decyzje. Rodzina - moja mama zareagowala lekka agresja i zniecierpliwieniem, ze mi sie w glowie poprzewracalo. Siostra nie rozumie czemu tego nie zrobie dla swietego spokoju: "co ci zalezy sklamac?". Mama TZ jeszcze nie wie.
Z jednej strony rozumiem, ze dla wierzacych chrzest jest bardzo wazny i pewnie boli ich kazde kolejne nieochrzczone dziecko, ale kurcze, smutne, ze wielu z nich nie potrafi po prostu zaakceptowac mojego wyboru.

[Eva ID]

Napisane przez rapifen

Widzę że zdarła ci się płyta

Dziękuję za kulturalną wymianę zdań.

[Wyrak]

Napisane przez elpii

przez kogo?

Przez roznych autorow, o ktorych uwaza sie, ze ich pisma byly natchnione. Przypominam, ze powstaly na przestrzeni dlugiego okresu czasu.

Napisane przez elpii

w taki ilosci ..hm..skoro nie wszystkie

Bzdura, kto powiedzial, ze nie wszystkie?

Napisane przez elpii

sa to co bylo w pozostalych?

W jakich znowu pozostalych?

Napisane przez elpii

skad wiesz ze w pozostalych nie bylo jakiegos znaczacego punktu ktore by przeczylo niektorym kwestiom religijnym. i w jaki sposob sie zachowaly? nie zdajesz sobie sprawy ile to lat..

Masz cos konkretnego do powiedzenia, czy bedziesz tak sobie bezpodstawnie sugerowala, ze dawno, ze cos sie nie zachowalo, ze ktos cos mogl zmienic itd?

Ja sobie doskonale zdaje sprawe ile to lat, to Ty nie chcesz przyjac faktow do wiadomosci.

Napisane przez elpii

a jaki jezyk istnial na poczatku? i przez kogo bylo spisywanie?

Rozne ksiegi byly spisane w roznym jezyku, w roznym czasie i przez roznych autorow. Na temat autorow zaleznie od ksiegi jest mniejsza lub wieksza dyskusja wsrod badaczy.

Napisane przez elpii

sa napisane w tekstach. ale nie uzyskalam odpowiedzi w czym jest sprawiedliowosc.

Uzyskalas, tylko jej chyba nie przyjmujesz do wiadomosci.

Napisane przez Deede

Wyrak - nie rozumiesz tekstu z programistą? To szkoda cię bardzo. Wiem, tak wygodniej..

Jak najbardziej rozumiem, tyle ze on po prostu w ogole nie pasuje

Napisane przez mel89

W radio o zielsku nie mówią. Kpisz sobie, a ja się nie będę z Tobą szamotać.

To Ty jakies konfabulacje wysnuwasz, ze opinie przeciwne do Twoich sa na podstawie amerykanskich filmow.

Napisane przez mel89

Żyj sobie w przeświadczeniu, że zioło niczego dobrego na świecie nie zrobiło, i powtarzam, wyrzuć płyty, bo w takim razie nie jest to w Twym jakże wyrakowym odczuciu żaden rozwój.

Znalazla sie obronczyni ziola i jego kreatywnych mocy.

Napisane przez mel89

Ja ze swojej strony powiem, jako że studiuję grafikę zioło nie jest mi obce w tej kreatywności. Dostałam wyróżnienie na triennalach plakatu realizując pomysł, który przyszedł mi po paleniu. Nie wiem, czy wpadłabym na niego, gdybym nie zapaliła.

Nie no, cokolwiek dla Ciebie dziala, mi to rybka. Jak dla mnie to zaden powod do chwalenia sie, ze zeby byc kreatywna musisz zazywac narkotyki, ale to Twoja brocha.

Napisane przez mel89

I już nie pisz nic, bo to bez sensu, zachowaj swoje uwagi dla siebie, please. Bo za grosz w Tobie chęci dojścia do consensusu, a łopatologiczne twierdzenia i upieranie się przy swoim świadczy o wielkim ego.

Mozesz sobie pomarzyc, ze nie bede pisal tylko dlatego, ze Ci nie pasuja moje opinie.

