Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. II :-)

[basiak]

Lea fajny wózek. Na początku był moim faworytem, ale niestety zbyt ciężki jest, a ja mam 2 piętro bez windy

Olivka b. ładne zakupy

Thebestme gratuluję dziewczynki ale jeszcze wiele może się w tej kwestii zmienić

Wiecie co? Ja po tych moich przeżyciach ze "zmianą" płci bardzo szybko się oswoiłam i bardzo się cieszę z chłopaka chociaż nastawiałam się na dziewczynkę od początku, ale jakoś tak z dnia na dzień pewność tracę Naczytałam się jeszcze o tych wszystkich pomyłkach i zkołowana się czuję. Za ok. miesiąc pójdę na usg 4d, może wtedy się upewnię co noszę a jak nie to po porodzie

Napisane przez kardashi

Hmm.. jedna rzecz nie podoba mi sie w tako jumper w spacerówce wisząca część budki.. Nie da się z nią nic zrobić?

No właśnie ta zwisająca buda sprawiła, że skreśliłam Tako z mojej listy typów

Bardziej podoba mi się Bexa B4, o której kiedyś Szaja pisała. Tylko tu pojawia się problem z fotelikiem...Chciałabym Maxi Cosi, a nigdzie nie mogę info znaleźć,czy do Bexy da się go zamontować? Bexa ma fotelik w komplecie, ale jakiś nie wiadomo jaki...Ale z drugiej strony mogłabym się obejść bez fotelika na wózku... Zwariować można

Jeszcze się zastanawiam nad Jedo Fyn 4ds. Macała może któraś?

Napisane przez ellai

A jeżeli chodiz o butelki to którą firmę bardziej polecacie? Lovi, czy TT?? Dajcie znać Mamcie

Ja nic nie polecam, bo się nie znam ale planuję zakup TT.

Napisane przez kropka75

I też się zastanawiam jak to będzie... Już teraz mam problem zawiązać rano buty. Jak wychodzimy z mężem to on to robi, ale jak go nie ma muszę jakoś sobie radzić. Uciskam brzuch, wtedy on mi się napina... potem nie mogę się wyprostować... masakra.
Przy obracaniu w wyrku budzę się. W ogóle obracam się jakbym ważyła tonę. Jak przykucnę na podłodze albo usiądę na niej, to potem wstaję jak mamut...
Nie wyobrażam sobie brzucha pod nosem...

Ja mam dokładnie takie same objawy Do tego jeszcze od jakiegoś czasu bóle w biodrach i pachwinach, szczególnie jak się zasiedzę, i głównie po prawej stronie narazie. Chyba miednica mi się rozłazi. Bóle w krzyżu też, ale to już pikuś, przyzwyczaiłam się Budzę się w nocy przy każdej zmianie pozycji, a jak muszę wstać, to ciężko mi się z łóżka wygramolić. Później będzie naprawdę uroczo skoro już teraz jest jak jest...

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16629672]
witaj w klubie. Ja czasem czuję się tak jakby mi ktoś ołowiu do brzucha wlał.
Najgorzej jest rano, jak zbieram się do pracy, muszę ubrać siebie i Maksia- wtedy jestem już zasapana, zakładanie i wiązanie butów to już na bezdechu... a potem dziecko za rękę , torebka na ramię, laptop, i koszyk z gratami dla Maksia w drugą rękę (zawożę go codziennie rano do babci), ... jak już dobrnę do auta i porzucę te toboły na siedzeniu, to trzeba jeszcze Maksia w fotelik wpakować... ... potem trzeba go u babci rozładować,... a popołudniu pwtórka z rozrywki tylko w druga stronę... i po drodze jeszcze sklep spożywczy i zakupy- a tu znów Maksia trzeba wyjąć z auta. [/QUOTE]

Lea podziwiam Cię i aż mi głupio, że tak narzekam powyżej....
No, ale z drugiej strony jak będzie mi dane mieć kiedyś drugie dziecko, to zapewne czeka mnie to samo

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16631037]
Jutro zaczynam 23 tydzień, czyli 6 miesiąc, tak?
omg, jak ta ciąża mi szybko leci.[/QUOTE]

A ja za moment 7 miesiąc zaczynam

Napisane przez tygrysek99

no to gratuluję
a mnie się dłuży
może dlatego że cały czas jestem na zwolnieniu i siedzę w domku

Ja też na zwolnieniu od początku, a czas mi tak zapitala, że nie mogę nadążyć

[basiawlg]

Napisane przez thebestme82

Hej dziewczyny!
Ja tylko na chwilę dzisiaj wpadam bo nie mam czasu a chciałam się pochwalic wynikami mojego usg. Dzieciątko zdrowe, wszystko w normie i pani na pytanie o płeć powiedziała, że mysli, że to dziewczynka. No ale dodała aby nie wariować z różowym kolorem bo to nie do końca pewne. Nie było nic widać między nóżkami. Oswajam się z myslą, że to dziewczynka i jakos nie mogę bo tak sie nastawiłam na chłopaka, że do końca nie wierzę, że tak nie jest. Głupie jakies to bo w sumie ważne, że zdrowe.

Ja mam to samo Cały czas liczyłam na córeczkę nawet mąż liczył a tu będzie syn do teraz zdarza mi sie czasem powiedzieć że to ona

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16631037]widać każdy lekarz ma inaczej.

