Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

[Edzia400]

Napisane przez kardashi

hej.witam wiosennie
U mnie piękna pogoda

Edzia jakie kuzynki głupie..
Wiadomo, poród może i nie jest najmilszą rzeczą dla kobiety, ale za to jakie piękne wynagrodzenie za ten ból, przytulić swojego maluszka

A my dziś zaczynamy 31 tydzień

no własnie a gdyby to było aż takie straszne to rodziny nie były by tak liczne (o niektóre) moje kuzynki to poprostu lebiody

a brzusio fajny taki milusi jak kubusia puchatka

[bydgoszczanka]

Napisane przez iza240

ahaa....to już rozumiemCzyli potrzebana butelka
Mojej kolezanki dzidziuś wogule nie chce pić z butelki,nawet jej ściągniętego mlekaJak ona musi gdzieś wyjść to zaczyna się tragedia!Przekłada smoczek od butelki od prawej do lewej i w rezultacie jest głodny.Ona ciągle wywala cyce....nawet co 5 min.Mi to wogule się nie podoba.Tylko.że dzidziuś ma już 7mieś i nic nie pije-tylko jej mleko.
Nie raz jej tłumaczyłam,że powinien już pić wodę przegotowaną,soczki dla niemowlaków a karmienie powinno być co 2,3 godz.
A ona daje mu cycka co 5 min.......

Takie duże dziecko może już jeść bardziej stałe pokarmy, nawet powinno. Uczy się odruchu żucia. Koleżanka robi błąd, że tylko mleko daje.

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1776765 6]o dżizasss... kobiecy ser... jakoś to się nie mieści w granicach mojego pojmowania świata czułabym się DOSŁOWNIE jak dojna krowa. co innego dziecko karmić, ale znajomych?

no i kciuki oczywiście. a czego Ty się obawiasz?[/QUOTE]

Żebym ja sama wiedziała
Z tym serem, to przesada, ale powiedziałam mężowi, że jak będzie nadprodukcja mojego mleka, to już wiem co zrobić a on na to, że przez czas karmienia nie tknie żadnych serów i twarożków

Napisane przez tygrysek99

bydgoszczanka za wizytę i nie dumaj ja też tak ostatnio miałam aż musiałam sobie powyć i wszystko jest OK u Ciebie też tak będzie

Napisane przez kardashi

Heej Dziewczyny !

Bydgoś śliczny berbec i kciuki

Kurde, wygońcie mnie do robienia zakupów! Chociaż dla siebie, bym torbę spakowała

poganiam na zakupy

Napisane przez kropka75

Kolejna laska.

Dobrze będzie.

Wieczorem brzusio powiększa swoją objętość

Napisane przez iza240

za wizytę
śliczny brzusio

[Miira]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1776679 2]mhm... wyjdzie w praniu...

a ja się muszę zebrać do tych zakupów... ale mi się nie chce... a tu do kupienia jeszcze:
- kapcie (albo chociaż klapki jakieś, no nie mam bo nie używam)
-1 koszula nocna
- szlafrok (? chociaż na porodówkach jest ciepło, może wystarczy jak zabiorę na wszelki wypadek satynowy, tak żeby się okryć w razie czego. cieplejszego i tak nie będę używać potem w domu)
- podpaski duuuże (chociaż mam już gatki jednorazowe i podkłady, ale wolę wszystkiego po trochu na wszelki wypadek do wypróbowania)
- bepanthen

a dla dzidzi:
- termometr
- jakiś cienki kocyk
- pieluszki (chcę bella newborn)
- trochę pieluch tetrowych
- emulsja do kąpieli, sudokrem, krem pielęgnacyjny, patyczki kosmetyczne, sól w rozpylaczu, herbatka koperkowa.
- wanienka
- no i co najgorsze łóżeczko z pościelą
- przewijaczek
- wózek
- no i troszkę ubranek

do czego była maść majerankowa? (edit: aha, już wiem :[/QUOTE]

Ehh... ja też się muszę zebrać do zakupów. Takie duże rzeczy jak wózek czy łóżeczko zostawiamy na koniec, bo nie mamy gdzie tego na razie trzymać. No chyba, że zawieziemy do moich rodziców i w czerwcu znów do siebie

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1776755 2]właśnie nie wiem... od jednych słyszę że tylko kraśnicka, od innych że to do niczego, jeśli już to na staszica. no i jestem niezdecydowana, bo na kraśnicką mam rzut kamieniem od domu, z drugiej strony na staśka mogłabym się zawsze wspomóc znajomymi, co prawda siódma woda po kisielu, ale zawsze jakieś tam wsparcie by było w razie czego (chociaż to jest straszne, ale co zrobić...). pomijając to najpierw sama chętnie bym się wybrała na obie porodówki zobaczyć choćby jak "przedsionek" wygląda, zaczepić jakąś pielęgniarkę, pogadać chwilę, a potem zdecyduję. innych szpitali nawet nie biorę pod uwagę.

[/QUOTE]
Ja do ubiegłego weekendu miałam ten sam problem- który szpital w Lublinie? Rodzice mnie strasznie namawiali bym rodziła na Staszica ( ale tam ma być chyba od lipca remont?) W końcu zdecydowaliśmy się z mężem, że jednak rodzimy u siebie w Wawce. No i znów mam problem, bo nie wiem który szpital Dziewczyny z Warszawy co polecacie?

[Edzia400]

Napisane przez Darianna25

Witajcie,
Ja już o 7.00 na nogach ale jak tylko córka wybyła do szkoły to zaraz wrócilm do łózka i obudził mnie maż telefonem o 11.00.
Brzuch mnie dziś pobolewał włąśnie tak jak na @ to się położyłam
Szukam pomysłu jak pomalować meble dla małej i napotkałam taki sklep.
http://dino.sklep.pl/nowy/zestawy-c-6_316.html
Meble przepiękne a niektóre pokoje są większe od mojego salonu. No i te ceny - kosmiczne jak dla mnie.
Ale można coś podpatrzeć.

Co do moich kolorów to wynalazłam coś takiego jak na zdjęciu z tym ze o ton jaśniejsze będą i bez niebieskiego.
Wynalazłam tez taki artykuł na temat kolorów jakie powinny być w pokoju niemowlaka.
http://www.inspirander.pl/dom/jaki-k...pokoju-dziecka

A co do spotkania to ja chętna.No jeśli ktoś mnie zaprosi.A jak nie to się wkręcę na krzywusaCały sierpień powinnam spedzić w pl.No i dzieciaczki już będą wieksze i ciepło to moze latem?

