Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY CZ.II - wchodzisz na własną odpowiedzialność:D

[Paulina 175]

Witajcie ! Jakze mnie zachwycil temat mazidel ! Czytam i czytam od dawana az w koncu zdecydowalam zrobic zamowienie olejowe Kochane mam kilka pytan:

1) Czy moge uzywac hydrolatu z oczaru jako toniku przed zalozeniem na buzie effaclar k?(chcialabym uzywac hydrolatow (nie rozcienczajac ich) jako tonikow , ale nie wiem czy nie pogryzie sie z effaclar k

2) Czy olej z róży moge mieszac z kremem babydream?

3) Moja pielegnacja czy cos sie w niej nie gryzie :
wieczorem:
zel do mycia babydream
tonizacja twarzy hydrolatem
effaclar k
rankiem:
zel babydream
tonizacja hydrolatem
krem bioderma 40 photoderm akn lub lrp active c xl
od czasu do czasu olej rozany na noc

Bardzo Wam dziekuje za porady i milego olejohydrowego tworzenia

[jagoda83]

hydrolat jako tonik jak najbardziej mozna stosowac

a mnie bardziej zastanawiało by, sens przecierania hydrolatem, ktory sam w sobie zawiera składniki odzywcze pod krem z kwasem, ktory chyba ma mocniejsze stezenie, jemu chyba nic nie zaszkodzi, raczej szkoda hydrolatu na to bo nie zdazy zadziałac i wniknac w skore jak zaraz dasz krem z kwasem...

ale niech wypowiedza sie ci co bardziej sie znaja, ja nowicjuszka w tych sprawach ;-)

oleje tak samo mozna mieszac z kremem, najlepiej takim ktory ci sie sprawdzil i odpowiada twojej cerze, tak gdzies wyczytałam....

[ultrafiolet88]

mozna mieszac kremy (najlepiej o prostym skladzie) z olejami, i inyymi specyfikami, tylko na bierzaco, na rączce, lub jakas malutka porcja na dwa razy trzymana w lodowce.

mozesz uzyc hydrolatu jako toniku. poczekaj az "sie wchlonie" jakis dluzszy czas i naloz krem.

[Agunia_S]

Ukręciłam sobie ten tonik różany z G.A. i glukonolaktonem, dodałam jeszcze cynk PCA. Skóra najpierw reaguje dość mocnym zaczerwienieniem, potem się uspokaja, a kiedy nałożę krem czy olej, to naskórek trochę się łuszczy... Zakładam, że tak ma być
A teraz moja ocena hydrolatów: z róży damasceńskiej - mój zapach Cuudny. Ale szału nie robi.
Z głogu - mój ulubionek. Napina skórę i nawilża.
Z neroli - może być, też bez szału.
Wcześniej miałam oczarowy - bardzo fajnie nawilżał.
No i oleje:
z tamanu - absolutny hit dla mnie Poradził sobie z przeogromnymi wypryskami i gulami. Nie poznaję swojego czoła
konopny - świetny, wchłania się do matu. Stosuję pod minerały.
z nasion czarnej maliny - tłusty, dobrze nawilża, raczej na noc.
winogronowy - nie mam jeszcze zdania
Moja cera ma 33 lata, dwie ciąże i karmienia za sobą. Na czole był okropny koszmar z wypryskami i gulami. Świecące czoło i nos. Policzki suchary.
Może się to komuś przyda

[Paulina 175]

Dziekuje za szybkie odpowiedzi Na poczatek zakupie hydrolat oczarowy i olejek rozany. Nie wiem moze sie myle , ale w moim pojeciu hydrolat pelni funkcje toniku - wiec tak sobie kojarzylam , ze przemyje nim buzke po oczyszczeniu , azeby nadac jej odpowiednie ph , nastepnie naloze kremik.
Polecacie bardziej zakupy w mazidlach czy w biochemi urody? Cenowo wynika , ze wyjdzie mi taniej na Bu, ale czy te ich hydrolaty maja wygodna ( czyli w miare dlugą) date waznosci? Staralam sie tego dowiedziec i niestety nie odnalazlam takiej wiadomosci.
Najbardziej marze o zamianie tych komercyjnych podkladów wodnych na jakies naturalne. Mysle , ze to bedzie wazny krok w strone natury i przedewszystkim w strone chronienia buzzzi

[Makobratek]

Napisane przez Paulina 175

Polecacie bardziej zakupy w mazidlach czy w biochemi urody? Cenowo wynika , ze wyjdzie mi taniej na Bu, ale czy te ich hydrolaty maja wygodna ( czyli w miare dlugą) date waznosci? Staralam sie tego dowiedziec i niestety nie odnalazlam takiej wiadomosci.

