Imię coś znaczy?

[lilypad]

Napisane przez _vixen_

Tak, społeczeństwo ocenia po nadanym imieniu, stąd tyle tych dyskusji na temat obciachowych imion jak Nikola, Dżesika czy Brajan. Nie spotkałam się z rodziną inteligencką, która nadawałaby takie imię własnemu dziecku, za to z marginesu społecznego albo zdecydowanie o niższym wykształceniu i statusie społecznym - owszem. I biegają wtedy te Wanessy w otoczeniu żywo kontrastującym z ich "arystokratycznym" imieniem

Nic dodać, nic ująć.
Spolszczone amerykańskie imiona i nadawanie ich dzieciom to dla mnie idiotyzm.

[enii]

Napisane przez candy111

dla mnie nie ma szczegolnego znaczenia jakie kto ma imie
chociaz nazwac dziecko Afrodyta czy Alfons to mi sie w glowie nie miesci

- dobre.Nie wiem jak mozna skrzywdzic dziecko dziwnym, glupim imieniem. Znam dziewczyne co nazywa sie jak kwiatek

[larva]

Napisane przez Kira87

Edit:
Lambert - fajne imię, ale dla mnie jednak zbyt niepopularne. Niestety jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Może teraz w dobie internetu dzieciaki są bardziej tolerancyjne, ale te kilkanaście lat temu, oryginalne imię było moim brzemieniem.

Za to mnie szlag trafiał, kiedy wszędzie widziałam mnóstwo dziewczynek z takim samym imieniem, jak moje. Gdy miałam cztery lata, robiłam rodzicom wymówki, że mi takie byle jakie imię nadali i że jak dorosnę, to sobie zmienię .
Nawet gdybym chciała zmienić, to ile zachodu... wszystkie dokumenty zmieniać. I jeszcze tłumaczyć, ze od tego i tego dnia nie jestem już Joanna tylko jakaś tam inna .

[visionAM]

Nie wiem jak mozna skrzywdzic dziecko dziwnym, glupim imieniem. Znam dziewczyne co nazywa sie jak kwiatek

Ja mam w rodzinie dziewczynkę, która nazywa się jak kwiatek (Jasmin) i nie widze w jej imieniu nic obciachowego
Róża to też imię "od kwiatka"

[larva]

Ranking najgłupszych imion:

Sędzia Murfitt w swojej mowie przytoczył najgłupsze imiona, jakie nowozelandzkim urzędnikom udało się zablokować w ostatnich latach:

- Ryba i Frytki (Fish and Chips, imiona dla bliźniąt)
- Hej Detroit (Yeah Detroit)
- Keenan Miał Farta (Keenan Got Lucky)
- Owoc Seksu (Sex Fruit)

Inne, jak stwierdził z żalem, zaakceptowano. Na przykład "Przystanek Autobusowy nr 16" oraz co tragiczne, Przemoc.

A jak mądrzy rodzice nazwali dziecko, którego nowe imię, podobnie jak dane osobowe, trzymane są w tajemnicy? Otóż ni mniej ni więcej tylko Talula Does The Hula From Hawaii.

W każdym razie dziewczynki nie wolno nazwać Elvis. Szwedzkiej parze zabronił tego miejscowy urząd podatkowy.

Narodowa Komisja Podatkowa wyraża przekonanie, iż Elvis jest imieniem rodzaju męskiego i w świetle standardowej praktyki może być uznane za całkiem nieodpowiednie dla kobiety.
Linda złożyła apelację, zaś córkę nadal nazywa Elvis. Być może z urzędem podatkowym wygra.
Rodzicom małej Metalliki Tomaro się to udało.

Nieżyjący już lider zespołu INXS Michael Hutchence poszedł na całość. Jego córka ma aż cztery imiona i brzmią one: Heavenly Hiraana Tiger Lily, co można przetłumaczyć jako Niebiańska Hiraana Lilia Tygrysia albo Niebiańska Hiraana Lilia Złotogłów .

Aktorka Shannyn Sossamon (“Obłędny rycerz”, “40 Dni i 40 Nocy”) synka ochrzciła imieniem Audio Science.

Nic dodać, nic ująć.