Ide coś zjeść.

bardzo fajna stronka z tymi kolorami tylko ze u mnie połowa nie zda egzaminu mam strasznie ciemny mały pokoj i niestety wiekszosc z tych kolorów odpada
pomalowalismy malej pokoj na Brzoskwiniowy pastelowy do tego ciemne panele łozko musiałam wstawic od mojego ojca znaczy ma dwa i tylko jeden był w uzytku (moje łozko było za duże i nie miesciło sie łozeczko) pokoik ma 3 na 2 całe szczescie ze z oknem jak wróci do mnie aparat pokaze wam jak to wyglada

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez bydgoszczanka

...

Żebym ja sama wiedziała
Z tym serem, to przesada, ale powiedziałam mężowi, że jak będzie nadprodukcja mojego mleka, to już wiem co zrobić a on na to, że przez czas karmienia nie tknie żadnych serów i twarożków
...

to nie dumaj na zapas, ja się durna stresuję przed każdą wizytą, ale to takie głupie i bezpodstawne. nie wiem z czego to się bierze...

pogrubione: nawet serniczka?

Napisane przez Miira

...
Ja do ubiegłego weekendu miałam ten sam problem- który szpital w Lublinie? Rodzice mnie strasznie namawiali bym rodziła na Staszica ( ale tam ma być chyba od lipca remont?) W końcu zdecydowaliśmy się z mężem, że jednak rodzimy u siebie w Wawce. No i znów mam problem, bo nie wiem który szpital Dziewczyny z Warszawy co polecacie?

jak od lipca to chyba bym się wyrobiła
a rodzice Cię namawiali na staszica bo taka dobra opinia, blisko, czy ekhem... mają tam jakichś znajomych? ja już głupieję...

Napisane przez Miira

Ehh... ja też się muszę zebrać do zakupów. Takie duże rzeczy jak wózek czy łóżeczko zostawiamy na koniec, bo nie mamy gdzie tego na razie trzymać. No chyba, że zawieziemy do moich rodziców i w czerwcu znów do siebie
...

ja tak samo... chociaż na wózek będę polować na allegro, więc muszę już zacząć. co najwyżej zawiozę do dziadków, mają cały wolny pokój, będzie mu tam dobrze

[Edzia400]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1774332 4] za mycie okien. uważać tu na siebie, chłopów do ciężkich prac pogonić

a kuzynki pewnie tak gadają, bo jak mówisz - ich dzieci im przeszkadzają, to nie widzą w tym nic miłego. ja bym tylko wywróciła oczami i odpowiedziała słodkim głosikiem "jak mi was szkoda"...



może i nalezy mi sie ale ja poprostu nie lubie sie prosić i choćbym te okno miała myć cały dzien to bym go umyła tak mnie w domu uczono nie licz na nikogo licz na siebie i nigdy nie bedzie ci zle

chłopaki zreta nauczone ze prawie wsio robi sie za nich (stare wychowanie Śląskie) niestety trudno ich zmusic do czegokolwiek nieraz sie dre na cała kamienice a mam donosny głosik

sasiadki mi mówia potem no edzia co znów u ciebie chłopaki przeszkrobali hehehe ale inaczej sie nie da strasze ich ze w szpitalu zostane z mała 2 tyg i ich ten bałagan zabije tato gotować umie i to dosyć dobrze ale z posprzataniem za sobą w kuchni i wogóle to juz porażka
i tak musze sama dawać sobie rady gimnastyke ciązową mam wiec zastój mi nie grozny hihihi

uważam na siebie i nie dzwigam ciezkich rzeczy dziekuje za ten

ogólnie to kuzynki (siostry to sa) wcale nie próbowały karmić piersia (mimo iż u nich w domu sie nie przelewa) jedna zyje z facetem kóry płaci wysokie alimenty mieszkaja na wynajmowanym i zostaje im chyba z 300 zł na miesiac pomimo iż oboje pracuja druga ma nielepiej wiec siedza obie u mamusi i z niej spijaja pieniazki na pampersy i mleko
ja bym ze względów finansowych spróbowała pobudzic laktacje one po wyjsciu ze szpitala zaraz po mleko biegły i to po bebilon który u nas kosztuje 35 zł a np bebiko 13 -15 zł

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Edzia400

...
może i nalezy mi sie ale ja poprostu nie lubie sie prosić i choćbym te okno miała myć cały dzien to bym go umyła tak mnie w domu uczono nie licz na nikogo licz na siebie i nigdy nie bedzie ci zle

chłopaki zreta nauczone ze prawie wsio robi sie za nich (stare wychowanie Śląskie) niestety trudno ich zmusic do czegokolwiek nieraz sie dre na cała kamienice a mam donosny głosik

sasiadki mi mówia potem no edzia co znów u ciebie chłopaki przeszkrobali hehehe ale inaczej sie nie da strasze ich ze w szpitalu zostane z mała 2 tyg i ich ten bałagan zabije tato gotować umie i to dosyć dobrze ale z posprzataniem za sobą w kuchni i wogóle to juz porażka
i tak musze sama dawać sobie rady gimnastyke ciązową mam wiec zastój mi nie grozny hihihi

uważam na siebie i nie dzwigam ciezkich rzeczy dziekuje za ten
...

oj Edziu... ale przecież po porodzie też nie zabierzesz się zaraz za sprzątanie. nie dość że trzeba dojść do siebie, to jeszcze maluszkiem się zajmować. kto wtedy będzie sprzątał? i tu nie chodzi o to, żeby kogoś prosić, przecież to też ich dom, ich obowiązki. a nie tylko twoje okna, które ktoś musiałby specjalnie dla ciebie myć.

[kasiaaX]

Witam Was kochane po przerwie, duzo pracy, więc i pisac nie ma kiedy...staram sie podczytywać chciałam sie pochwalić że potwierdziła się córcia na 100% wyniki w normie, mała waży już 950 gram, czy to średnio czy dużo?

[ona1981]

Edzia z tym karmieniem to nie zawsze jest takie proste Czasem jest dużo pokarmu, ale brodawki nieodpowiednie. Z moich piersi ciężko leciało, nawet laktatorem ciężko było zassać. Michał strasznie się denerwował, ja stresowałam, każde przystawienie do piersi to było 15 min wrzasku zanim dobrze zassał, na dodatek tylko i wyłącznie w pozycji leżącej dawałam radę go nakarmić. Dodatkowo dochodziły co rusz zapalenia piersi, czego nikomu nie życzę. W sumie dwa miesiące karmiłam ale tylko i wyłącznie dzięki laktatorowi, inaczej bym nie dała rady rawet kilku dni.

