Wiara w Kobiety.

[dzustam]

Napisane przez Sumek

Witam.
Ostatnio prowadzę refleksje i różne rozmowy ze znajomymi na temat: Podrywania i "uległości" kobiet. Często się słyszy, że dowolny facet, przeciętnej urody może uwieść a potem zaciągnąć do łóżka "każdą". Jakaś bajera, gdzie kobieta poczuje się pożądana, wyjątkowa i już. Jak to jest? Czy faktycznie facet może uwieść każdą? Wolną, mężatką? Bądź w innym związku? Czy jednak jest więcej kobiet, które są wierne sobie i mężom. A nie tak jak przedstawiają to media. Faktem jednak jest, że gdyby każdy mężczyzna był wierny, "a co gorsza" kochał swoją żonę, to nie byłoby przemysłów różnych.

Wystarczy nabyć odpowiedniej wielkości maczugę, wtedy można zaciagnąć do łóżka/jaskini każdą.

Napisane przez marchewkowe pole

łe, przypomniałaś mi tę reklamę z panem ulepionym z gó***na...eee...czekolady .

[Stary_Pryk]

Napisane przez Sumek

...dowolny facet, przeciętnej urody może uwieść a potem zaciągnąć do łóżka "każdą". Jakaś bajera, gdzie kobieta poczuje się pożądana, wyjątkowa i już. Jak to jest? Czy faktycznie facet może uwieść każdą? Wolną, mężatką? Bądź w innym związku?....

To wydaję się być oczywistą bzdurą, przynajmniej mam nadzieję, że jest. Ale z drugiej strony mam wrażenie, że przykładając się odpowiednio (nie mam tu na myśli "fajnej bajery") poświęcając sporo czasu i starań (z rok np.) można zdobyć zaufanie, przyjaźń a później serce (a tym samym i resztę organów) może nie każdej, ale wielu dam.

[Abuuu]

Napisane przez Kira87

Na WP można przeczytać artykuł o tym, jak rozpoznać charakter kobiety po wielkości i kształcie piersi...

Mogę poprosić o linka? Chętnie poczytam

[Klarissa]

Napisane przez Sumek

Witam.
Ostatnio prowadzę refleksje i różne rozmowy ze znajomymi na temat: Podrywania i "uległości" kobiet. Często się słyszy, że dowolny facet, przeciętnej urody może uwieść a potem zaciągnąć do łóżka "każdą". Jakaś bajera, gdzie kobieta poczuje się pożądana, wyjątkowa i już. Jak to jest? Czy faktycznie facet może uwieść każdą? Wolną, mężatką? Bądź w innym związku? Czy jednak jest więcej kobiet, które są wierne sobie i mężom. A nie tak jak przedstawiają to media. Faktem jednak jest, że gdyby każdy mężczyzna był wierny, "a co gorsza" kochał swoją żonę, to nie byłoby przemysłów różnych.

Strasznie te "refleksje" na prostackim poziomie prowadzisz ze znajomymi...

Napisane przez Sumek

Do tego artykułu i dyskusji motywacją był dzisiejszy artykuł na Onecie http://partnerstwo.onet.pl/1599911,4628,1,artykul.html

Nie przeczytałam tego, bo z natury bzdur nie czytam, jeśli jednak myślisz, że kurs uwodziciela pozwoli ci poderwać każdą to wiedz, że każdą kretynkę być może tak, tylko czy chcesz podrywać jedynie kretynki? Bo inteligentne kobiety na prostackie sztuczki nie lecą, chyba, że mają ochotę zabawić się męskim kosztem, wtedy mogą poudawać, że na takie sztuczki poleciały.

Napisane przez marchewkowe pole

łe, przypomniałaś mi tę reklamę z panem ulepionym z gó***na...eee...czekolady .

Miło wiedzieć, że nie tylko mnie ten pan kojarzył się z gównem...

[baobabka]

Napisane przez Klarissa

Miło wiedzieć, że nie tylko mnie ten pan kojarzył się z gównem...

To on był z czekolady ?

