Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[Ingrid80]

Ja nawet gdybym nie miała mieć cc to nie wyobrażam sobie porodu sn bez zzo!! W końcu mamy XXI wiek a nie średniowiecze. Przecież znieczulenie można mieć nawet u dentysty a nie ma porównania bólu przy borowaniu, a przy wielogodzinnym porodzie, nie wspominając już o nacinaniu na żywca lub zszywaniu Masakra. Uważam że podejście w stylu - tyle lat kobiety rodziły bez znieczulenia to teraz też mogą - jest typowym męskim szowinizmem. W końcu kiedyś medycyna była na dużo niższym poziomie i lidzie umierali np na zapalenie wyrostka - a to nie znaczy że teraz też muszą.
Wracając do braku anestezjologów - gdyby facet miał mieć najdrobniejszy zabieg na swoich cennych "klejnotach" - nie byłoby mowy o braku znieczulenia
No, ale się rozpisałam. Dośćtego

[Kancia]

piękny Piotruś

aldii wiesz nie ma co się zamartwiac co ma być to i tak będzie mysl pozytywnie, ja pomimo tego mojego dramatu staram się nie myślec jak tym razem wszystko sie odbędzie.
u mnie tez była trochę inna sytuacja bo cesarka była "na już", takze wszystko robili szybko, szybko a wiadomo "pospiech złym doradcą"

[kocurazab]

Napisane przez aldii

Kocurazab jest tez internetowa szkola rodzenia - mamuski podawaly tu kilka razy linki, dla tych co nie maja mozliwosci chodzic na takie zajecia

Zgadza się, ale do mnie takie seanse w internecie nie przemawiają

[aldii]

Sensuel kochana jestes, dziekuje

Zebciowy Piotrus na pewno szybko nabierze sil i niebawem bedziecie juz w domku
Kanciu masz racje

[kocurazab]

Napisane przez pysiamn

Wieści od Zebci :

"Odciąga małemu pokarm...pisze że laktator dobry i dobrze że go jednak kupiła bo z pewnością się przyda....w szpitalu z pewnością zabawia jeszcze z tydzień mały musi dojrzeć i wyzdrowieć...Tęski za domem...
"

Przekazalam jej Ciepłe slowa i buziaki od nas

No i w nagrodę dostałyśmy jeszcze fotkę Aniołka Zebci
Zebcia smieje się że minka po tatusiu

Załącznik 2750452

Dzięki za info
Super zdjęcie
No i trzymam kciuki za szybki powrót Zebry z Juniorem do domku

[gosbaj]

Sliczny ten Piotrus zeberkowy i jestem pewna ze szybciutko dojdzie do siebie i beda mogli szczesliwie wrocic do domku.

A ja zauwazylam ze dzisiaj troche opadl mi brzuch mam tak jakby mniej go pod piersiami. Nie wiem jak to opisac ale wczesniej zaczynal sie od razu pod piersiami a teraz klade tam reke tam swobodnie. Ale przyjaciolka ktora juz rodzila powiedziala ze opadnie jeszcze bardziej niedlugo.

no i dzis sknczylismy 36tc wiec zaczal sie 9 miesiac jeszcze tylko 30dni.ciekawe czy wytrzymam tyle

[celka2000]

Przed podaniem znieczulenia jest wywiad z anesteziologiem i on dobiera znieczulenie. Ja mialam narkoze ze wzgledu na maloplytkowosc. Wywiadu nie mialam. Juz lezac na stole powiadomili mnie ze bedzie narkoza i wcisneli papier do podpisu, ze sie zgadzam.
Ale z tego, co wiem, problemy z kregoslupem czesto sa przeciwskazaniem do znieczulenia "w kregoslup".