Tak swoja droga, to po grzyba wyciagalas to ziolo? Aha, smieszy mnie jak to niektore osoby wielbiace THC pomstuja na etanol. Przyganial kociol garnkowi.

[Deede]

Napisane przez Wyrak

Uzyskalas, tylko jej chyba nie przyjmujesz do wiadomosci.

Tak, no właśnie widzę..
Dobra, dam sobie siana, bo jak wizaż wizażem w gadce z tobą jeszcze do żadnych sensownych wniosków z tobą nie doszłam.

[Wyrak]

Napisane przez rapifen

Kiciu dobrze wiesz że nie napisałaś tego wprost ale proszę nie odwracać kota ogonem - wparowałaś tu i ciągle biadolisz jacy ci ateiści no po prostu okropni są.
To może niech wszyscy ateiści polski pójdą w niedziele do kościoła i zaczną lamentować na głos jacy ci katolicy są równie beznadziejni.
Żyj i daj żyć innym, wątek jest dla ateistów, forum dla wszystkich, ale to twoje wjeżdżanie bez sensu i dolewanie oliwy do ognia mija się z celem.
Pewnie i tak zaraz napiszesz
'proszę przytoczyć mi przykład....'

To nie jest zaden watek dla ateistow, skad w ogole taki pomysl ?

Napisane przez ukrycior

Ja uważam Wigilię za święto tradycyjne. Proszę zwrócić uwagę, że funkcjonuje ono mniej więcej w każdej tradycji i religii, gdyż wypada w momencie przesilenia zimowego, jest świętem światła, słońca i nadzieją, że po zimie ciemnej i zimnej znów przyjdzie wiosna i nowe życie. W Wigilii obchodzonej w tradycyjnej polskiej rodzinie katolickiej jest mnóstwo symboliki chrześcijańskiej i prechrześcijańskiej, np. pogańskiej. Więc komentarz Evy o świętowaniu i śpiewaniu uważam nie na miejscu. Tym bardziej, że ja mam rodzinę mocno niedowierzającą, wątpiącą, a sama czuję się agnostyczką. Mimo to lepię pierogi, robię prezenty i kupuję drzewko. A na pasterkę nie pójdę. To proste.

Mozesz uwazac za co chcesz, ale to jednoznacznie chrzescijanskie swieto

Kiedy funkcjonuje nie ma zwiazku z przesileniem zimowym, przeciez prawoslawni, czy kosciol ormianski ma wigilie w styczniu

[mel89]

Napisane przez Wyrak

Nie no, cokolwiek dla Ciebie dziala, mi to rybka. Jak dla mnie to zaden powod do chwalenia sie, ze zeby byc kreatywna musisz zazywac narkotyki, ale to Twoja brocha.

Nie chwalę się, przytaczam Ci kwestię z życia, w którym akurat gandzia mi pomogła coś fajnego wymyślić. Ale Ty świetnie manipulujesz osobami, wciągasz do dyskusji, a następnie jak podaję Ci ARGUMENTY, to twierdzisz, ze się puszę. Żal.

i nigdzie nie napisałam, że MUSZĘ, nie wciskaj mi kitu i nie rób ze mnie ćpuna, co to musi się najarać żeby coś dobrego wymyślić.

Ignor.

[ukrycior]

Napisane przez Wyrak

To nie jest zaden watek dla ateistow, skad w ogole taki pomysl ?



Mozesz uwazac za co chcesz, ale to jednoznacznie chrzescijanskie swieto

Kiedy funkcjonuje nie ma zwiazku z przesileniem zimowym, przeciez prawoslawni, czy kosciol ormianski ma wigilie w styczniu

Nie jest to jednoznacznie chrześcijańskie świeto, bo jak wiele dziewczyn wspomniało, ma korzenie w tradycji. Np. Rzymskie Słońce Niezwyciężone.

A że niektóre religie działają wg przesuniętego kalendarza, to i święta im sie przesunęły.

[lorelei]

Napisane przez Deede

Często mam wrażenie, że ogniwa pośrednie są wśród nas..

Napisane przez Wyrak

Czyli Twoje twierdzenia sa bez pokrycia.

