|
|
#781 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
|
#782 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Strasznie mi przykro, że tak wyszło. Boże, nienawidzę tego Twojego ex, jak można być takim skończonym kut*sem?! Ja w życiu nie wyobrażam sobie jak można tak wykorzystywać czyjeś uczucia, słabość. Nie czuj do siebie żalu, trudno stało się, tego już nie zmienisz. Jedyne co możesz zmienić to przyszłość i staraj się jak najmocniej odciąć od niego, teraz już widzisz i wiesz, że on nie ma zamiaru wracać i zmieniać się dla Ciebie. Czerp z tego siłę.
|
|
|
|
|
#783 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- Cytat:
![]() eh, nic tylko się pozbierać i uważać na siebie.
__________________
|
||
|
|
|
#784 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Ale wiecie co on mi mówił? Że się stęsknił, że żałuje, że tak wyszło, że to dla niego coś ZNACZY! A teraz milczy! Jemu chodzi wyłącznie o fizyczność. Sam mi powiedział, że go strasznie pociągam. A wcale jakaś bardzo atrakcyjna nie jestem, a mimo tego on bardzo lubi moje ciało. A mi chodzi o więź psychiczną! Bo tego mi najbardziej brakuje. Przynajmniej nie muszę ze sobą walczyć, aby do niego nie napisać. Bo po prostu nie mam na to ochoty! Chciałabym, żeby stał się dla mnie obojętny. Ale teraz mam jakąś odrazę (wiem, wiem, już dawno powinnam mieć, ale ona nie była na tyle silna, abym zapobiegła takiemu rozwoju wydarzeń). Jeśli nie może mi być obojętny to już chyba lepiej, że go zaczynam nienawidzić niż miałabym dalej coś do niego czuć i wybaczać wszystkie jego podłości w stosunku do mnie.
---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ---------- Cytat:
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
|
#785 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#786 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 422
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny, ratunku, bo ja już nie wytrzymuję.
Z A. byłam ponad rok, potem się rozstaliśmy po strasznej kłótni (nawiasem mówiąc z mojego powodu kłótnia, ale padły takie słowa z jego strony, że nagle cała miłość ze mnie uleciała). Przez kolejny rok byłam wypompowana z życia. Właściwie wegetowałam. Potem wszystko się zmieniło, zbliżyłam się do swojego kolegi P., którego znałam już kilka lat. No i jesteśmy razem od miesiąca. W międzyczasie (ale jeszcze z P. nie byłam) nawiązałam kontakt z A. Skończyło się na dwumiesięcznym związku bez zobowiązań (jemu zależało, chciał mnie odzyskać, mi chodziło głównie o miłe spędzenie czasu, odstresowanie się po szkole i takie tam, ale z góry go o tym poinformowałam i nie wyrażał sprzeciwu). Potem kontakt zanikł i kilka dni temu znowu odżył. Ale A. dowiedział się ode mnie, że już wolna nie jestem, strasznie to przeżywa, zerwał odrazu kontakt, powiedział, że mam do niego się nie odzywać, że lepiej jeśli o sobie zapomnimy. To bardzo mnie zabolało, nawet się popłakałam (!) właściwie od tych kilku dni mam taki humor, że szkoda słów. W dodatku mam wrażenie, że z P. zerwę jakoś na dniach, bo facet ma zupełnie inne podejście do związków niż ja (nie widzi np. sensu spotykania się, skoro widujemy się w szkole oO). Nie wiem już co mam robić. Co ja ciągle robię źle ;|
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami talia: 64->60 biodra: 90->85 udo: 52->49 Edytowane przez mimochodem Czas edycji: 2010-01-08 o 18:28 |
|
|
|
#787 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ---------- Cytat:
