Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

[PatkaM84]

Napisane przez youyou

No to chyba jeszcze troszkę poczekasz Ale oby się rozkręciło



Ja się wczoraj przejęłam tym III stopniem u mnie że to za wcześnie i mały będzie miał problemy z odżywianiem Następna wizyta dopiero za 3 tygodnie a jak się zapytałam o KTG to powiedział że mam się zgłosić do szpitala w dniu terminu i teraz się martwię czy przez te 3 tygodnie nic się nie stanie

No już nie chcę czekać Zobaczymy co wyjdzie jutro na tym ktg
Tym łożyskiem się nie przejmuj. III stopień jest ok zwłaszcza w Twoim tygodniu. Jest jeszcze IV stopień i to już jest przy porodzie jakoś. Ale ja liczę na to, że moje się szybko zestarzeje. Chyba, ze lekarz się pomylił - też tak przecież może być.

Napisane przez Kancia

Patka no to mnie nie pocieszyłas

hehehe, przynajmniej nie ja jedna jestem niepocieszona :P

[malinka118]

Witam na chwilkę.

Bobaski na zdjęciach cudne i gratuluję nowym mamusiom.

Od rana mnie czyści i jest mi niedobrze, a tu muszę jeszcze poodkurzać, skończyć gotować i popoludniu zrobic imprezkę tżtowi na imieniny, bo wpadną rodzice i tesciowie, po dniu dziadków przedszkolu. Może mała zdecyduje się jutro wyskoczyć. Olafek wyskoczył dzień po moich urodzinach - imprezce do wieczora.

Patka tylko się ciesz tym łożyskiem. Ja na dzień przed porodem Olafka miałam II stopień, szyjkę na 2 cm i chyba bez rozwarcie. A małego urodziłam szybko i bez wywoływania, oxytocyny czy innych leków.

Ulka może coś się rozkręca i pojedziesz na porodówkę.

Zmykam do roboty.

[pysiamn]

Malinko ,,,,a ja już się zastanawiałam gdzie jesteś

Ulcia widziałam że była....

Rany jest kilka mamuś na wylocie ...trzymam

I chyba troszke pokraczę ....bo dawno tego nie robilam

A więc : KRA,Kra, kra ....

Bardotka za ciacho ja nie robilam masy z torebi nawet nie wiem jak smakuje .... ale powinno byc OK....

************************* **********

Dobra ja zmykam poodkurzać i biorę się za projekt szafy

[PatkaM84]

Napisane przez malinka118

Patka tylko się ciesz tym łożyskiem. Ja na dzień przed porodem Olafka miałam II stopień, szyjkę na 2 cm i chyba bez rozwarcie. A małego urodziłam szybko i bez wywoływania, oxytocyny czy innych leków.
.

ooooo, no to jeszcze jest dla mnie nadzieja

[Kancia]

malinka oo za to Ty mnie pocieszyłas
bo ja mam mega długą szyjke i łozysko II stopien

powiem Wam, ze oprócz mdłosci to mały sie bardzo bolesnie rusza. Wczoraj tez miałam skurcze i bóle jak na @. U mnie to dopiero pierwszy raz wczesniej tak nie było. Może wreszcie coś sie zaczyna przygotowywać oby
bo dłuzej jak do 25.02 nie dam rady łazic z tym bebzolem

syn urzeduje na balkonie bo nie chciał isc na dwór więc go wywaliłam, zeby sie dotlenił

[fleurdelacour]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Boszszsz...
Moje dziecko jadło 2 godziny :conf used:
Z drobnymi przerwami tylko...
Jak ją pionizowałam do odbicia, to był ryk...
Jakimś cudem jeszcze nie zwymiotowała...
Jak w piątek ją lekarka zważy, to się za głowę złapie...

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------



Tak, dwa razy sprawdzała i szwy mi zdjęła...

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Kropka znowu się budzi, chyba nie będzie chciała jeść...
To niemożliwe...

mozliwe mozliwe. moja jest taka nienazarta od 2 dni. godzina na cycu, pol godziny spokoju i tak w kolko. w nocy spalam moze z poltorej godzinki.

