Scent Bar XII

[anastazjaaa2]

Napisane przez agnyska81

Ja też

Chyba jestem jakiś profan, ale nic Kinga nie przeczytałam. Raz próbowałam, ale kompletnie mi nie szło
Może polecisz mi Maju coś Kinga, co mi się spodoba od początku?
I jeszcze żeby było w mojej wiejskiej bibliotece

Agnysko, a moze Cujo na początek ? Albo Cmętarz zwieżąt ? albo Carrie czy Christine to jedne z pierwszych które czytałam i naprawdę'' przyjazne'' na początek



Ale mam podły nastrój. Podły, a jednocześnie dobry... bez sensu całkiem

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

A.... i jeszcze Dolores Claiborne

[nebraska]

Madziczka, skąd żeś tego Pozomke wytrzasła? Boski jest! A pamiętasz jego narzeczoną, Rozamunde, z którą żył był nie po bożemu?

[Maja102]

z okazji piątku coś na weekendową poprawę humoru

[Eenax]

Napisane przez Murszafka

Enax, ja totalnie oklapłam po tej akcji. Nie raz już pisałam tu, na forum, że mam hm... dziwną szefową, ale teraz to już chyba przegięła. Bo pół firmy mnie zaczepiło juz po rozdaniu nagród, że to jakies niepojęte... W tym jedna z wyróznionych...
Ty z Meteorytkami masz problem, a ja od 2 dni szaleje i szukam bazy sobie. Mam próbkę bazy sephorowej i jest super, tylko chyba za szybko zaczynam się błyszczeć i myślę nad inną jakąś... Kusi mnie Giordani Oriflame, ale cholera wie, czy to się badziewiem nie okaże...

Nie dziwie się. Ja zawsze po takich akcjach w pracy chodzę dość długo "struta".
Choć z czasem się uodporniam coraz bardziej. Mam w firmie kierowniczkę (nawet nie mojego działu) ktora notorycznie rzuca mi kłody pod nogi. Rozumiem gdybyj jej cos zrobiła.
Ona tak sie mści od czasu kiedy na zebraniu poaudytowym jeden z audytoriów pochwalił mnie (a jej chyba nie).

Co do baz Seporowa tez jest matująca Zero Brillance ale nie jest juz taka fajna "kaszmirowa" w dotyku i jest w tubce.
Z baz ja byłam jeszcze zadowolona z baz SmashBox ale ja nie mam dużego wymagania pod katem matowania bo to załatwiam kremem.

Napisane przez melkmeisje

Echs, ciężki weekend przede mną. Ale może najpierw, dla rozrywki, pranie i sprzątanie

Ładna mi to rozrywka
Nie lubię sprzątać a pranie mam zaległe z 2 tygodni.

Napisane przez agnyska81

Eenax, co tu jestem to mam to napisać i na nieszczęściw zawsze zapomnę - urodna jesteś bardzo w tym avku

bardzo bardzo dziękuje Czuje miłe połechtanie w moje
EGO.
Oj jakiegoś czasu mam koszmarne kompleksy na punkcie swojego wyglądu.

[Sabbath]

Napisane przez Eenax

Ja miałam taka subtelna panią w przychodnianej rejestracji (ja wówczas miałam 22 lata).
Byłam sie zapisać do gina (przychodnia PW ponad 90% to studenci z czego z 50% osób czekających na rejestracje mnie znało).
ja: chciałam sie zapisac do ginekologa
rec.: na kiedy? czy pierwszy raz? dziewica?
ja: na czwartek na 17, tak pierwszy raz i dziewica
rec: dziewica? nie kłamać (na caly regulator)
ja: to po co sie pani pyta skoro i tak pani wie lepiej czy jestem czy nie

Straszno i śmieszno.

Mam dziś dzień kombatanta więc kolejna anegdota mi się przypomniała. W temacie, oczywiście.

Na pewnym konwencie *tym razem we Wrocku, tamten był w Elblągu) kumpela poprosiła mnie, żebym przy okazji wyprawy do sklepu kupiła jej podpaskę. Jedną.
No ok. Idę, a tam supermarkecik osiedlowy, tłumek nie bardzo wielki, obsługa niezainteresowana asortymentam.
Stoję więc w kolejce do kasy, w koszyku grzecznie dwa jabłuszka, serek jakiś i soczek. Za mną nieoczekiwanie ustawiły się dwa wcale atrakcyjne (dla osadzenia w kontekście dodam, że długowłose) egzemplarze homo sapiens płci męskiej, więc ja najciszej jak mogę, dyskretnie, intymnym szeptem pytam panią w kasie, czy sprzedają może podpaski na sztuki.
A pani kasjerka co na to?
Ano pani kasjerka musiała zasięgnąć rady koleżanki (oczywiście takiej znajdującej się aktualnie w przeciwnym krańcu sklepu) więc pełnym gardłem, głosem czystym i przenikliwym jak wokalistka góralskiej kapeli ludowej zakrzyknęła gromko:
- Zooochaaa! Mamy podpaaaaski na sztuuukiii???!!!!!!

