Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

[emememsik]

Na pewno jakoś dobrze zorganizujemy sobie ten czas. I ja też chcę się spotkać z paroma innymi osobami, za którymi tęsknię. Poza tym ja i tak wiem, że on będzie wtedy zajęty - uczelnią - ale tego nie zmieni. A chcę zobaczyć jego minę, jak przyjadę.
A potem jedziemy razem do Berlina (i o tym już wie ).

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

No i poza tym wszystkim, musiałabym mu powiedzieć, że będę siedzieć 8h na lotnisku, bo wylot jest o 7 rano. Wiem, że by się bez sensu martwił o mnie całą noc. A ja jestem dużą dziewczynką i sobie poradzę.

[Vibeska]

Emuś
Czarne cegły to byłoby coś
Super sen

Hosenko, ja przeciwko niespodziankom nie mam nic ale , wybacz że to piszę nadal dziwi mnie Twój TŻ.
Bo co to za pomysł popsuć najpierw taki dzień, zdenerwować a dopiero na jego sam koniec jakoś się zrewanżować ...
Skoro nie miał w planach tego malowania to co w takim razie robićłcały dzień, że nie mógł spędzić go normalnie razem z Tobą ?
A wiedział że tata ma urodziny ? Z tego co mówiłaś mają razem na pieńku może celowe to było zagranie żeby uniknąć przyjącia do ciebie ? [znowu] ?
Wybacz że tak studzę twój dobry nastrój ale coś mi tu jednak śmiedzi

Dziewczyny a ja dzisiaj po raz kolejny doceniłam czym jest życie i że tak naprawdę moje problemy są niczym w porównaniu z innymi i powinnam Bogu dziękować za taki luz psychiczny jaki mam

[Hosenka*]

Vibesko: mój tata nie obchodzi hucznie urodzin. TŻ nawet o nich nie wiedział, bo z resztą po co - ani moi Ex ani mojej siostry nie brali udziału w tego typu imprezach (siostra z mężem obecnie też nie bo mieszkają w Krakowie). U mnie w domu nigdy nie wchodziło się w bliższe relacje z chłopakami siostry czy moimi, nie mówiąc już o ich rodzicach.

Przetrzymał mnie faktycznie za długo i o tym też mu powiedziałam.

Wg niego niespodzianka mu się udało, a wg mnie - nie bardzo

[rzyrafka]

Napisane przez kochanie

I jak ta mikrodermabrazja się spisuje? Lubię maseczkę z tej serii, wiesz, może czy mają podobny zapach?

Ja robię tiramisu z innego przepisu - z książki Pierre'a Hermes (to ten sam, z którym HR współpracowała nad ostatnią kolekcją Bardzo znany cukiernik francuski). Nawet raz się pokusił o zrobienie własnych biszkoptów - pracy nie ma wcale tak wiele, a efekt jest lepszy No i w "moim" przepisie dodaje się też białka - robi się z nich bezę z syropem i krem jest niesamowicie puszysty. Jutro mogę podać przepis, nie mam teraz siły na przepisywanie

Ale mi zrobiłaś smaka, nie odpuszczę i czekam na ten przepis

Miałam odlewkę tego pilingu Daxa, bardzo fajny był, drobinek naprawdę dużo, bardzo fajnie wygładzał

Napisane przez isa666

Boszzzz....ile śniegu napadało To już na prawdę przestaje być zabawne. Poza tym rozumiem, że u mnie na wsi może być nieodśnieżone, ale żeby w Krakowie na chodnikach leżały wielkie zaspy śniegu? Szkoda gadać.

Szkoda Ale następnym razem fotki mają być

A ja mam totalnie ciemno w pokoju bo mi okna zapadało. A jak próbuję otworzyć to od razu mi spada kupa sniegu na parkiet

Ok, będą, obiecuję!

