Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana. - Strona 151 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-01-09, 15:05   #4501
MadameButterfly6
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cocaine essence Pokaż wiadomość
Wiadomo, ja z TŻtem też jakiś czas temu byłam na imprezie, tylko wypiłam trochę wiecej no i było nas 2 pary i 3 wolne laski i z 7 chłopaków. Jak jedna podwalala do mojego to tyle że to była mała sala i sami znajomi, bo dj byl nasz kumpel , myślałam że ją strzele. A mój TŻ za***iście tańczy więc zwraca uwagę. Ale potem poszła do następnego i już. Tyle z ich tańca. Mnie za to kumpel nosił na rękach , podnosił, przytulał, więc TZ chyba tez trochę zazdrosny mógł być.

Impreza się skończyła, wszyscy sie rozeszli i tyle z namiętnych tańców
No widzisz My tez sie po tej akcji z nimi juz na pewno nie spotkamy, wiec po ptokach. Tylko on to moze zrobic w stosunku do kazdej innej, nie musi to byc akurat tamta i tego sie obawiam.
MadameButterfly6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:06   #4502
kika17
Wtajemniczenie
 
Avatar kika17
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków
Wiadomości: 2 504
GG do kika17
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Mój TŻ nie lubie tańczyć, na mojej studniówce tańczyliśmy cały raz przez całą noc, na weselu znajomych ani razu... no ale do niczego go przecież nie zmuszę...
kika17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:14   #4503
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Ehh no to jest wlasnie to że ja mu napisze że nie skreśliłam go jeszcze a może on wcale nie chce drugiej szansy....
Kiedyś, już dawno mi powiedział że jakby mnie zdradził i by mi o tym powiedział to wolałby zerwać bo nie umiał by z tym żyć ze ja mu nie ufam.
Naprawdę mam mętlik w głowie. Na początku pisał, że nie chciał by tego wszystkiego od razu skreślać, potem że prosi żebym go nic na razie nie pytała w tej sprawie, że nie wie co mi odpowiedzieć na to czy mnie kocha bo nic już nie wie,żebym go nie pytała.
Z drugiej strony nie powiedział mi słow to koniec, naprawde nie możemy już być razem, nic do Ciebie nie czuje, nie chce się z Tobą już spotkać chce być sam. Nic w tym stylu nie usłyszałam

Jest teraz na dostępnym, bez opisu i cisza...zreszta eh...co miałby mi napisać...jak się czujesz?
__________________



Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2010-01-09 o 15:16
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:18   #4504
Cocaine essence
Zakorzenienie
 
Avatar Cocaine essence
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez MadameButterfly6 Pokaż wiadomość
No widzisz My tez sie po tej akcji z nimi juz na pewno nie spotkamy, wiec po ptokach. Tylko on to moze zrobic w stosunku do kazdej innej, nie musi to byc akurat tamta i tego sie obawiam.
No i taniec tańcowi nie równy
Niby tylko taniec, ale jak widzę , że TŻ dotyka innej laski w TAKI sposób to coś kłuje w moje wysokie poczucie własności, jak coś jest moje to do cholery moje jest i łapy precz! Ale jak już zacznie tańczyć ze mną to mmm....

Kika- może się boi , że nie umie.
Mój TŻ to samouk, ale umie tylko tańczyć do klubowych utworów, umc-umc
Ja z kolei tańczylam 7 lat , najpierw balet, hip-hop, nowoczesny więc właśnie to umc umc tup tup jest mi najbardziej obce
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku.

Cocaine essence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:24   #4505
m a d e i r a
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 328
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez MadameButterfly6 Pokaż wiadomość
Taaa chyba moja ręka ODBIŁABY się na moim TŻcie Nie no joke Ale nie jestem na tyle odważna i żałuję. Jestem strasznie dumna
Madame i co teraz zamierzasz? Ja myśle identycznie jak Koka, więc już nie bede tego powtarzać. Obrażanie się za takie rzeczy jest dziecinne, serio
__________________
...
Otwierał drzwi, przepuszczał ją przodem, a wówczas lekko ocierała się o niego ramieniem i żyła tym do końca dnia.
Albo podawała mu szklankę herbaty i czubkami palców - przypadkowo? - dotykała jego palców, po czym rozmyślała o tym przez całą noc.

Do następnego spotkania.
..
m a d e i r a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:27   #4506
MadameButterfly6
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez m a d e i r a Pokaż wiadomość
Madame i co teraz zamierzasz? Ja myśle identycznie jak Koka, więc już nie bede tego powtarzać. Obrażanie się za takie rzeczy jest dziecinne, serio

Narazie nic nie zamierzam. Moj TZ sie do mnie nie odzywa odkad wyszedl... Rozumiem, ze jest na zajeciach, ale zawsze dzwonil. No nic, ofochal sie teraz on, trudno
MadameButterfly6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:30   #4507
Cocaine essence
Zakorzenienie
 
Avatar Cocaine essence
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Zacznijcie myśleć nad tytułem i założycielem kontynuuacji, bo jak ostatnio będziemy wybierać w ostatnich postach
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku.

Cocaine essence jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-09, 15:34   #4508
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

napisał... na gg... "jak się czujesz" Ehh....
__________________


Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:35   #4509
jagaaaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar jagaaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 222
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

wstałam i już Was nadrabiam
jagaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:36   #4510
m a d e i r a
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 328
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cocaine essence Pokaż wiadomość
Zacznijcie myśleć nad tytułem i założycielem kontynuuacji, bo jak ostatnio będziemy wybierać w ostatnich postach
Własnie :d
__________________
...
Otwierał drzwi, przepuszczał ją przodem, a wówczas lekko ocierała się o niego ramieniem i żyła tym do końca dnia.
Albo podawała mu szklankę herbaty i czubkami palców - przypadkowo? - dotykała jego palców, po czym rozmyślała o tym przez całą noc.