[ula 87]

Napisane przez malinka118

Od rana mnie czyści i jest mi niedobrze, a tu muszę jeszcze poodkurzać, skończyć gotować i popoludniu zrobic imprezkę tżtowi na imieniny, bo wpadną rodzice i tesciowie, po dniu dziadków przedszkolu. Może mała zdecyduje się jutro wyskoczyć. Olafek wyskoczył dzień po moich urodzinach - imprezce do wieczora.

.

myślę że już coś się rozkręca



ja też jakoś niewyraznie się czuje , coś mnie kręci w jelitach ( już raz byłam na kibelku) , chce na zakupy po południu pojechać a co jak mnie natrze ? gdzie wtedy polece


wieczorem mam zamiar zabrać sie za karpatkę dla męża na jutro

[malinka118]

Napisane przez ula 87

myślę że już coś się rozkręca



ja też jakoś niewyraznie się czuje , coś mnie kręci w jelitach ( już raz byłam na kibelku) , chce na zakupy po południu pojechać a co jak mnie natrze ? gdzie wtedy polece


wieczorem mam zamiar zabrać sie za karpatkę dla męża na jutro

Ja już mam 3 Bita Pysi gotowego. Polecam rewelacja. A popołudniu mój gin przyjmuje w gabinecie, wiec wolałabym rodzić jutro , bo nie byłoby go przy mnie A chyba najlepiej w sobotę tak jak jestem z nim umówiona na wizytę w szpitalu.

Idę się wyprysznicować a po 14 goście, więc wpadnę wieczorem jak nie padnę

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

A ciekawe gdzie są MadzikUK i Kalka?

[pysiamn]

Malinko cieszę sie że wyszlo

A co łożyska ...to tezp otwierdzam dziewczynki ....

Ja byłam z Kubą zamknięta na 4 spusty ...dluga szyjka...i lozysko II stopień ...mimo ze to był koniec ciąży

A urodzialam....tylko że u mnie efekt tego niedojrzalego lożyska był taki że Kubuś przyszedł na śiawt a łożysko nie chcialao się odkleić

I dlatego musieli lyżeczkowac bleeee jak to brzmi

Tak więć Kancia, Ulcia ...nigdy nie wiadomo

[malinka118]

Pysiu ja też dlatego zaliczyłam łyżeczkowanie, ale nie chciałam dziewczyn straszyć

[PatkaM84]

Napisane przez pysiamn

A co łożyska ...to tezp otwierdzam dziewczynki ....

Ja byłam z Kubą zamknięta na 4 spusty ...dluga szyjka...i lozysko II stopień ...mimo ze to był koniec ciąży

A urodzialam....tylko że u mnie efekt tego niedojrzalego lożyska był taki że Kubuś przyszedł na śiawt a łożysko nie chcialao się odkleić

I dlatego musieli lyżeczkowac bleeee jak to brzmi

No właśnie tego się właśnie trochę obawiam... Bo jakby było już dojrzałe w 4 stopniu to jest tak zwapniałe, że samo ładnie odejdzie, a jak jest takie żywotne no to trzyma się dobrze i będa musieli łyżeczkować... Nie dam się bez znieczulenia

[malinka118]

Patka teraz już wiem, że w razie czego będę krzyczeć o dolargan przy łyżeczkowaniu. Ale tydzień temu miałam III stopień

[mamaidy]

Witam Mamusie i ich Brzusie

Aldii serdeczne gratulacje: roza:

Ja spróbuję Was narobić, ale raczej to mi się nie uda.

Niestety okazało się w wymazie, że Maja ma gronkowca w pępuszku
Właśnie wróciliśmy od chirurga, bo miała podwiązywany pępuszek i antybiotyk do smarowania i jakieś okłady. Kontrola za tydzień. Lekarka mówiła, że gruba pępowina. Dobrze, że musimy iść do spzitala
Jest też klocuszkiem, bo w trzy tygodnie przybrała 800 gramów, bez dokarmiania Brzuszek ją boli niestety często.