Napisane przez kochanie

A wracając do przyjemniejszych tematów - skończyłam wczoraj dwa kremy: HOL Avene i miniaturę Galenica Jeszcze jedna rzecz i w lutym będzie już 10

A mi się skończył szampon Loreala różowy (nie, nie zużyły go siostry jak mnie nie było ) wyjęłam teraz miniaturkę Head&shoulders a potem pójdzie niebieski HE

Napisane przez Hosenka*

A jednak była niespodzianka

Co do samych walentynek - dla mnie są raczej neutralne. Nie musze ich jakoś hucznie obchodzić (bo niby jak), ale najwazniejsze żeby spędzić je z drugą osób - w sumie jak w kazdy inny dzień. Na moje wczorajsze nerwy złożyło się nie tyle to ze to "przeciez walentynki" itp, ale że przez cały tydzien widzieliśmy się tylko tyle co w drodze do pracy i z pracy, w sobotę w ogóle, a tu jeszcze wyskoczyl z tym malowaniem

To miło, ż enie okazał się aż takim burakiem
My nie zrobilismy nic szczególnego dla siebie wczoraj, taki tylko mały szybciutki numerek wieczorem Ale nagle oboje poczuliśmy, ze dość już imprez ze znajomymi i trzeba zrobić coś we dwójkę- jednomyślnie padło na banalne wyjście na pizzę m.in.

Napisane przez Jelonek

Dla mnie to zwykły peeling, z mnóstwem maleńkich ziarenek (jak piasek na plaży ), dobrze poleruje, nie podrażnia, jak każdy inny. Plusem jest duża pojemność, ale żeby powalał na kolana to nie powiedziałabym Chociaż trzeba wziąć pod uwagę to, że ja raczej niezbyt entuzjastycznie do peelingów podchodzę, żaden mnie nie zachwycił, ten też jest po prostu bardzo dobry i tyle

A znasz enzymatyczny Oriflame w proszku? to mój hicior, przy regularnym stosowaniu nie potrzebuję maseczek oczyszczających Ostatnio tylko zachciało mi się odmiany i mam mechaniczny peeling Nivei- ale nie jest zły, też ma dużo drobinek jak Dax.

Napisane przez emememsik

Na pewno jakoś dobrze zorganizujemy sobie ten czas. I ja też chcę się spotkać z paroma innymi osobami, za którymi tęsknię. Poza tym ja i tak wiem, że on będzie wtedy zajęty - uczelnią - ale tego nie zmieni. A chcę zobaczyć jego minę, jak przyjadę.

Niespodzianki są fajne, bo właśnie pozwalają poznać takie niekontrolowane reakcje drugiej osoby

Napisane przez Vibeska

Bo co to za pomysł popsuć najpierw taki dzień, zdenerwować a dopiero na jego sam koniec jakoś się zrewanżować ...
Skoro nie miał w planach tego malowania to co w takim razie robićłcały dzień, że nie mógł spędzić go normalnie razem z Tobą ?
A wiedział że tata ma urodziny ? Z tego co mówiłaś mają razem na pieńku może celowe to było zagranie żeby uniknąć przyjącia do ciebie ? [znowu] ?
Wybacz że tak studzę twój dobry nastrój ale coś mi tu jednak śmiedzi

Dziewczyny a ja dzisiaj po raz kolejny doceniłam czym jest życie i że tak naprawdę moje problemy są niczym w porównaniu z innymi i powinnam Bogu dziękować za taki luz psychiczny jaki mam

No, trochę nieskładnie mu to wyszło- racja.

Ja unikam porównywania losów ludzkich, niczemu dobremu to wg mnie nie służy, a radość w życiu staram się czerpać z każdego najdrobniejszego szczegółu. Ale rozumiem, że "nie optymiści" nie mają tak łatwo
Żeby nie było fałszu- nie narzekam już i zaczynam testy FLE

[kochanie]

Napisane przez Jelonek

Maseczki nie miałam, więc zapachu nie porównam Szczerze mówiąc nawet nie wiem jak pachnie ten peeling, więc chyba niezbyt nachalnie skoro mój wrażliwy nos nie protestuje
Dla mnie to zwykły peeling, z mnóstwem maleńkich ziarenek (jak piasek na plaży ), dobrze poleruje, nie podrażnia, jak każdy inny. Plusem jest duża pojemność, ale żeby powalał na kolana to nie powiedziałabym Chociaż trzeba wziąć pod uwagę to, że ja raczej niezbyt entuzjastycznie do peelingów podchodzę, żaden mnie nie zachwycił, ten też jest po prostu bardzo dobry i tyle
Ps. Zaczęłam drugie opakowanie kremu na zaczerwienienia, kolejne czeka w zapasach, to znak, że baaardzo się polubiliśmy