Z mojego punktu widzenia sprawa wygląda tak: na Mazidłach mają większy wybór hydrolatów (ok.20), poza tym mają różne pojemności do wyboru: 50, 100, 150 i 500 ml. Jest to bardzo fajne rozwiązanie, bo czasami lepiej kupić mniejszą pojemność żeby przekonać się co nasza skóra polubi niż męczyć się z wielką butlą nielubianego hydrolatu.
Ja z mazidłowch mam takie hydrolaty:
- róża stulistna - ładnie nawilża i pachnie, używam rano (ważny do 04/2012)
- oczar - lekko ściąga skórę, pachnie "kwiaciarnią pełną zieleni i kwiatów", jak to kiedyś napisała któraś wizażanka, używam wieczorem (ważny do 02/2012)
- aloes - czeka w lodówce na swoją kolej (ważny do 07/2011)
Spokojnie - prędzej zużyjesz nim się zepsują
Biochemia Urody ma mniejszy wybór hydrolatów (ok.10), a dostępne pojemności to 150, 300 ml. Nie wypowiem się co do daty ważności i działania, bo nie miałam z nimi do czynienia (póki co).

[kmb1]

na ile wam starcza olej ok.50 ml?

[Paulina 175]

Makobratek bardzo dziekuje za odpowiedz O widze , ze masz dużą wiedze i duzo hydrolatów. Zamowie na BU hydrolat oczarowy o pojemnosci 150 ml - zamowie raz , a dobrze ( mam nadzieje) . Olej z róży bede dawac na twarz co jakis czas dla nawilzenia. A w dzien Bioderma akn photoderm 40 - o ile sie nie myle to ona ma w sobie jakies kwasy ,ale laik ze mnie wiec sie nie upieram . Raz mialam jej próbke i bardzo fajnie matowi . Chcialabym zakupic jakis fajny fluid mineralny w plynie , ale ciężko mi narazie coś znaleść. Ojj ,mam nadzieje , ze po dlugim czasie poszukiwan , stworze jakąś stałą liste mojej pielęgnaacji Dopiero zaczynam zabawe z filtrami i mam nadzieje , ze przy tym juz pozostane . Bedzie ciezko , ale moze ta moja bioderma nie bedzie taka zla

[ultrafiolet88]

Napisane przez kmb1

na ile wam starcza olej ok.50 ml?

zalezy ile uzywasz, mi na baaardzo dlugooooo

[Charlotte95]

Napisane przez Paulina 175

Makobratek bardzo dziekuje za odpowiedz O widze , ze masz dużą wiedze i duzo hydrolatów. Zamowie na BU hydrolat oczarowy o pojemnosci 150 ml - zamowie raz , a dobrze ( mam nadzieje) . Olej z róży bede dawac na twarz co jakis czas dla nawilzenia. A w dzien Bioderma akn photoderm 40 - o ile sie nie myle to ona ma w sobie jakies kwasy ,ale laik ze mnie wiec sie nie upieram . Raz mialam jej próbke i bardzo fajnie matowi . Chcialabym zakupic jakis fajny fluid mineralny w plynie , ale ciężko mi narazie coś znaleść. Ojj ,mam nadzieje , ze po dlugim czasie poszukiwan , stworze jakąś stałą liste mojej pielęgnaacji Dopiero zaczynam zabawe z filtrami i mam nadzieje , ze przy tym juz pozostane . Bedzie ciezko , ale moze ta moja bioderma nie bedzie taka zla

Bioderma ma kwasy?

[Paulina 175]

Czy bioderma ma kwasy? Nie jestem pewna , ale wydaje mi się , że BIODERMA PHOTODERM AKN 40 je zawiera , ale nie jestem tego pewna na 100% - ja mam wersje bez filtrow o nazwie BIODERMA SEBIUM AKN i to są właśnie kwasy

[nefernefer35]

Witajcie, własnie przebijam sie przez cały watek
Olej sliwkowy skusił mnie..