Kasia X gratuluje córeczki
Bydgoszczanka śliczny brzuszek

[liliputek]

Napisane przez Edzia400

wczoraj sie wkurzyłam po 1 połowa mojej rodziny nie wie ze jstem w dwupaku no i wczoraj jak mnie zobaczyli to sie zaczeło jak ja ci wspołczuje nie chciałabym być w twojej skórze (mówiły to kuzynki które rok temu lub 2 urodziły dzieciaki) myslałam ze im w zeby dam strasznie sie boje sie porodu ale tez wiem ze kazda z nas inaczej go odczuwa i ma inny próg bólu odwróciłam sie na pięcie i im powiedziałam "cierp ciało jesli chciało" one obie dzieciaki miały z wpadki zrobiły sie czerwone i nic nie powiedziały jeszcze zdązyłam powiedziec ze sie o bólu zapomina bo dziecko wszystko wynagradza nic nie powiedziały (im dzieciaki przeszkadzaja i ciagle bawi je ich mama ) asz szkoda gadac sie wygadałam i mi lepiej

No bez komentarza..Ale wiesz co, tak samo ma siostra mojego małża. Tez dziecko z wpadki i tak sie cieszyla z tego dziecka, ze teraz przy byle okazji dziecko wedruje do dziadkow w rodzice imprezuja. W ogole sie malym nie zajmuja tylko podrzucaja.

Napisane przez kardashi

hej.witam wiosennie
U mnie piękna pogoda

Edzia jakie kuzynki głupie..
Wiadomo, poród może i nie jest najmilszą rzeczą dla kobiety, ale za to jakie piękne wynagrodzenie za ten ból, przytulić swojego maluszka

A my dziś zaczynamy 31 tydzień

Malutki brzusio.
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1774332 4]
a kuzynki pewnie tak gadają, bo jak mówisz - ich dzieci im przeszkadzają, to nie widzą w tym nic miłego. ja bym tylko wywróciła oczami i odpowiedziała słodkim głosikiem "jak mi was szkoda"...

[/QUOTE]
Wyobrazilam sobie ten milutki glos i ich miny....

Napisane przez annLee

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

usypianie malucha w wykonaniu tatusia
http://www.youtube.com/watch?v=d16_kj7C-_k

O masakra...Ze tez to łóżeczko sie nie zarwalo..Swoja droga zamiast wziasc dziecko do siebie i uspic a potem przeniesc, to sam sie wpakowal Faceci to maja pomysly, no ja bym na to nie wpadla..

Napisane przez Darianna25

Mnie mój maż też wozi.Jak ja nie muszę to on jedzie.
Ten Twój promotor to jak mój menadżer.Nie powiadomił góry, ze mam urlop i ja za to dostałam z***kę bo w pracy mnie nie było. Ale napisałm do związków i dostałam zadawalającą odpowiedź i mam zamiar napisać skargę bo ta z***ka poszła do moich papierów, jako nieusprawiedliwiona nieobecnosć w pracy.Przecież to nie moja wina,że mój menadżer ma tyyyle na głowie.

.

Oj ja tez mialam taki przypadek ze swoim kierownikiem. Bylam chora i zadzwonilam mu o tym powiedziec, a zwolnienie zanioslam pare dni optem. A on na mnie wsiadl ze nie przychodze do pracy i nikogo o niczym nie informuje..zapomnial, ze ze mna rozmawial, wyobrazacie sobie? Dobrze, ze miala swiadkow na to, bo sekretarka nas laczyla, bo inaczej mialabym przechlapane. Teraz zawsze prosze kogos innego zeby sie upewnil, czy kiero pamieta, ze mam chorobowe.

Napisane przez margo80

była u mnie wczoraj na chwilę przyjaciółka i dostałam ochrzan, że torba do szpitala jeszcze nieprzygotowana. uświadomiła mi, że swoje rzeczy powinnam już w niej mieć, bo jakby nagle okazało się, że muszę się na jakiś czas położyć do szpitala, to nie będę wtedy biegać po sklepach. w tej sytuacji czekam na przelew z zusu i uderzam na zakupy koszulowo-kosmetyczno-apteczne.

?

Oj ja tez musze sie w koncu wziasc za porzadne zakupy, nie ma co zwlekac...

Napisane przez bydgoszczanka

Mąż podesłał mnie to http://www.tvn24.pl/-1,1646976,0,1,s...wiadomosc.html

Dzisiaj o 16 mam wizytę, proszę trzymajcie kciuki, mam jakieś obawy

Jeszcze My w 30 tc

Piekny brzusio...Oj chyba otworze wlasny interes po porodzie Juz widze mina małża
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1776826 8]to nie dumaj na zapas, ja się durna stresuję przed każdą wizytą, ale to takie głupie i bezpodstawne. nie wiem z czego to się bierze...

[/QUOTE]
Mam dokladnie to samo. Stresuje sie przed kazda wizyta.

Bylam wczoraj u gina. Jest na !00% dziewczynka, ma 700 gram w 25 tc. Termin porodu liczy sie z om czyli 10 czerwiec a nie zusg 24 czerwiec..Dziwne.. CZyli zostalo mi rowne 3 miesiace, ale mam stresa. Oczywiscie skierowal mnie na glukoze i to od razu 75 CZarno to widze...Na szczescie pozwolil mi dodac cytrynki ten moj lekarz wspanialy.Dziewczyny, pytanie z serii tych nie najmadrzejszych..W jakiej ilosci wody mam to rozcienczyc tj glukoze?I pobieraja krew z palca czy żyly na cukier? Szyjka poza faktem, ze sie wyprostowala i mieknie, to bez zmian, tj juz sie bardziej nie skrocila. Lekarz mowi, ze ok jest. Dzieki Bogu.
Aha i na ktg juz od przyszlego tygodnia bede chodzila.

[Darianna25]

Napisane przez kropka75

Ja kupiłam nasz, polski. Podobno dobry, polecany przez "Mam dziecko", 1 sek. na czoło i do uszka. Taki o:

Też go kupiłam.

kasiaaX i liliputek gratuluje córeczek

[Silpe]

Napisane przez tygrysek99

zastanawiałam się nad zestawem startowym z aventu
- 2 butelki AVENT 260ml
- 2 butelki AVENT 125ml
- 4 super miękkie smoczki MINI do butelek AVENT
- 2 bardzo miękkie smoczki o WOLNYM przepływie
- 1 smoczek silikonowy AVENT Orthodontic z kółkiem (0-3m)
- szczotka do czyszczenia butelek

i w związku z tym pytanie do doświadczonych - zakładając ze będę karmić piersią przyda mi się to wszystko????

Napisane przez kropka75

Karmienie piersią nie wyklucza karmienia z butelki.

Po to żeby:
- nie karmić cycem na ulicy, w parku itd.
- móc wyjść i zostawić bejbika z tatusiem;
- móc podać np. herbatkę

itd. itp.

A ja wlasnie jako niedoswiadczona mama zakupilam taki zestaw tylko z NUKa a kierowalalm sie dokladnie tym co pisze kropka

Ktoras prosila o liste zeczy do szpitala , w najnowszym numerze Bede mama ( wiecie o co chodzi , moja niemiecka klawiatura jest troche ograniczona ) - jest lista co potrzeba na porodowke dla siebie i dziecka , lista jest do wyciecia i ma krateczki do odchaczania co juz mamy a co jeszcze nie .
Ja te gazetki dla kobietek ciazowych zawsze jak jestem w polsce kupuje obowiazkowo - wszystkie ( jest ich chyba 4 lub 5) i mam wszystko w jednym miejscu ladnie opisane , fotki itp. nie musze szukac w necie .
Sama musze sie w koncu wziasc i skompletowac niezbednik dla mnie , dla dziecka wszystko juz jest a ja w lesie , jakos nie moge sie zebrac .