Poczułam się niezwykle atrakcyjnie, mówię Wam.

Napisane przez Eenax

No to ja juz powinnam miec dupę z spieku marmurowo wolframowego albo jak diament Szkoda niestety ze tak nie jest

Moja tez nie jest. Sprawdziłam, bo miałam nadzieję...

Napisane przez Murszafka

Przykro mi Przez ponad rok pracowaliśmy we 4 nad dużym projektem. I tylko 2 osoby dostały za to nagrody. Ta, któa pracowała najwięcej -nie, ja też nie. Tylko te, które przesyłały dane dalej -dane przygotowywane przez nas. Znaczy jedna tylko wysyłała, druga rzetelnie pracowała też

Kurrrczę! Aż sobie zmełłam brzydkie słowo, bo znam takie sytuacje aż za dobrze. zdecydowanie za dobrze, a wolałabym nie znać wcale.
Przykro mi. Naprawdę.

Sprawdź dupę. Skoro my z Eenax nie mamy diamentowych zadków, to może przynajmniej Ty masz...?

Napisane przez dzika truskawa

Oczywiście, że bzdura. Kto to wymyślił?

Pewnie ktoś, kto ma problem z nauczenie się drugiego języka...

Napisane przez dzika truskawa

Oj tak, często się z tym spotykam..

Nooo, wiem.

Napisane przez Polly_

urzadzam wielkie testowanie-na razie jestem cały czas na nie

Buahahaha! Niemożliwe!

Napisane przez piroksena

Natomiast ostatnio oglądałam horror "Dead End". Pod lamerską nieco nazwą kryje się naprawdę fajny pomysł

Zapisuję.

Napisane przez piroksena

To jakieś niepisane prawo chyba, bo przykładów na takie deklaracje bez pokrycia mam dookoła na pęczki.... Może to rodzaj jakiejś kompensacji czy co? I jeszcze ci, których usta pełne są "prawdy", Boga i "dobra" którzy nie robią ze swoim przyklejonym na czole chrześcijaństwem dokładnie nic i ci, którzy są... no - ich dokładnym przeciwieństwem. Brzmi jak truizm, a jednak a jednak

A to prawda niestety też.
Może to jest tak trochę, że naprawdę przyzwoity człowiek nie ma zwykle wystarczająco dużo bezczelności, żeby stawiać siebie za wzór? A może nie wiem co, ale pamiętam wtopiłam kiedyś w przyjaźń z człowiekiem, który deklarował, że żyje zgodnie z "wartościami chrześcijańskimi" i że są one dla niego najważniejsze. Zrobił na mnie wrażenie, bo naprawdę szanuję ludzi z zasadami, potrafiących zgodnie z nimi postępować.
Aktualnie porzucił żonę z dwójką dzieci (wcześniej robił ją w pręta jak chciał i ona nawet nie śmiała mieć żali) i oczywiście nadal "żyje według" i "bardzo ważne" itd.

Napisane przez piroksena

Miałam kolegę, który swoje "precjoza" przechowywał... opatulone w foliowe worki na rynnie opuszczonego budynku pół kilometra od swojego miejsca zamieszknia Chyba w jego kolekcji głównie wybijał się "Cats"

Ależ człowiek jest zdolny do poświęceń w imię "miłości".

Napisane przez piroksena

PS: Dobrze Cię widzieć, Sabbath.

A wiesz Pirokseno, że czasem zaglądam gdzieniegdzie na forum i zawsze kiedy widzę "Twoją czcionkę", to jest mi jakoś miło?

Napisane przez La bamba

Właśnie wróciłam od dentysty i okzało się,że mała zadra po wywrwanym żebie będzie chyba korzeniem do usuwania chirurgicznego

Brrr... A mnie się ludziska dziwują, że tak ciągle u dentysty siedzę i do "kontroluff" latam. Wiem, niestety, jak się zęby sypią. A wolałabym nigdy tej wiedzy nie posiąść.

Napisane przez gryx82

A wiesz, właśnie ostatnio też nad tym myślałem. Zastanawiałem się, czy te trzydniowe głodówki są mi potrzebne, czy faktycznie szybciej schudnę I wydaje mi się, że to nie tędy droga, że jeden dzień bez jedzenia, taki "na przeczyszczenie", wystarczy. Boję się właśnie tego obniżenia metabolizmu (poza tym jest tak, jak piszesz - po głodówce człowiek zjadłby konia z kopytami. Bez sensu...).

