Dziwne sytuacje podczas spowiedzi

[srubka]

Napisane przez 84kasienka

oj nie wiem... niby katolicki kraj, a wszyscy jezdza po tych ksiezach... jak dla mnie bez sensu. ale poniewaz jestem katoliczka, to bede ich bronic w miare swoich możliwości. i powiem jeszczeże też miałam taki stosunek do księży i kościoła jak większośc tutaj zmieniło sie to dopiero niedawno.

no samo sie to nie bierze z niczego

[BoRZena]

no cóż, ja do spowiedzi nie chodzę, gdyż zwyczajnie... nie lubię, taki oto uraz z dzieciństwa - przed I Komunią Św., przechodziliśmy przez tzw. szybki kurs przygotowania się do ceremonii.. ;p chodzenie do Kościoła, zajęcia z siostrami itd. wszystko byłoby ok, gdyby nie paniczny lęk przed pierwszą spowiedzią, bo kazano nam wyuczyć się na pamięć całej formułki... wiadomo, dzieci jak to dzieci, zestresowane, kombinowały co zrobić w przypadku gdy o czymś jednak zapomną :P wraz z kolegami ustaliliśmy, że podchodząc do konfesjonału, będziemy trzymać przy sobie (tak na wszelki wypadek ) książeczkę. i co oczywiście?;] ksiądz szybko zorientował się, co jest grane, nie dość, że skrzyczał mnie (wtedy 9-letnie dziecko -.-), to uznał na dodatek, że takie osoby jak ja, nie powinny mieć w ogóle wstępu do Kościoła... naprawdę, genialny sposób na to, by zrazić człowieka do spowiedzi na długie lata.

i jeszcze jedna historia... koleżanka poszła do spowiedzi, przyznała się do współżycia ze swoim chłopakiem, a ksiądz...? kazał jej PRZYSIĄC (bo bez tego nie udzieliłby rozgrzeszenia...:/), że już nigdy więcej tego nie zrobi i będzie czekała z następnym "razem" aż do ślubu o.O ... porażka jak dla mnie. dziewczyna zestresowana, obiecała mu to... choć jak wiadomo, niewiele to miało wspólnego z dalszą rzeczywistością :P

[sam1988]

Tereska napisała: ,,Tak, ja też jestem za tym by ksiądz powiedział przy spowiedzi co się "delikwentowi" należy, ale wypytywanie o szczegóły intymne jest jak dla mnie ewidentną prowokacją w celu podniecenia się. Osobiście nie mam nic przeciw by ksiądz powiedział, że współżycie przed ślubem jest złe, bo wg nauk kościoła jest. Ale wmawianie, że facet na pewno dziewczynę zostawi jak już osiągnie swoje jest chyba nieporozumieniem. Ksiądz przy konfesjonale nie jest po to by wychowywać, lecz zwrócić uwagę na niewłaściwe zachowanie, oczywiście w sposób wyważony i delikatny, tak by grzesznik nie wystraszył się i przyszedł do spowiedzi następnym razem. Traktowanie ostro każdego, kto przychodzi do spowiedzi jest dużym nieporozumieniem."

zgadam się,
dodam że w naszym kraju jest około 30 % katolików (mówię o szacowanym stanie faktycznym, a nie o osobach ochrzconych), na ale na podstawie aktów chrztów i liczeniu wiernych po mszach w niedziele określa się ilość pomocy przekazywanej przez państwo na dany kościół

w wątku wypowiadało się wiele osób uważających się za ateistów, ale ciekawe ile z nich przystąpiło do aktu apostazji (wystąpienia z kościoła)

[84kasienka]

Napisane przez srubka

no samo sie to nie bierze z niczego

a z czego to sie bierze??? we wszystkich grupach społecznych można znalezć pedofilów i zboczeńców złodziei i psychopatów...

