Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 4

[Berlinianka]

Napisane przez Mo_Nika

Wczoraj nawet bardzo nie nagrzeszyłam, tylko jedna mała lampka wina sama byłam w szoku, że nie ciągnęło mnie aż tak bardzo do alkoholu...

Widzisz, bo to presja otoczenia zmusza nas do picia, tak, tak... wiem po sobie, jak mi proponują to idę i nawet okiem nie mrugnę, a teraz zabroniłam sobie proponować i jakoś to leci

[elianka]

Napisane przez Mo_Nika

W końcu doczytałam... jeden dzień = 4 strony
Jak miło, że i mężczyźni do nas dołączają, hehe

Wczoraj nawet bardzo nie nagrzeszyłam, tylko jedna mała lampka wina sama byłam w szoku, że nie ciągnęło mnie aż tak bardzo do alkoholu...

ja w sobotę idę na bal, mam nadzieję, że przetrwam...

[Anqa0210]

Witam wszystkich
u mnie 5 dzień na II fazie i jak na razie -0,5....
wg testu moją wymarzoną wagę osiągnę pod koniec marca.... więc w sumie nie tak długo muszę czekać..... czytając posty niektórych dukanek, które już pół roku są na diecie jestem pełna podziwu ich wytrwałości.... na prawdę gratuluję i silnej woli i super efektów

pomału uzależniam się od was.... nie ma dnia żebym nie weszła na forum... bardzo się cieszę, że tu jesteście..... jest dużo łatwiej z wami, zwłaszcza że macie super rady i przepisy, bo na tych z książki daleko bym nie ujechała

[IneczkaM]

Moi domownicy ciągle pytają ile schudłam.... A jak mówię ile to się śmieją, że pewnie ukradkiem coś jem a ja jem tylko to co można! i efektów nie ma i jak ja mam schudnąć??!!

[Berlinianka]

Napisane przez IneczkaM

Moi domownicy ciągle pytają ile schudłam.... A jak mówię ile to się śmieją, że pewnie ukradkiem coś jem a ja jem tylko to co można! i efektów nie ma i jak ja mam schudnąć??!!

Pomyśl, że mój ojciec ciągle łazi i gada, że wydziwiam, że popadam ze skrajności w skrajność i że go to w****ia Już wolałabym żeby się ze mnie śmiał. Nie przejmuj się tylko rób swoje. Ogranicz dodatki, może to coś pomoże i wio na długi spacer

[Mo_Nika]

Napisane przez Berlinianka

Widzisz, bo to presja otoczenia zmusza nas do picia, tak, tak... wiem po sobie, jak mi proponują to idę i nawet okiem nie mrugnę, a teraz zabroniłam sobie proponować i jakoś to leci

Mi jakoś nadal proponują... bo wiedzą, że nie odmawiałam i teraz są wszyscy w szoku... jak to się stało, że ja nie chce pić
A piwo to jakoś ostatnio w ogóle przestało mi smakować...

I co ciekawe jakoś nie ciągnie mnie na razie do słodkiego, nie używałam słodzika ani razu... A pamiętam, że jak kiedyś próbowałam diety SB to brakowało mi cukru i czułam się słabo... a teraz nie

[IneczkaM]

Napisane przez Berlinianka

Pomyśl, że mój ojciec ciągle łazi i gada, że wydziwiam, że popadam ze skrajności w skrajność i że go to w****ia Już wolałabym żeby się ze mnie śmiał. Nie przejmuj się tylko rób swoje. Ogranicz dodatki, może to coś pomoże i wio na długi spacer

Najgorsze jest to, że mój tatusiek właśnie jest na III fazie.... jemu poszło błyskawicznie - I etap 6kg! a przez 5 tygodni schudł 12kg... dlatego uważa, że robię coś nie tak

[Berlinianka]

Napisane przez Mo_Nika

Mi jakoś nadal proponują... bo wiedzą, że nie odmawiałam i teraz są wszyscy w szoku... jak to się stało, że ja nie chce pić
A piwo to jakoś ostatnio w ogóle przestało mi smakować...

No ja się teraz trochę alien zrobiłam, żeby nie mieć okazji. Pofolguję sobie na III fazie, teraz się trzymam póki mam motywację

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez IneczkaM

Najgorsze jest to, że mój tatusiek właśnie jest na III fazie.... jemu poszło błyskawicznie - I etap 6kg! a przez 5 tygodni schudł 12kg... dlatego uważa, że robię coś nie tak

A jakim trybem idziesz?