No właśnie. Widzę to u siebie - po kilku dniach głodówy (nie zdrowotnej, tylko takiej z braku czasu) wpierdzielam jak obłąkana dosłownie co popadnie i zawsze, zawsze przybieram na wadze. Potrzebuję zwykle miesiąca normalnego jedzenia, bez głodówek, żeby zacząć spadać...

Napisane przez gryx82

Chodzi Ci... o ten... tego... eee... o SEX?!

Eeee... Seks? Niemożliwe! Nie w barze!

Napisane przez gryx82

Ale mnie wszyscy w****iają!!!

Ja nie chciałam! Słowo daję!

Napisane przez Madzikon85

Ja też Thorgale a z Piekarą dopiero rozpoczynam "przygodę"- moje pierwsze podejście to "CHARAKTERNIK" - ale mnie wkurzało bezsensowne brutalne podejście do tych dziewczątek ze wsi

Ja Piekarę czytam, ale nigdy niczego nie kupię. Chyba, że z drugiego obiegu, żeby buc na mnie przypadkiem ani grosza nie zarobił.

Napisane przez winter76

piszecie za dużo w Barze,nie jestem w temacie

Nie jesteś w temacie? Jakże to, my tu zawsze o tym samym:
SNIFFS , SEKS, DRINKS AND ROCK AND ROLL!!!

Napisane przez Maja102

Ale jeśli przeczytałąbyś 1-2 książki i nie polubiłą stylu pisania, to już nie ma co się na siłę zmuszac

Ja przyznaję, że "Miasteczko Salem" ewidentnie mi nie leżało.
Najbardziej chyba lubię te niehorrorowe jego książki jak "Misery" czy "Wielki marsz".

[Pin up girl]

Napisane przez Sabbath

Straszno i śmieszno.

Mam dziś dzień kombatanta więc kolejna anegdota mi się przypomniała. W temacie, oczywiście.

Na pewnym konwencie *tym razem we Wrocku, tamten był w Elblągu) kumpela poprosiła mnie, żebym przy okazji wyprawy do sklepu kupiła jej podpaskę. Jedną.
No ok. Idę, a tam supermarkecik osiedlowy, tłumek nie bardzo wielki, obsługa niezainteresowana asortymentam.
Stoję więc w kolejce do kasy, w koszyku grzecznie dwa jabłuszka, serek jakiś i soczek. Za mną nieoczekiwanie ustawiły się dwa wcale atrakcyjne (dla osadzenia w kontekście dodam, że długowłose) egzemplarze homo sapiens płci męskiej, więc ja najciszej jak mogę, dyskretnie, intymnym szeptem pytam panią w kasie, czy sprzedają może podpaski na sztuki.
A pani kasjerka co na to?
Ano pani kasjerka musiała zasięgnąć rady koleżanki (oczywiście takiej znajdującej się aktualnie w przeciwnym krańcu sklepu) więc pełnym gardłem, głosem czystym i przenikliwym jak wokalistka góralskiej kapeli ludowej zakrzyknęła gromko:
- Zooochaaa! Mamy podpaaaaski na sztuuukiii???!!!!!!

Poczułam się niezwykle atrakcyjnie, mówię Wam.

Eeee... Seks? Niemożliwe! Nie w barze!

W tej edycji wręcz pożądane

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

A, Agnysko - zabiję Cię za Quelques Fleurs Royale
Nawet nie chcę myśleć, co będzie potem...

[Maja102]

Napisane przez Sabbath

Ja przyznaję, że "Miasteczko Salem" ewidentnie mi nie leżało.
Najbardziej chyba lubię te niehorrorowe jego książki jak "Misery" czy "Wielki marsz".

niehorrorowe? Ależ Misery była dla mnie bardzo horrowrowa - te wszystkie okrpieństwa, które wyprawiała ta chora babka i te, co działy się w głowie pisarza... mnie tam nieźle wkręciło I słynna scena z nogą, brr...

Mi sie podobała jeszcze Dolores Clairborne - i jeden z moich ulubionych cytatów:
'Czasem trzeba być bezduszną jędzą, żeby dać sobie radę w życiu. Czasem tylko to daje ci siłę..."