Ile razy sie z tym spotkalem - to takie oczywiste, jest tyle materialow, a jak trzeba przytoczyc, to klops.

Deede - fajny tekst ale naprawde nijak sie ma do moich zastrzezen. Ja ewolucji bynajmniej nie odrzucam, a juz na pewno nie z pozycji, z ktorymi ten tekst polemizuje.

Nie wiem co jest wieksze twoj tupet czy ignorancja.
Faktycznie klops, moje twierdzenia pokrywa tylko nauka.

Swoja droga ciekawe rozumowanie : nie wiem o czyms/nie widzialem - wiec nie istnieje. To ma nawet swoja nazwe w medycynie.

Co tobie sie wydaje ze ewolucjonisci, preparuja dowody, wycinaja kozikami czaszki i podrzucaja na pustynie? A potem wypisuja bzdury w Wikipedii kontrolowanej oczywiscie przez Zydow i masonerie .

OK wprowadze cie w swiat tajemniej wiedzy dostepnej dla nielicznych .
Oczywiscie poziom musze dostosowac do wiedzy jaka reprezentujesz. A wiec pierwsza pozycja ktora wprowadzi cie w nieznany ci dotad swiat. Potem proponuje zajrzec tu , Jak reklamuja bogaty materiał ilustracyjny (rysunki, tabele) ułatwia zrozumienie prezentowanych treści oraz ich zapamiętanie
Jak juz przebrniesz to polecam --> klik - utrwalisz sobie wiedze oraz sprawdzisz czy zrozumiles co przeczytalas. Zapobiegnie to ‘merdaniu’ ci sie faktow, do czego masz predyspozycje. Kto wie, moze nawet uda ci sie rozwiazac krzyzowke genetyczna i dowiesz sie dlaczego muszki nie wracaja do punktu wyjscia.
Na koniec polecam ta ksiazke.

Jak juz te szokujace informacje uleza ci sie w glowie, na deser polecam ksiazki Jerzego Dzika, profesora paleontologii U.W. Jak twierdzisz ogniw posrednich nie ma, wiec facetowi sie wybitnie nudzi i raz na czas stworzy sobie jakies fantazy. Dialogi u niego co prawdza kuleja ale przynajmniej sa ciekawe opisy przyrody.

[MarudexuS]

Napisane przez lorelei

nie wiem co jest wieksze twoj tupet czy ignorancja.
Faktycznie klops, moje twierdzenia pokrywa tylko nauka.

Swoja droga ciekawe rozumowanie : Nie wiem o czyms/nie widzialem - wiec nie istnieje. To ma nawet swoja nazwe w medycynie.

Co tobie sie wydaje ze ewolucjonisci, preparuja dowody, wycinaja kozikami czaszki i podrzucaja na pustynie? A potem wypisuja bzdury w wikipedii kontrolowanej oczywiscie przez zydow i masonerie .

Ok wprowadze cie w swiat tajemniej wiedzy dostepnej dla nielicznych .
oczywiscie poziom musze dostosowac do wiedzy jaka reprezentujesz. A wiec pierwsza pozycja ktora wprowadzi cie w nieznany ci dotad swiat. Potem proponuje zajrzec tu , jak reklamuja bogaty materiał ilustracyjny (rysunki, tabele) ułatwia zrozumienie prezentowanych treści oraz ich zapamiętanie
jak juz przebrniesz to polecam --> klik - utrwalisz sobie wiedze oraz sprawdzisz czy zrozumiles co przeczytalas. Zapobiegnie to ‘merdaniu’ ci sie faktow, do czego masz predyspozycje. Kto wie, moze nawet uda ci sie rozwiazac krzyzowke genetyczna i dowiesz sie dlaczego muszki nie wracaja do punktu wyjscia.
na koniec polecam ta ksiazke.

jak juz te szokujace informacje uleza ci sie w glowie, na deser polecam ksiazki jerzego dzika, profesora paleontologii u.w. Jak twierdzisz ogniw posrednich nie ma, wiec facetowi sie wybitnie nudzi i raz na czas stworzy sobie jakies fantazy. Dialogi u niego co prawdza kuleja ale przynajmniej sa ciekawe opisy przyrody.

