Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ III

[marlenka0505]

Powiem Wam Kochane staraczki, że chyba najgorsza jest ta niepewność. Bo gdyby ktoś dał takiej dziewczynie starajacej się pewność że wszystko z nimi jest ok, to był by człowiek spokojniejszy. A tak denerwujemy się że się nie udaje, a później jeszcze dochodzą nerwy z pytaniem dlaczego... Ja mam taką znajomą co długo nie mogła zajść w ciążę i jak z nią rozmawiałyśmy to dla niej temat był normalny jak o gotowaniu itp. Niby wszystko było ok, a ona nie umiała zajść w ciążę. Dziś ma pieknego syna, a okazało się że w jej macicy/pochwie mieszka sobie jakaś bakteria nie dająca o sobie żadnego znaku, która zabija plemniki - taka naturalna antykoncepcja. Przeszła przez wiele gabinetów lekarskch, aż wkońcu ktoś wpadł na to żeby sprawdzic i wystarczył zwykły antybiotyk na jej zmartwienie.

[Scio]

Maggie
Na to badanie to trochę mój gin nalega - mówi, ze po co mnie męczyć różnymi badaniami, jak M. zrobi jedno i może się okazać, że potrzebuje jakiejś stymulacji np., a on może mnie badać i badać i nic nie wyjdzie. W sumie dobrze mówi. Chociaż wybiorę się chyba też do innego jakiegos lekarza zobaczyć co mi powie.

[marlenka0505]

tak podobno jest, że diagnostykę zaczyna się od mężczyzny

[aa2]

hej kochane to znowu ja
czy ktoś tu w ogóle za mną tęsknił???:roll eyes: oczywiście żartuje nie byłoo mnie tylko półtorej dnia a nie było bo mój tż popsuł mi internet i dopiero dzisiaj naprawił, na jego szczęście
Sas kochana trzymam kciuki abyś dostała tą pracę
Scio cieszę się ze wróciłaś i powiem Ci szczerze że taka przerwa chyba dobra , ja nie miałam możliwości zaglądnąć tutaj wczoraj i mimo że była to krótką przerwa jakoś tak mniej o tym wszystkim myślałam i nawet zastanawiam się nad opuszczeniem dziewczynek na jakiś czas

Carol kartka jak zwykle piękna

a tak ogólnie to ogarnął mnie leń i jutro tylko uprzątnę mieszkanko do końca i spokój, na swięta do teściów i mojej mamy wiec nic specjalnego nie kupuje i nie robie idę w tym roku na sępa a co!!!

[sas]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Sas, mysl pozytywnie, nawet jak teraz Cie nie przyjma- co raczej wykluczam, b pewnie bylas przeurocza to bedziesz spokojniejsza przy nast.rozmowie o takie stanowisk


Pepus, plastry NiQuitin Z nikotynka


My zaraz ruszamy do Szczecina Laski, jak ja ostatnio wpierniczam.... wczoraj wielkiego nalesnika i mega ciacho z lodami i bita smietana, co ukoronowalam w hotelu paczka chipsow.... jak tak dalej pojdzie to sie w drzwi nie bede miescic!!

Napisane przez aa2

hej kochane to znowu ja
czy ktoś tu w ogóle za mną tęsknił???:roll eyes: oczywiście żartuje nie byłoo mnie tylko półtorej dnia a nie było bo mój tż popsuł mi internet i dopiero dzisiaj naprawił, na jego szczęście
Sas kochana trzymam kciuki abyś dostała tą pracę
Scio cieszę się ze wróciłaś i powiem Ci szczerze że taka przerwa chyba dobra , ja nie miałam możliwości zaglądnąć tutaj wczoraj i mimo że była to krótką przerwa jakoś tak mniej o tym wszystkim myślałam i nawet zastanawiam się nad opuszczeniem dziewczynek na jakiś czas

Carol kartka jak zwykle piękna

a tak ogólnie to ogarnął mnie leń i jutro tylko uprzątnę mieszkanko do końca i spokój, na swięta do teściów i mojej mamy wiec nic specjalnego nie kupuje i nie robie idę w tym roku na sępa a co!!!

dziewczynki ja juz po telefonie...powiem tak, zadzownil do mnie dryktor mowiac dzien dobry itp i : podjelismy decyzje niestety nie dotyczy ona Pani osoby, ALE jezeli bylaby pani zainteresowana mamy dla Pani inna propozycje...itd.... powiedzial mi ze bylam najlepsza kanydatka, ale tak jak pisalam wczesniej co drugi piatek na studiach zawadza pow mi, ze gdyby to byla praca na stale to by mnie wzieli i cos by sie na to poradzilo, a ze to tlk na zastepstwo i w sekretariacie wiec nie bardzo. wogole rozmawial ze mna z 10 min i mowil same pozytywy hehe ze przypadlam do gustu i jemu i prezesowi i ..jezeli nadal bede zainteresowana to otwieraja nowy dzial za pare mcy i wtedy juz dostalabym prace w biurze na stale zatrzymal sobie moje cv itp..ale ja ocywisicie co by nie przeposcic najmniejej okazji zapytalam go czy ewentalnie do momentu otwoerzenia nowego biura nie moglabym rozpoczac u nich starzu a cio( jak juz tak wychwalal) i mam tylko zlozyc do nich podanie po nowym roku, napisac co bym chciala robic na tym starzu wyslac do nich a on juz porozmawia z tym dyrektorem
takze jestem w sumie zadowolona bo nabralam wiecej wiary w siebie nio i bede jednak sie starala wbic do tej firmyD

