Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic

[Dzi25]

Napisane przez Kohnelia20

no tak ale w Warszawie czy Krakowie ludzie zarabiają więcej niż w mniejszych miasteczkach

To się wcale nie kalkuluje tak. Wcześniej mieszkałam w Lublinie i wynajmowałam 3 pokojowe mieszkanie za 1000 zł miesięcznie. Przeprowadziłam się do Wawy i za wynajęcie "komunistycznej" kawalerki 28 m kw płaciłam 1500 zł + rachunki. Taniej się nie znajdzie chyba,że po znajomości a ja takowych nie mam. Zarabiałam wtedy 2800 netto i po opłaceniu mieszkania,rachunków,inte rnetu i ciągłych napraw (mieszkanie było ruiną dosłownie) zostawało mi jakieś 900 zł na życie (jedzenie,ciuchy, same dobrze wiecie co kobieta potrzebuje)+ opłaty za studia podyplomowe. W warszawie nie jest tanio! A wysokie zarobki wcale tego nie rekompensują

[Claris]

Ins jak bym była Twoim facetem to bym Cię na rękach nosiła, bo jesteś taka dobra, troskliwa i przekochana! i na wycieczki bym Cię zabierała

[MissCzekoladka]

raingirl Nio racja Tyle, że ja wchodze na czat i pokój mojego miasta i tam wszyscy razem mamy wymyślne nicki i piszemy na tzw. "ogóle" i po części traktujemy sie jak jedna wielka rodzina i spotykamy się często na jakieś zloty np. pizza piwo itp nieprzerwanie już od 5 lat

A ja właśnie sobie siedzę z moim TŻ i on tak sobie czyta i się śmieje, że przecież ja nie jestem zazdrośnicą i pozdrawia was wszystkie bardzo serdecznie

[aleksandrettaa]

Ja się żegnam bo jadę pozałatwiać różne sprawy a potem jedziemy na weekend do mamy tż-ta. Nie szalejcie za bardzo z pisaniem Buziaki i miłego weekendu dla wszystkich

[*Insane]

Napisane przez Claris

Ins jak bym była Twoim facetem to bym Cię na rękach nosiła, bo jesteś taka dobra, troskliwa i przekochana! i na wycieczki bym Cię zabierała

On na rękach chce nosić, ale dosłownie ja się nie daję, boję się, że mu kręgosłup puści

Ale z tą resztą...

Szkoda, żeś zajęta
dziękuję

[Kohnelia20]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja się żegnam bo jadę pozałatwiać różne sprawy a potem jedziemy na weekend do mamy tż-ta. Nie szalejcie za bardzo z pisaniem Buziaki i miłego weekendu dla wszystkich

Dziękujemy i nazwzajem

[*Insane]

miłego weekendu dla wszystkich wyjeżdżających, urlopujących i tych pracujących też (arrakis ) -

[raingirl]

Napisane przez *Insane

ja też tak uważam mam takie zdanie nawet o swoim pokoleniu (podcinam gałąź na której siedzę ? ).
Myślę, że ostatnie normalne roczniki to '83 - '85
Oczywiście bez uogólniania, bo nie chcę żeby zaraz późniejsze roczniki mnie zbojkotowały ale "statystycznie rzecz biorąc"...

No wiadomo, że nie można uogólniać . Tym większe powinny być gratulacje dla rodziców, którzy w takich niesprzyjających czasach umieją wychować porządnego, myślącego nie tylko o sobie człowieka. Ale wiadomo, że najbardziej widać to co "złe" bo najgłośniej krzyczy.
Ja jestem z roku Czarnobyla, więc mam prawo być trochę dziwaczna

Napisane przez *Insane

Obecnie jak przechodzę przez plac zabaw, to słyszę takie wiązanki, które mi w wieku lat 20 nie przeszłyby przez usta

Ha, ja czasami nie do końca rozumiem co oni mówią. Czy to źle?