[kwiat kalafiora]

około 20 mój małzonek wrócił do domu, już w progu powiedziałam: jak dobrze, że jestes bo nie moge zdjąć buta. A on prawie obraził się. Powiedział, że dobrze, że czekam na niego chociaż z takiego powodu. hehehehe żartował oczywiście

[Sensuel]

Napisane przez Ingrid80

Ja nawet gdybym nie miała mieć cc to nie wyobrażam sobie porodu sn bez zzo!! W końcu mamy XXI wiek a nie średniowiecze. Przecież znieczulenie można mieć nawet u dentysty a nie ma porównania bólu przy borowaniu, a przy wielogodzinnym porodzie, nie wspominając już o nacinaniu na żywca lub zszywaniu Masakra. Uważam że podejście w stylu - tyle lat kobiety rodziły bez znieczulenia to teraz też mogą - jest typowym męskim szowinizmem. W końcu kiedyś medycyna była na dużo niższym poziomie i lidzie umierali np na zapalenie wyrostka - a to nie znaczy że teraz też muszą.
Wracając do braku anestezjologów - gdyby facet miał mieć najdrobniejszy zabieg na swoich cennych "klejnotach" - nie byłoby mowy o braku znieczulenia
No, ale się rozpisałam. Dośćtego

Wszystko się zgadza,nie żyjemy w średniowieczu.Tylko nie porównuj zabiegu otwartego na "klejnotach" do porodu.Poza tym:
* nie każda rodząca ma możliwość dostać takie znieczulenie ze względów chociażby zdrowotnych,finansowych lub braku lekarza
* nie każdy szpital ma w ofercie taki luksus
* nic nie piszesz o skutkach ubocznych takiego znieczulenia.Nie wiem tez czy się orientujesz jakie one są.Ja wiem co to jest mega ból głowy i dziękuję bardzo,wiem tez co to poród także wolę rodzić normalnie niż potem mieć pękającą głowę i te wszystkie rarytasy związane ze znieczuleniem.
* znieczulenie jakie by nie było to ingerencja leku w organizm mniej lub bardziej szkodliwe dla dziecka
* ja osobiście wolałabym nie narażać malucha na jakieś kleszcze i próżnociągi (a zgodę podpisywałam w szpitalu na to bo musiałam).Ból na serio jest do zniesienia i jako kobieta powiem ci,że "tyle lat kobiety rodziły bez znieczulenia to teraz też mogą" chociażby dla bezpieczeństwa dziecka.
* nacinania już teraz mało się stosuje podobno,bo stawiają na osłanianie krocza.Ale nawet gdyby to robią to podczas skurczu także tego nawet nie czuć.Co innego szycie.Ja to fikałam na łóżku jak mnie szył,ale znieczulenie w tym przypadku mogłoby być,bo to jest zupełnie inny ból niż ból porodowy.Przynajmniej wg mnie.Milion razy bardziej mnie to bolało.
* ale oczywiście decyzja należy do rodzącej .Chcesz to skorzystaj o ile masz możliwość.I obyś była zadowolona i nie miała żadnych dolegliwości w związku z tym.A dzidziuś urodził się bez atrakcji dodatkowych

Napisane przez aldii

Sensuel kochana jestes, dziekuje

Nie ma sprawy kochana .Jak tylko mogę to pomogę

[elcia0787]

zeberko super Piotrus anioleczek maluski
aaa i mam zdjecia 37 tydz i 4 dzien i lozeczko ktore kupilsmy dzisiaj skaldalismy z TZem

[Zaslona]

Eudaimonia ja na Galla chcę rodzić przy moim lekarzu i z tego co się orientowałam to znieczulenie jest tam bezpłatne
majkela12 ;*
BubiGirl mnie tez przez prawie całą ciąże trzyma się grzybica Aktualnie też jestem na tabletkach dopochwowych :/
Zebra ślicznego masz synka :zakochany: i jak słodko śpi
elcia śliczny brzuszek i łóżeczko też

-------------
Zjadłam płatki z mlekiem, a potem pół tabliczki czekolady i pic mi się chcę ale nie chce się mi iść do kuchni

[kalka]

Napisane przez elcia0787

zeberko super Piotrus anioleczek maluski
aaa i mam zdjecia 37 tydz i 4 dzien i lozeczko ktore kupilsmy dzisiaj skaldalismy z TZem

No Elcia brzunio szpiczasty I łóżeczko bardzo funkcjonalne.
Tylko ten materac w tle... Mam identyczny i jest strasznie niewygodny dla mnie. A teraz to bym z niego chyba nie wstała

Dziś byłam prywatnie na usg. Maluszek ma sie dobrze. Ma już prawie 3 kg. A moja szyjka miękka i rozwarcie na 1 palec. No i?

