Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

[kardashi]

Napisane przez kropka75

Na zdrowie.

A właśnie... A ja sobie wczoraj kupiłam pamelo i był okropny. Nigdy więcej.
Opornie się obierał, suchy jakiś taki był, wiórowaty. Smak taki sobie... To już wolę i grapefruita i pomarańcze, niż tę krzyżówkę.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------


Ano właśnie.

to musiałaś trafić na za bardzo dojrzałego jak taki suchy. a jak za bardzo dojrzały to i smak ma okropny i ciężko sie obiera. Ja wczoraj trafiłam na takiego pysznego.. Taki soczysty ze ciekło mi po brodzie

[yustyna777]

Napisane przez Darianna25

No i wygrałam
http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.d...=STRK:MEWNX:IT

Bardzo ładne. Podoba mi się taka kolorystyka.

Napisane przez kardashi

Ja kupowałam dużo niebieskich ciuszków, nawet niebieskie smoki i butle Czułam że bedzie chłopiec, ale nawet jak bym wiedziała że dziewuszka to i tak bym kupiła to co kupilam bo poprostu mi się podobały. I nie mam takiego dzielenia na kolory, chłopiec tylko w niebieskim a dziewczynka tylko w różowym.

Kiedyś było odwrotnie. Dla dziewczynki niebieski, a dla chłopca róż

Napisane przez kumkura

Załączam zdjęcie mojej Franki Czasem mi daje popalić, ale to przeciez członek rodziny!!

Śliczota

Napisane przez kicia069

a co do oddawania zwierząt a szczególnie kotów to raczej sie to nie tyczy tych trzymanych w domu, odrobaczonych i regularnie szczepionych tylko zaniedbanych lub dzikich

Mam dokładnie odwrotne zdanie.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16897516]Wreszcie aparat wzięłam do ręki Ale fotki koszmarne, po remoncie nie mamy jak do końca posprzątać, no to miejsce na fotki też problematyczne Ale się chwalę - sweterki dziergane baj mi, a ciuszki - wczorajsze, tescowe. Szalenie podobają mi się te wielopaki [/QUOTE]
Sweterki śliczne. Ja się nawet za to nie zabieram.

Napisane przez hanjah

No i oczywiście chwalę się naszą kruszynką (nosek malutki po mamusi)

Uwielbiam oglądać takie zdjęcia.

Napisane przez kropka75

Szansa na toxo od kota wynosi raptem kilka procent. I to jeszcze trzeba by oblizać łapy po grzebaniu w kociej kupie akurat w czasie wysypu cyst.

Też tak uważam.
Dużo łatwiej złapać toxo jedząc niedogotowaną wieprzowinę, wędliny podrobowe (salcesony, kiszki), przetwory z niepasteryzowanego mleka (sery pleśniowe), owoce morza, itp.

Napisane przez kropka75

Jak ja byłam mała i jedni i drudzy dziadkowie mieli koty. W sumie 4 szt. Żaden nie widział weta, żaden nie było drobaczony, wszystkie były wychodzące. Jadłam z nimi z jednem miski. Toxo nie przechodziłam, choć na bank były nosicielami. To naprawdę nie jest takie proste.

To tak jak ja. Chociaż chyba lepiej by było przejść toxo w dzieciństwie i mieć teraz spokój. Ponowne zakażenia nie są już tak groźne dla dzidzia jak pierwsze.

A ja od wczoraj na zwolnieniu. Mam dużo leżeć, zażywać leki, nie stresować się i wszystko powinno się unormować. Pierwszy raz w życiu jestem na L4 i czuję się jakoś dziwnie

[velluto]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16896675]Velluto, jak ciężki? stelaż 9,2kg, jeden z lżejszych, jakie widziałam, a z gondolą ok. 14kg waży Popatrz na wagi innych wózków - nie ma porównania. Zresztą, podnosiłam w sklepie i Bexę, i kilka innych (w tym np. różne abc design, xlandery) i był najlżejszy [/QUOTE]
masz rację od tego ogladania wózków juz w głowie mi się miesza
ale już wiem, co mi w nim nie pasuje - fotelik
nie orientujesz się, czy w ten stelaż mozna wpiąć jakiś inny fotelik np. Maxi Cosi? Ty jestes zainteresowana wersją B3 czy B4?

