bezczelna siostra TŻ..

[SztuczkaMagiczka]

Napisane przez lacrimachristi

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------




Nie to nie ja

Bez przesady, nikt tu chamsko się nie wypowiada. Po prostu przesadzasz, powiedziała to w gniewie, do brata, zdarza się. Pewnie jak będziecie mieli dzieci, będzie pierwsza do zabawy z parchatkami.

[Amitri]

Napisane przez lacrimachristi

ja w porownaniu do niej jestem aniolkiem. To jest chodzaca bomba zegarowa.

Nigdy nie porównuj się do gorszych tylko do lepszych

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez lacrimachristi

....
Jak jakas gowniara moze mowic o moich dzieciach ze sa parchami. ....

Mi by przez gardlo nie przeszlo zeby powiedziec przy narzeczonej mojego brata ze jego dzieci sa parchami... Poradzcie mi co robic. Pozdrawiam.

Ale przez klawiaturę bardzo łatwo przechodzi Ci gówniara.

[nicka01]

[QUOTE=paula78;16708259]Chyba przesadzasz i to mocno.
powaznie nie masz powaznych problemów ?

co cię obchodzi siostra twojego chlopaka ? to raz
dwa twoj chlopak chyba ma języka w gębie ?
trzy chyba dzieci jeszcze nie macie więc weż na wstrzymanie
chyba jestes równie "wrażliwa" jak siostra chlopaka

swoja droga strasznie tęsknię za moim "parchem " ktore szusuje na obozie narciarskim [/QUOTE]



Fajnie mieć takiego parcha : D w domku
ja tam bym już chciała

[Justynka_xc]

No rzeczywiscie lekka przesada ze strony autorki przeciez ta siostra nie powiedziala tego bezposrednio do Ciebie, powiedziala do swojeo brata w kłotni, w nerwach - zreszta ona ma tylko 18 lat, i jak widac dojrzała emocjonalnie, i myśląca logicznie nie jest - bo dlaczego odrazu robic awanture o to ze miala sie przesunac podczas mycia naczyc? Twoj Tż zreszta powinien olać takie czepianie nie i dyskutowanie z nią, no bo po co sie z gowniarzami klocic. Ty sama tez nieco dziecinnie sie zachowałaś, odrazu w płacz, i do mamusi na skarge, no smiech dzieci maja niewyparzone jezyki a Ty tak to przezyłaś... wyluzuj troche, olej ta dziecinade

[Wyrak]

Napisane przez lacrimachristi

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

Powinnas raczej zalowac tego, ze to przezywalas jak mrowka okres jak to mowia

Teraz znowu - cos nie pasuje i foch. Wszystko tak przezywasz, jakby swiat sie walil?

[_vixen_]

Podoba mi się to określenie na dzieci - "parchy". Postanowiłam na swoje przyszłe też tak mówić "Parchy, za lekcje się brać", "Parchy, wyłączyć telewizor i do nauki"

[Askatasuna]

Przepraszam za niepoważne potraktowanie tematu,ale...

mnie słowo parchy kojarzy się raczej z: pryszczami, krostami, brodawkami, czyrakami etc. - tzn takie wulgarne określenie różnych skórnych "nieprzyjemności"... spotkałam się z takim określeniem, że ktoś mówił np: "ale mi parch wyskoczył na nosie" Gdybyś nie napisała o tych dzieciach to nawet bym tego tak nie skojarzyła.

Może siostra TŻ miała to samo co ja na myśli? Wcale nie chciała obrazić waszych przyszłych dzieci??

[niewazne.]

a ja jeszcze dodam, że zaczynając czytać wątek myślałam, że siostra Twojego TŻta powiedziała coś bezpośrednio na Ciebie i dlatego się tak oburzyłaś...

[201803290936]

Napisane przez Askatasuna

Przepraszam za niepoważne potraktowanie tematu,ale...

mnie słowo parchy kojarzy się raczej z: pryszczami, krostami, brodawkami, czyrakami etc. - tzn takie wulgarne określenie różnych skórnych "nieprzyjemności"... spotkałam się z takim określeniem, że ktoś mówił np: "ale mi parch wyskoczył na nosie" Gdybyś nie napisała o tych dzieciach to nawet bym tego tak nie skojarzyła.

Może siostra TŻ miała to samo co ja na myśli? Wcale nie chciała obrazić waszych przyszłych dzieci??

Jak wyżej . Jak przeczytałam o tych dzieciach, to szukałam w pierwszym poście zdania, gdzie dodatkowo siostra TŻ "obraziła" nienarodzone dzieci TŻ. Dopiero wtedy się zorientowałam, że wg autorki wątku parchy = dzieci.