Jutro zaczynam 23 tydzień, czyli 6 miesiąc, tak?
omg, jak ta ciąża mi szybko leci.[/QUOTE]

To ja jutro zaczynam 24 tydz i mi leci jak fix ani sie obejrzymy i bedziemy narzekać na dzieciaczki

Napisane przez margo80

dziewczyny, wczoraj wieczorem zmarł mój Dziadek

niby byliśmy na to przygotowani, ale...

mama kategorycznie zabrania mi udziału w pogrzebie, twierdząc, że każdy lekarz mi to powie, że to zbyt dużo zbyt silnych emocji dla ciężarnej.

co byście zrobiły w takiej sytuacji?

margo80 współczuję. Ja miałam taką samą sytuację dokładnie tydz temu mojego męża dziadziu zmarł i byłam na pogrzebie. Zimno było jak fix zmarzłam w stopy ale miałabym wyrzuty sumienia gdybym nie poszła. Więc zależy jak się czujesz i jak coś to ciepło sie ubierz

[bydgoszczanka]

Witajcie w piękny, słoneczny dzień...chociaż mroźny

Napisane przez kees26

W związku z tym mam propozycję - może każda z nas mogłaby wpisać taki standardowy dzień, w którym pisze co i ile zjada - może mi się trochę rozjaśni


Matko Boska, jakie Wy szczuplutkie musicie być ! Ja startowałam z wagi 63 kg (164 cm). Ale kurcze coś mi nie gra - powinnam niby z tą wagą wyglądać jak słoń, ale chyba tak nie jest. Na dowód wysyłam swoją fotkę z sierpnia (za kilka dni byłam w ciąży ) z Darłówka.

Kochana, przeżywasz Ja startowałam z wagą 65 kg, przy wzroście 165 cm. W pierwszych miesiącach ciąży schudłam ok. 3 kg i teraz ważę 67 kg
Na zdjęciu wyglądasz bardzo ładnie

Mój jadłospis:
8.30-9.00 - chleb pełnoziarnisty ( 2-3 kromki) z serem, wędliną. Do tego papryka, ogórek, herbata z cytryną. Czasami mam ochotę na chleb z twarogiem i dżemem
10.30 -11.00 - jakiś owoc, coś słodkiego ( ciastka, drożdżówka )
12.30-13.00 - kanapki, albo jogurt duży z musli, coś do picia. Dzisiaj np. jem ryż z jabłkami
15.00-16.00 - owoc, czasami słodkie ( batonik itp.)
około 18.00 - obiad - zazwyczaj II danie - dzisiaj warzywa na patelnię z kiełbaską. Raz w tygodniu jakaś zupa ( robiona na 2 dni )
20.00-20.30 - kolacja ( nie zawsze ) - kanapki, owoc. Czasami wystarcza mi wypicie maślanki.
W międzyczasie podjadam ziarna słonecznika i dyni.

Napisane przez thebestme82

Hej dziewczyny!
Ja tylko na chwilę dzisiaj wpadam bo nie mam czasu a chciałam się pochwalic wynikami mojego usg. Dzieciątko zdrowe, wszystko w normie i pani na pytanie o płeć powiedziała, że mysli, że to dziewczynka. No ale dodała aby nie wariować z różowym kolorem bo to nie do końca pewne. Nie było nic widać między nóżkami. Oswajam się z myslą, że to dziewczynka i jakos nie mogę bo tak sie nastawiłam na chłopaka, że do końca nie wierzę, że tak nie jest. Głupie jakies to bo w sumie ważne, że zdrowe.

Najważniejsze, że dzidzia się dobrze rozwija

Napisane przez kropka75

Karma to pikuś. Pan pikuś. To już dawno przetrawiłam.

Niestety ostatnio przy sprzątaniu kuwety naszło mnie olśnienie, że wiem jakie "cukierki" moje dziecko na sam początek będzie jadło i gdzie na dzień dobry wejdzie - i słabo mi się zrobiło.

Napisane przez kropka75

---I też się zastanawiam jak to będzie... Już teraz mam problem zawiązać rano buty. Jak wychodzimy z mężem to on to robi, ale jak go nie ma muszę jakoś sobie radzić. Uciskam brzuch, wtedy on mi się napina... potem nie mogę się wyprostować... masakra.
Przy obracaniu w wyrku budzę się. W ogóle obracam się jakbym ważyła tonę. Jak przykucnę na podłodze albo usiądę na niej, to potem wstaję jak mamut...
Nie wyobrażam sobie brzucha pod nosem...

Ja na szczęście nie mam żadnych wiązanych butów.
Coraz częściej robię coś klęcząc na kolanach, bo nie mogę się schylić
W nocy przy każdym obracaniu też się budzę.... i zabieram kołdrę mojemu mężowi Dzisiaj na noc wziął sobie drugą

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16631037]

Jutro zaczynam 23 tydzień, czyli 6 miesiąc, tak?
omg, jak ta ciąża mi szybko leci.[/QUOTE]

Gratulacje
Leci, leci ten czas jak szalony.
Wczoraj dzwoniłam do babci z życzeniami i ona się pyta, w którym miesiącu już jestem. Mówię, że zaczęłam 6., a ona " o matko, przecież niedawno zaszłaś w ciążę "

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16631208] jeszcze miesiąc-półtora i będzie wiosna.
... .[/QUOTE]

Oj nie wiadomo kiedy przyjdzie. Wg tych prognoz, które pokazałaś, to za wesoło nie wygląda Chociaż w naszej strefie klimatycznej można przewidzieć pogodę najwyżej na 48 godzin. Tak wypowiadała się kiedyś pani meteorolog.

Napisane przez cate_

A niżej zdjęcie w nowej koszuli, nie chciało mi się prasować skoro i tak muszę ją wyprać i koszula z przodu rozpinana, prezent od Tż

Fajny brzusio
Koszulka urocza.