Napisane przez Claris

Ins jakie w lumpach są piękne ciuszki dla dzieci!! Boskie normalnie i za groszę, a jeszcze jak na wagę to już całkiem, przecież to takie leciutkie!! Ja swoje dzieci napewno będę w lumpku zaopatrzać, jeśli jeszcze będą istnieć

Przepiękne są ciuszki Ja też mam taki zamiar - już się boję jak to będzie wyglądać - pójdę do sklepu i wrócę targając pięć wielkich siat, w które można by pół żłobka ubrać

Napisane przez Dzi25

Mnie teeeeż Jak można tak wpływać na psychikę rodziców. Koszmar jakiś A jak kogoś nie stać na tą szczepionkę, to jest złym rodzicem? Tym bardziej,że pełen zestaw tych szczepień to są 3 zastrzyki po 600 zł każdy nie refundowane przez NFZ

Jazda po psychice taka chamska, że aż przykro. Tak samo zresztą jak i w przypadku szczepień na brodawczaka... "zaszczep się, zadbaj o swoje zdrowie"... taa, a mnie kurcza paczka stać na szczepionki które kosztują 1000 zł za wszystkie dawki - o tym jakoś w tych górnolotnych akcjach się nie wspomina

[carmelova]

Ja nie mam zamiaru dawać mojemu dziecku iphona jak będzie w przedszkolu/podstawówce. Nie planuję ubierać malucha w najdroższych sklepach, ale mimo wszystko chcę go wysłać do przedszkola językowego i postawić na zdrowe odżywianie. A to niestety kosztuje. W dodatku planujemy wziąć kredyt, więc musimy zarabiać sensowne pieniądze, żeby nas było stać na spłatę rat, dziecko i utrzymanie się w dużym mieście. Pracę też chcemy mieć dobrą, bo naszym marzeniem jest czytać dziecku wieczorem bajki, a nie lecieć do drugiej roboty żeby zarobić na opłaty.

[Claris]

raingirl ja też Czarnobyl

[Biska]

Anix, super niespodziankę Ci Tż wymyślił

Jeśli chodzi o kupowanie ciuszków dla dziecka, to np moja koleżanka kupowała mu wszystkiego po 2-3 pary, 3 koszulki, 3 śpioszki itd, żeby tylko mieć na zmianę. Dziecko tak szybko rośnie, że mnóstwo ciuszków, które dostała od rodziny i znajomych nawet nie założyła dziecku, bo nie zdążyła I ja też zamierzam zaopatrzać w przyszłości maluszka w lumpach Wszystko można odkazić, wyprać i można spokojnie ubrać w to dziecko

A ja czekam na niedzielę, bo moja mamusia przyjeżdża nareszcie!

I ja też oczywiście chciałabym zapewnić dziecku jak najlepszą przyszłość, ale jak nie będę zarabiać tych 6 tys (razem z mężem) to znaczy, że mam nie zdecydować się na dziecko ? Jasne, uważam, że każdą szansę trzeba wykorzystać (tutaj podziwiam te, które studiują często na dwóch kierunkach i pracują), ale nie każdy taką szansę ma nawet choćby chciał, niestety. Tak, jak np mojemu bratu udało się jeszcze wyrwać na studia do Krk, tak ja już takiej szansy nie miałam, bo kiedy ja kończyłam liceum to zajmowałam się domem, o 7 lat młodszym bratem i ojcem alkoholikiem, bo mama musiała wyjechać, żeby zarobić na chleb. O studiach dziennych mogłam pomarzyć, zaczęłam zaoczne, ale koszty też mnie przerosły i póki co, znów mam przerwę (mam nadzieję, że w końcu wrócę już tak na stałe, że ta firma mi na to pozwoli).