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
||
|
|
|
#788 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 422
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Z P. nie jestem po to, żeby zapomnieć o A., ale mimo wszystko ciągle go do niego w myślach porównuję ;| ('A. by poczekał, a nie leciał odrazu do domu po szkole', 'A. był bardziej troskliwy', 'A. miał fajniejsze buty') Cytat:
Żal mi w sumie zrywać z P., krótko ze sobą jesteśmy, ale ja powoli zaczynam się angażować mimo tego, że on traktuje mnie jak traktuje. Może się nie odzywac cały dzien, chodzę wściekła na niego, a wieczorem dostanę słodkiego smsa i wszystko mi mija ;| Ogólnie mam wrażenie, że ja bym chciała być z A. i z P. równocześnie, bo każdy ma cechy których brak drugiemu oO
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami talia: 64->60 biodra: 90->85 udo: 52->49 |
||||
|
|
|
#789 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
ale slowa ze jestes chora mogl sobie darowac - sam jest chory! A tak apropo NK to ja mam duzo zdjec z moim TZtem i jak sobie pomysle, ze musialabym je wszystkie usunac to lzy mi leca... Jak ja bym chciala zeby on juz napisal...ale nie wiem czy ktos tak dlugo moze milczec (bedac jeszcze oficjalnie w zwiazku) i pozniej sie normalnie odezwac...mi znaki na ziemi i niebie mowia ze to chyba koniec Tak strasznie tego nie chce
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
|
#790 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
A co do Twojej sytuacji to jedyne co mi przychodzi na myśl, to tylko to, że powinien pojawic się ktoś trzeci, który byłby połączeniem A. i P. choc zapewne to jest niemożliwe. Na Twoim miejscu dałabym jeszcze szansę P. On był już kiedyś w poważnym związku? Bo jeśli tak to by mnie to trochę niepokoiło, że czasem nie odzywa się cały dzień (mój też tak robił, ale to dzieciuch jeszcze). Bo jeśli nie był to może się dopiero wszystkiego 'uczy'? Od A. starałabym się odciac najbardziej, jak to tylko możliwe. Bo kurcze, chyba nie chciałabyś, żeby Twój chłopak myślał o innej będąc w związku z Tobą? Może ograniczenie kontaktu sprawi, że będziesz mniej o nim myślec? ---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ---------- Cytat:
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
||
|
|
|
#791 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Ale tak napradwe to nie mam zielonego pojecia co ja bym mu mogla napisac, zeby nie wyszlo zle...Wczoraj malo nie wyslalam pytania czy dlugo tak jeszcze ma zamiar milczec, dzisiaj tez juz bym prawie wyslala, ze domyslam sie ze juz sie chyba nie odezwie i ze chyba zdecydowal ze to koniec...ale przestraszylam sie ze potwierdzi i ja bym sie zalamala wtedy wiec nie wyslalam...i teraz znow siedze i mysle jakby tu zaczac jakis kontakt...przysiegam Wam,ze nie wytrzymam musze cos napisac tylko cholera jeszcze nie wiem co ![]() Okropna jestem ale moja cierpliwosc chyba dobiegla konca...a moze to ten weekend i tyle spotkanych dzis szczesliwych par na ulicach...nie wiem ---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- Cytat:
![]() ja nie wiem co sie dzieje z moim zyciem czemu tak strasznie musialo sie popsuc??? co ja takiego zlego zrobilam, ze teraz taka kare place i tak cierpie strasznie...ja nie potrafie tego wszystkiego pojac
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
||
|
|
|
#792 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