Kto mnie uświadomi o co chodzi????????????

[elcia0787]

Napisane przez kalka

No Elcia brzunio szpiczasty I łóżeczko bardzo funkcjonalne.
Tylko ten materac w tle... Mam identyczny i jest strasznie niewygodny dla mnie. A teraz to bym z niego chyba nie wstała

Dziś byłam prywatnie na usg. Maluszek ma sie dobrze. Ma już prawie 3 kg. A moja szyjka miękka i rozwarcie na 1 palec. No i?

Kto mnie uświadomi o co chodzi????????????

no na materacu spi szwagier wiec musi stac ale dzisiaj o 4 juz wylatuje do polski wiec bede mogla go w koncu schowac

[rybcia2309]

Maluszek zeberki śliczny, jeju to musi być trudne tak siedzieć w szpitalu zwłaszcza, że teraz taki okres świąteczno-sylwestrowy. Ja mam plana rodzic 01.01 hehehe ale jestem naiwna jeśli mi się uda to chyba zostanę wróżką

[ula 87]

Napisane przez aldii

Kocurazab jest tez internetowa szkola rodzenia - mamuski podawaly tu kilka razy linki, dla tych co nie maja mozliwosci chodzic na takie zajecia

http://szkola-rodzenia.pieluszki.pl/
moze się komuś przyda

Napisane przez pysiamn

Wieści od Zebci :

"Odciąga małemu pokarm...pisze że laktator dobry i dobrze że go jednak kupiła bo z pewnością się przyda....w szpitalu z pewnością zabawia jeszcze z tydzień mały musi dojrzeć i wyzdrowieć...Tęski za domem...
"

Przekazalam jej Ciepłe slowa i buziaki od nas

No i w nagrodę dostałyśmy jeszcze fotkę Aniołka Zebci
Zebcia smieje się że minka po tatusiu

Załącznik 2750452


*********************

jaki przystojniak
oby szybko wrócili do domku

Napisane przez kocurazab

Zgadza się, ale do mnie takie seanse w internecie nie przemawiają

ze względu na moją szyjkę nie mogłam chodzi do SR
jak nie mamy innego wyboru to i z neta coś się można dowiedzieć
ja oblukałam wszystkie odcinki http://szkola-rodzenia.pieluszki.pl/
lepsze to niż nic

Napisane przez elcia0787

aaa i mam zdjecia 37 tydz i 4 dzien i lozeczko ktore kupilsmy dzisiaj skaldalismy z TZem

jaki fajny pępuszek

Napisane przez kalka

Dziś byłam prywatnie na usg. Maluszek ma sie dobrze. Ma już prawie 3 kg. A moja szyjka miękka i rozwarcie na 1 palec. No i?

Kto mnie uświadomi o co chodzi????????????

oj to maluszek praiwe gotowy do wyjścia , 3 kg- fajna waga
a który to tydzień?
jesteś w lepszej sytuacji bo ja mam rozwarcie na 2 palce (jakieś 4 cm)

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Kalka doczytałam ... 38tc
spakowana jesteś jakby co ?

[bardotka_a]

Cześć brzuszki

Nie nadrabiam nie mam siły.....

Od 3 dni czuje fatalnie mam skurcze mój organizm sie oczyszcza na wszystkie możliwe sposoby czuje się tak jakbym była kompletnie naćpana Cały dzień śpie, zapominam o wszytskim, wyjście do sklepu to dla mnie wyczyn nie do przejścia

Pozdrawiam buziaczki dla wszytskich

[aldii]

Elcia wcale nie jest taki malutki twoj brzunio moze tylko ciut mniejszy niz nasze
Kalka wiem tylko, ze rozwarcie na 1 palec = 2cm maluszek juz 3 kg - wow
Bardotko czyzby to juz ?????