[madziamacius8786]

Napisane przez Kohnelia20

Tak wygląda sytuacja z punktu widzenia faceta na innym wątku co myślicie o tym?

mądrze napisał

Napisane przez aanix

Cześć

Mój tż jest szalony Dzwonił do mojej siostry, żeby mnie obudziła o 9., bo ja w nocy mam wyłączone dźwięki, a wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że jak się mnie obudzi, to jestem złaaa, bardzo złaaaaaaa. I siostra mówi, zadzwoń do T. Ja dopiero co obudzona, co się dzieje :P Jaki T. ... Dzwonię, a tż mówi: Będę u Ciebie za trzy godziny, spakuj się na weekend i jedziemy. Także ja się pakuję.

ale superrrr ciekawe co wymyślił miłego wyjazdu

Napisane przez MissCzekoladka

A ja właśnie sobie siedzę z moim TŻ i on tak sobie czyta i się śmieje, że przecież ja nie jestem zazdrośnicą i pozdrawia was wszystkie bardzo serdecznie

też Go pozdrów

Napisane przez aleksandrettaa

Ja się żegnam bo jadę pozałatwiać różne sprawy a potem jedziemy na weekend do mamy tż-ta. Nie szalejcie za bardzo z pisaniem Buziaki i miłego weekendu dla wszystkich

miłego weekendu

Napisane przez Biska

A ja czekam na niedzielę, bo moja mamusia przyjeżdża nareszcie!

super nagadacie się



A ja uważam żeby mieć dziecko nie trzeba zarabiać kokosów. Naprawdę. Nie wszyscy mają możliwość znalezienia dobrej pracy a jak się chce to naprawdę można. W dodatku jeśli można liczyć na rodzine to zawsze da się radę. Dziecko to cud i nie każdy może go doświadczyć. Znam osoby które wychowały się w biednych rodzinach i miały MIŁOŚĆ co jest najważniejsze,nie głodowały a same teraz dobrze zarabiają.

[Ilsa Lund]

Napisane przez arrakis

ilsa a mnie zastanawia jedna rzecz w twoich wypowiedziach - piszesz, ze tu jestes taka wyszczekana i w ogole a w realu jestes zupelnie inna - spokojniejsza i bezkonfliktowa - mozesz mi wyjasnic jak to jest i dlaczego? i ktora to prawdziwa ty.... bo np jesli chodzi o mnie to ja jestem taka sama w realu jak tutaj....

jestem normalnie - prawdziwie - grzeczna dla ludzi nawet jak mi coś złego robią, dlatego bardzo bardzo chciałabym przejąć coś z Ilsy. Jakoś tak wychodzi, że skoro nie mogę z nikim się podzielić niechęcią do teściowej to opisałam to wam - wyszłam na potwora . Nie mówię że chcę mówić jej niemiłe rzeczy ale np. umieć walczyć o swoje, podejść i wyjaśnić z nią raz na zawsze czemu mnie tak traktuje... ale wiem że nigdy nie będę mieć na to odwagi. Ilsa to tylko odbicie moich marzeń plus szczerość jeśli chodzi o wydarzenia z mojego życia.

Napisane przez Kohnelia20

Tak wygląda sytuacja z punktu widzenia faceta na innym wątku co myślicie o tym?

co ja myślę ????? Przestraszyłam się nie na żarty czytając początek że pisałyśmy z facetem, który nas wrabiał i że którejś się oberwie za to że o nim coś pisze.

Napisane przez aanix

Cześć

Mój tż jest szalony Dzwonił do mojej siostry, żeby mnie obudziła o 9., bo ja w nocy mam wyłączone dźwięki, a wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że jak się mnie obudzi, to jestem złaaa, bardzo złaaaaaaa. I siostra mówi, zadzwoń do T. Ja dopiero co obudzona, co się dzieje :P Jaki T. ... Dzwonię, a tż mówi: Będę u Ciebie za trzy godziny, spakuj się na weekend i jedziemy. Także ja się pakuję.

bosko, musisz być szczęśliwa z takimi niezapowiedzianymi wycieczkami mi by banan nie schodził z twarzy, strasznie fajna sprawa

Napisane przez carmelova

Potem musiałabyś wynająć nianię, która w Krakowie kosztuje minimun. 6 zł/h x 8h dziennie x5 dni w tygodniu x 4,3 tygodnia = 1032 zł/miesiąc.
I nadwyżka się rozpływa, a zostają długi, bo dziecko trzeba nakarmić, ubrać, kupić leki..

