Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

[kocurazab]

Napisane przez BubiGirl

ale pępek skubany nie wyszedł na wierzch

A mój niestety wyszedł, a nie chciałam No i ja jestem w 34 t 5d, więc jeszcze trochę tak pochodzę. A jeszcze z miesiąc temu się cieszyłam, że mam go tak na pół gwizdka, nie wywinięty do końca.... No, ale cóż są ważniejsze rzeczy do martwienia, niż pępek na wierzchu

[BubiGirl]

Napisane przez patinka_

dziewczyny, zaraz mnie szlag trafi!
właśnie dzwoniłam do przychodni zapisać się prywatnie do mojej gin na poniedziałek...i wiecie co...? babka mi mówi,że najbliższy wolny termin jest dopiero 8.02 i mnie nie zapisała:/ a ja mam zwolnienie L4 do poniedziałku, termin porodu na środę i duuuupaa.... powiedziałam jej jaka jest sytuacja,że nie mogę czekać do 8.02 no ale nic nie dało się zrobić:/ nie wiem co mam zrobić wiem,że w innej przychodni przyjmuje w piątki-no ale jak pójdę w piątek to przecież nie wypisze mi L4 od wtorku:/ jestem w kropce,teraz to tym bardziej chciałabym żeby się coś rozwinęło bo jeszcze tylko się nerwów najem teraz co zrobić:/

Patinka miałam podobną sytuację i wykłóciłam się, żeby mnie przyjęła poza kolejnością....teraz własnie tak chodze, bo do mojej ginki termin jest na 19 lutego dopiero a ja z nią uzgodniłąm, że mnie bedzie dodatkowo przyjmować.....a l4 w razie czego albo inny ginekolog albo internista...też tak już miałam kilka razy.....

[kocurazab]

Napisane przez Asiuulka89

Ja mialam tzn mam powtorrke z rozrywki.. bylam znowu u chirurga z ta torbiela i ona oznajmila mi sie to strasznie gleboko jest jakies 3 cm i musi mi dren zalozyc zeby to sie oczyszczalo i mnie znow znieczulila a potem wlozyla dren co okrponie bolalo i musiala mi to zaszyc wiec chwilowo mam ogonek i szwy i umieram z bolu i sobie poplakuje.. nie bardzo mam pozycje do pisania wiec bede raczej was czytac no to ide dalej sie roczulac nad soba

Współczuję, mam nadzieję, że już niedługo się tego pozbędziesz

[syla2311]

Hej mamuski

Kasiorek - kciukaski za jutrzejsza obrone

Kciukaski za wszystkie wizyty

Bubi - no to nie zaciekawie - dlaczego kopbiety tak traktuja inne
kobiety

Lila - za pierwszy spacerek

Jesli chdzi o terminy to ja mam tez dwa: jeden na 28 lutego, a drugi na 2 marca a jeszcze sprawdzilam sobie na tym co Kasiorek podala link i wyszedl mi 1 marzec wiec wszystkie terminy nie sa odlegle, no ale zobaczymy

Dziekuje bardzo Wam wszystkim za porady odnosnie tego o co prosilam, buziol dla kazdej

Bylam dzisiaj na miescie i pokupywalam troszke *******ek smoczki, nozyczki ....I kupilam te maternity pads - wielkosc ich mnie przerazila - ale wzielam jedna paczke na wszelki wypadek a tak kupilam allwaysy na noc mysle ze beda ok.
Bylam w tym miescie i sie ciesze bo troche tylek ruszylam, a tak to siedze w domu bo jak nie leje to wieje i tak w kolko.
Przyszlam zrobilam obiadek( dzis mnie wzielo na pieczarkowa z piersia z kurczaka - pysia) pranko i calkiem inaczej sie czuje, dotlenialam sie

A moj Misio ma teraz czkawke

No a jutro jade na wizyte do ortopedy i on ponoc ma podjac decyzje czy moge normalnie rodzic czy bedzie wskazanie na CC zobaczymy co wymysli

[BubiGirl]

Dziewczynki a czy któras wie co z Castillą????????? bo dawno się już nie odzywała.....

Brzoskwinko WITAJCIE!!!!!