ale musze wam tez cos powiedziec innego chyba zawiesze na razie staranka ...jescze nie wiem do konca ale tak mysle, ze jeszcze poczekamy- nio chyba ze juz sie udalo jakims cudem hehe
DZIEKI JESZCZE RAZ ZA TRZYMANIE KCIUKOW KOCHANE

[Maggie1983]

Napisane przez Scio

Maggie
Na to badanie to trochę mój gin nalega - mówi, ze po co mnie męczyć różnymi badaniami, jak M. zrobi jedno i może się okazać, że potrzebuje jakiejś stymulacji np., a on może mnie badać i badać i nic nie wyjdzie. W sumie dobrze mówi. Chociaż wybiorę się chyba też do innego jakiegos lekarza zobaczyć co mi powie.

ja jak bylam na pierwszej staraczkowej wizycie to mi gin powiedzial, zeby wlasnie poprobowac z pol roku i jak cos to meza przebadac tylko ja bym go chciala jeszcze oszczedzic bo wiem, ze wina jest po mojej stronie i nie chce mu dostrczac tych srednio milych wrazen
dzwonila do mnie przyjaciolka, ze klinika ok, lekarz widac, ze ma pojecie o czym mowi i siedzieli w gabinecie razem chyba z godzine-narazie ma zrobic badania na toxoplazmoze, usg i chyba ten zabieg hsg-to jest to chyba badanie droznosci jajowodow-nic jej nie powiedzialam, ale slyszalam, ze ten zabieg jest srednio przyjemny no i musza zbadac nasienie, bo te wyniki stare, ktore mieli ze soba, ponoc nie sa jednoznaczne-wiec generalnie musza sie liczyc z jakimis 1.000zl na dzien dobry, a jak cos nie tak to bede patrzec na kariotyp (2x500zl dodatkowo) i jej optymizm niestety nieco ostygl chyba glownie przez kase....

Napisane przez sas

dziewczynki ja juz po telefonie...powiem tak, zadzownil do mnie dryktor mowiac dzien dobry itp i : podjelismy decyzje niestety nie dotyczy ona Pani osoby, ALE jezeli bylaby pani zainteresowana mamy dla Pani inna propozycje...itd.... powiedzial mi ze bylam najlepsza kanydatka, ale tak jak pisalam wczesniej co drugi piatek na studiach zawadza pow mi, ze gdyby to byla praca na stale to by mnie wzieli i cos by sie na to poradzilo, a ze to tlk na zastepstwo i w sekretariacie wiec nie bardzo. wogole rozmawial ze mna z 10 min i mowil same pozytywy hehe ze przypadlam do gustu i jemu i prezesowi i ..jezeli nadal bede zainteresowana to otwieraja nowy dzial za pare mcy i wtedy juz dostalabym prace w biurze na stale zatrzymal sobie moje cv itp..ale ja ocywisicie co by nie przeposcic najmniejej okazji zapytalam go czy ewentalnie do momentu otwoerzenia nowego biura nie moglabym rozpoczac u nich starzu a cio( jak juz tak wychwalal) i mam tylko zlozyc do nich podanie po nowym roku, napisac co bym chciala robic na tym starzu wyslac do nich a on juz porozmawia z tym dyrektorem
takze jestem w sumie zadowolona bo nabralam wiecej wiary w siebie nio i bede jednak sie starala wbic do tej firmyD

ale musze wam tez cos powiedziec innego chyba zawiesze na razie staranka ...jescze nie wiem do konca ale tak mysle, ze jeszcze poczekamy- nio chyba ze juz sie udalo jakims cudem hehe
DZIEKI JESZCZE RAZ ZA TRZYMANIE KCIUKOW KOCHANE

no widzisz jaka zdolna z Ciebie Bestia super, jak pojdziesz na staz to nie dasz o sobie tak szybko zapomniec, sprawdzisz sie i poczekaja na Ciebie

[Scio]

A ja mam jakiś taki podświadomy lęk, że to z plemniczkami męża jest coś nie tak.
Ja akurat nie mam skrupułów, raz w miesiącu rozbieram się przed obcym facetem, to on też raz może się przemóc.
W ogóle to już dawno chciałam, zeby poszedł do lekarza bo (ekhem sorry za szczegły) ma taką narośl na p. i chciałam, zeby to sprawdził. przynajmniej będzie powód

[marlenka0505]

Sas no to super samo to że zadzwonili już jest ważne
Scio wygonić faceta do lekarza to normalnie masakra, a jeszcze do lekarza w tych sprawch to już wogóle. Mój też ma takie coś - nie jest to narośl- sama nie wiem jak to określić, ale On sobie z tego nic nie robi...