[Heledore]

Napisane przez sam1988

Tereska napisała: ,,Tak, ja też jestem za tym by ksiądz powiedział przy spowiedzi co się "delikwentowi" należy, ale wypytywanie o szczegóły intymne jest jak dla mnie ewidentną prowokacją w celu podniecenia się. Osobiście nie mam nic przeciw by ksiądz powiedział, że współżycie przed ślubem jest złe, bo wg nauk kościoła jest. Ale wmawianie, że facet na pewno dziewczynę zostawi jak już osiągnie swoje jest chyba nieporozumieniem. Ksiądz przy konfesjonale nie jest po to by wychowywać, lecz zwrócić uwagę na niewłaściwe zachowanie, oczywiście w sposób wyważony i delikatny, tak by grzesznik nie wystraszył się i przyszedł do spowiedzi następnym razem. Traktowanie ostro każdego, kto przychodzi do spowiedzi jest dużym nieporozumieniem."

zgadam się,
dodam że w naszym kraju jest około 30 % katolików (mówię o szacowanym stanie faktycznym, a nie o osobach ochrzconych), na ale na podstawie aktów chrztów i liczeniu wiernych po mszach w niedziele określa się ilość pomocy przekazywanej przez państwo na dany kościół

w wątku wypowiadało się wiele osób uważających się za ateistów, ale ciekawe ile z nich przystąpiło do aktu apostazji (wystąpienia z kościoła)

wg oficjalnych danych kościelnych z 2007 roku w Polsce mamy 42,2% katolików. Oczywiscie ochrzczonych ludzi jest duzo wiecej, ale osoby np. niepraktykujace nie sa zaliczane wg koscioła do katolików itd.

mogłabys podac źródło z którego pochodzi to 30% ? To jakies nowsze niż 2007 r. wyniki?

[Diablica z Tasmanii]

Przeczytałam cały wątek i nasuwają mi się w związku z tym pytania. Dlaczego tak jest,że księża w Polsce tak piętnują osoby, które współżyją przed ślubem, czemu takie osoby mają trudności z uzyskaniem rozgrzeszenia I co w tym widzą złego i nieczystego skoro dwoje ludzi się kocha Dlaczego rodzice dziecka nie mający ślubu nie mogą go ochrzcić? Jak to się ma do tego, że czasami w tv pokazuja migawki z więzienia, gdzie przestępcy skazani wyrokami może i nawet za morderstwo, gdzie ktoś kogoś pozbawił życia, przystępują normalnie do komunii jak to się ma do seksu, kłamstw i innych, przecież waga takiego grzechu jest o wiele cięższa

[Tereskaa]

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Przeczytałam cały wątek i nasuwają mi się w związku z tym pytania. Dlaczego tak jest,że księża w Polsce tak piętnują osoby, które współżyją przed ślubem, czemu takie osoby mają trudności z uzyskaniem rozgrzeszenia I co w tym widzą złego i nieczystego skoro dwoje ludzi się kocha Dlaczego rodzice dziecka nie mający ślubu nie mogą go ochrzcić? Jak to się ma do tego, że czasami w tv pokazuja migawki z więzienia, gdzie przestępcy skazani wyrokami może i nawet za morderstwo, gdzie ktoś kogoś pozbawił życia, przystępują normalnie do komunii jak to się ma do seksu, kłamstw i innych, przecież waga takiego grzechu jest o wiele cięższa

Zdecydowanie masz rację Czym jest uprawianie seksu z miłości do morderstwa... Może bardziej chodzi o to, że gdy żałujemy nawet najcięższego grzechu to jest to inaczej postrzegane niż jak go nie żałujemy a spowiadamy się bo wypada Ja tego, że uprawiam seks z moim TŻ i wspólnie łączy nas silne uczucie nie będę żałowała nigdy, dlatego czuję, że jestem wykluczona ze spowiedzi, bo po co ja mam walczyć i wysłuchiwać od obcego faceta, że kocham mojego TŻ-ta. Seks jest elementem miłości i czy to się księdzu podoba czy nie. Owszem, gdy ktoś jest w związku małżeńskim i zdradza żonę/męża to rozumiem, że to jest złe, ale seks z jednym partnerem, którego się kocha chyba nie jest czymś złym I wychodzi na to, że to właśnie paradoksalnie księża oddalają ludzi od kościoła. Najpierw karcą człowieka a później grzmią, że ludzie nie chcą chodzić do kościoła, coś tu chyba jest nie tak.