Dziękuję za opisanie wrażeń I cieszę się, że krem pasuje, ja już kończę chyba piąte opakowanie

Napisane przez rzyrafka

Ale mi zrobiłaś smaka, nie odpuszczę i czekam na ten przepis

Ojej, a tak mi się nie chciało przepisywać, no ale dobra, niech Wam będzie

Tiramisu Pierre'a Hermes

• 250 g ciasta na paluszki biszkoptowe (jak chcecie, mogę podać też przepis na nie, ale wystarczy duża paczka - ok. 250 g - podłużnych biszkoptów)

• 200 ml mocnej kawy
• 8 jajek
• 160 g cukru pudru
• 50 ml wody
• 1 kg sera mascarpone
• 80 ml marsali (ja robię z amaretto)
• kakao

(Ja robię z połowy składników i też wychodzi tego bardzo dużo)

1. Zaparzoną kawę odstawić do ostygnięcia
2. Żółtka oddzielić od białek
3. Przygotować krem mascarpone: do rondelka wsypać cukier i wlać wodę. Doprowadzić do wrzenia i gotować do temperatury 120C [Nie mam termometru więc gotuję "do piórka" - Syrop na opuszce palca ma kształt spłaszczonej kulki. Rozciągany między palcami tworzy piórka - czyli po prostu zaczyna się robić trochę gęsty. To chyba najtrudniej brzmiący etap, ale naprawdę nie jest istotne, jaką dokładnie ma ten syrop temperaturę - ja to robię na oko i wychodzi]. Białka ubić na sztywną pianę i, dodając syrop, ubijać aż ostygną (czyli długo, ale bez przesady)
4. W salaterce łyżką wymieszać mascarpone z żółtkami. Dodać ubitą pianę i dokładnie ale delikatnie wymieszać krem.
5. Przygotować naczynie o wymiarach 19x24 cm (to tylko wskazówka). Połowę biszkoptów kolejno zanurzać w kawie i rozłożyć na dnie naczynia. Polać winem.
6. Na biszkopty wyłożyć połowę kremu mascarpone. [ja tu jeszcze posypuję krem przesianym kakao] Na wierzchu ułożyć drugą warstwę nasączonych kawą biszkoptów i przykryć je pozostałym kremem mascarpone. Powierzchnię wyrównać.
7. Tiramisu wstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny [najlepiej na dobę, bo wtedy biszkopty wchłoną nadmiarową wilgoć i tiramisu jest stabilniejsze przy wyjmowaniu z formy]. Przed podaniem posypać przesianym kakao.

Zdjęć niestety nie mam, nigdy nie zdążyłam ich zrobić
Ale sama sobie smaku narobiłam, ale nie poddam się. Idę do kuchni zrobić bezę, bo mam strasznie dużo białek i się zepsują (a lepiej zjeść i odchorować...)


Kurczę, zapytałam o ten peeling Daxa, taki fajny, piszecie, a ja przecież mam nowy TBS

[Hosenka*]

Dziewczyny, czy była jakaś ankieta na wizażu odnosnie Vichy? Nie pamiętam czy coś wypełniałam

[Jelonek]

Napisane przez rzyrafka

A znasz enzymatyczny Oriflame w proszku? to mój hicior, przy regularnym stosowaniu nie potrzebuję maseczek oczyszczających Ostatnio tylko zachciało mi się odmiany i mam mechaniczny peeling Nivei- ale nie jest zły, też ma dużo drobinek jak Dax.

