2010 r. nadchodzi więc PM oznajmiają iż ze stanu "PANNY" w "ŻONY" sie zmieniają - 13

[moniczka2123]

Czesc ja chociaz rzadko pisze to czytam was na bierzacoJa to poprostu jestem z milosci urodziłam sie cos kolo rok i 9 miesiecy po slubiemoze tak rocznicę świętowalia urodziłam sie 30 grudnia wiec datę mam fajnajakie macie plany na dzis?ja do pracy ide...na 12 ale bardzo mi sie nie chce...jakis dołek mnie ostatnio łapie.wczoraj przeprowadziłam z TZ poważna rozmowe bo on ciagle mowi ze na wszystko jest czas a przeciez wesele zarazdo sierpnia zlecii moj SKARB wczoraj powiedzial mi tak ze dla niego malo wazne jest jakie beda zaproszenia jakie bedzie jedzenie i czy pogoda bedzie Ladna i tu zacytuje "najwazniejsze jest to ze zostaniesz moja żona i to co bedzie potem"eh...co tu duzo gadac poplakaLam sie

[obca7]

Napisane przez gosica502

No jakoś się rodzice musieli pocieszyc....

A ja jestem upragnioną wyczekiwaną córeczką Urodziłam się ponad rok i 8 miesięcy po ślubie rodziców. Podobno 5 cykli się o mnie starali i mama już przy 4 była zdepresjonowana że jej nie wychodzi... A taka młodziutka była Jak mnie urodziła to miała 21 lat... Czyli jak się starali to... 20

moja mama też miała niecałe 21 jak mnie urodziła, siostra miała 20 tylko ja się wyłamałam

[toskaKrk]

Cześć dziewczyny

Napisane przez aniolekKB

Wygrałam aukcję
Mam welonik ecru za śmieszne pieniądze
http://allegro.pl/item884882161_welon_ecru.html
Jak Wam się podoba?

Właśnie zajrzałam i mam taki sam welon
Jak na przymiarce ostatnio mi go wpięli we włosy to oboje z Tż zrobiliśmy tak i tak bo zaczęłam trochę przypominać PMkę

Napisane przez woda sodowa

U nas tez jest zwyczaj zostawiania kwiatow przy oltarzu matki boskiej, ale to nigdy nie jest bukiet swiadkowej

A jaki bukiet się zostawia? Ja zostawię świadkowej, bo swoim chcę się jeszcze chwilę pocieszyć

Wasza historia jak najbardziej romantyczna a fakt, że nie planowałaś tam zostać, a praca Cię znalazła to przeznaczenie i tyle

Napisane przez gosica502

No wiesz tosia ślub w grudniu, styczniu,lutym itd to inna historia bo jest zimno... Ale my pisałyśmy o kubusewie i ślubie czerwcowym

Wiem, żartowałam przecież
Myślę żeby sobie kupić takie zwykłe "nieślubne" rękawiczki ze sztucznej skórki i gdyby był duży mróz to bym założyła

[tancerka212]

Napisane przez kubusewa

daj TZ złoty pierścionek niech pociera ten jęczmień
to sposób mojego taty.. zawsze jak ma jęczmień pociera go obrączką ..No chyba, że ma wewnatrz powieki no to trzeba taką maść co nie pamiętam jak się nazywa i jest tylko na receptę

no właśnie będę musiała mu coś zaserwować jakieś leczenie bo jak on będzie wyglądał z dwoma napuchniętymi powiekami najgorsze jest to że on myśli że to mu samo zejdzie, a że sporo pracuje ostatnio to nawet nie ma czasu myśleć o oku... ooo może tżta brat cioteczny który jest lekarzem odwiedzi nas w weekend to poprosimy o jakąś receptę..

Napisane przez chilanes

ojjj biedna szwagioerka, nie chciałabym mieć opryszczki na ślubie

miejmy nadzieję że jej zejdzie... trochę ją leczy czym się da i ja jej obiecałam jeszcze przywieźć w weekend spray gojący na antybiotyku więc moze jakoś się z tym upora bo to naprawdę lipa mieć ginantycznego strupa na buzi w takim pięknym dniu... wszystkie zdjęcia i na płycie będzie widac...