no ale... nie chcę pisac o nim teraz, bo jestem strasznie wściekła na jego zachowanie. Smile Ty się nie przejmuj... wiesz, z wszystkich histroii tutaj pamiętam najbardziej Twoją... Bo Ty czujesz sie samotna będąc w związku, juz nie mówię o ostatnich dniach, ale o ostatnich tygodniach. Ty cały czas jesteś na krawędzi, cierpisz od dawna, tak jak my.... ale co więcej, Ty nieustannie jesteś drażniona przez jego zachowanie... my, co jakis czas, mamy lepsze chwile, czasem przebłyśnie nam myśl, ze jesteśmy same, nie jesteśmy byle kim i jeszcze bedziemy z kimś szczęśliwe. I tak będzie (do tego tematu powróce w następnym poście )A Ty tkwisz w toksycznym związku. Będąc w zwiazku czujesz sie samotna. Ja mam wrażenie że on chce to zakończyć. Jestem tego pewna. Ale nie robi tego z kilku powodów. To takie męskie powody, zauwazyłam że jednak jest cos takiego charakterystycznego w facetach, mam nadzieje że nie wszyscy tacy są. Ale o tych powodach napiszę później. Jesteś bardzo wartościową osobą, bardzo mnie to cieszy, że jesteś cierpliwa i już te kilka dni masz za sobą kiedy to nie odzywasz się do niego pomyśl.... jeśli to nie koniec to co potem.... znowu ta obojętnosć... Twój smutek Twój żal że on sie nie stara, a on dalej czyni swoje męskie zagrywki... a jeśli to koniec... będziesz cierpiała... ale ... niewiele bardziej niz już cierpisz... gdy sie to skończy, pocierpisz bardziej miesiąc, dwa... moze do wiosny... a jeśli dalej ten zwiazek będzie trwał... to możesz cierpieć znacznie dłużej.... i nie myśl że będziesz całe zycie sama, bo sama na siebie sprowadzisz samotnosć. Przepraszam że tak sie rozpisałam, może jest coś co mogło zaboleć w mojej wypowiedzi, tego bym nie chciała, ale chcę Ci przekazać to, że wierzę w Ciebie, wierzę że dasz radę. Może jestem staroświecka, ale wg mnie to facet powinien zdobywac kobietę, starać sie o nią, by otoczyła go swoim ciepłem, zaopiekowała sie nim "emocjonalnie"... sama nie wiem jak to ująć. Ale jeśli on nie stara sie o Ciebie, to nie jest odpowiednim facetem dla Ciebie. Nie jest też odpowiednim facetem dla Ciebie dlatego ze Cie krzywdzi... i pewnie zdaje sobie z tego sprawę i to okropne, bo wie że krzywdzi i nadal to robi. A jesli nie wie że krzywdzi... to jest psychopatą, może przesadzam, ale normalny człowiek, który ma trcohe empatii nie postępowałby tak jak on. Jeśli miałby resztkę współczucia, empatii to jeśli mu nie zależy, zakończyłby to z klasą, wyjaśnił...itp Cierpiałabyś, ale to cierpienie zmniejszałoby się, choć bardzo stopniowo, to jednak.... A teraz... cały czas masz wysoki poziom stresu, cały czas cierpisz bardzo ![]() ---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ---------- Grewana bardzo dziękuję Ci że napisałaś tu o wątku "Moc pozytywnego myślenia". Póki co nie czytałam jeszcze żadnych polecanych ksiażek, ale samo czytanie tego, magicznego jak dla mnie, wątku sprawia, że mam lepszy humor, zapominam o rzeczywistości i... budzą sie we mnie iskierki nadziei. Na to, ze będzie lepiej i na to, że będe szczęśliwa, jeśli mocno tego zapragnę.dziewczyny gorąco Wam polecam ten wątkek - Moc pozytywnego myślenia: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=324176 uwierzmy w to, że na nasze życie i my mamy wpływ ja (po sesji) biorę się za czytanie ksiażek na ten temat. Chcę sie zmienić, dla siebie, dla swojego szczęscia ![]() chcę być pewną siebie osobą i jeśli sama w to uwierzę, to tak będzie i inni też mnie będą tak postrzegali ---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- maryanna a co u Ciebie?? Jak samopoczucie??