[kardashi]

Napisane przez yustyna777

Kiedyś było odwrotnie. Dla dziewczynki niebieski, a dla chłopca róż

a no było i moja ciocia dla swojego wnuka wszystko rózowe kupowała bo nie wiedziała że teraz to na odwrót

Wczoraj wtrąbiłam pół wielkiej paki kwaśnych żelków. I mój język na tym strasznie ucierpiał. Jeszcze trochę zostało żelek i mimo że jezyk szczypie nie moge sie powstrzymac

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

heloł... dwa dni Was nie czytałam, i już się stęskniłam

widzę że fajne macie tematy... dziwni sąsiedzi i ludzie, którym nie wiadomo po co są zwierzęta... aż mnie ciary przeszły jak tak z grubsza czytam...

wtrącę tylko jedną durną historię: sąsiedzi z czwartego piętra mieli pięknego wilczura, boski stworek. niestety wychodząc z psiną na dwór, puszczali go wolno na górze, on sobie zlatywał szybciorem. a zanim właściciel zlazł na dół, to psina zdążała się załatwiać obok naszych drzwi(parter). jak raz to zrobiła, to robiła tak już za każdym razem. raz mama przyuważyła który to piesek i mówi do właścicieli żeby go na smyczy sprowadzali i niech się z łaski swojej załatwia na dole... a sąsiadka za przeproszeniem rozgarnięta jak śnieg na autostradzie, w odpowiedzi że jak pies sąsiadom przeszkadza, to oni go mogą uśpić...

teraz dla odmiany nastoletni synuś tej samej sąsiadki przesiaduje całą zimę na klatce, jara fajki, klnie jak szewc, to jest ogólnie jego miejsce spotkań z kumplami... na zwróconą uwagę potrafił sąsiadce odpowiedzieć "g*no mi pani zrobi, laskę mi pani może zrobić..."

fajnie, co? ciekawe czy jego nie chcieliby uśpić albo przynajmniej oddać?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

właśnie kuzynka małża podarowała nam leżaczek - całkiem nowy. jak go namierzę w necie, wkleję linka. do tego dostaliśmy paczuchę ciuszków po jej półrocznej córeczce, niektóre wcale nieużywane.
po powrocie i zakończeniu akcji z piecem na pewno się pochwalę

koniecznie.

Napisane przez kropka75

A właśnie... A ja sobie wczoraj kupiłam pamelo i był okropny. Nigdy więcej.
Opornie się obierał, suchy jakiś taki był, wiórowaty. Smak taki sobie... To już wolę i grapefruita i pomarańcze, niż tę krzyżówkę.

ja od kilku dni Biedronkę nawiedzam- wczoraj 4 kg pomarańczy kupiłam, bo po 3,49zł/kg są. A od kilku dni nie mam ochoty na kolację, tylko własnie pomarańcze wcinam- 2-3 co wieczór.

Napisane przez yustyna777

A ja od wczoraj na zwolnieniu. Mam dużo leżeć, zażywać leki, nie stresować się i wszystko powinno się unormować. Pierwszy raz w życiu jestem na L4 i czuję się jakoś dziwnie

dziwne są te kobiety w ciąży.

[kropka75]

Napisane przez kardashi

to musiałaś trafić na za bardzo dojrzałego jak taki suchy. a jak za bardzo dojrzały to i smak ma okropny i ciężko sie obiera. Ja wczoraj trafiłam na takiego pysznego.. Taki soczysty ze ciekło mi po brodzie

Najwyraźniej.
Ale się zraziłam i więcej cholery nie kupię.