Napisane przez kubusewa

tańcia rzuciłą urok na szwagierke

od nowego roku mam postanowienie życ z nią dobrze więc to nie mój urok hehe chyba ktoś jeszcze ma z nią na pieńku

Napisane przez gosica502

To my za tydzień Tancia obie bawimy na weselu Bo ja idę do kuzynki

nooo bawimy się chociaż ja przy takiej ilości zaliczeń i egzaminów to mam ochotę się zaszyć gdzieś w jakiejś dziupli i uciec przed całym światem a nie jeszcze bawić się na weselu wiedząc ze następnego dnia będę musiała ryć w książkach...

[Aaś]

Napisane przez BlackAngel

Certi, cosmobellę

Co do minuty byłam w domu! blah

ej. a dlaczego ja nic nie wiem?? a gdzie kupowałaś i zapodaj fotę do jasnej ciasnej!!

Napisane przez certina4

to super

dobra to teraz przyznać się proszę bez bicia: kto jeszcze nie ma sukni ślubnej??? bo już się pogubiłam

My z aicilą mamy śluby opóźnione to i z suknią też mamy poślizg
Ale ja mam zamiar w lutym czegoś poszukać.

Napisane przez gospella

słuchajcie a babci to daje sie zaproszenie?
bo ja co prawda nie mam , ale tz ma

babciom obu (bo tylko babcie mi zostały ) daję chociaż tylko jedna pojawi się na ślubie i (kawałku) wesela.
Świadkom nie, rodzicom moim też nie, rodzicom tżta jeszcze nie wiem (raczej tak - ze względu na jego tatę - może się obrazić jak mu nie damy..)

Napisane przez kubusewa

a czemu nie ??? Co babcia to pies ??
Nie dajsz zaproszen tylko swiadkom i rodzicom.. Bo oni niejako są w komitecie organizacyjnym.. Nie wiem jakie jest zdanie innych dziewczyn ale ja swojej babci i babci tz zamierzam dac zaproszenie

podoba mi się nazwa
moi płacą tylko za salę (co i tak stanowi 50% kosztów ) a za resztę my

Napisane przez Samoa

MOj ababcia kiedys do mnie jak byłam młodsza: kochasz M.?
JA mowię: no tak babciu
Babcia: tylko wiesz, żebyście sie tam za bardzo nie kochali

Napisane przez Samoa

Onaelusiu i ChilusiuMam do Was moje kartowe gura() pytanie - jakbym chciała sama sobie wydrukowac karteczkę z wierszykiem o winie i o kasie to gdzie mam kupic perłowy papier? I co, kupuje kartkę A4 a później to tnę na mniejsze kawałeczki?A jak nie mam gilotynki to co mam począć? Mam pociąć nożyczkami?Bo nie wiem czy chcę zaśmiecać tresią zaproszenia, bo i wiersz chce i potiwerdzenie przybycia to chyba wierszyki o winku zamiast kwiatów i kasie zamiast prezentów damy na osobnej karteczce.

ja gurem nie jestem ale tak mi się zdaje że wystarczy linijka i nożyk do tapet/papieru bo nożyczkami to za dużo roboty a i większe prawdopodobieństwo że krzywulce wyjdą

Napisane przez aniolekKB

Sara z MS Moda, kolor ecru. Chyba będzie pasować

Super cena i welon moim zdaniem będzie pasował

lain faktycznie nie ma przepychu też mi się wydawało że i kolczyki i naszyjnik i kwiatek to trochę za dużo grzybków barszcz ale jest ok

Napisane przez kubusewa

a ja jestem dziecko nocy po pogrzebowej po mamie mojego taty

Napisane przez gosica502

No jakoś się rodzice musieli pocieszyc....

A ja jestem upragnioną wyczekiwaną córeczką Urodziłam się ponad rok i 8 miesięcy po ślubie rodziców. Podobno 5 cykli się o mnie starali i mama już przy 4 była zdepresjonowana że jej nie wychodzi... A taka młodziutka była Jak mnie urodziła to miała 21 lat... Czyli jak się starali to... 20

ale kiedyś to był (w miarę) standard dziecko w wieku 21 lat. teraz standard to jakieś 27. a co będzie za 20 lat?

ej. słuchajcie. obracam się w towarzystwie. wczoraj przez pół koncertu włosy tej dziołchy z mam talent co denshol tańczyła (ula afro jakaś) wchodziły mi na twarz zazdraszczajcie

[gosica502]

Napisane przez tancerka212

miejmy nadzieję że jej zejdzie... trochę ją leczy czym się da i ja jej obiecałam jeszcze przywieźć w weekend spray gojący na antybiotyku więc moze jakoś się z tym upora bo to naprawdę lipa mieć ginantycznego strupa na buzi w takim pięknym dniu... wszystkie zdjęcia i na płycie będzie widac...



nooo bawimy się chociaż ja przy takiej ilości zaliczeń i egzaminów to mam ochotę się zaszyć gdzieś w jakiejś dziupli i uciec przed całym światem a nie jeszcze bawić się na weselu wiedząc ze następnego dnia będę musiała ryć w książkach...