źródło: http://www.konstelacja.com.pl/viewtopic.php?t=394
(Ale było kiedyś w "WO")

[Bezwstydnica]

To trochę Angelik się nazbierało Już chyba trzy Znam też dziewczynę o imieniu Nadzieja,niestety nie grzeszy urodą i jest nazywana Beznadzieja

[Neciak89]

Metallika Tomaro mi się bardzo podoba

A co do problemów z imieniem Aisha (tym bardziej rozłożonym), że trzeba literować itp, no ja niestety muszę zawsze literować swój adres, bo taka ulica to jest chyba tylko w moim mieście..

[visionAM]

No dobra, ja tak napisze jeszcze coś od siebie. Princessa, Esmeralda, Dżesika, Kewin czy tam inne wydziwiane imiona rzeczywiście mogą śmieszyć, może i te badania które przytoczyłyście są rzeczywiście prawdą, ale co z tego? Piszecie, że imię nie ma wpływu na charakter człowieka więc dlaczego tak źle na imiona reagujecie i od razu z góry zakładacie, że rodzice tej osoby chciały jakoś się dowartościować nazywając ją czy jego tak a nie inaczej.

Ja jestem Angelika. Spotkałam się w Krakowie, na studiach z kilkoma sytuacjami, gdy ze względu na imię zostałam źle przyjęta. Z góry mnie oceniono

Pierwsza sytuacja - egzamin ustny, wielce wykształcony pan od historii gospodarki zagląda do indeksu i czyta na głos moje imię i nazwisko po czym wymownie patrzy na mnie i pyta: "A Pani to z Ukrainy może przyjechała do nas studiować?" Odpowiadam, że nie, ale że pochodzę ze wschodniej Polski. Reakcja - "Tak tak, to oczywiste, w Krakowie to się rzadko spotyka z taką kombinacją". Ja zdziwiona nic się nie odzywam, a profesor dr hab (niby inteligentny i obyty człowiek ) zaczyna się śmiać jacy to pomysłowi byli moi rodzice, że tak mnie nazwali....

Kolejna sytuacja - koleżanka na studiach po kilku miesiącach mówi mi, ze niby jaka to ja fajna jestem, bo jak zobaczyła na liście studentów, że będzie w grupie z jakąś Angeliką to myślała, że będę jakąś solarą, dresiarą albo tlenioną głupią blondyną Bo jej się to imię zawsze z czymś takim kojarzyło.

Koleś kiedyś w klubie jak się mu przedstawiłam powiedział, że Angelika to fajne imię, kojarzy mu się z prostytutkami

Bosko, prawda?

Dodam, ze dopiero w Krakowie spotkałam takich ludzi. Wcześniej nikt nigdy w ten sposób nie reagował na moje imię. Nikt nie oceniał mnie zanim mnie poznał. Dobrze, że na rozmowach o pracę nikt się mojego imienia nie czepiał, bo całkiem bym zwątpiła w ludzi... jak Was teraz czytam to też mam mieszane uczucia :/

[larva]

Napisane przez visionAM

No dobra, ja tak napisze jeszcze coś od siebie. Princessa, Esmeralda, Dżesika, Kewin czy tam inne wydziwiane imiona rzeczywiście mogą śmieszyć, może i te badania które przytoczyłyście są rzeczywiście prawdą, ale co z tego? Piszecie, że imię nie ma wpływu na charakter człowieka więc dlaczego tak źle na imiona reagujecie i od razu z góry zakładacie, że rodzice tej osoby chciały jakoś się dowartościować nazywając ją czy jego tak a nie inaczej.

Ja jestem Angelika. Spotkałam się w Krakowie, na studiach z kilkoma sytuacjami, gdy ze względu na imię zostałam źle przyjęta. Z góry mnie oceniono

Pierwsza sytuacja - egzamin ustny, wielce wykształcony pan od historii gospodarki zagląda do indeksu i czyta na głos moje imię i nazwisko po czym wymownie patrzy na mnie i pyta: "A Pani to z Ukrainy może przyjechała do nas studiować?" Odpowiadam, że nie, ale że pochodzę ze wschodniej Polski. Reakcja - "Tak tak, to oczywiste, w Krakowie to się rzadko spotyka z taką kombinacją". Ja zdziwiona nic się nie odzywam, a profesor dr hab (niby inteligentny i obyty człowiek ) zaczyna się śmiać jacy to pomysłowi byli moi rodzice, że tak mnie nazwali....

Kolejna sytuacja - koleżanka na studiach po kilku miesiącach mówi mi, ze niby jaka to ja fajna jestem, bo jak zobaczyła na liście studentów, że będzie w grupie z jakąś Angeliką to myślała, że będę jakąś solarą, dresiarą albo tlenioną głupią blondyną Bo jej się to imię zawsze z czymś takim kojarzyło.