zawsze można wynająć studentkę, która o dorobieniu tysiąca może i marzy ale zgodzi się też na 300 zł

Napisane przez raingirl

Wiesz... ja ze swoim EX byłam ponad 5 lat, ponoć już nawet czekał na mnie pierścionek (choć w to akurat nie wierzę). Co z tego, że gdzieś tam czaiła się już wtedy nowa miłość, co z tego, że EX notorycznie mnie okłamywał, był potwornie zazdrosny o wszystko - łącznie z tym, co sam sobie wymyślił (gdybym Wam opisała, jakie robił mi jazdy i o co to po pierwsze dałybyście mi porządnego kopa, że z takim maniakiem byłam tyle czasu, a potem zrobiłybyście z tego historię do jakiejś gazety w stylu Super Express ), co z tego, że był najbardziej toksycznym człowiekiem, z jakim przyszło mi się poznać, człowiekiem, który odebrał mi całą pewność siebie i radość z życia. I tak nie było łatwo, a dzień zerwania do dziś mi się czasem śni... I też myślałam sobie dokładnie to samo, co Ty. A na następny dzień wstałam z łóżka i po raz pierwszy od bardzo dawna odetchnęłam z ulgą. Wiem, że to było najmądrzejsze, co zrobiłam w życiu i mogę tylko dziękować mojemu obecnemu Tż, że pojawił się w porę w moim życiu.

wiem, że najmądrzejsze co mogę zrobić to być z miłością mojego życia, tj. nim. Czuję brak kiedy go nie ma - nie tylko człowieka obok ale i pewności siebie. Najlepiej czuję się, kiedy jest przy mnie, obojętnie jaki ma humor to nieswojo mi bez M. Bardzo bym chciała nauczyć się być dla niego miła niezależnie od jego postępowania bo wczoraj wejście pod prysznic żeby nie mieć pokusy odpisania na sms-y było głupie. Wyjaśniliśmy sobie mam nadzieję wszystko i nie mogę pozwolić żeby moja NADwrażliwość i fochy uprzykrzały nam życie. Ja wiem że beznadziejnie zrobił przybierając ten swój ton ale później odkryłam, że pisał do mnie że będzie zajęty i czym a ja nieuważnie to przeczytałam i zapomniałam.

Napisane przez *Insane

Carmi, pisałam już, że w wypadku, jeśli zaszłabym w ciążę, to sprawa z umową wyglądałaby inaczej, miałabym ją

jesteś pewna ? Po co im pracownica, która odejdzie na L4 ? Trzeba płacić i Tobie wtedy i tej co Cię zastąpi.

Napisane przez *Insane

A co do przedszkola, fakt jest to problem, żeby się dostać. Inna sprawa,

I nie wyobrażam sobie np. kupowania ciuszków dzicku w sieciówkach, gdzie spodnie kosztują tyle samo dla dziecka, co dla mnie. Zawsze ma się znajomych, znajomych znajomych i... lumpeksy może to niektórych gorszyć, ale w momencie, kiedy dziecko naprawdę szybko rośnie (mówię o pierwszych miesiącach życia na przykład) - to zbędny wydatek. A wyprać, odkazić ciuszki to naprawdę nie jest problem. A skoro ja nie ubieram się w markowych sklepach, to moje dziecko nie powinno płakać, że nie ma dresów z trzema paskami

słyszałam, że w jednym z przedszkoli w Warszawie trzeba zapisać dziecko tuż po narodzeniu żeby miało jakieś szanse bardzo trudno jest się dostać do przedszkola, chodzi tam mało dzieci i zwykle pomagają dziadkowie. Mój TŻ był podrzucany sąsiadce, która karmiła go chlebem z keczupikiem i sama będę kupować rzeczy w lumpeksach bo bym zwariowała w tych polskich sieciówkach, gdzie dziewczynkę trzeba ubrać całą na różowo i w cekiny. Widziałam ostatnio jak pani niosła na ręku dwulatkę ubraną w lupeksie ale wyglądała jak gwiazda, miała nawet płaszczyk z imitacji futerka brązowego i szare botki.