No pomóż ładnie Tancia szwagierce, pomóż Bo to faktycznie by bardzo przykre było...

No a ja mam komfort że 29 mam egzamin czyli dzień przed weselem a potem wolne i można spokojnie świętować Bardzo się cieszę i już się nie mogę doczekac
Właśnie muszę zadzwonic do TŻtowej siostry czy mnie na makeupa zapisała... A może bym tak sztuczne rzęstu wypróbowała...

[moniczka2123]

Ja tez nie mam sukni jeszcze...narazie tylko mi sie pomysl zrodził

[kami2i5]

Hej dziewczyny. Ja jeszce nie mam sukni ślubnej no ale do października mam jeszcze trochę czasu, poza tym planuje trochę schudnąć, więc jeszcze nawet nic nie przymierzałam. A tak w ogóle to ile miesięcy przed ślubem kupujecie sukienkę? Ja planuje gdzieś we wrześniu hmm...i macie fajne propozycje bukietów ślubnych , napewno coś z nich wybiorę, ten ostatni różowy też rewelacja i ten naszyjnik też bardzo ładny

[lain]

Napisane przez tancerka212

dziewczyny od czego robi się jęczmień na oku?? mojemu tżtowi sie zrobił jeden, a wczoraj mi pisał że na drugim oku się mu coś robi... masakra... a szwagierka dostała gigantycznej opryszczki na wardze... szwagier poparzył się w garażu na ręce... niezły zbiór poszkodowanych będzie za tydzień pod ołtarzem

jeczmien to chyba wirusowa sprawa tak jak opryszczka ja w sumie nigdy jeczmienia nie mialam, wiec chyba nie mam tego wirusa - uff a skoro szwagierka ma teraz opryszczke to mysle, ze powinna jej zdazyc sie wygoic. dobrze, ze pojawila sie teraz, a nie za tydzien

Napisane przez tancerka212

nooo bawimy się chociaż ja przy takiej ilości zaliczeń i egzaminów to mam ochotę się zaszyć gdzieś w jakiejś dziupli i uciec przed całym światem a nie jeszcze bawić się na weselu wiedząc ze następnego dnia będę musiała ryć w książkach...

nasi znajomi robia wesele w czerwcu w okolicach letniej sesji mam nadzieje, ze nie bede miala w tych okolicach za duzo egzaminow, bo rzeczywiscie ciezko swietowac na calego majac przed sobia wizje zakuwania a jeszcze jak mi zjazd na zaocznych i jakis egzamin wypadnie w niedziele po tym weselu to juz w ogole

Napisane przez Aaś

ale kiedyś to był (w miarę) standard dziecko w wieku 21 lat. teraz standard to jakieś 27. a co będzie za 20 lat?

a to moja mama sie z owczesnych standardow wylamala, bo moja siostre urodzila w wieku 25 lat, mnie w wieku 28 lat, a brata jak miala 31 siostra tez sie nie spieszy, bo w tym roku bedzie miala 27 i nie zanosi sie na zadnego potomka z reszta jej sobie nawet jako matki nie wyobrazam no i mi tez sie nie spieszy, bo chce jeszcze troche pozyc sobie z TZem sam na sam

Napisane przez kami2i5

Hej dziewczyny. Ja jeszce nie mam sukni ślubnej no ale do października mam jeszcze trochę czasu, poza tym planuje trochę schudnąć, więc jeszcze nawet nic nie przymierzałam. A tak w ogóle to ile miesięcy przed ślubem kupujecie sukienkę? Ja planuje gdzieś we wrześniu hmm..