Napisane przez yustyna777

To tak jak ja. Chociaż chyba lepiej by było przejść toxo w dzieciństwie i mieć teraz spokój. Ponowne zakażenia nie są już tak groźne dla dzidzia jak pierwsze.

Ano lepiej by było...

Ale żeby nie złapać przez 30 lat i nagle teraz w ciąży, to trzeba by mieć naprawdę mega pecha. Jak mi się zdarzy, to gram w totka - bo szansa podobna.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez kardashi

Wczoraj wtrąbiłam pół wielkiej paki kwaśnych żelków. I mój język na tym strasznie ucierpiał. Jeszcze trochę zostało żelek i mimo że jezyk szczypie nie moge sie powstrzymac

Ty jak mój mąż z zozolami... marudzi że boli, ale je.

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1690176 9]a... sąsiadka za przeproszeniem rozgarnięta jak śnieg na autostradzie, w odpowiedzi że jak pies sąsiadom przeszkadza, to oni go mogą uśpić... [/quote] Faktycznie, chodząca inteligencja.

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1690176 9]
teraz dla odmiany nastoletni synuś tej samej sąsiadki przesiaduje całą zimę na klatce, jara fajki, klnie jak szewc, to jest ogólnie jego miejsce spotkań z kumplami... na zwróconą uwagę potrafił sąsiadce odpowiedzieć "g*no mi pani zrobi, laskę mi pani może zrobić..." [/quote] Szkoda, że mąż sąsiadki nie wpadł na pomył by się gówniarzowi zaoferować, że on mu zrobi. Ciekawam czy dalej by chciał.

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1690176 9]
fajnie, co? ciekawe czy jego nie chcieliby uśpić albo przynajmniej oddać? [/QUOTE]

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16901953]
ja od kilku dni Biedronkę nawiedzam- wczoraj 4 kg pomarańczy kupiłam, bo po 3,49zł/kg są. A od kilku dni nie mam ochoty na kolację, tylko własnie pomarańcze wcinam- 2-3 co wieczór. [/QUOTE]
Ja od paru tyg. co dzień wyżeram pomarańcze w Biedronie. Pycha są.

[velluto]

Napisane przez kropka75

Ja się zawsze dziwię, że kobietom przed porodem i tuż po się chce. Ja mam wesele w rodzinie we IX i już uprzedziłam, że może mnie nie być.

ja tez jestem pelna podziwu dla takich osób ja już teraz nigdzie bym nie poszła, a o dopiero 2 czy 3 tygodnie przed terminem porodu

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16897516]Wreszcie aparat wzięłam do ręki Ale fotki koszmarne, po remoncie nie mamy jak do końca posprzątać, no to miejsce na fotki też problematyczne Ale się chwalę - sweterki dziergane baj mi, a ciuszki - wczorajsze, tescowe. Szalenie podobają mi się te wielopaki [/QUOTE]
masz talent kobietko a te wielo-paki z tesco bardo fajne, ile kosztowały?

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16897822]no i najważniejsze: wczoraj dojechał kurier z wózkiem.
[/QUOTE]
super ten wózek nigdy bym nie powiedziała, że był uzywany
super trafiłaś

Napisane przez yolanda9

Ale miałam dzisiaj spotkanie... wyszłam przed blok, żeby kolegom z pracy dać zwolnienie (byli tak uprzejmi, że do mnie podjechali) a po drodze spotkałam sąsiadkę... a ta do mnie po imieniu (nie pamiętam, żebym się jej przedstawiała ) mówi do mnie, że już nie słychać jak schodzę rano do pracy i odpalam samochód i że chyba jestem przy nadziei - to potwierdziłam, że owszem W każdym razie poczułam się jak w big brotherze Na zwolnieniu jestem drugi dzień, a sąsiedzi już wiedzą, że ja do pracy nie chodzę... a tak w ogóle to oni już o 6.30 sąsiadów podsłuchują czy co masakra jakaś... jedyna dobra rzecz, to może jak by ktoś chciał obrobić mieszkanie to może by zauważyli

skąd ja to znam? u mnie w klatce jest to samo...