Spróbuję Was poczytać póki śpi

Trzymam kciuki za dzisiejsze rozpakwoywanie i kraczę kra, kra, kra

[patinka_]

a moja ginka mi nawet nie powiedziała jakie mam łożysko-ja nie wiem...wy tu tyle informacji macie od swoich lekarzy-ile wód,stopnie łożysko itd. a moja jak robi USG to tylko mówi,że wszystko w porządku, łożysko ładne..unika medycznych sformułowań-może to i czasami lepiej..może ma taki styl, co by ciężarne nie trapić zbędnymi informacjami-chodzę prywatnie, do tej pory nie czułam się zlewana na wizycie, wręcz przeciwnie...martwi mnie tylko to,że nie wspomniała słowem o KTG a widzę,że wy tu chyba wszystkie już miałyście można to zrobić jakoś na własną rękę?ostatnio dzidzia duużo odpoczywa i śpi..a ja się w tym czasie boję czy wszystko w porządku-parę dni temu nie buszowała długo, więc w nocy jak się położyłam chciałam ją obudzić i się nie dało:/

[PatkaM84]

Napisane przez malinka118

Patka teraz już wiem, że w razie czego będę krzyczeć o dolargan przy łyżeczkowaniu. Ale tydzień temu miałam III stopień

No właśnie, ja tez musze pamiętać, aby przy ewentualnym łyżeczkowaniu bądź zszywaniu poprosić o znieczulenie.

Napisane przez mamaidy

Niestety okazało się w wymazie, że Maja ma gronkowca w pępuszku
Właśnie wróciliśmy od chirurga, bo miała podwiązywany pępuszek i antybiotyk do smarowania i jakieś okłady. Kontrola za tydzień. Lekarka mówiła, że gruba pępowina. Dobrze, że musimy iść do spzitala
Jest też klocuszkiem, bo w trzy tygodnie przybrała 800 gramów, bez dokarmiania Brzuszek ją boli niestety często.

Spróbuję Was poczytać póki śpi

Trzymam kciuki za dzisiejsze rozpakwoywanie i kraczę kra, kra, kra

Dziadostwo się przyplątało..., Oby szybko zeszło.

[strippi]

Napisane przez patinka_

ja pierd**** !!! http://wiadomosci.onet.pl/2682,21144...e_lokalne.html

masakra normalnie

Napisane przez bardotka_a

Wiadomość z ostatniej chwili od Nika85:

"Urodziłam corcie Zuzie. Wazy 3400. Dostala 9 punktów. Pozdrawiam wszystkie mamusie"


Gratulcje

brawooo gratulacje mamusiu

Napisane przez patinka_

a ja nie miałam ktg ani razu:/

ja tez nie
jedynie takie minutowe nasluchiwanie bez zapisu mam 2 razy w tygodniu ( teraz )

Napisane przez malinka118

Ja już mam 3 Bita Pysi gotowego. Polecam rewelacja.

czy ja moge na pw dostac ten slynny Pysiowy przepis? plisss




Jeny dziewczyny ja nie dałam swojego numeru nikomu, aby poinformować o urodzeniu, kto chce się wymienić?

[kasiorekzeta]

Kochane ja tylko na chwilę. Chcę się pochwalić, że już jestem Panią Magister Psychologii Obrona to był pikuś i po co ten stres był

Buziaki

[patinka_]

Napisane przez strippi

ja tez nie
jedynie takie minutowe nasluchiwanie bez zapisu mam 2 razy w tygodniu ( teraz )



Jeny dziewczyny ja nie dałam swojego numeru nikomu, aby poinformować o urodzeniu, kto chce się wymienić?

no widzisz-to chociaż tyle..a ja nie mam nic...tylko przy USG mi sprawdzała serduszko, ale to było 11.01

a na kiedy masz termin?