ja kupilam w ubiegly piatek a slub 31 lipca wlasnie dobrze, ze przed tym schudlam, bo pewnie gdybym sie nie odchudzila przed zamawianiem to by mi zamowili rozmiar wieksza, a potem trzeba by ja bardziej przerabiac no i pewnie nie wygladalabym w przymierzalni tak fajnie jak wygladalam
chcesz miesiac przed slubem kupic suknie

[Aaś]

Napisane przez kami2i5

Hej dziewczyny. Ja jeszce nie mam sukni ślubnej no ale do października mam jeszcze trochę czasu, poza tym planuje trochę schudnąć, więc jeszcze nawet nic nie przymierzałam. A tak w ogóle to ile miesięcy przed ślubem kupujecie sukienkę? Ja planuje gdzieś we wrześniu hmm...i macie fajne propozycje bukietów ślubnych , napewno coś z nich wybiorę, ten ostatni różowy też rewelacja i ten naszyjnik też bardzo ładny

czy to nie za późno wrzesień?
ja tam mam plan w lutym pochodzić po salonach

[gosica502]

Napisane przez kami2i5

Hej dziewczyny. Ja jeszce nie mam sukni ślubnej no ale do października mam jeszcze trochę czasu, poza tym planuje trochę schudnąć, więc jeszcze nawet nic nie przymierzałam. A tak w ogóle to ile miesięcy przed ślubem kupujecie sukienkę? Ja planuje gdzieś we wrześniu hmm...i macie fajne propozycje bukietów ślubnych , napewno coś z nich wybiorę, ten ostatni różowy też rewelacja i ten naszyjnik też bardzo ładny

Ja kupiłam rok przed ślubem praktycznie więc miesiąc przed to dla mnie lekka abstrakcja

Napisane przez lain

nasi znajomi robia wesele w czerwcu w okolicach letniej sesji mam nadzieje, ze nie bede miala w tych okolicach za duzo egzaminow, bo rzeczywiscie ciezko swietowac na calego majac przed sobia wizje zakuwania a jeszcze jak mi zjazd na zaocznych i jakis egzamin wypadnie w niedziele po tym weselu to juz w ogole

o moja przyjaciółka miała robic 11 czerwca 2011 ale się na szczęście rozmyśliła bo chce na świadka takiego swojego wujka który jest wykładowcą i dla niego wolne wziąc w którą sobotę czerwca to niemożliwośc niemalże bo ma zaocznych.. I przełożyła na 6 sierpnia na moje szczęście bo ja też od przyszłego roku na zaocznych będę

[Ellin_ak]

Napisane przez Aaś

czy to nie za późno wrzesień?
ja tam mam plan w lutym pochodzić po salonach

Jeśli chodzi o suknię z salonu to zdecydowanie za późno- o jakieś 3 miesiące. Na szycie potrzeba 2-3 miesiące też.

[Aaś]

Napisane przez lain

nasi znajomi robia wesele w czerwcu w okolicach letniej sesji mam nadzieje, ze nie bede miala w tych okolicach za duzo egzaminow, bo rzeczywiscie ciezko swietowac na calego majac przed sobia wizje zakuwania a jeszcze jak mi zjazd na zaocznych i jakis egzamin wypadnie w niedziele po tym weselu to juz w ogole

ja miałam w 2007 roku 3 wesela i każde w weekend zjazdowy

[lain]

Napisane przez gosica502

o moja przyjaciółka miała robic 11 czerwca 2011 ale się na szczęście rozmyśliła bo chce na świadka takiego swojego wujka który jest wykładowcą i dla niego wolne wziąc w którą sobotę czerwca to niemożliwośc niemalże bo ma zaocznych.. I przełożyła na 6 sierpnia na moje szczęście bo ja też od przyszłego roku na zaocznych będę

no wlasnie nasi znajomi maja slub 12 czerwca

Napisane przez Aaś

ja miałam w 2007 roku 3 wesela i każde w weekend zjazdowy

tam jeszcze jakbym miala sam zjazd to pal licho gorzej jak mi egzamin wypadnie (a moze tez wypasc w tym samym czasie co slub ), a w czerwcu jest spore prawdopodobienstwo
sie okaze niedlugo, jak rzuca nowe plany

[kami2i5]

Dzięki dziewczyny za radę. Może faktycznie rozejrzę się za nią wcześniej. Ja tylko obawiam się moich skoków wagowych, bo ja potrafię 15 kg przytyć i tyle samo schudnąć,narazie to waga mi się utrzymuje na stałym poziomie ale nie jest zadawalająca muszę zatem już się ostro wziąść za siebie i siebie pogonić do roboty nad sobą.