:d boskie

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez Wyrak

Mozesz uwazac za co chcesz, ale to jednoznacznie chrzescijanskie swieto

Kiedy funkcjonuje nie ma zwiazku z przesileniem zimowym, przeciez prawoslawni, czy kosciol ormianski ma wigilie w styczniu

No proszę Cię ...
Jednoznacznie chrześcijańskie święto to Boże Narodzenie i Wigilia.
W odłamie katolickim tak się jednak składa, że jakimś dziwnym trafem przypada wtedy, kiedy pradawne Szczodre gody, które są pogańskim świętem słońca.
Z całych obrządków "wasza" jest chyba tylko pasterka.
Spytaj wujka Google co to jest za święto i jakie były związane z nim obrządki.
p.s. Przy okazji może spójrz też pod hasło "Jare Święto" - to tak na zaś, żebyś mi nie żałował pisanek na wiosnę

[aaricia8]

A tak generalnie po polecam wykłady i książki Richarda Dawkinsa, bardzo interesujące.

Na tyle interesujące, że nawet katolicy do niego listy piszą:
http://www.youtube.com/watch?v=oJemE4dnLiY

[balletoevs]

MarudexuS - to jest tylko data nie utożsamia się jej z prawdziwą datą narodzin Chrystusa. Przyjęlo sie to X lat temu i teraz większość ludzi słysząc 24/25 grudnia skojarzy te dni z Bożym Narodzeniem a nie pogańskimi świętami.

Książek Dawkinsa nie miałam okazji przeczytać, ale o samym autorze i jego poglądach trochę artykułów poznałam. Z niektórymi trudno się nie zgodzić. Jednak często są mocno przekoloryzowane.

[mel89]

Napisane przez aaricia8

A tak generalnie po polecam wykłady i książki Richarda Dawkinsa, bardzo interesujące.

Na tyle interesujące, że nawet katolicy do niego listy piszą:
http://www.youtube.com/watch?v=oJemE4dnLiY

Taak, widziałam to.

A ja polecam pana po nazwisku george carlin. bardziej lajtowo, bo to komik jest, ale jest w tym dużo prawdy świetnie przedstawionej.

http://www.youtube.com/watch?v=DnQmTQQD-0w 10 minut trwa : ) 1,15 min. mnie rozwala :- ) Naprawdę, zobaczcie sobie i inne jego skecze, np. o ratowanie planety - bomba!!!!

[ukrycior]

Napisane przez balletoevs

MarudexuS - to jest tylko data nie utożsamia się jej z prawdziwą datą narodzin Chrystusa. Przyjęlo sie to X lat temu i teraz większość ludzi słysząc 24/25 grudnia skojarzy te dni z Bożym Narodzeniem a nie pogańskimi świętami.

Książek Dawkinsa nie miałam okazji przeczytać, ale o samym autorze i jego poglądach trochę artykułów poznałam. Z niektórymi trudno się nie zgodzić. Jednak często są mocno przekoloryzowane.

Nasuwa się pytanie - i co w związku z pogrubionym?

Ciekawostką przyrodniczą jest to, że akurat kiedy wypadały główne święta obchodzone od dawien dawna z powodów przyrodniczo-objawowych obchodzi się święta wielkich religii. Czyć to nie zastanawiające?

[MarudexuS]

Napisane przez balletoevs

MarudexuS - to jest tylko data nie utożsamia się jej z prawdziwą datą narodzin Chrystusa. Przyjęlo sie to X lat temu i teraz większość ludzi słysząc 24/25 grudnia skojarzy te dni z Bożym Narodzeniem a nie pogańskimi świętami.
.

