Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic

[Hawwa87]

Napisane przez carmelova

Hawwa właśnie się zastanawiam czy mam mu to wyjaśniać. B. o niczym nie wie. Przyjął wszystko ze spokojem, luzem i myśli, że grzecznie wróciłam do domu, gdy tymczasem leżałam cały wieczór pod kocykiem popijając winko. Ja chce żeby był bardziej zazdrosny!!! Albo żeby się oświadczył

Sama zobaczysz, czy będą gryzły Cię wyrzuty sumienia, że go okłamałaś i wtedy zdecydujesz, czy mu to wyjaśnisz Tak, jak piszą dziewczyny, masz okres, więc takie zachowania są dopuszczalne Ale może być to też okazja, żeby mu powiedzieć, że wydaje Ci się, że jest za mało zazdrosny i że poświęcał Ci za mało uwagi

[justyna_dt]

Kamka, hehe oj tam, nic mu nie wyjaśniaj, nie ma sensu zreszztą każda z nas ma takie strzały czasem
medeline, sernik bananowy... nie wyszedł, bo: 1) spieszyłam się, 2) mama mnie wywaliła z kuchni, więc piekł się o wiele za krótko, 3) za bardzo zaufałam przepisowi i wyszedł za słodki. Teraz TŻ się ze mnie nabija i mówi do mnie per moja słodycz ale wiem, że docenia, sam mi pisał
Hawwa dziękuję oby się udało a co to za "szalona" myśl?

[arrakis]

ehhh nadrobilam - wprawdzie pobieznie ale nie mam sily juz dzis....

szkolenie super, ale bardzo intensywne wiec wykonczona jestem - ale zadowolona bardzo, bo to bylo szkolenie z rekrutacji i w zasadzie wyszlo na to, ze ja to robie dokladnie tak jak sie powinno wiec cieszy mnie to bardzo
i dowiedzialam sie, ze konferencja letnia bedzie 24-25.07 wiec tydzien przed Castle party

ok ide odyspiac

[Gleniusia]

Idę do łóżeczka, obejrzę jakiś filmik sobie jeszcze

Dobrej nocki dziewczynki

[medeline]

Napisane przez carmelova

Hawwa właśnie się zastanawiam czy mam mu to wyjaśniać. B. o niczym nie wie. Przyjął wszystko ze spokojem, luzem i myśli, że grzecznie wróciłam do domu, gdy tymczasem leżałam cały wieczór pod kocykiem popijając winko. Ja chce żeby był bardziej zazdrosny!!! Albo żeby się oświadczył

Taaaaa To byłby najlepszy pomysł w jego męskim zyciu
Może zaproponuj: "kochanie, co powiesz na miły weekend? Taki najlepszy z dotychczasowych? Bo patrz... Ty mi się oświadczysz i będziesz mieć to już głowy, a ja będę przeszczęśliwa... I obydwoje bedziemy zadowoleni"

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez justyna_dt

Kamka, hehe oj tam, nic mu nie wyjaśniaj, nie ma sensu zreszztą każda z nas ma takie strzały czasem
medeline, sernik bananowy... nie wyszedł, bo: 1) spieszyłam się, 2) mama mnie wywaliła z kuchni, więc piekł się o wiele za krótko, 3) za bardzo zaufałam przepisowi i wyszedł za słodki. Teraz TŻ się ze mnie nabija i mówi do mnie per moja słodycz ale wiem, że docenia, sam mi pisał
Hawwa dziękuję oby się udało a co to za "szalona" myśl?

Ooo ja.... jak ty zrobiłaś takie pyyszności, to będziesz moją przenajbananowszą justynką (pobiłam tekst twojego tż? )

Napisane przez arrakis

ehhh nadrobilam - wprawdzie pobieznie ale nie mam sily juz dzis....

szkolenie super, ale bardzo intensywne wiec wykonczona jestem - ale zadowolona bardzo, bo to bylo szkolenie z rekrutacji i w zasadzie wyszlo na to, ze ja to robie dokladnie tak jak sie powinno wiec cieszy mnie to bardzo
i dowiedzialam sie, ze konferencja letnia bedzie 24-25.07 wiec tydzien przed Castle party

ok ide odyspiac

Ooo, to będziesz mogła pojechać Gratuluję zadowolenia z pracy

Napisane przez Gleniusia

Idę do łóżeczka, obejrzę jakiś filmik sobie jeszcze

Dobrej nocki dziewczynki

[carmelova]

Madeline taaak, w zasadzie to kupię już pierścionek (wszak dane jego konta znam ) po co ma się chłopak męczyć

[Hawwa87]

Napisane przez justyna_dt

Hawwa dziękuję oby się udało a co to za "szalona" myśl?

