Żonaty, kocha nas obie - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-09, 11:59   #241
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

podbijamkarotka udowodnij nam ze sie mylilysmy
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-09, 16:49   #242
Zafirah
Rozeznanie
 
Avatar Zafirah
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

to i ja podbijam, żeby wątek nie zniknął
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER."

Zafirah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 08:54   #243
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

up!
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 09:07   #244
kinghah
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 442
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Stawiam , że autorka się już nie pojawi. Ale w sumie da nam to odpowiedź...
kinghah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 09:31   #245
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Ale tak na zdrowy rozum, to autorka może tu napisac wszytsko a czy to będzie prawda, to nikt nie sprawdzi.

Dlatego lepiej odpuścic, bo jak jest naprawdę i tak się nie dowiemy
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 13:37   #246
rybkie
Rozeznanie
 
Avatar rybkie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

tyz racja
rybkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 14:04   #247
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Ja tez jestem ciekawa co u autorki, mial czas do stycznia czy lutego? z glowy mi wylecialo...
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 14:35   #248
Zafirah
Rozeznanie
 
Avatar Zafirah
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Miał czas do stycznia a dzis juz 10
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER."

Zafirah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 14:59   #249
cu.Kinia
Wtajemniczenie
 
Avatar cu.Kinia
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 009
GG do cu.Kinia
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez karotka2 Pokaż wiadomość
..



Jak mam go przekonać, zeby byl ze mna? Wiem, ze takie zachowanie nie jest pochwalane, ale okazuje się, że spotkal mnie po prostu zbyt pozno. Twierdzi, że ja jestem jego najlepsza przyjaciolka, ze ze mna sie najlepiej czuje, ze mnie bardzo kocha, ze jestem najpiekniejsza, ze mysli o mnie bez przerwy, ale w tym samym czasie, nie umie zostawić żony.

Czujemy jakbysmy byli dla siebie stworzeni, ale on twierdzi, że kocha nas obie, tylko inaczej.

Co mam robic?? Czy jest jakas szansa, by faktycznie byl ze mna?
Proszę o pomoc a nie wyzywanie, jaka to ze mnie podła baba, która uwodzi żonatych.
Nie przekonasz nikogo, żeby z Tobą był. Znacie się od roku, ślub wzięli 4 miesiące temu. Jakby tak bardzo był w Tobie zakochany, to rzuciłby wszystko i był z Tobą. Znacie się od roku, więc co nieco o sobie wiecie.
Inna z wizażanek dobrze podkreśliła - ma Was obydwie "w razie czego". Co to jest w ogóle za tekst, że boi się, że mu się znudzisz.
On 7 lat w związku, może czuje nudę, może szuka czegoś, co dodałoby pikanterii w związku, który jest jako tako ustabilizowany?
Jak dla mnie, to podejrzany gość, skoro jest z kobietą 7 lat, od 4 miesięcy w małżeństwie, nie sypiają ze sobą... Szuka wrażeń, jak na mój gust. Pomyśl, czy chcesz się w to plątać.
cu.Kinia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 18:24   #250
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Karotka - ja przeżyłam niemalże identyczną historię (mój wątek możesz znaleść gdzieś na wizażu) ,pomijając już wszystkie inne rzeczy powiem Ci,że taka sytuacja może wygladać różnie i bez wzgledu na to jaki miała/ma przebieg jedno wiem na pewno... jest nieustannym cierpieniem,torturą wykańczająca psychicznie,cały mnóstwem niepewności i wątpliwości oraz setkami pytań bez odpowiedzi....
jeśli nie chcesz tak bardzo cierpieć to jeśli tylko masz na to jeszcze siłę zakończ ten związek....
wiem,że z całą pewnością jesteś przekonana o jego uczuciu do Ciebie i trudno byłoby Cię przekonać,że jest inaczej,tak samo jak o tym,że z żoną wcale nie jest mu tak źle jak mówi....
starasz się unikać myślenia,że jest inaczej,żeby nie cierpieć....
tak więc wydaje mi się,że nikt Cie też nie przekona do zostawienia go,tak samo jak mnie nikt nie przekonał i bardzo źle się stało ,przeczytaj mój wątek,może coś zrozumiesz...