Do następnego spotkania.
..
m a d e i r a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:46   #4511
Lagunaaa
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc ];->
Wiadomości: 2 419
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Hej Kochane
mam nadzieje ze mnie pamietacie (chyba nie da się zapomniec moich przezyc ). No więc potrzebowalam troche czasu na przemyslenie i wydaje mi się ze już sobie poukladalam to i owo. Zaczne może od przemyslen a potem przejde do postanowien
Zastanawialam się nad kazdym moim zwiazkiem. Doszlam do wniosku ze nie potrafie być sama. Już od gimnazjum mialam kogoś. Nie chce zeby to wygladalo jak przechwalanie się „co to nie ja i kogo ja nie mialam”, ale w rzeczywistosci zawsze bylo tak ze jak już upatrzylam jakiegos chlopaka to zawsze predzej czy pozniej był mój. Często zmienialam chlopakow. Czemu? Nie wiem. Może szukalam tego 'jednego' o ile tak można nazwac miłość gimnazjalna czy tez wczesnolicealna. Zawsze to ja bylam ta zimna su** i ja zostawialam. Jak już pisalam mój pierwszy powazny chlopak zdradzil mnie-nie wybaczylam, rozstalismy się, teraz prosil o druga szanse-nie dalam jej i nie zaluje. Dalej drugi 3letni związek, kolejny polroczny (nie bede powtarzala co i jak bo już o tym pisalam wczesniej). Odkrylam w tym dziwna analogie. Zawsze bylo tak ze bylam obojetna a faceci za mna latali, nie angazowalam się, szybko tworzylam związek, a jak już ktos mowil ze mnie kocha lub cos takiego to konczylam znajomosc. Po co? Nie wiem. Tylko w tych dluzszych zwiazkach bylo inaczej. Zaczynalo się niewinnie, ja obojetna, on obojenty. Mam wrazenie ze wlasnie tacy faceci mnie kreca, takie zimne hu** za przeproszeniem. I wlasnie w momentach kiedy ja się angazowalam przezywalam zawod. Tak jakby role się odwrocily. Oczywiscie nie jestem bez winy, bo kiedys bylam wielka ksiezniczka i pania. Na szczescie zmienilam się.
Zawsze marzylam zeby wyjsc za maz majac 23 lata a za rok dzieci. Może do tej pory daltego tak szybko wchodzilam w zwiazki zeby to zrealizowac? Patrzac z perspektywy czasu chyba wlasnie tak bylo. Po prostu nie umiem być sama, jestem przyzwyczajona do bycia z kimś. Co do moich exow exex (polroczny)-sprawa zamknieta. Uwazam go za osobe dwulicowa. Nie bede się rozwodzila na jego temat. Nic mi niby nie zrobil, ale jak się dowiedzialam co aktualnie wyczynia to jestem niemile zaskoczona. Exexex (3letni), razem spedzilismy sylwestra, potem cale 3 dni. Bylo milo sympatycznie ale wiem ze nie moge z nim być. Nie potrafie mu zaufac, nie spelnia moich oczekiwan co do związku. Wiem ze się nie zmieni na tyle bym byla z nim szczesliwa. Utrzymujemy kontakt sporadyczny. Chcialabym z nim być, ale nie bede. I widze po nim ze ma takie same odczucia jak ja. Mam nadzieje ze bede na tyle madra ze nie dam się omamic po raz kolejny. Nie obiecuje ale na prawde bym chciala. Jak na razie nie angazuje się w nic bo nawet nie mam czasu na nowe znajomosci. Wiadomo sesja, poza tym mam troche problemow zdrowotnych. Chcialabym wytrwac w tym postanowieniu.
Eh.... troche się rozpisalam. Mam nadzieje ze bedziecie mi czasami pomagaly przejrzec na oczy i dawaly kopniaka w razie czego postaram się czesciej pisac, bo do tej pory tylko was podczytywalam


Teraz moze powiem cos natemat tego co pisalyscie:
Cynamonkaa wiem co czujesz. Bylam kiedys w podobnej sytuacji z tym ze facet mnie nie zdradzil, ale powiedzial ze chyba nie dorosl do zwiazku. I faktycznie po kilku latach okazalo sie to prawda. Nic nowego Ci nie napisze niz dziewczyny. Lepiej zakonczyc to wszesniej niz potem cierpiec. Potrzebny Ci taki chlopak ktory nie jest pewien czy chce byc z Toba, ktoy zdradza Cie i oklamuje?? Chyba nie. Poniekad kiedys mialam podobne podejscie do Ciebie bo zawsze musialam z kims byc. Z tego co pisalas tez nie umiesz byc sama. Jednak czasami trzeba miec troche szacunku do siebie....

Justynkavip jak tam u Ciebie?? Czytalam co pisalas o wczorajszej sytuacji z TZ. Szczerze powiedziawszy nie wyobrazam sobie ze bedac u TZ on sobie wychodzi do kumpli. Ok jak wyjdzie na chwile przed dom/klatke pogadac ale nie na dluzej. I dziwie Ci sie ze zostalas u niego i poszlas spac. Ja bym od razu wyszla i pojechala do domu.

Motylku tez uwazam ze przesadzasz. Podoba mi sie podejscie jednej z was (nie pamietam ktorej, przepraszam )i tekst 'chyba pomyliles skarby'. Ja chyba bym wlasnie cos na podobe tego powiedziala znajac mnie. I nie dziwie sie Twojemu TZ ze tanczyl z inna bo co innego mial robic?? kleczec i blagac Cie o wybaczenie?? I uwazam ze troche tez nie fair postapilas. Pisalas ze siedzial z Toba znajomy ktory olal swoja dziewczyne. I wyobraz sobie jaka ona musiala byc zla widzac ze jej chlopak zamiast byc z nia, siedzi przy Tobie.


Chyba u reszty dziewczyn w miare dobrze co mnie niezmiernie cieszy
__________________
53,5 kg (8.09.10) 51,0 kg(2.11.10)......50,0 kg

..
Podejdź jeśli chcesz,
pokochaj jeśli potrafisz...
Lagunaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-09, 15:55   #4512
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Lagunaaa Pokaż wiadomość
Cynamonkaa wiem co czujesz. Bylam kiedys w podobnej sytuacji z tym ze facet mnie nie zdradzil, ale powiedzial ze chyba nie dorosl do zwiazku. I faktycznie po kilku latach okazalo sie to prawda. Nic nowego Ci nie napisze niz dziewczyny. Lepiej zakonczyc to wszesniej niz potem cierpiec. Potrzebny Ci taki chlopak ktory nie jest pewien czy chce byc z Toba, ktoy zdradza Cie i oklamuje?? Chyba nie. Poniekad kiedys mialam podobne podejscie do Ciebie bo zawsze musialam z kims byc. Z tego co pisalas tez nie umiesz byc sama. Jednak czasami trzeba miec troche szacunku do siebie....
Właśnie o to chodzi żeby w tym wszystkim zachować szacunek do siebie samej...A nie dawać się traktować jak jakiś wybrak ehh..
Naprawde nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć jak to będzie, teraz napisał i gadamy na temat tych jego korzonków... co chwile w rozmowie daje mi Ale zdanie jak sie czujesz to mnie rozwalilo bo śmialam sie tutaj ze przeciez tak do mnie nie zagada hehe
__________________


Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:04   #4513
E.J.
Zakorzenienie
 
Avatar E.J.
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 514
GG do E.J.
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
U mnie jedna wielka masakra
Wszystko było super. Od jakiś 4 dni Tż chodził jakiś zmulony, mało co pisał, a jak już to tak bezosobowo bez żadnego "Kotku" "Skarbie" itp, żadnych Nie widzieliśmy się od 1 stycznia bo ma zapalenie korzonków.
Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy na gg. Spytałam co się dzieje. Najpierw powiedział że nic, potem stwierdził że musi poukładać sobie pare spraw i wszystko przemyśleć. Zaczęłam go przyciskać żeby mi powiedział o co chodzi. Stwierdził że on chyba nie nadaje się do związku. Powiedział że był w 2 poważnych związkach, w tym ze mną. A wszystko przed tym wyglądało tak że jezdził gdzie chciał, robił co chciał i z kim chciał i tak mi już w głowie zostało. Zaczęłam przyciskać dalej. Pisałam tu kiedyś że był na weselu z taką kumpelą Kamilą bo zaprosił ją zanim się poznaliśmy. Wczoraj mi wyznał, że jak poweselu mi mówił że nie moze przyjechać bo ma dużo sprzątania itp to tak naprawde to chodziło o to że ona mu zrobiła wielką malinke na szyji i czekał aż zejdzie. Spytałam czy było coś jeszcze. Odpowiedział że szczerze to się całowali ale krótko bo ona powiedziała że przecież masz dziewczyne, a on na to "no i co z tego"() ale opanował się, uspokoił i poszli na sale.
Potem stwierdził że powiedziałby mi coś jeszcze ale to już nie przez gg tylko jak się spotkamy bo jak sie dowiem teraz to już sie chyba nie bede chciała spotkać. Powiedził mi....jakieś 2 tyg temu pisał mi że są u kumpla a tak naprawde pojechali ok.17 do miejscowosci tej kamili. Ona wyszla, siedziala z nimi w aucie i zaprosila ich na wieczor do siebie. Oni powiedzieli ze jak bedzie dojazd to ok. Mi caly czas pisal ze są u kumpla a tak naprawde pojechali do niej. Ona zaprosiła kolezanke, wypili jedna flaszke, druga, trzecia. W koncu jej mama stwierdziła że sa za głośno wiec kupili czwartą i poszli na przystanek. Ktoś rzucił propozycje żeby grać w butelke i grali na całowanie z godzine... Potem ta kumpela kamili dobierała się do niego w aucie ale on nie chciał i powiedział żeby ja zwiezli do domu. Potem wnosił Kamile na rekach po schodach bo chciała...
Powiem szczerze że nie byłam ani zła ani smutna. Tak naprawde doskonale zdawałam sobie sprawe z tego ze na tym weselu pewnie sie z nią całował. To było po 2 tyg związku. Ale to co się stało ostatnio...Nie moge w to uwierzyć. Spytałam go czy jest ze mną szczęśliwy. Odpowiedział że tak. Spytałam czy mnie naprawde kocha. Powiedził że nigdy mnie nie kłamał mówiąc "kocham Cię". Spytałam jak jest teraz. Powiedział że nie potrafi odpowiedzieć mi teraz na żadne pytanie tego typu, żebym go o to nie pytała bo naprawde tak namotał że już nic nie wie. Stwierdziliśmy że spotkamy się w poniedziałek i pogadamy. Dodał że nie chce zebym ja się kiedyś dowiedziała że on coś tam z kimś robił, nie chce mnie skrzywdzić bo wie jak to jest i bardzo się o to boi. Gdy gadaliśmy potem przez telefon słyszałam że płakał ale nie wyczułam skruchy. Powiedział "Przepraszam". Stwierdził że po tym wszystkim jak to zrobił "było mu trochę głupio"....
Jeśli chodzi o mnie to w poprzednich zwiazkach sama zdradzałam. I to nie tylko przez całowanie...Nie zrobiłam tego raz,ale wiele razy i nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Dlatego wiem jak to jest i szczerze mówiąc całowanie potrafie mu wybaczyć. Tylko że nie wiem czy się to nie powtórzy. Wiem ze na trzeźwo nigdy by tego nie zrobił. Ale jak wypije... Swoją ex też zdradział i to nie jeden raz. Ale nigdy się o tym nie dowiedziała. Mi powiedział wszystko. Naprawdę go kocham i szczerze mówiąc nie czuje do niego żalu ale wiem że nie będe potrafiła już w pełni zaufać. Nie wiem co on o tym wszystkim teraz myśli. Może było by inaczej gdybym ja była inna. Ale doskonale wiem że można zdrazać nawet jak się kocha...To ma się gdzieś zakodowane w mozgu że mimo wszystko daje się sobie przyzwolenie na to. Mówił że nie chce skreślać tego prawie półrocznego związku ale chyba się do niego nie nadaje. Ale jeżeli on się nie nadaje bo zdradza, to ja chyba też...
Co mam zrobić??
Bez względu na wszystko za całowanie i malinke dostałby po ryju jak nic

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
EJ jak sie w końcu ubrałaś?
Ubiorę czarne rurki, szary swetr i jeszcze zobacze jak będzie pasowac pod niego czarna koronkowa bluzeczka na ramiączkach no i duże koła z koralikami, buty na obcasie, extra makijaż i Edzia super laska niech padaja z zachwytu Dziękuję Wam za inspiracje
E.J. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:11   #4514
KochajMniie
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 408
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez E.J. Pokaż wiadomość
Ubiorę czarne rurki, szary swetr i jeszcze zobacze jak będzie pasowac pod niego czarna koronkowa bluzeczka na ramiączkach no i duże koła z koralikami, buty na obcasie, extra makijaż i Edzia super laska niech padaja z zachwytu Dziękuję Wam za inspiracje
No i super!! a jeszcze z takim nastawieniem to będziesz za***is*a laska jak będziesz mieć jakieś zdjęcie to nam tu pokaż później
__________________
KochajMniie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:13   #4515
jagaaaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar jagaaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 222
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez KroplaDeszczu Pokaż wiadomość
Chyba tylko ja spać nie mogę

Miałyście kiedyś taką sytuację, że Wasz Tż zapomniał o rocznicy?
nigdy...