Napisane przez kardashi

Bedzie piękna wiosna i piękne lato

Obyś miała rację

Napisane przez kropka75

Właśnie.
Ja też najpierw na bok, potem siadam, a potem bokiem wstaję podpierając się łapą. Kalectwo.

Hehe, robię tak samo. Mąż zawsze rano pyta, jak ma się przesunąć, żebym mogła się wygramolić

margo, współczuję.
Musisz sama stwierdzić, jak się czujesz. Teraz jest bardzo zimno, weź to pod uwage i zdrowie swoje i dziecka. Grób możesz odwiedzić później.

Czekam właśnie na babkę ze spółdzielni. Miała być między 10.00 a 11.00 Wychodzi mi jakaś pleśń w WC, w rogu sufitu. Byłam wczoraj zgłosić. Mieszkanie wietrzone, ogrzewane, pewnie jakaś usterka dachu. Śniegu trochę zalega i pewnie gdzieś puszcza.

[cate_]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16632184]
A czemu nie chce Ci lekarz zwolnienia wypisać? Skoro źle się czujesz.[/QUOTE]
W Norwegii ciąża to nie choroba i trzeba pracować. Na zwolnienie idą ludzie chorzy

Napisane przez tygrysek99

fajny prezencik i brzusio też
ja o swojej kiecce mogę pomarzyć - wąska po kolana, raczej dopasowana

Dziękuję
Nowa zawsze lepsza

Napisane przez kees26

cate, bardzo ładnie się prezentujesz

Dziekuję

[olivka_7]

margobardzo mi przykro Ja wiem że nie wskazane w ciąży takie emeocje, ale jeśli byłaś związana silnie z dziadkiem to ja bym poszła. Znając siebie nie dałoby mi spokoju jakbym nie poszła, zresztą szczerze mówiąc ja byłam bardzo związana z dziadkiem i nie dałabym rady nie iść.

Dzięki dziewczynki, cieszę się ze się wam mieszkanko podoba- to zasługa mojego męzusia. To za sofą to tapeta. Wie że biała sofa to nienajlepszy pomysł przy dziecku, ale ciemna nie pasowała bo byłoby za smutno, a ta sofa była wcześniej czerwona mój M ją otapicerował skórą ekologiczną i wyszło nas 200zł- tyle kosztowała skóra, nici i igły Nie chcieliśmy się pakować w koszty niepotrzebne więc sami ją odnowiliśmy, co prawda M jest stolarzem a nie tapicerem ale tapicer nam powiedział za samą robotę 450zł, więc stwierdziliśmy że sami to zrobimy- jako że sofa nie ma jakiś okrągłych kształtów i jest prosta w robocie. Naprawdę wyszło super i M robił to 1 dzień niecały.

Fajnie że napisałyście jadłospisy dzienne- hihi bo się bałam że ja tak ciągle coś podjadam, no al co mam głodna chodzić?

Powiedzcie kupujecie prześcieradełka frotowe czy bawełniane, bo zastanawiam się czy frotowe nie będzie za ciepłe. Aha i cały czas waham się czy kupic przewijak, mieliśmy kupić od razu drugie łóżeczko z przewijakiem- takie turystyczne- ale chyba kupimy je dopiero jak dzidzia wyrośnie z kołyski żeby nie zagracać sypialni, tylko że teraz nie wiem czy kupować sam przewijak, a nie mam komody na której mogłabym go położyć- i w ten sposób znów trzeba by było taką podstawę zrobić. Są niby przewijaki na łóżko, ale takie zginanie się po sto razy dziennie to chyba nie najlepszy pomysł Zastanawiam się tez nad przybornikiem-takim do dokupienia do pościeli- ale nie wiem czy on się w ogóle przyda-no bo w sumie nie jest duży więc co tam trzymać- czy on aby bardziej na ozdobę nie będzie.
A i jeszcze jedno mi się przypomniało- rożki kupujecie usztywniane czy zwykłe.
Wiem masa pytan, ale jako mama pierwszego dzidzia jestem totalnie zielona

[lucja26_wroc]

Napisane przez margo80

dziewczyny, wczoraj wieczorem zmarł mój Dziadek

niby byliśmy na to przygotowani, ale...

mama kategorycznie zabrania mi udziału w pogrzebie, twierdząc, że każdy lekarz mi to powie, że to zbyt dużo zbyt silnych emocji dla ciężarnej.

co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Bardzo mi przykro...
Ja na Twoim miejscu nie poszłabym na pogrzeb-zwłaszcza jeśli byłaś bardzo związana z dziadkiem(emocje będą wtedy jeszcze większe)
I w razie czego nie miej wyrzutów sumienia - dla dziadka na pewno najważniejsze byłoby zdrowie prawnuka.
Jeśli jednak zdecydujesz sie pójść radze skonsultować sie wcześniej z lekarzem.

[cate_]

Napisane przez bydgoszczanka

Fajny brzusio
Koszulka urocza.

Dziękuję

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez basiak

Wiecie co? Ja po tych moich przeżyciach ze "zmianą" płci bardzo szybko się oswoiłam i bardzo się cieszę z chłopaka chociaż nastawiałam się na dziewczynkę od początku, ale jakoś tak z dnia na dzień pewność tracę Naczytałam się jeszcze o tych wszystkich pomyłkach i zkołowana się czuję. Za ok. miesiąc pójdę na usg 4d, może wtedy się upewnię co noszę a jak nie to po porodzie


A ja za moment 7 miesiąc zaczynam

to znaczy myślisz, że dzidek jeszcze raz Ci numer wykręci i z chłopaka na dziewczynkę się zmieni? w tą stronę to chyba mało prawdopodobne.
Gratki na 7 miesiąc.