Napisane przez aleksandrettaa

http://facet.interia.pl/seks/zwiazki...k,1447467,2629
Jestem tylko 4 lata młodsza, on ma studia Ten związek nie ma przyszłości.

tiaaaa wiesz, może będziesz musiała polubić bycie narzeczoną z mniejszymi cyckami ino ja jestem młodsza i dopiero studiuję. Nie martw się - tak poważnie - bo to nie od jakichś liczb zależy szczęście tylko od miłości.

Napisane przez *Insane

jestem ponad dwa razy młodsza (12 lat) niż przewiduje "statystyka", czy to rekompensuje to, że nie mam wyższego wykształcenia ?

myślę że to w zupełności rekompensuje

Napisane przez MissCzekoladka

A ja właśnie sobie siedzę z moim TŻ i on tak sobie czyta i się śmieje, że przecież ja nie jestem zazdrośnicą i pozdrawia was wszystkie bardzo serdecznie

bo jest też wątek zazdrośnic, które po prostu są zazdrosne o faceta a tytuł nie sugeruje, że chcemy pierścionka

Napisane przez Claris

Ins jak bym była Twoim facetem to bym Cię na rękach nosiła, bo jesteś taka dobra, troskliwa i przekochana! i na wycieczki bym Cię zabierała

i ja i ja !!!

[arrakis]

ok dziewczynki - zbieram sie do wrocka - nie piszcie za duzo i milego weekendu zycze

[justyna_dt]

Bry

[gwiazdeczka26]

Czesc kochane

Napisane przez MissCzekoladka

Witam zazdrośnice.
Mogę dołączyć?

Witaj czekoladko, mhhmm ale masz pyszna nazwe

Napisane przez *Insane

nooo o koniu też marzyłam!

Moja przyjaciółka która ma obecnie 4 letniego synka na zeszłe święta kupiła mu takiego kuca świetny jest!

a później wymrzony BMX... pierwszy czterokołowy (później dwukołowy) rower
I dziecko miało zajęcie na dłuuuugie godziny i trzepak przed blokiem!
I... okoliczne śmietniki

Napisane przez upadly_aniol00

Ja to pamiętam jak z bratem robiliśmy z kocy taki dom kryjówkę nie wiem jak to nazwać , w całym pokoju były poustawiane pufy a na nich koc i książki by się trzymały
też miałam taką huśtawkę chodź nie pamiętam do dziś są w sprzedaży i wiele osób ma .
Ale ja miałam przed domem do drzewa zawieszoną deskę i też miałam na zewnątrz huśtawkę
W sumie co się dziwić na wsi mieszkam więc miałam dużo ciekawych rzeczy i to nie ze sklepu .

Tez pamietam te zabawki. Na hustawce to jak do podstwaowoki chodzilam jeszcze sie bujalam, az urwal sie hak, bo za ciezka juz bylam Drewniane klocki, po ktorych mozna bylo mazac dlugopisem tez mialam. Nie mialam lalki Barbie z pewexu i jakos przezylam. Ciuszki dla swoich plastikowych podrobek szylam sama i bylam szczesliwa.
Ale pamietam tez przykre sytuacje kiedy jakas wycieczka byla z klasa i mialam duzo mniej pieniazkow na wydanie, lub nie moglam kupowac sobie oranzady w sklepiku codziennie itp. Wiec niestety ale sma miloscia do dziecka, calkowitego szczzescia sie mu nie zapewni. Pozniej byla zazdrosc o orginalne ciuchy czy tel kom. Moich rodzicow nie bylo na to stac wtedy. Oczywiscie ze szczesliwa rodzina i kochajacy rodzice to podstawa ale sa tez sprawy materialne ktorych nie da sie ominac.

Napisane przez aanix

Cześć

Mój tż jest szalony Dzwonił do mojej siostry, żeby mnie obudziła o 9., bo ja w nocy mam wyłączone dźwięki, a wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że jak się mnie obudzi, to jestem złaaa, bardzo złaaaaaaa. I siostra mówi, zadzwoń do T. Ja dopiero co obudzona, co się dzieje :P Jaki T. ... Dzwonię, a tż mówi: Będę u Ciebie za trzy godziny, spakuj się na weekend i jedziemy. Także ja się pakuję.

ojej jak super. Historia jak z filmu. Moze wrocisz z jakims pierdzionkiem???? trzymam kciuki.