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
U mnie jedna wielka masakra
Wszystko było super. Od jakiś 4 dni Tż chodził jakiś zmulony, mało co pisał, a jak już to tak bezosobowo bez żadnego "Kotku" "Skarbie" itp, żadnych Nie widzieliśmy się od 1 stycznia bo ma zapalenie korzonków.
Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy na gg. Spytałam co się dzieje. Najpierw powiedział że nic, potem stwierdził że musi poukładać sobie pare spraw i wszystko przemyśleć. Zaczęłam go przyciskać żeby mi powiedział o co chodzi. Stwierdził że on chyba nie nadaje się do związku. Powiedział że był w 2 poważnych związkach, w tym ze mną. A wszystko przed tym wyglądało tak że jezdził gdzie chciał, robił co chciał i z kim chciał i tak mi już w głowie zostało. Zaczęłam przyciskać dalej. Pisałam tu kiedyś że był na weselu z taką kumpelą Kamilą bo zaprosił ją zanim się poznaliśmy. Wczoraj mi wyznał, że jak poweselu mi mówił że nie moze przyjechać bo ma dużo sprzątania itp to tak naprawde to chodziło o to że ona mu zrobiła wielką malinke na szyji i czekał aż zejdzie. Spytałam czy było coś jeszcze. Odpowiedział że szczerze to się całowali ale krótko bo ona powiedziała że przecież masz dziewczyne, a on na to "no i co z tego"() ale opanował się, uspokoił i poszli na sale.
Potem stwierdził że powiedziałby mi coś jeszcze ale to już nie przez gg tylko jak się spotkamy bo jak sie dowiem teraz to już sie chyba nie bede chciała spotkać. Powiedził mi....jakieś 2 tyg temu pisał mi że są u kumpla a tak naprawde pojechali ok.17 do miejscowosci tej kamili. Ona wyszla, siedziala z nimi w aucie i zaprosila ich na wieczor do siebie. Oni powiedzieli ze jak bedzie dojazd to ok. Mi caly czas pisal ze są u kumpla a tak naprawde pojechali do niej. Ona zaprosiła kolezanke, wypili jedna flaszke, druga, trzecia. W koncu jej mama stwierdziła że sa za głośno wiec kupili czwartą i poszli na przystanek. Ktoś rzucił propozycje żeby grać w butelke i grali na całowanie z godzine... Potem ta kumpela kamili dobierała się do niego w aucie ale on nie chciał i powiedział żeby ja zwiezli do domu. Potem wnosił Kamile na rekach po schodach bo chciała...
Powiem szczerze że nie byłam ani zła ani smutna. Tak naprawde doskonale zdawałam sobie sprawe z tego ze na tym weselu pewnie sie z nią całował. To było po 2 tyg związku. Ale to co się stało ostatnio...Nie moge w to uwierzyć. Spytałam go czy jest ze mną szczęśliwy. Odpowiedział że tak. Spytałam czy mnie naprawde kocha. Powiedził że nigdy mnie nie kłamał mówiąc "kocham Cię". Spytałam jak jest teraz. Powiedział że nie potrafi odpowiedzieć mi teraz na żadne pytanie tego typu, żebym go o to nie pytała bo naprawde tak namotał że już nic nie wie. Stwierdziliśmy że spotkamy się w poniedziałek i pogadamy. Dodał że nie chce zebym ja się kiedyś dowiedziała że on coś tam z kimś robił, nie chce mnie skrzywdzić bo wie jak to jest i bardzo się o to boi. Gdy gadaliśmy potem przez telefon słyszałam że płakał ale nie wyczułam skruchy. Powiedział "Przepraszam". Stwierdził że po tym wszystkim jak to zrobił "było mu trochę głupio"....
Jeśli chodzi o mnie to w poprzednich zwiazkach sama zdradzałam. I to nie tylko przez całowanie...Nie zrobiłam tego raz,ale wiele razy i nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Dlatego wiem jak to jest i szczerze mówiąc całowanie potrafie mu wybaczyć. Tylko że nie wiem czy się to nie powtórzy. Wiem ze na trzeźwo nigdy by tego nie zrobił. Ale jak wypije... Swoją ex też zdradział i to nie jeden raz. Ale nigdy się o tym nie dowiedziała. Mi powiedział wszystko. Naprawdę go kocham i szczerze mówiąc nie czuje do niego żalu ale wiem że nie będe potrafiła już w pełni zaufać. Nie wiem co on o tym wszystkim teraz myśli. Może było by inaczej gdybym ja była inna. Ale doskonale wiem że można zdrazać nawet jak się kocha...To ma się gdzieś zakodowane w mozgu że mimo wszystko daje się sobie przyzwolenie na to. Mówił że nie chce skreślać tego prawie półrocznego związku ale chyba się do niego nie nadaje. Ale jeżeli on się nie nadaje bo zdradza, to ja chyba też...
Co mam zrobić??
hmmm.. ja jakoś sobie taki związek nie wyobrażam... ale jak chcecie jeszcze być ze sobą a ty piszesz ze kiedyś zdradzałaś a twój TZ tak dalej robi to może po prostu miejcie taki otwarty związek? jeszcze raz napisze ze nie wyobrażam sobie coś takiego bo to nawet nie jest prawdziwy związek ale każdy człowiek ma inne zdanie i to niektórym sie podoba. a jak przeczytałam twoje dalsze posty to piszesz ze nie potrafisz tego TZa zdradzić... to co? będziesz z nim dalej i nawet nie będziesz mu ufać? ja bym się wykończyła.. jak bym wiedziała ze gdzieś wychodzi to na pewno bym miała myśli ze jest z kimś innym. zdradził już pare razy, nie myślę ze tak o przestanie.. nawet sam stwierdził ze nie nadaje sie do związku.. to po co sie z takim facetem męczyć? musicie ze soba porozmawiać na spokojnie..