No właśnie chciałam dopisać w tamtym poście, że chyba z większym sercem podchodziłam do sproszkowanego peelingu Oriflame w pomarańczowym opakowaniu, ale nie chciało mi się edytować Jeśli mówimy o tym samym (nie znam ich kosmetyków za dobrze, być może, że są też inne proszki ), to próbowałam i bardzo miło go wspominam Niby enzymatyczny, ale skóra była tak samo wygładzona jak po Daxie, tylko zapach z kolei mnie irytował, udawane cytrusy

[rzyrafka]

Napisane przez kochanie

Ojej, a tak mi się nie chciało przepisywać, no ale dobra, niech Wam będzie

dzięki, doceniam, chociaż ja bym poszła na łatwiznę i tylko cyknęła fotkę aparatem

Napisane przez Hosenka*

Dziewczyny, czy była jakaś ankieta na wizażu odnosnie Vichy? Nie pamiętam czy coś wypełniałam

Ja nie kojarzę takowej, a może to juz rekompensaty za wpadkę z MF?

Napisane przez Jelonek

No właśnie chciałam dopisać w tamtym poście, że chyba z większym sercem podchodziłam do sproszkowanego peelingu Oriflame w pomarańczowym opakowaniu, ale nie chciało mi się edytować Jeśli mówimy o tym samym (nie znam ich kosmetyków za dobrze, być może, że są też inne proszki ), to próbowałam i bardzo miło go wspominam Niby enzymatyczny, ale skóra była tak samo wygładzona jak po Daxie, tylko zapach z kolei mnie irytował, udawane cytrusy

tak, to na pewno ten, ja już używam 3 opakowanie i 4 stoi w zapasie

rozbroiłam wczoraj SexyCurves i powiekszyłam otworek przez który przechodzi szczotka bo mi się zdawało, ze za mało tuszu zostaje na niej po wyjęciu z opakowania- ciekawe co z tego wyjdzie

[pakosta]

Ja np. nie lubię niespodzianek - czuję się skrępowana, zawstydzona i onieśmielona, a nieśmiała Marta to zjawisko niewystępujące w przyrodzie naturalnie

Z braku TŻta w walentynki leczyłam miło w domu kaca szpinakiem z fetą

Co do peelingów - używam bardzo mocnego Ziaji Pro ale zupełnie mnie nie powala :/ Sto lat temu miałam taki ukochany peeling awokado z łupinami orzecha, w saszetce - był genialny ale potem "polepszyli" skład, zmielili drobniej orzecha i już się do niczego nie nadawał...

Mam problem z Targowiskiem Wymieniałam się z wizażanką, jej paczka doszła do mnie już dawno, a moja, nadana 4 lutego, nie dotarła... Odkryłyśmy że na potwierdzeniu nadania jest zły adres (numer ulicy zamiast 73 jest 76), ale nie mam pewności czy na paczce też jest taki adres... Idę jutro na pocztę składać reklamację, nie cierpię tej urzędowej biurokratyzacji, na bank mnie zarzucą formularzami i warunkami które musze spełnić - typu że paczka musiała być nadana w pierwszej fazie księżyca w bezgwiezdną noc po trzykrotnym splunięciu przez lewe ramię

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

Ja nie kojarzę takowej, a może to juz rekompensaty za wpadkę z MF?

Eee chyba nie

[Vibeska]

Napisane przez Hosenka*

Vibesko: mój tata nie obchodzi hucznie urodzin. TŻ nawet o nich nie wiedział, bo z resztą po co - ani moi Ex ani mojej siostry nie brali udziału w tego typu imprezach (siostra z mężem obecnie też nie bo mieszkają w Krakowie). U mnie w domu nigdy nie wchodziło się w bliższe relacje z chłopakami siostry czy moimi, nie mówiąc już o ich rodzicach.

Przetrzymał mnie faktycznie za długo i o tym też mu powiedziałam.

Wg niego niespodzianka mu się udało, a wg mnie - nie bardzo

yhm ...

Napisane przez rzyrafka

Żeby nie było fałszu- nie narzekam już i zaczynam testy FLE

ja sie z nim nie polubiłam, dziwna ta szczota gruba taka a nic nadzwyczajnego nie czyni

Napisane przez Hosenka*

Dziewczyny, czy była jakaś ankieta na wizażu odnosnie Vichy?

tak, ja też dostałam ale inny krem vichy, ale cała akcja ma być owiana tajemnicą

[emememsik]

O co chodzi z tą akcją Vichy? Vibesko, wiesz coś więcej?