__________________
|
|
|
|
|
#793 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziękuję że pytasz
u mnie....dobrze!!!!!!! Zresztą jak tak na niego patrzę i innych facetów dookoła to wiele nie straciłam(czysto wizualnie
|
|
|
|
#794 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
wiesz... ja wierzę w to, ze każda z nas kogoś znajdzie z kim będzie szczęśliwa, Ty i ja również. Myślę jednak, że nie ma sie z tym co spieszyć... i tak zaden facet teraz nam nie bedzie odpowiadał ja teraz jak patrzę na facetów to tak krytycznym wzrokiem... mi juz nie pasuje koleś bo... chodzi w obciachowej czapceteraz, dla nas tu wszystkich, najważniejsze jest aby ten czas poświęcić dla siebie, zainwestowac w siebie. Mamy wiele możliwości. widze w opisie, że przerzuciłaś sie na pozytywne myślenie, ja też do tego dążę a i zacytuję fragment bardzo ważnej wypowiedzi: Pozytywne myślenie naprawdę może zdziałać cuda Tylko trzeba pamiętać jeszcze o drugiej bardzo ważnej zasadzie-jeśli czegoś bardzo chcemy to nie można się spinać, zamartwiać , niecierpliwić na zasadzie 'już, chcę to natychmiast. Muszę to dostać' , bo wtedy ładujemy nasze marzenie negatywną energią w rezultacie czego cel się nie spełnia. Najczęstszym przykładem tej zasady jest sytuacja gdy przez długi czas strasznie czegoś pragniemy i nic aż w końcu marzenie się spełnia gdy już tak naprawdę przestajemy tego aż tak bardzo chcieć. Zapewne będzie tak, że jak już będziemy szczęśliwe same ze sobą, będziemy miały głowy pełne pomysłow, będziemy zajęte różnymi sprawami, wąznymi czy błachostkami... wtedy poznamy kogoś. Nie poznamy nikogo tak juz od razu... a jesli.. to czy to właściwe?? Nic na siłę Maryanna ![]() Pijesz pokrzywę? Ja też ze skrzypem
__________________
|
|
|
|
|
#795 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Wiecie co? Jestem zalosna
No i? zadzwonilam kretynka, zla jestem dlatego, ze sie zlamalam, ale lepiej mi, bo sie uspokoilam... Zeszlo ze mnie to wszystko, a jeszcze 5 minut temu bylam w stanie, w ktorym wolalabym, zeby nikt mnie nie widzial , bo najpierw nie odebral i bylam pewna,ze nie odbiera, bo widzi, ze to ja i nie ma zamiaru ze mna rozawiac...oj ryczalamale oddzwonil...w sumie nie wiedzialam co gadac...troche sie posprzeczalismy o to, co odstawia, ale suma sumarum z rozmowy wyszlo, ze mu jednak (niby bo juz nie raz cos mowil a nastepnego dnia bylo inaczej) zalezy. Powiedzial ze znow narzekalam dlatego sie nie odzywal i w sumie nie planowal tak dlugo tego ale tak wyszlo bo czekal az ja sie odezwe bo po tym co mu napisalam w poniedzialek ze musze przejrzec na oczy w koncu to nie wiedzial czy jestesmy razem czy nie(o rany zgubilam wszystkie przecinki przepraszam). No i w sumie taki wymowki mial zalosne, ze nie chce o nich teraz myslec, bo nie chce sie denerwowac. teraz wiem , ze nie zrobilby nic, gdybym to ja go rzucila. Ale mowil tez ze chcialby sie ze mna jakos dogadac, zeby bylo dobrze, zeby mu sie chcialo byc w tym zwiazku calym soba, ale nie wie jak to zrobic tak, zeby sie ulozylo. Ja powiedzialam, ze to juz koniec mojego