Podobała mi się też "kobieca" Gra Geralda (małżeństwo w średnum wieku wyjeżdża do cichego domku nad jeziorem, zaczynają się zabawiać, on przykuwa ją kajdankami do łóżka i... schodzi na zawał. A kobieta zostaje przykuta do łożka na kilkudziesiąt godzin zmagając się z przeszłością, obserwując wygłodniałego psa i próbując się wydostać z kajdanek, zanim wróci blady i milczący nocny gość... "Obcy z dużej litery, nawiedzający nasze najbardziej chore, najbardziej paranoidalne wyobrazenia, bohater naszych lęków")
i zbiory opowiadań

Za to np. Serca Atlantydów przynudziły nieco... jak i różne wstawki, gdzie klepie w kółko o amełykańskiej kulturze, obyczajowości itp...

[Eenax]

Napisane przez Sabbath

Straszno i śmieszno.

Śmieszne było ze mnie moja własna "reputacja" wyprzedziła. i jak wróciłam do akademika zostałam spytana czy to co kolega jej mówił to prawda
Mniej śmieszne (z zapędami w straszne) natomiast było ze znalazło sie kika zapaleńców (czyt. napaleńców) którym moj stan lezała bardzo na "sercu" i chcieli mi w "niedoli" pomóc.

Napisane przez Sabbath

Na pewnym konwencie *tym razem we Wrocku, tamten był w Elblągu) kumpela poprosiła mnie, żebym przy okazji wyprawy do sklepu kupiła jej podpaskę. Jedną.(...)
Ano pani kasjerka musiała zasięgnąć rady koleżanki (oczywiście takiej znajdującej się aktualnie w przeciwnym krańcu sklepu) więc pełnym gardłem, głosem czystym i przenikliwym jak wokalistka góralskiej kapeli ludowej zakrzyknęła gromko:
- Zooochaaa! Mamy podpaaaaski na sztuuukiii???!!!!!!

Poczułam się niezwykle atrakcyjnie, mówię Wam.

(przepraszam ja wiem ze to nie jest śmieszne ale to silniejsze odemnie)

Napisane przez Sabbath

Moja tez nie jest. Sprawdziłam, bo miałam nadzieję...

Sprawdziłam tez zdolność do łupania orzechów pośladkami jak niejaka Jagienka z Krzyżaków potrafiła.
No i du..pa nie potrafię.

Napisane przez Sabbath

Sprawdź dupę. Skoro my z Eenax nie mamy diamentowych zadków, to może przynajmniej Ty masz...?

Moj nie dość ze nie diamentowy to jeszcze go w zastraszającym tępię grawitacja w dół ciagnie . Juz jest dłuższy niz szerszy.
------------------------------
Jak nie o filmach to o książkach gadają a ja czuje się jak ostatnia lamerka.
Matko ile ja mam literatury i filmideł do nadrobienia.
Chyba życia mi na to nie starczy

[madziczka]

Napisane przez Eenax

Oj jakiegoś czasu mam koszmarne kompleksy na punkcie swojego wyglądu.

Rozumiem, że żartujesz? Proszę tu nie wymyślać

Dobranoc - zmierzam do wyrka

[lady_poison]

Napisane przez Sabbath

Przypomniało mi się, jak swego czasu na konwencie kumpel dał mi do schowania do plecaka gazetę zwiniętą w rulon. Pytam, co to, odpowiedział, że "Fantastyka", więc wzięłam, spoko. Na tym samym konwencie, jak którymś ze spotkań siedzę, nudzę się nieco, postanawiam więc... Poczytać sobie. Zamaszystym ruchem wyjmuję gazetę, rozkładam i... Kurczę - wszyscy oczywiście akurat przypadkiem gapili się w tę stronę i zauważyli, że to jakiś "Twój weekend" czy tam inna gazetka z naturalistycznymi, obrzydliwymi zdjęciami porno. A kto nie zauważył, temu skwapliwie znajomi donieśli.

Nawet nie próbowałam tłumaczyć, że "myślałam, że to fantastyka", bo jak??

Wersja kumpla była taka: nie miał gdzie schować, a gdybym wiedziała co to, nie wzięłabym. Phi! Wzięłabym może, ale z pewnością nie szpanowałabym tym rarytasem publicznie.

Już sobie to wyobraziłam Ja jedną wpadkę zaliczyłam w pociągu. Byłam w bardzo wielkiej potrzebie wysmarkania nosa Po gorączkowym długim przeszukiwaniu mojej przepastnej torby wreszcie wyciągnęłam triumfalnym gestem coś co zdawało mi się być chusteczkami, a okazało się rażąco zielono podpaską I ściągnęło na siebie uwagę najbliższych pasażerów

Napisane przez Polly_

jakie jakie?

a wiecie ze ja nigdy nie czytałam romansu?