Nie Twoja sprawa co siostra i brat sobie mówią - Ciebie to w tym momencie nie dotyczy. Nie wiesz, czy Twój TŻ nie wkurzał swojej siostry czymś kilka dni z rzędu, albo co się wydarzyło dokładnie tego dnia.

[antidotum89]

eee..przesadzasz, po pierwsze (moze niedoczytałam) ale gdzie ona wspomniała ze on z Toba bedzie miał te dzieci?(parchy:P)
nie masz chyba lepszych zmartwien. była zła, on tez, poszlo kilka niemilych słow koniec kropka stało sie. na przyszłosc wrzuc na luz

[paula78]

Napisane przez _vixen_

Podoba mi się to określenie na dzieci - "parchy". Postanowiłam na swoje przyszłe też tak mówić "Parchy, za lekcje się brać", "Parchy, wyłączyć telewizor i do nauki"

już cię widzę w akcji

p.s nie spotkałam sie z takim określeniem .

[pieluchomajtek]

Wg slownika miejskiego slangu parch to stary samochód

[lady opium]

Napisane przez Askatasuna

Przepraszam za niepoważne potraktowanie tematu,ale...

mnie słowo parchy kojarzy się raczej z: pryszczami, krostami, brodawkami, czyrakami etc. - tzn takie wulgarne określenie różnych skórnych "nieprzyjemności"... spotkałam się z takim określeniem, że ktoś mówił np: "ale mi parch wyskoczył na nosie" Gdybyś nie napisała o tych dzieciach to nawet bym tego tak nie skojarzyła.

Może siostra TŻ miała to samo co ja na myśli? Wcale nie chciała obrazić waszych przyszłych dzieci??

No dokładnie - "parch" to grzybica, choroba skórna, infekcja. Pierwsze słyszę, by było to jakieś potoczne/wulgarne określenie na dziecko Czy aby na pewno "gówniara" miała na myśli przyszłe dzieci brata? Może o co innego jej chodziło ? I dlaczego wzięłaś to tak do siebie? Przecież niepowiedziane, że będziecie mieć wspólne potomstwo

[nogulka]

Napisane przez _vixen_

Podoba mi się to określenie na dzieci - "parchy". Postanowiłam na swoje przyszłe też tak mówić "Parchy, za lekcje się brać", "Parchy, wyłączyć telewizor i do nauki"

Pomyślałam o tym samym oczywiście tylko do swoich
Nie muszę już chyba nic więcej dodawać do tego wątku... no może oprócz tego, że jak już autorka postu takiego wielkiego bulwersa złapała na te "parchy", to konstruktywną decyzją byłoby zwrócenie uwagi Twojemu TŻ, aby jego rodzice porozmawiali z Nią na ten temat, a nie Ty...Tobie i Jemu raczej nie radzę...18 lat to tylko pełnoletność, a nie dojrzałość - emocjonalna w dodatku...mózg człowieka dojrzewającego to jeden wielki kocioł emocji niestety...zastanów się czy Twój też nie przypadkiem...

[Wyrak]

<H1>parch



</H1>parch, wet. dawna nazwa grzybicy skórnej zwierząt i człowieka, ob. strupień woszczynowy.

http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3954334

[E.J.]

Napisane przez lacrimachristi

hej dziewczyny postanowiłam zalozyc ten watek ze wzgledu na pewna zaistniala sytuacje w domu mojego TŻ. Otoz pewnego dnia moj TŻ zwrocil uwage jednej z jego siostr poprostu zeby sie przesunela bo chcial przejsc < ona akurat wtedy myla naczynia rzecz jasna z wielkim fochem bo musiala je umyc> wtedy wybuchla awantura, zaczely sie wyzwiska na mojego lubego ze on taki ze owaki.... az mialam ochote cos jej wygarnac powiedziala ze on jest dla niej nikim i takie tam. TŻ wnerwil sie bardzo i tez pare slow jej wygarnal. a wiecie co ta gowniara powiedziala??? <że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial> . Mało sie nie zakrztusilam herbata ktora pilam u niego w pokoju. Aż sie zatrzeslam w srodku. Wyszlam z pokoju i chcialam wyjsc calkiem z domu. Wkoncu z nerwow sie rozplakalam. Jak jakas gowniara moze mowic o moich dzieciach ze sa parchami. Tz mnie pocieszal przytualal mowil zebym sie nie przejmowala ze on sie z nia o to rozmowi. Powiedzialam zeby zawiozl mnie do domu bo nie moge na nia patrzec. Przyjechalismy do mnie powiedzialam o calej sytuacji mamie. Strasznie sie wsciekla.