[Kira87]

Napisane przez Abuuu

Mogę poprosić o linka? Chętnie poczytam

http://facet.wp.pl/kat,1007819,wid,1...l?ticaid=19b26

Kocham tego typu artykuły

[Klarissa]

Napisane przez Kira87

http://facet.wp.pl/kat,1007819,wid,1...l?ticaid=19b26

Kocham tego typu artykuły

Przeczytałam, jejku co za głupoty...

[Bajkoczytacz]

Metody NLS (neurolingwistyczne uwodzenie) sa przereklamowane, ale bywają skuteczne, tak jak skuteczne bywaja metody NLP w biznesie. Uczą schematycznych zachowań, więc trafiają do schematycznych kobiet. wiele wiec zależy od upatrzenia celu.

[ropuszyca]

boszszsz... uwielbiam uogólnienia. a jak myślisz, czy WSZYSTKIE są w stanie lecieć przez ulicę na jednego faceta co gdzieś na ulicy oko puścił i się uśmiechnął? mam wrażenie że się cofnęliśmy mentalnie kilkadziesiąt lat wcześniej w tym wątku.

mi się włącza mega agresor jak mnie jakiś lolo zaczyna bajerować i wiadomo o co mu chodzi. i robi się niemiło.

[rabid]

Tak, gratulacje. Wchodź na kobiece forum i przekonuj kobiety do szukania w sobie słabości, najlepiej pytając je, czy to prawda, że każdy może je zaciągnąć do łóżka. Z równym powodzeniem mógłbyś jako kobieta wejść na męskie forum, opowiedzieć, że ostatnio rozmawiałaś z przyjaciółkami o tym, że każda kobieta, nawet przeciętnej urody, może sobie owinąć wokół palca każdego mężczyznę i zapytać, jak to naprawdę jest.
Prawda jest taka, że przynajmniej w teorii większość mężczyzn byłaby w stanie nabyć umiejętności umożliwiające zdobycie zdecydowanej większości kobiet (albo wszystkich, pomijając te już zakochane i mężatki w świeżych albo udanych małżeństwach, w wersji której nie będę tutaj bronił), o ile uczyliby się tego we właściwy sposób. Bo to, co tutaj wzbudza najwięcej agresji, czyli nauka tekstów na dupeczki, niezawodnych sztuczek, bajerowanie, wszelkie nauczanie przez mówienie 'kobiety są takie i takie, lubią to i to', jakieś dyplomy Casanovy i w ogóle 90% tych wszystkich szkoleń, które sprowadzają relacje do poziomu 'bierz je wszystkie i ruchaj ile wlezie', rzeczywiście nie działa, co najwyżej na specyficzne jednostki, a co do części proponowanych technik*, to nawet nie chciałbym, żeby działały, bardzo bym nie chciał, bo wtedy to dopiero straciłbym wiarę w kobiety.
Chodzi o to, żeby zrozumieć, raz na zawsze zrozumieć i nauczyć się, że z kobietami, co często pomijają wielcy mistrzowie podrywania, nie można i nie da się skutecznie postępować według schematu, zgodnie z jakąś Techniką Znaną Tylko Najlepszym, jak z klocem drewna do rozrąbania, że wystarczy nauczyć się machać siekierą i do boju, że w tydzień nauczymy cię jak być królem miasta i żadna ci się nie oprze, tylko jak, no powiedzmy, z sudoku, gdzie możliwości jest nieskończenie wiele, rozwiązań tyle samo i ktokolwiek będzie chciał w dwa różne wpisać te same cyfry, ten polegnie. Ale każde można rozwiązać, poświęcając mu wystarczająco dużo czasu i wiedząc jak się za nie zabrać. Każda kobieta jest z kimś, była lub chciałaby być z jakiegoś powodu - ten ktoś ma cechy których ona szuka i daje jej emocje których ona potrzebuje. A tego nie da jej żaden tekścik, żadna bajera, ani pewność siebie lwa w kurniku. Tylko pełna elastyczność, wyczucie i inteligencja emocjonalna, czy jakkolwiek kto chce sobie nazywać zdolność do panowania nad swoimi i cudzymi emocjami, mogą coś dać. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest inaczej, to albo czytasz to na Onecie, albo na Interii, albo na WP, albo zmień znajomych.