narzucania sie, ciaglego proszenia o odrobine uwagi, ze nie bede go juz do niczego zmuszac, bo po prostu nie mam na to ani sil, ani ochoty, a on tez pewnie nie chce byc do nieczego zmuszany(tu wyczulam lekka obawe z jego strony jakby chcial zebym go zmuszala)...jak ma sie miedzy Nami poprawic, to oboje musimy sie starac a nie tylko ja. najbardziej dziwi mnie to, ze 5 minut temu bylam w czarnej dziurze, myslalam tylko o nim, o tym co zrobic, zeby sie jakos skontaktowac, a teraz kiedy juz wiem, ze wszystko ok(jak narazie) to juz mi tak nie zalezy bardzo...jakby jakas obojetnosc na mnie spadla - nie wiem czemu? Przeciez chcialam, zeby bylo dobrze, zeby to nie byl koniec...a teraz nie mam narazie ochoty na spotkanie z nim...Glupie to strasznie i nie wiem skad sie wzielo? Lubie ten stan, nie powiem, ale chyba sama siebie nie potrafie zrozumiec
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
#796 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kosmos :)
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
wypiłam piwo...i miałam ogromną ochotę zadzwonić do D. i zapytać czy już jest pewien, że mnie nie kocha...ale nie zadzwoniłam...gdyby chciał odezwał by się...tak bardzo chcę, żeby się odezwał...tak bardzo tęsknię...dlaczego mam wciąż tą głupią nadzieję?! Wszystko bez niego jest inne...Cholera no!!!! nie chce mi się żyć...
|
|
|
|
#797 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
). Mysle, ze takie pozytywne nastawienie do zycia, ludzi, zdarzen jest piekne ale tez cholernie trudne...moze kiedys uda mi sie z pesymistki przemienic w optymistke (albo chociaz pozytywna realistke ). Zobaczymy moze mi ta pozytywna energia wejdzie w nawyk - fajnie by bylo
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
|
#798 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 422
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Cytat:
P. ostatnią dziewczynę miał jakoś w gimnazjum z tego co kiedyś mówił i ponoć od I klasy liceum sobie mnie upatrzył za nazwijmy to cel ale go olewałam ;d ciągle mi to wypomina. Może i jest niedoświadczony, ale to nie jest tak, że ja mu nie mówię o swoich potrzebach. Problem w tym, że on w ogóle z moich rad nie korzysta ;|
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami talia: 64->60 biodra: 90->85 udo: 52->49 |
||
|
|
|
#799 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Ale powiedz mu szczerze, ze chwilowo nie szukasz nikogo, zeby sobie chlopak nie obiecywal Bog wie czego. Taka randka, pomoze Ci sie troche oderwac od mysli o bylym, pokarze na ile mozesz sie otworzyc przed kims nowym, zobaczysz sama jak sie jestes w stanie zachowywac - a moze nawet dobrze bawic z kims innym ? Nic Ci nie szkodzi zobaczyc jak bedzie ja bym poszla
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
|
#800 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Haha, z tym kolegą widziałam się już parę razy i pisał mi kiedyś, że był z dziewczyna 1,5 roku. Jestem na gg na niewidocznym, on również jest i ma opis: ,,W sercu żal, a w głowie tylko ONA ;(;(;(''. Ekhem...
