Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[201706190936]

Gratulacje dla rozpakowanych mam i dużo szczęścia dla tych jeszcze podwójnych

Ja czekam na koniec stycznia, wtedy do szpitala na cc, mam komplikacje więc dwa tygodnie przed normalnym terminem muszę iść na "rozdwojenie". Boję się jak nie wiem co ale myślę że będzie dobrze

Pozdrawiam wszystkie mamusie w dwupaku

[Sensuel]

Napisane przez lila12

Kochane, tak tylko, kilka przemyśleń: trzymamy się optymistycznie, natomiast w szpitalu był dramat - miałam mega dół jednego dnia, czułam sie fatalnie..... bezradna, zero mózgu - cała wiedza wypłynęła gdzieś, nie wiedziałam zupełnie co robić.... ale tak to już jest z naszymi hormonami... płakałam jak dziecko bez powodu.....

Teraz też mam milion pytań, np. czy dobrze pielęgnuję pępuszek, czy kąpiel z Oilatum wystarczy, jeśli nie widzę niczego niepokojącego na skórze.... Karmię piersią, jakoś nam idzie, ale z osłonkami.
Synuś śpi sobie grzecznie, czasem nawet 3 godziny, co mnie oczywisącie niepokoi, bo jak bilirubina utrzymuje się dzieci są ospałe.... Ach, te dylematy początkującej mamy.
Czasem jest cieżko, ale jak tylko na niego spojrzę świat staje się piękny

Jak kilku minutach operacji usłyszałam pierwszy płacz mojego dziecka, sama rozpłakałam się i teraz już wiem - to była najpiękniejsa chwila w moim życiu.

Lila,jak masz jakieś pytania to pytaj.A my postaramy się pomóc.Być może te doświadczone już mamy pomogą bardziej.
Ja ze swojej strony mogę ci napisać,że jak stosujesz olejek do kapieli to nie trzeba potem dziecka smarować,no chyba że skóra tego wymaga.Ja osobiście smarowałam Oskarka po kąpieli i nie stosowałam olejków do kąpieli.Teraz mam zamiar robić to samo i tymi samymi kosmetykami sprawdzonymi przeze mnie czyli NIVEA.
Pępuszek to smarujesz tylko ten kikut,a nie skórę wokół,bo podrażnić można.
A czemu stosujesz osłonki na piersi?Masz już podrażnione czy wygodniej ci tak?

Napisane przez kasiorekzeta

Co do znieczulenia to w razie co w szpitalu w którym będę rodziła można. Zobaczymy jak będzie postępował u mnie poród i jaką mam skale progową bólu, czy dam rade, nie wiem, ale zawsze opcja znieczulenia jest

No i bardzo dobre rozumowanie sprawy .Zawsze trzeba mnie wyjście awaryjne.

Napisane przez PatkaM84

O właśnie mój mąż chce na to iść i może w sylwestra pójdziemy

Widzę,że jesteś w 37tc.Ja wczoraj miałam robione 3D w szpitalu i podglądałam mojego kosmitę .Ale powiem Ci,że buźki to niestety nie widziałam,bo już cienie na nią są rzucone od pępowiny,łożyska i raczek także nic a nic nie było widać.Jedynie dupkę i klejnoty koronne .
Także zastanów się czy oby na pewno chcesz zrobić to USG bo jeżeli będziesz płacić to szkoda kasy,aby tylko na tyłeczek popatrzeć.Ja bym za to nie zapłaciła,a byłabym bardzo rozczarowana gdybym kasę wywaliła a buźki nie widziała.No chyba,że idzie tam w innym celu to już co innego

[ula 87]

hej słoneczka melduję ze żyję i narazie nie rodzę
spadam prasować


Patka super ze jeszcze pozamykana jesteś

Bardotka coś zaczyna się dziać , trzymam kciukole


Pysiu gratujuję siostrze


Lila super że w domku jesteście , byle do przodu

[PatkaM84]

Napisane przez Sensuel

Widzę,że jesteś w 37tc.Ja wczoraj miałam robione 3D w szpitalu i podglądałam mojego kosmitę .Ale powiem Ci,że buźki to niestety nie widziałam,bo już cienie na nią są rzucone od pępowiny,łożyska i raczek także nic a nic nie było widać.Jedynie dupkę i klejnoty koronne .
Także zastanów się czy oby na pewno chcesz zrobić to USG bo jeżeli będziesz płacić to szkoda kasy,aby tylko na tyłeczek popatrzeć.Ja bym za to nie zapłaciła,a byłabym bardzo rozczarowana gdybym kasę wywaliła a buźki nie widziała.No chyba,że idzie tam w innym celu to już co innego