[kardashi]

Ja teraz tez bym nie poszła na wesele Noo.. chyba że bym wiedziała ze dobre jedzenie bedzie
My mamy wesele we wrześniu. I musze skrócić sukienkę ze studniówki i bedzie akurat a wejść w nią na pewno wejdę, nawet nie ma opcji że nie

[bydgoszczanka]

Napisane przez Darianna25

No i wygrałam
http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.d...=STRK:MEWNX:IT

Napisane przez hanjah

w ogóle nie rozumiem tego podziału kolorystycznego

Kiedyś był o kolorach program w TV. Przed wojną róż, czerwień był dla chłopców ( bo królowie chodzili w czerwonych szatach ), a niebieski dla dziewczynek ( Maryja jest przedstawiana w tych kolorach ). W czasie wojny, jak zaczęli szyć mundury niebieskie dla żołnierzy, to stał się on kolorem chłopców. Takie było wytłumaczenie.

Napisane przez kumkura

Dzień dobry

ps. czekam na kuriera...
I zyczę pieknego dnia!!

Ja zasnęłam o 24.00, obudziłam się przed 5, nie spałam do 6 ( mała kopała, mąż mnie trochę rozbudził ) i o 7 wstałam, bo młody szedł do szkoły.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16897516]Wreszcie aparat wzięłam do ręki Ale fotki koszmarne, po remoncie nie mamy jak do końca posprzątać, no to miejsce na fotki też problematyczne Ale się chwalę - sweterki dziergane baj mi, a ciuszki - wczorajsze, tescowe. Szalenie podobają mi się te wielopaki [/QUOTE]

Śliczniaste sweterki Wielopaki bardzo ładne.
Kurcze, kiedyś robiłam sweterki dla misiów Teraz chyba bym nie potrafiła
Druty i włóczka jest......może jednak warto spróbować????

Napisane przez hanjah

No i oczywiście chwalę się naszą kruszynką (nosek malutki po mamusi)

Śliczna

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16897822]no i najważniejsze: wczoraj dojechał kurier z wózkiem.



... i jeszcze zimowy Maksiu.

.[/QUOTE]

Wcale nie jest taki ciemny.
Maksiu świetny...fajny ma nosek

Napisane przez kropka75

Z wodą mam podobnie. Moje koty piją albo wodę z miasta obok - od mojej mamy, albo źródlaną, moja kranówa nie nadaje się nawet do mycia rąk. Już nie raz słyszałam, że na dworze kot pije z kałuży i żyje. Ale jak mówię, że my też kiedyś zbieraliśmy wodę z kałuży i spaliśmy w jaskiniach, to po co teraz mineralna, kawa, łózko... to nagle odp. brak.

Mój pies pije tylko kranówę. Kiedyś nalałam mu przegotowanej, to chodził obok miski, wąchał, patrzył i się nie napił. Musiałam mu zmienić Kwestia przyzwyczajenia.

Też tak mówię, przy różnych, dziwnych dyskusjach.

Napisane przez kropka75

Mnie moja kiedyś zaczepiła, że za głośno schodzę i mam sobie buty inne kupić, bo głośno stukam i ona się budzi.

Ja to mam jednak normalnych sąsiadów

Napisane przez marhalczar

Widze, ze nie jestem sama i tez cos na drutach robie.... dla malej sweterek , który juz pokazalam i jescze raz wrzucam ...., a teraz jestem w trakcie robienia narzutki/kocyka do wózka

Oooo, właśnie ten mi się bardzo podoba

Napisane przez kropka75

Na zdrowie.