[lain]

Napisane przez kami2i5

Dzięki dziewczyny za radę. Może faktycznie rozejrzę się za nią wcześniej. Ja tylko obawiam się moich skoków wagowych, bo ja potrafię 15 kg przytyć i tyle samo schudnąć,narazie to waga mi się utrzymuje na stałym poziomie ale nie jest zadawalająca muszę zatem już się ostro wziąść za siebie i siebie pogonić do roboty nad sobą.

musisz wziac pod uwage, ze zamawiajac suknie tak pozno moze byc tak, ze nie zdaza jej dla Ciebie uszyc (to to w sumie na pewno, chyba nigdzie nie uszyja sukni w miesiac ). no chyba, ze planujesz od kogos odkupic albo szyc - ale taka miejscowa krawcowa tez potrzebuje odpowiedniej ilosci czasu
trzeba sie zawziac i trzymac wage ja niedlugo przechodze z redukcji na utrzymanie. ciekawe jak to bedzie

do mojego TZ wlasnie zadzwonili z Cymbeline, ze garniak bedzie na 25 marca - czyli 10 tygodni czekania a wiecie ile kosztuje u nich koszula do muchy? 350 zetow to jak juz stanie na muszce () to chyba koszuli poszukamy w sklepie bez przymiotnika 'slubny'

[mariiasia]

cześć!!

Napisane przez certina4

to super

dobra to teraz przyznać się proszę bez bicia: kto jeszcze nie ma sukni ślubnej??? bo już się pogubiłam

ja też nie mam i nawet nie mam wizji, jaka miałaby być, ale ja to chyba jeszcze troszkę czasu mam

Napisane przez obca7

Hello

Lain piekny zestaw. I ten storczyk we włosach


heheh moi to nie czekali do nocy poślubnej-urodziłam się 3 miesiące i 6 dni po ślubie

moi też nie urodziłam się 6 m-cy i 7 dni po ślubie rodziców co prawda ślub mieli mieć wcześniej, ale siostra mojej mamy ją uprzedziła (wiecie o co chodzi) i na szybkiego organizowali ślub, więc moi rodzice przełożyli swój, ale jak widać nocy poślubnej przekładać nie chcieli

Napisane przez kubusewa

daj TZ złoty pierścionek niech pociera ten jęczmień
to sposób mojego taty.. zawsze jak ma jęczmień pociera go obrączką ..No chyba, że ma wewnatrz powieki no to trzeba taką maść co nie pamiętam jak się nazywa i jest tylko na receptę

dokładnie, złoto najlepiej działa a ta maść to może oxycort A?? bo ona jest od oczek i faktycznie na receptę

Napisane przez chilanes

ojjj biedna szwagioerka, nie chciałabym mieć opryszczki na ślubie

szczere współczucie. mnie wyskoczyła opryszczka gdzieś w listopadzie i do tej pory mam bliznę nie wiecie może czy istnieje coś, co sprawia, że blizny znikają? jakaś maść??

[sjoanna]

Jeśli chodzi o skoki wagi to pani z jednego salonu opowiadała że miała klientkę, która schudła od pierwszej przymiarki do drugiej o 20 kg! Na szybko musieli sukienkę przerabiać.
Ale chyba lepiej jak się chudnie niż jak przybiera na wadze?
No i lepiej mieć sukienkę sznurowaną niż na zasuwak bo ta druga musi być dobrze dopasowana.

Ja też jeszcze nie mam sukienki. I nie odchudzałam się też specjalnie. Dopiero przed ślubem planuje przejść na dietę South beach, którą sobie robię co wiosnę, bo dużo świeżych warzywek jest.