[Kancia]

patinka ja jak chce wiedziec konkretnie to pytam, jednak fakt, ze moj lekarz sam operuje terminami medycznymi ale jesli czegos nie jestem pewna to tez pytam czy to dobrze czy zle i on mi zawsze tłumaczy. Tak samo z wodami, mówi mi, ze wod jest mało, to sie pytam ile pomierzył jeszcze raz, robił mi wyliczenie i wytłumczył jaka jest norma i ile mam, czy wiąze się z tym jakies ryzyko.

Szczerze mówiąc ja to jestem taki typ, ze lubie wiedziec dokładnie i z terminami bo zawsze moge sobie to pozniej sprawdzic. Po tym usg genetycznym zawsze dostaje duzy opis badania i sobie w domu analizuje

Doświadczenie mnie nauczyło, ze trzeba zawsze sie dopytywac bo lekarze z reguły mysla, ze pacjentki nie mają pojęcia o niczym i ograniczają sie do sformułowań typu, "wszystko ok" albo "jest mała rozbieznośc ale prosze zrobic takie i takie badania".
Dobrze jest potrenowac takie wyciaganie informacji juz w ciazy bo pozniej chodzac z maluchem po róznych lekarzach czesto trzeba wiedziec więcej niz oni

edit: na KTG możesz isc na Izbe przyjec z tego co sie orientuje. Ja planuje w okolicach 10 lutego iśc własnie na IP tam gdzie chce rodzic i poprosic o zbadanie. Jesli będa kręcic nosem to powiem, ze dziecko się słabo rusza i nie dam sie odesłac

[BubiGirl]

Napisane przez patinka_

a moja ginka mi nawet nie powiedziała jakie mam łożysko-ja nie wiem...wy tu tyle informacji macie od swoich lekarzy-ile wód,stopnie łożysko itd. a moja jak robi USG to tylko mówi,że wszystko w porządku, łożysko ładne..unika medycznych sformułowań-może to i czasami lepiej..może ma taki styl, co by ciężarne nie trapić zbędnymi informacjami-chodzę prywatnie, do tej pory nie czułam się zlewana na wizycie, wręcz przeciwnie...martwi mnie tylko to,że nie wspomniała słowem o KTG a widzę,że wy tu chyba wszystkie już miałyście można to zrobić jakoś na własną rękę?ostatnio dzidzia duużo odpoczywa i śpi..a ja się w tym czasie boję czy wszystko w porządku-parę dni temu nie buszowała długo, więc w nocy jak się położyłam chciałam ją obudzić i się nie dało:/

ja też nie miałam ani razu robionego ktg, moja Mała też ostatnio odpoczywa bardziej niz się rusza, może zbieraja siły na nadejście

Napisane przez mamaidy

Witam Mamusie i ich Brzusie

Aldii serdeczne gratulacje: roza:

Ja spróbuję Was narobić, ale raczej to mi się nie uda.

Niestety okazało się w wymazie, że Maja ma gronkowca w pępuszku
Właśnie wróciliśmy od chirurga, bo miała podwiązywany pępuszek i antybiotyk do smarowania i jakieś okłady. Kontrola za tydzień. Lekarka mówiła, że gruba pępowina. Dobrze, że musimy iść do spzitala
Jest też klocuszkiem, bo w trzy tygodnie przybrała 800 gramów, bez dokarmiania Brzuszek ją boli niestety często.

Spróbuję Was poczytać póki śpi

Trzymam kciuki za dzisiejsze rozpakwoywanie i kraczę kra, kra, kra

Całuski w brzuszek żeby ją nie bolał, i oby wszystko było dobrze...