Cytat:
Napisane przez *wanilia* Pokaż wiadomość
U mnie było dobrze do wczoraj. Co prawda nie widzielismy sie praktycznei cały tydzien (na godzine w czwartek) ale duzo rozmawialismy przez tel i bylo dobrze.
Wczoraj mielismy sie zobaczyc bo dzisiaj On pojechał na studia ale niestety sie nie zobaczylismy.. Pisalam wczoraj ze wpadlam w jakas totalna panike jak sie nie odzywał. Serio az sie wystraszyłam bo nie wiedziałam co sie ze mna dzieje. On od 18 nie odbierał bo jak sie okazało był na korkach a ja dzwoniłam chyba z 50 razy. Bo sie bałam. Skojarzyło mi sie to z naszą klotnia kiedy tez nie odbierał tel a ja nie wiedziałam co sie dzieje.. Byłam totalnie roztrzesiona, rece mi sie trzesły jednym slowem jakas masakra.. Dzisiaj rano napisał smsa ale w sumie tylko dlatego ze miał sprawe. Nawet nie zapytał jak sie czuje a wiedział ze wczoraj byłam totalanie roztrzesiona, plakałam mu do telefonu itp. Odewał sie przed 8 i jak narazie cisza. Ja tez nie pisze. Zawiodłam sie.. Tak bardzo Go wczoraj potrzebowałam a On nie mogł podjechać nawet na pół godziny. Obiecywał mi tylko ze zobaczymy sie w niedziele jak wroci i tyle.

To juz drugi raz kiedy ja byłam totalnie roztrzesiona i spanikowana,nie moglam sie uspokoic i prosiłam zeby przyjechał a On "nie mógł". Ja rozumiem ze wczoraj warunki na drogach były bardzo zle ale wkoncu ma do mnie jakies 5km. Wiec gdyby tylko chciał i wział to wszystko na powaznie to by przyjechał.
Nie jestesmy pokloceni, rozmawiałam z Nim rano normalnie ale mam nadzieje ze wyczuł ze troche sie zawiodłam.. Jest mi przykro.
no widzę ze TY dalej dzwonisz po 50 razy a z jego strony nic.. nie odzywaj sie do niego jak on do Ciebie nie dzwoni czy coś. ja rozumiem ze jest ci przykro i ze sie martwisz.. ale nie dzwon tyle razy.. jak ci powiedział ze będzie gdzieś i będzie zajęty to nie pisz. jednego SMSa możesz napisać jak zlatuje dzień czy cos, ale więcej razy nie pisz. poczekaj aż on sie odezwie. jak nie będzie sie w ogóle odzywał to wtedy możesz do niego dzwonić jak głupia i zapytać sie o co chodzi.

Cytat:
Napisane przez kika17 Pokaż wiadomość
Ja mam dziś jakiś mega zły dzień, mam ochote sie rozryczeć...

ja tez ostatnio mam takie dni.. dzisiaj mi troche lepiej ale wiem ze jak przyjdzie wieczór to odnowa będę smutna..

Cytat:
Napisane przez MadameButterfly6 Pokaż wiadomość
A wiec bylismy wczoraj ze znajomymi, 3 pary i jedna laska. Najpierw pojechalismy do znajomych, tam reszta pila wodke oprocz mnie. Tz na poczatku byl grzeczny i w ogole ale przy wyjsciu oczywiscie musial odstawiac... Dokladnie rzecz biorac jedna dziewczyna mowila do swojego chlopaka cos tam "Kochanie daj mi szalik", a moj TZ oczywiscie sobie robil beke i jej odpowiadal niby za jej chlopaka i tylko slyszalam chyba dwa razy"juz daje Skarbie". Oczywiscie nic przy tym nie robil tylko sie glupio smial. Wkurzylam sie, ze takie slowa moze kierowac do obcych mu dziewczyn nawet dla beki. Pozniej poszlismy do klubu. Bylam tak wsciekla na niego, ze nie chcialam z nim gadac. Siedzielismy przy stoliku, a on sobie poszedl z kumplem pic przy barze i zostawil mnie na jakas godzine. Dobrze, ze jeden kumpel sie zlitowal i usiadl obok mnie i zaczal gadac olewajac swoja laske... Pozniej moj TZ wrocil i bardzo chcial ze mna tanczyc. Odmowilam. Pozniej drugi i trzeci tez odmowilam, az w koncu wkurzyl sie i poprosil inna laske do tanca I to takiego ktorego tanczyli dosc blisko... Po prostu wtedy miarka sie przebrala... Najpierw mowi do obcych bab Skarbie, a pozniej dziwi sie, ze nie chce z nim tanczyc i tanczy sobie z inna. Przepraszal mnie chyba ze 3 razy, powiedzial, ze juz nie bedzie i ze sie zmieni. Jasne. Powiedzialam mu, ze pasuja do siebie i ladnie razem wygladaja z ta dziewczyna, z ktora tanczył.... I ze z taka laska bylby szczesliwy, spokojna, grzeczna, nie majaca wlasnego zdania. Nie to co ja, wybuchowa, porywcza i bardzo temperamenta. Powiedzialam, ze nie chce juz z nim byc.

Aha jeszcze jedna akcja, chlopak tej dziewczyny z ktora moj TZ tanczyl jak pije to straszne akcje wyprawia i wczoraj zaczal sie rzucac do mojego TZ i do mnie. Rzucal sie do TZ, ja zaczelam go bronic, w pewnym momencie ten znajomy wyskoczyl do mnie z tekstem " wypier*alaj na ta swoja wies" (kiedys podobno sie ze mnie smial że ze wsi jestem...) i kiedy to powiedzial to moj TZ go uderzyl i powiedzial, zeby uwazal na to co mowi... No ok, obronil mnie i w ogole, ale przykro mi bylo wczoraj jak sie tak zachowywal. Pewnie uwazacie, ze przesadzam, moze i przesadzam, ale trudno. Nie wiem sama co mam myslec...
każda dziewczyna byłaby zła i troche zazdrosna, ale tez myślę ze przesadzasz. mój TZ ma podobne teksty i żarty, ale już sie przyzwyczaiłam do tego i nie ma o co sie złościć i robić jakieś kłótnie. trzeba było potańczyć z twoim TZ a nie strzelać fochy cala noc wkurzyłabym sie jak bym widziała mojego faceta na imprezie jak tańczy z jakąś laską, ale to na pewno nie był by powód do rozstania!


a ja sie teraz śmieje bo jak czytałam co u was i pisząc ten post moj TZ pisal co sekunde na gadu do mnie pytajac sie co robie.. odpowiedzialam mu ze siedze na naszej-klasie i takie tam.. a on sie obraził i napisał ze nie będzie ze mną rozmawiał jak ja wole siedzieć "na naszej-klasie i takie tam...!"
jagaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:32   #4516
E.J.
Zakorzenienie
 