Powiedzcie dziewczyny czy mam cos powiedziec jego siostrze czy poprostu sie nie odzywac nic? Mi by przez gardlo nie przeszlo zeby powiedziec przy narzeczonej mojego brata ze jego dzieci sa parchami... Poradzcie mi co robic. Pozdrawiam.

Jeśli już to zamiast unosic się histerią trzeba było od razu zareagowac, podejśc do niej i powiedziec, że nie życzysz sobie takich chamskich tekstów.

[_vixen_]

Napisane przez paula78

już cię widzę w akcji

Swoje też możesz zaraz po przyjeździe z obozu przywitać okrzykiem: "Parchu, brudne ciuchy do prania, a teraz podłogę myć i śmieci wynieść, ale mi to już"

Słowo parch znałam, ale że tak się na dzieci mówi, to też nie wiedziałam.

[paula78]

Napisane przez _vixen_

Swoje też możesz zaraz po przyjeździe z obozu przywitać okrzykiem: "Parchu, brudne ciuchy do prania, a teraz podłogę myć i śmieci wynieść, ale mi to już"

Słowo parch znałam, ale że tak się na dzieci mówi, to też nie wiedziałam.

eshh wierz mi,ze po prawie 2 tygodniach nie obecności chce się tylko parcha przytulić i wycałować

swoją drogą mozna potraktować dziecko jak wrzód na tyłku wiec ten parch trochę pasuje

[Fresa]

Napisane przez lacrimachristi

hej dziewczyny postanowiłam zalozyc ten watek ze wzgledu na pewna zaistniala sytuacje w domu mojego TŻ. Otoz pewnego dnia moj TŻ zwrocil uwage jednej z jego siostr poprostu zeby sie przesunela bo chcial przejsc < ona akurat wtedy myla naczynia rzecz jasna z wielkim fochem bo musiala je umyc> wtedy wybuchla awantura, zaczely sie wyzwiska na mojego lubego ze on taki ze owaki.... az mialam ochote cos jej wygarnac powiedziala ze on jest dla niej nikim i takie tam. TŻ wnerwil sie bardzo i tez pare slow jej wygarnal. a wiecie co ta gowniara powiedziala??? <że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial> . Mało sie nie zakrztusilam herbata ktora pilam u niego w pokoju. Aż sie zatrzeslam w srodku. Wyszlam z pokoju i chcialam wyjsc calkiem z domu. Wkoncu z nerwow sie rozplakalam. Jak jakas gowniara moze mowic o moich dzieciach ze sa parchami. Tz mnie pocieszal przytualal mowil zebym sie nie przejmowala ze on sie z nia o to rozmowi. Powiedzialam zeby zawiozl mnie do domu bo nie moge na nia patrzec. Przyjechalismy do mnie powiedzialam o calej sytuacji mamie. Strasznie sie wsciekla.

Powiedzcie dziewczyny czy mam cos powiedziec jego siostrze czy poprostu sie nie odzywac nic? Mi by przez gardlo nie przeszlo zeby powiedziec przy narzeczonej mojego brata ze jego dzieci sa parchami... Poradzcie mi co robic. Pozdrawiam.

Napisane przez lacrimachristi

<że tak to on moze sobie mowic do swoich parchow jak je kiedys bedzie mial>!!!

Czytaj ze zrozumieniem. Dzieci nie mamy jeszcze, ale nie zycze sobie tego zeby ktos mowil ze one sa , beda parchami!!!!!!

Napisane przez lacrimachristi

wiecie co strasznie zaluje ze zalozylam ten temat. Widze ze wy to takie opanowane i nigdy nie denerwujace sie kobiety. I w ogole oh ah. Jak macie sie wypowiadac hamsko to ja dziekuje za takie odpowiedzi. Zegnam

Ho
Ty to się możesz denerwować a siostra twojego chłopaka to już nie może, tak?

AhA
A może tak twój chłopak wyręczałby ją w myciu garów? korona z głowy mu nie spadnie jak pozmywa, i może wtedy ona będzie dla niego milsza, jak zobaczy, że i on się stara

[Wyrak]

Napisane przez E.J.

Jeśli już to zamiast unosic się histerią trzeba było od razu zareagowac, podejśc do niej i powiedziec, że nie życzysz sobie takich chamskich tekstów.

A co ona sobie moze zyczyc badz nie zyczyc?

Bo sie poczuwa jako potencjalna matka przyszlych potencjalnych dzieci w przyszlosci ?

[visionAM]

A może tak twój chłopak wyręczałby ją w myciu garów? korona z głowy mu nie spadnie jak pozmywa, i może wtedy ona będzie dla niego milsza, jak zobaczy, że i on się stara

akurat to nie jest głównym tematem wątku i chyba nic Ci do tego kto u nich w domu i kiedy myje naczynia. Nie przesadzajmy.