Patinka i chyba się nie załapiemy na Koziorożca do dzisiaj termin

Kocurazab mi za to wyszła na sam koniec taka pręga wzdłuż brzucha...mam ją od mostka do pępka też dziwnie bo zazwyczaj jest od pępka do łona

[azzis]

Napisane przez kocurazab

A mój niestety wyszedł, a nie chciałam No i ja jestem w 34 t 5d, więc jeszcze trochę tak pochodzę. A jeszcze z miesiąc temu się cieszyłam, że mam go tak na pół gwizdka, nie wywinięty do końca.... No, ale cóż są ważniejsze rzeczy do martwienia, niż pępek na wierzchu

Mi też jakiś czas temu pępek wyskoczył do wierzchu ale w ogóle się tym nie łamię. Myślę, że po porodzie wróci na swoje miejsce

[BubiGirl]

A ja mam twardy brzuchol...i skurczyki lekkie..........ło matko.....i tak mi goraco, że zaraz się ugotuję......

[youyou]

Napisane przez pysiamn

łóżysko w tak jak wzrost malucha ma róże tępo starzenai się ...jeśli lekarz nie widzi w tym nic złego i nie skomentował tosię nie zamartwiaj

no to się nie będę zamartwiać

Napisane przez BubiGirl

Kocurazab mi za to wyszła na sam koniec taka pręga wzdłuż brzucha...mam ją od mostka do pępka też dziwnie bo zazwyczaj jest od pępka do łona

Ja mam pręgę od samego dołu aż po cycki

[patinka_]

Napisane przez BubiGirl

Patinka i chyba się nie załapiemy na Koziorożca do dzisiaj termin

kuuuuuuuuuuuuurdeeeeeeeee eeeeeee no to chociaz dzien babci,co?:P ewentualnie dzień przed dniem babci bo ja akurat test ciazowy robiłam dzien przed dniem matki

[BubiGirl]

Napisane przez youyou

no to się nie będę zamartwiać


Ja mam pręgę od samego dołu aż po cycki

Ha ha ha......jakby nas ktoś pejczem potraktował

Napisane przez patinka_

kuuuuuuuuuuuuurdeeeeeeeee eeeeeee no to chociaz dzien babci,co?:P ewentualnie dzień przed dniem babci bo ja akurat test ciazowy robiłam dzien przed dniem matki

a ja robiłam w moje urodziny 06.06
No ja chyba zacisnę nogi i wsadzę sobie jakiś korek, bo chciałabym wytrzymać juz do piatku po te cholerne wyniki posiewu, bo mam stresa, że się zacznie a ja bez tych wyników pojadę i co????? a jak mi nie podadza antybiotyku bo wyniki mam z czerwca??? to ja obstawiam Dzień Dziadka

[kocurazab]

Napisane przez Ingrid80

A oto moja Lenka. Jest prawdziwym aniołkiem (odpukać w niemalowane) - je co 3-4 godz (karmię butelką), trochę czuwa, popłacze chilkę i zasypia. W nocy tak samo więc nie mogę narzekać na brak snu i wolnego czasu.

Fajniutka no i super, że jest taka spokojna

[Madziulka83]

Witajcie kochane!

W końcu mam chwilkę, żeby coś napisać! Zaczynam pomału wchodzić w nowy rozkład dnia i nocy Szymuś to mały głodomorek i nie śpi dużo, ale za to jest taki słodki i kochany, żebym go schrupała

Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych mamuś!!!!!!

Któraś z Was pisała o bólach krzyżowych, które ja też niestety miałam!!!!

Przedstawię w skrócie, jak to wszystko się potoczyło:

