|
|
#2281 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 267
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
I ja mogę teraz tutaj dołączyć...
(
__________________
"Kłopotliwe na świecie jest to, że idioci są pewni siebie, a ludzie rozsądni pełni wątpliwości." |
|
|
|
#2282 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Ehh.... a co się stało? Jeśli czujesz się na siłach to opisz nam swoją historię, może Ci ulży na chwilę.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
#2283 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kosmos :)
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
hej,
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. Jakiś czas temu pisałam tu o rozstaniu z facetem. Zostawił mnie mówiąc, że jest prawie pewien, że mnie nie kocha. Później był pewien...cierpiałam bardzo. Do tego pojawiła się jeszcze inna dziewczyna...Czas mijał mi powoli...bezsenne noce, brak apetytu, byłam jak duch...ale minął jakiś czas i zaczęłam sobie powoli wszystko układać od nowa... I tu nagle po 1,5 mc'a D. odezwał się do mnie...zadzwonił, chciał się spotkać i porozmawiać... Chciał wszystko naprawić, mówił, że jest kretynem i że zrozumiał jak ważna dla niego jestem dopiero gdy mnie stracił. Powiedział też, że będzie walczył o mnie nawet jeśli powiem nie...I walczył, a ja widzę, że rzeczywiście się zmienił... Po tygodniu jego walki poddałam się, dałam szansę... Jednak wciąż się boję, że zrobi mi to drugi raz...D. zapewnia, że mi udowodni jak bardzo mu zależy itp...i rzeczywiście się stara...jednak obawy wciąż są...to ciągle do mnie wraca...nie mogę tak po prostu zapomnieć co mi zrobił...i mimo, że widzę jak zabiega o mnie to wiem, że nie wyrzucę z pamięci tego co mi zrobił. Będę musiała nauczyć się z tym żyć. Ale czy się uda?! Edytowane przez PannaCzesia Czas edycji: 2010-02-21 o 10:55 |
|
|
|
#2284 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny dziękuję Wam bardzo
To właśnie lubię w tym wątku, że jak zdarzają się kryzysy to zawsze tu jesteście i przywołacie do porządku. Distant_Whisper nie musisz absolutnie za nic przepraszać. Ja wiem że taka jest prawda. ![]() Wiecie ja jestem taka że zawsze staram się zrozumieć drugą osobę. Jestem w stanie zrozumieć, że uczucie może minąc, że można się pogubić, że można się zafascynować inną osobą, zdradzić nawet. Zrozumienie oczywiście nie oznacza zapomnienia i wybaczenia. Ale po prostu staram się zrozumieć motywy, dlaczego stało się tak a nie inaczej. Jednej rzeczy jednak nie jestem w stanie nawet zrozumieć. Mianowicie bawienia się ludzkimi uczuciami. Jest to najgorsze co można zrobić drugiemu człowiekowi. Podłe i perfidne. A to właśnie zrobił ex. Po tym wszystkim zrobił jeszcze i to. Kłamał że zrozumiał, że kocha i tęskni chociaż nigdy tak nawet nie myślał. To samo mówił mi i jej. A w momencie kiedy tamta wróciła mi można było powiedzieć spierdalaj (to przenośnia, dosłownie tak nie powiedział). Wczoraj miałam olbrzymi kryzys właśnie z tego powodu. Ale ja silna jestem i to jego zachowanie też dało mi siłę. I już się nie dam. Jestem taka że ciężko mi się czasem odwrócić plecami, zwłaszcza kiedy ktoś ma problem, ale pora się tego nauczyć wreszcie. A ex będzie pierwszym na którym to wypróbuję. I może sobie pisać że ma doła, że chce się zabić, już się nie dam w to wciągnąć. Nie wątpię że