[kalka]

Napisane przez ula 87

oj to maluszek praiwe gotowy do wyjścia , 3 kg- fajna waga
a który to tydzień?
jesteś w lepszej sytuacji bo ja mam rozwarcie na 2 palce (jakieś 4 cm)

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Kalka doczytałam ... 38tc
spakowana jesteś jakby co ?

Spakowana, ale można ją zabać dopiero w nocy w sylwestra

Napisane przez aldii

Elcia wcale nie jest taki malutki twoj brzunio moze tylko ciut mniejszy niz nasze
Kalka wiem tylko, ze rozwarcie na 1 palec = 2cm maluszek juz 3 kg - wow
Bardotko czyzby to juz ?????

Podobno mam wytrzymać conajmniej tydzień, ale ja tam się nie orientuje w tych palcach

[filka2]

oj juz powoli wiekszośc z nas ma oznaki zblizającego sie porodu
pewnie te które maja już troche rozwarcia to im pójdzie szybkotez już chce rozwarcietylko takie zeby 2dni wytrzymać.
mnie juz też coś cisnie na dole,chyba główka sie powoli układa....

piotruś przystojniak.

[addicted to wizaz]

Aleście dziś naskrobały
Dzięki za komentarze co do zdjęcia. Ucieszyliśmy się, że nam sie taka pogoda trafiła, bo dzień wcześniej zero śniegu.

za udane wizyty i fajne brzuszki widziałam
Ale najbardziej zapamiętałam but kwiatkalafiora i zdjęcie Piotrusia zeberki

Ja na razie nie planuję porodu na 1 stycznia, bo zostało mi jeszcze jakieś 400 puzzli do ułożenia. A badania tak jak planowałam zrobiłam dzisiaj i w czwartek przy okazji jak pojadę na usg to odbiorę.

Co do znieczulenia to nie planuję. Za pierwszym razem jak przyjechałam do szpitala to był już za późno, ale moim zdaniem ból porodowy jest do wytrzymania bez znieczulenia. I tak samo jak a pierwszym razem nie planuję opłacać żadnej położnej.
Nacięcia krocza nie odczułam, natomiast zszywanie miałam w znieczuleniu, więc tez nie bolało.

[KarmazynowyKamyk]

Witam...
Znowu mam zaległości, ale jakoś brakło mi sił na wizaż dzisiaj...
Moja laktacja chyba jest do d...
Po wczorajszym nawale dzisiaj już było normalnie po prostu, chyba zanika...
Tak samo jak w rodzinie po stronie mamy zawsze się rodziły duże dzieci i łatwe były porody, tak żadna nie mogła karmić piersią... Jakoś mnie to dobija...

[pysiamn]

Elcia fajne łóżeczko i cudny brzuszek

Kamyczku....z tym karmieniem to faktycznie łatwo nie jest ale się nie zalamuj... walcz...a jak się nie uda...to trudnoooooo...
Ja przez to przechodziałam....i mogę siędomyslać jak się czujesz.... ale tetaz wiem, że karmienie mieszankami też ma swoje plusy....a dziecko naprawdę nie traci na tym....Będzie tak samo silne i zdowe i będzie się dobrze rozwijalo jak inne
Nosek do góry


************************* *
Pamiętacie jak mówiłam Wam o mojej siostrze, co taka nie przygotowana i nie wie co do czego

Wczoraj poznym wieczorem urodziła synka
wiadomosci od cioci więc nie wiem ile waży i czy SN czy jednak CC

A wczoraj kilka razy do niej dzwoniłam i się dziwiłam, że nie odbiera:
..." Jeszcze do mojej mamy mowie, jak śmie nie odbierać ...chyba nie rodzi "...