Napisane przez kasiorekzeta

Kochane ja tylko na chwilę. Chcę się pochwalić, że już jestem Panią Magister Psychologii Obrona to był pikuś i po co ten stres był

Buziaki

Brawo Pani Magister!!!!!! trzymałyśmy kciuki

[Kancia]

kasiorekzeta no to

[BubiGirl]

patinka ja wogóle usg robię zawsze u innego lekarza, bo moja ginka nie ma sprzetu, tylko trzeba się zapisywac do lekarzy, którzy tylko się usg zajmują. I w usg dostaję cały opis konkretny na całą stronę i stąd wiem że łozysko miałam II stopień, że wody w normie itp......niby moja ginka jest tez specjalistką od usg i zawsze oglada dokładnie co i jak, i nic nie mówi.....uznaje, że jak nic nie mówi, to jest ok.....ja zawsze pytam ogólnie czy ok i jak mówią, że ok, to chyba ok
myślę, że pod tym względem lekarze przyszpitalni sa bardziej zaangazowani, bo maja sprzet i wiedza o co chodzi. Ale z drugiej strony terminy sa tak powalające, że 3 miesiące trzeba czekac.....

[youyou]

Napisane przez bardotka_a

Ja dzisiaj wracam do "normalności" i do wizażu
Przeprowadzka zakończona, (no powiedzmy) już bardziej mieszkanie przypomina dom. Niestety nie będę mogła nadrobić wszystkiego wczoraj obejrzałam tylko zdjęcia maluszków

Myślałam, że przez tą przeprowadzkę coś się u nas ruszy ale mała jest uparta i nie chce jej się wychodzić a ja juz bym bardzo chciała urodzić

No to za udaną przeprowadzkę

Napisane przez Kancia

Youyou raczej nic się nie stanie III stopien jest jak najabrdziej ok, a mowił cos o złogach wapnia ?
ja w poprzedniej coazy na KTG byłam raz i to w zasadzie tydzien przed porodem

nie, nic nie mówił , w ogóle słowem nie wspomniał w trakcie badania o łożysku, dopiero po wyjściu na karcie z badania przeczytałam że to III stopień W sumie nie ma się co nakręcać, jak nic nie powiedział to mam nadzieję że wszystko jest dobrze...

Napisane przez PatkaM84

No już nie chcę czekać Zobaczymy co wyjdzie jutro na tym ktg
Tym łożyskiem się nie przejmuj. III stopień jest ok zwłaszcza w Twoim tygodniu. Jest jeszcze IV stopień i to już jest przy porodzie jakoś. Ale ja liczę na to, że moje się szybko zestarzeje. Chyba, ze lekarz się pomylił - też tak przecież może być.

Mi się wydaje że III stopień to już ostatni... Są cztery stopnie ale w kolejności: 0, I, II i III. Więc ten "III" to jakby czwarty jest..

Napisane przez mamaidy

Witam Mamusie i ich Brzusie

Aldii serdeczne gratulacje: roza:

Ja spróbuję Was narobić, ale raczej to mi się nie uda.

Niestety okazało się w wymazie, że Maja ma gronkowca w pępuszku
Właśnie wróciliśmy od chirurga, bo miała podwiązywany pępuszek i antybiotyk do smarowania i jakieś okłady. Kontrola za tydzień. Lekarka mówiła, że gruba pępowina. Dobrze, że musimy iść do spzitala
Jest też klocuszkiem, bo w trzy tygodnie przybrała 800 gramów, bez dokarmiania Brzuszek ją boli niestety często.

O kurcze mam nadzieję że szybko wykurzycie tego gronkowca....

Napisane przez kasiorekzeta

Kochane ja tylko na chwilę. Chcę się pochwalić, że już jestem Panią Magister Psychologii Obrona to był pikuś i po co ten stres był

Buziaki

Gratulacjea nie mówiłyśmy??

[patinka_]

Napisane przez Kancia

patinka ja jak chce wiedziec konkretnie to pytam, jednak fakt, ze moj lekarz sam operuje terminami medycznymi ale jesli czegos nie jestem pewna to tez pytam czy to dobrze czy zle i on mi zawsze tłumaczy. Tak samo z wodami, mówi mi, ze wod jest mało, to sie pytam ile pomierzył jeszcze raz, robił mi wyliczenie i wytłumczył jaka jest norma i ile mam, czy wiąze się z tym jakies ryzyko.