będzie jeszcze kiedyś próbował. Wysłał mi wiadomość: „jak mi nie wyjdzie lub wczesniej zrozumiem swój błąd to napewno bede wałczył o CIEBIE” No żałosne, wiem. Niestety wiem że się odezwie jeszcze kiedyś, nr kom zmieniam w przyszłym tygodniu, akurat umowa się skończyła, no ale niestety domowego nie jestem w stanie zmienić, maila też nie mogę z różnych względów. Ale już się nie dam wciągnąć w te gierki. Mam takiego przyjaciela, który zna też jego. Bardzo mnie wspiera. Niestety mieszka daleko i kontakt mamy tylko telefoniczny. Podtrzymuje mnie bardzo na duchu, wczoraj wysłał mi m.in. takie coś: ”on jest naprawdę żałosny, wręcz śmieszny z tym samobójstwem, którym się posługiwał by Tobą manipulować. Ja bym mu powiedział to kończ z sobą wreszcie kanalio i tak płakać nikt nie będzie, gorzej tylko z matką ziemią którą skazisz”. No uśmiałam się bardzo jak to przeczytałam. Ale tak właśnie będę już robic. Zero skrupułów. Chciałabym jeszcze Wam polecić do przeczytania 2 teksty piosenek: http://www.tekstowo.pl/piosenka,wdowa,zbyt_dobra .html http://www.tekstowo.pl/piosenka,wdowa,zbyt_dobra _2.html Mi pomaga bardzo czytanie własnie takich tekstów. Dziewczyny, te które chcą jeszcze walczyć, pamiętajcie: ZANIM ZNÓW GO ZAPYTASZ ZANIM ZNÓW UKLĘKNIESZ PAMIĘTAJ BY CIERPIEĆ Z WDZIĘKIEM DAMY WIELKIEJ To oni powinni walczyć. I jeszcze taka jedna złota myśl, która bardzo mi pasuje do zachowania po rozstaniu: "Niech nie unosi cię nigdy namiętność! Z ludźmi potrzeba jak z wrogiem na wojnie walczyć odważnie, lecz trzeźwo, spokojnie; a jeśli nie chcesz, aby cię zdeptali; duma niech ci służy za hełm ze stali, za miecz szyderstwo, za tarcz obojętność." - K. Przerwa-Tetmajer Miłej niedzieli dziewczynki. PannoCzesiu myśle że nikt Ci nie odpowie na to pytanie. Na odbudowanie zaufania potrzebny jest czas. Daj go sobie. To się nie stanie w ciągu tygodnia czy dwóch. |
|
|
|
#2285 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 230
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Twój eks jest bezczelny, że aż się w pale nie mieści !! Dalej próbuje "utrzymać" Cię jako wyjście zapasowe
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! Moja wymiana: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470225 [aniolek1]625505[/aniolek1] |
|
|
|
|
#2286 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
mnie też już lepiej po przesłuchaniu(i przeczytaniu) tego
__________________
happines depends upon ourselves |
|
|
|
|
#2287 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Mikadoo poki co stan bez zmiam, z ta roznica ze wczoraj bylam na baletach i mimo ze szlam z grobowa mina to bawilam sie dobrze, ale nie przesadzajac z alkoholem
poznalam kogos bawilismy sie do konca imprezy nawet odprowadzil mnie do domu, ale jest jedno ale ma tyle lat co ex[masakra], do tego nie potrafie zaufac zauwazylam to i ciagle wesze w kazdym zdaniu klamstwa, to chore, do tego nie jestem raczej gotowa na cos nowego, tesknie za tz choc wczoraj jak bawilam sie z tym chlopakiem rzadko o nim myslalam pierwszy raz, ale wiem ze mimo wszystko nic z tego nie bedzie bo strasznie zamknelam sie w sobie...
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
#2288 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Hej dziewczyny. Już kolejny dzień czytam Wasze wypowiedzi na forum. Borykam się z podobnym problemem.