W niedzielę 10.01 wstawałam jeszcze w nocy do toalety, ale nic się nie działo, obudziłam się o 5.50 rano, bo poczułam cos mokrego i jak ruszyłam tylko nogą, to się polał taki potop, że nie mogłam się podnieść z łóżka bez kilku ręczników. Poszłam się wykąpać, zjedliśmy coś na szybko i pojechaliśmy do szpitala. W szpitalu byliśmy o 7, przebrałam się, podłaczyli mnie do ktg, położna zbadała i stwierdziła tylko rozwarcie na palec. Po tym ktg, przyjeli mnie od razu na oddział i co dwie godziny zgłaszałam się na ktg. Nic się nie posuwało, a mały jeszcze był źle obrócony, tzn. był główką na dół, ale nie w tą stronę co potrzeba. Więc położna na kolejnym ktg powiedziała, że poczekamy, da mi po 13 taki delikatny żel na wywołanie skurczy i jak mały się nie obróci to będzie cesarka. Ale przyszedł jeszcze jeden lekarz do zbadania. Mysłałam, że go ugryzę, bo tak bolało!!! Stwierdził, że mamy czas.... Ja sobie myślę, no kurcze najpierw mówią tak, później tak, miałam już mętlik w głowie! Po tym żelu nie działo się nic, ale gdzieś tak koło 17 zaczęły się powoli rozkręcać lekkie skurcze. A na 18.30 miałam się zgłosić na kolejne ktg. Przed nim już laziłam z mężem po korytarzu i co chwilę się skręcałam z bólu, zaczęły sie bóle krzyżowe! A na tym ktg już nie mogłam wyleżeć, po badaniu położna stwierdziła, że jednak będzie dziś! Ja się z jednej strony ucieszyłam, bo wizja jeszcze całej nocy to No i rzeczywiście sie rozkręciło na maksa. Poszłam do toalety, wymiotowałam, zresztą przy każdym skurczu było mi strasznie niedobrze! Tak się cieszę, że mąż ze mną był! Położyłam się na łóżku. Chciałam rodzić w wodzie, ale niestety inaczej wyszło! Podali mi jakiś środek przeciwbólowy, a potem jeszcze kroplówkę na skurcze i wydwało mi się, że ten środek nic nie działa. Leżałam na boku, mąż masował mi cały czas krzyże, myślałam, ze mnie rozerwie! Co chwilę ciągnęło mnie na wymioty. Były przy porodzie dwie położne i lekarka! Wtedy rozwarcie zaczęło bardzo szybko postępować. Położna włożyła mi podobno czopki, żeby rozluźnić te mięśnie (dowiedziałam się o tym od męża, bo byłam strasznie śpiąca po tym środku przeciwbólowym). Gdy rozwarcie już było na 8 cm to polewała mnie oliwką i naciągała do tyłu. I przyszło pełne rozwarcie, kilka parć i Szymuś pojawił się na świecie! Bolało cholernie, ale ta chwila kiedy zobaczyliśmy naszego smyka - niezapomniana!!! Oboje się popłakaliśmy! Nie pękłam, ani nie zostałam nacinana! Położna naprawdę o to zadbała! Później już na oddziale personel super! Każdy miły, uśmiechnięty, jak sie zadzwoniło to pielęgniarka od razu się pojawiała. I tak było na każdej zmianie! No i to chyba tyle, w skrócie!

[BubiGirl]

Madziulka dzielna mamuśka!!!!! Ale się biedactwo wycierpiałaś......no ale już masz to za sobą.... a kiedy wstawisz zdjęcie syncia

[azzis]

Madziulka83 fajnie się czyta takie opisy z porodu, w którym kobieta pisze, że nie była nacinana, ani nie pękła (powiedz jak Ty to zrobiłaś? ).
Chciałabym, żeby i mnie tak sprawnie poszło jak Tobie

[ula 87]

coś dzisiaj każdej z nas nie chcę sie pisać
myślałam ze będę miała z 5 stron do nadrabiania a tu tylko 2

Napisane przez kalka

W czwartek mam mieć kroplóweczkę, a ja bym chciała co by się ruszyło samo

kurcze no... potrafię sobie wyobrazić jak się czujesz
ja sama jak do niedzieli sie nie rozpakuje to w poniedziałek muszę do gina po przekaz do szpitala na KTG i chyba już na wywołanie

trzymam mocno kciuki zeby cię wzieło

Napisane przez brzoskwinia82

Witajcie Kochane, ja tylko na chwilkę, dzisiaj wróciliśmy do domku (nareszcie ) Nawet nie biorę się teraz za czytanie, zostawię to sobie na wolniejsze chwilę jak już się trochę ogarnę, bo na razie zamęt

witamy w domku

Napisane przez kocurazab

Jak pojechałam wczoraj do szpitala po zwolnienie, to niedługo przed moim przyjazdem urodziło się dziecko z wadą, chyba downem. Ta dziewczyna, co je urodziła, aż zemdlała z tego wszystkiego, bo w ciąży nic nie było wiadomo, że coś nie tak... Jak to usłyszałam, to aż mi się słabo zrobiło. No i od wczorajszego wieczoru siedzi mi to w głowie; spać nie mogłam dzisiaj w nocy, ciągle się przewalałam z boku na bok, normalnie stracha załapałam

najlepiej n ie mysleć o takich rzeczach
dzidziusie nasze będą zdrowe i już , innej opcji nie ma