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Lecę laseczki na Jasełka do mojej córeczki

[niunia1401]

sas gratulacjie widzisz jednak ich przekonalas swojim wdziekiem i angielskim

[Edzia400]

Czesc dziewczyny melduje sie i mówie Jestem ale uciekam potem przeczytam co naszkrobałyscie i odpowiem trzymajcie sie cieplutko

[aa2]

ojej jaka tu cisza, chyba wszystkie szykuja same dobroci na świeta
a mi właśnie łezki poleciałuy bo dzwoniłam do kolezanki która pare dni temu urodziła , ogólnie zrobili jej cesarke , mała urodziła się strasznie malutka miała 2100 i leżała w inkubatorze, później było lepiej i mała była przy mamusi a dziś znów w inkubatorze bo ma sinice, masakra jaknie urok to sracz.... tak mi sie szkoda zrobiło malutkiej że nie wiem taka kruszynka i już tyle musi wycierpieć, mam nadzieje że szybciutko bedzie lepiej

[Pepus]

Napisane przez aa2

ojej jaka tu cisza, chyba wszystkie szykuja same dobroci na świeta
a mi właśnie łezki poleciałuy bo dzwoniłam do kolezanki która pare dni temu urodziła , ogólnie zrobili jej cesarke , mała urodziła się strasznie malutka miała 2100 i leżała w inkubatorze, później było lepiej i mała była przy mamusi a dziś znów w inkubatorze bo ma sinice, masakra jaknie urok to sracz.... tak mi sie szkoda zrobiło malutkiej że nie wiem taka kruszynka i już tyle musi wycierpieć, mam nadzieje że szybciutko bedzie lepiej

Kochana moja sąsiadka urodziła dzieci 1200 i 1600 maja się dobrze, więc Twoja mała koleżanki też z tego wyjdzie i szybko urośnie. Nie martw się na zapas!

[rinoa_woman]

dzisiaj stało się coś dziwnego...jeśli pamiętacie, pisałam że właśnie dzisiaj mam dostać okres. przytulanka były, tego dnia którego powinno się udać(ale też kilka dni przed i po) jednak od tygodnia czułam że @przyjdzie, potem doszły jeszcze bolące piersi i rozdrażnienie oraz różne smakowe zachcianki jak to zwykle miewam przed @, no i od rana już czekałam na @ bo dosłownie czułam że zaraz wybuchnę, no i po południu czuję że zaczyna boleć mnie brzuch, wzięłam tabletkę i przytuliłam się do ciepłego termoforu i myślę sobie że pocierpię pół godz i będzie ok( miewam niestety bardzo bolesne 1 dni @ ale nie zawsze) a tu stało się coś dziwnego, brzuch bolał mnie tak jakbym miała zaraz dostać, ale tylko z 5min takiego ciągłego bólu i koniec, a @ jak nie ma tak nie ma. Do tej pory nic się nie dzieje, tylko raz po raz zaboli mnie lekko tak jak czasami w trakcie @. Powiem tak, powinnam mieć @ bo czuję się tak jakbym ją miała, ale jej nie ma. To dla mnie dziwne, nie chcę myśleć że się udało(chociaż bym chciała żeby się udało) ale jeśli do jutra nic się nie stanie, zrobię test choć nie spodziewam się cudów, bardziej obawiam się że to może być coś innego, jakieś zaburzenia związane w ogólnie nie z prawdopodobną ciążą, no ale poczekam do jutra i się zobaczy. A może któraś z Was, zwłaszcza te co są już w ciąży, miała podobnie?

[metropolitan]

[QUOTE=madziorka_82;159740 85]Wiem że radzisz mi to co najrozsądniejsze. Ale miej tu teraz rozsądek... Chociaż nie rozumiem dlaczego ta sprawa wyszła pół roku temu a ja dalej daję mu się nawijać na palec Codziennie powtarza mi to samo: chce być ze mną ale brakuje mu odwagi żeby stamtąd odejść bo z nią już ma dziecko 5-letnie. No szkoda że o tym nie pomyślał jak mówił żebym szukała mieszkania bo oczekuje ode mnie żebym z nim zamieszkała od razu. Na początku starałam się być ostrożna bo wiedziałam że po facecie można się różnich świństw spodziewać ale po pewnym czasie mój rozsądek gdzieś się zgubił Mało tego, on twierdzi że chce mieć ze mną dziecko, poluje na moje dni płodne i nie zabezpiecza się. Robi to wszystko świadomie a ja nie rozumiem dlaczego