[Remmi]

Hejka

Napisane przez Aaś

ej. słuchajcie. obracam się w towarzystwie. wczoraj przez pół koncertu włosy tej dziołchy z mam talent co denshol tańczyła (ula afro jakaś) wchodziły mi na twarz zazdraszczajcie

Kilka dni temu TŻ dzowni do mnie i pyta czy ta co w mam talent pupa kręciła to z Wawy jest? A ja mówie, że nie pamiętam, a TŻ: bo właśnie przeszła koło mojego samochodu (był akurat w centrum Wawy)

Napisane przez Aaś

ja miałam w 2007 roku 3 wesela i każde w weekend zjazdowy

Jak ustalaliśmy termin ślubu to w ogóle nie patrzyłam czy mam zjazd - a po jakimś czasie sprawdziłam co i jak ze zjazdami mam w drugim semetrze i tak się ułożyło, że zjazd mam w weekend przed ślubem, a tydzień po ślubie jest majówka, więc dopiero 3 tygodnie po ślubie mam następny zjazd - fajowo się ułożyło


Dziś rano jakoś fatalnie się czułam, ale poprawiło mi się już, piję herbatkę z guaraną, żeby siebie trochę pobudzić. Nauka czeka bleee

A jeszcze z TŻ miałam pogadankę dzisiaj rano , bo jak czytam Was, to widzę, że Wasze TŻ-ty to cieszą się ślubem, gadają o tym itd itp - a po moim to tak jakoś słabo widać i się zmartwiłam pogadaliśmy trochę i mam nadzieję, że zrozumiał o co mi chodzi...

[woda sodowa]

Napisane przez Martoolka87

Ja jestem dziecko z nocy poślubnej

Ja tez! Ja tez! Slub byl 2 lipca, a ja pierwszokwietniowa. Wujek sie ze mnie smial, ze ja bekart jestem, bo jednego dnia brakuje, tylko ze 1984 byl przestepny, wiec jestem z nocy poslubnej i juz

Napisane przez toskaKrk

Właśnie zajrzałam i mam taki sam welon
Jak na przymiarce ostatnio mi go wpięli we włosy to oboje z Tż zrobiliśmy tak i tak bo zaczęłam trochę przypominać PMkę

Oj Tosia, jak ja sie tego twojego slubu nie moge doczekac

Napisane przez toskaKrk

A jaki bukiet się zostawia? Ja zostawię świadkowej, bo swoim chcę się jeszcze chwilę pocieszyć

U nas zazwyczaj mlodzi kupuja dodatkowy bukiecik specjalnie do tego przeznaczony. Ja np chce kupic bukiet konwalii Nie musisz na to wydawac fortuny, wiele razy widzialam jak mlodzi szli do tego oltarza z jedna roza i tez to ladnie wyglada. Popros rodzicow, zeby w czasie mszy kwiatka dla ciebie potrzymali, a pozniej niech swiadkowa do nich podejdzie i ci go przyniesie

[chilanes]

Samoa przepraszam, że dopiero teraz Twoje guru odp, ale jak Aaś zacytowała Twoje pytanie, to dopiero je zauważyłam, bom nie nadrabiała zaległości w czytaniu Was
No więć papier perłowy możesz kupić w papierniczym bądź na allegro. Ja swój do zaproszeń mam z allegro właśnie. Drukwoałam np na okładki 4 treści na 1 kartce A4, a potem przecinałam to nożem do tapet, nie nożyczkami, bo mis ię ręką trzęsła zawsze, a nożykiem, to tylko przykładałam w miejscu przecięcia linijkę i sru wzdłuż linijki nożykiem i gotowe, kilka kartek naraz przecinałam Gilotyna byłaby pewnie lepsza, ale nie opłacało mi się wydawać 80zł za coś na 1 raz, a niożyk kosztował mnei całe 4,99zł w Nomi

Remmi mój też nie szaleje ze ślubnymi sprawami, nie przyjmuj się

[certina4]

cześć, nie uwierzycie- jestem już w domu szefową musiałam rano podrzucić do pracy bo coś jej samochód nawalił a potem miała w mieście spotkanie i do odebrania samochód więc stwierdziła że ja mam dużo spraw ślubnych na głowie więc może bym ją odwiozła i pojechała do domu no szok... czasami to nawet przebłyski człowieczeństwa ma

no i teraz robię pranie a na 16 jadę do 2-3 salonów coś pomierzyć. Najgorsze że chora jestem i nie bardzo mam siłę chodzić po salonach, ale obawiam się że taka sytuacja nie powtórzy się w najbliższym czasie a w weekend mam szkolenia więc lecę czegoś szukać

[woda sodowa]