* przykładowo, Chryste nie mój panie, podobno niezawodne czytanie obcej kobiecie z dłoni i mówienie jej patrząc w tą dłoń, że jest wrażliwa, albo, że szuka w życiu ekscytujących wrażeń.
Nie dość, że będzie zachwycona jego znajomością sekretów jej duszy, to on nawiąże z nią kontakt fizyczny, a stąd już tylko krok do zdobycia telefonu, a potem, tadadadam, do łóżka.

[Sumek]

Zadałem takie pytanie w cale nie oznacza, że się z nim zgadzam. Bo jakby tak patrzeć to nikt by nie był wierny nikomu, bo na pewno czy to facet czy kobieta w związku spotkali się z uwodzeniem ich a mimo to nie zdradzili. Od zadania tego pytania wiele węszyłem i szukałem. I dochodzę do konkluzji, że kobiety prosto i zwyczajnie są uciskane, i uchodzą za te gorsze... Każda kobieta ma w sobie piękno czy to odkryte czy nie odkryte. Wystarczy wyjść do centrum miasta. Co bardziej przemawia, kobieta reklamująca proszek do prania z uśmiechem czy facet reklamujący załóżmy bieliznę? Wydaje mi się, że jest jawny atak na kobiety. Ale tak zawsze było i pewnie będzie, po mimo feministek. A feministki to nic innego jak kobiecy krzyk "my też tu jesteśmy"...

[rabid]

Nie mówię, że się zgadzasz, ale jakkolwiek byłoby w rzeczywistości, nie dowiesz się tego od kobiet, które odbierają to jako 'czy to prawda, że każdy, nawet brzydki facet, mógłby cię zdobyć i zaciągnąć do łóżka?'. No chyba nie spodziewałeś się innych odpowiedzi niż 'chciałbyś' i 'pomarzyć zawsze można'?

[Sumek]

Raczej zapytałem, bo chciałem wierzyć, że wierność istnieje na tym świecie. A nie chcę nikogo uwodzić.

[rabid]

Nie powiedziałem, też, że chcesz kogoś uwodzić. A wierność, oczywiście, że istnieje.

[Sumek]

Ale patrząc na dzisiejszy świat... Dobry artykuł jest w najnowszym FOCUS-ie chyba strona 28 nie pamiętam, o nastolatkach... Choć wątpię, żeby to leżało w naturze kobiet/dziewczyn tak jak tam pisze. Mam odmienne zdanie, na pewnie rzeczy w artykule.

[Kira87]

Dzisiejszy świat? Toć natura ludzka jest tak samo ułomna, jak wieki temu...

[Sumek]

Zgadza się, jest ułomna, tyle, że dawniej były choćby jakieś Kultury, tradycje, a teraz? Mało kto ma tradycje, zasady. A media umożliwiły wypłynięcie, złu i zarażanie ludzi dookoła. Co zrobi np: samotna, przeciętna dziewczyna, wiek 18 lat, bez pomysłu gdzie szukać faceta? Zapyta na forum bravo? I co jej powiedzą wystaw biust, mini i każdy jest Twój. Chyba, że trafi na dobre forum gdzie jej doradzą, że może się zapisać na kurs tańca, na kółko plastyczne, na basen itd. Oczywiście nie generalizuje, bo w każdym środowisku spotkamy różnych ludzi.

[Fruchtgeele]

Pamiętam,jak nie tak znowu dawno temu - może z 2 lata? - w Warszawie był jakiś superzjazd tych panów,co to oczkiem mrugną i trup się ściele gęsto oraz kisiel w majtkach w nanosekundę. Przyszturmowali oni podówczas lokale w centrum i w bodajże 3 takich przybytkach natknęłyśmy się na tych delikwentów. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się tego, co tam zobaczyłam. To naprawdę wyglądało jak w tych serialach z JuEsEj, gdzie za odpicowanym cwaniakiem biega kilku mniej odpicowanych, ale podobnie cwaniakowatych kolegów i tylko obczajają, jakie dziś "mięsko" dopisało.