[Thercia]

Oj kurde, z niepiciem drinczków, piwa, winka jest najgorzej

A tak na marginesie - zauważyliscie, że faceci chudną błyskawicznie? Wystarczy, że coś tam zmienią w diecie na bardziej lajtowe żarcie, ruszą raz na dzień nogą trzy razy i już kuźwa buh : 20 kilo. To genetyczna niesprawiedliwość

[Berlinianka]

Napisane przez Thercia

Oj kurde, z niepiciem drinczków, piwa, winka jest najgorzej

A tak na marginesie - zauważyliscie, że faceci chudną błyskawicznie? Wystarczy, że coś tam zmienią w diecie na bardziej lajtowe żarcie, ruszą raz na dzień nogą trzy razy i już kuźwa buh : 20 kilo. To genetyczna niesprawiedliwość

Faceci są prości i prosto, tj. łatwo im schudnąć. Tak sobie to tlumacz
Co drugi post mój, muszę przystopować :P

[deviiii]

Może to trochę egoistyczne... ale chciałam się pochwalić... wbiłam się w spodnie rozmiar 40 juhuuu
Ta dieta jest super Nareszcie coś z sensem

[IneczkaM]

Napisane przez Berlinianka

A jakim trybem idziesz?

4/3 tak mi wyszło w teście i lepiej ze względu na szkołę bo zaocznie studiuję

[Berlinianka]

Napisane przez IneczkaM

4/3 tak mi wyszło w teście i lepiej ze względu na szkołę bo zaocznie studiuję

A gdzie tam w teście jest podane jaki przyjąć tryb diety?
Ja się chyba nie doczytałam tego

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Dlaczego Dukan jest akurat Francuzem a nie Anglikiem, albo Niemcem? Byłoby prościej

[Anqa0210]

no ja niestety też nie wyczytałam z testu jaki tryb byłby dla mnie odpowiedni.... i już myślałam, że straszna gapa ze mnie

a co do drineczków to ja czasem sobie pozwalam na drina z colą zero

[elianka]

Ineczka- ale ładnie chudniesz, schudłaś już trzy kilo... ja schudłam w tym samym czasei 3,8, to dziewczyny na mnie nakrzyczały, ze niecierpliwa jestem. Uszy do góry.

[IneczkaM]

Napisane przez Berlinianka

A gdzie tam w teście jest podane jaki przyjąć tryb diety?
Ja się chyba nie doczytałam tego

co prawda francuskiego nie znam, ale gdzieś chyba mignęło mi tam 4 dni a może to nie o to chodziło ale mi i tak pasuje 4/3

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Napisane przez elianka

Ineczka- ale ładnie chudniesz, schudłaś już trzy kilo... ja schudłam w tym samym czasei 3,8, to dziewczyny na mnie nakrzyczały, ze niecierpliwa jestem. Uszy do góry.

Dzięki za pocieszenie

[endorfinka78]

Napisane przez Thercia

Oj kurde, z niepiciem drinczków, piwa, winka jest najgorzej A tak na marginesie - zauważyliscie, że faceci chudną błyskawicznie? Wystarczy, że coś tam zmienią w diecie na bardziej lajtowe żarcie, ruszą raz na dzień nogą trzy razy i już kuźwa buh : 20 kilo. To genetyczna niesprawiedliwość

bo u nas mozg duzo wazy
a tak powaznie mnie rozbuchały 3 ciaze. kiedys to bylam lasia
oj tak teskno mi za alko

[Berlinianka]

Napisane przez IneczkaM

co prawda francuskiego nie znam, ale gdzieś chyba mignęło mi tam 4 dni a może to nie o to chodziło ale mi i tak pasuje 4/3

To Ci mignęła ilość dni I fazy, a tryb możesz zrobić 1/1 Zresztą jak Ci wygodnie

[gosiaika]

Słuchajcie ogólnie jest tak ze kto ma wyzsza wage startowa to szybciej chudnie ,ale nie jest to reguła .Nasi mezczyzni startowali z duzej wagi to i łatwiej im poszło . Witamy Shreka.Kto z mezczyzn nastepny ??