Ale ja to pisałam odnośnie filmu Avatar a nie odnośnie usg hehehe

[oliviaoO]

witam

tej nocy aż dziwne mi było bo wstałam do wc tylko raz także jestem super wyspana
póki co nic się nie dzieje a ja bardzo chcę urodzić w pierwszych dniach stycznia

u nas dzisiaj zaczyna się ostatni tydzień
a jeszcze pamiętam jak robiłam test jakby to było wczoraj..

[agusiamatyldka]

Oliviaooja zaczelam ostatni tydzien wczoraj i mam takie same odczucia jak Ty...nie wiem kiedy to zlecialo...

Dziwnie sie jakos dzis czuje, wstalam rano (po kolejnej srednio przespanej nocy)zjadlam jakies lekkie snidanko i tak mi sie slabo zrobilo ze myslalam ze nie dojde do lozka, udalo mi sie po chwili zasnac , obudzilam sie i dalej jakos mi tak dziwnie...moze juz organizm zmeczony jest, ciaglym brakiem snu i obciazeniem...

[azzis]

Ale wy dziewczyny jesteście poukładane ze wszystkim.
Wiecie czy i jakie znieczulenie chcecie. Ja jakoś nie mogę o tym myśleć, bo strasznie się zaczynam stresować A jak zaczynam czytać na "te" tematy, to już w ogóle mi słabo Tak więc zastanawiam isę jak ja w ogóle przeżyję poród jak od samego czytania mi słabo i zbiera na mdlenie

A "swojej" położnej nie będe miała.

[majkela12]

Dzień dobry
Wpadłam się tylko przywitać

lila super że już w domku
patka fajnie że wszystko ok
bardotka_a czyżby to już
pysiamn gratulacje ciociu
agusiamatyldka i oliviaoO gratulacje z okazji ostatniego tygodnia no to czekamy na Was
---------------
Kurcze nie wiem co zrobić na jutro do jedzonka. Wymyśliłam lasagne, sernik na zimno i chciałam zrobić jakąś sałatkę ale nie wiem jaką

Dziewczyny a Wy co na jutro pichcicie????

[PatkaM84]

Napisane przez majkela12

Kurcze nie wiem co zrobić na jutro do jedzonka. Wymyśliłam lasagne, sernik na zimno i chciałam zrobić jakąś sałatkę ale nie wiem jaką

Dziewczyny a Wy co na jutro pichcicie????

Ja właśnie też jeszcze nie mam pomysłu

[eudaimonia]

Witajcie moje drogie!
ja jutro ostatni dzień 39tc a dalej niech się dzieje co chce
wczoraj wieczorem miałam schiza, że rodzę. czułam taki dziwny ucisk w dole brzucha i dzidzia jakoś tak bardzo się miotała, co było dość nietypowe bo w ostatnich tygodniach raczej bardzo spokojna była..
Na szczęście jeszcze nie urodziłam
A dziś wizyta u ginki - trzymajcie kciuki, bo chcę wytrzymać do pt.

[madzikUK]

Hol hol hol mamuski,

Dzis czuje sie jakbym miala urodziny, heh, bo ide na usg i zobacze mojego szkraba

Napisane przez aldii

MadzikUK moze najpierw zadzwon i sie upewnij, ze podali Ci wlasciwa lokalizacje

dzwonila wczoraj polozna i sie pytalam 2 razy czy aby na pewno w tym szpitalu, wiec chyba juz nie bedzie zonka

Napisane przez pysiamn

Hey lachony...

Jestem....

Wieści od Zebci :

"Odciąga małemu pokarm...pisze że laktator dobry i dobrze że go jednak kupiła bo z pewnością się przyda....w szpitalu z pewnością zabawia jeszcze z tydzień mały musi dojrzeć i wyzdrowieć...Tęski za domem...
"

Przekazalam jej Ciepłe slowa i buziaki od nas

No i w nagrodę dostałyśmy jeszcze fotkę Aniołka Zebci
Zebcia smieje się że minka po tatusiu

No ale my o tyle mamy łatwiej że już wiemy czego się spodziewać i czego wymagać

slodziak jeden z tego Piotrusia, minke to ma takiego cfaniaczka, ktory wszystkich oszukal i wyszedl sobie wczesniej