[filka2]

witam w zimowy dzien

obudziłam sie o 7 i leżałam do 8 zastanawiając sie co zjeśc płatki z mlekiem czy mannano i wygrała manna,więc sie zajadam.dziwne bo ja o tej godz zawsze spie jeszcze.
noc jak zwykle cięzka.
pysiamn gratulacje ciociuale to twoja siostra czy kuzynka?bo ja też używam siostra cioteczna ale w niekktórych rejonach nie znaja tego słowa tylko kuzynka.

[lila12]

Kochane, jesteśmy w domku - w poniedziałek nas wypuscili z bilirubiną spadającą, więc obserwuję Bartusia i liczę, że wszystko będzie dobrze. My z mężem mamy podwójny konflikt Rh i grup głównych, zapewne stąd te problemy.
Cieszymy się teraz sobą w domku Jest nam cudownie

Postaram się jakoś Was nadrobić ale naprawdę brak czasu

Jeszcze jedna rada: kupcie ubranka najmniejsze jakie są, chociaż kilka, bo pomimo, że Bartuś ma 54 cm, te na 56 są za duże, a kilka na początek tzreb amieć aby maluszkowi było ciepło

Ściskam Was kochane

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez pysiamn

Hey lachony...

Jestem....

Wieści od Zebci :

"Odciąga małemu pokarm...pisze że laktator dobry i dobrze że go jednak kupiła bo z pewnością się przyda....w szpitalu z pewnością zabawia jeszcze z tydzień mały musi dojrzeć i wyzdrowieć...Tęski za domem...
"

Przekazalam jej Ciepłe slowa i buziaki od nas

No i w nagrodę dostałyśmy jeszcze fotkę Aniołka Zebci
Zebcia smieje się że minka po tatusiu

Załącznik 2750452


*********************
Gratuluję mamusią udanych wizyt

Kancia...jak czytam o tych znieczuleniach to ciarki mi przechodzą....brrrrr
No ale my o tyle mamy łatwiej że już wiemy czego się spodziewać i czego wymagać

Kochany słodziak - gratulacje dla Zebci!!!!!!!!!!!!!!!

[addicted to wizaz]

Napisane przez brzoskwinia82

Jeszcze chciałam się was zapytać z innej beczki czy używacie suszarek z dyfuzorem (szczególnie mamusie z kręconymi włosami) bo mam zamiar sobie kupić i nie wiem jaką - może coś polecicie?

Zapomniałam napisać wczoraj, przypomniało mi sie dopiero jak wyłączyłam kompa Ale nic straconego, ja wcześniej miałam Philipsa a obecnie używam Siemensa http://www.nokaut.pl/suszarki/suszar...ph-2323-d.html (była akurat w moim zasięgu cenowym). Dyfuzor jak dla mnie jest niezastąpiony, ale podobno dobrze jest wybrać suszarkę z jonizacją, bo dzięki temu włosy stają się miękkie, łatwiej rozczesują się i nie elektryzują się podczas układania. Tylko z tego co pamiętam to oczywiście są droższe.

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Witam...
Znowu mam zaległości, ale jakoś brakło mi sił na wizaż dzisiaj...
Moja laktacja chyba jest do d...
Po wczorajszym nawale dzisiaj już było normalnie po prostu, chyba zanika...
Tak samo jak w rodzinie po stronie mamy zawsze się rodziły duże dzieci i łatwe były porody, tak żadna nie mogła karmić piersią... Jakoś mnie to dobija...

Ale właśnie nawał nie trwa wiecznie, chodzi o to aby laktacja dopasowała sie do potrzeb maluszka. Więc odczucie normalności moim zdaniem jest ok i chyba jeszcze za wcześnie, żeby stwierdzić, że zanika.
Przystawiaj Paulinkę jak zwykle do piersi, a gdybyś zauważyła, że jest jeszcze głodna, to możesz ją dokarmić mieszanką. Jak pisała pysiamn, nawet jak się nie uda długo karmić piersią, to i tak nie ma tragedii. W końcu dla dzieciątka najważniejszy jest pełny brzuszek niezależnie od tego czy napełniony mlekiem mamusi czy też mieszanką

pysia gratuluję ciociu

Napisane przez filka2

noc jak zwykle cięzka.