Moja historia jest niezwykle typowa. W pewnym momencie coś w naszym związku zaczęło się psuć. On nie chciał zrezygnować ze swoich flirtów z koleżankami. Tzn. niby się starał, niby obiecywał, ale za każdym razem okazywało się, że nie dotrzymuje słowa. Mnie to, rzecz jasna, nie odpowiadało. W moim świecie jest tak, że jeśli już decyduję się na związek, to po to, by skupić się na jednej osobie. Tego samego oczekiwałam od niego. Niestety... Dałam sobie wejść na głowę. Dałam sobie wmówić, że przesadzam, że jestem chorobliwie zazdrosna. Malało moje poczucie własnej wartości, bo na swoje obiekty zainteresowań on wybierał... albo dziewczyny znacznie młodsze, albo kobiety z bagażem doświadczeń, po przejściach. Myślałam sobie - co ze mną nie tak? Jestem wartościową kobietą, szanuję siebie i innych. Życie układa mi się zgodnie z planem... A jemu to nie pasuje. Łóżko, kuchnia - wszystko idealne, a on wciąż jest na nie. Psuło się i psuło. Nie mogłam znieść kolejnych złamanych obietnic. Marniałam w oczach. On w pewnym momencie chciał odpoczynku. Nie zgodziłam się. Próbowaliśmy więc poskładać wszystko do kupy. I... znowu się stało. Znowu odkryłam flirt. Miałam wrażenie, że szuka sobie kogoś innego, a ze mną jest tylko po to, żeby nie być samotnym. Żeby w razie czego mieć do kogo wrócic. Nie wytrzymałam. Zerwałam, nawrzucając mu przy tym okrutnie. Nie odzywa się. I pewnie nie odezwie. Może w końcu poczuć wolność, poimprezować, flirtować do woli. A ja... jest mi przykro, bo poświęciłam dla niego trochę czasu, ale z drugiej strony myślę sobie tak: - byłam nieszczęśliwa, - on wcale nie był rewelacyjny, - litości, to stary chłop i zamiast myśleć poważnie o życiu, ten znajduje sobie młodszych znajomych po to, by się z nimi bawaić. Pousuwałam go zewsząd. Nie chcę widzieć, co u niego. Bo żal zawsze pozostaje. Powiedzcie mi jednak dziewczyny - czy dobrze zrobiłam? Trzymajcie się, pozdrawiam |
|
|
|
#2289 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 622
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Mikadoo, jako powód podał to, że nie chciałam odwiedzać jego znajomych, kiedy nas zapraszali. Jestem załamana, dzisiaj przyniósł mi moje rzeczy, a ja oddałam mu pierścionek zaręczynowy. Czy to może byc powód? tym bardziej, że wspomniał o tym może dwa razy i nie kłóciliśmy sie o to, powiedziałam że postaram się częściej odwiedzać z nim znajomych (pomimo iż studiuję w innym mieście w domu jestem na weekendy i ten czas chciałam spędzac tylko z nim). Cały czas płaczę, to już drugi dzień, ale dzisiaj kiedy przyszedł udałam obojętną, o nic nie pytałam, nie prosiłam. Nie wiem co robić.
__________________
26.04.2014
|
|
|
|
#2290 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 149
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
ehh no ja Cię doskonale rozumie bo 2 dni temu zrobiłam prawie dokładnie to samo
tez miałam dość!! i postawiłam się zerwałam z nim- płakał ( co?) udałam że nie widzę;p a cooo!! strasznie mi dobrze z tym faktem wkoncu moge odbudowac więzi z ludzmi którzy nigdy nie odeszli mimo ze mnie od nich odsuwał( moi przyjaciele). zauważcie jakie my czasami jesteśmy ślepe, jak Ci faceci potrafią nas omotać ehh no pamiętaj że tego światu to no ten i damy radę zreszto czas się zabawić idz na impreze wytańcz się, na shooping- świetne lekarstwa niech się bujaja, i niech dalej odkręcaja te swoje" kolezanki" ( moj nadal przeczy że nieee gdziez moge tak go osądzac- a ić dałnie ) )
__________________
^^ pokażę Ci raj pokażę Ci zło xD o! o! o o ooo !