Koleś kiedyś w klubie jak się mu przedstawiłam powiedział, że Angelika to fajne imię, kojarzy mu się z prostytutkami

Bosko, prawda?

Dodam, ze dopiero w Krakowie spotkałam takich ludzi. Wcześniej nikt nigdy w ten sposób nie reagował na moje imię. Nikt nie oceniał mnie zanim mnie poznał. Dobrze, że na rozmowach o pracę nikt się mojego imienia nie czepiał, bo całkiem bym zwątpiła w ludzi... jak Was teraz czytam to też mam mieszane uczucia :/

Ale Angelika to nie jest jakieś dziwne imię, wręcz przeciwnie, ładne (gorzej, gdy ktoś ma wersję przez "dż", trochę dziwnie wygląda). Znam chyba trzy i żadna nie jest taka, jak te stereotypowe, z którymi się spotkałaś.

Z każdym imieniem wiąże się pewne "niebezpieczeństwo", ze jakiś idiota coś wymyśli.

Bardzo, bardzo nie lubię, gdy ktoś mówi na mnie Joasia, przedstawiam się Asia albo Joanna, bo ta oficjalna wersja podoba mi się od jakiegoś czasu. I spotykam się z takimi reakcjami:

-Jak masz na imię?
-Joanna.
-hmm... A jo Bartek.



A Asia zawsze rymowało się dzieciakom "Asia - Grubasia" albo "Asia - Pelasia". . Zero pokrycia z rzeczywistością, zwłaszcza ta grubasia...

[visionAM]

To na mnie dzieci mówiły: "Angelika w majtki sika"

[muchahahaha]

moi koledzy mają na imię Ariel i Samuel - nie podoba mi się
Nie lubie też imion w stylu Jessica, Nicola, Brajan, Kevin itp.

[Eva ID]

Napisane przez visionAM

Ja jestem Angelika. Spotkałam się w Krakowie, na studiach z kilkoma sytuacjami, gdy ze względu na imię zostałam źle przyjęta. Z góry mnie oceniono

Ehhh.... zareagowałabym chyba podobnie jak ludzie z Krakowa na imię Andżelika, zwłaszcza w spolszczonej pisowni, ale to wiele, wiele lat temu.

Tylko sobie wyobraź, że mam znajomego o imieniu Osama.... no trzeba przyznać, że oryginalnie

[visionAM]

Napisane przez Eva ID

Ehhh.... zareagowałabym chyba podobnie jak ludzie z Krakowa na imię Andżelika, zwłaszcza w spolszczonej pisowni, ale to wiele, wiele lat temu.

Tylko sobie wyobraź, że mam znajomego o imieniu Osama.... no trzeba przyznać, że oryginalnie

Hmm dziwne, że spotkałam się z takimi dziwnymi reakcjami wśród ludzi dorosłych, nie przejmowałabym się gdyby w gimnazjum kolega powiedział mi że mam imię jak prostytutka, ale gdy mówią mi to ludzie dorośli to już chyba lekka przesada i nie wiem czy w Krakowie to jakiś obciach mieć na imię Angelika? Bo to co napisałam wyżej to tylko niektóre reakcje, było ich więcej

[Lena_20]

mam koleżankę o imieniu pamela.. powiem tylko tyle,że pasuje jej to imię bardzo

[aaliyah]

Napisane przez Wyrak

Jakim cudem imie moze byc zwiazane z cechami czlowieka, skoro sie je nadaje praktycznie przy urodzeniu ?

A mi sie wydaje, ze czasem cos w tym jest. Mi na przyklad przysnilo sie jak moje dziecko chce miec na imie kiedy nawet nie wiedzialam, ze to bedzie dziewczynka.

[Eva ID]

Napisane przez aaliyah

A mi sie wydaje, ze czasem cos w tym jest. Mi na przyklad przysnilo sie jak moje dziecko chce miec na imie kiedy nawet nie wiedzialam, ze to bedzie dziewczynka.

Hmmmm.... wiem, że mało wiarygodne, lecz prawdziwe.... gdy tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży w drugim miesiącu, to powiedziałam, że będzie to syn i wymówiłam jego imię.... i tak już zostało.

[MalinowaMamba]

Napisane przez Wyrak

A co ma Szymon czy Kubus do Oliwki i Jessiki? No i w jaki sposob to niby inny typ niz Karol czy Aleksander?