pozdrawiam
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 20:15   #251
Newday5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
coz brzmi jakbyś kiedys była po stronie żony. chyba, ze ironizujesz
Tak - jestem po stronie zdradzanej osoby, czy to jest kobieta, czy mężczyzna :" Nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy, ktora jego jest".
Newday5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-10, 21:54   #252
karotka2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 27
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Witam,

jakoś ostantnio tu nie zaglądałam i nie wiedziałam, że wątek tak odżył. Czas ustaliłam do końca stycznia, bo jak wspomminałam wcześniej, Święta, Nowy Rok i czas tuż po Świętach to nie dobry termin na takie decyzje. Między nami układa się coraz lepiej, ale nie chcę zapeszać. U nich w domu trwają rozmowy o rozwodzie. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Dam Wam znać.
karotka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 23:30   #253
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

haha dobre, po niecałym roku miałby się rozwieść? bez jaj, ale ci ciemnotę wciska. Jesli chce się rozwieść faktycznie to skończony dup... k. Jeśli dalej będzie to ciągnął to podwójny dup...k a jeśli zostawi żonę dla ciebie to uratuje ją ale za to prędzej czy później zdradzi ciebie. Tak czy siak dup...ek
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 07:45   #254
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

:p

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:22
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 09:54   #255
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
nie bądź taka wyrozumiała dla niego bo i tak już ci wchodzi na głowę ten cwaniaczek, a ty mu w tym pomagasz tłumacząc go, niech sam się tłumaczy dlaczego ożenił się z nią, podczas gdy znał już miłość swego życia (ciebie) od paru miesięcy... zapewniam cię że jej nie zostawi i lada dzień przedstawi ci jakiś powód obiektywny (grypa żony, zawał teścia itp), w każdym razie niedługo będą święta wielkanocne i tuż przed, w trakcie i tuż po - też będzie zły czas na to, zawsze jest zły czas i jakiś obiektywny powód który nawet nie tyle on - co ty sama sobie wkręcasz... a potem na pewno też coś się wydarzy, po świętach będą jej urodziny, albo imieniny, potem ona ta niedobra żona zmusi go do wyjazdu na egzotyczne wakacje, on biedny nie będzie umiał odmówić bo już wszystko ustalone, potem ona jakimś cudem zajdzie w ciążę (acha, pewnie ma kochanka), potem dziecko będzie tęskniło za tatą, i tak w kółko... wierz mi przechodziłam to 6 lat, a Twoja historia niczym nie różni się od innych, choć próbujesz wierzyć że jednak u Ciebie będzie inaczej...

Tak ci powiedział. Ale nie mieszkasz u nich, więc tego nie wiesz. Pamiętaj że każde małżeństwo zanim podejmie decyzję o rozwodzie, czyni kroki o naprawieniu związku. Na pewno jego żona nie zgodzi się ot tak na rozwód, nie znając właściwie żadnej przyczyny dla której mieli by się rozwieść pół roku po ślubie. Jeśli w ogóle on wyjdzie do niej z taką propozycją, to z pewnością ustalą kilka miesięcy czasu dla siebie, na naprawę związku. Ale znając tchórzostwo tego typu faceta, to on nawet nie pisnął o rozwodzie, co najwyżej poskarżył się że coś mu nie odpowiada, a świeżo upieczona żona postara się to naprawić. Jeśli jeszcze nie zrozumiałaś że przed ślubem łatwiej kogoś zostawić, a on jednak tego nie zrobił, to już tylko czas pokaże ci jak bardzo się myliłaś.
Po prostu dokładnie to chciałam napisać, jak przeczytałam, że termin jest do końca stycznia (i coś czułam, że pewnie to "do stycznia" szybko zmieni się w "do końca stycznia").
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 11:18   #256
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

:p

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:21
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 11:24   #257
karotka2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 27
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez karotka2 Pokaż wiadomość
Amy, dziękuję za wsparcie, widzę że jesteś podobna do mnie - choć mi się wydaje, że i tak nie jestem idealistką. On tak właśnie twierdzi, że kocha mnie do szaleństwa i że nikogo tak wcześniej nie kochał. Co do ślubu, odbył się. Byłam nawet zaproszona, ale oczywiście nie poszłam. Powiedziałam mu dziś, że ma czas do końca stycznia, żeby ostatecznie podjąć decyzję.
Co do sypiania, on powiedział, że nie planuje teraz dziecka, a poza tym to nie jest możliwe, bo ze sobą nie sypiają.
Tak dla jasności, to taki termin był ustalony od początku.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Jeżeli umawiam sie z kimś, że ma czas do końca stycznia, to nie mogę oczekiwać, że Święta spędzi ze mną. To by oznaczało, że zabieram mu miesiąc z danego mu czasu. Nie mogę zmieniać reguł w trakcie gry.
karotka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 11:24   #258
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

b-52 gratuluje bo swietnie ujelas to co mialam napisac a nie wiedzialam jak
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 11:26   #259
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez karotka2 Pokaż wiadomość
Na wstępie powiem, że sytuacja jest bardzo problematyczna.