Tak sie zastanawiam , bo jak pojade do polski na swieta to wreszccie wezme ten caly majdan dzidkowy popiore i posegreguje (chyba kupie do tej pory meble ) i po swietach przyjezdzam jeszcze do monachium na miesiac i tak mi chodzi po glowie czy w razie czego , nie spakowac sobie juz torby dla mnie i dziecka i przywiesc ze soba , bo jak mi mala zechce na swiat przyjsc w niemczech to nie bede przygotowana
Moze spakuje po prostu troche zeczy i wezme ze soba tak dla swietego spokoju . Wolalabym rodzic oczywiscie w polsce ale to juz nie odemnie zalezy nie

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez majkaAD78

cześć Dziewczynki
wpadam tak nagle i jestem cała spanikowana, bo już myślałam, że wody płodowe mi zaczęły odchodzić ( jestem w 32 tyg.)....nagle zaczęło się ze mnie sączyć- nie...to za mało powiedziane- zaczęłam przeciekac....Sprawdziłam w necie,że zdarzają się wodniste upławy w ciąży i wtedy leci z kobiety tak ,że podpaski trzeba nosić- czy którejś z Was sie to zdarzyło? normalnie masakryczne odczucie...
dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję,ze jeszcze nie urodzę termin mam na 2 maja...dopiero

ja też non stop mam mokro... ale ginka ostatnio patrzała, badała, i to takie sobie upławy, a nie wody płodowe.
A troszkę się na początku wystraszyłam, bo w pierwszej ciąży tak mocno wodniste mi nic nie leciało.
Dla własnego spokoju pędź do lekarza, niech Cię obluka.

Napisane przez xxNiuniaxx

wiecie może co z dafreen?

no właśnie....

Napisane przez margo80

.
i zastanawiam się też nad termometrem. z jednej strony najlepszy byłby taki do czoła i ucha, żeby dzidka niepotrzebnie nie rozbierać, na przykład w nocy. nie wiem jednak, czy nie lepiej takiemu małemu dziecku mierzyć w pupie?
co na to bardziej doświadczone mamy?

ja mam taki do ucha, ale na początku miałam zwykły rtęciowy, bo uszka dzidka takie malusie... No i pomiar, mimo że trwa chwilę, to musi być odpowiednio przeprowadzony, żeby wynik nie był zakłamany.

Napisane przez tygrysek99

a
zastanawiałam się nad zestawem startowym z aventu
- 2 butelki AVENT 260ml
- 2 butelki AVENT 125ml
- 4 super miękkie smoczki MINI do butelek AVENT
- 2 bardzo miękkie smoczki o WOLNYM przepływie
- 1 smoczek silikonowy AVENT Orthodontic z kółkiem (0-3m)
- szczotka do czyszczenia butelek

i w związku z tym pytanie do doświadczonych - zakładając ze będę karmić piersią przyda mi się to wszystko????

miejsca nie wyleży, nawet jeśli nie przyda się od początku.
w butelce podasz wodę, herbatki, swój odciągnięty pokarm, a już od 4 miesiąca kaszki.

Napisane przez Marta1122

bepanthen maść czy krem??

maść.

Napisane przez bydgoszczanka

Dzisiaj o 16 mam wizytę, proszę trzymajcie kciuki, mam jakieś obawy

kochana, nie stresuj się na zapas.
Kciuki mocno zaciśnięte.

Napisane przez kasiaaX

Witam Was kochane po przerwie, duzo pracy, więc i pisac nie ma kiedy...staram sie podczytywać chciałam sie pochwalić że potwierdziła się córcia na 100% wyniki w normie, mała waży już 950 gram, czy to średnio czy dużo?

to gratki za te 100%.


Wczoraj Maksiu u dentystki spisał się na medal. Siadł na fotel, pozwolił sobie w buźce pogrzebać, powiedział mi: "bardzo mi się tam podobało mamusiu".

A dziś poszłam z Maksiem do przedszkola. Zapisałam go, od kwietnia mój synek będzie przedszkolaczek.
No i dziś rozebrałam go i poszliśmy do jego grupy, żeby troszkę się oswoić, na początku był troszkę onieśmielony gdy 15 dzieciaków go otoczyło, każde krzyczało coś do niego...-istny sajgon. Ale już po kilku minutach zaczął "gotować" na wypasionej kuchence. Ja siadłam na ławce przy drzwiach. Po 15 minutach powiedziałam mu, że idę do sklepu na zakupy, on się ma ładnie bawić, i potem po niego przyjdę, dał mi całuska i pobiegł do zabawy. Poszłam, wróciłam po 30 minutach, nawet nie zauważył mojego powrotu.
Na początku nie chciał usiąść w kółku z wszystkimi, gdy były zabawy muzyczno-taneczne, nie skorzystał z wspólnego czytania bajki, dreptał dookoła i obserwował, dopiero gdy dzieci siadły do stolików, i pani rozdała kartki, pędzelki, farbki, to zaczął się kręcić w pobliżu i usiadł z wszystkimi, żeby malować. Potem nie chciał iść do domu.
Najbardziej Maksiowi spodobała się łazienka- a konkretnie duże umywalki, które wiszą tak nisko, że dzieci same się obsługują.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z tej pierwszej wizyty.

[Miira]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1776826 8]


jak od lipca to chyba bym się wyrobiła
a rodzice Cię namawiali na staszica bo taka dobra opinia, blisko, czy ekhem... mają tam jakichś znajomych? ja już głupieję...

ja tak samo... chociaż na wózek będę polować na allegro, więc muszę już zacząć. co najwyżej zawiozę do dziadków, mają cały wolny pokój, będzie mu tam dobrze [/QUOTE]

i znajomych (prawie cały oddział ) i dobre opinie.

Napisane przez liliputek

Bylam wczoraj u gina. Jest na !00% dziewczynka, ma 700 gram w 25 tc. Termin porodu liczy sie z om czyli 10 czerwiec a nie zusg 24 czerwiec..Dziwne.. CZyli zostalo mi rowne 3 miesiace, ale mam stresa. Oczywiscie skierowal mnie na glukoze i to od razu 75 CZarno to widze...Na szczescie pozwolil mi dodac cytrynki ten moj lekarz wspanialy.