Na podstawie obserwacji z tej pamiętnej nocy twierdzę,że żadna kobieta,która ma choć trochę poukładane w głowie,nie pójdzie na coś takiego.Chyba że akurat temu "oddziałowi" tak nieudolnie szło zgrywanie czułego barbarzyńcy.

Wiesz Autorze, media mediami, ale koniec końców trzeba mieć swój rozum. I gwarantuję Ci, że są jeszcze na świecie dziewczyny, które zdolne są do samodzielnego myślenia.

[Kira87]

Bardziej żywa ongiś tradycja na pewno zatrzymywała pewne zjawiska przed wydostawaniem się z domowych pieleszy. Te zjawiska były żywe, ale nie wypadało o nich mówić głośno i skrzętnie chowało się wszystkie bardziej i mniej gorzkie tajemnice.
Teraz (tak jak napisałeś) mass media i liberalna kultura zachodu pozwoliła tym zjawiskom wyleźć bezczelnie na światło dzienne.

Inna sprawa, że seks faktycznie przestał być tematem tabu i łatwiej przez to o rozpasanie, zwłaszcza wśród dzieciaków, które siano jeszcze mają w łepetynach i bardzo łatwo jest ich "ulepiać", do tego niemal całkowity brak kindersztuby, subtelności...ech, o tym można elaboraty pisać.

Ja jak na swój wiek mam dość konserwatywne poglądy, a osób takich jak ja jest na pewno więcej, więc nie jest jeszcze chyba tak źle.

[Sumek]

Myślę, że jest ich całkiem sporo. Tylko część z nich się ukrywa. Może z obawy przed wyśmianiem? Ale to chyba w młodszym pokoleniu.

[Fruchtgeele]

Kira ma absolutną rację.

A z tymi myślącymi i nieco mniej rozpasanymi powiedziałabym raczej, że one się nie chowają, one się po prostu nie afiszują. I nie chodzi mi o totalnie pruderyjne podejście do spraw damsko-męskich, bo jak coś się o tym powie,to język wypali ogień piekielny.
Zresztą akurat w tych sprawach pozory często bywają złudne, sama znam całkiem sporo przypadków, kiedy te "pierwsze święte" używają sobie pokątnie aż huczy - w końcu urocze powiedzonko, że "cicha woda brzegi rwie" nie wzięło się ot tak sobie.

[niutka1]

ale wątek

[limonka1983]

Nie każdy facet może uwieść każdą kobietę. Np. ja nie lecę na przeciętność. I nie chodzi tu o wygląd, lecz o charakter (przy czym wygląd też nie jest mi obojętny). Poza tym mam faceta, wiec nie myślę o innych. Nawet tych ponadprzeciętnych.

W sumie jeśli laska chce się tylko zabawić, to są duże szanse, że da się uwieść przeciętnemu facetowi.

[ania128]

Wypowiem się w swoim imieniu- absolutnie nie prawda! Jak ja czegoś nie chcę, to nie chcę- i nie ma takiej siły która by mnie zmusiła. A już najbardziej odpychająco działa na mnie facet który myśli ze może mieć każdą! Takim pokazuję że wcale tak nie jest...

[baobabka]

Napisane przez ania128

Wypowiem się w swoim imieniu- absolutnie nie prawda! Jak ja czegoś nie chcę, to nie chcę- i nie ma takiej siły która by mnie zmusiła. A już najbardziej odpychająco działa na mnie facet który myśli ze może mieć każdą! Takim pokazuję że wcale tak nie jest...

a to prawda, nawet przez zwykłą przekorę

[Wyrak]

Napisane przez Sumek

Witam.
Ostatnio prowadzę refleksje i różne rozmowy ze znajomymi na temat: Podrywania i "uległości" kobiet. Często się słyszy, że dowolny facet, przeciętnej urody może uwieść a potem zaciągnąć do łóżka "każdą". Jakaś bajera, gdzie kobieta poczuje się pożądana, wyjątkowa i już. Jak to jest? Czy faktycznie facet może uwieść każdą? Wolną, mężatką? Bądź w innym związku? Czy jednak jest więcej kobiet, które są wierne sobie i mężom. A nie tak jak przedstawiają to media. Faktem jednak jest, że gdyby każdy mężczyzna był wierny, "a co gorsza" kochał swoją żonę, to nie byłoby przemysłów różnych.