rany, jak czytałam twoje posty to tak jakbym czytała historię mojej koleżanki. ona ma bardzo podobną sytuację. jej też mówiłam żeby zostawiła tego faceta, bo nie jest jej wart... ona naprawdę mogłaby mieć każdego a jest z takim kłamcą i oszustem. tobie powiedziałabym to samo, ale wiem, że i tak nie ma to sensu.
jeśli tylko mogę ci cokolwiek doradzić, to proszę cię żebyś wreszcie pomyślała o sobie! mówisz że pragniesz dziecka, ale dlaczego? bo byłby to owoc waszej miłości. myślę, że tak pięknie to tylko w filmach jest. Pomyśl o sobie i o tym dziecku które miałoby przyjść na świat. na pewno nie bedzie miało odpowiedzialnego ojca. ani ty męża.
rozumiem cię doskonale, że chcesz mieć dziecko. ale to nie jest dobry moment. wiem, że ciężko jest odrzucić od siebie myśl o macierzyństwie, ale spróbuj poszukać korzyści w tej całej sytuacji. to że nie masz dziecka ma też swoje plusy, możesz jeszcze odkrywać to wszystko co cię cieszy, swoje pragnienia, talenty, możliwości. Możesz zainwestować w siebie, po to żeby kiedyś mieć szczęśliwą rodzinę i wspaniałe dziecko.

sorry za takie długie i spóźnione wypociny ale naprawdę gotuje się we mnie kiedy pozwalamy facetom na coś takiego.

[niunia1401]

rinoa-woman no to masz duza szanse na ciaze ,bo mnie w pierwszej bolalo i to dos mocno czulam takie skurcze ze myslalm ze juz za chwie bedzie,i tak myslam dwa ty az w koncu zrobilam test i uwierzyc niemoglam,ale byly dwie kreski,ja niemialm innych dolegliwosc tylko ten bol brzucha czesto ale krotko,wszystko inne przyslo dopiero kolo 6 tyg piersi i mdlosci,na poczatku tylko bol brzucha i byl naprawde mocny pamietam ze trzy razy to klekalam na podlodze zeby juz odpuscilo,i po chwili przechodzilo,piersi tak normalnie czulam jak na @,wiec ci powiem ze masz naprawde wielkie szanse na dwie kreseczki,i tego ci zycze

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

[QUOTE=metropolitan;160040 20]

Napisane przez madziorka_82

Wiem że radzisz mi to co najrozsądniejsze. Ale miej tu teraz rozsądek... Chociaż nie rozumiem dlaczego ta sprawa wyszła pół roku temu a ja dalej daję mu się nawijać na palec Codziennie powtarza mi to samo: chce być ze mną ale brakuje mu odwagi żeby stamtąd odejść bo z nią już ma dziecko 5-letnie. No szkoda że o tym nie pomyślał jak mówił żebym szukała mieszkania bo oczekuje ode mnie żebym z nim zamieszkała od razu. Na początku starałam się być ostrożna bo wiedziałam że po facecie można się różnich świństw spodziewać ale po pewnym czasie mój rozsądek gdzieś się zgubił Mało tego, on twierdzi że chce mieć ze mną dziecko, poluje na moje dni płodne i nie zabezpiecza się. Robi to wszystko świadomie a ja nie rozumiem dlaczego

rany, jak czytałam twoje posty to tak jakbym czytała historię mojej koleżanki. ona ma bardzo podobną sytuację. jej też mówiłam żeby zostawiła tego faceta, bo nie jest jej wart... ona naprawdę mogłaby mieć każdego a jest z takim kłamcą i oszustem. tobie powiedziałabym to samo, ale wiem, że i tak nie ma to sensu.
jeśli tylko mogę ci cokolwiek doradzić, to proszę cię żebyś wreszcie pomyślała o sobie! mówisz że pragniesz dziecka, ale dlaczego? bo byłby to owoc waszej miłości. myślę, że tak pięknie to tylko w filmach jest. Pomyśl o sobie i o tym dziecku które miałoby przyjść na świat. na pewno nie bedzie miało odpowiedzialnego ojca. ani ty męża.
rozumiem cię doskonale, że chcesz mieć dziecko. ale to nie jest dobry moment. wiem, że ciężko jest odrzucić od siebie myśl o macierzyństwie, ale spróbuj poszukać korzyści w tej całej sytuacji. to że nie masz dziecka ma też swoje plusy, możesz jeszcze odkrywać to wszystko co cię cieszy, swoje pragnienia, talenty, możliwości. Możesz zainwestować w siebie, po to żeby kiedyś mieć szczęśliwą rodzinę i wspaniałe dziecko.

sorry za takie długie i spóźnione wypociny ale naprawdę gotuje się we mnie kiedy pozwalamy facetom na coś takiego.

wiem i popieram wiekszosc dziewczyn to gotuje,ale milosc jest slepa,i ona go kocha i pozwoli sie tak wodzic,pewnie jeszcze jakis czas,ale mam nadzieje ze w koncu przejrzy na oczy

[motylek85]

Napisane przez serduszkowata

Wczoraj była wielka awantura z moimi rodzicami - wywalili mojego TŻ z domu - płakałam całą noc

skarbku przykro mi bardzo, ale jak dziewczyny pisały, to czas świąteczny i może dzięki temu raz dwa kryzys zostanie zażegnany tego ci słonko życzę