Polly, czytam co popadnie, a akurat jest u mnie w domu wypożyczone z biblioteki przez moją mamę Nora Roberts itp. W tym tygodniu było to... poczekaj sprawdzę- ta dam! - Najwyższa stawka N. Cornick.

Hmm Kornik?! Boże jest ze mną gorzej niż myślałam

A teraz moją wagonową lekturą jest Książka poniekąd kucharska Chmielewskiej i autentycznie wybucham śmiechem w pociągu jak ją czytam.

Napisane przez gryx82

Odmawiam odpowiedzi na to pytanie

Ocho! Czaję tu podstęp!

Napisane przez gryx82

Ale... ale serio?! Nie wiedziałem...

Serio serio

Napisane przez gryx82

Ale mnie wszyscy w****iają!!!

Ussssssa, grunt to samokontrola, odprężenia ciała i umysłu
A jak nie pomaga to zostaje...

Wróciłam ze spotkania ze znajomymi, jak widać jeszcze piszę (jestem pod wrażeniem bo wpąpowałam w siebie 4... a może 5 Desperadosów). Sama już nie wiem
No i jeszcze stopa złapałam, choć nie machałam żadną kończyną i grzecznie czekałam sobie na autobus

[Murszafka]

Sabbath -obejrzany nie świeci jak diament, więc chyba dołączam do klubu różowodupców

[Sabbath]

Napisane przez Pin up girl

W tej edycji wręcz pożądane

Seks jest pożądany w każdej edycji.

Napisane przez Maja102

niehorrorowe? Ależ Misery była dla mnie bardzo horrowrowa - te wszystkie okrpieństwa, które wyprawiała ta chora babka i te, co działy się w głowie pisarza... mnie tam nieźle wkręciło I słynna scena z nogą, brr...

No gatunkowo niehorrorowe, bo horror z definicji zawiera element nadprzyrodzony. Jeśli jest straszno, ale niefantastycznie to jest thriller. Choć tu jest jeszcze dodatkowe utrudnienie, bo jest coś takiego jak thriller science fiction - czyli z elementami twardej fantastyki. Nie ma natomiast thrillerów fantasy, bo thriller z elementami fantastyki baśniowej/ludowej/legendarnej to właśnie horror.

Napisane przez Eenax

Śmieszne było ze mnie moja własna "reputacja" wyprzedziła. i jak wróciłam do akademika zostałam spytana czy to co kolega jej mówił to prawda
Mniej śmieszne (z zapędami w straszne) natomiast było ze znalazło sie kika zapaleńców (czyt. napaleńców) którym moj stan lezała bardzo na "sercu" i chcieli mi w "niedoli" pomóc.

No patrz. Ilu to dobrych ludzi na świecie...

Napisane przez Eenax

(przepraszam ja wiem ze to nie jest śmieszne ale to silniejsze odemnie)

Teraz to nawet mnie śmieszy.

Napisane przez Eenax

Sprawdziłam tez zdolność do łupania orzechów pośladkami jak niejaka Jagienka z Krzyżaków potrafiła.
No i du..pa nie potrafię.

Może za małe orzeszki? Małe mogą wchodzić między półdupki.

Napisane przez lady_poison

Już sobie to wyobraziłam Ja jedną wpadkę zaliczyłam w pociągu. Byłam w bardzo wielkiej potrzebie wysmarkania nosa Po gorączkowym długim przeszukiwaniu mojej przepastnej torby wreszcie wyciągnęłam triumfalnym gestem coś co zdawało mi się być chusteczkami, a okazało się rażąco zielono podpaską I ściągnęło na siebie uwagę najbliższych pasażerów

Nie wypada się śmiać, ale nie mogiem.

Napisane przez Murszafka

Sabbath -obejrzany nie świeci jak diament, więc chyba dołączam do klubu różowodupców

Może to przez brak obróbki? Polerować więcej trzeba?

A różowe diamenty ponoć cenne są. Tak? Czy coś powaliłam? Może to perły były? A może jedno i drugie? Bo żółte diamenty są chyba...

[Maja102]

Napisane przez Eenax

Śmieszne było ze mnie moja własna "reputacja" wyprzedziła. i jak wróciłam do akademika zostałam spytana czy to co kolega jej mówił to prawda
Mniej śmieszne (z zapędami w straszne) natomiast było ze znalazło sie kika zapaleńców (czyt. napaleńców) którym moj stan lezała bardzo na "sercu" i chcieli mi w "niedoli" pomóc.

dlatego się nie przyznaję

Napisane przez Sabbath

No gatunkowo niehorrorowe, bo horror z definicji zawiera element nadprzyrodzony. Jeśli jest straszno, ale niefantastycznie to jest thriller. Choć tu jest jeszcze dodatkowe utrudnienie, bo jest coś takiego jak thriller science fiction - czyli z elementami twardej fantastyki. Nie ma natomiast thrillerów fantasy, bo thriller z elementami fantastyki baśniowej/ludowej/legendarnej to właśnie horror.

ja nie trzymam się sztywno ram - są różne książki balansujące na krawędziach albo niezbyt sztywne granice gatunków
Ważne, żeby autentyczną GROZĘ budziło

Napisane przez Murszafka

Sabbath -obejrzany nie świeci jak diament, więc chyba dołączam do klubu różowodupców

hm, ja to bym chciała taki twardy i niezniszczalny, najlepiej z adamantium...