[rzyrafka]

Sporo tych prezentów ostatnio

A ja czekam na wygrany podkład i wymiankę i nic

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Jak dla mnie FLE jest ok- świeżak zagęścił ładnie rzęsy i wywinął, ze szczotkami generalnie nie mam problemów. Nie chce mi się go używać po raz drugi, ale się poświęcę

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

To ja znikam do notatek, we środę zaliczenie ważne mnie czeka

[Vibeska]

Napisane przez emememsik

O co chodzi z tą akcją Vichy? Vibesko, wiesz coś więcej?

były rozsyłane info na maila do niektórych - wylosowanych osób.
Jest to zupełna nowość na rynku a my mamy okazje ją przetestować jako pierwsze no i oczywiscie za free

Zakupiłam dzisiaj puder brązujący Joko, sliczny ciasteczkowy odcień, cienie do powiek złotobrązowe i jeden z serii planet łososiowy mieniący się na róż - za 3 zł z wyprzedaży

I kozaczki w Quazi na niskim obcasie - nie mam żadnych płaskich

[Organzza]

fajnie z tymi kremami, chociaż rzeczywiście przetestujecie nowość, a nie jak w przypadku tuszy nowość sprzed pół roku czy więcej

[Vibeska]

Napisane przez Organzza

fajnie z tymi kremami, chociaż rzeczywiście przetestujecie nowość, a nie jak w przypadku tuszy nowość sprzed pół roku czy więcej

edytowane

[noseknosek]

Przybywam pochwalić się, że odwyk idzie mi świetnie w Belgii nic nie przybyło, a walentynkowo tylko koncentrat Aquapulpe i planów kosmetycznych brak!

Aha, no i stwierdzam, że Wizaż mnie nie lubi, bo mi jeszcze z żadnego konkursu nic nie przysłał.

[emememsik]

Kupiłam sobie dziś masło do ciała Le Petit Marseillais i będę zaraz testować.

[MagJa]

Nie chce mi się cytować...

Z moją nogą trochę lepiej, w miarę normalnie chodzę. Myślę, że samo unikanie ruchu bardzo mi pomaga, kolanka odpoczywają. Szkoda tylko, że to siedzenie na kanapie nijak nie przyczyni się do zrzucenia kilogramów
Za to wymyśliłam sobie właśnie, że z racji tegoż uziemienia mam dobry powód do zakupu nowej pary balerinek, a może nawet i dwóch. Ostatnio takie śliczne widziałam, jedne a la zamszowe, nabijane całym mnóstwem dżecików, a drugie a la skórka, ale z przodu mają 3 paseczki nabijane ćwiekami. Z tych drugich na pewno wzięłabym czarne, a z pierwszych waham się między szarością a granatem. Co prawda nie powinnam kupować sztucznych butów, ale znalezienie ładnych balerinek ze skóry graniczy z cudem A przecież skoro mam uważać na kolana, to pewnie obcasy też powinny pójść w odstawkę. Na razie chcąc nie chcąc odstawiłam i wygrzebałam jedną jedyną parę płaskich czółenek, która nadaje się do pracy. Reszta to obcasy, ale trudno się kuleje w szpilkach

Hosenko, a jak się taki likier robi
Co do Twojego TŻ, to też uważam, że przegiął. Niespodzianka niespodzianką, ale mógł to zrobić z większym wyczuciem. Swoją drogą też za bardzo nie lubię niespodzianek. Może jestem zbyt wymagająca, może za mało spontaniczna, ale ja lubię mieć wszystko poukładane od A do Z

em, a z kolei Twoja niespodzianka powinna być dla TŻ naprawdę miłym zaskoczeniem W sytuacji, w jakiej jesteście, cieszyłabym się, że mogę spędzić czas z ukochaną osobą trochę więcej czasu, a nawet jakbym miała napięty grafik, to zawsze by się dało coś przekombinować jeszcze. W końcu czego się nie robi z miłości. No i sama mówisz, że chcesz się też spotkać z innymi, więc to nie tak, że przyjedziesz i go zawłaszczysz na te 5 dni po 24h na dobę. Nic się nie bój, dobrze będzie Tylko faktycznie niezaprzyjemne będzie dla Ciebie to koczowanie na lotnisku przez noc