A to już raczej nie do napisania tutaj...

[justyna_dt]

medeline, no właśnie mi nie wyszedł ten sernik a podobno nowojorski był trudniejszy, tja, pff... Fakt, że w tym nic nie było trudnego, ale kurde... jak widzę, że wierzch gotowy, czytam, że ma być 1 h w piekarniku, że ma być "sprężysty" czy jakoś tak, to jak go wyciągam po 1 h i 15 min. i wszystko się zgadza, to czemu jest niedorobiony!? no
Hawwa, klub/poczta?
Kamka, ech... ja mam teraz dzisiaj jakąś nagonkę na zaręczyny. W głowie nie wiem, nie wiem, nie wiem! Wrrr... nie cierpię się taka bezsilna czuć. Na dodatek tematów zaręczynowych i ślubnych dookoła pełno jak na złość

[Hawwa87]

To i ja dorzucę tego ślubnego tematu, ale to na poczcie.

[Basiek19]

Hej

No i mamy zaklepane autko nawet nie wiecie jak się cieszę za tydzień prawdopodobnie już wrócę nim do domku
Claris i powiem Ci, że bardzo fajnie mi się jeździ, wcale nie za nisko gorzej mi się jeździło Seicento które jest przecież dużo mniejsze

I niedawno dostałam telefonicznie ochrzan od "teściowej" powiedziała mi, że zarobiłam minusa i się muszę poprawić następnym razem a to wszystko przez to, że robiła dzisiaj imieniny i ja nie przyjechałam, choć Tż dobrze wiedział, że miałam dzisiaj jechać do rodziny...

Candy, Dzi

Napisane przez upadly_aniol00

Ja np jestem tego zdania , że skoro chcę się zaręczyć to nie mam zamiaru w tych zaręczynach chodzić kilka lat tylko chce zaraz po planować ślub , w wieku 18 lat raczej bym nie zgodziła się , ponieważ mimo , że jestem dość dojrzałą osobą to aby planować wesele to muszę mieć pieniądze na ślub , teraz mimo , ze mam 20 lat i chce zaręczyn to z tego względu , że mam starszego mężczyznę i mam tą pewność , że nie myśli jak dziecko pracuję i mamy już jakieś plany szykowane mieszkanie ....
Więc zaraz po zaręczynach mam zamiar już wszystko zamawiać do ślubu a do tego są pieniądze potrzebne

Ehh.. była tu już kiedyś dyskusja na temat tego młodego wieku, tylko że tyczyła się mnie... i choć wtedy nie planowałam, żeby sie zaręczać za kilka lat, a ślub to w ogóle 5lat po zaręczynach, to powiem Wam, że to strasznie nie miłe tak czytać o sobie, że takie nie odpowiedzialne jesteśmy itp szczególnie, ze całkiem przychylnie traktowałyście Kasię (Lasoa) która biorąc ślub, będzie jeszcze konczyć technikum, tylko dlatego, bo ma dużo starszego tż'a który dobrze zarabia i ma swoje mieszkanie, więc oni sobie dadzą radę, bo Tż zarabia...

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez carmelova

Madeline taaak, w zasadzie to kupię już pierścionek (wszak dane jego konta znam ) po co ma się chłopak męczyć

No, wybierzesz taki jaki Ci się najbardziej spodoba i wszyscy będą zadowoleni

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

medeline, no właśnie mi nie wyszedł ten sernik a podobno nowojorski był trudniejszy, tja, pff... Fakt, że w tym nic nie było trudnego, ale kurde... jak widzę, że wierzch gotowy, czytam, że ma być 1 h w piekarniku, że ma być "sprężysty" czy jakoś tak, to jak go wyciągam po 1 h i 15 min. i wszystko się zgadza, to czemu jest niedorobiony!? no
Hawwa, klub/poczta?
Kamka, ech... ja mam teraz dzisiaj jakąś nagonkę na zaręczyny. W głowie nie wiem, nie wiem, nie wiem! Wrrr... nie cierpię się taka bezsilna czuć. Na dodatek tematów zaręczynowych i ślubnych dookoła pełno jak na złość

Właśnie! W dodatku spotkałam na zakupach kuzyna, z którym chodziłam do jednej klasy w podstawowce i liceum, i powiedział, że w Święta się zaręczył, a w sierpniu bierze ślub i żebym sobie ten termin zaklepała... Jedynie "pocieszam" się tym, że salę ma najobskurniejszą w mojej mieścinie :P Co nagle to po diable - zawsze to jakieś wytłumaczenie... :P

[Hawwa87]

Wiadomość w wysłanych.