A właśnie... A ja sobie wczoraj kupiłam pamelo i był okropny. Nigdy więcej.
Opornie się obierał, suchy jakiś taki był, wiórowaty. Smak taki sobie... To już wolę i grapefruita i pomarańcze, niż tę krzyżówkę.

Przy zakupie trzeba zwracać uwagę, żeby był w miarę mały i ciężki. Mój mąż jest w tym specem

Dzień dobry.

Byłam dzisiaj na badaniu krwi i "glukozie". Rano wypiłam sobie ją w domu z cytrynką i mąż mnie zawiózł do labo. W drodze powrotnej wstąpiłam do sklepu i kupiłam bodziaki i kaftaniki. Przejrzałam swoją listę ciuszkową i już wszystko mam.....jeszcze tylko jakiś dresik, albo komplet welurowy.

Zostaje jeszcze lista rzeczy niezbędnych, która się nie zmniejsza


Właśnie świstak powiedział,że jeszcze będzie 6 tygodni zimy

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez bydgoszczanka

Właśnie świstak powiedział,że jeszcze będzie 6 tygodni zimy

niech spada.

[araczki]

Napisane przez kropka75

Znaczy co, nie mają go teraz i nikt nie wie gdzie się podział?

Moich znajomych swaci (teście córy) zaproponowali im kiedyś zamianę na psy. Bo znajomych pies szczekał, a ich nie, a oni na wieś chcieli szczekającego. Potem się do babki śmiałam, żeby uważała, bo się swatka na męża zamienić zechce jeszcze kiedyś...

Tak wlasnie, nie wiadomo co sie z nim stalo. Mowia, ze oddali znajomym znajomych ale klamali. Mysle, ze wyladowal w schronisku albo zostal gdzies podrzucony.

Moj kolega tez opowiadal o swoim psie, ktory sprawial troche klopotow i w koncu uciekl po raz kolejny to przestal go szukac i za jakis czas znalaz jego zdjecie ze schroniska i nie zareagowal, stwierdzil, ze ma na co zasluzyl i kupil sobie innego.

Ahh mozna mnozyc przypadki bez konca niestety.

Ja ostatnio siedze w robocie i nic nie robie oprocz grzebania w necie. W tym jestem produktywna

Dzieciak mi dzisiaj przykleil sie do okolic pepka i tak sterczy az boli.

[myszka1986]

Właśnie przyszła huśtawka, już zdążyłam rozpakować i poskładać tylko baterii nie kupiłam

Napisane przez kardashi

u mnie w końcu wzięli się za odśnieżanie po 3 tygodniach śniegu. A już bylo tyle sniegu że bałam sie ze zostawie gdzies podwozie. Pięknie koparka zerwała z ulicy pokrywe śnieżną. Jeszcze jak by po parkingu (który jest z ulicy ) przejechali to tez by było dobrze.. zwłaszcza że jest pusty

U mnie dzisiaj mąż interweniował po raz czwarty i w końcu przyjechała kopara i odśnieża. Ostatnio można było się zawiesić i wszyscy jednym kolem po chodniku jeździli. A jak wcześniej dzwoniliśmy to przyjechał mały spych odśnieżył wjazd na osiedle a jakoś tak o uliczkach na parkingi zapomniał (z podniesioną łopatą pojeździł).

A co do zwierzaczków. Moja siora w tamtym roku wprowadziła się do domku i zaczęła przebąkiwać coś że chce owczarka kupić. Pytam sie gdzie go trzymać będzie skoro posesja nie ogrodzona. Powiedziała że na razie w garażu a za miesiąc kojec mu wybuduje i tam będzie siedział. Dostała opier... z pytaniem kto ją chował bo chyba nie nasi rodzice, zastanowiła się i przyznała mi rację. Potem znaleźli pieska na polach (wyżła) szwagier stwierdził że jak sie właściciele nie znajdą to psa zatrzymają, zabrałam go do siebie jak mi pokazał czym on ma zamiar psa karmić (resztki ze stołu itp.) Na szczęście właściciele sie znaleźli.