Pysia czy latwiej to nie wiem, ja jakbym byla do konca swiadoma tego, przez co musze przejsc to bym chyba sie nerwicy nabawila, a tak to nie wiem jaki to bol, i sie jakos nieprzejmuje

Napisane przez elcia0787

aaa i mam zdjecia 37 tydz i 4 dzien i lozeczko ktore kupilsmy dzisiaj skaldalismy z TZem

superowe lozeczko , powiem szczerze ze najpierw ten materac zobaczylam i pomyslalam, ze cos nie gra

Napisane przez kalka

Dziś byłam prywatnie na usg. Maluszek ma sie dobrze. Ma już prawie 3 kg. A moja szyjka miękka i rozwarcie na 1 palec. No i?

Kto mnie uświadomi o co chodzi????????????

No i kochana sie szykuj ......

Napisane przez bardotka_a

Cześć brzuszki

Nie nadrabiam nie mam siły.....

Od 3 dni czuje fatalnie mam skurcze mój organizm sie oczyszcza na wszystkie możliwe sposoby czuje się tak jakbym była kompletnie naćpana Cały dzień śpie, zapominam o wszytskim, wyjście do sklepu to dla mnie wyczyn nie do przejścia

Pozdrawiam buziaczki dla wszytskich

kolejna mamuska juz w kolejce stoi,
widze, ze sie rozkrecacie na maxa mamuski

Napisane przez lila12

Kochane, jesteśmy w domku - w poniedziałek nas wypuscili z bilirubiną spadającą, więc obserwuję Bartusia i liczę, że wszystko będzie dobrze. My z mężem mamy podwójny konflikt Rh i grup głównych, zapewne stąd te problemy.
Cieszymy się teraz sobą w domku Jest nam cudownie

Postaram się jakoś Was nadrobić ale naprawdę brak czasu

Jeszcze jedna rada: kupcie ubranka najmniejsze jakie są, chociaż kilka, bo pomimo, że Bartuś ma 54 cm, te na 56 są za duże, a kilka na początek tzreb amieć aby maluszkowi było ciepło

Ściskam Was kochane

Gratulacje, ze juz w domku.

Napisane przez PatkaM84

A u mnie po wczorajszej wizycie to super wieści Wszystko pozamykane i jak na razie nie zapowiada się aby cokolwiek sie szybko ruszyło heheheh
Miałam pobrane na tego paciorkowca i w poniedziałek mam dzwonić po wynik.

to dobrze, ze nie rodzimy, nie wszystkie na raz prosze kolejka obowiazuje

Napisane przez oliviaoO

witam

u nas dzisiaj zaczyna się ostatni tydzień
a jeszcze pamiętam jak robiłam test jakby to było wczoraj..

o rety kiedy to zlecialo
*********************

a u mnie szaro, ponuro, ktos mnie zarazil jakims cholerstwem i z nocha mi leci jutro Sylwek, my z Tz stwierdzilismy, ze jesli nigdzie niepojdziemy, to pewnie i tak wyladujemy w pizamkach w lozku o 22 bo my takie dwa pierniki juz jestesmy

[aldii]

Pysiamn gratki ciociu
Lila fantastycznie, ze juz jestescie w domku
Senses Woman
Majkela napichcilam sie na swieta i na jutro nawet nie kiwne palcem.Zostalo mi jeszcze mnostwo jedzonka od swiat i nie mam zamiaru nic gotowac
za rozpoczete 40 tyg.


za wizyty i za dzisiejsze

[azzis]

Napisane przez majkela12

Kurcze nie wiem co zrobić na jutro do jedzonka. Wymyśliłam lasagne, sernik na zimno i chciałam zrobić jakąś sałatkę ale nie wiem jaką

Dziewczyny a Wy co na jutro pichcicie????

Ja nie mam zielonego pojęcia co zrobić na jutro Zwłaszcza, że nie wiemy jeszcze gdzie spędzimy Sylwka - czy u nas w domu czy u znajomych, bo wciąż czekam na informację od brata czy przyjedzie czy nie

[lila12]

Napisane przez Sensuel

Lila,jak masz jakieś pytania to pytaj.A my postaramy się pomóc.Być może te doświadczone już mamy pomogą bardziej.
Ja ze swojej strony mogę ci napisać,że jak stosujesz olejek do kapieli to nie trzeba potem dziecka smarować,no chyba że skóra tego wymaga.Ja osobiście smarowałam Oskarka po kąpieli i nie stosowałam olejków do kąpieli.Teraz mam zamiar robić to samo i tymi samymi kosmetykami sprawdzonymi przeze mnie czyli NIVEA.
Pępuszek to smarujesz tylko ten kikut,a nie skórę wokół,bo podrażnić można.
A czemu stosujesz osłonki na piersi?Masz już podrażnione czy wygodniej ci tak?