Napisane przez itakasia

serduszkowata
przykro mi bardzo, nie znam twojej sytuacji, mieszkasz z rodzicami? moze swieta zlagodza napiecie?
madziorka
Lady napisala dosc ostro, mnie brak asertywnosci czesto. ale popieram, uciekaj z tego ukladu.
sas
nie mam doswiadczenia w dziedzinie, ale trzymam jutro kciuki

ciekawe co u motylka?

nio jestem

Napisane przez Kasia_Dublin

Czesc dziewczynki,

Ja tak malo pisze i prawie wogole was nie czytam . W domu oczywiscie masa pracy, plus jakies zakupy, spotkania z przyjaciolkami i czas leci jak szalony po prostu. Mam nadzieje ze u was wszystko ok kochane. Pozdrawiam i caluje

hej kochana, no u mnie jak i u ciebie, masa latania

Napisane przez Carol77

Witajcie kochane

U mnie brak czasu i siły na pisanie wczoraj robiłam trufle czekoladowe 100 sztuk wyszło, później wkleję je na moja stronkę, dzisiaj pierniki bedę piec takz eteż mnie raczej nie będzie, z reszta chyba dopiero 28 sie pojawię, bo w czwartek rano już jedziemy do teściowej na 4 dni, jak mi się uda to zajrzę. Na szczeście nie musze nic specjalnie pzrygotowywać, nie dałabym nawet rady, tylko ciasta i koniec. Te słabości mnie wymęcza totalnie. Kochane moje wklejam Wam karteczkę z zyczeniami juz dzisiaj żeby nie zapomniec, bo jutro znowu pakowanie itp, dobrze, ze mężuś mnie w pracy zastepuje, bo bymnei wydoliła. Trzymajcie sie kochane, jestem z Wami całym serduszkiem nawet jak się nie pojawiam!!!!

Moniczko i trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno

śliczna kartka i dziękuję za życzonka wracaj do nas szybko

Napisane przez Scio

Czesc

Po trzytygodniowej przerwie wracam

Stęskniłam się, często sobie myślałam co tam słychać, ale w moim "urlopie" pomogła mi awaria komputera - 3 tygodnie naprawiali

Nie wiem kiedy to wszystko nadrobię - chyba nigdy - postaram się jednak przejrzeć co tam się działo pod moją nieobecność

witaj kochana i już nie uciekaj

Napisane przez myszka_maj

czesc kochane dawno nie pisałam, ale to z tego względu ze nie mam co... na poczatku stycznia ide do lekarza bo mojej @ nadal nie ma

mam do was pytanko, moze wam wydac sie głupie ale jak naprawde nie mam o tym pojecia. Czy test owulacyjny wyjdzie pozytywny w dniu owulacji czy tylko te 24 godz przed owulacją? pomózcie

a który to twój dc? ja robiłam testy owulacyjne ale jak się pokazały dwie krechy ciemne to już nie robiłam... ale myślę, że powinien wyjść pozytywny... dlatego trzeba zacząć robić je wcześniej żeby widzieć czy ten hormon wzrasta

[motylek85]

Napisane przez Scio

Kasia_Dublin - gratuluje
Chyba nie nadrobię za dużo tego

Powiem Wam, ze taka przerwa bardzo dobrze mi zrobiła, zero myślenia o ciąży o dzieciach, zero nakręcania się, lepiej psychicznie się czułam.
Mierzyłam tempkę przez cykl i trochę mi się owu przesunęła - bo w połowie cyklu rozbolał mnie ząb i niestety u dentysty wylądowałam (niczego tak na świecie się nie boje jeka dentystów brrr), więc nie wiem kiedy będzie @. W tym cyklu na pewno przyjdzie, bo było mało przytulanek. Właściwie to dziś 30 dc, ale owulację miałam w okolicch 20 grudnia dopiero. Temperatury nie mierze, bo chora jestem, na antybiotykach lecę.

Poza tym Mikołaj w tym roku odpalił mi niezły numer:

śliczna kicia

Napisane przez sas

dziewczynki ja juz po telefonie...powiem tak, zadzownil do mnie dryktor mowiac dzien dobry itp i : podjelismy decyzje niestety nie dotyczy ona Pani osoby, ALE jezeli bylaby pani zainteresowana mamy dla Pani inna propozycje...itd.... powiedzial mi ze bylam najlepsza kanydatka, ale tak jak pisalam wczesniej co drugi piatek na studiach zawadza pow mi, ze gdyby to byla praca na stale to by mnie wzieli i cos by sie na to poradzilo, a ze to tlk na zastepstwo i w sekretariacie wiec nie bardzo. wogole rozmawial ze mna z 10 min i mowil same pozytywy hehe ze przypadlam do gustu i jemu i prezesowi i ..jezeli nadal bede zainteresowana to otwieraja nowy dzial za pare mcy i wtedy juz dostalabym prace w biurze na stale zatrzymal sobie moje cv itp..ale ja ocywisicie co by nie przeposcic najmniejej okazji zapytalam go czy ewentalnie do momentu otwoerzenia nowego biura nie moglabym rozpoczac u nich starzu a cio( jak juz tak wychwalal) i mam tylko zlozyc do nich podanie po nowym roku, napisac co bym chciala robic na tym starzu wyslac do nich a on juz porozmawia z tym dyrektorem
takze jestem w sumie zadowolona bo nabralam wiecej wiary w siebie nio i bede jednak sie starala wbic do tej firmyD