A u mnie wyjątkowo dobra

No to czekamy na dzisiejsze relacje z wizyt, dziewczyny (m.in. Kancia) nie zapomnijcie się pochwalić.
Ciekawe czy mamaidy i lila są już w domku?

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez lila12

Kochane, jesteśmy w domku - w poniedziałek nas wypuscili z bilirubiną spadającą, więc obserwuję Bartusia i liczę, że wszystko będzie dobrze. My z mężem mamy podwójny konflikt Rh i grup głównych, zapewne stąd te problemy.
Cieszymy się teraz sobą w domku Jest nam cudownie

Postaram się jakoś Was nadrobić ale naprawdę brak czasu

Jeszcze jedna rada: kupcie ubranka najmniejsze jakie są, chociaż kilka, bo pomimo, że Bartuś ma 54 cm, te na 56 są za duże, a kilka na początek tzreb amieć aby maluszkowi było ciepło

Ściskam Was kochane

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------



Kochany słodziak - gratulacje dla Zebci!!!!!!!!!!!!!!!

O widzę, ze już jesteś I jakie optymistyczne nastawienie, tak trzymać

[pysiamn]

Napisane przez filka2

pysiamn gratulacje ciociuale to twoja siostra czy kuzynka?bo ja też używam siostra cioteczna ale w niekktórych rejonach nie znaja tego słowa tylko kuzynka.

Dziękuje
Między Bogiem a prawdą to tak naprawdę ona jest moją ciocią mimo że jest mlodsza odemnie o 2 lata hihi więc nigdy tego nie praktykowałyśmy

Jej mama i moja babcia były siostrami rodzonymi...tak więc siostrą dla niej tak naprawdę to jest moja mama

Napisane przez lila12

Kochane, jesteśmy w domku - w poniedziałek nas wypuscili z bilirubiną spadającą, więc obserwuję Bartusia i liczę, że wszystko będzie dobrze. My z mężem mamy podwójny konflikt Rh i grup głównych, zapewne stąd te problemy.
Cieszymy się teraz sobą w domku Jest nam cudownie

A mówiłam że niedługo będziecie siecieszyć sobą w domku....

Brawo Lila

Napisane przez addicted to wizaz

Zapomniałam napisać wczoraj, przypomniało mi sie dopiero jak wyłączyłam kompa Ale nic straconego, ja wcześniej miałam Philipsa a obecnie używam Siemensa http://www.nokaut.pl/suszarki/suszar...ph-2323-d.html (była akurat w moim zasięgu cenowym). Dyfuzor jak dla mnie jest niezastąpiony, ale podobno dobrze jest wybrać suszarkę z jonizacją, bo dzięki temu włosy stają się miękkie, łatwiej rozczesują się i nie elektryzują się podczas układania. Tylko z tego co pamiętam to oczywiście są droższe.

Aaaa ja też czytałam zapytanie ale zapomniałam napisać....

Mam suszarkę z dyfuzorem i kręcone włosy....ale przyznaję że jej nie używam
Najczęściej pozwalam włosa wyschnąć naturalnie....
A suszarka od wielkogo dzwonu jak muszę szybko mieć sucha i czystą głowę

Tak więc nie bardzo polecę...i moja to jakas noname...ale się sprawdza

pysia gratuluję ciociu

No to czekamy na dzisiejsze relacje z wizyt, dziewczyny (m.in. Kancia) nie zapomnijcie się pochwalić.

Oooo a dziś Kancia na wizytację idzie ...nie doczytałam
Kanciu

[Sensuel]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Witam...
Znowu mam zaległości, ale jakoś brakło mi sił na wizaż dzisiaj...
Moja laktacja chyba jest do d...
Po wczorajszym nawale dzisiaj już było normalnie po prostu, chyba zanika...
Tak samo jak w rodzinie po stronie mamy zawsze się rodziły duże dzieci i łatwe były porody, tak żadna nie mogła karmić piersią... Jakoś mnie to dobija...