[ciri15]

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Dlaczego rodzice dziecka nie mający ślubu nie mogą go ochrzcić?

A jednak mogą.

[Diablica z Tasmanii]

Ja to powinnam chyba powoli wykupić sobie miejscówkę w piekle nie dość, że sypiam z chłopakiem to na dodatek biorę tabletki anty. Do spowiedzi nawet nie próbuję podejść, wiem czym to może się skończyć. Bóg pewnie i tak zna moje grzechy. A do kościoła chodzę wtedy, gdy jest pusto i cicho, nie robię tego na pokaz tak jak niektóre osoby

[Tereskaa]

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Ja to powinnam chyba powoli wykupić sobie miejscówkę w piekle nie dość, że sypiam z chłopakiem to na dodatek biorę tabletki anty. Do spowiedzi nawet nie próbuję podejść, wiem czym to może się skończyć. Bóg pewnie i tak zna moje grzechy. A do kościoła chodzę wtedy, gdy jest pusto i cicho, nie robię tego na pokaz tak jak niektóre osoby

A to mozesz od razu rezerwować dwa miejsca, bo ja też sypiam z chłopakiem, biorę tabletki anty, a do kościoła nie chodzę prawie w ogóle

[Neciak89]

Napisane przez Tereskaa

A to mozesz od razu rezerwować dwa miejsca, bo ja też sypiam z chłopakiem, biorę tabletki anty, a do kościoła nie chodzę prawie w ogóle

Ja też poproszę!

[Tereskaa]

Napisane przez Neciak89

Ja też poproszę!

Ale jesteśmy grzeczne

[karolka2211]

Przy ostatniej spowiedzi ksiądz mi tak nawtykał, że zraziłam się chyba na amen. Dobrze, że spowiadałam się przed 7 rano to osób w kościele było niewiele. Oczywiście poczułam się jak ostatnia tirówka kiedy wyznałam, że współżyłam ze swoim przyszłym mężem. Beszczelnie kazał mi powtórzyć co mówiłam (jakby niedosłyszał) no i potem zaczęło się kazanie na temat tego jaka to ja jestem niemoralna, nienormalna, zła i nieczysta. Od konfesjonału odeszłam z płaczem- a nadmienię, że do osób płaczliwych nie należę. Do tej pory do spowiedzi chodziłam z chęcią nieczęsto bo nie jestem dewotką, ale nie miałam z tym problemu.
Dziękuję temu księdzu, że otworzył mi oczy na pewne rzeczy i zniechęcił mnie do czynnego uczestniczenia w życiu katolickim

[yellowsunshine]

Chciałam iść do spowiedzi, ale kiedy stałam w kolejce, ksiądz zaczął (dosłownie) wydzierać się, tak, że wszyscy słyszeli na kobietę, która chciała się wyspowiadać. Od tej pory mam jakieś opory

PS. ja jestem teraz na etapie własnych przemyśleń, apropo kościoła w dzisiejszych czasach

[ola_108]

Napisane przez Tereskaa

Ale jesteśmy grzeczne

o ou... ja identycznie...w dodatku MIESZKAM Z TŻ BEZ ŚLUBU :O:O:O o jejku o jejku

a żeby nie było offa to moją siostrę ksiądz po usłyszeniu grzechów zapytał o imie, nazwisko, miejce zamieszkania, wypytał o rodziców itp... siostra miala wtedy ok 11 lat i wszystko wyśpiewała, ale tak się zastanawiam - po co zadawał te pytania ... tak po prostu jaki był tego cel? naprawde nie potrafie tego zrozumieć

[pyska17]

ja też poproszę miejsce nawet niżej niżeli piekło
Ja do spowiedzi nie chodzę,do kościoła nie uczęszczam chociaż mamy w parafii bardzo fajnego księdza i nie mówi,że jak współżyjesz z kimś kogo kochasz to jest złe i wgle.Jest wyrozumiały.
Wiele lat temu jak był jeszcze stary ksiądz i wiadomo,że był okres,gdy przyjeżdżało kilka księży by spowiadać.No i mojej mamy siostra poszła wtedy do takiego starszego księdza,który ją wypytał ile razy współżyje,z kim i w jakiej pozycji.Ona odeszła od spowiedzi,bo po prostu przegiął.I po kilku latach od tego zdarzenia księżulka wyrzucono z tamtej parafii,gdzie był proboszczem,bo się okazało,że ma kochankę i dziecko

[caducada]

nasuwa mi się tylko jedno pytanie.. po co chodzić do spowiedzi?