ale musze wam tez cos powiedziec innego chyba zawiesze na razie staranka ...jescze nie wiem do konca ale tak mysle, ze jeszcze poczekamy- nio chyba ze juz sie udalo jakims cudem hehe
DZIEKI JESZCZE RAZ ZA TRZYMANIE KCIUKOW KOCHANE

super, że wszystko tak się potoczyło po takiej rozmowie, samoocena na pewno wzrasta ja niestety tylko się swoimi rozmowami dołuję bo nawet nie oddzwaniają ale nic, nie poddaję się

Napisane przez aa2

ojej jaka tu cisza, chyba wszystkie szykuja same dobroci na świeta
a mi właśnie łezki poleciałuy bo dzwoniłam do kolezanki która pare dni temu urodziła , ogólnie zrobili jej cesarke , mała urodziła się strasznie malutka miała 2100 i leżała w inkubatorze, później było lepiej i mała była przy mamusi a dziś znów w inkubatorze bo ma sinice, masakra jaknie urok to sracz.... tak mi sie szkoda zrobiło malutkiej że nie wiem taka kruszynka i już tyle musi wycierpieć, mam nadzieje że szybciutko bedzie lepiej

kochana ja też urodziłam się malutka (nie pamiętam ile ważyłam) i leżałam dłuższy czas w inkubatorze bo urodziłam się całe 1,5 miesiaca za wcześnie!!! a teraz mam 178cm wzrostu, 73kg wagi i nikt mi nie powie, że jestem wcześniaktak więc będzie dobrze


a ja dziś 38dc i @ nadal brak

[LadyMK]

sas! wszystko na dobrej drodze! w takim razie już za wczasu życzę Ci z okazji Świąt zdobycia ukochanej i najlepszej pod Słońcem pracy!! )

ps Dziewczyny, jest któraś z Was z UK z East Midlands? Bo słysze w TV, że odwołują loty z UK, że jest ponoć bardzo zła pogoda. A my w sobotę mamy lot i tak się martwię, żeby nei odwołali

[metropolitan]

kochana ja też urodziłam się malutka (nie pamiętam ile ważyłam) i leżałam dłuższy czas w inkubatorze bo urodziłam się całe 1,5 miesiaca za wcześnie!!! a teraz mam 178cm wzrostu, 73kg wagi i nikt mi nie powie, że jestem wcześniaktak więc będzie dobrze


no to faktycznie wyrosłaś

[LadyMK]

Napisane przez aa2

ojej jaka tu cisza, chyba wszystkie szykuja same dobroci na świeta
a mi właśnie łezki poleciałuy bo dzwoniłam do kolezanki która pare dni temu urodziła , ogólnie zrobili jej cesarke , mała urodziła się strasznie malutka miała 2100 i leżała w inkubatorze, później było lepiej i mała była przy mamusi a dziś znów w inkubatorze bo ma sinice, masakra jaknie urok to sracz.... tak mi sie szkoda zrobiło malutkiej że nie wiem taka kruszynka i już tyle musi wycierpieć, mam nadzieje że szybciutko bedzie lepiej

Ja nie rozumiem tego, dlaczego teraz tak panikują jak dziecko waży trochę ponad 2kg Dzieci się kiedyś takiej wagi normalnie rodziły. Ja ważyłam 2250 i miałam długości 52cm, Mój brat 2050 i 48cm A teraz np moja kuzynka urodziła w 7mcu córeczkę, która ważyła 2700

[sas]

Napisane przez Maggie1983

ja jak bylam na pierwszej staraczkowej wizycie to mi gin powiedzial, zeby wlasnie poprobowac z pol roku i jak cos to meza przebadac tylko ja bym go chciala jeszcze oszczedzic bo wiem, ze wina jest po mojej stronie i nie chce mu dostrczac tych srednio milych wrazen
dzwonila do mnie przyjaciolka, ze klinika ok, lekarz widac, ze ma pojecie o czym mowi i siedzieli w gabinecie razem chyba z godzine-narazie ma zrobic badania na toxoplazmoze, usg i chyba ten zabieg hsg-to jest to chyba badanie droznosci jajowodow-nic jej nie powiedzialam, ale slyszalam, ze ten zabieg jest srednio przyjemny no i musza zbadac nasienie, bo te wyniki stare, ktore mieli ze soba, ponoc nie sa jednoznaczne-wiec generalnie musza sie liczyc z jakimis 1.000zl na dzien dobry, a jak cos nie tak to bede patrzec na kariotyp (2x500zl dodatkowo) i jej optymizm niestety nieco ostygl chyba glownie przez kase....

no widzisz jaka zdolna z Ciebie Bestia super, jak pojdziesz na staz to nie dasz o sobie tak szybko zapomniec, sprawdzisz sie i poczekaja na Ciebie