Napisane przez certina4

cześć, nie uwierzycie- jestem już w domu szefową musiałam rano podrzucić do pracy bo coś jej samochód nawalił a potem miała w mieście spotkanie i do odebrania samochód więc stwierdziła że ja mam dużo spraw ślubnych na głowie więc może bym ją odwiozła i pojechała do domu no szok... czasami to nawet przebłyski człowieczeństwa ma

No rzeczywiscie milo z jej strony, szczegolnie ze jeszcze ci 178 dni do slubu zostalo

[obca7]

Napisane przez certina4

cześć, nie uwierzycie- jestem już w domu szefową musiałam rano podrzucić do pracy bo coś jej samochód nawalił a potem miała w mieście spotkanie i do odebrania samochód więc stwierdziła że ja mam dużo spraw ślubnych na głowie więc może bym ją odwiozła i pojechała do domu no szok... czasami to nawet przebłyski człowieczeństwa ma

no i teraz robię pranie a na 16 jadę do 2-3 salonów coś pomierzyć. Najgorsze że chora jestem i nie bardzo mam siłę chodzić po salonach, ale obawiam się że taka sytuacja nie powtórzy się w najbliższym czasie a w weekend mam szkolenia więc lecę czegoś szukać

no to super czekamy na relację z wyprawy na salony

Remi nie przejmuj się faceci tacy są Mój tez się nie interesuje za bardzo, ostatnio jedynie o obrączkach wspomina a tak cisza

[mariiasia]

Napisane przez certina4

cześć, nie uwierzycie- jestem już w domu szefową musiałam rano podrzucić do pracy bo coś jej samochód nawalił a potem miała w mieście spotkanie i do odebrania samochód więc stwierdziła że ja mam dużo spraw ślubnych na głowie więc może bym ją odwiozła i pojechała do domu no szok... czasami to nawet przebłyski człowieczeństwa ma

no i teraz robię pranie a na 16 jadę do 2-3 salonów coś pomierzyć. Najgorsze że chora jestem i nie bardzo mam siłę chodzić po salonach, ale obawiam się że taka sytuacja nie powtórzy się w najbliższym czasie a w weekend mam szkolenia więc lecę czegoś szukać

gratulacje!! ale masz fajowo. przynajmniej odpoczniesz troszkę psychicznie i fizycznie

a mój szef znowóż na odwrót, u niego zanikają jakiekolwiek oznaki człowieczeństwa. kazał mi jechać na jakieś beznadziejne nic nie dające szkolenie do katowic w pon i wt, mimo tego, że mu wcześniej zgłaszałam, że mam w środę egz na prawko i pon i wt chciałabym się wcześniej wyrwać z pracy, żeby jeszcze pojeździć autem. poza tym mam teraz egzaminy na uczelni i wszystko na raz jak zwykle. chyba to specjalnie zrobił. tym bardziej, że wie, że ja sama nigdy w katowicach nie byłam i zawsze mu powtarzałam, że na szkolenie tam nie pojadę, do krk chętnie i a owszem, ale nie do katowic. poza tym kolega, który tam był, mówi, że bardzo ciężko trafić na miejsce, nawet jak się zna to miasto. a mój szef do mnie z hasłem: to weź sobie gpsa i ustaw na pieszych...

[Ellin_ak]

Napisane przez obca7

Remi nie przejmuj się faceci tacy są Mój tez się nie interesuje za bardzo, ostatnio jedynie o obrączkach wspomina a tak cisza

U mnie podobnie niestety.

[kubusewa]

Napisane przez chilanes

Remmi mój też nie szaleje ze ślubnymi sprawami, nie przyjmuj się

Remmi i Ellinko słuchajcie
my w większości użeramy się z naszymi TZ dużo dłużej niż Wy Już w zeszłym roku śmiałyśmy się że my to takie zaaferowane a oni mają syndrom: mamy czas
także to że Wasi TZ wg Ciebie olewacko traktuje sprawy ślubu po prostu przyjdź do nas i z nami gadaj o tym czeog nie masz albo co załatwiłaś... bo większość TZ zorientują się że ooo trzeba coś załatwiać ws ślubu, kiedy kierowca zawiezie ich w dniu ślubu do kwiaciarni po bukiet dla PM. Także proponuję powiedzieć sobie do lustra, że jesteś silna i żaden facet nie popsuje Wam rajcochy z przygotowań do tego ważnego dnia

[lain]

Napisane przez sjoanna

Jeśli chodzi o skoki wagi to pani z jednego salonu opowiadała że miała klientkę, która schudła od pierwszej przymiarki do drugiej o 20 kg! Na szybko musieli sukienkę przerabiać.
Ale chyba lepiej jak się chudnie niż jak przybiera na wadze?
No i lepiej mieć sukienkę sznurowaną niż na zasuwak bo ta druga musi być dobrze dopasowana.