Znalazłam coś śmiesznego dla wszystkich użerających się z TP SA
(pracuję w branży telekomunikac. więc teksty o systemie ubawiły mnie do łez)
http://www.youtube.com/watch?v=XugIw1yTFWg
http://www.youtube.com/watch?v=2GA0H...eature=related

[Eenax]

Napisane przez madziczka

Rozumiem, że żartujesz? Proszę tu nie wymyślać

Dobranoc - zmierzam do wyrka

No akurat ostatnio to tak na serio mam. Dopadły mnie moje standardowe zimowe "demony".

Dobrej nocy Kolorowych snów

Napisane przez Sabbath

No patrz. Ilu to dobrych ludzi na świecie...

No tylko szkopuł w tym ze znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie (co poniektórzy) .

Napisane przez Sabbath

Może za małe orzeszki? Małe mogą wchodzić między półdupki.

Sugerujesz orzechy kokosowe?

Napisane przez Sabbath

A różowe diamenty ponoć cenne są. Tak? Czy coś powaliłam? Może to perły były? A może jedno i drugie?

I jedno o i drugie
Choc nie rozumiem tego fenomenu Ja tam bardziej poważam czarne

Napisane przez Sabbath

Bo żółte diamenty są chyba...

Tia. Żółty śnieg tez jest .

[edytapa68]

Napisane przez madziczka

Dobranoc - zmierzam do wyrka

Nie ściemniaj Już nie raz szłaś niby lulu a potem wracałaś...

Ale wracaj i najlepiej nie odchodz

[skarbiatko]

Miło się z Wami gadało

[Murszafka]

Napisane przez Eenax

Tia. Żółty śnieg tez jest .

Tak. I tego śniegu nie jemy

[ATENA84]

Własnie tworze wypowiedz na egzamin ustny z histori medycyny i farmacji na studiach dr.
Będe omawiać medycyne mieszkańczów starodawnego Peru.
Jestem pod wrazeniem co oni robili ( a także Majowie o których sobie poczytałam przy okazji).

Dla ciekawości napiszę że kiła została przywleczona z Peru!!!

Dziś posiedzę sobie troche w obieciach mając lapka

[Redhaired Witch]

Sabbath, Lady_poison - cóż za mroczne historie

Osobiście nie przeżyłam niczego z ginekologią w roli głównej ale miałam ciekawą wpadkę na temat depilacji. Otóż onegdaj depilowałam nogi męską golarką, dość szybko zużyła się ta zewnętrzna siateczka. Poszłam więc z matką po nową i przy kasie miejsce miała nastepująca rozmowa:
Matka: poproszę nowe takie te (tu fachowa nazwa, której zapomniałam)
Sprzedawca: proszę
M: szybko się niszczą, słabe jakieś
S: ależ skąd, starczają na długo, może mężczyzna miał bardzo twardy zarost?
M: mężczyzna? ależ to córka nogi goliła!
S:
Ja:

Miałam iść spać o 22
W międzyczasie wkurzyłam się na TŻta bo schował mi wino za pudło na kapelusze, poszedł na pracową imprezę, wyłączył telefon i zostawił mnie na głodzie, co za absurdalny pomysł w ogóle? W złości kopnęłam mu kompa wbijając nagrywarkę daleko hen Zwalę winę na kota.

A teraz już naprawdę idę spać, branoc.

[Maja102]

Napisane przez ATENA84

Własnie tworze wypowiedz na egzamin ustny z histori medycyny i farmacji na studiach dr.
Będe omawiać medycyne mieszkańczów starodawnego Peru.
Jestem pod wrazeniem co oni robili ( a także Majowie o których sobie poczytałam przy okazji).

Dla ciekawości napiszę że kiła została przywleczona z Peru!!!

Dziś posiedzę sobie troche w obieciach mając lapka

bo cywilizacja Majów mądra była...

[Redhaired Witch]

Ach, jeszcze a propos Kinga. Najbardziej podobało mi się TO (bez dwóch zdań), Smętarz dla zwierzaków, Wielki marsz i Pokochała Toma Gordona.