Avatar E.J.
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 514
GG do E.J.
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez KochajMniie Pokaż wiadomość
Napisał sam z siebie no to super E.J oby tak dalej
Tia, coś ruszyło, a teraz czekam napisałam mu sms co tam u niego...to jeszcze muszę u niego naprawic, by mi raczył pisac sam od siebie co porabia

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Odpisał więc mu napisałam, że "lubię jak pisze co u niego i że dziękuję za odpisanie " Może to go ruszy
E.J. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:36   #4517
KochajMniie
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 408
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez E.J. Pokaż wiadomość
Tia, coś ruszyło, a teraz czekam napisałam mu sms co tam u niego...to jeszcze muszę u niego naprawic, by mi raczył pisac sam od siebie co porabia

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Odpisał więc mu napisałam, że "lubię jak pisze co u niego i że dziękuję za odpisanie " Może to go ruszy
Hehe dobrze mu napisałaś


Dzisiaj czeka mnie ciężki wieczór muszę się iść zbierać powoli. Wdech wydech.. i spokojnie. Głupia nieśmiałość
__________________
KochajMniie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:49   #4518
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

my jesteśmy jacyś nienormalni....piszemy jakby nigdy nic o hardstyle'u on mi podsyla swoje sety...
napisałam mu ze 18stego zaczynaja mi sie egzaminy. Zaczął mi pisać: Dasz rade, będe trzymał kciuki, na pewno będe
potem mi pisze: wrzuce taką spokojniutką piosenke teraz bo wczoraj z filmiku zgrałem, jeszcze jej nie ma na mp3 w necie. Znaczy no dla mnie jest spokojna podesłać Ci?
Potem co zdanie: ok tylko się załaduje, wiem właśnie, hmmm zaraz sprawdze hihi, hehe no taki spokojniutki

nie wiem co go napadło na te .... teraz go nie ma na gg bo im prąd siadł, normalka u nich w taką pogode

__________________



Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2010-01-09 o 16:50
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:54   #4519
Lagunaaa
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc ];->
Wiadomości: 2 419
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
my jesteśmy jacyś nienormalni....piszemy jakby nigdy nic o hardstyle'u on mi podsyla swoje sety...
napisałam mu ze 18stego zaczynaja mi sie egzaminy. Zaczął mi pisać: Dasz rade, będe trzymał kciuki, na pewno będe
potem mi pisze: wrzuce taką spokojniutką piosenke teraz bo wczoraj z filmiku zgrałem, jeszcze jej nie ma na mp3 w necie. Znaczy no dla mnie jest spokojna podesłać Ci?
Potem co zdanie: ok tylko się załaduje, wiem właśnie, hmmm zaraz sprawdze hihi, hehe no taki spokojniutki

nie wiem co go napadło na te .... teraz go nie ma na gg bo im prąd siadł, normalka u nich w taką pogode

Jak to co go napadlo?? Nabroil to teraz chce Cie udobruchac Podziwiam Cie za spokoj...
__________________
53,5 kg (8.09.10) 51,0 kg(2.11.10)......50,0 kg

..
Podejdź jeśli chcesz,
pokochaj jeśli potrafisz...
Lagunaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-09, 16:59   #4520
E.J.
Zakorzenienie
 
Avatar E.J.
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 514
GG do E.J.
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Lece się szykowac bo już pózno a ja w lesie..... milego wieczorku
E.J. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:01   #4521
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Lagunaaa Pokaż wiadomość
Jak to co go napadlo?? Nabroil to teraz chce Cie udobruchac Podziwiam Cie za spokoj...
właśnie nie wiem, aż mi głupio jakoś trzy dni ich nie widziałam na oczy jak nie lepiej a teraz taki wysyp co zdanie....
Padł mu ten prąd i cały czas pisze do mnie esy...
Spokój? Heh taki nie do końca...
__________________



Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2010-01-09 o 17:04
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:07   #4522
*wanilia*
Zadomowienie
 
Avatar *wanilia*
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 841
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez jagaaaaa Pokaż wiadomość
no widzę ze TY dalej dzwonisz po 50 razy a z jego strony nic.. nie odzywaj sie do niego jak on do Ciebie nie dzwoni czy coś. ja rozumiem ze jest ci przykro i ze sie martwisz.. ale nie dzwon tyle razy.. jak ci powiedział ze będzie gdzieś i będzie zajęty to nie pisz. jednego SMSa możesz napisać jak zlatuje dzień czy cos, ale więcej razy nie pisz. poczekaj aż on sie odezwie. jak nie będzie sie w ogóle odzywał to wtedy możesz do niego dzwonić jak głupia i zapytać sie o co chodzi.
Ale własnie chodzi o to ze On nie napisał ze bedzie zajety. Moze dokladnie nie wytlumaczyłam.. Rozmawiałam z TŻ o 15.30 powiedział ze jeszcze jest w pracy i nie wie dokladnie o ktorej skonczy itp. Zapytałam czy wyrobi sie do 18 (wtedy ja koncze prace) powiedzial ze tak, wiec zyczyłam milej pracy i kazałam szybciutko przyjezdzac. I do 18 czekałam bo bylam pewna ze przyjedzie. O 18.10 zadzwoniłam ale nie odebrał. Czekałam u siebie w pracy do 18.30 potem poszłam do domu. Dzwoniłam do 21 ale nie odbierał. W ogole nie dawał znaku zycia. I dlatego dzwoniłam tyle razy i byłam taka rotrzesiona wrecz spanikowana bo bylismy umowieni a z Jego strony zadnego znaku. U nas wczoraj była bardzo zła pogoda, padał snieg, na drogach masakrycznie slisko. TŻ w pracy cały czas jezdzi autem bałam sie ze cos mu sie stało. Ze mial wypadek..
Pozniej zaczełam sobie wkrecac ze poklocił sie z mama, ze mu cos nagadała (juz tak bywało) ze jest na mnie o cos zły itp. No jednym slowem wielka panika i dlatego tyle razy dzwoniłam.

A ogolnie juz tak nie wydzwaniam. Daje mu troche przestrzeni. Dzisiaj jest na studiach i nie dzwonie bo On tez sie nie odzywa wiec pewnie nie moze. Mysle ze gdyby mogl to dalby jakis znak. Juz mu sie nie narzucam. Naprawde bardzo sie zmieniłam..