No i bardzo dobre rozumowanie sprawy .Zawsze trzeba mnie wyjście awaryjne.



Widzę,że jesteś w 37tc.Ja wczoraj miałam robione 3D w szpitalu i podglądałam mojego kosmitę .Ale powiem Ci,że buźki to niestety nie widziałam,bo już cienie na nią są rzucone od pępowiny,łożyska i raczek także nic a nic nie było widać.Jedynie dupkę i klejnoty koronne .
Także zastanów się czy oby na pewno chcesz zrobić to USG bo jeżeli będziesz płacić to szkoda kasy,aby tylko na tyłeczek popatrzeć.Ja bym za to nie zapłaciła,a byłabym bardzo rozczarowana gdybym kasę wywaliła a buźki nie widziała.No chyba,że idzie tam w innym celu to już co innego

Dziękuję Kochana,
no właśnie z tym pępuszkiem to w szpitalu psikali Ostepirexem i osuszali, w zasadzie tylko tyle. A chyba powinno się spirytusem 70% - rozumiem, że patyczkiem umoczonym w spirytusie oczyszczam to ciemne wewnątrz, aby nie dotykać skóry. A jak coś ewentualnie się suchego dostanie na skórę zwykłym patyczkiem lub gazikiem usunąć, prawda?

Osłonki pomogły mi nauczyć się karmić, jak maluszek pogryzł mi brodawkę do krwi i tak już zostało. Próbuję uczyć siebie i jego bez osłonki, ale z jedną piersią nie będzie to łątwe, gdyż jest wklęsła brodawka.

Bartuś ma przesuszoną skórkę dodatkowo przez fototerapię ciągłą, którą miał 4 doby, więc smaruję mu ciałko w przesuszonym miejscu kremem Emolium.

Oj i tak jakoś sobie radzimy..... Najgorsze, że sama wszystkiego się nauczyłam, bo niestety szpitalne położne w większości mają Cię gdzieś, jak nie masz siły 10 godzin po cc podnieść Synka.... etc. etc...

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Mam pytanko: czy stosujecie wodę Żywiec do przygotowywania herbatek i / lub glukozy dla Maluszka? Czy lepiej zwykłą, przegotowaną?

[aldii]

Lila swietnie sobie radzisz A pepuszek zawsze jalowym gazikiem - nigdy patyczkami, czy wacikami

A kto ci kazal podawac glukoze malemu ??????? Tak sie robilo jakies 30 lat temu.I tak robia polozne zeby miec spokoj w szpitalu jak dzieci placza.Nie daje sie malenstwu glukozy. A herbatke po co ? Maly ma kolki, czy zaparcia i dajesz mu koperek ? Jesli nie, to nie trzeba dziecka dodatkowo dopajac jak sie karmi piersia

[lila12]

Napisane przez aldii

Lila swietnie sobie radzisz A pepuszek zawsze jalowym gazikiem - nigdy patyczkami, czy wacikami

A kto ci kazal podawac glukoze malemu ??????? Tak sie robilo jakies 30 lat temu.I tak robia polozne zeby miec spokoj w szpitalu jak dzieci placza.Nie daje sie malenstwu glukozy. A herbatke po co ? Maly ma kolki, czy zaparcia i dajesz mu koperek ? Jesli nie, to nie trzeba dziecka dodatkowo dopajac jak sie karmi piersia

Muszę podawać raz dziennie glukozę z powodu utrzymującego się poziomu bilirubiny - musi po prostu więcej sikać, aby ta cholerna bilirubina się szybciej wypłukała - takie dostałam zalecenia od neonatologa. Dodatkowo wit.E.

[aldii]

A to nie wiem, moze w takim przypadku sie podaje.Bo normalnie to

[malinka118]

Lila ja używałam wody mama i ja lub dobrawy. Wiem , że można też primavere i żywiec. Zwykła kranówka ma za dużo zanieczyszczeń, a inne mineralne za dużo jonów i za bardzo obciążają nerki. A po co chcesz dopajać Bartusia? Jak karmisz piersią to nie trzeba.