Szczerze mówiąc ja to jestem taki typ, ze lubie wiedziec dokładnie i z terminami bo zawsze moge sobie to pozniej sprawdzic. Po tym usg genetycznym zawsze dostaje duzy opis badania i sobie w domu analizuje

Doświadczenie mnie nauczyło, ze trzeba zawsze sie dopytywac bo lekarze z reguły mysla, ze pacjentki nie mają pojęcia o niczym i ograniczają sie do sformułowań typu, "wszystko ok" albo "jest mała rozbieznośc ale prosze zrobic takie i takie badania".
Dobrze jest potrenowac takie wyciaganie informacji juz w ciazy bo pozniej chodzac z maluchem po róznych lekarzach czesto trzeba wiedziec więcej niz oni

edit: na KTG możesz isc na Izbe przyjec z tego co sie orientuje. Ja planuje w okolicach 10 lutego iśc własnie na IP tam gdzie chce rodzic i poprosic o zbadanie. Jesli będa kręcic nosem to powiem, ze dziecko się słabo rusza i nie dam sie odesłac

ja też lubię wiedzieć dokładnie, chociaż czasami jak jestem u lekarza i operuje jakimiś medycznymi sformułowaniami to czuję się jak kosmita , bo zawsze IM się tak źrenice powiększają,że coś tam wiem....

w piątek mam zamiar iść do tej mojej ginki właśnie w szpitalu gdzie chce rodzić - to od razu będę ją męczyć o ktg

Napisane przez BubiGirl

ja też nie miałam ani razu robionego ktg, moja Mała też ostatnio odpoczywa bardziej niz się rusza, może zbieraja siły na nadejście

wiesz Bubi-ja już w to nie wierzę,że urodzę do terminu:/a szkoda-w czasie całej ciąży byłam pewna,że nie dotrzymam do 40tc a tu dupa blada-dzisiaj skończyłam 39tc i oprócz fałszywych alarmów nic się nie dzieje jestem zła-bo teraz mi jeszcze problem wynikł z wizytą /wczoraj pisałam/..a poza tym brzuch już mi się znudził, łóżeczko mi się niepotrzebnie prószy i w ogóle jest do bani do tego niepocieszające jest to,że co czytam jakieś opinie, fora itd. to znajduje mnóstwo wiadomości,że babki częściej jednak rodzą po terminie...tak więc lipka:/ prawdopodobieństwo bujania się z brzuchem do 42tc jest spore...

[BubiGirl]

mamuśki czy Wy też jesteście takie senne i ciagle zmęczone? ja kurcze w dzień muszę pospać ze 2 godziny bo padam z nóg, jestem taka oślizgła i niemrawa

A mój TŻ dzisiaj taki numer mi wywinął, że aż go opierdzieliłam....

Wylała mu się woda na stołek w kuchni i jej nie starł, a że stołek koloru białego wody nie było widać, i ja zawsze na nim siadam jak coś przy kuchni robię....więc usiadłam, i nie czułam wogóle, że coś mokrego było.....wstaję i czuję, że cała pupę mam mokrą.....o matko od razu pomyślałam, że mi wody odeszły......lecę do niego i pytam czy mam mokry tyłek czy mi się wydaje.....obnażam się przed nim, żeby sprawdzić czy mi cos leci czy nie.....a on ani mru mru......w końcu zobaczył, że ja spanikowana i powiedział, że na mokrym stołku chyba usiadłam.....