Napisane przez Claris

Zarezerwowałam weekend w tym Pałacu co wygraliśmy na targach ślubnych na weekend tydzień po świętach i mi babka potwierdziła. Nie mogę się doczekać )

No swietnie. Napewno bedzie bardzo romantycznie

Dzwonilam w koncu wczoraj do tego miejsca gdzie zmniejszaja mi pierscionek no i niby ma byc dzisiaj - maja do mnie zadzwonic. prawie 3 tyg!!!! przegiecie.

[Ilsa Lund]

Napisane przez gwiazdeczka26

Dzwonilam w koncu wczoraj do tego miejsca gdzie zmniejszaja mi pierscionek no i niby ma byc dzisiaj - maja do mnie zadzwonic. prawie 3 tyg!!!! przegiecie.

chcemy od razu go zobaczyć

[Basiek19]

Cześć

Napisane przez aanix

Cześć

Mój tż jest szalony Dzwonił do mojej siostry, żeby mnie obudziła o 9., bo ja w nocy mam wyłączone dźwięki, a wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że jak się mnie obudzi, to jestem złaaa, bardzo złaaaaaaa. I siostra mówi, zadzwoń do T. Ja dopiero co obudzona, co się dzieje :P Jaki T. ... Dzwonię, a tż mówi: Będę u Ciebie za trzy godziny, spakuj się na weekend i jedziemy. Także ja się pakuję.

Ale super, zazdroszczę i wracaj z błyskotką

Napisane przez Ilsa Lund

bo jest też wątek zazdrośnic, które po prostu są zazdrosne o faceta a tytuł nie sugeruje, że chcemy pierścionka

Bo to właśnie o to chodzi, żeby tytuł tak dosadnie nic nie sugerował, żebyśmy znowu nie były od wymuszaczek wyzywane...

Napisane przez justyna_dt

Bry

Hej, właśnie o Tobie myślałam Gdzie to się podziewałaś? ;>

[P-o-n-y]

Napisane przez raingirl

Zawsze możemy kiedyś sobie zrobić zlot szczeciński i raz jeden to nam będą zazdrościć

Wyobraziłam sobie jak to musiało wyglądać. Nikt do Was nie miał pretensji o te nitki ?

Ta gra ze zwierzakami oszukuje - znowu jestem Dyskotekowym Chomikiem
Szczecin zasypało

Zebys wiedziala, zrobimy sobie taki mega wypasiony zlot, jak juz pisalam, szampan, czerwony dywan i te sprawy :P
Nie, nikt pretensji o nitki nie mial, dopoki same je sprzatnelysmy

[justyna_dt]

Basia, a tu i tam... nie jestem w nastroju do pisania

[raingirl]

Napisane przez P-o-n-y

Zebys wiedziala, zrobimy sobie taki mega wypasiony zlot, jak juz pisalam, szampan, czerwony dywan i te sprawy :P

Zapomniałaś o limuzynie z mega przystojnym szoferem

[Basiek19]

Napisane przez justyna_dt

Basia, a tu i tam... nie jestem w nastroju do pisania

znowu coś z Tż'em?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Basiek19

Bo to właśnie o to chodzi, żeby tytuł tak dosadnie nic nie sugerował, żebyśmy znowu nie były od wymuszaczek wyzywane...

no to właśnie dlatego brat się dziwował

[justyna_dt]

Napisane przez Basiek19

znowu coś z Tż'em?

Nie wiem... po prostu nie wiem. Mam kijowy nastrój, a sytuacja między nami jest taka... ciężko mi wyczuć nasz związek ostatnio.