[PatkaM84]

Napisane przez eudaimonia

Witajcie moje drogie!
ja jutro ostatni dzień 39tc a dalej niech się dzieje co chce
wczoraj wieczorem miałam schiza, że rodzę. czułam taki dziwny ucisk w dole brzucha i dzidzia jakoś tak bardzo się miotała, co było dość nietypowe bo w ostatnich tygodniach raczej bardzo spokojna była..
Na szczęście jeszcze nie urodziłam
A dziś wizyta u ginki - trzymajcie kciuki, bo chcę wytrzymać do pt.

Kciuki będa Na pewno spokojnie donosisz do piątku co najmniej

Napisane przez madzikUK

to dobrze, ze nie rodzimy, nie wszystkie na raz prosze kolejka obowiazuje

Ja tam mogę grzecznie poczekac na swoją kolej hehehe, na razie mi się nie spieszy

Napisane przez lila12

Mam pytanko: czy stosujecie wodę Żywiec do przygotowywania herbatek i / lub glukozy dla Maluszka? Czy lepiej zwykłą, przegotowaną?

Woda żywiec może być. Jeszcze na pewno Primavera, Nestle i jeszcze jakaś, ale nie pamiętam dokładnie. Wszystkie te, co mają ten atest można stosować

A ja się jakoś tak niespecjalnie czuję... Tak jakby słabo mi, tak wiecie, jakbyście czuły że za jakiś czas zemdlejecie czy cuś... Mam otwarte okno, nie mam gorąco a tak dziwnie się czuję... Jeszcze na dzisiaj zaprosiliśmy moją koleżankę z chłopakiem bo przylecieli z Anglii, niedługo odlatują i kurcze nie chcę ich odwoływać... A tu jeszcze muszę trochę ogarnąć i obiadek przygotować... ehh

[addicted to wizaz]

Napisane przez PatkaM84

A u mnie po wczorajszej wizycie to super wieści Wszystko pozamykane i jak na razie nie zapowiada się aby cokolwiek sie szybko ruszyło heheheh
Miałam pobrane na tego paciorkowca i w poniedziałek mam dzwonić po wynik.

no i kciuki za dobre wyniki paciorkowca

Napisane przez lila12

Teraz też mam milion pytań, np. czy dobrze pielęgnuję pępuszek, czy kąpiel z Oilatum wystarczy, jeśli nie widzę niczego niepokojącego na skórze.... Karmię piersią, jakoś nam idzie, ale z osłonkami.
Synuś śpi sobie grzecznie, czasem nawet 3 godziny, co mnie oczywisącie niepokoi, bo jak bilirubina utrzymuje się dzieci są ospałe.... Ach, te dylematy początkującej mamy.
Czasem jest cieżko, ale jak tylko na niego spojrzę świat staje się piękny

Jak kilku minutach operacji usłyszałam pierwszy płacz mojego dziecka, sama rozpłakałam się i teraz już wiem - to była najpiękniejsa chwila w moim życiu.

Jak nie widzisz niczego niepokojącego na skórze to samo Oilatum wystarczy.
Co do osłonek, to pewnie za jakiś czas już dasz radę bez nich
A jak śpi 3 godziny to tylko się ciesz
Powoli, spokojnie nauczycie się siebie nawzajem A nawet jak złapiesz jakiegoś doła, to jak już napisałaś - będziesz pamiętać o najpiękniejszej chwili swojego życia.

Napisane przez kasiorekzeta

Ja dla swojego spokoju chcę położną mieć, dlatego mam umówioną. Ale to sprawa indywidualna każdego.

Jeżeli dzieki temu masz być spokojniejsza, to czemu nie. Tak jak napisałaś to sprawa indywidualna

Napisane przez Senses Woman

Gratulacje dla rozpakowanych mam i dużo szczęścia dla tych jeszcze podwójnych
Ja czekam na koniec stycznia, wtedy do szpitala na cc, mam komplikacje więc dwa tygodnie przed normalnym terminem muszę iść na "rozdwojenie". Boję się jak nie wiem co ale myślę że będzie dobrze
Pozdrawiam wszystkie mamusie w dwupaku

Możesz podpytać Lilę o cc, z tego co pamiętam to polecała cc.