[lindsley]

My byliśmy na weselu 5.09.09 i była dziewczyna która potem 09.09.09 urodziła. Wyszalała się za wszystkie czasy, miała prościutką sukienkę odcinaną pod biustem, do kolan...
Co do sąsiadów to nasz (z domku obok) pozwał szwagra do sądu za to że używał szlifierki przy remoncie metalowych schodów, dodam że normalnie w dzień a nie w porze nocnej, przeszkadzało mu to że hałasuje... Sami latem w ogródku robią głośne imprezy i o tym chyba zapomniał. Sprawa się jeszcze nie zaczęła ale ciekawe co z tego wyniknie... Aha, sąsiad to były policjant, nasyłał swoich kolegów często...

Na szczęście nikt mi nie wjeżdża w odśnieżone miejsce parkingowe, chyba bym zatłukła... Ale spycharka często pod koła mi spycha śnieg

Co do dzidziusia to ja przedobrzyłam ze sprzątaniem (takim poremontowym) w sobotę i chyba więzadła sobie ponaciągałam... Całą ndz przeleżałam z bólem...

[araczki]

Napisane przez bydgoszczanka

Właśnie świstak powiedział,że jeszcze będzie 6 tygodni zimy

u nas to chyba do nastepnej zimy ta obecna sie nie skonczy

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16902602]niech spada. [/QUOTE]

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kumkura

...
Załączam zdjęcie mojej Franki Czasem mi daje popalić, ale to przeciez członek rodziny!!
...

jakiej Franki? toż to mój Tigi za młodu... toczka w toczkę. teraz już bokobrody zapuścił, ale typ urody ten sam cudo

Napisane przez kropka75

...

Szkoda, że mąż sąsiadki nie wpadł na pomył by się gówniarzowi zaoferować, że on mu zrobi. Ciekawam czy dalej by chciał.
...

to bym chciała to zobaczyć...

a co do wesela to strasznie żałuję ale jedno mi właśnie odpada. dobrzy znajomi, ale po pierwsze - trzy dni po moim terminie porodu, po drugie - pół polski by trzeba przejechać... bo stamtąd panna młoda. jeszcze się smieją, żebym się nie martwiła, bo jedna teściowa laborantka, w drugiej rodzinie teść ratownik medyczny... tylko gorzej jak mnie w drodze złapie i w szczerym polu urodzę

[myszka1986]

Uciekam na spacer bo pięknie słoneczko świeci i TŻ dzwonił że jest cieplutko.

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Mój pies pije tylko kranówę. Kiedyś nalałam mu przegotowanej, to chodził obok miski, wąchał, patrzył i się nie napił. Musiałam mu zmienić Kwestia przyzwyczajenia.

I jej smaku. Może dobra jest. Kranówa u moich rodziców jest smaczna.
Moja to jest masakra. Zresztą moja i po przegotowaniu jest okropna, herbata z tego czegoś co mi leci z kranu to ma skorupę.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez myszka1986

Właśnie przyszła huśtawka, już zdążyłam rozpakować i poskładać tylko baterii nie kupiłam

hihi, widzę, że z niektórych dzieciaczkowcyh akcesoriów to rodzice maja więcej uciechy niż potem będą mieć dzieciaczki.

Napisane przez lindsley

Co do dzidziusia to ja przedobrzyłam ze sprzątaniem (takim poremontowym) w sobotę i chyba więzadła sobie ponaciągałam... Całą ndz przeleżałam z bólem...

kochana, bałagan nie zając, nie ucieknie, więc zajmij się nim ratalnie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez velluto

masz rację od tego ogladania wózków juz w głowie mi się miesza
ale już wiem, co mi w nim nie pasuje - fotelik
nie orientujesz się, czy w ten stelaż mozna wpiąć jakiś inny fotelik np. Maxi Cosi? Ty jestes zainteresowana wersją B3 czy B4?