[żanetka91]

Kiedys poszlam do spowiedzi i powiedzialam ze pilam alkohol(dawno ale od wtedy nie chodze) a ksiadz do mnie po co? to ja mowie ze wszyscy pili to i ja on do mnie ze jak by mi kazali uprawiac seks z bezdomnym to tez bym to zrobila(mialam wtedy z 16 lat;/) ja nic nie odpowiadalam to on do mnie z tekstem: a co ty sobie ze mnie jaja robisz,niechcesz to nie odpowiadaj nie pasuje ci to wynos sie stad jakos przekleczalam powiedzialam po cichu ze wiecej grzechow nie pamietam i dal mi rozgrzeszenie
juz wiecej napewno do spoedzi nie pojde;/

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez pyska17

ja też poproszę miejsce nawet niżej niżeli piekło
Ja do spowiedzi nie chodzę,do kościoła nie uczęszczam chociaż mamy w parafii bardzo fajnego księdza i nie mówi,że jak współżyjesz z kimś kogo kochasz to jest złe i wgle.Jest wyrozumiały.
Wiele lat temu jak był jeszcze stary ksiądz i wiadomo,że był okres,gdy przyjeżdżało kilka księży by spowiadać.No i mojej mamy siostra poszła wtedy do takiego starszego księdza,który ją wypytał ile razy współżyje,z kim i w jakiej pozycji.Ona odeszła od spowiedzi,bo po prostu przegiął.I po kilku latach od tego zdarzenia księżulka wyrzucono z tamtej parafii,gdzie był proboszczem,bo się okazało,że ma kochankę i dziecko

O matko

[MissHuffy]

Napisane przez żanetka91

Kiedys poszlam do spowiedzi i powiedzialam ze pilam alkohol(dawno ale od wtedy nie chodze) a ksiadz do mnie po co? to ja mowie ze wszyscy pili to i ja on do mnie ze jak by mi kazali uprawiac seks z bezdomnym to tez bym to zrobila(mialam wtedy z 16 lat;/) ja nic nie odpowiadalam to on do mnie z tekstem: a co ty sobie ze mnie jaja robisz,niechcesz to nie odpowiadaj nie pasuje ci to wynos sie stad jakos przekleczalam powiedzialam po cichu ze wiecej grzechow nie pamietam i dal mi rozgrzeszenie
juz wiecej napewno do spoedzi nie pojde;/

nie wierze! to jakieś kpiny?! gdzie powołanie tych księży?!!!

mój ksiądź też lubił głośno mówić z konfesjonału, grzebał w nosie, pytał się o dane osobowe, wiek, miejsce zamieszkania.. zmieniłam spowiednika..

[Nija_]

Mój kolega kiedyś opowiadał, że ksiądz w czasie spowiedzi też go wypytywał o imię, nazwisko, ulicę i numer domu

[Neciak89]

Ja bym w życiu nie powiedziała. Pominę to, że proboszcz z mojej parafii doskonale wie gdzie mieszkam (ojciec mu naprawia komputery itp, różne takie sytuacje są blizsze). No ale oczywiście w zyciu bym mu nie powiedziala o seksie..

[sam1988]

Heledore - 30% to stwierdzenie mojego wykładowcy socjologa, zajmującego się również religiami, są to informacje szacunkowe

ale na myślę że liczba kształtuje się pomiędzy 30 a 40 %
na wsi trochę więcej, w mieście mniej
poza tym tendencja będzie spadkowa z tego co do tej pory widać

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

szczerze powiedziawszy po tym co tu przeczytałem, to gdybym miał sam taką akcję to bym się ostro zraził, ale i tak chodzę 1-2 razy do roku

[tatooo]

heh tydz temu byłam u spowiedzi... okazało się że przez 4 lata przyjmowałam komunie świętokradzko... ale masakra. aż mi sie głupio zrobiło ale ksiądz byl spoko powiedział że ludzka rzecz błądzić i żebym już nad tym nie myślała.