To tak jak u nas tylko, że na 100% chłopak i też waży 700g a termin z om mam 24.06 Gin powiedział, że to taki średniaczek

Dziewczyny czy was też odrzucają zapachy proszków do prania dla dzieci? Ja po prostu nie mogę... aż mnie mdli Sama nie wiem co powinnam zrobić. Czy płyny do płukania dla dzieci też tak samo "pachną"?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Miira

Dziewczyny czy was też odrzucają zapachy proszków do prania dla dzieci? Ja po prostu nie mogę... aż mnie mdli Sama nie wiem co powinnam zrobić. Czy płyny do płukania dla dzieci też tak samo "pachną"?

mnie nie odrzucają , ale nie podobają mi się. i dlatego ich nie używam.

Jeszcze mi się coś przypomniało w związku z wizytą w przedszkolu- kwestia imion. W grupie jest 12 chłopców, w tym: 3 x Bartek, 3 x Kuba, 2 x Mateusz, Wojtuś, Aleks, Kewin , Krzysztof.

[Miira]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17772347]mnie nie odrzucają , ale nie podobają mi się. i dlatego ich nie używam.

Jeszcze mi się coś przypomniało w związku z wizytą w przedszkolu- kwestia imion. W grupie jest 12 chłopców, w tym: 3 x Bartek, 3 x Kuba, 2 x Mateusz, Wojtuś, Aleks, Kewin , Krzysztof.[/QUOTE]
No właśnie a czego używasz? Zwykłych proszków? Sama się zastanawiam prać w zwykłych czy mordować się z dziecinnymi? A może zaryzykować uprac w zwykłych i jeśli dziecko uczulą to wszystkie znów poprać w dziecięcych? Eh nie wiem

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Miira

No właśnie a czego używasz? Zwykłych proszków? Sama się zastanawiam prać w zwykłych czy mordować się z dziecinnymi? A może zaryzykować uprac w zwykłych i jeśli dziecko uczulą to wszystkie znów poprać w dziecięcych? Eh nie wiem

ja właśnie tak robię- piorę w zwykłym proszku- Persil, i płuczę w płynie do płukania - też Persil biały lub Lenor biały.
A w przypadku wystąpienia uczulenia wypiorę w dziecięcym proszku.

[kardashi]

Napisane przez Miira

i znajomych (prawie cały oddział ) i dobre opinie.



To tak jak u nas tylko, że na 100% chłopak i też waży 700g a termin z om mam 24.06 Gin powiedział, że to taki średniaczek

Dziewczyny czy was też odrzucają zapachy proszków do prania dla dzieci? Ja po prostu nie mogę... aż mnie mdli Sama nie wiem co powinnam zrobić. Czy płyny do płukania dla dzieci też tak samo "pachną"?

Dla mnie nie ładnie pachnie lovela, proszek.. Ale kupiłam płyn do prania z loveli i juz ładniej pachnie.. i piore w tym i płuczę w lenorze

[Silpe]

Ja mam zamiar prac w tych proszkach w ktorych piore aktualnie , plyny do plukania uzywam zawsze lenor niebieski ( czasem zolty) a dla dziecka kupilam lenor bialy taki specjalnie delikatny dla niemowlat .

Nie wiecie co wczoraj robialm??
Bawilam sie z moja dzidzia - powaznie i sprawdzalam jej refleks
Przez caly dzien pukalysmy do siebie , i mala strasznie zaczepiala no niesamowite czucie .
Pukalam jej lekko w brzuch a ona natychmiast odpukiwala a zaleznosci z ktorej strony to bylo albo raczka albo nozka i tak caly dzien
Chyba naucze ja alfabetu morsa , to sobie pogadamy
I wieczorem mowie do meza - zapukaj do corki i on tak z niedowiezaniem lekko zapukal a mala tak mu odpukala nozka , ze az mu reka odskoczyla
- jego mina wtedy - bezcenna
Juz wiem , ze mala ma szybki refleks
Reaguje na lekkie glaskanie brzucha i pukanie
Sluch tez ma w pozadku - reaguje na pozytywke - na tym etapie slucha cicho i domaga sie jeszcze
Poczekam jeszcze troche i pobawie sie z latarka
wtedy sprawdze juz wszystkie reakcje na bodzce

szaja z tego co doczytalam to dopadla cie ta sama dolegliwosc co mnie , bol pod zebrem a juz myslalam ze tylko mnie boli ...
potrafi uprzykszyc zycie ale mysle , ze damy rade nie

[Edzia400]

Napisane przez annLee

Darianna-rób sobie sesję i nie pytaj.On na pewno patrzy okiem fotografa a nie zboczeńca-napaleńca
mnie w niedzielę koleżanka zrobiła małą sesyjkę z brzuchem i Zu, a co z tego wyjdzie to się okaże ale myślę,że nawet jak 1 fajne wyjdzie to znaczy,że warto było.Tyle,że ja nic nie płaciłama a ona się tym hobbystycznie zajmuje.
Pokoiki cudne ja z kolei zachwycałam się dzisiaj pościelami i duperelkami z NEXt'a

Kardashi-jakaś Ty chudziutka i brzusio malutki ja za kilka dni zacznę 28 a mam 3razy większy fajnie masz,bo na pewno lżej się nosi ,zazdraszczam

Edzia-komentarze Twoich kuzynek co najmniej dziwne ehhh.... pewnie,że dziecko wsyztsko wynagradza a poród to naprawdę indywidualna sprawa.Niektóre kobiety nawet nie zdążą zauważyć,że urodziły tak szybko i prawie bezboleśnie
nie nastawiajmy się może na wielkie przyjemności,ale bez przesady-rzadko która ma traumę na tym tle.W innym przypadku żadna nie chciałaby rodzić

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

usypianie malucha w wykonaniu tatusia
http://www.youtube.com/watch?v=d16_kj7C-_k

dokladnie normalnie tak mnie wkurzyły wrrrrr


a tatus ma przechlapane

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez majkaAD78

cześć Dziewczynki
wpadam tak nagle i jestem cała spanikowana, bo już myślałam, że wody płodowe mi zaczęły odchodzić ( jestem w 32 tyg.)....nagle zaczęło się ze mnie sączyć- nie...to za mało powiedziane- zaczęłam przeciekac....Sprawdziłam w necie,że zdarzają się wodniste upławy w ciąży i wtedy leci z kobiety tak ,że podpaski trzeba nosić- czy którejś z Was sie to zdarzyło? normalnie masakryczne odczucie...
dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję,ze jeszcze nie urodzę termin mam na 2 maja...dopiero

kurcze mi sie cos saczy od poczatku ale nie na tyle by nosic podpaske ale cały czas lece na wkładkach musiałabys zadz do swojego gina i opisac mu jak te upławy wygladaja
moze poprostu pęcherz który jest atakowany przez malenstwo niewytrzymuje i troche ci sie popuszcza

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez ona1981

Edzia z tym karmieniem to nie zawsze jest takie proste Czasem jest dużo pokarmu, ale brodawki nieodpowiednie. Z moich piersi ciężko leciało, nawet laktatorem ciężko było zassać. Michał strasznie się denerwował, ja stresowałam, każde przystawienie do piersi to było 15 min wrzasku zanim dobrze zassał, na dodatek tylko i wyłącznie w pozycji leżącej dawałam radę go nakarmić. Dodatkowo dochodziły co rusz zapalenia piersi, czego nikomu nie życzę. W sumie dwa miesiące karmiłam ale tylko i wyłącznie dzięki laktatorowi, inaczej bym nie dała rady rawet kilku dni.