Tylko było mi przykro ze nawet nie zareagował na to ze tak panikowałam, plakałam mu do słuchawki ze sie bałam, ze cos mu sie stało, ze nie moge sie uspokoic itp. A On nic.
Potrzebowałam Go, chociazby rozmowy z Nim a Jego nie było...
__________________

"Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek..
Móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie.."


http://s4.suwaczek.com/200608254438.png

*wanilia* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:10   #4523
Lagunaaa
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc ];->
Wiadomości: 2 419
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
właśnie nie wiem, aż mi głupio jakoś trzy dni ich nie widziałam na oczy jak nie lepiej a teraz taki wysyp co zdanie....
Padł mu ten prąd i cały czas pisze do mnie esy...
Spokój? Heh taki nie do końca...
Mialam na mysli to ze potrafisz z nim pisac o takich bzdetach. Ja bym nie wytrzymala swiadomosci ze moj chlopak mnie zdradzil i mowil mi ze nie nadaje sie do zwiazku itp. I od razu bym rzucila tekstem zeby mnie nie probowal przekupic buziakami. Co jak co ale w tej sytuacji awantura jest wrecz wskazana.
__________________
53,5 kg (8.09.10) 51,0 kg(2.11.10)......50,0 kg

..
Podejdź jeśli chcesz,
pokochaj jeśli potrafisz...
Lagunaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:14   #4524
Fenrira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 154
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Uh...

To się nazywa pośwęcenie. Wstałam o 4 rano i jechałam ponad 3 godziny żeby pójśc na wykłady z matmy i posiedzieć z TŻ przez 2 godziny...

Ale jazda była na tej śnieżycy, czułam się jak na rajdzie w Szwecji w Colinie McRae Rally (mam nadzieję, że wiecie mi chodzi )

No i TŻ sobie poszedł <ma do domu 15 minut> i jeszcze mówi "wyluzuj" jak po półtorej godzinie dopytuje się czy dotarł przez tą śnieżyce do domu, czy nie. Myślałam że rozszarpie.

A potem najgorsze. Wróciłam do domu i się zorientowałam, że zgubiłam mój ukochany nóż. (To pasja TŻ i dostałam od niego taki malutki pod choinkę)
Ale zaczęłam ryczeć. I dzwonie do TŻ z płaczem że go nie ma. Ten myślał, że coś się stało, ale i tak dalej jest mi przykro że go nie mam...

(w jakieś dziwne nastroje wpadam. Czy to możliwe, że przez tabletki anty mam tkakie zachowania, bo zawsze godzinę po wzięciu zbiera mi się na płacz...)


Cytat:
Tia, coś ruszyło, a teraz czekam napisałam mu sms co tam u niego...to jeszcze muszę u niego naprawic, by mi raczył pisac sam od siebie co porabia
ja się niestety musiałam nauczyć, że rano dostane "dzień dobry" jak nie zapomni a potem jest cisza do 22-23...

Ale wtedy to zawsze pisze, a ja jak to głupie ciele czekam i wpatruje sie w monitor kiedy w końcu zrobi "klik" że napisał :P
__________________
"Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec?
Co jest mniej niszczycielskie?
Nie wiem"
Fenrira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:17   #4525
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Lagunaaa Pokaż wiadomość
Mialam na mysli to ze potrafisz z nim pisac o takich bzdetach. Ja bym nie wytrzymala swiadomosci ze moj chlopak mnie zdradzil i mowil mi ze nie nadaje sie do zwiazku itp. I od razu bym rzucila tekstem zeby mnie nie probowal przekupic buziakami. Co jak co ale w tej sytuacji awantura jest wrecz wskazana.
ale co ja zdzialam ta awantura? Przez gadu? Pisze do niego normalnie tak jak on do mnie bo po cholere mamy sie teraz besztać. Ja wiem ze mnie zdradzil, jest świna i nigdy mu tego nie zapomne. Powiem szczerze ze tyle sie dzis wypłakałam i przez cala noc ze teraz nie ma we mnie juz zadnego takiego zapalnika ze wlaczaja mi sie nerwy. Po prostu ogarnął mnie mimo wszystko spokoj...nie jest to spokoj prawdziwy pewnie ale jest duzo lepszy od płaczu.
Po za tym wiem ze jak go teraz objade to to spotkanie nie bedzie mialo juz najmniejszego sensu. Jeśli zrobie mu awanture to tylko w cztery oczy
__________________


Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:18   #4526
jagaaaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar jagaaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 222
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez *wanilia* Pokaż wiadomość
Ale własnie chodzi o to ze On nie napisał ze bedzie zajety. Moze dokladnie nie wytlumaczyłam.. Rozmawiałam z TŻ o 15.30 powiedział ze jeszcze jest w pracy i nie wie dokladnie o ktorej skonczy itp. Zapytałam czy wyrobi sie do 18 (wtedy ja koncze prace) powiedzial ze tak, wiec zyczyłam milej pracy i kazałam szybciutko przyjezdzac. I do 18 czekałam bo bylam pewna ze przyjedzie. O 18.10 zadzwoniłam ale nie odebrał. Czekałam u siebie w pracy do 18.30 potem poszłam do domu. Dzwoniłam do 21 ale nie odbierał. W ogole nie dawał znaku zycia. I dlatego dzwoniłam tyle razy i byłam taka rotrzesiona wrecz spanikowana bo bylismy umowieni a z Jego strony zadnego znaku. U nas wczoraj była bardzo zła pogoda, padał snieg, na drogach masakrycznie slisko. TŻ w pracy cały czas jezdzi autem bałam sie ze cos mu sie stało. Ze mial wypadek..
Pozniej zaczełam sobie wkrecac ze poklocił sie z mama, ze mu cos nagadała (juz tak bywało) ze jest na mnie o cos zły itp. No jednym slowem wielka panika i dlatego tyle razy dzwoniłam.

A ogolnie juz tak nie wydzwaniam. Daje mu troche przestrzeni. Dzisiaj jest na studiach i nie dzwonie bo On tez sie nie odzywa wiec pewnie nie moze. Mysle ze gdyby mogl to dalby jakis znak. Juz mu sie nie narzucam. Naprawde bardzo sie zmieniłam..