[lady opium]

Napisane przez paula78

swoją drogą mozna potraktować dziecko jak wrzód na tyłku wiec ten parch trochę pasuje

No i wszystko jasne

[Rena]

Napisane przez paula78

Chyba przesadzasz i to mocno.
powaznie nie masz powaznych problemów ?

z ust mi to wyjelas.

Napisane przez paula78

A autorka poleciała ze skargą do mamusi

jak par.. tj dzieci

ale kij ma dwa konce - gdyby mama byla inna, to corka nie przylatywala by z takimi "problemami"

[E.J.]

Napisane przez Wyrak

A co ona sobie moze zyczyc badz nie zyczyc?

Bo sie poczuwa jako potencjalna matka przyszlych potencjalnych dzieci w przyszlosci ?

Chociażby... ewentualnie żeby ta siostra nie mówiła w jej obecności takich rzeczy ale ważne, ze czas na reakcje był wtedy a nie po 2 tyg. leciec do tej dziewczyny i jej wyrzuty robic....dziewczyna by na pewno nie wiedziała o co chodzi.....

[antidotum89]

potencjalny ojciec Twoich dzieci tez tak to przezywa? moze z nim porozmawiaj(nie wiem co prawda czy nie za pozno) moze pozniej siostra go przeprosiła itp. a tak btw: po co skarzyłas sie mamie?;| teraz to doczytałam!

[hecate]

To jest tzw szukanie dziury w calym.
Wtracilas sie miedzy wodke a zakaske bo klotnia byla miedzy twoim kolesiem a jego siostra.
Rzucila tekstem i tyle. Z opisu wynika, ze oboje sobie wrzucali.

A ty, bez zadnej gwarancji, ze tobie te 'parcy' zrobi, robisz afere i mamusi sie skarzysz. Trza nad histeriami panowac a nie robic z igly widly.
Dziewczyna jest nastolata, co z tego, ze pelnoletnia i pewnie bywa impulsywna. Ty jak widac tez.

A moze ona przez te parchy to pryszcze miala na mysli? U mnie byl tekst 'do swojego gowna tak sie odzywaj jak se nasrasz'
Wiec moze to jakas odmiana.

Parchy dzieci hahaha Dobre to!
Jak ja bym juz chciala mojego malego parszka

[TheTen]

nie masz o co plakac? po pierwsze nie macie dzieci, po drugie nie wiesz nawet czy z nim bedziesz miec. wydajesz sie dziecinna...

masz rodzenstwo? klocilas sie kiedys z nim? z rodzina? normalna rzecz. daj spokoj siostrze i zajmij sie czyms!

[sine.ira]

O żesz w mordę jeża...ile Ty masz lat kobieto
Myślałam, że jesteś dzieciata czy coś...a tu proszę - gówniara obraziła aniołki skaczące po obłokach STRASZNE. POMŚCIJ JE !!!

[sheis91]

Napisane przez lacrimachristi

dziewczyna na 18 lat wiec jest juz osoba dorosla. I nie ma rozumu 5 latki

O, fajnie, ja też, ale nie uważam się za gówniarę...
Co do sytuacji, wymsknęło się jej, ale nie chciała Ciebie obrazić ani nie ma na Twoim punkcie jakiegoś kompleksu (skąd w ogóle taki pomysł, skoro kłóciła się z bratem, a nie autorką?). Po prostu, chciała dowalić bratu. Widocznie się nie lubią. Też znam z doświadczenia, i o ile swojemu coś powiem niemiłego, bo nie jesteśmy idealnym rodzeństwem, to nigdy nic nie miałam do jakichkolwiek dziewczyn.
Zdarzyło się. Dzieci jeszcze nie macie, więc obrażać też się nie ma za co, bo tak jak ktoś pisał, czas pokaże, czy będziesz z nim jeszcze je mieć, a jeśli jednak kiedyś urodzisz, to uwierz, że tekst o dzieciach wyleci z jej odzywek.
Poza tym, to kłótnia między nimi, rodzeństwem, nie wtrącaj się (sama też byś chyba nie chciała, aby ona wtrącała się w Wasze kłótnie?), bo może być gorzej.

Btw. Skarżenie się mamie... nieźle budujesz relacje między rodzinami.

Napisane przez _vixen_

Podoba mi się to określenie na dzieci - "parchy". Postanowiłam na swoje przyszłe też tak mówić "Parchy, za lekcje się brać", "Parchy, wyłączyć telewizor i do nauki"

Mi też się podoba.
Takie... inne, i jak się tak czyta, to "pieszczotliwe" trochę