Ok. Luz. Mi to nie przeszkadza.
Za to przeszkadza mi, jak mi katolicy chcą odmówić choinki i prezentów, bo to "nie moje" święto pff.
Ja tam sobie czczę słońce i właśnie te święta między innymi oznaczają dla mnie koniec "ciemnej" pory i wydłużanie się dnia czyli można powiedzieć, że obchodzę sobie to święto po pogańsku. Chyba mi wolno, prawda?
A co poniektórym katolikom można tylko poradzić doedukowanie się na temat własnej religii, zanim wyjadą z takimi "zakazami".
Na pasterkę nie chodzę, więc niczego mi zarzucić nie mogą

[ukrycior]

Napisane przez MarudexuS

Ok. Luz. Mi to nie przeszkadza.
Za to przeszkadza mi, jak mi katolicy chcą odmówić choinki i prezentów, bo to "nie moje" święto pff.
Ja tam sobie czczę słońce i właśnie te święta między innymi oznaczają dla mnie koniec "ciemnej" pory i wydłużanie się dnia czyli można powiedzieć, że obchodzę sobie to święto po pogańsku. Chyba mi wolno, prawda?
A co poniektórym katolikom można tylko poradzić doedukowanie się na temat własnej religii, zanim wyjadą z takimi "zakazami".
Na pasterkę nie chodzę, więc niczego mi zarzucić nie mogą

Myślałam, że tylko ja tak mam!

[aniko 23]

widze ze watek o ateizmie przejeli antyteisci, oo i Dawkins sie pojawil...no w koncu tak madrze facet pisze

tak na rozluznienie atmosfery

[rapifen]

Powiedziałabym że słabe, bo na ślub można iść cudzy ;p

[MarudexuS]

Napisane przez aniko 23

widze ze watek o ateizmie przejeli antyteisci, oo i Dawkins sie pojawil...no w koncu tak madrze facet pisze

tak na rozluznienie atmosfery

Hehe rozumiem, że ślub jednostronny również nie powinien się odbywać w kościele?

[aniko 23]

Napisane przez rapifen

Powiedziałabym że słabe, bo na ślub można iść cudzy ;p

alez owszem czemu nie...

[rapifen]

Też czegoś takiego nie znoszę i należy tępić ludzi którzy niegodni przyjmują sakramenty tylko dlatego bo mamusia źle powie bo babcia się źle spojrzy. tragedia moim zdaniem.
Demotywator trafny ale byłby trafniejszy gdyby było napisane "własny ślub"

[Wyrak]

Napisane przez lorelei

Nie wiem co jest wieksze twoj tupet czy ignorancja.
Faktycznie klops, moje twierdzenia pokrywa tylko nauka.

Swoja droga ciekawe rozumowanie : nie wiem o czyms/nie widzialem - wiec nie istnieje. To ma nawet swoja nazwe w medycynie.

Co tobie sie wydaje ze ewolucjonisci, preparuja dowody, wycinaja kozikami czaszki i podrzucaja na pustynie? A potem wypisuja bzdury w Wikipedii kontrolowanej oczywiscie przez Zydow i masonerie .

OK wprowadze cie w swiat tajemniej wiedzy dostepnej dla nielicznych .
Oczywiscie poziom musze dostosowac do wiedzy jaka reprezentujesz. A wiec pierwsza pozycja ktora wprowadzi cie w nieznany ci dotad swiat. Potem proponuje zajrzec tu , Jak reklamuja bogaty materiał ilustracyjny (rysunki, tabele) ułatwia zrozumienie prezentowanych treści oraz ich zapamiętanie
Jak juz przebrniesz to polecam --> klik - utrwalisz sobie wiedze oraz sprawdzisz czy zrozumiles co przeczytalas. Zapobiegnie to ‘merdaniu’ ci sie faktow, do czego masz predyspozycje. Kto wie, moze nawet uda ci sie rozwiazac krzyzowke genetyczna i dowiesz sie dlaczego muszki nie wracaja do punktu wyjscia.
Na koniec polecam ta ksiazke.

Jak juz te szokujace informacje uleza ci sie w glowie, na deser polecam ksiazki Jerzego Dzika, profesora paleontologii U.W. Jak twierdzisz ogniw posrednich nie ma, wiec facetowi sie wybitnie nudzi i raz na czas stworzy sobie jakies fantazy. Dialogi u niego co prawdza kuleja ale przynajmniej sa ciekawe opisy przyrody.