Można wpiąć ponoć A co do wersji jeszcze się nie zdecydowałam.
Wielopaki (3paki) pajacyków to 39zł, a bodziaków 26. Przyjemne ceny

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1690176 9]
teraz dla odmiany nastoletni synuś tej samej sąsiadki przesiaduje całą zimę na klatce, jara fajki, klnie jak szewc, to jest ogólnie jego miejsce spotkań z kumplami... na zwróconą uwagę potrafił sąsiadce odpowiedzieć "g*no mi pani zrobi, laskę mi pani może zrobić..."

fajnie, co? ciekawe czy jego nie chcieliby uśpić albo przynajmniej oddać? [/QUOTE]

Dziecko, nie ma takiej możliwości, byś na taki zaszczyt zasłużył

A w ogóle to dziękuję Wam za miłe słowa pod kątem sweterków I zachęcam do prób - to wydaje się być skomplikowane, ale jest znacznie mniej

[margo80]

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=903799365
to ten leżaczek. nie ma opcji bujania, ale darowanemu koniowi...

u nas właśnie powinien się rozpoczynać montaż pieca. oby wszystko poszło zgodnie z planem...

[bydgoszczanka]

Napisane przez lindsley

Co do dzidziusia to ja przedobrzyłam ze sprzątaniem (takim poremontowym) w sobotę i chyba więzadła sobie ponaciągałam... Całą ndz przeleżałam z bólem...

Nie przemęczaj się kobieto...odpoczywaj sobie teraz

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16902602]niech spada. [/QUOTE]

Napisane przez kropka75

I jej smaku. Może dobra jest. Kranówa u moich rodziców jest smaczna.
Moja to jest masakra. Zresztą moja i po przegotowaniu jest okropna, herbata z tego czegoś co mi leci z kranu to ma skorupę.

Przegotowana jest smaczna, kranówy bym się nie napiła.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16903240]
Dziecko, nie ma takiej możliwości, byś na taki zaszczyt zasłużył
[/QUOTE]



margo, ładny leżaczek i ma spokojne kolory.

Któraś pokazywała swojego kotka....zapomniałam napisać, że jest śliczny.
Moja teściowa to kociara i psiara. Psa ma ze schroniska - wabi się Buba, a koty to znajdy. Teraz dokarmia 14 kotów i psa ( dobermana ), bo takie biedne przy sklepie siedzą. Dodam, że pies pilnuje obejścia sklepu, siedzi w dużym kojcu, a facet ( nie wiem, czy właściciel ) woli na wódę wydać

Idę się położyć pod kocyk, wymęczyła mnie noc i niezły spacerek z labo.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=903799365
to ten leżaczek. nie ma opcji bujania, ale darowanemu koniowi...

no właśnie. a tak na serio- to ten fotelik jest bardzo ładny.

[kardashi]

Napisane przez margo80

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=903799365
to ten leżaczek. nie ma opcji bujania, ale darowanemu koniowi...

u nas właśnie powinien się rozpoczynać montaż pieca. oby wszystko poszło zgodnie z planem...

Bardzo ładny ten leżaczek

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

dzwoniłam do serwisu Bebecar, spytać czy mogę dokupić brakującą zaślepkę do wózka, i wyobraźcie sobie, że można, mało tego- oni mi ją za darmo przyślą.

[lindsley]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16903079]
kochana, bałagan nie zając, nie ucieknie, więc zajmij się nim ratalnie. [/QUOTE]

Napisane przez bydgoszczanka

Nie przemęczaj się kobieto...odpoczywaj sobie teraz

Lenię się teraz ile się da...
A bałagan faktycznie nie ucieknie ale chciałabym się już przenieść do wyremontowanego pokoju a nie gnieździć w małym pokoiku z całym sprzętem Tz-a i słuchać !@#$%^& w jego grach....