[justyna_dt]

Napisane przez carmelova

Właśnie! W dodatku spotkałam na zakupach kuzyna, z którym chodziłam do jednej klasy w podstawowce i liceum, i powiedział, że w Święta się zaręczył, a w sierpniu bierze ślub i żebym sobie ten termin zaklepała... Jedynie "pocieszam" się tym, że salę ma najobskurniejszą w mojej mieścinie :P Co nagle to po diable - zawsze to jakieś wytłumaczenie... :P

O jaaaa, to perfidne jest ale cóż... nie no, cieszę się razem z Tobą

[Basiek19]

Nikt mnie nie zauważył


To idę spać, dobranoc

[Hawwa87]

Basiu, gratuluję autka Na pewno będzie Ci się dobrze jeździło Ja mam właśnie Seicento, ale... Nie mam prawka Ale tyle, co nim jeździłam (a raczej uczyłam się jeździć), to mi chyba pasuje.

[justyna_dt]

Basia, widzę, widzę przeoczyłam gratulacje! a co do wieku, to w sumie sama nie wiem. Chciałoby się pomędrkować, ale pamiętam, że też kiedyś miałam tyle lat wprawdzie nie myślałam wtedy o ślubie, tzn. myślałam, ale nie w takich kategoriach jak teraz. Patrząc z własnej perspektywy - uważam, że ja wtedy byłam zdecydowanie za młoda, myślałam, że jestem poważna i dojrzała i że jestem w stanie sprostać odpowiedzialności za tym wszystkim idącej. Teraz widzę, że to głupota była, nie poradziłabym sobie i tyle. Ale co kraj to obyczaj, co człowiek to opinia

[Hawwa87]

Justynko, to chyba Ty mi odpisałaś na poczcie, więc i ja też tam jeszcze odpowiedziałam...

[justyna_dt]

Tak, to ja już zerkam

[Claris]

hej dziewczynki

Piszę z tżtowego komputra, bo on się kąpie. Piliśmy sobie winko i zrobiliśmy kawał ślubnego filmiku, ale on mi się podoba liczymy, że jutro skończymy a wtedy to już bym chciała rozdawać zaproszenia i patrzeć na reakcje gości. Spokojnej nocki

[najfajniejsza]

Napisane przez Dzi25

A do mnie właśnie zadzwoniła mama,że zmarł mój dziadek. Co za parszywy dzień jakiś

bardzo mi przykro...

Napisane przez MissCzekoladka

Antii89 Powiedz gdzie ja napisałam, że wszystko jest "super proste"? Bo jakoś sobie nie przypominam. I tak prędzej czy później trzeba będzie na stałe przywitać się z dorosłym życiem a to dla mnie już bardzo niedługo więc nie bój się zdążę się nauczyć jak się na codzień martwić o to co mam włożyć do garnka itp itd

Czekolada, ja w Twoim wieku może i o ślubie nie myślałam, że teraz już, ale choćby Ins jest dowodem, że można tak myśleć i wcale to nie znaczy,że jest się niedojrzałym.

Napisane przez carmelova

Nie odzywał się od kilku godzin (wcześniej marudził, że tęskni, ciągle pisał smsy itp.) więc napisałam do niego, że idę na piwo z kolegą. Chciałam wzbudzić zazdrość... Oczywiście nigdzie się nie wybierałam, ale zadzwonił po sekundzie. A ja dalej brnęłam w jakieś głupie gierki. Po godzinie napisałam mu, że nie było miejsc w knajpie i wróciłam. To było straaaaasznie dziecinne, ale jestem chora, mam okres i potrzebuje uwagi...

eeee, głuptasie ja bym się przyznała... daj znać, co zrobiłąś będzie gitnie!