Kochana ty się nie przejmuj i nie stresuj .Postaraj się częściej przystawiać Paulinkę,albo laktatorem pomóż laktacji.Herbatek nie polecam,ale spróbować można.Jak wszystko okaże się bezskuteczne to butelka,mleko i na przód.
Pysiam dobrze napisała,że dziecko niewiele traci na karmieniu butelką pod kątem zawartości pokarmu.

Mnie się wydawało,że nawał jest w drugiej dobie i trwa kilka dni,a nie po czasie i tylko na 1 dzień .

[PatkaM84]

Napisane przez agusiamatyldka

bylam w nd umowic sie z polozna,zbadala mie(tak samo jak gin co mie troche zszokowalo) i stw ze powinnam wytrzymac do 6 stycznia bo wszytsko pozamykane tak apropo poloznej czy zamawiacie sobie polozne czy liczycie z bedzie akurat jakas fajna na dyzurze???i jakie sa stawki u Was w szpitalach?nurtuje mie tez kwestia znieczulenia czy zakladacie ze w razie czego bedzie braly czy raczej nie ?i czy slyszalyscie jakies opinie oi znieczuleniu?...ja apropo poloznej bede placic 500zl... a ze znieczuleniem mam mieszane uczucia slyszalam ze jest fajne ALE wydluza polog , czesto pojawiaja sie bole glowy i kregoslupa ale to sa opinie 2 kolezanek co rodzily z znieczuleniem...fajnie by bylo uslyszec opinie kogos kto rodzil z i bez...
...

Ja nie biorę dodatkowej położnej, liczę, że trafię akurat na fajne w spzitalu a w razie co to przecież jest ich praca - ja im nie dam życ hahaha, a w razie co to potem napiszę skargę i tyle. Znieczulenia też nie biorę bo u nas nawet tego nie ma Jakieś tam dają, ale to pewnie takie co nic nie przynosi ulgi

Napisane przez majkela12

Zapomniałam Patka współczuję straty pracy pilnuj koniecznie tego co Ci się należy. Będzie dobrze znajdziesz lepszą

Pracą się nie przejmuje Ale kurcze oni są jacys dziwni, musze się zagłębić w to, bo gościu co przyjechał to powiedział że o odprawę to sami musimy napisać podanie - a ja myślałam że oni sami bez gadania wypłacają... No i nie wiem, czy jak mam ta umowę tylko do dnia porodu to jak to potem wygląda, czy sama mam latać coś załatwiać żeby mieć potem ten zasiłek macierzyński czy oni automatycznie wyślą wszystko do zusu i będe miała normalnie naliczane... Normalnie nikt nic nie wie....

Napisane przez Ingrid80

Aha, wczoraj byliśmy z mężem na Avatarze w 3D - polecam - super efekty

O właśnie mój mąż chce na to iść i może w sylwestra pójdziemy

Napisane przez pysiamn

Wieści od Zebci :

"Odciąga małemu pokarm...pisze że laktator dobry i dobrze że go jednak kupiła bo z pewnością się przyda....w szpitalu z pewnością zabawia jeszcze z tydzień mały musi dojrzeć i wyzdrowieć...Tęski za domem...
"

Przekazalam jej Ciepłe slowa i buziaki od nas

No i w nagrodę dostałyśmy jeszcze fotkę Aniołka Zebci
Zebcia smieje się że minka po tatusiu

Załącznik 2750452

Ale pysiołek śliczny
Jeszcze tydzień poleżą... ale masakra... ja to marzę o tym aby urodzić i jak najszybciej z Kluską wyjść

Napisane przez kwiat kalafiora

około 20 mój małzonek wrócił do domu, już w progu powiedziałam: jak dobrze, że jestes bo nie moge zdjąć buta. A on prawie obraził się. Powiedział, że dobrze, że czekam na niego chociaż z takiego powodu. hehehehe żartował oczywiście

hahaha, dobre

Napisane przez elcia0787

aaa i mam zdjecia 37 tydz i 4 dzien i lozeczko ktore kupilsmy dzisiaj skaldalismy z TZem

Śliczny brzucholek

Napisane przez pysiamn

Pamiętacie jak mówiłam Wam o mojej siostrze, co taka nie przygotowana i nie wie co do czego

Wczoraj poznym wieczorem urodziła synka
wiadomosci od cioci więc nie wiem ile waży i czy SN czy jednak CC

A wczoraj kilka razy do niej dzwoniłam i się dziwiłam, że nie odbiera:
..." Jeszcze do mojej mamy mowie, jak śmie nie odbierać ...chyba nie rodzi "...