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
|
#801 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
![]()
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
|
#802 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#803 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
A i Nadia_91 Twoj EX TZ chyba liczyl na cos wiecej tamtego wieczoru a jak tego nie dostal to sie zmyl - na takich nie warto nawet splunac
Nie przejmuj sie, bo prawie kazzda (prawie bo sa juz takie ktore sie pozbieraly i nie daja soba sterowac) by sie zachowala tak na Twoim miejscu.A kopniaka mozemy Ci sprzedac jak chcesz tak bardzo, ale mysle ze przytulenie bedzie milsze ![]()
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
#804 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Na pewno nie. Bo ostatecznie zgodziłam się pójść na to spotkanie, zeszłam z gg na niewidoczny (powtarzam do matury, tzn 'usiłuje'), a on wtedy taki opis dał. Zaznaczę, że od dwóch tygodni ma takie smutne minki i w ogóle. Pytałam czemu się smuci to nie chciał powiedziec. Tylko, że on już pisze od ponad miesiąca do mnie. Prawi komplementy, pyta czy ma szanse i w ogóle. Chciałam byc uczciwa wobec niego i powiedziałam, że ostatnio rozpadł mi się związek i potrzebuję trochę czasu, żeby 'ochłonac'. Napisał, że się nie podda i będzie się starac mimo wszystko. No, a dzisiaj ten opis. Już sama nie wiem, co myślec. Wydaje mi się, że dalej coś czuje do swojej byłej dziewczyny. Tak jak ja do swojego byłego chłopaka. Boki zrywac.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
#805 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
On jest teraz jak narkotyk na odwyku, jak sie nie wezmie to sie tylko o tym mysli i sie potrzebuje kolejnej dzialki a jak juz sie wezmie to sie ma dola ze znow sie czlowiek nie powstrzymal ale na jakis czas ma sie to z glowy... Chcialabym nie miec tych chwil w ktorych nie panuje nad soba nad ta tesknota...teraz mi blogo i dobrze, mimo ze nie piszemy i nie wiem kiedy sie spotkamy - wiem ze jestesmy i ok tyle mi starczy narazie - smieszne to
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
|
#806 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Dziękuje Wam bardzo za wsparcie! Dostaje go od Was więcej niż od przyjaciół. Smile_, A co do tej obojętności po rozmowie to sama nie wiem. Wiesz, że niby jest już okej, ale chyba tak do końca nie jest, prawda? Miałam parę razy takie sytuacje w życiu (ale nigdy nie dotyczyły partnera, więc nie wiem czy taki przykład się nadaje), że na czymś mi bardzo zależało, tzn. na rozwiązaniu jakiejś sprawy, bo ja jestem niestety takim typem człowieka, że wszystko natychmiast chce naprawiac, mimo że zwykle to nie jest moja wina, a kiedy się już rzeczywiście wszystko teoretycznie ułoży nie czuje nic, żadnej satysfkacji ani nic takiego, zwykła obojętnosc. Mimo że kilka dni o tym intensywnie myślałam. Tak jakbym (głupio zabrzmi) straciła całą energię na zastanawianie się nad sytuacją (heh, za dużo analizuje) tak że potem na finiszu nie umiem się cieszyc z pomyślego rozwiązania. Widac, że Twój stosunek do tej całej sytuacji zaczyna się zmieniac, ale to chyba dobrze. Mimo że masz sama problemy (chociaż innej kategori) to wspierasz nas tu wszystkie i za to jesteśmy Ci bardzo wdzieczne
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
|
#807 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Trafilam tu w momencie, kiedy moj TZ mowil, ze chce sie rozstac, ze mu nie zalezy, ze nie kocha, ze sie wypalil itp. itd. (jakies chyba niecale 2 miesiace minely od tamtej pory). Dostalam tu wsparcie, rady, a przede wszystkim dzieki temu forum przetrwalam wiele ciezkich dni... Mimo, ze dalej jestem z TZ (chociaz tak naprawde nie wiem ile prawdy jest w tym co mowi, ze chce ze mna byc, bo ostatnio jest strasznie zmienny i nie ufam juz jego gadaniu) to dalej potzrebuje tu przebywac (czego dowodem jest kilka ostatnich dni). Wspieram Was a od Was dostaje to samo- juz nie raz tak sobie myslalam, ze watek jest o rozstaniu a ja obecnie jeszcze nie zostalam sama, ale ciesze sie, ze nikt mnie nie wygania stad ---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- Wogole to ja Was dziewczyny podziwiam wszystkie - bo zostalyscie same i zyjecie, przetrwalyscie najgorsze... Czasem mam takie momenty, ze Wam zazdroszcze - macie jasna sytuacje, ukladacie sobie zycie na nowo, a ja nie wiem czy ktoregos pieknego dnia nie bede musiala zaczynac przechodzic od pocztku tego wszystkiego co Wy macie juz za soba...i mam tylko nadzieje, ze dalej tu bedziecie zagladac, bo wtedy bede potrzebowala tego, zebyscie mi napisaly, ze mozna z tego wyjsc...i ze Wy juz znalazlyscie szczescie i ja tez znajde. No ale mam nadzieje, ze moze mi sie uda to w czym teraz jestem skoro podobno on chce...wiem tylko, ze nie chce czekac wiecznie, bo lata leca i robie sie coraz starsza
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie
I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me... |
|
|
|
|
#808 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 186
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
ten zapach......