Napisane przez ula 87

hej słoneczka melduję ze żyję i narazie nie rodzę
spadam prasować

Ja też mam dziś dzień prasowania

Napisane przez oliviaoO

witam
tej nocy aż dziwne mi było bo wstałam do wc tylko raz także jestem super wyspana
póki co nic się nie dzieje a ja bardzo chcę urodzić w pierwszych dniach stycznia
u nas dzisiaj zaczyna się ostatni tydzień
a jeszcze pamiętam jak robiłam test jakby to było wczoraj..

A może to cisza przed burzą

Napisane przez azzis

Ale wy dziewczyny jesteście poukładane ze wszystkim.
Wiecie czy i jakie znieczulenie chcecie. Ja jakoś nie mogę o tym myśleć, bo strasznie się zaczynam stresować A jak zaczynam czytać na "te" tematy, to już w ogóle mi słabo Tak więc zastanawiam isę jak ja w ogóle przeżyję poród jak od samego czytania mi słabo i zbiera na mdlenie

A "swojej" położnej nie będe miała.

Przeżyjesz na pewno i dasz sobie radę. Po prostu nie bierz sobie wszystkiego za bardzo do głowy.

Napisane przez majkela12

Kurcze nie wiem co zrobić na jutro do jedzonka. Wymyśliłam lasagne, sernik na zimno i chciałam zrobić jakąś sałatkę ale nie wiem jaką
Dziewczyny a Wy co na jutro pichcicie????

Ja jeszcze na razie nic nie pichcę, ale tż chciał koreczki i nawet kupił oliwki, więc pewnie jutro razem będziemy je robić. No i jeszcze jakieś ciacho by się przydało, ale na razie nie mam weny.
co do sałatki, to ja często robię taką prostą z tuńczyka:
- 1 puszka tuńczyka,
- 1 puszka kukurydzy,
- kilka plasterków ananasa lub połówek brzoskwiń (ile tylko masz ochotę) - oczywiście rozdrobnić,
- trochę startego sera
- majonez
Wszystko wymieszać i voila

Napisane przez eudaimonia

A dziś wizyta u ginki - trzymajcie kciuki, bo chcę wytrzymać do pt.

Trzymamy

Napisane przez madzikUK

Dzis czuje sie jakbym miala urodziny, heh, bo ide na usg i zobacze mojego szkraba

a u mnie szaro, ponuro, ktos mnie zarazil jakims cholerstwem i z nocha mi leci jutro Sylwek, my z Tz stwierdzilismy, ze jesli nigdzie niepojdziemy, to pewnie i tak wyladujemy w pizamkach w lozku o 22 bo my takie dwa pierniki juz jestesmy

Ja też sie nie mogę doczekać usg, ale to dopiero jutro.
Co do Sylwestra to wczoraj tż stwierdził, że nie wie czy doczeka północy W sumie i tak będziemy siedzieć w domu, wiec jak się nie doczekamy, to nic nie szkodzi.
a to na katarek

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez lila12

Mam pytanko: czy stosujecie wodę Żywiec do przygotowywania herbatek i / lub glukozy dla Maluszka? Czy lepiej zwykłą, przegotowaną?

Może być Żywiec, albo np. Mama i ja, w zasadzie każda zalecana dla maluchów

[kasiorekzeta]

Napisane przez azzis

Ale wy dziewczyny jesteście poukładane ze wszystkim.
Wiecie czy i jakie znieczulenie chcecie. Ja jakoś nie mogę o tym myśleć, bo strasznie się zaczynam stresować A jak zaczynam czytać na "te" tematy, to już w ogóle mi słabo Tak więc zastanawiam isę jak ja w ogóle przeżyję poród jak od samego czytania mi słabo i zbiera na mdlenie

A "swojej" położnej nie będe miała.

Ja powiem Wam szczerze, że mimo , że mam jeszcze czas do porodu, ale nie boję się go. Bo wiem, że i tak mnie nie ominie. I czy będzie trwał 2 godziny czy 24 to wszystko jest do przeżycia. Będzie ból, będą nerwy, ale tego nie ominę. Dzieciątko zrekompensuje wszystko Teraz nie potrzebnie się zamartwiać tym co będzie Warto cieszyć się błahymi sprawami, bez nerwów, bez napięcia, bez emocji. Cieszmy się, że dziciątko będzie na świecie i w końcu go zobaczymy

[BubiGirl]