Nie, dowolny facet nie i z pewnoscia nie wszystkie.

Napisane przez Sumek

Do tego artykułu i dyskusji motywacją był dzisiejszy artykuł na Onecie http://partnerstwo.onet.pl/1599911,4628,1,artykul.html

Artykuly na onecie to dno dna, zarowno jesli chodzi o poziom merytoryczny, jak i styl/jezyk pisania.

Napisane przez Sumek

Ale podobno każda jakaś legenda ma ziarenko prawdy.

Nie szukam kobiety Po prostu wierze w piękno kobiet i coś mi tu nie grało

"Podobno" "legenda" "ziarenko" - tyle w temacie.

Napisane przez 6agi

kobieta jest jak media markt nie dla idiotów a same też nie są idiotkami żeby różne "bajery" nie wyczaić i jak potrzeba to ostudzić zapał napaleńca

Jest mnostwo kobiet, ktore nie sa jak media markt i mnostwo kobiet, ktore by do media markt nie mogly isc. Uogolniasz rownie bezsensownie w druga strone

Napisane przez rabid

Tak, gratulacje. Wchodź na kobiece forum i przekonuj kobiety do szukania w sobie słabości, najlepiej pytając je, czy to prawda, że każdy może je zaciągnąć do łóżka. Z równym powodzeniem mógłbyś jako kobieta wejść na męskie forum, opowiedzieć, że ostatnio rozmawiałaś z przyjaciółkami o tym, że każda kobieta, nawet przeciętnej urody, może sobie owinąć wokół palca każdego mężczyznę i zapytać, jak to naprawdę jest.
Prawda jest taka, że przynajmniej w teorii większość mężczyzn byłaby w stanie nabyć umiejętności umożliwiające zdobycie zdecydowanej większości kobiet (albo wszystkich, pomijając te już zakochane i mężatki w świeżych albo udanych małżeństwach, w wersji której nie będę tutaj bronił), o ile uczyliby się tego we właściwy sposób. Bo to, co tutaj wzbudza najwięcej agresji, czyli nauka tekstów na dupeczki, niezawodnych sztuczek, bajerowanie, wszelkie nauczanie przez mówienie 'kobiety są takie i takie, lubią to i to', jakieś dyplomy Casanovy i w ogóle 90% tych wszystkich szkoleń, które sprowadzają relacje do poziomu 'bierz je wszystkie i ruchaj ile wlezie', rzeczywiście nie działa, co najwyżej na specyficzne jednostki, a co do części proponowanych technik*, to nawet nie chciałbym, żeby działały, bardzo bym nie chciał, bo wtedy to dopiero straciłbym wiarę w kobiety.
Chodzi o to, żeby zrozumieć, raz na zawsze zrozumieć i nauczyć się, że z kobietami, co często pomijają wielcy mistrzowie podrywania, nie można i nie da się skutecznie postępować według schematu, zgodnie z jakąś Techniką Znaną Tylko Najlepszym, jak z klocem drewna do rozrąbania, że wystarczy nauczyć się machać siekierą i do boju, że w tydzień nauczymy cię jak być królem miasta i żadna ci się nie oprze, tylko jak, no powiedzmy, z sudoku, gdzie możliwości jest nieskończenie wiele, rozwiązań tyle samo i ktokolwiek będzie chciał w dwa różne wpisać te same cyfry, ten polegnie. Ale każde można rozwiązać, poświęcając mu wystarczająco dużo czasu i wiedząc jak się za nie zabrać. Każda kobieta jest z kimś, była lub chciałaby być z jakiegoś powodu - ten ktoś ma cechy których ona szuka i daje jej emocje których ona potrzebuje. A tego nie da jej żaden tekścik, żadna bajera, ani pewność siebie lwa w kurniku. Tylko pełna elastyczność, wyczucie i inteligencja emocjonalna, czy jakkolwiek kto chce sobie nazywać zdolność do panowania nad swoimi i cudzymi emocjami, mogą coś dać. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest inaczej, to albo czytasz to na Onecie, albo na Interii, albo na WP, albo zmień znajomych.