[Biska]

Basiulku, chciałam Ci napisać, że jak już będziesz mieć to autko, to udaj się do firmy ubezpieczeniowej TUW Oni nie naliczają zwyżek dla kobiet przed 25 rokiem życia (taka zwyżka to chyba 30% nawet jest) Ja byłam dwa dni temu ubezpieczyć samochód i w jednej firmie (Generali?) pani mi powiedziała 3 tys A w TUW zapłaciłam 691 zł dokładnie

[*Insane]

Napisane przez gwiazdeczka26

Tez pamietam te zabawki. Na hustawce to jak do podstwaowoki chodzilam jeszcze sie bujalam, az urwal sie hak, bo za ciezka juz bylam Drewniane klocki, po ktorych mozna bylo mazac dlugopisem tez mialam. Nie mialam lalki Barbie z pewexu i jakos przezylam. Ciuszki dla swoich plastikowych podrobek szylam sama i bylam szczesliwa.
Ale pamietam tez przykre sytuacje kiedy jakas wycieczka byla z klasa i mialam duzo mniej pieniazkow na wydanie, lub nie moglam kupowac sobie oranzady w sklepiku codziennie itp. Wiec niestety ale sma miloscia do dziecka, calkowitego szczzescia sie mu nie zapewni. Pozniej byla zazdrosc o orginalne ciuchy czy tel kom. Moich rodzicow nie bylo na to stac wtedy. Oczywiscie ze szczesliwa rodzina i kochajacy rodzice to podstawa ale sa tez sprawy materialne ktorych nie da sie ominac.

Czy sprawy materialne, których nie da się ominąć, to właśnie markowe ciuchy i telefon komórkowy??
Mi się zawsze wydawało, że takie sprawy to lekarz, jedzenie, ubranie (kto mówi, że markowe?), szkoła...

Byłoby mi przykro, gdyby moje dziecko domagało się iPoda, a ja nie mogłabym sobie na to pozwolić. Ale nie dlatego, że nie byłoby mnie na to stać, tylko dlatego, że moje dziecko nie rozumie tego, że ipod nie jest najważniejszą częścią dzieciństwa. Po części zależy to od wychowania. A po części od otoczenia. Nie wszystkich sytuacji da się uniknąć... Ale nie czułabym się gorszą matką, bo moje dziecko nie ma ipoda.

Kurcze, ja na swoją pierwszą empetrójkę zarobiłam sobie SAMA. Poszłam do pracy i zarobiłam. Wtedy były już ipody, a ja się cieszyłam z Creativa 256mb i co, miałam na mojej matce psy wieszać, że mi nie kupiła?

[Basiek19]

Napisane przez Ilsa Lund

no to właśnie dlatego brat się dziwował

Od tego jest pierwszy post, żeby przeczytać i dowiedzieć się o czym, jest wątek...

[Ilsa Lund]

Napisane przez *Insane

Czy sprawy materialne, których nie da się ominąć, to właśnie markowe ciuchy i telefon komórkowy??
Mi się zawsze wydawało, że takie sprawy to lekarz, jedzenie, ubranie (kto mówi, że markowe?), szkoła...

Markowe ciuszki i tak można zdobyć w lumpeksie. Koledzy będą nosić Reserved a Twoje dziecko się będzie wozić w mini-Armanim, zobaczysz w tym lumpeksie co pokazywała crozee są śliczne ciuszki na dziecięce wymagania
telefon komórkowy służy także do tego, byś mogła się z dzieckiem skontaktować. I tak 12-latek, któremu dasz pierwszy telefon chyba nie wygada na komórce za wiele i wystarczy mu roczna karta za 100 zł jeśli będzie miał dostęp do komputera.

[Zwies]

Cześć

Ja tylko na chwilkę, bo mam przerwę w zajęciach

I w ogóle dzień śmieszny

[Ilsa Lund]

Napisane przez Basiek19

Od tego jest pierwszy post, żeby przeczytać i dowiedzieć się o czym, jest wątek...

ale on jej zaglądał przez ramię, więc nie mógł się dowiedzieć. I dobrze bo wyszłoby dziwnie

JAKI ŚLICZNY ŚNIEEEEG jakiś taki duży
Załącznik 2921479