Napisane przez youyou

Hej laski

Ja już jestem po usg Filip jest zdrowiutki, wszystko jest w porządku, przepływy itd
No i nasz mały klocek waży już 3200g!
Duużo Nawet lekarz skomentował, bo tak bada i bada i pyta "Czy to moja pierwsza ciąża?" Ja mówię, że "tak, a coś nie tak?" a on "Nie tylko duże dziecko.."

Powiedział że do terminu porodu spokojnie do 4kg dobije... ciesze się że jest duży itd ale wspominając przejścia np Olivii to zastanawiam się jak takiego klocka urodzę
Wiem że nie ma się co przywiązywać do tych szacunków z usg, błąd na jego sprzęcie jest +/-400g, ale tak czy siak Filip będzie spory
Dlatego też mam taki brzuch wielki

??

no to fajna waga


moja Mała według gin i ostatniego USG powinna teraz ważyć z 3600-3800g , aż się boję ile tak naprawdę waży



a mnie głowa nie przestała boleć , w końcu z nudów wziełam sie za pranie firanek i właśnie sie piorą
pózniej poprasuję i powieszę ( mam niskie małe okienka , więc chyba mi wolno)
a pózniej wykorzystam męża i będę się modlić o dzisiejszy poród

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Madziulka dzielna mamusia
pokłony za brak nacięcia

[Madziulka83]

Bubi Girl na stronie 42 wstawiłam kilka zdjeciek, a oto kolejne

[pysiamn]

Madziulek ...no latwo nie było ....ale dałaś radę... mąż pisal że byłaś dzielna ....

Widzę nowe zdjęcie w Avku prosimy o nowe zdjęcia
_________________________ _____

Swoją drogą ciekawe kto załapie się na Dzien Babci czy Dziadka ?

Gdzie wy jesteście


ps. Madziulka już widzę że są dzięki ...
Piękna z Was rodzinka i to z mamusią

Ehhhh piękne słoneczkoooooo

[Madziulka83]

To bardzo duża zasługa super położnej, że mnie nie nacinali!

[azzis]

Napisane przez Madziulka83

Bubi Girl na stronie 42 wstawiłam kilka zdjeciek, a oto kolejne

Jaki słodziaszek

[Kacha79]

Witam Mamusie i Brzusiolinki!
My nadal w dwupaku,bez jakichkolwiek objawów-znaczy sie turlamy dalej
A od dziś39tydzień

Napisane przez agusiamatyldka

Kacha79

doskonale Cie rozumiem z ta cesarka bo ja tez swojej nie planowalam i wyszlo jak wyszlo ...co do odczuc po cieciu to rzecywiscie nie jest za ciekawie , sama z wlasnej woli bym sie na nia nie pisala.. ciagna szwy jak cholera ciezko wstawac do dziecka i ogolnie samopoczucie marne, ja sie naszczescie szybko pozbieralam bo juz w 3 dobie tak smigalam ze polozne myslaly ze jestem po sn a nie cc.. w srode mam sciagniecie szwow i zastanawiam sie jak ta blizna sie bedzie goic i potem wygladac?...ciecie wcale nie jest takie malutkie ale na szczescie jest nisko...ma ktoras mamusia jakies dosw w sprawie blizny, jak sie goi i co robic zeby dobrze wygladala potem

No to

Też śmigałam na 2gi dzień po CC
Bo najgorzej się jest rozczulać nad sobą i się"poddać"...
Dla mnie koszmarem było potem w domu-spałam 1,5mieś na półsiedząco.
No bo kiedy się położyłam na na wznak czy na bok i zasnęłam a Mały zaczął płakać to jak się nagle zerwałam raz i drugi to myślałam że mi szwy w środku puściły
A potem był też kłopot z NIEDZWIGANIEM-no bo jak tu nie dzwigać jak na spacer pasuje wyjść a wózek plus dziecko trochę ważą...