[yellowsunshine]

Napisane przez Nija_

Mój kolega kiedyś opowiadał, że ksiądz w czasie spowiedzi też go wypytywał o imię, nazwisko, ulicę i numer domu

chore

[nadisko]

Poza sytuacją kiedy ksiądz zaczął się 'wydzierać', że wychowałam się w dżungli i następnym razem (niedoczekanie) nie dostanę odpuszczenia...nie, żadnych dziwnych sytuacji... reakcja księdza w woli ścisłości była również na jeden z najcięższych i niewybaczalnych grzechów, jak opuszczenie mszy św. przykładowa pokuta- chodzić przez 2 tyg codziennie do kościoła
Za to bulwersacja księży odnośnie pomylonej kolejności np pominięcia podania wieku itp też się zdarza, mi się kiedyś udało, niestety inna dziewczyna została za to cofnięta od konfesjonału. Nie muszę chyba wspominać jaki to wstyd
Jeszcze jedna sytuacja, spowiedź do nieco przygłuchawego księdza, który nie bardzo zrozumiał o jakich grzechach mowa. Kiedy skończyłam mówić postanowił więc dopytać, szkoda że nie uwzględnił tonu głosu
ks: czyli alkohol tak?
ja: nie..
ks: papierosy..?
ja: nie...
(miałam z 14 lat, miejsce spowiedzi -wieś, świadkowie...no cóż)

[Neciak89]

Napisane przez nadisko

Poza sytuacją kiedy ksiądz zaczął się 'wydzierać', że wychowałam się w dżungli i następnym razem (niedoczekanie) nie dostanę odpuszczenia...nie, żadnych dziwnych sytuacji... reakcja księdza w woli ścisłości była również na jeden z najcięższych i niewybaczalnych grzechów, jak opuszczenie mszy św. przykładowa pokuta- chodzić przez 2 tyg codziennie do kościoła
Za to bulwersacja księży odnośnie pomylonej kolejności np pominięcia podania wieku itp też się zdarza, mi się kiedyś udało, niestety inna dziewczyna została za to cofnięta od konfesjonału. Nie muszę chyba wspominać jaki to wstyd
Jeszcze jedna sytuacja, spowiedź do nieco przygłuchawego księdza, który nie bardzo zrozumiał o jakich grzechach mowa. Kiedy skończyłam mówić postanowił więc dopytać, szkoda że nie uwzględnił tonu głosu
ks: czyli alkohol tak?
ja: nie..
ks: papierosy..?
ja: nie...
(miałam z 14 lat, miejsce spowiedzi -wieś, świadkowie...no cóż)

Hmmm, nie rozumiem z tym wiekiem.. Że niby musicie mówić ile macie lat czy jak?

[yellowsunshine]

Napisane przez Neciak89

Hmmm, nie rozumiem z tym wiekiem.. Że niby musicie mówić ile macie lat czy jak?

chodziło o to, że zadawał jej pytania, głośno jako 14to latce, np. że "alkohol tak?", a to była wieś gdzie osoby się znają i plotkują all the time za pewne

[Neciak89]

Napisane przez yellowsunshine

chodziło o to, że zadawał jej pytania, głośno jako 14to latce, np. że "alkohol tak?", a to była wieś gdzie osoby się znają i plotkują all the time za pewne

Nie, nie, mi chodziło o to:

Za to bulwersacja księży odnośnie pomylonej kolejności np pominięcia podania wieku

[tatooo]

Napisane przez Neciak89

Nie, nie, mi chodziło o to:

bo w tej regułce co sie dzieci ucza jest chyba takie coś: mam lat... pokute wypełniłem. dokładnie nie wiem bo sie nie spowiadam wg tej regułki. mnie kiedyś ksiądz zaskoczył bo tam na koniec czasem mówi hasło wychwalajmy Pana bo jest dobry. i trzeba odpowiedziec, a ja nie wiedziałam co, normalnie kopara w dół ale nic mi za to nie rzekł.