* przykładowo, Chryste nie mój panie, podobno niezawodne czytanie obcej kobiecie z dłoni i mówienie jej patrząc w tą dłoń, że jest wrażliwa, albo, że szuka w życiu ekscytujących wrażeń.
Nie dość, że będzie zachwycona jego znajomością sekretów jej duszy, to on nawiąże z nią kontakt fizyczny, a stąd już tylko krok do zdobycia telefonu, a potem, tadadadam, do łóżka.

"Prawda" mistrzu? Twoje przekonanie, wiara, teoria, ale z pewnoscia nie "prawda".
Przynajmniej w teorii i "odpowiednio" sa kluczowe, no i ta wiekszosc. Bo tak zawsze mozna tlumaczyc niepowodzenia, czyz nie? Ze x nie byl w tej wiekszosci, albo nie zabral sie odpowiednio do tego podrywu.

Nie wiem, moze niektorym sie wydaje, ze jesli poderwa jakas desperatke, albo panne, ktora jest jakims takim kontaktem zainteresowana, to kazda moze? Bo wg mnie przypadki, ze zostaje poderwana osoba w szczeliwym zwiazku to raczej rzadkosc.

[TmargoT]

Napisane przez Sumek

Witam.
Ostatnio prowadzę refleksje i różne rozmowy ze znajomymi na temat: Podrywania i "uległości" kobiet. Często się słyszy, że dowolny facet, przeciętnej urody może uwieść a potem zaciągnąć do łóżka "każdą". Jakaś bajera, gdzie kobieta poczuje się pożądana, wyjątkowa i już. Jak to jest? Czy faktycznie facet może uwieść każdą? Wolną, mężatką? Bądź w innym związku? Czy jednak jest więcej kobiet, które są wierne sobie i mężom. A nie tak jak przedstawiają to media. Faktem jednak jest, że gdyby każdy mężczyzna był wierny, "a co gorsza" kochał swoją żonę, to nie byłoby przemysłów różnych.

takie rozważania można przeprowadzi w obie strony.

uważam,że czasem wystarczy nacisnąć w czuły punkt ,lub trafić w zly moment w życiu.

większość ludzi jest do sprzedania,ale każdy ma inną cenę.
czasem trzeba się napracować,aby coś osiągnąć,a czasem wystarczy dobry bajer.
to chyba na tym polega.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez Sumek

Zgadza się, jest ułomna, tyle, że dawniej były choćby jakieś Kultury, tradycje, a teraz? Mało kto ma tradycje, zasady. A media umożliwiły wypłynięcie, złu i zarażanie ludzi dookoła. Co zrobi np: samotna, przeciętna dziewczyna, wiek 18 lat, bez pomysłu gdzie szukać faceta? Zapyta na forum bravo? I co jej powiedzą wystaw biust, mini i każdy jest Twój. Chyba, że trafi na dobre forum gdzie jej doradzą, że może się zapisać na kurs tańca, na kółko plastyczne, na basen itd. Oczywiście nie generalizuje, bo w każdym środowisku spotkamy różnych ludzi.

to,że kiedyś panny stały pod ścianą i czekały za zaproszenie do tańca i trzymały dziewictwo do ślubu,nie znaczy,że nie było zdrad,postytuacji,czy patologii sexualnej.

ja widze to tak.

kobiety wywalczyły sobie większą swobodę w decydowaniu o swoim ciele.nie boją się iść do łóżka z facetem na jedną noc.nie obawiają się zrobić pierwszego kroku,mogą decydować o sobie,o karierze i rodzicielstwie.zatraca się granica miedzy kobietą ,a mężczyzną i to was przeraża.
nie wiem,czemu służyć ma ten wątek.czy aby nie jest miejscem,gdzie kobiety mają się zatrzymac i pomyślec o wolości?czy ONA nam służy i nie zabiera kobiecości ?