prześladuje mnie zapach naszych pierwszych randek... i wspomnienie.. to najwspanialsze wspomnienie... kiedy staliśmy pośród nocy na krakowskim rynku.. był prawie pusty, a my staliśmy wpatrzeni w siebie.. świat się zatrzymał... płatki śniegu delikatnie opadały nam na włosy, a z oczu płynęły strużki łez.. łez największego szczęścia jakiego w życiu doznałam.. wtedy wiedziałam, wtedy poczułam, że to on, że to ten jedyny, z którym chcę być na zawsze.. i byliśmy tylko my... wszystko bym dała, żeby powrócić do tych chwil.. i znów poczuć między nami ten zapach... ten najcudowniejszy na swiecie zapach.... zapach miłości..... |
|
|
|
#809 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Nadia 91 u mne sie skonczylo tak samo tylko zaszlismy jeszcze dalej i tezsie czulam podle, ze dalam sie poniec emocja ale na dany moment bylo mi cudownie, wiem ze predzej czu pozniej to zakoncze bo sie wykoncze
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
#810 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Smile_ ja miałam identycznie - płacz i czarna rozpacz a po rozmowie że on tylko potrzebuje czasu czy coś też wpadałam w taką obojętność. ale super że się odezwał i mimo wszystko mu zależy
wydaje mi się że jeszcze się Wam uda wszystko poukładać... tylko nie rób mu za dużo wyrzutów przez jakiś czas bo popełnisz ten błąd co ja..
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:05.
















bardzo dziękuję Ci że napisałaś tu o wątku "Moc pozytywnego myślenia". Póki co nie czytałam jeszcze żadnych polecanych ksiażek, ale samo czytanie tego, magicznego jak dla mnie, wątku sprawia, że mam lepszy humor, zapominam o rzeczywistości i... budzą sie we mnie iskierki nadziei. Na to, ze będzie lepiej i na to, że będe szczęśliwa, jeśli mocno tego zapragnę.
, bo najpierw nie odebral i bylam pewna,ze nie odbiera, bo widzi, ze to ja i nie ma zamiaru ze mna rozawiac...oj ryczalam
przepraszam). No i w sumie taki wymowki mial zalosne, ze nie chce o nich teraz myslec, bo nie chce sie denerwowac. teraz wiem , ze nie zrobilby nic, gdybym to ja go rzucila. Ale mowil tez ze chcialby sie ze mna jakos dogadac, zeby bylo dobrze, zeby mu sie chcialo byc w tym zwiazku calym soba, ale nie wie jak to zrobic tak, zeby sie ulozylo. Ja powiedzialam, ze to juz koniec mojego narzucania sie, ciaglego proszenia o odrobine uwagi, ze nie bede go juz do niczego zmuszac, bo po prostu nie mam na to ani sil, ani ochoty, a on tez pewnie nie chce byc do nieczego zmuszany(tu wyczulam lekka obawe z jego strony jakby chcial zebym go zmuszala)...jak ma sie miedzy Nami poprawic, to oboje musimy sie starac a nie tylko ja.
). Zobaczymy moze mi ta pozytywna energia wejdzie w nawyk - fajnie by bylo