Ja i Adam pracujemy w jednej firmie. Rok temu zacząło między nami iskrzyć. Obecnie jesteśmy nierozłączni, spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu. Jesteśmy dla siebie najbliższymi przyjaciółmi, nie nudzimy się sobą i wciąż czujemy niedosyt. Bardzo ciężko nam się ze sobą żegnać, kiedy każdy wraca do domu.

Adam 4 miesiące temu wział ślub. Kiedy sie poznalismy, on był zaręczony z dziewczyną, z którą spotykał się od 7 lat.
Za kilka miesięcy był zaplanowany ślub (przez nią). On nie był jeszcze gotowy, zrywał zaręczyny, ale w końcowym efekcie nie był w stanie odwołać ślubu.
Sama odpowiedziałaś na wszystkie swoje pytania.

edit :
Mało tego, ja bym powiedziała o wszystkim świeżo upieczonej żonce alby biedaczka wiedziała z kim mieszka pod jednym dachem
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj



Edytowane przez nicka01
Czas edycji: 2010-01-11 o 11:27
nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-11, 12:05   #260
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

:p

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:20
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 12:22   #261
pieluchomajtek
Rozeznanie
 
Avatar pieluchomajtek
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
Jeszcze jedno mi się ciśnie na usta, aż nie mogę po prostu:

Ale jest to wystarczająco dobry termin na decyzję o pozostawieniu Cię samej, i spędzeniu tego czasu z kimś innym. Bo tak naprawdę to nie jest tak że on nie podjął decyzji. Każdego dnia kiedy On wraca do domu i kładzie się spać obok żony, podejmuje decyzję że tak to właśnie ma wyglądać. Każdy dzień spędzony bez ciebie jest podjętą przez niego decyzją, że tak ma być.
"Dziś podejmuję decyzję, że wracam do żony i jestem mężem mojej żony" - on codziennie, każdego dnia podejmuje tą decyzję, w święta, sylwestra, twoje urodziny i gdy jesteś chora. Dziś mamy 11 stycznia, więc w tym miesiącu podjął już 11 razy decyzję o byciu z żoną, i ani jednej decyzji o byciu z Tobą.

Nie wiem co zawiodło w Twoim procesie wychowawczym, ale na pewno (bez urazy) opiekunowie zawalili sprawę. Masz tak niską samoocenę, że sama siebie stawiasz w hierarchii jako tą mniej ważną, bo ciebie przecież w święta można zostawiać samą, a jej nie. Sama twierdzisz wspaniałomyślnie, że to oczywiste i normalne.
Do psychologa na terapię i to biegusiem!
Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
On się umówił z żoną w trakcie przysięgi małżeńskiej, że będzie jej wierny. Przy świadkach, rodzinie... a z Tobą umówił się po kryjomu, bez świadków, właściwie to zobacz na jakiej pozycji w jego umowach jesteś, skoro umowy zawartej oficjalnie nie dotrzymuje, to taką zawartą gdzieś w korytarzu w pracy w ogóle nie bierze pod uwagę. Umówił się z Tobą dla świętego spokoju.
Nic sobie nie robi z umowy, ani z żoną, ani z Tobą. Bo to nie jest ani Twoja, ani żony gra, to jego gra i on ustala reguły które Ty uważasz za swoje, dlatego jesteś kochanką idealną - ufną, zakochaną, wierną, wyrozumiałą, bezinteresowną wielbicielką...
Tak swoją drogą, pisałaś wcześniej że przed ślubem kilka razy zrywał zaręczyny (rzekomo), albo tak ci powiedział żeby podgrzać emocje. Zmienił jednak zdanie i jednak wziął ten ślub.
Dlaczego Ty nie miałabyś zmienić zdania i zażądać czasu dla Ciebie w święta albo sylwestra? Znowu chcesz być tak uczciwie dobrotliwa i co z tego masz? Co on zrobił przez ten czas dany przez Ciebie? "trwają rozmowy o rozwodzie"? Nawet jeśli padło słowo "rozwód", to żadna młoda żona nie pozwoli odejść mężowi po tak krótkim okresie pożycia małżeńskiego, tym bardziej że nie ma powodów, a jeśli za powód do rozwodu podał na przykład to, że między nimi jest nuda i przyjaźń jedynie, to pomyśl jak ona może się postarać o urozmaicenie ich małżeństwa i nie myśl że on będzie ci wierny i nie przyjmie tego prezentu noworoczno - naprawczego od żony. Ty jesteś tu przecież nieważna...
Za***isty i bardzo pouczajacy wywod.
Szacun od mnie
__________________
jeśli kochasz to wybacz
jeśli wybaczysz to nie wypominaj
jeśli nie masz sił to odejdź od niego
jeśli odejdziesz to już nie wracaj
jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj
zestarzeje się i już nie będzie zdradzał
lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość
pieluchomajtek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 12:37   #262
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