|
|
|
|
#2291 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 622
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
ja nigdy nie dosuwałam go od znajomych i przyjaciół, nigdy nie miałam nic przeciwko żeby sam ich odwiedzał, po prostu nie chciałam z nim chodzić, czasami wręcz sama go namawiałam na jakieś spotkania, a poza tym z osobami naprawdę mu bliskimi również i ja miałam dobry kontakt. Ja nie zamierzam się prosić, błagać, poniżać, taką podjął decyzję absolutnie więc nie będę go zatrzymywała i robiła z siebie nie wiadomo co, trzeba to przecierpieć i już, nie ma innej rady, płaczę już drugi dzień ale to minie, tęsknota i pamięć zawsze pozostaną, zbyt wiele wspaniałych i dobrych chwil było między nami, nigdy tez nie będę źle o nim mówiła. Tylko tak po prostu po ludzku mi smutno, to nie trwało 3 miesiące a 3 lata i były juz poważne plany.
__________________
26.04.2014
|
|
|
|
#2292 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
No! ![]() ---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- Cytat:
Pewnie nie. Na pewno spotkasz na swojej drodze takiego mężczyznę, dla którego będziesz całym światem. I tylko z takim warto snuć poważne plany. ehem |
||
|
|
|
#2293 | |
|
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
ZNAKOMICIE zrobiłas! co to za starania tylko z jednej strony? zasługujesz na 100% zaangazowania, jak kolesia na to nie stac emocjonalnie to niech spada na drzewo. ty sobie znajdziesz innego, lepszego, któremu będzie na tobie naprawdę zależało.
|
|
|
|
|
#2294 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Tego mi było trzeba, bo byłam tak omotana, że zastanawiałam się, czy aby przypadkiem nie przesadzam. Pewnie z czasem zaczęłabym się godzić na skok w bok, stałą kochankę, drugą żonę ...
|
|
|
|
|
#2295 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
|
#2296 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 16 103
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny, napisałam do niego. Ja nie potrafię bez niego żyć. A on sprawiał zawsze wrażenie, że on także. Chcę z nim pogadać wyjaśnić wszystko. Jak na razie nie odp.. Trzymajcie kciuki, żeby się udało!
__________________
Jesteś moim wszystkim.
P 05.09.15 |
|
|
|
#2297 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Wiecie ten tekst piosenki "Zbyt dobra" chyba mówi do nas wszystkich....Serio.
Nazywamy ich palantami a tak naprawdę myślimy o nich cały czas;/
__________________
. |
|
|
|
#2298 | |||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
może spotkasz miłość swojego życia?! Tego Ci życzę ![]() ---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ---------- Cytat:
Mi najbardziej podoba się koniec: "Wolę nie mieć nic niż mieć coś na niby!" ---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ---------- Cytat:
Czekaj cierpliwie, daj mu teraz czas niech sobie przemyśli wszystko...
__________________
|
|||||
|
|
|
#2299 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 35
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
dziewczyny,
jak ja Wam zazdroszczę, że możecie nawyzywać swoich facetów od dupków i innych fiutów...... lżej by mi było gdybym mogła to samo powiedzieć o swoim..... powiem w końcu... ex....................... ......................... ......................... ................ ale on zachował się niefajnie dopiero na końcu... niestety nie potrafię zachować klasy. piszę do niego raz na dzień, na dwa dni. wiem, że to głupie, że się poniżam i pogrążam jeszcze bardziej... ale to mi dyktuje serce i nie potrafię się powstrzymać. mimo ze wiem, że nie wróci już... Distant Whisper... dzięki
Edytowane przez aloszka Czas edycji: 2010-02-21 o 22:43 |
|
|
|
#2300 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#2301 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
nadzieja to jedno z gorszych uczuc, ktore oglupia czlowieka
ja wykluczylam ze swojego zycia dwa slowa i to co za nimi idzie "nadzieja" i "marzenia", dla mnie one nie istnieja juz i nie chce tego bo to obluda ktora czlowiek zyje i oglupia sie, ja chce realnosci jaka by ona nie byla
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
#2302 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Wiem, że jest ciężko, bo nam wszystkim tu jest. Jeśli będzie chciał wrócic to uwierz mi, że na pewno nie za sprawą Twojego pisania do niego. Aloszko, trzymaj się i badź dzielna!