Napisane przez basiawlg

To ja jutro zaczynam 24 tydz i mi leci jak fix ani sie obejrzymy i bedziemy narzekać na dzieciaczki

poprawiam: będziemy chwalić nasze dzieciaczki.

Napisane przez cate_

W Norwegii ciąża to nie choroba i trzeba pracować. Na zwolnienie idą ludzie chorzy

do końca?

[basiak]

Napisane przez margo80

dziewczyny, wczoraj wieczorem zmarł mój Dziadek

niby byliśmy na to przygotowani, ale...

mama kategorycznie zabrania mi udziału w pogrzebie, twierdząc, że każdy lekarz mi to powie, że to zbyt dużo zbyt silnych emocji dla ciężarnej.

co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Margo bardzo mi przykro
Ja nie wiem co bym zrobiła....
To bardzo osobista decyzja, jak dziewczyny pisały zależna od wielu czynników.
Trzymaj się

[cate_]

Napisane przez olivka_7

Dzięki dziewczynki, cieszę się ze się wam mieszkanko podoba- to zasługa mojego męzusia. To za sofą to tapeta. Wie że biała sofa to nienajlepszy pomysł przy dziecku, ale ciemna nie pasowała bo byłoby za smutno, a ta sofa była wcześniej czerwona mój M ją otapicerował skórą ekologiczną i wyszło nas 200zł- tyle kosztowała skóra, nici i igły Nie chcieliśmy się pakować w koszty niepotrzebne więc sami ją odnowiliśmy, co prawda M jest stolarzem a nie tapicerem ale tapicer nam powiedział za samą robotę 450zł, więc stwierdziliśmy że sami to zrobimy- jako że sofa nie ma jakiś okrągłych kształtów i jest prosta w robocie. Naprawdę wyszło super i M robił to 1 dzień niecały.

Myślałam, że to jakiś materiał który trzeba by szorować. Skóre natomiast przetrzesz i nic nie widać

Lea to zależy od lekarza, znajoma w 7 miesiącu dostała chorobowe i za kilka dni już urodziła. Wiadomo jak taka praca wygląda, nie jest lekka, za biurkiem więc i organizm dostaje w kość

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez olivka_7

Powiedzcie kupujecie prześcieradełka frotowe czy bawełniane, bo zastanawiam się czy frotowe nie będzie za ciepłe. Aha i cały czas waham się czy kupic przewijak, mieliśmy kupić od razu drugie łóżeczko z przewijakiem- takie turystyczne- ale chyba kupimy je dopiero jak dzidzia wyrośnie z kołyski żeby nie zagracać sypialni, tylko że teraz nie wiem czy kupować sam przewijak, a nie mam komody na której mogłabym go położyć- i w ten sposób znów trzeba by było taką podstawę zrobić. Są niby przewijaki na łóżko, ale takie zginanie się po sto razy dziennie to chyba nie najlepszy pomysł Zastanawiam się tez nad przybornikiem-takim do dokupienia do pościeli- ale nie wiem czy on się w ogóle przyda-no bo w sumie nie jest duży więc co tam trzymać- czy on aby bardziej na ozdobę nie będzie.
A i jeszcze jedno mi się przypomniało- rożki kupujecie usztywniane czy zwykłe.
Wiem masa pytan, ale jako mama pierwszego dzidzia jestem totalnie zielona

przekaż TŻ-owi, że dobrze mu ten remont wyszedł.

Prześcieradło- mam jedno frotowe, dwa flanelowe. nie sądzę , żeby którekolwiek było za ciepłe. Pomyłką są dla mnie jedynie poszewki polarowe, nie wiem jak można pod czymś takim spać.

Przewijak- rzecz dobra, przydatna, ale musisz go położyć na odpowiedniej wysokości. Przewijak położony na łóżku to się mija z celem, bo i tak się musisz schylać. Więc albo komoda plus przewijak, albo przewijak na kółkach taki, który można mieć w sypialce, a na czas kąpieli do łazienki zabrać. http://www.allegro.pl/item888457796_...ia_gratis.html
A najmądrzejsze wydaje się u Was właśnie to łóżeczko turystyczne z przewijakiem, skoro i tak macie zamiar kupić.

Przybornik- według mnie dla mnie zbędny, bo mam obszerny przewijak na którym wszystkie potrzebne pierdołki się zmieszczą.

Rożek mam zwykły- miękki po Maksiu. Ja rożka stosunkowo krótko używałam, wolałam tak dzidka trzymać, wtedy jakoś bardziej go czułam.

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Ja na szczęście nie mam żadnych wiązanych butów.
Coraz częściej robię coś klęcząc na kolanach, bo nie mogę się schylić
W nocy przy każdym obracaniu też się budzę.... i zabieram kołdrę mojemu mężowi Dzisiaj na noc wziął sobie drugą

Hehe, robię tak samo. Mąż zawsze rano pyta, jak ma się przesunąć, żebym mogła się wygramolić

Ja mam półbuty wiązane i jedne ciepłe, takie w góry. A że kozaki mi się ślizgają strasznie, mąż orzekł, że w tych górowych będę bezpieczna. I fakt, nie ślizgam się tak i cieplej mi. No to mam co wiązać.

A propos kołdry... Wczoraj mąż mnie spytał czemu on od paru dni ma tak mało kołdry. Dodam, że kołdra ma na szerokość 220cm, a łóżko tylko 140cm.
Najpierw się uśmiałam, ale potem przyznałam się, że wkładam sobie poduszkę między kolana i to przez kołdrę.
A ten na mnie gały... i pyta: a czemu nie pod kołdrą? Na co ja, że tak jest grubiej i mam wyżej nogę.
Myślałam, że mnie udusi...