Są to najbardziej popularne imiona teraz. A Aleksander i Karol to imiona, które raczej królowały dawno temu i teraz powoli wracają.

[Wyrak]

Napisane przez Madia

Zawsze się znajdzie jakiś "naukowiec" który rozwala całą zabawę....

W każdym razie: imiona mają przypisane jakieś cechy i często było tak ( i w niektórych przypadkach nadal jest), iż nadanie danego imienia dziecku miało wyrazić życzenie aby te cechy dziecko miało w przyszłości. W przypadku mojego imienia sprawdzają się te cechy, więc mam podstawy (nie mikroskopowo-naukowo-popularnonaukowe) aby uważać, że coś w tym jest

Czemu rozwala zabawe? Dla mnie twierdzenie, ze imie determinuje cechy dziecka jest absurdem i co jest zlego w wyrazeniu tego?

Napisane przez MalinowaMamba

Są to najbardziej popularne imiona teraz. A Aleksander i Karol to imiona, które raczej królowały dawno temu i teraz powoli wracają.

Jakub kiedys nie byl popularny, a teraz nagle jest? Podejrzewam, ze watpie. Szymonow tez troche bylo i to bynajmniej nie tylko ostatnio.

[Neciak89]

Napisane przez visionAM

No dobra, ja tak napisze jeszcze coś od siebie. Princessa, Esmeralda, Dżesika, Kewin czy tam inne wydziwiane imiona rzeczywiście mogą śmieszyć, może i te badania które przytoczyłyście są rzeczywiście prawdą, ale co z tego? Piszecie, że imię nie ma wpływu na charakter człowieka więc dlaczego tak źle na imiona reagujecie i od razu z góry zakładacie, że rodzice tej osoby chciały jakoś się dowartościować nazywając ją czy jego tak a nie inaczej.

Ja jestem Angelika. Spotkałam się w Krakowie, na studiach z kilkoma sytuacjami, gdy ze względu na imię zostałam źle przyjęta. Z góry mnie oceniono

Pierwsza sytuacja - egzamin ustny, wielce wykształcony pan od historii gospodarki zagląda do indeksu i czyta na głos moje imię i nazwisko po czym wymownie patrzy na mnie i pyta: "A Pani to z Ukrainy może przyjechała do nas studiować?" Odpowiadam, że nie, ale że pochodzę ze wschodniej Polski. Reakcja - "Tak tak, to oczywiste, w Krakowie to się rzadko spotyka z taką kombinacją". Ja zdziwiona nic się nie odzywam, a profesor dr hab (niby inteligentny i obyty człowiek ) zaczyna się śmiać jacy to pomysłowi byli moi rodzice, że tak mnie nazwali....

Kolejna sytuacja - koleżanka na studiach po kilku miesiącach mówi mi, ze niby jaka to ja fajna jestem, bo jak zobaczyła na liście studentów, że będzie w grupie z jakąś Angeliką to myślała, że będę jakąś solarą, dresiarą albo tlenioną głupią blondyną Bo jej się to imię zawsze z czymś takim kojarzyło.

Koleś kiedyś w klubie jak się mu przedstawiłam powiedział, że Angelika to fajne imię, kojarzy mu się z prostytutkami

Bosko, prawda?

Dodam, ze dopiero w Krakowie spotkałam takich ludzi. Wcześniej nikt nigdy w ten sposób nie reagował na moje imię. Nikt nie oceniał mnie zanim mnie poznał. Dobrze, że na rozmowach o pracę nikt się mojego imienia nie czepiał, bo całkiem bym zwątpiła w ludzi... jak Was teraz czytam to też mam mieszane uczucia :/

Zauważyła niestety dziwne zachowania w Krakowie właśnie. Myślę czasem, dlaczego tacy dziwni ludzie są akurat w Krakowie a w innych miejscach takich trudno znaleźć, ale niestety nie potrafię znaleźć odpowiedzi.
A co do tego egzaminu - niestety profesorofie doktorzy habilitowani (ew. inżynierowie) mają to do siebie, że traktuję siebie jako tych najmądrzejszych i najgorzej sobie z nimi poradzić, dlatego jeśli jest możliwość, to trzeba omijać szerokim łukiem tych, co mają dłuższe skróty od tytułów niż całe imię i nazwisko..

[hecate]

Napisane przez Neciak89

Metallika Tomaro mi się bardzo podoba

..