[alice']

Mam składniki do wykonania serum -olejku z wit. C, tego:
http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumoil-C.html
Wolałabym nie dodawać oleju malinowego, bo chyba mnie podrażnia lub zapycha (czerwone krostki).
Czy moge nie dodać i jakie tego będą konsekwencje (wyższe stężenie wit C?)?
Czy ewentualnie czymś zastąpić (mam tylko żel hialuronowy).

[ultrafiolet88]

mozesz nie dodac, mozesz dodac inne olej

[Charlotte95]

Wydaje mi się, że Twoja bioderma to typowy produkt do tłustej cery z kwasem, ale filtr z kwasem...to się wzajemnie wyklucza...?

[carolinascotties]

Napisane przez Paulina 175

Czy bioderma ma kwasy? Nie jestem pewna , ale wydaje mi się , że BIODERMA PHOTODERM AKN 40 je zawiera , ale nie jestem tego pewna na 100% - ja mam wersje bez filtrow o nazwie BIODERMA SEBIUM AKN i to są właśnie kwasy

ide po sklad...poszukamy kwasow...


Bioderma AKN ma 2% kwasu salicylowego http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...em-aktywny.htm

Bioderma Photoderm SPF 40 http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...-40-UVA-26.htm

[Paulina 175]

No wieć skład dzięki carolinascotties juz mamy Ja używam tego sebium akn biodermy (na noc) i jestem z niego zadowolona - mniej z ceny niestety Ma to 2 % kwasu i jeszcze chyba dodatkowo jakies kwasy owocowe zawiera Niestety juz sie konczy , a w kolejce czekają 4 próbki effaclar k które należy wykorzystać. Zobaczymy czy effaclar k mnie zachwyci. A po bardzo dobrych opiniach Biodermay photoderm akn 40 zamierzam ją wypróbować - ponoć jak na taki wysoki filtr , matowi bez zastrzezen.
Jak ja sie ciesze , ze pomalutku dochodzę do jakiegos ladu , jesli chodzi o produkty pielegnacyjne Jeszcze tylko zamowie olej z róży , hydrolat oczarowy i wszystko bede miala w pełni. Ah , jeszcze zel babydream do zmywania makijazu ( zamierzam dodawac do niego olej z rozy).

[Makobratek]

W jakich proporcjach należy mieszać olej i HA przy suchej cerze? Czego dawać więcej?
Mam olej z orzechów włoskich i stosuję go na noc z HA. Daję więcej oleju niż kwasu hialuronowego, niestety taka mieszanka nie nawilża wystarczająco. Rano po umyciu żelem ziajowym calma czuję nieprzyjemne ściągnięcie

[bosti]

Napisane przez Makobratek

W jakich proporcjach należy mieszać olej i HA przy suchej cerze? Czego dawać więcej?
Mam olej z orzechów włoskich i stosuję go na noc z HA. Daję więcej oleju niż kwasu hialuronowego, niestety taka mieszanka nie nawilża wystarczająco. Rano po umyciu żelem ziajowym calma czuję nieprzyjemne ściągnięcie

dużo oleju i mało kwasu przy suchej cerze. a rano nie myj żelem, tylko przetrzyj hydrolatem lub tonikiem

[eunchae]

A ja niedawno zaczęłam zabawę z olejami, w zasadzie nie miałam innego wyjścia bo każdy krem czy to z apteki czy drogerii zapychał mnie strasznie. No i jestem zachwycona
Na razie faworyci to olej z kocanki i z orzecha włoskiego. Oba są świetne, z kocanki rozjaśnia plamki po trądziku, z orzecha jest bardzo lekki i teraz stosuję solo bo kończy mi się już żel hialuronowy No i najważniejsze widzę że pory się oczyszczają, a skóra wreszcie porządnie nawilżona. Mam jeszcze na stanie olej winogronowy ale jeszcze nie próbowałam no i tamanu ale boję się zapchania.

Niestety zawiodłam się na oleju konopnym (który wszyscy zachwalają), bo od razu po nałożeniu wyskoczyły mi jakieś podejrzane niespodzianki, chyba mnie zapycha, i właśnie zastanawiam się czy to czy olej zapycha jest spowodowane procentowym składem tych kwasów tłuszczowych linolowego, oleinowego, alfa-linolenowego? Jak myślicie?