[cate_]

Dzień dobry
Nie było mnie jeden dzień a tutaj tyle stron do nadrabiania

Napisane przez yustyna777

A na zdjęciach nasza ślicznotka

Śliczny piesek

Napisane przez Marta1122

ps. ja studniówke swoja też przeoczylam..była w sobote..a ja tu nie zaglądałam bo byłam na uczelni-zdałam egzamin na piąteczke

Gratuluję piątki
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16872848]ale fajne.

poniżej moje weekendowe zakupy allegrowe.
1. kurtka dla Maksia.
reszta dla dzidka. [/QUOTE]
Mały Supermen jest ekstra

[kropka75]

Napisane przez margo80

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=903799365
to ten leżaczek. nie ma opcji bujania, ale darowanemu koniowi...

Bardzo ładny jest. Napalałam się na niego nim obczaiłam, że to się nie buja. Ale jako leżak - super.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Przegotowana jest smaczna, kranówy bym się nie napiła.

Dla mnie każda przegotowana woda to coś strasznego w smaku.
Kranówy nie pijam, ale jako dziecko wypiłam jej morze, w szkole zwłaszcza.

[Miira]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1690176 9]

teraz dla odmiany nastoletni synuś tej samej sąsiadki przesiaduje całą zimę na klatce, jara fajki, klnie jak szewc, to jest ogólnie jego miejsce spotkań z kumplami... na zwróconą uwagę potrafił sąsiadce odpowiedzieć "g*no mi pani zrobi, laskę mi pani może zrobić..."

fajnie, co? ciekawe czy jego nie chcieliby uśpić albo przynajmniej oddać? [/QUOTE]

ręce opadają......

Napisane przez bydgoszczanka

Właśnie świstak powiedział,że jeszcze będzie 6 tygodni zimy

o 6 tyg za długooo.........

Napisane przez margo80

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=903799365
to ten leżaczek. nie ma opcji bujania, ale darowanemu koniowi...

u nas właśnie powinien się rozpoczynać montaż pieca. oby wszystko poszło zgodnie z planem...

bardzo ładny leżaczek

A mi właśnie też przyszedł leżaczek ale nie umiem go złożyć, więc poczekam na męża

[margo80]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16903786]dzwoniłam do serwisu Bebecar, spytać czy mogę dokupić brakującą zaślepkę do wózka, i wyobraźcie sobie, że można, mało tego- oni mi ją za darmo przyślą. [/QUOTE]
to pewnie przyślą więcej, bo jednej się nie opłaca

wizualnie mnie też ten leżaczek się podoba, ma taki uniwersalny kolorek. na zdjęciu są dwa pluszaki, a w rzeczywistości zamiast słonika jest jakiś żelowy gryzaczek.

z ciuszków, które dostałam, najbardziej urzekł mnie bodziak z napisem "baaaaardzo kocham tatusia"

na pytanie kuzynki, jakie imię wybraliśmy dla dzidka, wypaliłam od razu "Hania", ale małż znów zaprotestował... sam nic nie zaproponuje, a moje odrzuca...

no i jeszcze dzwonił tata - facet od pieca poinformował, że jednak dziś go nie będzie (szczerze mówiąc spodziewałam się tego...). jego pech, że trafił na tatę, który ostro go potraktował. jest szansa, że po tej szokowej terapii ruszy od jutra pełną parą. ja tymczasem dzwonię i załatwiam przywóz opału, a małż załatwia sprawy związane z praktyką.

Bydgoś - dzięki za info - objawy niby podobne, a jednak inne. sama już nie wiem czy to to. boję się nocy kolejnej, bo dziś spałam fatalnie. nawet ze złości i bezsilności się poryczałam, małż się obudził, wymasował i potem na trochę usnęłam. ale nie ma to jak własne łóżko - może u siebie po prostu poczuję się lepiej.