W pytke jest Ale nie nazwalabym tak swojego dzieciecia. Ale usmiech na mych ustach by wywolywalo bo sama lubie ... Metallice.
Ja zasugerowalam kiedys mojemu facetowi Keenan ale sie nie zgodzil .

Wam sie imiona moga podobac lub nie - to decyzja rodzicow i czy cos znaczy? Znaczy pewnie dla rodzicow. Nie sadze by z imieniem 'szly' pewne cechy charakteru.

[Neciak89]

Metallica to byłoby ładne imię dla dziewczyny (przez c nie przez k), i mogłabym nazwać swoją córkę tak, gdyby nie to właśnie, że z imionami mogą być później różne cyrki ;p

[cerveza]

Napisane przez Neciak89

Metallica to byłoby ładne imię dla dziewczyny (przez c nie przez k), i mogłabym nazwać swoją córkę tak, gdyby nie to właśnie, że z imionami mogą być później różne cyrki ;p

Do takiego imienia trzeba mieć bardzo neutralne i dopasowane nazwisko. Wyobraź sobie takie kombinacje :

Metallica Kiełbasa
Metallica Bigos
Metallica Śmietana

wszystkie nazwiska istnieją.

[Bajumi]

Napisane przez Oja 84

Całą ciążę wymyślałam imię, czytałam te wszystkie znaczenia i na nic nie mogłam się zdecydować ale chyba jednak zostanie Judytą-szkoda tylko, że za bardzo nie ma do tego imienia zdrobnienia

może nie ma zdrobnienia popularnego jak w przypadku Katarzyny (Kasia) ale przecież na Judytę można mówić Dita - znam taki przypadek;P

[Neciak89]

Napisane przez cerveza

Do takiego imienia trzeba mieć bardzo neutralne i dopasowane nazwisko. Wyobraź sobie takie kombinacje :

Metallica Kiełbasa
Metallica Bigos
Metallica Śmietana

wszystkie nazwiska istnieją.

To też. Do mojego nijak nie pasuje ;p ale Metallica Tomaro jak najbardziej

[Kira87]

Napisane przez larva

Za to mnie szlag trafiał, kiedy wszędzie widziałam mnóstwo dziewczynek z takim samym imieniem, jak moje. Gdy miałam cztery lata, robiłam rodzicom wymówki, że mi takie byle jakie imię nadali i że jak dorosnę, to sobie zmienię .
Nawet gdybym chciała zmienić, to ile zachodu... wszystkie dokumenty zmieniać. I jeszcze tłumaczyć, ze od tego i tego dnia nie jestem już Joanna tylko jakaś tam inna .

I tak to jest, że nigdy człowiekowi nie dogodzisz
Do tego bardzo chcę pozbyć się mojego nazwiska, ale mój "przyszły" upiera się, że koniecznie chce przyjąć moje nazwisko...

Napisane przez cerveza

Do takiego imienia trzeba mieć bardzo neutralne i dopasowane nazwisko. Wyobraź sobie takie kombinacje :

Metallica Kiełbasa
Metallica Bigos
Metallica Śmietana

wszystkie nazwiska istnieją.

A propos kombinacji: zawsze rozbrajała mnie Diana Bzdyra. Chociaż z drugiej strony trudno byłoby dobrać odpowiednie imię do takiego nazwiska, bo to drugie samo w sobie ma dość śmieszny wydźwięk.

(w ogóle temat śmiesznych nazwisk jest bardzo frapujący, ale nie powinnam już robić offtopu. Dodam tylko, że moimi faworytami są: Męczywór i Bzibziak. ).

[lilypad]

Napisane przez Kira87

Do tego bardzo chcę pozbyć się mojego nazwiska, ale mój "przyszły" upiera się, że koniecznie chce przyjąć moje nazwisko...

Oooo Rzadko się to spotyka, żeby facet chciał, sam z siebie, przyjąć nazwisko żony

[Kira87]

Napisane przez lilypad

Oooo Rzadko się to spotyka, żeby facet chciał, sam z siebie, przyjąć nazwisko żony

Twierdzi, że jego decyzja wynika z troski o moje korzenie , a konkretnie wynika to z tego, że on ma dość liczną rodzinę, więc "nosicieli" nazwiska jest obiektywnie wielu. W moim przypadku natomiast rodzina jest bardzo niewielka i nazwisko jest skazane "na wymarcie" (w całej Polsce jest bodajże kilkunastu ludzi noszących to same nazwisko).
W sumie można powiedzieć, że cel jest szczytny, ale ja się obawiam, że jemu się po prostu podoba dźwięczność mojego nazwiska i nie ma w tym głębszych ideałów...

