|
|||||||
| Notka |
|
| Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2761 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
|
|
|
|
#2762 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Ilsa ale ty czasem bzdurzysz ![]() On będzie gotował a ty będziesz kupowała rzeczy doo wystroju wnętrz? A wiesz,że życie to też masa obowiązków,które często potrafią przysłonić radość ze spędzanego razem czasu?Za coś trzeba gotować te obiadki i kupować pierdołki do domu
__________________
|
|
|
|
|
#2763 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 5 163
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Przykłady? Ciuchy porozrzucane po pokoju, niepomyte naczynia, pretensje o to co kto miał zrobić i czemu nie zrobił, być może chroniczny brak kasy, wyjście na jaw wszelkich wad. Oczywiście, że warto. Ale to nie taka sielanka
|
||
|
|
|
#2764 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
__________________
|
|
|
|
#2765 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
![]() Cytat:
Ja zdaję sobie doskonale z tego sprawę, że nie będzie u nas tip-top, ale i będzie dobrze. |
||
|
|
|
#2766 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 583
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
wow....ale się tu pozmieniało...jakiś klub...mater...i zszokowana jestem i nie wiem zupełnie co się dzieje u Motylka....
a nasz ślub...wstępnie 28maj 2011 roku...ale jeszcze nic pewnego i czy do niego dojdzie też nic pewnego.,. |
|
|
|
#2767 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
no ale ludzie mają różne priorytety a ona się niedługo wyprowadza... tylko że prawdopodobnie będziemy mieszkać razem więc muszę ją tam nauczyć życia ![]() Cytat:
|
||
|
|
|
#2768 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 5 163
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Tylko może warzywek warto by dorzucić? Bo z sił opadniesz, i humor dobry tak szybko nie wróci na takim odżywianiu.
|
|
|
|
|
#2769 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
ja zawsze uważałam i uważać będę, że jak ktoś poznaje wady swojego partnera dopiero po zamieszkaniu razem, to coś jest nie tak ![]() ja wiedziałam, że mój to bałaganiarz, że deski nie opuszcza, że gotuje niewiele lepiej ode mnie, że spać lubi do południa, że ciuchy rozrzuca - nigdy nie udawaliśmy przed sobą kogoś, kim nie jesteśmy, natomiast z problemami typu brak kasy faktycznie trzeba się zmierzyć, ale jak się nie podchodzi do wspólnego mieszkania jak Ilsa, bo to wielce bajkowe podejście, coby nie mówić, to wtedy z tymi większymi problemami czy to finansowymi, czy innymi, można sobie poradzić, bo człowiek nie zaprząta sobie głowy tym, że znów skarpetki źle są sparowane. no inna sytuacja może być, jak to jest związek na odległość, ale tak jak mój i lubego, że się widywaliśmy b. często, to nie rozumiem, jak można kogoś nie poznać na wylot... ![]() EDIT: nie żebym akceptowała jego głupie wady, jak te skarpety, ale wiedziałam długo przed wspólnym zamieszkaniem, z czym będę musiała walczyć
Edytowane przez najfajniejsza Czas edycji: 2010-03-29 o 21:03 |
|
|
|
|
#2770 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 5 163
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Jego skarpetki też będziesz zbierać? Będziesz miała czas co tydzień (bo z taką częstotliwością potrzeba minimalnie, żeby wszystko było na błysk) szorować wc, łazienkę, kuchnię, podłogi i jeszcze sprzątać pokoje? Niestety, nie działa. EDIT: Naj, miałam na myśli nie tylko to (oczywiście - najmocniej boli zderzenie z rzeczywistością jeśli się nie było całkowicie sobą - ale jednak nigdy bym nie "przyjęła" TŻta w zabałaganionym pokoju) ale też cechy, których wcześniej nie zauważaliśmy. Mi np. były zaczął strasznie przypominać ojca, a tego chciałam za wszelką cenę uniknąć. I nie widziałam tego wcześniej
Edytowane przez skimos Czas edycji: 2010-03-29 o 21:03 |
|
|
|
|
#2771 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- Cytat:
Edytowane przez Ilsa Lund Czas edycji: 2010-03-29 o 21:04 |
||
|
|
|
#2772 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Też się nad tym zastanawiałam.