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
|
#2303 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 622
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
krolowazimy tez mam taką nadzieje. Ja nie zamierzam więcej płakać przez kogoś kto ma mnie gdzieś, znajdę faceta, dla którego będę najważniejsza, i będzie o mnie walczył nie tylko wtedy gdy będzie źle, ale każdego dnia, znam swoja wartość i nikt nie będzie mną pomiatał. I choć pisze to ciężkim sercem bo zal pozostaje to wierzę że tak będzie, zobaczycie dziewczyny wszystkie odnajdziemy swoje drugie połówki
__________________
26.04.2014
|
|
|
|
#2304 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 35
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
a tak na serio, wiem, że masz rację. trzymałam się ze 3 dni a potem pękłam... myślałam, że z dnia na dzień będzie lepiej ale wciąż jest bardzo źle. przestanę pisać... muszę.... w jego oczach już ani nie stracę ani nie zyskam ale może sobie tym pomogę, bo przestanę się łudzić nadzieją, że za którymś razem odpisze.maczupikczu, nie mogę nikomu udzielać rad, bo raczej jestem klasycznym przykładem na to, czego nie powinno się robić, ale wydaje mi się, że z nadziei i marzeń nie wolno rezygnować. może nie uda nam się być z facetami, z którymi chciałybyśmy być dziś ale musimy wierzyć w szczęście w przyszłości. przecież nie może być zawsze źle..... przepraszam jeśli nieskładnie coś napisałam ale zaczynają już działać środki nasenne. dobranoc kochane
|
|
|
|
|
#2305 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
![]() dawno sie nie wypowiadałam staram sobie jakos radzic..mimo że chyba do konca mi nie wychodzi... Mimo ze mysle o nim tak jak na to zasluzyl wciaz go kocham ale nie wierze juz w nic oszukał mnie tyle razy ze juz nawet teraz myslac o tym sama nie wiem czy mnie kiedys kochal....moze tak. Widziałam go ostatnio przypadkiem. Po takiem czasie łączyło nas tylko zimne "cześc"...... milego dnia życze i na koniec taki cytat który rzucil mi sie wczoraj w oczy mimo że mnie chyba nie dotyczy bo wolała bym żeby sie to nie wydarzyło...choc moze z czasem zmienie zdanie |
|
|
|
|
#2306 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
aloszka, też jestem przykładem tego, co robić powinnam, a czego nie robię. W teorii jestem świetna, w udzielaniu rad też, ale sama robię zupełnie co innego. Zdarza mi się napisać do niego, zadzwonić, rozpłakać się w słuchawkę... Wiem, wiem, nie powinnam do niego pisać, dzwonić, pokazywać swojej słabości, ale robię zupełnie inaczej. W jego oczach już chyba nie mogę więcej stracić.
|
|
|
|
#2307 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 16 103
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Więc chyba mogę się z Wami rozstać
Udało się. Dzisiaj się spotykamy. Juz zdążyliśmy sobie wczoraj większość wyjaśnić. Życzę Wam, żebyście znalazły wreszcie sowje prawdziwe szczęście i już nie cierpiały !
__________________
Jesteś moim wszystkim.
P 05.09.15 |
|
|
|
#2308 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 498
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
...