[Wisienki]

Napisane przez Anna Julia

rodzice mnie pokarali (a właściwie ojciec ) - mam starodawne imię , odziedziczone po babci , jeszcze nigdy nie spotkałam swojej rówieśniczki o takim imieniu... jeśli już spotkałam swoją imienniczkę , to miała ona lat najmniej 40
nigdy moje imię mi się nie podobało , rodzina uważała że wybrzydzam, a babcia dumna z tego imienia , obrażała się
jestem miłośniczką imion ładnych, uniwersalnych (jeśli chodzi o wiek , mi się zdarzało że jak słyszano moje imię spodziewano się pani w średnim wieku ;a tu niespodzianka )

no to jedziemy na jednym wózku nigdy nie spotkałam swej imienniczki młodszej niż pięćdziesiąt parę lat...

[Ankalime]

Napisane przez visionAM

No dobra, ja tak napisze jeszcze coś od siebie. Princessa, Esmeralda, Dżesika, Kewin czy tam inne wydziwiane imiona rzeczywiście mogą śmieszyć, może i te badania które przytoczyłyście są rzeczywiście prawdą, ale co z tego? Piszecie, że imię nie ma wpływu na charakter człowieka więc dlaczego tak źle na imiona reagujecie i od razu z góry zakładacie, że rodzice tej osoby chciały jakoś się dowartościować nazywając ją czy jego tak a nie inaczej.

Ja jestem Angelika. Spotkałam się w Krakowie, na studiach z kilkoma sytuacjami, gdy ze względu na imię zostałam źle przyjęta. Z góry mnie oceniono

Pierwsza sytuacja - egzamin ustny, wielce wykształcony pan od historii gospodarki zagląda do indeksu i czyta na głos moje imię i nazwisko po czym wymownie patrzy na mnie i pyta: "A Pani to z Ukrainy może przyjechała do nas studiować?" Odpowiadam, że nie, ale że pochodzę ze wschodniej Polski. Reakcja - "Tak tak, to oczywiste, w Krakowie to się rzadko spotyka z taką kombinacją". Ja zdziwiona nic się nie odzywam, a profesor dr hab (niby inteligentny i obyty człowiek ) zaczyna się śmiać jacy to pomysłowi byli moi rodzice, że tak mnie nazwali....

Kolejna sytuacja - koleżanka na studiach po kilku miesiącach mówi mi, ze niby jaka to ja fajna jestem, bo jak zobaczyła na liście studentów, że będzie w grupie z jakąś Angeliką to myślała, że będę jakąś solarą, dresiarą albo tlenioną głupią blondyną Bo jej się to imię zawsze z czymś takim kojarzyło.

Koleś kiedyś w klubie jak się mu przedstawiłam powiedział, że Angelika to fajne imię, kojarzy mu się z prostytutkami

Bosko, prawda?

Dodam, ze dopiero w Krakowie spotkałam takich ludzi. Wcześniej nikt nigdy w ten sposób nie reagował na moje imię. Nikt nie oceniał mnie zanim mnie poznał. Dobrze, że na rozmowach o pracę nikt się mojego imienia nie czepiał, bo całkiem bym zwątpiła w ludzi... jak Was teraz czytam to też mam mieszane uczucia :/

mam tak samo na imie jak Ty i 21 lat mieszkam w Krakowie. Uwazam, ze jestes przewrazliwiona albo po prostu zmien towarzystwo skoro jest takie do przodu

[ville]

Napisane przez visionAM

koleżanka na studiach (...) myślała, że będę jakąś solarą, dresiarą albo tlenioną głupią blondyną Bo jej się to imię zawsze z czymś takim kojarzyło.

Ale to jest zabawne. Tak, jakby człowiek sam wybierał sobie imię w jakimś wieku. Owszem, pseudonim, który się przyjęło, może się kojarzyć (gdybym zobaczyła kogoś o pseudonimie np. "kffiatuszek" - moje myśli już pogalopowałyby w odpowiednim kierunku) w określony sposób, ale imię?

Ja lubię imiona w miarę oryginalne, ale jednocześnie takie, które nie są udziwnione czy spolszczone. Na przykład Blanka czy Estera. Od lat się nimi zachwycam.

Sama mam imię normalne i nie szalenie popularne - popularne w takim stopniu, w jakim mogę to zaakceptować