[strippi]

Napisane przez kasiorekzeta

Kochane ja tylko na chwilę. Chcę się pochwalić, że już jestem Panią Magister Psychologii Obrona to był pikuś i po co ten stres był

Buziaki

gratulacje

Napisane przez patinka_

no widzisz-to chociaż tyle..a ja nie mam nic...tylko przy USG mi sprawdzała serduszko, ale to było 11.01

a na kiedy masz termin?

ja na 31.01

[patinka_]

Pysia widziałam,że dopisałaś Nike85 - sprawdziłam na liście z 2 wątku,że miała termin na 11.01 więc możesz dopisać

Bubi ale Ci zrobił...nie dziwie Ci się,..ja też bym byłaaaa w szokuuuuuuuu

[PatkaM84]

Napisane przez kasiorekzeta

Kochane ja tylko na chwilę. Chcę się pochwalić, że już jestem Panią Magister Psychologii Obrona to był pikuś i po co ten stres był

Buziaki

No to gratulacje!!!

Napisane przez Kancia

edit: na KTG możesz isc na Izbe przyjec z tego co sie orientuje. Ja planuje w okolicach 10 lutego iśc własnie na IP tam gdzie chce rodzic i poprosic o zbadanie. Jesli będa kręcic nosem to powiem, ze dziecko się słabo rusza i nie dam sie odesłac

Można iść, tylko trzeba powiedzieć, że dziecko słabo się jakoś rusza bo tak bez niczego to nie wiem czy będą chcieli zrobić jak wszystko jest ok.

Napisane przez youyou

Mi się wydaje że III stopień to już ostatni... Są cztery stopnie ale w kolejności: 0, I, II i III. Więc ten "III" to jakby czwarty jest..

aaaaaaaaaaaa No to coś mi się pogmerało hehehe

Napisane przez BubiGirl

mamuśki czy Wy też jesteście takie senne i ciagle zmęczone? ja kurcze w dzień muszę pospać ze 2 godziny bo padam z nóg, jestem taka oślizgła i niemrawa

A mój TŻ dzisiaj taki numer mi wywinął, że aż go opierdzieliłam....

Wylała mu się woda na stołek w kuchni i jej nie starł, a że stołek koloru białego wody nie było widać, i ja zawsze na nim siadam jak coś przy kuchni robię....więc usiadłam, i nie czułam wogóle, że coś mokrego było.....wstaję i czuję, że cała pupę mam mokrą.....o matko od razu pomyślałam, że mi wody odeszły......lecę do niego i pytam czy mam mokry tyłek czy mi się wydaje.....obnażam się przed nim, żeby sprawdzić czy mi cos leci czy nie.....a on ani mru mru......w końcu zobaczył, że ja spanikowana i powiedział, że na mokrym stołku chyba usiadłam.....

Ja też niby jestem senna i zmęczona ale mam dużo energii - jedno wyklucza drugie, ale tak mam Ale w dzień zasnąć nie mogę - za jasno jest i nie lubie tak.
A z tego mokrego tyłka to się trochę uśmiałam, ale sama bym pewnie spanikowała

[patinka_]

Napisane przez strippi

ja na 31.01

a to nie będę się z Tobą wymieniać tel, bo ja mam 27.01 więc zbyt bliska data-możemy razem rodzić

[BubiGirl]

Patinka ja też coraz częściej myslę, że chyba luty bedzie grany wkurza mnie bo wszyscy wypytują wydzwaniają a my ta sama spiewka czekamy.....poza tym najgorsze jest to, że czuję taka presję, bo mó TŻ cały czas mi mówi urodź już.....bo biedak jest zmęczony pracą i wolałby juz z nami posiedzieć w domu ( nie dziwię mu się, bo jego praca w 90% składa się na chodzeniu po tym mrozie ) i szkoda mi go....bo odwala pracę i za mnie i za siebie, a jeszcze z psem musi wyjść, po zakupy czasami.....w domu wszystko gotowe, ja gotowa, już też mam "dość" brzucha, bo ruszam się jak ślamazara, nic sama nie moge robić.....cięzko jak cholercia.....no zobaczymy.....może jakoś nam się uda....teraz to taka wegetacja.....oczekiwanie .....
Ja wczoraj miałam skurcze i myślałam, że jakoś się rozkręci.....a tu pupa.....czekam do piątku na wyniki, jak je odbiore to ide na 15 pietro i bede schodziła do parteru i wchodziła z powrotem....może coś pomoże