Cześć Brzucholinki
Ja własnie wróciłam z ostatniego USG....nieco zaniepokojona.....bo moja dzidzia do "gigantów" nie należy, lekarz powiedział, że średniak z niej i stwierdził, że wg tych parametrów jest dwa tygodnie młodsza. Waży 2150g. No ale powiedział, że nawet jesli jestem w 36 tygodniu to z tą wagą tez jest średniak, więc nie ma powodów do niepokoju. Ogólnie powiedział, że jest małym dzieckiem, ale nie jest to nic nienormalnego, mam się nie denerwowac, bo widział mniejsze, poza tym jeszcze miesiąc przed nami i może z niej gigant wyrosnąc. Wszystkie parametry ma w normie, płynu mam w sam raz, i wogóle wyniki wszystkie prawidłowe, łozysko II stopień. No i powiedział, że teraz już od dzidzi wszystko zalezy kiedy bedzie chciała wyjśc na świat Teraz sobie mysle, że lepiej żeby się nie spieszyła i podrosła trochę. Ech.....a ja myślałam, że urodz w drugim tygodniu stycznia....teraz sobie myślę, że oby nie, bo wolę żeby podrosła ta moja córa

[brzoskwinia82]

Hej mamuśki
Addicted i Pysia - dzięki za odp w sprawie suszarki, już się prawie zdecydowałam na remingtona, tylko muszę zamówić na all
Lila - fajnie że już w domku jesteście i wszystko w porządku, a dylematy to pewnie każda z nas która pierwszy raz rodzi będzie takie miała
Co do sylwestra, to mieliśmy być sami a tu się okazuje że brat tż z żoną do nas przyjdą i jeszcze jedni znajomi. TŻ bardzo ma ochotę na jabłkowca, więc mu zrobię i kupiłam gotowe skrzydełka w Lidlu, tylko do wrzucenia do piekarnika (polecam swoją drogą, pycha - mój tż uwielbia) dorobię do nich jakieś sosy (czosnkowy, musztardowy) i kanapeczki wymyśliłam z bagietki z twarożkiem, szyneczką i innymi duperelkami takie małe. No i zastanawiam się nad sałatką, nie wiem czy coś nie przyniosą ci znajomi ze sobą, więc jutro zdecyduję czy robić czy nie...jakby coś to taką szybką kluseczkową - szybko się robi i wychodzi jej sporo.
U nas pada śnieg od rana tak że hoho, a tż chce po samochód jechać pod Warszawę aż, trochę się boję żeby nic się nie stało bo wiadomo jakie warunki, ale już się napalił.
Byłam rano na ktg, ale z lekarzem nawet nie pogadałam bo mieli jakąś pilną sytuację na oddziale, rzucił tylko okiem na zapis, powiedział że ok, i następną wizytę mam u niego w przyszły piątek, ciekawe czy wytrzymam jak na razie nic nie wskazuje na rozpakowywanie

[oliviaoO]

ja mam nadzieję, że u mnie to taka cisza przed burzą
jak chodzę to mam wrażenie, że brzuch mi zaraz odpadnie dzisiaj wydaje mi się być jeszcze niżej niż wczoraj albo już mam schizy przed snem miałam dwa skurcze i nic więcej.. ale jakby co to mogę rodzić za 36h chciałabym bo jeszcze w tych ostatnich dniach kilogramów mi przybędzie bo się objadam więcej niż w święta magazynuję energię na poród

[aldii]

PatkaM tez sie dzisiaj tak czuje
Bubi,Brzoskwinia

[PatkaM84]

Napisane przez addicted to wizaz

Ja jeszcze na razie nic nie pichcę, ale tż chciał koreczki i nawet kupił oliwki, więc pewnie jutro razem będziemy je robić. No i jeszcze jakieś ciacho by się przydało, ale na razie nie mam weny.
co do sałatki, to ja często robię taką prostą z tuńczyka:
- 1 puszka tuńczyka,
- 1 puszka kukurydzy,
- kilka plasterków ananasa lub połówek brzoskwiń (ile tylko masz ochotę) - oczywiście rozdrobnić,
- trochę startego sera
- majonez
Wszystko wymieszać i voila

O właśnie! koreczki! Zrobimy
Ja tunczyka jakos tak nie bardzo.