Jelonku, super, że krem YR na zaczerwienienia tak Ci przypasował. Sama też mam słoiczek w zapasie, ale na razie dzielnie wykańczam resztkę Kloranowego Cold Cream i o dziwo odkryłam, że mojej cerze wcale nie trzeba było tyle nawilżenia, co odżywienia. W końcu mam gładką buźkę

Tymczasem znikam, bo już dawno miałam wyłączyć neta, a coś mnie tu trzyma i trzyma

[isa666]

Idę dziś do dentystki po pracy, boję się Chyba ją poproszę o wstawienie jakichś super trwałych plomb, bo to ciągłe ich wypadanie podczas tak normalnej czynności jaką jest jedzenie mnie zaczyna wkurzać

Od soboty w ogóle jestem jakaś słaba, zmęczona, senna i ciągle boli mnie głowa. Nie wiem czy to jakieś późnozimowe przesilenie czy co? W sobotę źle się czułam po tym piwie, ale dziś już wtorek a ja nadal jestem jak na kacu

Zmykam pracować, miłego dnia

[Vibeska]

Nosuś, widzę że też jesteś testowaczką Vichy ?
Ja jeszcze nie yżyłam kremu, dzisiaj skończę resztkę mojej bielendy kokosowej od Fuksjii, swoją drogą świeny kremik na zimę, na pewno go kupię znowu.

Maguś, kupuj baleriny, na wiosnę są super i dbaj o kolanka i będzie wszytstko dobrze

Isa A co ty tak ciągle narzekasz i narzekasz ?
Po jednym piwie kac cię trzyma 4 dni to co to był za trunek hm ?
Może więcej ruchu by było wskazane skoro takie zmęczenie cie dopada ? Mi to pomaga, czuję więcej energii odkąd zaczęłam ćwiczyć
Polecam!

Skończyłam serum termoaktywne Eveline i lakier do włosów Wella Zimowa Ochrona

[Jelonek]

Napisane przez MagJa

Szkoda tylko, że to siedzenie na kanapie nijak nie przyczyni się do zrzucenia kilogramów

Ale dietka owszem I nie mówię tego złośliwie Nie od dziś wiadomo, że dodatkowe kilogramy stawom nie służą. Popytaj o ten basen, nie obciąża, a może być niezłym wyjściem w walce

Hosenko, a jak się taki likier robi
Co do Twojego TŻ, to też uważam, że przegiął. Niespodzianka niespodzianką, ale mógł to zrobić z większym wyczuciem. Swoją drogą też za bardzo nie lubię niespodzianek. Może jestem zbyt wymagająca, może za mało spontaniczna, ale ja lubię mieć wszystko poukładane od A do Z

No właśnie też pomyślałam, że czy aby nie obudził się dopiero po mmsie? Zrobiło mu się głupio i zorganizował coś na szybko, jeśli tak to krętacz wstrętny W końcu tyle się nie widzieli z Hosenką, więc po kiego grzyba miałby tracić prawie cały dzień, który mógłby z nią spędzić? Po to, żeby zrobić taką :niespodziankę"? Hmm.

Jelonku, super, że krem YR na zaczerwienienia tak Ci przypasował. Sama też mam słoiczek w zapasie, ale na razie dzielnie wykańczam resztkę Kloranowego Cold Cream i o dziwo odkryłam, że mojej cerze wcale nie trzeba było tyle nawilżenia, co odżywienia. W końcu mam gładką buźkę

Krem super i cieszę się, że w tej kwestii wreszcie odzyskałam spokój
Za to algi Bielendy dotleniające takie sobie. Bardziej lubię Logonę z lotosem, po algach jakoś... nie widzę efektu No, ale skoro już je mam, to będę kręcić cierpliwie Może w końcu pozytywnie "zaskoczą"

Isa, a nie warto zmienić stomatologa? Dla mnie to nienormalne żeby plomby przy takich czynnościach wypadały i to z taką częstotliwością. Co chwilę tutaj piszesz, że znów jakieś wypełnienie Ci wypadło.