__________________
"[...] zamartwianie się tym, nad czym nie mamy kontroli, jest bezsensu, prawda?" /King/ Edytowane przez olcix Czas edycji: 2010-02-27 o 11:50 |
|
|
|
#2309 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
u mnie właśnie umarła nadzieja... wyjaśniłam sobie z nim parę rzeczy... powiedział mi że ma miłe wspomnienia ze mną co mnie tylko dobiło i pozwoliło zrozumieć ze on już zamknął ten okres w swoim życiu... ech... gdy pisał do mnie liczyłam, że jednak tęskni... no nic muszę zapomnieć... tylko jak?
---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ---------- no załamka po prostu... dziewczyny byłam kiedyś w długim związku, bardzo kochałam tego chłopaka ale wiedziałam, że nie spędzę z nim życia.... czułam, że to nie ten.............. a teraz ku&%a gdy wiem, że to facet z którym mogłabym spędzić życie, gdy czuję gdzieś w środku że to jest on.... dlaczego musiało się tak stać... dlaczego on mnie nie chce... zaraz zapuszczę sobie Pezeta i rozpocznę lament.........
__________________
|
|
|
|
#2310 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 230
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
![]() Bo jak czytamy nawzajem swoje historie/rozsterki - to każda z nas wie dobrze jak najlepiej powinna się zachować inna z nas ( i to nie jest ironia, poważnie - cudzą sytuację potrafimy ocenić bezbłędnie) ... ale jak przychodzi do nas samych to cóż ... ocenić, owszem dalej potrafimy. Znaleźć najlepsze i najmądrzejsze wyjście również. A potem pięknie realizujemy dokładnie odwrotną opcję ![]() Mikadoo - ja też po rozstaniu miałam wrażenie, że to właśnie jest ten facet, z którym miałam spędzić życie. Zabawne troszkę, że dopóki z nimi jesteśmy potrafimy znaleźć milion powodów, że to napewno nie TEN. I tyle wad widzimy. A po rozstaniu - nie musi nawet minąć dużo czasu, wystarczy świadomość że już z nimi nie jesteś - nagle dochodzisz do wniosku że to napewno TEN. Reguła przekory działa też w życiu ![]() Widać nie tylko faceci tak mają, że jak coś wydaję im się nieosiągalne to nagle tego pragną bardzo ![]() Mikadoo żadnej załamki, Pezeta i lamentu absolutnie !! Bo utkniesz w tym stanie i będzie Ci jeszcze ciężej !! Proszę się natychmiast wziąć za siebie, zająć CZYMKOLWIEK myśli, zadbać o siebie i iść na piwo z koleżankami ! I nie marudzimy, płaczemy i rozpamiętujemy piękne chwile - tylko szukamy takich nowych chwil w życiu. ![]() Głowa do góry, jesteś napewno piękna, mądra i wartościowa kobieta. Więc się nie poddajemy smutkom, tak ? aloszka nie ma za co ![]() Jeśli Ci to pomoże - mój ex również (niestety ?:P) był wobec mnie w porządku. Owszem, na końcu też mu troszkę puszczały nerwy (i tak nieporównywalnie lepiej się zachował niż ja :P). Ale .. może to jednak lepiej, że chociaż z nim nie wyszło - to przynajmniej jest fajnym facetem ? Kto wie, może Cię jeszcze życie zaskoczy ?
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! Moja wymiana: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470225 [aniolek1]625505[/aniolek1] Edytowane przez Distant_Whisper Czas edycji: 2010-02-22 o 16:18 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:52.



(



mnie też już lepiej po przesłuchaniu(i przeczytaniu) tego







ZNAKOMICIE zrobiłas! co to za starania tylko z jednej strony? zasługujesz na 100% zaangazowania, jak kolesia na to nie stac emocjonalnie to niech spada na drzewo. ty sobie znajdziesz innego, lepszego, któremu będzie na tobie naprawdę zależało.