Napisane przez Scio

A ja mam jakiś taki podświadomy lęk, że to z plemniczkami męża jest coś nie tak.
Ja akurat nie mam skrupułów, raz w miesiącu rozbieram się przed obcym facetem, to on też raz może się przemóc.
W ogóle to już dawno chciałam, zeby poszedł do lekarza bo (ekhem sorry za szczegły) ma taką narośl na p. i chciałam, zeby to sprawdził. przynajmniej będzie powód

Napisane przez marlenka0505

Sas no to super samo to że zadzwonili już jest ważne
Scio wygonić faceta do lekarza to normalnie masakra, a jeszcze do lekarza w tych sprawch to już wogóle. Mój też ma takie coś - nie jest to narośl- sama nie wiem jak to określić, ale On sobie z tego nic nie robi...

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Lecę laseczki na Jasełka do mojej córeczki

Napisane przez niunia1401

sas gratulacjie widzisz jednak ich przekonalas swojim wdziekiem i angielskim

Napisane przez aa2

ojej jaka tu cisza, chyba wszystkie szykuja same dobroci na świeta
a mi właśnie łezki poleciałuy bo dzwoniłam do kolezanki która pare dni temu urodziła , ogólnie zrobili jej cesarke , mała urodziła się strasznie malutka miała 2100 i leżała w inkubatorze, później było lepiej i mała była przy mamusi a dziś znów w inkubatorze bo ma sinice, masakra jaknie urok to sracz.... tak mi sie szkoda zrobiło malutkiej że nie wiem taka kruszynka i już tyle musi wycierpieć, mam nadzieje że szybciutko bedzie lepiej

Napisane przez motylek85

śliczna kicia

super, że wszystko tak się potoczyło po takiej rozmowie, samoocena na pewno wzrasta ja niestety tylko się swoimi rozmowami dołuję bo nawet nie oddzwaniają ale nic, nie poddaję się

kochana ja też urodziłam się malutka (nie pamiętam ile ważyłam) i leżałam dłuższy czas w inkubatorze bo urodziłam się całe 1,5 miesiaca za wcześnie!!! a teraz mam 178cm wzrostu, 73kg wagi i nikt mi nie powie, że jestem wcześniaktak więc będzie dobrze


a ja dziś 38dc i @ nadal brak

Napisane przez LadyMK

sas! wszystko na dobrej drodze! w takim razie już za wczasu życzę Ci z okazji Świąt zdobycia ukochanej i najlepszej pod Słońcem pracy!! )

ps Dziewczyny, jest któraś z Was z UK z East Midlands? Bo słysze w TV, że odwołują loty z UK, że jest ponoć bardzo zła pogoda. A my w sobotę mamy lot i tak się martwię, żeby nei odwołali

dzieki dziewczynki nio zobaczymy cio to bedzie...napewno jak wroce z anglii to zloze pismo z prosba o przyjecie mnie na staz do tej firmy, jezeli uda mi sie staz to wtedy bede sie bardzii starac aby mnie naprawde zatrudnili tam od wrzesnia... ehh i dlatego nie wiem co z bejbusiem chyba jednak zawiesimy staranka...zbacze co i jak....jej nie wiem juz sama
aa glowa do gory tak nie wolno sie zamartwiac ja tez malo wazylam i mialam 52 cm.. i jestem tazke napewno bedzie wszystko dobrze

[Linka24]

Napisane przez rinoa_woman

dzisiaj stało się coś dziwnego...jeśli pamiętacie, pisałam że właśnie dzisiaj mam dostać okres. przytulanka były, tego dnia którego powinno się udać(ale też kilka dni przed i po) jednak od tygodnia czułam że @przyjdzie, potem doszły jeszcze bolące piersi i rozdrażnienie oraz różne smakowe zachcianki jak to zwykle miewam przed @, no i od rana już czekałam na @ bo dosłownie czułam że zaraz wybuchnę, no i po południu czuję że zaczyna boleć mnie brzuch, wzięłam tabletkę i przytuliłam się do ciepłego termoforu i myślę sobie że pocierpię pół godz i będzie ok( miewam niestety bardzo bolesne 1 dni @ ale nie zawsze) a tu stało się coś dziwnego, brzuch bolał mnie tak jakbym miała zaraz dostać, ale tylko z 5min takiego ciągłego bólu i koniec, a @ jak nie ma tak nie ma. Do tej pory nic się nie dzieje, tylko raz po raz zaboli mnie lekko tak jak czasami w trakcie @. Powiem tak, powinnam mieć @ bo czuję się tak jakbym ją miała, ale jej nie ma. To dla mnie dziwne, nie chcę myśleć że się udało(chociaż bym chciała żeby się udało) ale jeśli do jutra nic się nie stanie, zrobię test choć nie spodziewam się cudów, bardziej obawiam się że to może być coś innego, jakieś zaburzenia związane w ogólnie nie z prawdopodobną ciążą, no ale poczekam do jutra i się zobaczy. A może któraś z Was, zwłaszcza te co są już w ciąży, miała podobnie?