I temu ja śpię od zewnątrz.

Napisane przez cate_

W Norwegii ciąża to nie choroba i trzeba pracować. Na zwolnienie idą ludzie chorzy

A zagrożona?

[marhalczar]

Napisane przez bydgoszczanka

Też widziałam tego kota

Kochana, nie zjesz Pomelo łyżeczką, ma zbyt twardy miąższ Grapefruita możesz tak zjeść.

Niestety nie

Ładna...a nie zimno Ci w dupsko? Mnie zawsze się koszule podwijały i miałam goły tyłek. Od X czasu śpię w pidżamach.

Hehe, pewnie tak. Mój piesio też wącha brzuch i wtedy mu mówię, że tam mieszka taka mała Luizka Już ją widzę, jak zaczyna raczkować i wyjadać psu karmę, albo ładować się na jego posłanie

Jezeli pomelo jest dojrzale jak nalezy to z powodzeniem mozesz go jesc lyzeczka, ja jem.... i nigdy nie mialam z tym problemu

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

Powiedzcie kupujecie prześcieradełka frotowe czy bawełniane, bo zastanawiam się czy frotowe nie będzie za ciepłe.

Ja mam jedno bawełniane, z kompletu. A drugie chcę flanelowe, takie miluśkie jest, akurat dla malucha.

Napisane przez olivka_7

Aha i cały czas waham się czy kupic przewijak, mieliśmy kupić od razu drugie łóżeczko z przewijakiem- takie turystyczne- ale chyba kupimy je dopiero jak dzidzia wyrośnie z kołyski żeby nie zagracać sypialni, tylko że teraz nie wiem czy kupować sam przewijak, a nie mam komody na której mogłabym go położyć- i w ten sposób znów trzeba by było taką podstawę zrobić. Są niby przewijaki na łóżko, ale takie zginanie się po sto razy dziennie to chyba nie najlepszy pomysł Zastanawiam się tez nad przybornikiem-takim do dokupienia do pościeli- ale nie wiem czy on się w ogóle przyda-no bo w sumie nie jest duży więc co tam trzymać- czy on aby bardziej na ozdobę nie będzie.

Ja mam przewijak na łóżeczko i jakoś sobie opcji bez przewijaka nie wyobrażam.

Mam też przybornik, bo nie mam miejsca na komodę w sypialni. A gdzieś te pierdółki muszę trzymać.

Napisane przez olivka_7

A i jeszcze jedno mi się przypomniało- rożki kupujecie usztywniane czy zwykłe.
Wiem masa pytan, ale jako mama pierwszego dzidzia jestem totalnie zielona

Rożek mam zwykły. Taki żeby potem z niego płaską poduchę zrobić albo wrzucić do wózka czy nóżki przykryć.

[bydgoszczanka]

Napisane przez olivka_7

Powiedzcie kupujecie prześcieradełka frotowe czy bawełniane, bo zastanawiam się czy frotowe nie będzie za ciepłe. Aha i cały czas waham się czy kupic przewijak, mieliśmy kupić od razu drugie łóżeczko z przewijakiem- takie turystyczne- ale chyba kupimy je dopiero jak dzidzia wyrośnie z kołyski żeby nie zagracać sypialni, tylko że teraz nie wiem czy kupować sam przewijak, a nie mam komody na której mogłabym go położyć- i w ten sposób znów trzeba by było taką podstawę zrobić. Są niby przewijaki na łóżko, ale takie zginanie się po sto razy dziennie to chyba nie najlepszy pomysł Zastanawiam się tez nad przybornikiem-takim do dokupienia do pościeli- ale nie wiem czy on się w ogóle przyda-no bo w sumie nie jest duży więc co tam trzymać- czy on aby bardziej na ozdobę nie będzie.
A i jeszcze jedno mi się przypomniało- rożki kupujecie usztywniane czy zwykłe.
Wiem masa pytan, ale jako mama pierwszego dzidzia jestem totalnie zielona

Brawa dla męża
Prześcieradło kupię jedno frotte,jedno bawełniane.
Przewijak kupuję.
Przybornika nie kupuję.
Rożek dostane od kuzynki ( usztywniany )

Teraz coś dla tych, które czują się już jak "słonie" Zrobiłam zdjęcia zdjęciom. 2 pierwsze zrobione kilkanaście godzin przed porodem ( 17 kg na plusie. Przed ciążą ważyłam wtedy 49 kg ), ostatnie - jedno z moich ulubionych.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

...


I dziecko nie miałoby z czego jeść.

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------


Karma to pikuś. Pan pikuś. To już dawno przetrawiłam.

Niestety ostatnio przy sprzątaniu kuwety naszło mnie olśnienie, że wiem jakie "cukierki" moje dziecko na sam początek będzie jadło i gdzie na dzień dobry wejdzie - i słabo mi się zrobiło.

oj miałoby, miało... kupiłoby się później, albo innej firmy - choć w ciemno zapewne. tylko małż się śmieje, że zawsze po lekturze wizażu natychmiast muuuszę coś kupić! nie ważne czy to z kwc, czy tak jak tu - pisałyście o tt, sama pytałaś czy to jest w tesco przecież . a ja poszłam, i kurka wodna widzę że jest... no i jak tu nie kupić? jeszcze w takiej promocji? a niech się tż cieszy jaką ma zapobiegliwą i oszczędną żonę, a nie ględzi że wizaż to zło, nie?