[Pin up girl]

Napisane przez Redhaired Witch

Sabbath, Lady_poison - cóż za mroczne historie

Osobiście nie przeżyłam niczego z ginekologią w roli głównej ale miałam ciekawą wpadkę na temat depilacji. Otóż onegdaj depilowałam nogi męską golarką, dość szybko zużyła się ta zewnętrzna siateczka. Poszłam więc z matką po nową i przy kasie miejsce miała nastepująca rozmowa:
Matka: poproszę nowe takie te (tu fachowa nazwa, której zapomniałam)
Sprzedawca: proszę
M: szybko się niszczą, słabe jakieś
S: ależ skąd, starczają na długo, może mężczyzna miał bardzo twardy zarost?
M: mężczyzna? ależ to córka nogi goliła!
S:
Ja:

Miałam iść spać o 22
W międzyczasie wkurzyłam się na TŻta bo schował mi wino za pudło na kapelusze, poszedł na pracową imprezę, wyłączył telefon i zostawił mnie na głodzie, co za absurdalny pomysł w ogóle? W złości kopnęłam mu kompa wbijając nagrywarkę daleko hen Zwalę winę na kota.

A teraz już naprawdę idę spać, branoc.

To u Was niebezpiecznie jest - a do tego ten twardy zarost na nogach...

Ja już też zwijam interes, dobranoc

[kamena]

Niby zabawne te Wasze sytuacje "ginekologiczne" ale mniej zabawne jest to, że tak naprawdę okres nie powinien być skrzętnie ukrywaną wstydliwą przypadłością. Dlaczego wyciągając przypadkiem z torebki podpaskę czy tampon płoniemy ze wstydu, a nie ma takiej sytuacji gdy mamy katar i używamy, zupełnie jawnie przecież, chusteczek do nosa? Dlaczego jednym z największych potencjalnych horrorów jest przesiąknięcie krwi przez ubranie? Dlaczego do tej pory pokutuje sto miliardów nieprawdziwych mitów o "tych dniach"? Można by jechać dalej z takimi "dlaczego?" -- ale za bardzo się nakręcam kiedy o tym myślę..

Napisane przez Eenax

Kurka i jestem napalona jak łysy na grzebień na prasowane Beige Chic, ale z drugiej strony one nie mienia się tak ładnie jak kulki, kulki znów tak ładnie nie kryją. OK. Ale nie przynudzam już będę w nocy kontemplować nad tym czy wole krycie czy poświatę.

Wybierz dwa w jednym: najpierw prasowaniec dla krycia, później na to kulki dla poświaty

Napisane przez Maja102

to zależy, co lubisz... King pisze głównie takie książki, któe można nazwać obyczajowymi i psychologicznymi horrorami - czasem jego książki mają po 500-600 stron i przez połowę niby nic się nie dzieje... ale tak naprawde, to jest wkręcanie się w akcje i klimat, a pod koniec emocje sięgają zenitu
Jak każdy pisarz ma książki lepsze i gorsze, albo takie, które lubię bardziej lub mniej.
[...]

Jedyną przeczytaną przeze mnie powieścią Kinga jest Sklepik z Marzeniami.
Skutecznie mnie zniechęciła do jego twórczości
Ale Carrie sobie kiedyś kupię.
EDIT: Właśnie sobie kupiłam na empik.com

[Eenax]

Napisane przez Redhaired Witch

Otóż onegdaj depilowałam nogi męską golarką, dość szybko zużyła się ta zewnętrzna siateczka. Poszłam więc z matką po nową i przy kasie miejsce miała nastepująca rozmowa:
Matka: poproszę nowe takie te (tu fachowa nazwa, której zapomniałam)
Sprzedawca: proszę
M: szybko się niszczą, słabe jakieś
S: ależ skąd, starczają na długo, może mężczyzna miał bardzo twardy zarost?
M: mężczyzna? ależ to córka nogi goliła!
S:
Ja:

Napisane przez Redhaired Witch

(...)W złości kopnęłam mu kompa wbijając nagrywarkę daleko hen Zwalę winę na kota.

A teraz już naprawdę idę spać, branoc.

Zwalanie winy na kota to standard : )

Dobranoc Kolorowych snów (dla kota tez co by mu osłodzić jutrzejsza reprymendę za narozrabianie).

EDIT:
Idę spać i ja
Dobranoc

[kamena]

Napisane przez Redhaired Witch

W międzyczasie wkurzyłam się na TŻta bo schował mi wino za pudło na kapelusze, poszedł na pracową imprezę, wyłączył telefon i zostawił mnie na głodzie, co za absurdalny pomysł w ogóle? W złości kopnęłam mu kompa wbijając nagrywarkę daleko hen Zwalę winę na kota.