No to gratulacje dla siostry Ciekawe jak będzie sobie teraz radzić

Napisane przez lila12

Kochane, jesteśmy w domku - w poniedziałek nas wypuscili z bilirubiną spadającą, więc obserwuję Bartusia i liczę, że wszystko będzie dobrze. My z mężem mamy podwójny konflikt Rh i grup głównych, zapewne stąd te problemy.
Cieszymy się teraz sobą w domku Jest nam cudownie

Super, że już jesteście w domku


_________________________ ____________________

A u mnie po wczorajszej wizycie to super wieści Wszystko pozamykane i jak na razie nie zapowiada się aby cokolwiek sie szybko ruszyło heheheh
Miałam pobrane na tego paciorkowca i w poniedziałek mam dzwonić po wynik.

[lila12]

Kochane, tak tylko, kilka przemyśleń: trzymamy się optymistycznie, natomiast w szpitalu był dramat - miałam mega dół jednego dnia, czułam sie fatalnie..... bezradna, zero mózgu - cała wiedza wypłynęła gdzieś, nie wiedziałam zupełnie co robić.... ale tak to już jest z naszymi hormonami... płakałam jak dziecko bez powodu.....

Teraz też mam milion pytań, np. czy dobrze pielęgnuję pępuszek, czy kąpiel z Oilatum wystarczy, jeśli nie widzę niczego niepokojącego na skórze.... Karmię piersią, jakoś nam idzie, ale z osłonkami.
Synuś śpi sobie grzecznie, czasem nawet 3 godziny, co mnie oczywisącie niepokoi, bo jak bilirubina utrzymuje się dzieci są ospałe.... Ach, te dylematy początkującej mamy.
Czasem jest cieżko, ale jak tylko na niego spojrzę świat staje się piękny

Jak kilku minutach operacji usłyszałam pierwszy płacz mojego dziecka, sama rozpłakałam się i teraz już wiem - to była najpiękniejsa chwila w moim życiu.

[kasiorekzeta]

Witam Mamusie i ich brzusie
Ja dziś mam po raz pierwszy SR indywidualną. Właśnie czekam na położną. Pierwsze spotkanie przełożyłam z powodu mojego zatrucia pokarmowego, a dziś w końcu się uda
Tą położną również mam umówioną na poród, jakoś będę spokojniejsza, że będzie ze mną ktoś doświadczony. Poza tym moje kuzynki i bratowa mówiły by brać koniecznie, one nie miały i żałują, bo przy takiej położnej odrazu sprawniej idzie (przynajmniej tak było w ich przypadku jak przyszła położna po jakimś czasie i zaczęła działać i ogarniuać wszystko, ponoć zaraz urodziły. Nie wiem nie było mnie tam ) Ja dla swojego spokoju chcę położną mieć, dlatego mam umówioną. Ale to sprawa indywidualna każdego.
Co do znieczulenia to w razie co w szpitalu w którym będę rodziła można. Zobaczymy jak będzie postępował u mnie poród i jaką mam skale progową bólu, czy dam rade, nie wiem, ale zawsze opcja znieczulenia jest

Napisane przez lila12

Jak kilku minutach operacji usłyszałam pierwszy płacz mojego dziecka, sama rozpłakałam się i teraz już wiem - to była najpiękniejsa chwila w moim życiu.

I to jest właśnie ten moment dla którego ból jaki towarzyszy przy porodzie odchodzi na drugi plan. Czekam aby to uczucie nie było mi obce i aby zobaczyć to maleństwo, tą osóbkę, dla której zmienimy cały świat i która dla Nas będzie całym światem