Ja też jeszcze nie mam sukienki. I nie odchudzałam się też specjalnie. Dopiero przed ślubem planuje przejść na dietę South beach, którą sobie robię co wiosnę, bo dużo świeżych warzywek jest.

ja mam przymiarke 3-2 tygodnie przed slubem, a suknia nie jest wiazana dlatego troche sie obawiam zebym tydzien przed slubem specjalnie nie wychudla, bo suknia ramiaczek nie ma. no ale ja juz tak czy siak wiele nie schudne, jakby mi 20 kg polecialo to bym juz chyba w grobie siedziala choc rzeczywiscie lepiej schudnac niz przytyc, bo latwiej uciac material niz dosztukowac

oj ja nie mam glowy do tych wszystkich diet, ktorych trzeba restrykcyjnie przestrzegac wole swoja wlasna diete, bo wtedy jem to co lubie a posilkuje sie mrozonkami choc teraz w czasach globalizacji nawet ze swiezymi warzywkami nie ma specjalnego problemu choc pomidory sa duzo gorsze niz te latem

Napisane przez woda sodowa

Ja tez! Ja tez! Slub byl 2 lipca, a ja pierwszokwietniowa. Wujek sie ze mnie smial, ze ja bekart jestem, bo jednego dnia brakuje, tylko ze 1984 byl przestepny, wiec jestem z nocy poslubnej i juz

to moi rodzice brali slub 3 lipca 1983 a juz poczatkiem grudnia na swiecie pojawila sie moja sis a ze wczesniakiem nie byla to juz 3 miesiace przed slubem bylo cos na rzeczy
ja sobie juz to w podstawowce obliczylam potem juz zylam ze swiadomoscia, ze ewentualna moja ciaza przed slubem dla nich tragedia nie bedzie, bo sami wpadli

Napisane przez woda sodowa

U nas zazwyczaj mlodzi kupuja dodatkowy bukiecik specjalnie do tego przeznaczony. Ja np chce kupic bukiet konwalii Nie musisz na to wydawac fortuny, wiele razy widzialam jak mlodzi szli do tego oltarza z jedna roza i tez to ladnie wyglada. Popros rodzicow, zeby w czasie mszy kwiatka dla ciebie potrzymali, a pozniej niech swiadkowa do nich podejdzie i ci go przyniesie

hmmm pierwszy raz sie z czyms takim spotykam. jak bedziemy spisywac protokol to zapytam proboszcza czy u nas tez sie tak robi

[Ellin_ak]

Napisane przez kubusewa

Remmi i Ellinko słuchajcie
my w większości użeramy się z naszymi TZ dużo dłużej niż Wy Już w zeszłym roku śmiałyśmy się że my to takie zaaferowane a oni mają syndrom: mamy czas
także to że Wasi TZ wg Ciebie olewacko traktuje sprawy ślubu po prostu przyjdź do nas i z nami gadaj o tym czeog nie masz albo co załatwiłaś... bo większość TZ zorientują się że ooo trzeba coś załatwiać ws ślubu, kiedy kierowca zawiezie ich w dniu ślubu do kwiaciarni po bukiet dla PM. Także proponuję powiedzieć sobie do lustra, że jesteś silna i żaden facet nie popsuje Wam rajcochy z przygotowań do tego ważnego dnia

Popieram w 100%. Ja też myślę, że nie ma co się martwić. Mężczyźni wszystko przeżywają zupełnie inaczej. Mój Tż jest nieśmiały i skryty trochę i nie jest typem przemyśliwacza. Ale staram się dać mu jakieś zadania małe, żeby może powoli się do tej myśli o ślubie przyzwyczajał

[madmuazelle]

Cześć

Ja się obawiam co do opryszczki,bo ja niestety mam ten wirus w sobie i gdy jestem osłabiona to mi wyskakuje.Raz miałam aż 2 opryszczki na dolnej wardze. Gorzej się martwie o @,bo mam nadzieje że na slub nie dostane :/ bo byłoby nie wesoło ( odpukać )