:p

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:19
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 12:45   #263
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez karotka2 Pokaż wiadomość
Tak dla jasności, to taki termin był ustalony od początku.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Jeżeli umawiam sie z kimś, że ma czas do końca stycznia, to nie mogę oczekiwać, że Święta spędzi ze mną. To by oznaczało, że zabieram mu miesiąc z danego mu czasu. Nie mogę zmieniać reguł w trakcie gry.
Karotko, ale on podobno - jako Twój wielki przyjaciel - ma dla Ciebie często-gęsto czas. Pisałaś wcześniej, że on się na żonę i pozory nie ogląda, gdy jest Ci potrzebny. Czyżby w święta nie znalazł czasu? Zapewne Ty nie chciałaś?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-11, 13:01   #264
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

"jeśli ktoś czegoś chce to znajdzie sposób,
jeśli ktoś czegoś nie chce to znajdzie powód."
O taki mniej więcej podpis ma ktoś na wizażu.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 13:04   #265
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
wierz mi przechodziłam to 6 lat
Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
Nie wiem co zawiodło w Twoim procesie wychowawczym, ale na pewno (bez urazy) opiekunowie zawalili sprawę. Masz tak niską samoocenę, że sama siebie stawiasz w hierarchii jako tą mniej ważną (...)
Do psychologa na terapię i to biegusiem!
No u Ciebie tez coś zawiodło najwyrazniej skoro przechodziłaś przez to samo przez 6 lat. Więc może już sie tak tutaj nie diagnozujmy ?

Generalnie mądrze mówisz i zgadzam sie z Tobą, ale po co zaraz takie osobiste wycieczki ? Skoro sama mądrzejsza swego czasu nie byłaś...
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 18:26   #266
andzia_19
Raczkowanie
 
Avatar andzia_19
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 73
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Karotko, posłuchaj rad kobiet, które przeżyły podobną historię i zostaw tego głupka. Ile jeszcze czasu masz zamiar dawać się poniżać? Odzyskaj resztę godności i zerwij z nim wszelkie kontakty, to facet będzie miał szansę zauważyć, że robi coś nie tak i w ten sposób nie postępuje się z kobietami. Dziwi mnie, że za wszelką cenę starasz się go usprawiedliwiać, a wszelkie rady traktujesz jak atak na własną osobę. Uwierz, że lepszy jest kubeł zimnej wody niż głaskanie po główce w sytuacji kiedy masz takie klapki na oczach i bardzo źle robisz. Ja też byłam zaślepiona miłością i nikogo nie słuchałam, a gdybym to zrobiła, ominęłoby mnie wiele cierpień i upokorzeń. Zacznij myśleć racjonalnie i słuchaj rad, bo nikt nie chce dla Ciebie źle. Im wcześniej zakończysz tę chorą sytuację, tym lepiej dla wszystkich.
andzia_19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-11, 20:11   #267
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

:p

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:18
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-18, 11:21   #268
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Ja ze swojej strony dodam, że ciężko jest żyć w związku z mężczyzna, który zostawił inną kobietę dla nas. Naprawdę. Piszę to z punktu widzenia kogoś, kto jest w takim związku. Jest ciężko, przeszłość wraca, rys na szkle ciężko nie zauważyć. Zwłaszcza, gdy mężczyzna nie był rycerzem w srebrnej zbroi jakim nam się wydawał i nie robił wszystkiego tak idealnie jak mówił. Zawsze ta zostawiona kobieta jest świętą (także w jego oczach), a ta dla której odszedł jest czarownicą, uwodzicielką, rozbijaczką związków i tak dalej. Przyjaciele mężczyzny stają po stronie tej samotnej i "skrzywdzonej". Ta do której odchodzi, jest z definicji zła i straszliwa. Długa historia. Casus Jennifer Aniston, Angeliny Jolie i Brada Pitta jest tu na miejscu. Popatrzcie sobie na ich historię, wiele uczy.