[vipek]

Napisane przez eunchae

Mam jeszcze na stanie olej winogronowy ale jeszcze nie próbowałam no i tamanu ale boję się zapchania.

Niestety zawiodłam się na oleju konopnym (który wszyscy zachwalają), bo od razu po nałożeniu wyskoczyły mi jakieś podejrzane niespodzianki, chyba mnie zapycha, i właśnie zastanawiam się czy to czy olej zapycha jest spowodowane procentowym składem tych kwasów tłuszczowych linolowego, oleinowego, alfa-linolenowego? Jak myślicie?

Ogólnie każdy olej składa się z w różnej kombinacji z podanych przez Ciebie kwasów i jeszcze innych: laurynowy, mirystycynowy, palmitynowy, itp itd. W każdym oleju są inne stężenia i niektóre kwasy występują a inne nie. To że Cie zapchał niekoniecznie jest związane ze stężeniem któregoś z nich- możesz źle reagować na mieszankę któryś a może po prostu źle reaguje Twoja skóra w ogołe na któryś z nich i niższe stężenie nic nie pomoże, a może po prostu chodzić o gęstość tego oleju- jest dla Ciebie za ciężki i już. Trzeba niestety próbować- nie zawsze się trafia od razu. Inne dziewczyny zachwycają się tym czy innym olejem choć też mają tendencję do zapychania. Nie ma tu reguły- przy tłustych produktach łatwiej o wysyp ale trzeba się starać i znaleźć ten właściwy.

Na innym wątku pytałam się właśnie o olej który będzie się szybko wchłaniał i nie pozostawiał tłustej wartswy na skórze- bo wtedy zapchanie u mnie gotowe. Wizażanka poradziła mi skwalan (BU) i olej z pestek malin (tez BU) mówiać że wchłania się tak szybciutko że skóra jest matowa i sucha- może w tym u Ciebie problem- skóra źle reaguje na tłustą warstewkę na twarzy.


A przy okazji- jak się komuś to jeszcze przyda- termin ważności hydrolatu oczarowego z BU jest dość długi bo do stycznia 2013 roku- a przesyłka przyszła do mnie na samym końcu lutego.

[eunchae]

Napisane przez vipek

Ogólnie każdy olej składa się z w różnej kombinacji z podanych przez Ciebie kwasów i jeszcze innych: laurynowy, mirystycynowy, palmitynowy, itp itd. W każdym oleju są inne stężenia i niektóre kwasy występują a inne nie. To że Cie zapchał niekoniecznie jest związane ze stężeniem któregoś z nich- możesz źle reagować na mieszankę któryś a może po prostu źle reaguje Twoja skóra w ogołe na któryś z nich i niższe stężenie nic nie pomoże, a może po prostu chodzić o gęstość tego oleju- jest dla Ciebie za ciężki i już. Trzeba niestety próbować- nie zawsze się trafia od razu. Inne dziewczyny zachwycają się tym czy innym olejem choć też mają tendencję do zapychania. Nie ma tu reguły- przy tłustych produktach łatwiej o wysyp ale trzeba się starać i znaleźć ten właściwy.

Na innym wątku pytałam się właśnie o olej który będzie się szybko wchłaniał i nie pozostawiał tłustej wartswy na skórze- bo wtedy zapchanie u mnie gotowe. Wizażanka poradziła mi skwalan (BU) i olej z pestek malin (tez BU) mówiać że wchłania się tak szybciutko że skóra jest matowa i sucha- może w tym u Ciebie problem- skóra źle reaguje na tłustą warstewkę na twarzy.