[Organzza]

Napisane przez Vibeska

To chyba jakiś bardzo nawilżający krem.
U mnie na opakowaniu nie ma w zasadzie nic poza nazwą kremu i składem
Żadnej instrukcji nie ma.

może być fajny w takim razie ciekawe, kiedy wejdzie na rynek

Napisane przez isa666

Idę dziś do dentystki po pracy, boję się Chyba ją poproszę o wstawienie jakichś super trwałych plomb, bo to ciągłe ich wypadanie podczas tak normalnej czynności jaką jest jedzenie mnie zaczyna wkurzać

nie ma co się bać, jesteś dużą dziewczynką i będziesz cieszyć się spokojem jak już Ci wszystko wyleczą

dziwne to wypadanie, mi białe plomby nigdy nie wypadły

Napisane przez Vibeska

Nosuś, widzę że też jesteś testowaczką Vichy ?

to MagJuś

Vibesko, gratuluję zużyć

[isa666]

Vibesko, nie wiem co jest. Cały czas się czuję jakbym kaca miała. Szumi mi w głowie straszne, oczy bolą jak patrzę na jasne dzienne światło - typowe objawy jak po przepiciu
Ruchu mi nie brakuje póki co, codzienna droga do pracy przez zaspy i z powrotem do domu to lepsze niż aerobik. Ostatnio mnie nawet mięśnie ud bolały jakbym ćwiczyła a to był skutek przedzierania się przez te śniegi

Jelonku, rodzice też mnie namawiają do zmiany dentystki, ale ja się jakoś przyzwyczaiłam do tej kobiety. Chodzę do niej od czasów, gdy byłam w gimnazjum, czyli już ładne parę lat. I nigdy nie miałam problemów z plombami. Od ok. 2 lat mam takie akcje z ciągłym ich wypadaniem.
Pójdę dziś do niej to pogadam z nią na ten temat.

[Vibeska]

Napisane przez Organzza

to MagJuś

Vibesko, gratuluję zużyć

no tak, rzuca mi sie na oczy .... ehhh...


Isa ja bym stanowczo zmieniła stomatologa w takim razie

[Jelonek]

Napisane przez isa666

Ostatnio mnie nawet mięśnie ud bolały jakbym ćwiczyła a to był skutek przedzierania się przez te śniegi

Lol, to musisz mieć naprawdę słabiutkie mięśnie

Jelonku, rodzice też mnie namawiają do zmiany dentystki, ale ja się jakoś przyzwyczaiłam do tej kobiety. Chodzę do niej od czasów, gdy byłam w gimnazjum, czyli już ładne parę lat. I nigdy nie miałam problemów z plombami. Od ok. 2 lat mam takie akcje z ciągłym ich wypadaniem.
Pójdę dziś do niej to pogadam z nią na ten temat.
[/COLOR]

Dla mnie taka dentystka, to porażka. Pomijając już to, że powinna poprawić te plomby bezpłatnie, skoro wypadły po takim czasie.
To, że chodzisz do niej od gimnazjum nie jest żadnym argumentem

[Hosenka*]

Mag: ja chyba tez jestem mało spontaniczna
Jak gdzies jade, to lubię mieć wszystko "pewne" a nie jechac na żywioł.
Cóż ... starzeje się

Co do likieru, to robi się go bardzo prosto.
Potrzebna jest wódka (/14-1/2 litra - zależy ilu % chcesz likier)
Kawa rozpuszczpna w małej ilości wrzątku
Mleko skondensowane słodzone w puszce albo już gotowa masa krówkowa
Pół szklanki mleka skon. niesłodzonego

Jeśli użyje się mleka skon. słodzonego to trzeba je gotować 2,5 godziny i ostudzić. Ja kupiłam gotowe mleko ugotowane, wiec ten etap miałam z głowy.
Masę przełożyć do miski, dodać kawę i dokładnie wymieszać. Porcjami dodawać mleko niesłodzone stale mieszając. Na koniec tez porcjami dodawać alkohol.
Po otrzymaniu w miarę jednolitego likieru przelać do butelki. W przepisie podają, że wystarczą 2 dni „przegryzania się”, ale im więcej tym lepiej

Jelonku: tak najeżdżasz na mojego TŻ
Twierdzi, że na ten iście genialny pomysł wpadł rano. Chyba nie ma już sensu głowić się czy tak było czy nie. Jakby nie było to ostatecznie spędziliśmy bardzo miły wieczór razem i już przynajmniej wie jaki mam stosunek do tego typu niespodzianek.