Napisane przez medeline

Taaaaa To byłby najlepszy pomysł w jego męskim zyciu
Może zaproponuj: "kochanie, co powiesz na miły weekend? Taki najlepszy z dotychczasowych? Bo patrz... Ty mi się oświadczysz i będziesz mieć to już głowy, a ja będę przeszczęśliwa... I obydwoje bedziemy zadowoleni"

a mogę ja to wykorzystać?

Napisane przez Claris

hej dziewczynki

Piszę z tżtowego komputra, bo on się kąpie. Piliśmy sobie winko i zrobiliśmy kawał ślubnego filmiku, ale on mi się podoba liczymy, że jutro skończymy a wtedy to już bym chciała rozdawać zaproszenia i patrzeć na reakcje gości. Spokojnej nocki

pochwal się!

Hawwa, poczta

to ja Wam opowiem, dlaczego mi było przykro wczoraj przez teściów.
ale to w Klubie napiszę, bo wygodniej i wiadomo, na forum to tak nie teges

ale przez to zamieszanie z autem nic się wczoraj nie uczyłam... muszę odkładać na warunek.

[kiwi10]

miłego dnia dziewczyny

[najfajniejsza]

kiwi, miłego

[Dzi25]

Dziękuję dziewczyny za wsparcie

Candy dla Małgosiek to chyba nie był najlepszy dzień

[arrakis]

dzien dobry dziewczynki

[carmelova]

Hej.

Ufff... właśnie skończyłam pisać argumentację na jutrzejsze ćwiczenia.

Naj wiem że jestem głuptas
Hawwa rozumiem i myślę dokładnie tak samo jak Ty. Z tym, że ja jestem realistką i pewnie brałabym pod uwagę możliwości finansowe, ale nie to czy będzie nas stać na wesele, lecz czy będzie nas stać na życie tylko we dwoje bez pomocy innych. Jednak u Ciebie jest troszkę inna sytuacja

[Candy Killer]

Napisane przez Dzi25

Candy dla Małgosiek to chyba nie był najlepszy dzień

oj chyba nie..jakies sile kosmiczne sie na nas wypiely :|

Dzieki dziewczyny za wsparcie

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

poranna kawa z koleżankami! tak robią bohaterowie seriali o ludziach młodych i dobrze rokujących nigdy nie byłam na takiej porannej kawie ani na lunchu...
to nie jest przytyk czy coś, po prostu widzę różnicę między moim "prowincjonalnym małym miastem" a stolicą :P serio myślałam, że tak tylko robią osoby zamożne i bohaterowie seriali :P

co do Niemiec, nie martw się, przeżyjesz... a z tym innym działem to nie da się jakoś zawalczyć...? nie cierpię takich intryg firmowych, jakiegoś knowania i kombinowania, by innym życie utrudnić... żenua.

nie odebrałam tego jako przytyk broń boże, ale się uśmiałam Serio jestem jak w "Przyjaciołach"? suuuper generalnie to nie miałyśmy czasu spotkać się w tygodniu, więc się umówiłyśmy na sobotę rano Ale to nie jest jakiś taki nasz rytuał czy coś. Chociaż fakt, że spotykanie się w kawiarniach rano na kawę i w porze lunchu w restauracjach jest baaaardzo powszechne Ja na lunche nie chodzę, bo mamy kafeterię w pracy. A pracuję z ludźmi, z którymi preferujemy chodzenie jednak a obiady a nie lunche

CO do tego Działu - no tak będzie trzeba walczyć. Tylko że nie mam na to ochoty, bo nic im nie zrobiłam. I nie widzę powodów do wojny. Więc najpierw sobie z nimi polubownie porozmawiam.

Napisane przez Hawwa87

Co do sporu związanego z Czekoladą... Fakt, szybko zaczęła myśleć o małżeństwie. Ja w tym wieku jeszcze nie miałam nikogo... (pomijając krótkotrwały incydent, ale tam się nawet za ręce nie trzymaliśmy, więc dla mnie to jakby nie istniało ). Ale nawet na tym wątku mamy młodziutkie dziewczyny, które marzą o ślubie. Lasoa już jest zaręczona, Basia czeka z nami... A może dla tych starszych z nas te, co mają 19-20-21, czy nawet 23 lata są za młode na ślub? Nie nam oceniać... Różnie się w życiu układa i obecnie chyba coraz więcej dziewczyn zaraz po maturze wychodzi za mąż. Inna sprawa, że ich mężowie często są starsi, ale to nie jest regułą. Czekolada i jej chłopak mają/będą mieli zawody po skończeniu szkół, więc jeśli będą mieli pracę, to co stoi na przeszkodzie, żeby wzięli ślub? Na co mają czekać, jeśli wiedzą, że chcą ze sobą spędzić życie?