[Antena 2010]

Witam Dziewczyny

muszę się "wpisać" bo po wczorajszym dole nastał cudownie radosny dzień hi hi pewnie po radach Berlinianki i w ogóle po poczytaniu postów. Jesteście niezastąpione, hmmm tylko czytać nie nadążam

Jeśli chodzi o wagę to nie wiem czy się cieszyć bo moja waga się waha średnio o 2 kilo w te czy we wte a wszystko zależy gdzie ustawię wagę To pewnie wynika z super równych podłóg w blakach no w każdym razie ja przyjmę tą niższą czyli 69,8 (a zaczynałam od 73 kg - 9 dni temu). Ale się ucieszyłam !!

No i współczuję Wam z alkoholem - ja ososbiście nie lubię sobie niczego odmawiać, ale ze względu na to że w ostatnim czasie zajmowałam się byciem w ciąży, rodzeniem, karmieniem, znowu byciem w ciążu, rodzeniem i karmieniem (no a nie wyobrażam sobie truć młodych procentami) trochę się odzwyczaiłam od picia i wcale mi nie brakuje. Gorzej ze słodzyczami i przekąskami. Najgorsze są wieczory no ale teraz jestem na PW więc wieczorami podjadam zamiast czekolady - pomidorki cherry

Ostatnio kupiłam w carrfurze makrele w sosie własnym w puszczce - nie polecam, feee niedobrze mi było i cały wieczór mi się odbijało.

[Berlinianka]

Napisane przez Antena 2010

Witam Dziewczyny

muszę się "wpisać" bo po wczorajszym dole nastał cudownie radosny dzień hi hi pewnie po radach Berlinianki i w ogóle po poczytaniu postów. Jesteście niezastąpione, hmmm tylko czytać nie nadążam

Jeśli chodzi o wagę to nie wiem czy się cieszyć bo moja waga się waha średnio o 2 kilo w te czy we wte a wszystko zależy gdzie ustawię wagę To pewnie wynika z super równych podłóg w blakach no w każdym razie ja przyjmę tą niższą czyli 69,8 (a zaczynałam od 73 kg - 9 dni temu). Ale się ucieszyłam !!

No i współczuję Wam z alkoholem - ja ososbiście nie lubię sobie niczego odmawiać, ale ze względu na to że w ostatnim czasie zajmowałam się byciem w ciąży, rodzeniem, karmieniem, znowu byciem w ciążu, rodzeniem i karmieniem (no a nie wyobrażam sobie truć młodych procentami) trochę się odzwyczaiłam od picia i wcale mi nie brakuje. Gorzej ze słodzyczami i przekąskami. Najgorsze są wieczory no ale teraz jestem na PW więc wieczorami podjadam zamiast czekolady - pomidorki cherry

Ostatnio kupiłam w carrfurze makrele w sosie własnym w puszczce - nie polecam, feee niedobrze mi było i cały wieczór mi się odbijało.

No to mi miło, że moje słabe początki na coś się przydały

Co do wagi, mam to samo. Chociaż jak wczoraj wróciłam do domu, odczyściłam ją i chciałam oddać do sklepu, że niby nieużywana Okazało się, że nie można. A waga zaczęła pokazywać jeden wynik, a nie w ciągu minuty 5 różnych. Może się boi, że ją wyrzucę

Obżarłam się bakłażanem. Pyszne to było, ale pewnie zbyt tłuste, bo tym razem gotowe mielone indycze miałam, a wiadomo co w gotowych mięsach jest oprócz mięsa... Chociaż właściwie nie wiadomo i trzeba się domyślać... No, ale nic tam, tanie było chociaż.
Spalę na rowerku

[szarlott1983]

Berlinianka

Pomyśl, że mój ojciec ciągle łazi i gada, że wydziwiam, że popadam ze skrajności w skrajność

haha!!! jakbym słyszała swojego tate!!! Mama narazie nie komentuje tylko dlatego, ze po prostu wyjechala na dluzej.

PS. Ja tez mam te nowa oczoj..bna ksiazke Dukana i poleca on w niej jedzenie 4 posiłków dziennie (sniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja). I ja jem wlasnie tyle. Nie dlatego, ze guru tak kazal, ale dlatego, ze uwazam, ze to zdrowy sposob i juz do niego przywyklam wczesniej. (Choc dzis akurat 5, bo moj dzien rozpoczal sie juz o 6, a nie o 9 rano, jak to zwykle bywalo).