Ciężko jest wybaczyć, gdy po czasie wychodzą na jaw kłamstwa mniejsze lub większe, gdy on jest pełen szacunku dla NIEJ, gdy boimy się, że sytuacja się powtórzy. Typowe pyrrusowe "zwycięstwo". Piszę to ad eventum, gdyby się udało wam być razem. Przeszłość wraca. Miłośc umie wszystko wybaczyć i wszystko pokonać, ale droga "po trupach" innego związku jest zawsze trudna. I tyle. I wiem, że teraz wiele z Was poczuje się w obowiązku napisania postów o tym, jak to "wiedziałam w co się pakuję", "jakie to niemoralne", "jaka to jesteś sama sobie winna" i innych tego typu rzeczy. Proszę, piszcie tak jeśli chcecie. Przecież w teorii wszystko jest czarno-białe i proste do oceny. W praktyce niestety dominuje szarość, a żaden wybór nie jest prosty. Jak stwierdził Dostojewski.
Współczuję Karotce. Trudna droga przed nią... Nawet jeśli ten mężczyzna odejdzie od żony i będzie z nią. Wiem, co mówię. Zwłaszcza, że u mnie było prościej - mój Mężczyzna nie zrobił ze mnie swojej kochanki, chronił mnie przed tą sytuacją. Ale i tak nie obeszło się bez kłamstw, bez przeszłości wychodzącej w najmniej odpowiednim momencie i piekielnych awantur post factum. Kiedy spojrzałam na siebie rzucającą szklankami i wrzeszczącą "jakim prawem ty s.......e do niej zadzwoniłeś, skoro jesteś ze mną????????", zwyczajnie się przestraszyłam. Miał być miły wieczór, czekałam z kolacją. Zadzwonił do niej, bo zostawił w ich wspónym byłym domu jakieś dokumenty do banku. Sam mi o tym powiedział... Mimo, że bardzo go kocham i chcę z nim być ponad wszystko.

B-52 jesteś bardzo mądrą Kobietą. Szkoda, że musiałaś trafić na pole minowe. Ale nic nie dzieje się bez przyczyny.... Może właśnie dlatego teraz tyle w Tobie wrażliwości ale i rozsądku. Twój Pies to szczęściarz, że ma taką opiekunkę. Pozdrawiam
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-18, 12:26   #269
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Ja rozumiem, ze czasami sa nieszczesliwe zwiazki, małzenstwa sypiace sie i osoba tkwiaca w takim zwiazku moze kogos poznac i sie zakochac. Ale ta sytuacja jest inna, tu poznał swoja miłostke tuz przed slubem, a jednak slub wział. Jak trzeba byc zapatrzonym i naiwnym, zeby w takiej sytuacji wierzyc w zapewnienia, ze kocha? Według mnie nie ma w tej sytuacji ani 1 % szansy, ze on zostawi swiezo poslubiona zone. Jest mozliwosc, ze zona zostawiłaby jego, gdyby sie dowiedziała jakiego buca wzieła za meza i jesli autorko tak go pragniesz, to tego sie chwyc, poki jeszcze zona nie jest w ciazy, bo szkoda zycia na dzieci z takim palantem, który zdradza i bedzie zdradzał.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-18, 14:25   #270
Halucynacya
Raczkowanie
 
Avatar Halucynacya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 168
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Ale z niego śmieć i TCHÓRZ! Co to za wytłumaczenie, że poznał Cię za późno?! Zrywał zaręczyny, ale nie odwołał ślubu?! BO NIE MIAŁ SIŁY?! NIGDY jej nie będzie miał! Tak ma zapewnioną wygodę, a przecież co go obchodzi, że od samego początku oszukuje żonę. CO MYŚLAŁ ŚLUBUJĄC JEJ?! Weź go rzuć, przecież on nie jest nic warty! Nie miał siły do walki o wasze szczęście- więc mu na tym szczęściu NIE ZALEŻY. Ma czelność z premedytacją i od samego początku ranić kobietę, którą kochał. Zero szacunku, zero jakiejkolwiek autorefleksji. TY jesteś następna w kolejce do cierpienia, więc uciekaj lepiej... "Ona taka dobra" Nie wiem czy się śmiać czy płakać... Ale jesteś ślepa... Zwykła dziwka z niego.
Halucynacya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.