Kiedyś regularnie czytałam tego bloga http://mloda-zonka.blog.onet.pl/ - dziewczyna wyszła za mąż zaraz po maturze, z miłości, nie z wpadki, długo czekała na dziecko, w końcu się pojawiło i sobie radzi. Dla chcącego nie ma nic trudnego

Ja się z Hawwą zgadzam w 100%. Dla mnie osobiście z perspektywy lat 28. zaręczyny i ślub jak się ma 21,22,23 o też strasznie wcześnie i sama kiedy byłam w takim wieku o tym w ogóle nie myślałam. I podobnie jak Justynka - wydawało mi się, że mega dorosła jestem, a teraz wiem, dzieciuch byłam. Pewnie za lat kilka pomyślę tak o sobie dzisiejszej. Jak miałam 17, to w ogóle moim największym zmartwieniem było to, czy rower ma kola napompowane i że nic nie umiem na klasówkę z fizyki Ale to, że ja tak miałam nie znaczy, że inni muszą.
A co do tego, że trzeba mieć kasę i pracę jak się człowiek na ślub decyduje.... Ślub o się z miłości do kogoś bierze, a nie z powodu pełnego konta. Pieniądze bardzo ułatwiają życie, ale nie warunkują jego szczęśliwości. I powiem Wam, że jak byłam młodsza (miałam te 19, 20, 21 lat), to mówiłam jak Wy -> samą miłością to ja dziecka nie wykarmię Okazuje się, że tylko krowa poglądów nie zmienia teraz wiem, że to nie kasa i nie stabilność finansowa jest tu najważniejsza.

Małgośki 3najcie się....

Gwiazdeczka, pierścionek pikny oczywiście

Ble.... jadę do Niemiec, a nie chce mi się. Dobrze, że tylko na 3 dni.

[butterfly20]

Napisane przez Candy Killer

nie chce psuc wam humoru ani nic,ale kuuuur**....ten rok jest po prostu tragiczny...najpierw babcia mi umarla..dzisiaj dzwoni mi telefon..kryminalistyka ze ojciec mi nie zyje...nooooz pieknie po prostu :/



chyba zaczynaja mi nerwy puszczac i glowa mi peka po prostu :/

Współczuję bardzo.Trzymaj się

Napisane przez Antii89

Jest piękny! Naprawdę!
Candy Przykro mi bardzo..

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------



Nie łatwiej od razu pójść na studia?
Wg mnie te parę lat nikogo nie zbawią, ok każda z nas chce ślubu, rodziny, fajnie, ale po co się spieszyć.
Wybacz, ale masz 17 lat... Jak się chcesz żenić to się żeń, zaręczaj.
Dla mnie to jednak zdecydowanie za wcześnie. Dorosłe życie wcale nie jest takie super jakby się mogło wydawać, więc nie rozumiem po co się tak spieszyć.

katarakcie na pewno nie chodziło o kolejnych facetów. Ja bym raczej myślała o takim beztroskim życiu, że nie musisz się martwić o pracę, o to co do garnka włożysz, zapłaceniu rachunków... Docenisz za parę lat.

No właśnie.Sama czasem się łapię na tym,że niekoniecznie chcę tego dorosłego życia...no ale trochę już za stara jestem,żeby tak przed nim uciekać.

Napisane przez Dzi25

A do mnie właśnie zadzwoniła mama,że zmarł mój dziadek. Co za parszywy dzień jakiś

Ojej współczuję również Kiepski wczoraj był dzień

A ja spałam wczoraj u TŻa bo Teściów nie było. A moja Mama upiekła mi tort z okazji urodzin

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Basiu gratuluję autka Też chcę nowe Tzn.używane,ale nowe

[carmelova]

Motylku to szybciutko, wytrzyma torcik 2 dni ?

Basiu zazdroszczę... ja tez chcę autko!!!!! Najlepiej Mini Coopera :P

[kiwi10]

ja swój samochód dostałam rok temu w sylwestra ^^
po zdaniu prawka.
do dziś kocham swój samochód i nie zamieniłam bym go nawet na ferrari.
Mam nadzieje że długo będę go miała, po po prostu go uwielbiam.