Ja to rozumiem one nawet nie próbowały w szpitalu dzieciaki od razu butle dostały a mleko leciało bo bieraz bluzke miała mokrą dla mnie by to była oszczednosc inaczej bylo by gdyby sie okazało ze mimo prób nic z tego nie bedzie Sama wszem i wobec powiedziała ze nie chce miec zwisajacych i bedzie karmić butlą

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

gratulacje chyba duzo

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

o to gratulacje na dziewczynke ja tez za kazdym razem trzese portkami
no a co ja mam powiedziec jak miedzy 7 a 11 majem mam
ja miałam pobierana z zyły
a glukoze rozcienczały mi panie w laborze

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17771915]



Wczoraj Maksiu u dentystki spisał się na medal. Siadł na fotel, pozwolił sobie w buźce pogrzebać, powiedział mi: "bardzo mi się tam podobało mamusiu".

A dziś poszłam z Maksiem do przedszkola. Zapisałam go, od kwietnia mój synek będzie przedszkolaczek.
No i dziś rozebrałam go i poszliśmy do jego grupy, żeby troszkę się oswoić, na początku był troszkę onieśmielony gdy 15 dzieciaków go otoczyło, każde krzyczało coś do niego...-istny sajgon. Ale już po kilku minutach zaczął "gotować" na wypasionej kuchence. Ja siadłam na ławce przy drzwiach. Po 15 minutach powiedziałam mu, że idę do sklepu na zakupy, on się ma ładnie bawić, i potem po niego przyjdę, dał mi całuska i pobiegł do zabawy. Poszłam, wróciłam po 30 minutach, nawet nie zauważył mojego powrotu.
Na początku nie chciał usiąść w kółku z wszystkimi, gdy były zabawy muzyczno-taneczne, nie skorzystał z wspólnego czytania bajki, dreptał dookoła i obserwował, dopiero gdy dzieci siadły do stolików, i pani rozdała kartki, pędzelki, farbki, to zaczął się kręcić w pobliżu i usiadł z wszystkimi, żeby malować. Potem nie chciał iść do domu.
Najbardziej Maksiowi spodobała się łazienka- a konkretnie duże umywalki, które wiszą tak nisko, że dzieci same się obsługują.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z tej pierwszej wizyty.

Dzielny chłopak fajnie ze sie mu spodobało w przedszkolu

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez Miira

Dziewczyny czy was też odrzucają zapachy proszków do prania dla dzieci? Ja po prostu nie mogę... aż mnie mdli Sama nie wiem co powinnam zrobić. Czy płyny do płukania dla dzieci też tak samo "pachną"?

ja piore w dzidziusiu i płukam w loveli ubranka maja delikatny tylko zapach

[Edzia400]

Napisane przez Miira

Dziewczyny czy was też odrzucają zapachy proszków do prania dla dzieci? Ja po prostu nie mogę... aż mnie mdli Sama nie wiem co powinnam zrobić. Czy płyny do płukania dla dzieci też tak samo "pachną"?

ja piore w dzidziusiu i płukam w loveli ubranka maja delikatny tylko zapach

[iza240]

Napisane przez Edzia400

ja piore w dzidziusiu i płukam w loveli ubranka maja delikatny tylko zapach

czytałam,że dla dziecka nie jest ważny zapach tylko delikatny dotyk ubranek więc nie zamierzam płukać w płynie.Piorę w bezzapachowym proszku BOBAS,prasuję i tyle

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kasiaaX

... chciałam sie pochwalić że potwierdziła się córcia na 100% ...

gratuluję

Napisane przez liliputek

...

Bylam wczoraj u gina. Jest na !00% dziewczynka...

i kolejna laseczka, gratuluję

tak patrzę na listę i chyba zdeklarowanych chłopców jest dużo więcej niż dziewczynek, może się wyrówna jeszcze
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17771915]...
A dziś poszłam z Maksiem do przedszkola. Zapisałam go, od kwietnia mój synek będzie przedszkolaczek.
No i dziś rozebrałam go i poszliśmy do jego grupy, żeby troszkę się oswoić, na początku był troszkę onieśmielony gdy 15 dzieciaków go otoczyło, każde krzyczało coś do niego...-istny sajgon. Ale już po kilku minutach zaczął "gotować" na wypasionej kuchence. Ja siadłam na ławce przy drzwiach. Po 15 minutach powiedziałam mu, że idę do sklepu na zakupy, on się ma ładnie bawić, i potem po niego przyjdę, dał mi całuska i pobiegł do zabawy. Poszłam, wróciłam po 30 minutach, nawet nie zauważył mojego powrotu.
Na początku nie chciał usiąść w kółku z wszystkimi, gdy były zabawy muzyczno-taneczne, nie skorzystał z wspólnego czytania bajki, dreptał dookoła i obserwował, dopiero gdy dzieci siadły do stolików, i pani rozdała kartki, pędzelki, farbki, to zaczął się kręcić w pobliżu i usiadł z wszystkimi, żeby malować. Potem nie chciał iść do domu.
Najbardziej Maksiowi spodobała się łazienka- a konkretnie duże umywalki, które wiszą tak nisko, że dzieci same się obsługują.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z tej pierwszej wizyty. [/QUOTE]
spodobało mu się, to fajnie
a Ty jak? nie stresujesz się? bo podobno czasem to rodzice bardziej przeżywają początki w przedszkolu niż maluch

[kees26]

Witajcie

Napisane przez bydgoszczanka

Dzisiaj o 16 mam wizytę, proszę trzymajcie kciuki, mam jakieś obawy

Jeszcze My w 30 tc

Ściskam kciuki za wizytę , śliczny brzusio

Napisane przez kasiaaX

Witam Was kochane po przerwie, duzo pracy, więc i pisac nie ma kiedy...staram sie podczytywać chciałam sie pochwalić że potwierdziła się córcia na 100% wyniki w normie, mała waży już 950 gram, czy to średnio czy dużo?

Wielkie gratki

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17771915]Wczoraj Maksiu u dentystki spisał się na medal. Siadł na fotel, pozwolił sobie w buźce pogrzebać, powiedział mi: "bardzo mi się tam podobało mamusiu".
[/QUOTE]

Wielkie brawa dla dzielnego Maksia

Kropko, donoszę, że przyszła tunika z bon prix
Jakość jest dobra, wszystko zgodne z opisem itd, ale niestety wycelowałam w zły rozmiar i muszę odesłać. Na przyszłość, gdybyś chciała zamawiać, przy rozmiarze np. 38/40 tym wiodącym jest zawsze ten większy.