Napisane przez margo80

dziewczyny, wczoraj wieczorem zmarł mój Dziadek

niby byliśmy na to przygotowani, ale...

mama kategorycznie zabrania mi udziału w pogrzebie, twierdząc, że każdy lekarz mi to powie, że to zbyt dużo zbyt silnych emocji dla ciężarnej.

co byście zrobiły w takiej sytuacji?

przykro mi...
nie wiem co na to lekarz, może faktycznie za silne emocje?
chociaż dla mnie osobiście sama śmierć to emocje. a pogrzeb przynosi spokój, to takie pożegnanie. pewnie odpuściłabym sobie wszelkie kondolencje, żeby dodatkowo nie wysłuchiwać tego co sama wiem... ale na pogrzeb bym koniecznie iść chciała.

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1663341 2]oj miałoby, miało... kupiłoby się później, albo innej firmy - choć w ciemno zapewne. tylko małż się śmieje, że zawsze po lekturze wizażu natychmiast muuuszę coś kupić! nie ważne czy to z kwc, czy tak jak tu - pisałyście o tt, sama pytałaś czy to jest w tesco przecież . a ja poszłam, i kurka wodna widzę że jest... no i jak tu nie kupić? jeszcze w takiej promocji? a niech się tż cieszy jaką ma zapobiegliwą i oszczędną żonę, a nie ględzi że wizaż to zło, nie? [/QUOTE]

Mój mówi, że allegro to zło. Bo ja promocje to tam wynajduję zwykle.
Za dwie flaszki TT też dałam mniej niż w Tesco. Aczkolwiek inne rzeczy kupowałam to miało sens, inaczej przesyłka robi swoje.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

Ja mam jedno bawełniane, z kompletu. A drugie chcę flanelowe, takie miluśkie jest, akurat dla malucha.
...

ja jakaś dziwna jestem... nie cierpię wszelkich flanelek, frote, nawet kory nie zdzierżę... sama lubię pościel z gładkiej bawełny, albo najlepiej z satyny. więc i dla małego będę pewnie tylko bawełniane kompletować. nie żeby musiało lubić to samo co ja ale żeby mnie szlag nie trafiał przy zmianie pościeli czy praniu...

(ja nawet szlafroków z frote nie toleruję, a taki np polarowy kocyk muszę przed użyciem porządnie zmacać i wygłaskać czy mi nie będzie faktura przeszkadzała... )

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez bydgoszczanka

Teraz coś dla tych, które czują się już jak "słonie" Zrobiłam zdjęcia zdjęciom. 2 pierwsze zrobione kilkanaście godzin przed porodem ( 17 kg na plusie. Przed ciążą ważyłam wtedy 49 kg ), ostatnie - jedno z moich ulubionych.

no, śliczne słoniątko.
a tak na poważnie- to bardzo ładnie wyglądałaś, bo buźka taka normalna, nie popuchnięta, uśmiech na twarzy, tylko ten mega brzuszek.

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1663355 1]ja jakaś dziwna jestem... nie cierpię wszelkich flanelek, frote, nawet kory nie zdzierżę... sama lubię pościel z gładkiej bawełny, albo najlepiej z satyny. więc i dla małego będę pewnie tylko bawełniane kompletować. nie żeby musiało lubić to samo co ja ale żeby mnie szlag nie trafiał przy zmianie pościeli czy praniu...

(ja nawet szlafroków z frote nie toleruję, a taki np polarowy kocyk muszę przed użyciem porządnie zmacać i wygłaskać czy mi nie będzie faktura przeszkadzała... )[/QUOTE]
No różne są zboczenia.

Ps. Kory to ja nienawidzę szczerze. Nie umiem pod tym zasnąć, wkurza mnie strasznie.

[justin18061976]

A czemu nie chce Ci lekarz zwolnienia wypisać? Skoro źle się czujesz.[/QUOTE]
W Norwegii nie chca dawac. Lekarz twierdzi, ze trzeba byc wsrod ludzi, bo wtedy kobieta nie tworzy sobie problemow
do konca nie wiem o co mu chodzilo,w kazdym razie nie dostalam jak bylam ostatnio, za tydzien mam kolejna wizyte, zobaczymy co teraz powie.

[marhalczar]

Napisane przez tygrysek99

to ja chyba jestem lepsza
jak tak czytam te wasze jadłospisy to - ja chyba najwięcej jem
zazwyczaj to wyglada tak
8.00 - 8.30 sniadanie - dwie trzy kromki z wędliną i serem żółtym,czasem do tego ogórek lub pomidor
11.30 - 12.00 - jakaś drożdżówka, pierożki z kapustą - coś w tym stylu
14.00 - 14.30 - obiad jedno danie (różnie albo zupa zazwyczaj warzywna albo drugie, tylko porcje znacznie większe niż przed ciążą)
17.00 - 17.30 - kolacja to też różnie, albo kanapki albo naleśniki
a wieczorkiem owoce już same zazwyczaj, niekiedy popcorn albo jakieś chipsy

ze słodkim większych problemów nie mam - na całe szczęście, ale za to odrzuciło mnie od jogurtow, serków wiejskich itp - a przed ciążą uwielbiałam
zazwyczaj piję herbatę czarną z cytryną, zieloną raz dziennie, sok jabłkowy i wodę mineralną....

cate - też niedługo po porodzie mam wesele i marzy mi się założyć sukienkę tę z przed ciąży ale chyba marzenie ściętej głowy....

Widze, ze kazda z was ma inne godziny i przyzwyczajenia co do posilków....

Ja tez nie jem zaduzo ani tez zamalo...
Moje przykladowe menu dzienne:

7.45 Szklana mleka + 4 herbatniki lub 2 jogurty naturalne odtluszczone i platki z owocami + tabletki :jod z kwasem foliowym+ zelazo

10.00 2 kanapki z serem (bialy, zólty)+szynka z indyka+ ogóreczek lub pomidorek caly
i jakis owoc

...potem godzinny rytmiczny spacer....