Szalenie przekonywujace, gdy 90% posta to czerwsty, nudny i zalosny podjazd osobisty i na koniec rzucenie dwoch tytulow. Dziekuje, za ostateczne udowodnienie, ze kompletnie brak Ci argumentow i jak tonacy brzytwy chwytasz sie ad personam

[MarudexuS]

Napisane przez rapifen

Też czegoś takiego nie znoszę i należy tępić ludzi którzy niegodni przyjmują sakramenty tylko dlatego bo mamusia źle powie bo babcia się źle spojrzy. tragedia moim zdaniem.
Demotywator trafny ale byłby trafniejszy gdyby było napisane "własny ślub"

Wiesz, racja ale ja znów poprowokuję sobie:

Skoro katolikom można "zbłądzić" i np uprawiać sex przed ślubem ;-) , bo ateiści chyba mogą "zabłądzić" do kościoła raz w życiu co?

[aniko 23]

Napisane przez MarudexuS

Wiesz, racja ale ja znów poprowokuję sobie:

Skoro katolikom można "zbłądzić" i np uprawiać sex przed ślubem ;-) , bo ateiści chyba mogą "zabłądzić" do kościoła raz w życiu co?

oczywiscie..zablakana owca jest mile widziana w domu Pana nawet gdy bezczesci swiete obrzedy...kto wie moze to wlasnie jej droga do nawrocenia-niezbadane sa wyroki boskie

[rapifen]

Hmmm to jest tak, błądzić można kwestia tego czy się żałuje. Katolik wziął na siebie obowiązek postępowania zgodnie z zasadami religii, przyjmuje je dobrowolnie. Może uprawiać seks, może współżyć regularnie. Może po 3 latach stwierdzić że to jest złe przerwać i żałować i nic się nie dzieje. Problem jest gdy ktoś mówi wprost - nie liczę się ze zdaniem kościoła w tej kwestii i nigdy się z nią nie będę liczył. Tego podejścia nie trawię tak samo jak ateistów biorących ślub. Nie ma nic na usprawiedliwienie takiego zachowania. Ateista co prawda nie bierze na siebie obowiązków postępowania zgodnie z kodeksem jakiejś grupy, ale ludzie to wysoce niesmaczne. To brak szacunku do innych. A Katolik który całkowicie jasno klarownie i świadomie grzeszy nie chcąc absolutnie po prawy i nie myśląc o żalu - też coś nie tak. Jest różnica między zgrzeszyć i żałować a grzeszyć i nie żałować. Można błądzić ale osoba która pisze wprost - "jestem katoliczką ale mam gdzieś to co mówią księża, macica jest moja, mam prawo wstawić sobie tam spiralkę i współżyć 24 godziny na dobę bo to jest moje ciało" - czy na prawdę jest katoliczką? Czy ona błądzi? Chyba nie.

[illuvies]

Napisane przez rapifen

Hmmm to jest tak, błądzić można kwestia tego czy się żałuje. Katolik wziął na siebie obowiązek postępowania zgodnie z zasadami religii, przyjmuje je dobrowolnie. Może uprawiać seks, może współżyć regularnie. Może po 3 latach stwierdzić że to jest złe przerwać i żałować i nic się nie dzieje. Problem jest gdy ktoś mówi wprost - nie liczę się ze zdaniem kościoła w tej kwestii i nigdy się z nią nie będę liczył. Tego podejścia nie trawię tak samo jak ateistów biorących ślub. Nie ma nic na usprawiedliwienie takiego zachowania. Ateista co prawda nie bierze na siebie obowiązków postępowania zgodnie z kodeksem jakiejś grupy, ale ludzie to wysoce niesmaczne. To brak szacunku do innych. A Katolik który całkowicie jasno klarownie i świadomie grzeszy nie chcąc absolutnie po prawy i nie myśląc o żalu - też coś nie tak. Jest różnica między zgrzeszyć i żałować a grzeszyć i nie żałować. Można błądzić ale osoba która pisze wprost - "jestem katoliczką ale mam gdzieś to co mówią księża, macica jest moja, mam prawo wstawić sobie tam spiralkę i współżyć 24 godziny na dobę bo to jest moje ciało" - czy na prawdę jest katoliczką? Czy ona błądzi? Chyba nie.

A może akurat błądzi? Tym bardziej, że jest "zaślepiona" i przekonana święcie o tym, że ma rację?