Red, jakby TŻ miał Cię zamordować po powrocie (bo w mord na kocie nie uwierzę) to chciałabym odziedziczyć po Tobie flaszkę Burning Leaves

[Pin up girl]

Nie!!!
Najpierw musi się spełnić mój proroczy sen i muszę wpaść w odwiedziny do Red

No, a teraz ciao...

[Maja102]

dobranoc

[escritora]

Napisane przez kamena

Niby zabawne te Wasze sytuacje "ginekologiczne" ale mniej zabawne jest to, że tak naprawdę okres nie powinien być skrzętnie ukrywaną wstydliwą przypadłością. Dlaczego wyciągając przypadkiem z torebki podpaskę czy tampon płoniemy ze wstydu, a nie ma takiej sytuacji gdy mamy katar i używamy, zupełnie jawnie przecież, chusteczek do nosa? Dlaczego jednym z największych potencjalnych horrorów jest przesiąknięcie krwi przez ubranie? Dlaczego do tej pory pokutuje sto miliardów nieprawdziwych mitów o "tych dniach"? Można by jechać dalej z takimi "dlaczego?" -- ale za bardzo się nakręcam kiedy o tym myślę..

Ale to w sumie stresujące sytuacje są! Jak byłam w liceum (pierwsza, druga klasa?), na lekcji przewróciła mi się torba. Wytoczył się z niej tampon i oczywiście wybrał sobie krzywiznę w stronę ławek naszych pięciu rodzynków. Wstałam, odnalazłam zgubę, podniosłam ją, wróciłam na miejsce. Niby wszyscy patrzyli, ale nauczycielka wywodu nie przerwała. A ja nawet się nie zaczerwieniłam (za to się podziwiam )

[kamena]

Napisane przez escritora

Ale to w sumie stresujące sytuacje są!

Ależ oczywiście, że są!
Tyle że tak nie powinno być!
Jesteśmy w większości kulturowo upośledzeni w tym temacie, wielu uprzedzeń już się pozbyliśmy, wiele tabu przestało być tabu, a miesiączkująca kobieta w XXI wieku to nadal prawie że osoba trędowata - jakby nie dotyczyło to co czwartej kobiety na ulicy!



Dobranoc, padam, idę odespać tydzień

[rachell111]

Napisane przez kamena

Niby zabawne te Wasze sytuacje "ginekologiczne" ale mniej zabawne jest to, że tak naprawdę okres nie powinien być skrzętnie ukrywaną wstydliwą przypadłością. Dlaczego wyciągając przypadkiem z torebki podpaskę czy tampon płoniemy ze wstydu, a nie ma takiej sytuacji gdy mamy katar i używamy, zupełnie jawnie przecież, chusteczek do nosa? Dlaczego jednym z największych potencjalnych horrorów jest przesiąknięcie krwi przez ubranie? Dlaczego do tej pory pokutuje sto miliardów nieprawdziwych mitów o "tych dniach"? Można by jechać dalej z takimi "dlaczego?" -- ale za bardzo się nakręcam kiedy o tym myślę..

D

Dobry wieczór chciałam powiedzieć,

a propo to ja właśnie obecnie juz praktykuję "nowocześnosć" w kwestii zakupu środków gino lub też tachania ich do publicznej ubikacji. Chwytam w łapkę i maszeruję np przez całą knajpę czy też sklep etc , wcale nie dumnie bo i żadnej w tym nie ma dumy ani piękna, tylko normalnie zwyczjnie i dzielnie. śmiechy są, czasem cisza, itp ale już mnie to przestało obchodzić. Oczywiscie obserwując otoczenia zdałam sobie sprawę że prekursorem nie będę, że Polacy na to jeszcze nie są gotowi, chociaz w marketach juz ładowanie szesciopakow tamponow nie sprawia ze mezczyzna sie zczerwieni, to jednak ogolnie trcohe wody w rzece musi upłynąc zanim bedzie luz totalny. Ale sensacji przy kasie przezyłam kilkanascie, mam nadzieje ze to tylko kwestia czasu ze nikt juz nie bedzie na to zwracał uwagi.

Ja to widzę tak - małe osiedla - "mali" ludzie/ kolesie - słyszac podpaska/ tampon widzą pewnie to miejsce - i dalej to juz ich wyobraźnia pewnie nie pozwala im na nic więcej niz okazanie emocji jak im się to miejsce jawi.


tacy chyba będą zawsze - mam wrażenie.

ehhh