[Koshatka]

Napisane przez MagJa

em, a z kolei Twoja niespodzianka powinna być dla TŻ naprawdę miłym zaskoczeniem W sytuacji, w jakiej jesteście, cieszyłabym się, że mogę spędzić czas z ukochaną osobą trochę więcej czasu, a nawet jakbym miała napięty grafik, to zawsze by się dało coś przekombinować jeszcze. W końcu czego się nie robi z miłości. No i sama mówisz, że chcesz się też spotkać z innymi, więc to nie tak, że przyjedziesz i go zawłaszczysz na te 5 dni po 24h na dobę. Nic się nie bój, dobrze będzie Tylko faktycznie niezaprzyjemne będzie dla Ciebie to koczowanie na lotnisku przez noc

A mnie by się chyba nie spodobała taka niespodzianka. Jak wiem, że się nie będę widzieć z TŻ to planuję swoje rzeczy i ewentualne zmiany mnie denerwują. Zresztą jak kiedyś przyjechałam do TŻ pół dnia wcześniej niż się umawialiśmy to też nie był zadowolony bo chciał zrobić parę rzeczy przed moim przyjściem a ja mu namieszałam.
A co do sytuacji z TŻ Hosenki to ja bym z nim w niedzielę nie wyszła a już na pewno nie zobaczyłby tego pasa, pończoch itd, skoro zjawił się dopiero o 19.
W takich sytuacjach stosuję zagranie z książki Chmielewskiej że oddalam się z domu w dowolnym kierunku.

Napisane przez Jelonek

Isa, a nie warto zmienić stomatologa? Dla mnie to nienormalne żeby plomby przy takich czynnościach wypadały i to z taką częstotliwością. Co chwilę tutaj piszesz, że znów jakieś wypełnienie Ci wypadło.

Ja moje plomby "wygryzam" w 4 zębach bo mam taki zgryz ale nigdy nie zdarzyło mi się żeby jakaś wypadła.

[Organzza]

Napisane przez Jelonek

Dla mnie taka dentystka, to porażka. Pomijając już to, że powinna poprawić te plomby bezpłatnie, skoro wypadły po takim czasie.
To, że chodzisz do niej od gimnazjum nie jest żadnym argumentem

no właśnie.. na pewno bym do niej nie wróciła, skoro takie powroty są niemal gwarantowane przez jej zaniedbanie czy nie wiem co

Napisane przez Hosenka*

Co do likieru, to robi się go bardzo prosto. (...)

rzeczywiście przygotowanie nie wydaje się trudne a musi smakować świetnie

Napisane przez Koshatka

A co do sytuacji z TŻ Hosenki to ja bym z nim w niedzielę nie wyszła a już na pewno nie zobaczyłby tego pasa, pończoch itd, skoro zjawił się dopiero o 19.

yyy.. nie zobaczyłby pasa?

[isa666]

Wiecie, ja podejrzewam, że to może być związane z tym, że ten ząb z którym dziś idę jest martwy i tak na prawdę ta plomba nie ma się czego trzymać. Mam zrobione też plomby w zdrowych zębach i tutaj nie ma problemu z wypadaniem. Wypadają mi plomby ciągle z 3 zębów i te zęby miały właśnie wyrywane nerwy a jeden z nich nawet mi się prawie całkiem rozpadł - została tylko malutka część. Resztę tego zęba dentystka mi odbudowała, ale podejrzewam, że ta plomba i tak kiedyś wyleci, bo trzyma się tylko na tym jednym małym kawałeczku