Hhehe.. Czytając to co napisałaś, czułam jakbym czytała swoją historię. Miałąm identycznie jak ty. Też się przygotowałąm na 100% ze przyjdzie. Czyli wzięłam na zaś tabletkę bo znajomy ból zaczął coraz bardziej doskwierać. No i oczywiście się zabezpieczyłam przed poplamieniem i co? Okresu nie mam już 3 mies a dzidzia ma się dobrze Tylko ja coś nie bardzo.. ale za dużo by pisać. Test zrobiłam 3 dni po terminie spodziewanej @ Aha i mniej więcej od połowy cylku miałąm bóle podbrzucha tak jak na @ i już wiedzizlam ze coś jest nie tak

[rinoa_woman]

dziewczyny, nawet nie macie pojęcia jakby chciała żeby u mnie było tak samo, że jednak się okaże że to właśnie to na co czekamy już z mężem 2,5roku, ale boję się o tym pisać i mówić żeby nie zapeszyć, po prostu zbyt dużo rozczarowań miesiąc po miesiącu. dla pewności zbadam sobie szyjkę m dziś pod prysznicem, a jeśli nic się do jutra nie wyjaśni, zrobię test, chociaż wolałabym z tym testem poczekać

[LadyMK]

Napisane przez rinoa_woman

dziewczyny, nawet nie macie pojęcia jakby chciała żeby u mnie było tak samo, że jednak się okaże że to właśnie to na co czekamy już z mężem 2,5roku, ale boję się o tym pisać i mówić żeby nie zapeszyć, po prostu zbyt dużo rozczarowań miesiąc po miesiącu. dla pewności zbadam sobie szyjkę m dziś pod prysznicem, a jeśli nic się do jutra nie wyjaśni, zrobię test, chociaż wolałabym z tym testem poczekać

i czekamy na znak

dobranoc dziewczynki

[sas]

Napisane przez rinoa_woman

dziewczyny, nawet nie macie pojęcia jakby chciała żeby u mnie było tak samo, że jednak się okaże że to właśnie to na co czekamy już z mężem 2,5roku, ale boję się o tym pisać i mówić żeby nie zapeszyć, po prostu zbyt dużo rozczarowań miesiąc po miesiącu. dla pewności zbadam sobie szyjkę m dziś pod prysznicem, a jeśli nic się do jutra nie wyjaśni, zrobię test, chociaż wolałabym z tym testem poczekać

oj kochana mocno kciuki trzymam

[Linka24]

Napisane przez rinoa_woman

dziewczyny, nawet nie macie pojęcia jakby chciała żeby u mnie było tak samo, że jednak się okaże że to właśnie to na co czekamy już z mężem 2,5roku, ale boję się o tym pisać i mówić żeby nie zapeszyć, po prostu zbyt dużo rozczarowań miesiąc po miesiącu. dla pewności zbadam sobie szyjkę m dziś pod prysznicem, a jeśli nic się do jutra nie wyjaśni, zrobię test, chociaż wolałabym z tym testem poczekać

Więc poczekaj! Zrób go np za 2 dni, wynik będzie pewniejszy

[aa2]

hej chyba mnie kochane źle zrozumiałyscie ja nie pisałam że ktoś sieje panike z niskiej wagi inkubator z innych powodów, chodziło mi o to że żal mi bo taka mała kruszyna i już tyle musi znosić igły itd

rinoa_woman ja myslę że jest szansa na fasoleczke, za co oczywiście trzymam kciuki
Linka a jak tam przygotowania do slubu? jakiś mały stresik sie już pojawił?

[Linka24]

oj stresik się pojawił ze nie zdążymy ze wszystkim na czas... a na dodatek od wczoraj tak koszmarnie się czuję, co chwilę wymiotuję że wogóle porzytku ze mnie nie ma. Nie wiem skąd taka nagła zmiana, przeciez nie mialam mega dolegliwości. Po świętach postaram się dokupić butki bo oczywiście nie mam jeszcze oraz biżu, na którą tez nie mam pomysłu także mega fantastycznie...

[aa2]

Napisane przez Linka24

oj stresik się pojawił ze nie zdążymy ze wszystkim na czas... a na dodatek od wczoraj tak koszmarnie się czuję, co chwilę wymiotuję że wogóle porzytku ze mnie nie ma. Nie wiem skąd taka nagła zmiana, przeciez nie mialam mega dolegliwości. Po świętach postaram się dokupić butki bo oczywiście nie mam jeszcze oraz biżu, na którą tez nie mam pomysłu także mega fantastycznie...

oj mdłości współczuje, a z reszta na pewno sobie poradzisz zobaczysz będzie to najszczęśliwszy dzień w waszym zyciu, ja jak już było po to brakowało mi przygotowań szukania itd, no ale tobie to nie grozi bo będziesz sie przygotowywała do następnego ważnego wydarzenia

[Linka24]

Oby tak było jak mówisz Asiu, bo ja naprawde straciłam siły i wenę do wszystkiego...