14.00 zupa, warzywa gotowane lub salatka , porcja miesa lub ryby z ryzem lub ziemniakami
Na deser: galeretka , actimel lub owoc i herbatka owocowa z sokiem

17:00 Szklanka mleka z cola-cao + 4 herbatniki lub kanapka z szynka + 2 jogurty naturalne odtluszczone

18:00 Pilates dla kobiet w ciazy (2 razy w tygodniu)

20.30-21:00 Warzywa gotowane lub pieczone, jajko sadzone z ryzem i sosem pomidorowym, owoc lub szklanka soku owocowego bez cukru... (nie lubie rzeczy slodkich i slodyczy)

23:00-24:00 Szklanka cieplego mleka(odtluszcone z vit. A, D, E...i wapniem) przed spaniem, jezeli mam zgage lub jakies molestie zoladkowe-szklanka wody gazowanej lub tabletka renne.

Posilki jadam mniej wiecej o tej samej porze jako , ze nie pracuje i moge sobie na spoko zoorganizowac czas. Dziennie wypijam 2 litry plynów w postaci wody, herbaty, soku..


Kochana, herbata zielona nie jest wskazana podczas ciazy!!!!!!

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

No różne są zboczenia.

Ps. Kory to ja nienawidzę szczerze. Nie umiem pod tym zasnąć, wkurza mnie strasznie.

o, dopiero doczytałam Twój tekst o kuwecie

kurka wodna... będzie wesoło

[justin18061976]

Napisane przez margo80

dziewczyny, wczoraj wieczorem zmarł mój Dziadek

niby byliśmy na to przygotowani, ale...

mama kategorycznie zabrania mi udziału w pogrzebie, twierdząc, że każdy lekarz mi to powie, że to zbyt dużo zbyt silnych emocji dla ciężarnej.

co byście zrobiły w takiej sytuacji?

jest mi bardzo przykro
ja bym chyba poszla, chociaz do kaplicy, moze na sam grob juz nie
moze potem byc Ci przykro, ze sie nie pozegnalas

[marhalczar]

Napisane przez margo80

dziewczyny, wczoraj wieczorem zmarł mój Dziadek

niby byliśmy na to przygotowani, ale...

mama kategorycznie zabrania mi udziału w pogrzebie, twierdząc, że każdy lekarz mi to powie, że to zbyt dużo zbyt silnych emocji dla ciężarnej.

co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Wyrazy glebokiego wspólczucia dla ciebie i calej rodziny margo.

Decyzja nalezy do ciebie. Moja siostra byla w ciazy jak zmarl nasz tata , byla silna i chciala. dlatego ty tez musisz podjac decyzje razem z twoim mezem. Jezeli nie czujesz sie na silach to moze idz tylko na msze do kosciola....tak bedzie ci lepiej pogodzic sie ze smiercia bliskiej osoby. Trzymaj sie!

[kropka75]

Napisane przez marhalczar

Kochana, herbata zielona nie jest wskazana podczas ciazy!!!!!!

Ale ona pije jedną sztukę dziennie.

Zresztą o ile pamiętam rozszczep kręgosłupa, którym się straszy w temacie zielonej herbaty, nie jest chyba możliwy na tym etapie ciąży, gdy kręgosłup już jest, a kanał ma zamknięty? Ta wada powstaje na początku ciąży.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1663370 9]o, dopiero doczytałam Twój tekst o kuwecie

kurka wodna... będzie wesoło [/QUOTE]
Na pewno.

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16633560]no, śliczne słoniątko.
a tak na poważnie- to bardzo ładnie wyglądałaś, bo buźka taka normalna, nie popuchnięta, uśmiech na twarzy, tylko ten mega brzuszek. [/QUOTE]

Dzięki
Teraz mam na buzi jakieś plamy ...ale podobno córka matce urodę zabiera

[cate_]

Napisane przez kropka75

A zagrożona?

Nie wiem jak jest w takim przypadku, ale myślę że nie byłoby problemu ze zwolnieniem.

Napisane przez bydgoszczanka

Teraz coś dla tych, które czują się już jak "słonie" Zrobiłam zdjęcia zdjęciom. 2 pierwsze zrobione kilkanaście godzin przed porodem ( 17 kg na plusie. Przed ciążą ważyłam wtedy 49 kg ), ostatnie - jedno z moich ulubionych.

Ślicznie wyglądasz na tych zdjęciach a +17 kg to pewnie nie jedna z nas będzie miała

Napisane przez marhalczar

Kochana, herbata zielona nie jest wskazana podczas ciazy!!!!!!

Dlaczego nie można??
Zielonej nie, miętowej nie, czarnej nie kawy tym bardziej, to co ja mam pić

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

przejrzałam wasze jadłospisy, i jestem w lekkim szoku. no i stwierdziłam że jem jak słoniątko... albo raczej słonica...
8-9 słaba kawa z mlekiem, kanapka z masłem i czymś (wędlina albo ser)-tak na szybko, zanim się ogarnę
10 kanapki (tak ze trzy spore) albo np jajecznica (z 3 jaj koniecznie na maśle i z kiełbasą albo boczkiem) z bułą albo chlebkiem
13 zależy co mam w domu: sałatka (np tuńczyk i kukurydza, albo jarzynowa z majonezem), albo maślanka (tak z pół litra na raz), itp...
15 obiad, najczęściej zupa + drugie (najczęściej mięso w różnych postaciach z ziemniakami/ryżem/kaszą i surówką), ewentualnie bardzo treściwa zupa albo samo drugie w niemałej ilości...
17 znowu jestem głodna, patrz godzina 13
teraz do wieczora objadam się pomarańczami albo kiwi, ewentualnie opijam sokiem pomidorowym, kefirem, maślanką...
21 mężuś odgrzewa obiad, więc i ja czasem zjem zupę, albo coś, ewentualnie kanapki.