Tylko było mi przykro ze nawet nie zareagował na to ze tak panikowałam, plakałam mu do słuchawki ze sie bałam, ze cos mu sie stało, ze nie moge sie uspokoic itp. A On nic.
Potrzebowałam Go, chociazby rozmowy z Nim a Jego nie było...
eh.. no to miałaś prawo sie zdenerwować.. ja nie wiem czemu twój TZ w ogóle nie daje znaku życia i chyba parę razy mu to powiedziałeś, tak? mógł by przynajmniej napisać ze już dojechał do domu i idzie spać i napisać ci Dobranoc.. a on dalej nic... dziwne to trochę.
jagaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:24   #4527
Lagunaaa
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc ];->
Wiadomości: 2 419
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
ale co ja zdzialam ta awantura? Przez gadu? Pisze do niego normalnie tak jak on do mnie bo po cholere mamy sie teraz besztać. Ja wiem ze mnie zdradzil, jest świna i nigdy mu tego nie zapomne. Powiem szczerze ze tyle sie dzis wypłakałam i przez cala noc ze teraz nie ma we mnie juz zadnego takiego zapalnika ze wlaczaja mi sie nerwy. Po prostu ogarnął mnie mimo wszystko spokoj...nie jest to spokoj prawdziwy pewnie ale jest duzo lepszy od płaczu.
Po za tym wiem ze jak go teraz objade to to spotkanie nie bedzie mialo juz najmniejszego sensu. Jeśli zrobie mu awanture to tylko w cztery oczy
No to jestesmy troche inne. Po pierwsze nie wiem czy bym wybaczyla zdrade. Raz bylam w takiej sytuacji po 1,5 roku zwiazku, na prawde kochalam, byly wielkie plany, obraczki itp. Ale mam swoj honor i tego nie wybacze. A jesli juz bym chciala wybaczyc, to na pewno bym nie pisala z nim na gg tylko od razu uprzedzila ze nie ma co do mnie pisac tylko od razu moze do mnie przyjezdzac bo tym razem tak latwo nie ma. No ale coz, kazdy ma inne podejscie do zwiazku mam nadzieje ze jakos Ci sie ulozy
__________________
53,5 kg (8.09.10) 51,0 kg(2.11.10)......50,0 kg

..
Podejdź jeśli chcesz,
pokochaj jeśli potrafisz...
Lagunaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:26   #4528
*wanilia*
Zadomowienie
 
Avatar *wanilia*
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 841
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Jaga - przed naszą kłotnia nie narzekałam na nasz kontakt bo był duzy. TŻ czesto dzwonił z pracy, wieczorem zeby powiedziec dobranoc.. A teraz mam czasem wrazenie ze On chciałby ze mna pogadać (bo np jak ja do Niego zadzwonie to potrafimy rozmawiac 40min i to nie tak ze na sile ta rozmowe ciagniemy) ale w pewien sposob probuje mnie ukarac i nie pokazuje ze mu zalezy, ze mu tego brakuje, ze lubi ze mna rozmawiac itp..

Mnie naprawde tego brakuje.. Ale nie narzucam mu sie.
__________________

"Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek..
Móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie.."


http://s4.suwaczek.com/200608254438.png

*wanilia* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:38   #4529
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Lagunaaa Pokaż wiadomość
No to jestesmy troche inne. Po pierwsze nie wiem czy bym wybaczyla zdrade. Raz bylam w takiej sytuacji po 1,5 roku zwiazku, na prawde kochalam, byly wielkie plany, obraczki itp. Ale mam swoj honor i tego nie wybacze. A jesli juz bym chciala wybaczyc, to na pewno bym nie pisala z nim na gg tylko od razu uprzedzila ze nie ma co do mnie pisac tylko od razu moze do mnie przyjezdzac bo tym razem tak latwo nie ma. No ale coz, kazdy ma inne podejscie do zwiazku mam nadzieje ze jakos Ci sie ulozy
dużo jest racji w tym co piszesz i wiem ze masz do tego zdrowe podejscie. On póki co nie moze do mnie przyjechać bo po pierwsze to zapalenie a po drugie no dzis jest sobota wiec dojazd zerowy. Sądze ze to dobrze bo chyba nie chciałabym go dziś widzieć...Musze sobie wszystko ułożyć w głowie.
Wiesz, cale zycie mialam podejscie ze nigdy nie wybaczylabym zdrady. Jednak rzeczywistosc jest widac troche inna niz nasze wyobrazenia. Często spotyka nas cos nagle i nasza reakcja wcale nie jest taka jaką sobie wyobrażamy myslac na spokojnie o pewnych sprawach. Ludzie wybaczaja sobie rozne rzeczy. Nie wiem czy to dobrze ale ja zostalam tak wychowana zebym zawsze potrafila wybaczac bo nigdy nie wiem co mnie w zyciu spotka i jak ja kogos zranie. A wtedy na pewno bym chciala wybaczenia.
__________________


Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:44   #4530
Lagunaaa
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc ];->
Wiadomości: 2 419
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
dużo jest racji w tym co piszesz i wiem ze masz do tego zdrowe podejscie. On póki co nie moze do mnie przyjechać bo po pierwsze to zapalenie a po drugie no dzis jest sobota wiec dojazd zerowy. Sądze ze to dobrze bo chyba nie chciałabym go dziś widzieć...Musze sobie wszystko ułożyć w głowie.
Wiesz, cale zycie mialam podejscie ze nigdy nie wybaczylabym zdrady. Jednak rzeczywistosc jest widac troche inna niz nasze wyobrazenia. Często spotyka nas cos nagle i nasza reakcja wcale nie jest taka jaką sobie wyobrażamy myslac na spokojnie o pewnych sprawach. Ludzie wybaczaja sobie rozne rzeczy. Nie wiem czy to dobrze ale ja zostalam tak wychowana zebym zawsze potrafila wybaczac bo nigdy nie wiem co mnie w zyciu spotka i jak ja kogos zranie. A wtedy na pewno bym chciala wybaczenia.
Z jednej strony rozumiem Twoje podejscie. Ale troszke tez generalizujesz, bo tak jak wczesniej pisalam, np u mnie zawsze mowilam ze zdrady nie wybacze i tak tez bylo w rzeczywistosci. Nie wiem co bedzie za rok dwa trzy. Moze kiedys tez mnie cos podobnego spotka (tfu tfu wypluc ) i nie wiem jak sie zachowam. Ale sadze ze nie wybacze. Sama tez zdradzilam. Nie chcialam wybaczenia, poprostu sama odeszlam. Nie potrafilam spojrzec w oczy. Zwiazek po zdradzie juz nigdy nie bedzie taki sam wedlug mnie.
__________________
53,5 kg (8.09.10) 51,0 kg(2.11.10)......50,0 kg

..
Podejdź jeśli chcesz,
pokochaj jeśli potrafisz...
Lagunaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.