Dziewczyny, ostatnio kilka razy słyszałam takie zabobonne opinie, żeby nie kupować wózka przed narodzeniem dziecka - żeby nie zapeszyć. Kiedy mówiła mi to moja mama, to tylko pobłażliwie się uśmiechnęłam. Ale w przeciągu kilka dni sporo moich znajomych i młodych wykształconych sąsiadek powiedziało mi dokładnie to samo Miały wózki upatrzone, ale kupiły po urodzeniu dziecka. Spotkałyście się z takimi zabobonami?

[Darianna25]

Napisane przez Silpe

Nie wiecie co wczoraj robialm??
Bawilam sie z moja dzidzia - powaznie i sprawdzalam jej refleks
Przez caly dzien pukalysmy do siebie , i mala strasznie zaczepiala no niesamowite czucie .
Pukalam jej lekko w brzuch a ona natychmiast odpukiwala a zaleznosci z ktorej strony to bylo albo raczka albo nozka i tak caly dzien
Chyba naucze ja alfabetu morsa , to sobie pogadamy
I wieczorem mowie do meza - zapukaj do corki i on tak z niedowiezaniem lekko zapukal a mala tak mu odpukala nozka , ze az mu reka odskoczyla
- jego mina wtedy - bezcenna
Juz wiem , ze mala ma szybki refleks
Reaguje na lekkie glaskanie brzucha i pukanie
Sluch tez ma w pozadku - reaguje na pozytywke - na tym etapie slucha cicho i domaga sie jeszcze
Poczekam jeszcze troche i pobawie sie z latarka
wtedy sprawdze juz wszystkie reakcje na bodzce

No fajne takie zabawy z mała w brzuszku.Mój maż tez lubi sie bawić z małą.A o latarce juz wspominała ale musi pierw ja kupić.

A ja sie juz nie moge doczekac kiedy zacznę prać i układac w komodzie.W sobote planuje dopiero kupić farby to pewnie malowanie bedzie przed świetami.

[kardashi]

Napisane przez kees26

Dziewczyny, ostatnio kilka razy słyszałam takie zabobonne opinie, żeby nie kupować wózka przed narodzeniem dziecka - żeby nie zapeszyć. Kiedy mówiła mi to moja mama, to tylko pobłażliwie się uśmiechnęłam. Ale w przeciągu kilka dni sporo moich znajomych i młodych wykształconych sąsiadek powiedziało mi dokładnie to samo Miały wózki upatrzone, ale kupiły po urodzeniu dziecka. Spotkałyście się z takimi zabobonami?

Moja teściowa tak mówi, tyle że do 7 miesiaca i dlatego dopiero teraz sypnie druga połowe na wózek (dziadkowie się składali )
Ja tam w zabobony nie wierze
Co ma wózek do tego czy dzidzia bedzie zdrowa

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kees26

...

Dziewczyny, ostatnio kilka razy słyszałam takie zabobonne opinie, żeby nie kupować wózka przed narodzeniem dziecka - żeby nie zapeszyć. Kiedy mówiła mi to moja mama, to tylko pobłażliwie się uśmiechnęłam. Ale w przeciągu kilka dni sporo moich znajomych i młodych wykształconych sąsiadek powiedziało mi dokładnie to samo Miały wózki upatrzone, ale kupiły po urodzeniu dziecka. Spotkałyście się z takimi zabobonami?

och, ja to wprost uwielbiam... no to uważaj, zgodnie ze wszystkimi zabobonami, moja liwka będzie: alkoholiczką, zezowatą, pokrytą znamionami, głupią, na pewno ktoś ją urzeknie i to nie raz... jej... już nie pamiętam co było dalej... poddusi się pępowiną, zapeszy się (cokolwiek przez to rozumieć...), itp...

głupota ludzka i tyle. żeby było śmieszniej - zabobony krążą wśród katolików... nie ładnie...

[liliputek]

Napisane przez Darianna25

kasiaaX i liliputek gratuluje córeczek

Dziekuje
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17771915]


Wczoraj Maksiu u dentystki spisał się na medal. Siadł na fotel, pozwolił sobie w buźce pogrzebać, powiedział mi: "bardzo mi się tam podobało mamusiu".

A dziś poszłam z Maksiem do przedszkola. Zapisałam go, od kwietnia mój synek będzie przedszkolaczek.
[/QUOTE]
Dzielny chłopak

Napisane przez Miira

.
To tak jak u nas tylko, że na 100% chłopak i też waży 700g a termin z om mam 24.06 Gin powiedział, że to taki średniaczek

Moja tez niby sredniaczek...Eh ja bym wolała na 24.06 zawsze 2 tyg wiecej czasu...Ale ja to mam schizy przedporodowe wiec wiesz...

Napisane przez Silpe

.

Nie wiecie co wczoraj robialm??
Bawilam sie z moja dzidzia - powaznie i sprawdzalam jej refleks
Przez caly dzien pukalysmy do siebie , i mala strasznie zaczepiala no niesamowite czucie .
Pukalam jej lekko w brzuch a ona natychmiast odpukiwala a zaleznosci z ktorej strony to bylo albo raczka albo nozka i tak caly dzien
Chyba naucze ja alfabetu morsa , to sobie pogadamy
I wieczorem mowie do meza - zapukaj do corki i on tak z niedowiezaniem lekko zapukal a mala tak mu odpukala nozka , ze az mu reka odskoczyla
- jego mina wtedy - bezcenna

Ja tez sie tak czasem z Milenka bawie. Potwierdzam-uczucie niesamowite.
[QUOTE=Edzia400;17774749]
---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez ona1981

o to gratulacje na dziewczynke ja tez za kazdym razem trzese portkami
no a co ja mam powiedziec jak miedzy 7 a 11 majem mam
ja miałam pobierana z zyły
a glukoze rozcienczały mi panie w laborze

Hmm no to musze sie dowiedziec jak z tym rozcienczaniem, bo chce tej cytrynki sobie dodac.

Napisane przez kees26

Dziewczyny, ostatnio kilka razy słyszałam takie zabobonne opinie, żeby nie kupować wózka przed narodzeniem dziecka - żeby nie zapeszyć. Kiedy mówiła mi to moja mama, to tylko pobłażliwie się uśmiechnęłam. Ale w przeciągu kilka dni sporo moich znajomych i młodych wykształconych sąsiadek powiedziało mi dokładnie to samo Miały wózki upatrzone, ale kupiły po urodzeniu dziecka. Spotkałyście się z takimi zabobonami?