Co do blizny-na mnie się goiło"jak na psie"-ważne żeby blizna była czysta i SUCHA!
Myłam mydłem szarym,potem osuszałam jałowym gazikiem a na koniec dla pewności przemywałam wodą utlenioną-ok tygodnia.
Potem dbalam tylko by była czysta i sucha.
Na początku tak wygląda że jest wysoko ale to"zejdzie"niżej
Mnie pozostała kreseczka i zarosła gąszczem
Gdybyś jednak uważała że bliznę za bardzo widac to polecam maść CONTRATUBEX-pieronsko droga ale skuteczna!!!

[BubiGirl]

Ula kobieto szalona nie wolno się tak eksploatować kurcze, to oczekiwanie dobija

[Kacha79]

Napisane przez Madziulka83

Bubi Girl na stronie 42 wstawiłam kilka zdjeciek, a oto kolejne

BOSHE!
Sama słodycz!!!

[BubiGirl]

Madziulka ale słodycz!!!!! ojejku aż się wzruszyłam, taki słodki bobasek....gratulacje raz jeszcze!!!

[youyou]

Madziulka pokrzepiający opis porodu Mały jest słodziutki i moim zdaniem podobny do taty

[Kacha79]

Napisane przez brzoskwinia82

Witajcie Kochane, ja tylko na chwilkę, dzisiaj wróciliśmy do domku (nareszcie ) Nawet nie biorę się teraz za czytanie, zostawię to sobie na wolniejsze chwilę jak już się trochę ogarnę, bo na razie zamęt Zdołałam tylko zauważyć że oprócz mnie rozpakowana już Aldii - GRATULACJE
Pysia - dzięki za pomoc z listą ja zobaczę jak się zorganizuję z czasem, na razie byłabym Ci wdzięczna za uzupełnianie
Pozdrowienia i buziaczki dla wszystkich obecnych i przyszłych mamuś

Witajcie w domku!

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Zmykam bo Mąż pracuje teraz na popołudnia a my mamy "samotne"kąpanie bo wróci najwcześniej ok 23ciej...

Ściskam Was Wszystkie!

[Zaslona]

Napisane przez kocurazab

A mój niestety wyszedł, a nie chciałam No i ja jestem w 34 t 5d, więc jeszcze trochę tak pochodzę. A jeszcze z miesiąc temu się cieszyłam, że mam go tak na pół gwizdka, nie wywinięty do końca.... No, ale cóż są ważniejsze rzeczy do martwienia, niż pępek na wierzchu

Mi też wyszedł już dawno temu i sterczy Mała ma obserwatorium z niego chyba

Napisane przez BubiGirl

Kocurazab mi za to wyszła na sam koniec taka pręga wzdłuż brzucha...mam ją od mostka do pępka też dziwnie bo zazwyczaj jest od pępka do łona

A ja ją mam od łona do pępka i kończy się między pępkiem a piersiami Tak w połowie

Madziulka83 Nie wydaje mi się taki straszny Twój poród Ale dla takiego Małego Szkraba to się opłacało Jest śliczny Będzie z niego przystojniak

-----------------
Jejuuuuu jak mnie ssie, bo mi się słodkiego chceeeee Zrobiłam łom czekoladowy i muszę czekać, żeby się schłodził Się rzucę na niego

[Kacha79]

zapomniałam!

kasiorekzeta na jutro!

[Ingus18]

Hey mam pytanie czy przy karmieniu piersią można pić zieloną herbatę??

[zebra666]

Madziulka pozazdrościć braku nacięcia
a synus boskisuper wygladacie taka cała rodzinka razem Bardzo podobała mi się wiadomość od Twojego mężawidać, że super facet to pewnie synuś po tacie też bęzie ekstra gościu

Ingus18 można

Dziewczyny myjecie główki maeństwom przy karzdej kapieli?

[pysiamn]

Ja na chwilkę :

Wieści od Filka:
"Od wczoraj są w domku, ale nie może zajrzeć bo popsuty komputer...
Pierwsza noc cała nieprzespana- walczą z karmienirm piersią.

Pozdrawia wszystkie mamusie "