Aha, i ja tez dzis jem jak prawdziwy glodomor i miewam zachcianki. Np. Marzy mi sie jakis deser, czego do tej pory unikalam. Moze dlatego, ze dotad jadlam skromne ilosciowo posilki, bo skupialam sie glownie na nabiale i jajkach(juz mi bokami wychodzi kolor (na) bialy). Ale ucze sie od was jak urozmaicac swoj jadlospis. I chyba zaraz polece do sklepu po slodzik i upieke cos, bo inaczej moze dojsc do tragedii.

[elianka]

Napisane przez Berlinianka

No to mi miło, że moje słabe początki na coś się przydały

Co do wagi, mam to samo. Chociaż jak wczoraj wróciłam do domu, odczyściłam ją i chciałam oddać do sklepu, że niby nieużywana Okazało się, że nie można. A waga zaczęła pokazywać jeden wynik, a nie w ciągu minuty 5 różnych. Może się boi, że ją wyrzucę

Obżarłam się bakłażanem. Pyszne to było, ale pewnie zbyt tłuste, bo tym razem gotowe mielone indycze miałam, a wiadomo co w gotowych mięsach jest oprócz mięsa... Chociaż właściwie nie wiadomo i trzeba się domyślać... No, ale nic tam, tanie było chociaż.
Spalę na rowerku

ja ostatnio widziałam mielone indycze z 30% zawartością... tłuszczu wieprzowego

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

ja jem 5 posiłków, bo tak mi się dzień układa. Śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Jak póxno wstaje, to jem wczesną kolację, nie jem wtedy podwieczorku, ale jak pracuje 0d 14 do 22, to chyba bym w robocie z głodu umarła, jakbym nie miała jajka, czy wieśniaka na gryza .... wcześniej to miałam paczkę słonych paluszków

[Berlinianka]

Napisane przez elianka

ja ostatnio widziałam mielone indycze z 30% zawartością... tłuszczu wieprzowego

Ja też
A to jest akurat 76% mięsa indyczego, dużo konserwantów i wody i pewnie w domyśle wieprzowy tłuszcz czy inne cuda. Innego mięsa nie podali, to kupiłam. Ale jakby wymienili, że coś innego niż ten biedny kurak to bym nie wzięła, ale to takie samomydlenie oczu
I tanie było, no!

Elianka, wlazłam na Twego bloga, zdolna z Ciebie bestyja

[Monia_35]

Ja dzisiaj suflet z watróbki...pychota narobiłam tyle ze zostało mi jescze na kolacje

[elianka]

Napisane przez Berlinianka

Elianka, wlazłam na Twego bloga, zdolna z Ciebie bestyja

Dziękuję

[szarlott1983]

Elianko, ja tez wlasnie zajrzalam do twojego albumiku ze zdjeciami i jestem urzeczona slubnymi fotografiami. Ja tez takie chce!

[Rodzynka1989]

A ja upiekłam dzisiaj ten sernik -> https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=128 no i coś mi chyba nie wyszło... Na wierzchu miałam taką skorupkę. Ale robiłam z twarogu, może to dlatego? No i ta kawa mnie nie przekonała, następnym razem zrobię bez niej. No i nie piekłam godzinę, bo miałabym całą górę spaloną Co nie zmienia faktu, że był zjadliwy i jeszcze kiedyś coś z nim pokombinuję Chaotycznie napisałam

[Mo_Nika]

Napisane przez endorfinka78

bo u nas mozg duzo wazy

Podoba mi się ten argument
Kobiety na ogół są już po niejednej próbie odchudzania, więc z każdą kolejną jest coraz gorzej...

A ja właśnie jem kolacyjkę z serii "pożegnanie z warzywami"
Od jutra znów same proteinki i nawet mnie to cieszy

[Berlinianka]

Napisane przez Rodzynka1989

A ja upiekłam dzisiaj ten sernik -> https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=128 no i coś mi chyba nie wyszło... Na wierzchu miałam taką skorupkę. Ale robiłam z twarogu, może to dlatego? No i ta kawa mnie nie przekonała, następnym razem zrobię bez niej. No i nie piekłam godzinę, bo miałabym całą górę spaloną Co nie zmienia faktu, że był zjadliwy i jeszcze kiedyś coś z nim pokombinuję Chaotycznie napisałam

Serek homogenizowany ma inną fakturę, poza tym był 3%, może to też coś zmienia. Wyszedł naprawdę pyszny, już pożarty A mi wyszła raczej skórka niż skorupka, taka błyszcząca, ale miękka była...
Szkoda, że nie wyszedł. Ja piekłam godzinę, ale też pewnie dlatego, że ciągle zaglądałam do piekarnika