Wiesz co ja mysle, ze to wynika ztego, zeby nie kupic np rozowego wozka a urodzi sie jednak chlopak...No bo nadal sa przypadki, ze jednak rodzi sie cos innego niz przewiduje lekarz.. Tak mysle.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez liliputek

...

Wiesz co ja mysle, ze to wynika ztego, zeby nie kupic np rozowego wozka a urodzi sie jednak chlopak...No bo nadal sa przypadki, ze jednak rodzi sie cos innego niz przewiduje lekarz.. Tak mysle.

Liliputku, uwierz... ludziom często gęsto chodzi właśnie o "niezapeszanie". w takim sensie, że dziecku może się coś stać, może się urodzić chore, albo w ogóle... mówiąc dosadnie...

[bydgoszczanka]

Donoszę, że wizyta przebiegła bez komplikacji. Moje obawy były zbędne Luiza waży 1450 g ( od ostatniej wizyty - miesiąc temu przybrała 600 g ). Była bardzo ruchliwa i znowu nie chciała pokazać buźki. Nawet serduszka nie mogliśmy dobrze posłuchać. Ułożyła się główką w dół, ale tak po skosie. Wg rozmiarów małej to jestem już w 31 tc. Moja szyjka ciut się skróciła, jest tak na granicy więc mam się oszczędzać. Teraz już wizyty będę miała co 2 tygodnie. Mam kolejne 1,5 kg na plusie, czyli razem od początku 8,5 kg

Napisane przez kasiaaX

Witam Was kochane po przerwie, duzo pracy, więc i pisac nie ma kiedy...staram sie podczytywać chciałam sie pochwalić że potwierdziła się córcia na 100% wyniki w normie, mała waży już 950 gram, czy to średnio czy dużo?

za córcię.
Moja w 26 tc ważyła 835g.

Napisane przez ona1981

Bydgoszczanka śliczny brzuszek

Napisane przez liliputek

Piekny brzusio...



Bylam wczoraj u gina. Jest na !00% dziewczynka, ma 700 gram w 25 tc. Termin porodu liczy sie z om czyli 10 czerwiec a nie zusg 24 czerwiec..Dziwne.. CZyli zostalo mi rowne 3 miesiace, ale mam stresa. Oczywiscie skierowal mnie na glukoze i to od razu 75 CZarno to widze...Na szczescie pozwolil mi dodac cytrynki ten moj lekarz wspanialy.Dziewczyny, pytanie z serii tych nie najmadrzejszych..W jakiej ilosci wody mam to rozcienczyc tj glukoze?I pobieraja krew z palca czy żyly na cukier? Szyjka poza faktem, ze sie wyprostowala i mieknie, to bez zmian, tj juz sie bardziej nie skrocila. Lekarz mowi, ze ok jest. Dzieki Bogu.
Aha i na ktg juz od przyszlego tygodnia bede chodzila.

za brzuszek
za córę.
Mnie rozrabiała pielęgniarka w labo.chyba w 200ml. Pobierała z żyły.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17771915]

kochana, nie stresuj się na zapas.
Kciuki mocno zaciśnięte.



Wczoraj Maksiu u dentystki spisał się na medal. Siadł na fotel, pozwolił sobie w buźce pogrzebać, powiedział mi: "bardzo mi się tam podobało mamusiu".

A dziś poszłam z Maksiem do przedszkola. Zapisałam go, od kwietnia mój synek będzie przedszkolaczek.
No i dziś rozebrałam go i poszliśmy do jego grupy, żeby troszkę się oswoić, na początku był troszkę onieśmielony gdy 15 dzieciaków go otoczyło, każde krzyczało coś do niego...-istny sajgon. Ale już po kilku minutach zaczął "gotować" na wypasionej kuchence. Ja siadłam na ławce przy drzwiach. Po 15 minutach powiedziałam mu, że idę do sklepu na zakupy, on się ma ładnie bawić, i potem po niego przyjdę, dał mi całuska i pobiegł do zabawy. Poszłam, wróciłam po 30 minutach, nawet nie zauważył mojego powrotu.
Na początku nie chciał usiąść w kółku z wszystkimi, gdy były zabawy muzyczno-taneczne, nie skorzystał z wspólnego czytania bajki, dreptał dookoła i obserwował, dopiero gdy dzieci siadły do stolików, i pani rozdała kartki, pędzelki, farbki, to zaczął się kręcić w pobliżu i usiadł z wszystkimi, żeby malować. Potem nie chciał iść do domu.
Najbardziej Maksiowi spodobała się łazienka- a konkretnie duże umywalki, które wiszą tak nisko, że dzieci same się obsługują.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z tej pierwszej wizyty. [/QUOTE]

za kciuki.
dla dzielnego Maksia.
Super, że przedszkole mu się podoba. Łukasz reagował podobnie. Nie mielismy z nim problemu.

Napisane przez Silpe

Nie wiecie co wczoraj robialm??
Bawilam sie z moja dzidzia - powazniei sprawdzalam jej refleks
Przez caly dzien pukalysmy do siebie , i mala strasznie zaczepiala no niesamowite czucie .
Pukalam jej lekko w brzuch a ona natychmiast odpukiwala a zaleznosci z ktorej strony to bylo albo raczka albo nozka i tak caly dzien
Chyba naucze ja alfabetu morsa , to sobie pogadamy
I wieczorem mowie do meza - zapukaj do corki i on tak z niedowiezaniem lekko zapukal a mala tak mu odpukala nozka , ze az mu reka odskoczyla
- jego mina wtedy - bezcenna
Juz wiem , ze mala ma szybki refleks
Reaguje na lekkie glaskanie brzucha i pukanie
Sluch tez ma w pozadku - reaguje na pozytywke - na tym etapie slucha cicho i domaga sie jeszcze
Poczekam jeszcze troche i pobawie sie z latarka
wtedy sprawdze juz wszystkie reakcje na bodzce

Świetne uczucie, prawda?

Napisane przez kees26

Ściskam kciuki za wizytę , śliczny brzusio

Dziewczyny, ostatnio kilka razy słyszałam takie zabobonne opinie, żeby nie kupować wózka przed narodzeniem dziecka - żeby nie zapeszyć. Kiedy mówiła mi to moja mama, to tylko pobłażliwie się uśmiechnęłam. Ale w przeciągu kilka dni sporo moich znajomych i młodych wykształconych sąsiadek powiedziało mi dokładnie to samo Miały wózki upatrzone, ale kupiły po urodzeniu dziecka. Spotkałyście się z takimi zabobonami?

za kciuki i brzusio.

Jasne, że tak. Wózek dla syna miałam miesiąc przed porodem i jakoś się udało Urodził się zdrowy i silny

Chwalę się kocykiem. Króliczki na razie nie przyszyte, bo muszę sam kocyk przepłukać w płynie. Wiem, że nie jest może super, ale za to sama go zrobiłam i jestem z tego dumna