Chyba jest tak jak mówisz, jakoś ten konopny nie chciał się w ogóle wchłonąć, a np. z orzecha włoskiego wchłania się całkiem nieźle (choć jakaś warstewka i tak pozostaje bo nie oszczędzam go) i nie zapycha. Ale to czy się wchłania czy nie to nie jest spowodowane zawartością tych kwasów? Bo właśnie w oleju z orzecha włoskiego jest bardzo mało kwasu oleinowego i tak mi przyszło na myśl że to może on jest odpowiedzialny za tą tłustą warstewkę? Spróbuję tego oleju z pestek malin też (zawsze jak jakiś olej nie sprawdzi się na twarzy można go zjeść albo użyć do maseczki na włosy)

[vipek]

Napisane przez eunchae

Chyba jest tak jak mówisz, jakoś ten konopny nie chciał się w ogóle wchłonąć, a np. z orzecha włoskiego wchłania się całkiem nieźle (choć jakaś warstewka i tak pozostaje bo nie oszczędzam go) i nie zapycha. Ale to czy się wchłania czy nie to nie jest spowodowane zawartością tych kwasów? Bo właśnie w oleju z orzecha włoskiego jest bardzo mało kwasu oleinowego i tak mi przyszło na myśl że to może on jest odpowiedzialny za tą tłustą warstewkę? Spróbuję tego oleju z pestek malin też (zawsze jak jakiś olej nie sprawdzi się na twarzy można go zjeść albo użyć do maseczki na włosy)

Na pewno po częsci jest tym spowodowane bo im jest im więcej tym olej jest bardziej treściwy a tym samym i gestszy a wieć łatwiej o tłustą warstwę a więc i zapychanie. Tylko, że nie wiem które z tych kwasów są takie gęste i treściwe bo na pewno nie każdy.

Ale tak dla porówniania- olej konopny a olej z rokitnika (też dostępny na BU)
Nasiona konopii zawierają 30-35% oleju. Świeżo wytłoczony ma zabarwienie zielonkawe.
Skład: kwasy tłuszczowe wielonienasycone omega-3: 20%, kwasy wielonienasycone omega-6: 60-63%, kwasy jednonienasycone 8-9%. Do kwasów wielonienasyconych należą: kwas alfa-linolenowy, stearydynowy, gamma-linolenowy, linolowy.
Może być stosowany w mieszaninie z wodą wapienną do leczenia ran i oparzeń. Ponadto do okładów na suche liszaje i wypryski. Może byc pomocny w pielęgnowaniu skóry z atopowym zapaleniem, łuszczycą i owrzodzeniami. Z witaminą A (domieszac w formie płynnej) stosować do pielęgnowania skóry suchej, z odleżynami i do leczenia odmrożeń.

Z kolei ten z rokitnika:
Olej rokitnikowy bogaty jest w fosfolipidy i niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (witamina F): kwas linolowy (30-40%), linolenowy (20-35%). Zawiera również kwas oleinowy (10-30%), palmitynowy (15-20%), wakcenowy (3-4%) i stearynowy (2-5%); ponadto fitosterole – 0,2% (sitostanol 15%, kampesterol, fukosterol, stigmasterol), flawonoidy i kwasy fenolowe.
Do barwników oleju rokitnikowego należą: kantaksantyna, flawonoidy, likopen, zeaksantyna, karoteny.
Działanie: odżywcze, przeciwzawałowe, przeciwmiażdżycowe, przeciwrzodowe, przeciwzapalne, regenerujące, przeciwbólowe, odtruwające, przeciwreumatyczne, przeciwłuszczycowe, przeciwtrądzikowe.


Informacje o obu olejach zaczerpnięte ze strony Pana Doktora Henryka Różańskiego- przez wielu uznawany za guru w kwestii ziół i naturalnych składników.


Nie wiem co prawda jakie dokładne ma stężęnie kwasów: oleinowego i linolowych olej konopny (ale w przybliżeniu wyjdzie ok 60%- może ciut mniej) ale z opisu Pana Różańskiego wynika że ten olej z rokitnika ma ich w sumie ponad 60%- to chyba dużo a na BU piszą, że szybko się wchłania, bez wrażenia tłustości i że dobrany z innym zmniejszy tłuste właściwości tego drugiego.
A polecany, jak już wcześniej wspomniałam, olej z pestek malin- według BU ma linolowego i alfa-linoleowego ponad 80%.
Znaczyłoby to, że jest tragicznie gęsty i masakrycznie zapychający a jednak niby taki nie jest- choć wiadomo- co cera- to inne doznania.


Z autopsji nie wiem- bo ich nie stosowałam ale się czaję na ten z rokitnika więc nie wiem jak to jest.


To może wybierz skwalan- ten z oliwek- na BU wyrażnie zaznaczają, że jest lekki i płynny, że nie zatyka porów i jest bardzo delikatny.