Napisane przez BubiGirl

Cześć Brzucholinki
Ja własnie wróciłam z ostatniego USG....nieco zaniepokojona.....bo moja dzidzia do "gigantów" nie należy, lekarz powiedział, że średniak z niej i stwierdził, że wg tych parametrów jest dwa tygodnie młodsza. Waży 2150g. No ale powiedział, że nawet jesli jestem w 36 tygodniu to z tą wagą tez jest średniak, więc nie ma powodów do niepokoju. Ogólnie powiedział, że jest małym dzieckiem, ale nie jest to nic nienormalnego, mam się nie denerwowac, bo widział mniejsze, poza tym jeszcze miesiąc przed nami i może z niej gigant wyrosnąc. Wszystkie parametry ma w normie, płynu mam w sam raz, i wogóle wyniki wszystkie prawidłowe, łozysko II stopień. No i powiedział, że teraz już od dzidzi wszystko zalezy kiedy bedzie chciała wyjśc na świat Teraz sobie mysle, że lepiej żeby się nie spieszyła i podrosła trochę. Ech.....a ja myślałam, że urodz w drugim tygodniu stycznia....teraz sobie myślę, że oby nie, bo wolę żeby podrosła ta moja córa

Nie masz czym się niepokoić Ja jestem tydzień dalej od Ciebie i moja Kluska ma na oko gina 3400 ale ja jestem duża i mój mąż też więc i latorość może być większa

[BubiGirl]

Patka to sobie wyhodowałaś dużą dzidzię!!!!! no ale to jest prawie 1,5 kg różnicy a tylko tydzień nas terminami dzieli....no ja jestem niska i może dlatego....

[filka2]

ale sobie pospałam.

brzoskwinka mój tż wymyslił ze jutro pojedzie na śląsk po auto ale po rozmowie ze mna jednak kogos wynajmie do tego bo ok 10godz by go nie było i mu powiedziałam zeby nie załował ze córka mu sie rodziła a on w trasie był-zrezygnował,on w ogóle juz szaleje juz tak chce zeby z nami była a ja sie boje czy dam rade
tak jak lilla pisała u nas tez połozne po porodzie maja cie w d....i dziecko, też trzeba sie samemu zająć maleństwem.
oliviao wg twoich obliczeń gdzieś zgubiłas jeden tydzien,bo to mi sie zaczyna jutro 40tydz a ty byłas zawsze tydzien do tylu
ło matko 40tydz jak to dziwnie brzmi,a to było takie odległe i w ogóle....

też nie wiem co na sylwka zrobić,moze jakąś załatke zrobie z kurakiem z orzechami lub....
my mielismy siedziec w domu,ale chyba pojdziemy do tesciów bo tam ma przyjechac kuzyn z żona(też w ciąży) i sasiedzi maja też byc(rodzina),ale zobaczymy jutro.mam chec upiec karpatke bo chodzi za mna.
a teraz lece zrobic na obiad kluski z jabłkami

[PatkaM84]

Napisane przez BubiGirl

Patka to sobie wyhodowałaś dużą dzidzię!!!!! no ale to jest prawie 1,5 kg różnicy a tylko tydzień nas terminami dzieli....no ja jestem niska i może dlatego....

No niby wyhodowałam, ale ciekawe jak to się ma do rzeczywistości

Dziś moja Kluska jakaś niemrawa - rzadziej się rusza... Ale cóż - ja mam beznadziejny dzień to może i ona też.

[Sensuel]

Aldii...rozmawiałam właśnie z mamą i tego się dowiedziałam

Znieczulenie podpajęczynówkowe

* bezpieczniejsze,bo mniej leków pacjent dostaje
* ból popunkcyjne w duzej mierze zalezy od pacjenta i słuchac się lekarza np.lerzeć płasko aby płyn rdzeniowo- mózgowy nie wyciekał,głownie chodzi oto aby głowy nie podnosić (ból taki może być a nie musi)
* silne bóle głowy
* może spaść ciśnienie,ale podnosi się je płynami i lekami
* po zabiegu pic dużo płynów najlepiej mineralnej
* dla dziecka nie ma to wpływu bo leki nie docierają do łożyska
* znieczulenie się podaje na wysokości na L3 i L4 to jest na wysokości bioder
* przy rozszczepie kręgosłupa to lekarz decyduje o tym czy będzie ogóle czy miejscowe.

Znieczulenie ogóle

* podaje się leki zwiotczające,przeciwbólow e i usypiające
* na dziecko nie ma aż takiego wpływu,bo na wydobycie jest od 5-10 min.
* dziecko po lekach może jedynie urodzić się ospałe,bo skoro matka śpi to dziecko też