generalnie do tego spore ilości warzyw np do kanapek, albo przynajmniej ogórków czy kapuchy kiszonej, ale niestety też masła albo majonezu. i kilka herbat słodzonych w ciągu dnia. jak gdzieś wychodzimy zjadam sobie skromnie pizze 30cm, czasem z podwójnym serem , nie odmówię sobie kebaba przy okazji zakupów w mieście...

no powiedzcie mi, czy ja na serio za dużo jem? jadłam tak też przed ciążą, tylko wtedy było zero owoców... ale skoro jem większe porcje, niż mój dwudziestoletni brat? i mniej więcej tyle samo mam zawsze na talerzu co mężuś. w dodatku on do obiadu nie widzi lodówki, ja już zdążę co nie co wchłonąć...

[kardashi]

Napisane przez basiak

No właśnie ta zwisająca buda sprawiła, że skreśliłam Tako z mojej listy typów

Bardziej podoba mi się Bexa B4, o której kiedyś Szaja pisała. Tylko tu pojawia się problem z fotelikiem...Chciałabym Maxi Cosi, a nigdzie nie mogę info znaleźć,czy do Bexy da się go zamontować? Bexa ma fotelik w komplecie, ale jakiś nie wiadomo jaki...Ale z drugiej strony mogłabym się obejść bez fotelika na wózku... Zwariować można

Jeszcze się zastanawiam nad Jedo Fyn 4ds. Macała może któraś?

Z z tych wszystkich moich upatrzonych ta budka 'wisi' Teraz jak tak patrze.
Ja tez na początku myślałam nad Bexą, alee.. coś mi w niej niepodpasowało

A o tym co piszesz nie słyszałam, zaraz wlize na all popatrzeć

Napisane przez olivka_7

Powiedzcie kupujecie prześcieradełka frotowe czy bawełniane, bo zastanawiam się czy frotowe nie będzie za ciepłe. Aha i cały czas waham się czy kupic przewijak, mieliśmy kupić od razu drugie łóżeczko z przewijakiem- takie turystyczne- ale chyba kupimy je dopiero jak dzidzia wyrośnie z kołyski żeby nie zagracać sypialni, tylko że teraz nie wiem czy kupować sam przewijak, a nie mam komody na której mogłabym go położyć- i w ten sposób znów trzeba by było taką podstawę zrobić. Są niby przewijaki na łóżko, ale takie zginanie się po sto razy dziennie to chyba nie najlepszy pomysł Zastanawiam się tez nad przybornikiem-takim do dokupienia do pościeli- ale nie wiem czy on się w ogóle przyda-no bo w sumie nie jest duży więc co tam trzymać- czy on aby bardziej na ozdobę nie będzie.
A i jeszcze jedno mi się przypomniało- rożki kupujecie usztywniane czy zwykłe.
Wiem masa pytan, ale jako mama pierwszego dzidzia jestem totalnie zielona

Ja kupiłam 2 bawełniane. Dokupuje jeszcze dwa też bawełniane jak bede kupowała drugi komplet pościeli
Nie lubię nic z frotty..

Ja przybornik kupuje. Bo przy łózeczku nie bede miała żadnej póleczki, by połozyć czy pampersy czy coś. Ale kupię chyba taki tylko na pampersy. Znalazlam już ładny, dopasowany do ochraniacza, bo jednak sie zdecydowalam na niego.

Rożek kupiłam miękki. Mojego braciszka w takim sztywnym stasznie źle mi się trzymało, wogole go nie 'czułam'..


[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1663355 1]ja jakaś dziwna jestem... nie cierpię wszelkich flanelek, frote, nawet kory nie zdzierżę... sama lubię pościel z gładkiej bawełny, albo najlepiej z satyny. więc i dla małego będę pewnie tylko bawełniane kompletować. nie żeby musiało lubić to samo co ja ale żeby mnie szlag nie trafiał przy zmianie pościeli czy praniu...

(ja nawet szlafroków z frote nie toleruję, a taki np polarowy kocyk muszę przed użyciem porządnie zmacać i wygłaskać czy mi nie będzie faktura przeszkadzała... )[/QUOTE]

Ja mam to samo Nie cierpie frot, flanelek, kor. Wszystko musi być gładziutkie
i dziecie tez ma gładką pościel, prześcieradło

A zastanawiam się nad flanelowymi pieluchami.. Po co one? Tetra nei wystarczy, czy ma jakiś cel ta flanelka?

W smyku widziałam taki bawełniany cienki 'otulaczek'. Coś jak rożek, ale cieniusienki zwykła bawełna. Trochę przypomina mi kokon. To za 20zł było i tak sie zastanawiam cały czas nad tym, zamiast np tych spiworków ktore nie przypadły mi do gustu
http://motherhood.pl/produkt/otulaczek.html

Byłam w tesco.. Nic nie ma.. Żadnych butelek nic. A szkoda. bo myślałam że bedą może te termosiki. i jedną małą buteleczkę bym kupiła i smoczek jakiś zapasowy. a tu o niczym nie wiedza. a to duże tesco..

Margo przykro mi bardzo.
I tak jak radziły dziewczyny. Jeżeli miałaś bliski kontakt z dziadkiem, jestes na siłach to idz na pogrzeb. Ja nie byłam na pogrzebie mojej prababci, bo miałam zaliczenie w szkole, bardzo ważne. i strasznie żałuje do dziś że nie bylam.