[kmb1]

Ja muszę pochwalić olej z pestek arbuza-ładnie pachnie,nie zapycha , lekki i mocno nawilża. Makijaż nie spływa po nim i wchłania się prawie do matu (bambus i jest ok)

[Charlotte95]

Jaką ilość olejku bierzecie na raz? Bo mi się nigdy nie wchłania i musze go wycierać chusteczką potem

[vipek]

Napisane przez Charlotte95

Jaką ilość olejku bierzecie na raz? Bo mi się nigdy nie wchłania i musze go wycierać chusteczką potem

Raczej nie ma konkretnej reguły ile na raz- zależy to od oleju (im bardziej treściwy tym mniej) i od Twojej cery- ile jest w stanie wchłonąć.

Wszędzie radzą kilka kropli dodawać do HA czy swojego kremu do twarzy.

Skoro musisz wycierać chusteczką to z cała pewnością dajesz za dużo tego oleju- zmniejszaj stopniowo o kropelkę a w końcu znajdziesz swój typ kropelkowy

[201604131205]

A polecany, jak już wcześniej wspomniałam, olej z pestek malin- według BU ma linolowego i alfa-linoleowego ponad 80%.
Znaczyłoby to, że jest tragicznie gęsty i masakrycznie zapychający a jednak niby taki nie jest- choć wiadomo- co cera- to inne doznania.

Ja używam obecnie oleju z pestek malin, i potwierdzam, że faktycznie jest gęsty. Ze zdziwieniem przeczytałam w którymś z postów powyżej że lekki i wchłania się do matu- testowałam kilkanaście olei, i ten jest najcięższy wg mnie (do spółki z maceratem z kasztanowca- na bazie oleju słonecznikowego). Używam tylko na noc, bo nawet z HA się nie chce wchłonąć Ale mnie nie zapchał mimo wszystko ( mam cerę mieszaną)

[vipek]

Napisane przez astray

Ja używam obecnie oleju z pestek malin, i potwierdzam, że faktycznie jest gęsty. Ze zdziwieniem przeczytałam w którymś z postów powyżej że lekki i wchłania się do matu- testowałam kilkanaście olei, i ten jest najcięższy wg mnie (do spółki z maceratem z kasztanowca- na bazie oleju słonecznikowego). Używam tylko na noc, bo nawet z HA się nie chce wchłonąć Ale mnie nie zapchał mimo wszystko ( mam cerę mieszaną)

O- to mnie zaskoczyłaś- ja kiedyś się o niego pytałam to Wizażanka odpowiedziała, że się ładnie wchłania do matu- używa go z HA.
No to w takim razie to by potwierdzało tezę, że im więcej kwasów tym gęstszy ale z kolei Twój przypadek nie potwierdza tezy- że im gęstszy tym bardziej zapychający
Jakie to wszystko skomplikowane....


Astray- jak tyle ich używałaś to może je wymień, które według Twojego subiektywnego podejścia były lekkie a które ciężkie- na pewn wielu Wizażankom by się taka info przydała.

[Makobratek]

Napisane przez Paulina 175

Makobratek bardzo dziekuje za odpowiedz O widze , ze masz dużą wiedze i duzo hydrolatów.

E tam Po prostu trochę czytałam na ten temat zanim złożyłam swoje pierwsze zamówienie

Napisane przez bosti

dużo oleju i mało kwasu przy suchej cerze. a rano nie myj żelem, tylko przetrzyj hydrolatem lub tonikiem

Dziękuję za radę Ale jakieś zwątpienie biochemiczne mnie nachodzi :sad: coś mnie zapchało na brodzie i szukam winowajcy... Może to wina kremu ziaji na noc użytego na dzień+podkład lirene city mat, a było tak ciepło wtedy i tylko 1 raz używałam... Wcześniej stosowałam na noc sam krem i nic się nie działo...A może to olej Albo stres
Dziewczyny jak u was objawia się zapychanie przez olej? Tylko grudki czy bolące gule? I skóra zamiast być promienna to szarzeje i matowieje?
A już taką fajną cerę miałam

[eunchae]

Napisane przez vipek

Na pewno po częsci jest tym spowodowane bo im jest im więcej tym olej jest bardziej treściwy a tym samym i gestszy a wieć łatwiej o tłustą warstwę a więc i zapychanie. Tylko, że nie wiem które z tych kwasów są takie gęste i treściwe bo na pewno nie każdy.