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez Sumek

Słyszałem właśnie o tym Potraficie tak "załapać" żart faceta, że to on myśli, iż jest górą. Że to on prowadzi rozmowę, flirt itd. Potem on proponuje coś więcej a Wy mu proste krótkie "Nie"

oj wtedy jest najlepsza zabawa

[aniko 23]

jak sie wierzy w jakies NLP czy inne "sztuki " podrywu to mozna zyc w przeswiadczeniu ze kaza laska jest do wyrwania...

Zgadza się, jest ułomna, tyle, że dawniej były choćby jakieś Kultury, tradycje, a teraz? Mało kto ma tradycje, zasady. A media umożliwiły wypłynięcie, złu i zarażanie ludzi dookoła. Co zrobi np: samotna, przeciętna dziewczyna, wiek 18 lat, bez pomysłu gdzie szukać faceta? Zapyta na forum bravo? I co jej powiedzą wystaw biust, mini i każdy jest Twój.

nie kumam tego wpisu..

[Kachulec]

Napisane przez cava

Może ustalmy na poczatek jedno.
Z kobietami (i facetami!) to jak z prostokątami i kwadratami jest.

Nie każdy prostokąt to kwadrat, ale każdy kwadrat to prostokąt

Analogicznie:
każda desperatka poleci na byle portki które koło niej zaczną skakać, ale nie każda kobieta to desperatka.


Więc odpowiedź na oba pytania brzmi: nie.

Dobre porównanie

[Sumek]

Napisane przez TmargoT

takie rozważania można przeprowadzi w obie strony.

uważam,że czasem wystarczy nacisnąć w czuły punkt ,lub trafić w zly moment w życiu.

większość ludzi jest do sprzedania,ale każdy ma inną cenę.
czasem trzeba się napracować,aby coś osiągnąć,a czasem wystarczy dobry bajer.
to chyba na tym polega.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------


to,że kiedyś panny stały pod ścianą i czekały za zaproszenie do tańca i trzymały dziewictwo do ślubu,nie znaczy,że nie było zdrad,postytuacji,czy patologii sexualnej.

ja widze to tak.

kobiety wywalczyły sobie większą swobodę w decydowaniu o swoim ciele.nie boją się iść do łóżka z facetem na jedną noc.nie obawiają się zrobić pierwszego kroku,mogą decydować o sobie,o karierze i rodzicielstwie.zatraca się granica miedzy kobietą ,a mężczyzną i to was przeraża.
nie wiem,czemu służyć ma ten wątek.czy aby nie jest miejscem,gdzie kobiety mają się zatrzymac i pomyślec o wolości?czy ONA nam służy i nie zabiera kobiecości ?

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------



oj wtedy jest najlepsza zabawa

Nie myślę w kierunku zacierania się granicy między facetem a kobietą. Chodzi o to, że teraz wiek inicjacji seksualnej znacząco się obniżył więcej dziewczyn/kobiet jest chętna by mieć faceta na jedna noc. Kiedyś to chociaż kobiety były wzorem czystości i piękna a facet? no facet jak to facet duża część myśli mniejszą głową. Jestem za traktowaniem kobiet na równi z mężczyznami. Ale nie jestem za tym jak duża część kobiet szanuje swoje ciało. Albo ja czegoś nie rozumiem i jestem zacofany. Bo zawsze mi się wydawało, że kobieta która facet poznał dwie godziny temu jest już teraz naga. Nie widzę w tym nic upiększającego jej ani moje wnętrze. Wydaje mi się, że nie mówię już o dziewictwie do ślubu, ale seks i wierność z najbardziej prawdopodobnym kandydatem na męża jest chyba zdecydowanie lepszy od tego poznanego przed chwilą. Choć co do tego mam konserwatywne poglądy.

Wolność daje piękno. Nie mam zdania na ten temat. Na pewno jestem przeciw traktowania kobiet jako istoty gorsze. Kobieta tak samo jej mężczyzna jest stworzona na braz i podobieństwo Boga. Determinuje to taka samą wartość i równość.