Ale tak dla porówniania- olej konopny a olej z rokitnika (też dostępny na BU)
Nasiona konopii zawierają 30-35% oleju. Świeżo wytłoczony ma zabarwienie zielonkawe.
Skład: kwasy tłuszczowe wielonienasycone omega-3: 20%, kwasy wielonienasycone omega-6: 60-63%, kwasy jednonienasycone 8-9%. Do kwasów wielonienasyconych należą: kwas alfa-linolenowy, stearydynowy, gamma-linolenowy, linolowy.
Może być stosowany w mieszaninie z wodą wapienną do leczenia ran i oparzeń. Ponadto do okładów na suche liszaje i wypryski. Może byc pomocny w pielęgnowaniu skóry z atopowym zapaleniem, łuszczycą i owrzodzeniami. Z witaminą A (domieszac w formie płynnej) stosować do pielęgnowania skóry suchej, z odleżynami i do leczenia odmrożeń.

Z kolei ten z rokitnika:
Olej rokitnikowy bogaty jest w fosfolipidy i niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (witamina F): kwas linolowy (30-40%), linolenowy (20-35%). Zawiera również kwas oleinowy (10-30%), palmitynowy (15-20%), wakcenowy (3-4%) i stearynowy (2-5%); ponadto fitosterole – 0,2% (sitostanol 15%, kampesterol, fukosterol, stigmasterol), flawonoidy i kwasy fenolowe.
Do barwników oleju rokitnikowego należą: kantaksantyna, flawonoidy, likopen, zeaksantyna, karoteny.
Działanie: odżywcze, przeciwzawałowe, przeciwmiażdżycowe, przeciwrzodowe, przeciwzapalne, regenerujące, przeciwbólowe, odtruwające, przeciwreumatyczne, przeciwłuszczycowe, przeciwtrądzikowe.


Informacje o obu olejach zaczerpnięte ze strony Pana Doktora Henryka Różańskiego- przez wielu uznawany za guru w kwestii ziół i naturalnych składników.


Nie wiem co prawda jakie dokładne ma stężęnie kwasów: oleinowego i linolowych olej konopny (ale w przybliżeniu wyjdzie ok 60%- może ciut mniej) ale z opisu Pana Różańskiego wynika że ten olej z rokitnika ma ich w sumie ponad 60%- to chyba dużo a na BU piszą, że szybko się wchłania, bez wrażenia tłustości i że dobrany z innym zmniejszy tłuste właściwości tego drugiego.
A polecany, jak już wcześniej wspomniałam, olej z pestek malin- według BU ma linolowego i alfa-linoleowego ponad 80%.
Znaczyłoby to, że jest tragicznie gęsty i masakrycznie zapychający a jednak niby taki nie jest- choć wiadomo- co cera- to inne doznania.


Z autopsji nie wiem- bo ich nie stosowałam ale się czaję na ten z rokitnika więc nie wiem jak to jest.


To może wybierz skwalan- ten z oliwek- na BU wyrażnie zaznaczają, że jest lekki i płynny, że nie zatyka porów i jest bardzo delikatny.

Mi się wydaje że właśnie ten oleinowy jedynie (nie linolowy i alfa-linolenowy) powoduje tą nieprzyjazną niewchłaniającą się warstwę, w oleju z orzecha włoskiego (który mnie nie zapycha) jest mała ilość coś koło 1% a w konopnym już więcej. A w tym z malin też jest go mało (czy w ogóle nie ma) i może dlatego nie zapycha i wchłania się dobrze.

Z BU: (o oleju tamanu):
"Oleje bogate w kwas oleinowy, są zwykle odradzane do stosowania w stanie nierozcieńczonym w przypadku cery skłonnej do wyprysków. Olej tamanu pomimo dużego udziału kwasu oleinowego, z racji obecności wielu innych substancji chemicznych o działaniu antyseptycznym, wykazuje wysoką biozgodność także z cerą tłustą i trądzikową. W razie wątpliwości, w przypadku tego typu cer, olej można stosować w stanie rozcieńczonym."

Znacie jakieś oleje które mają bardzo mało kwasu oleinowego jeszcze?
Czy żel hialuronowy też może zapchać?