Cytat:
Cytat:
Tż nawet kiedyś stwierdzi po co ma udawać jaki jest i że pokaże mi siebie takiego jakim jest naprawdę. A no i pretensje bywały, że ktoś czegoś nie zrobił, ale szybko się dogadujemy w takich sprawach. Ale za to jak miło się robi kiedy raz na jakiś czas tż zrobi jedzenia (a nie ja wstaję wcześniej, tylko on), albo jak pozmywa, no chociaż posprząta po sobie. |
||
|
|
|
#2773 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
|
|
|
|
#2774 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Ja dużo pomieszkiwałam z M. i wiedziałam dokładnie jakie ma nawyki. Tylko,że my byliśmy zawsze tacy dopasowani jeśli chodzi o obowiązki domowe- ja nie lubię gotować,a on tak ja mogę myć naczynia,a on umie,ale mówi,że i tak kupi zmywarkę ![]() ja lubię odkurzać,on woli myć podłogi ja lubię sprzątać w domu,a on zawsze zajmuje się u siebie ogrodem,garażem i samochodami (utrzymanie ogrodu,garażu i samochodów w czystości to też naprawdę dużo pracy). Ogólnie zawsze byliśmy zgodni i jakieś małe niedociągnięcia nam nie przeszkadzały. I zawsze uczyliśmy siebie nawzajem różnych rzeczy. ALE nie mam pojęcia jakby to było,gdybyśmy musieli się sami utrzymać.Wiadomo,że jak ludzie sobie z tym nie radzą,to jest więcej spięć i kłótni.
__________________
|
|
|
|
|
#2775 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 074
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Ilsa, nie bij, hehe |
|
|
|
|
#2776 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 5 163
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Ilsa, naprawdę życzę powodzenia w spełnieniu się tego, co mówisz
![]() Katarakta u mnie jest to samo, z obydwóch stron - maślane oczy i wszystko wybaczone ![]() EDIT: aanix ale to się będzie samo nakręcać. Będziesz mało jadła, miała mało sił, brak chęci do życia, to nie zjesz więcej. Ogóreczek dobry jest ![]() Też czasem nie mam ochoty nic jeść, ostatnio jakoś sama z siebie głodna nie byłam to zjadłam tylko jogurt i 5 pierogów ale nie ma co na takiej "diecie" jechać zresztą mi ciężko idzie odmawianie sobie jedzenia (takiego, na jakie mam ochotę).
Edytowane przez skimos Czas edycji: 2010-03-29 o 21:10 |
|
|
|
#2777 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
ja tam się cieszę i nawet jak mnie kiedyś rozzłości to pomyślę właśnie o dniach takich jak dziś że brakuje mi go, chciałabym się poprzytulać, pogadać a nie mogę. I od razu odechciewa się kłótni za jogurt, łatwiej po prostu schować i iść dać buziaka wiem, jestem wkurzająco infantylna jak mam dobry nastrój |
|
|
|
|
#2778 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#2779 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Ilsa a Tobie życzę, by życie nie zweryfikowało prędzej czy później wyidealizowanej jego wizji, bo może boleć
|
|
|
|
#2780 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
bo kolorowo to willa z basenem ? Jak mamy pracować na cały etat na studiach ? Oboje po pół etatu plus wakacje za granicą starczą
|
|
|
|
#2781 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Praktycznie identiko ![]() Cytat:
To pozazdrościć trybu pracy. Ja nie wyobrażam sobie sprzątać domu np po 12godz na nocce, albo nawet na dniu. |
||
|
|
|
#2782 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 11 519
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
A ja już nawet rzuciłam okiem na rozkłady jazdy pociągów i mam całkiem dobre widoki na dojazd do Warszawy na zlota
![]() ...tylko ktoś mnie będzie musiał odebrać z dworca bo ja sierota mentalna jestem i się zgubię w "stolycy"
|
|
|
|
#2783 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 5 163
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
|
|
|
|
|
#2784 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
Ale wydaje mi się,że nastawiasz się na pomoc Rodziców no nie?Rain myślę,ze wszystkie dziewczyny trzeba będzie odebrać.Trzeba będzie zorganizować transport
__________________
|
|
|
|
|
#2785 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
|
|
|
|
|
#2786 |
|
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 10 998
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
echh,a u nas znowu wojna, a ja nawet nie wiem, od czego się zaczęło...
Było dobrze, ale... Sobota - wracam z pracy. Przed wyjściem powiedziałam, żeby tylko wyjął pranie z pralki i powiesił - roboty na 5 minut. Obiad w lodówce przygotowany. Wracam o 24 w nocy, styrana po robocie. TŻ cały dzień grał. Pranie kisi się cały boży dzień w pralce oczywiście obiad nie ruszony, nie miał czasu (oficjalnie: nie był głodny). Aaaa i jeszcze woda się lała w toalecie, czyli nie zakręcił. "Nie pamietał", kiedy był w toalecie ostatni raz, a statystycznie na liczniku mamy o 3mkw więcej wody do zapłacenia. Cóż....Pogoniłam go do rozwieszenia prania i poszłam spać. Bez przeklinania, że tyle moich skarpetek się nie obyło (cóż ja poradzę, że zmieniam codziennie )Niedziela: ja do pracy, TŻ zostaje w domu. Scenariusz podobny - w domu nic nie zrobione, obiad nie zrobiony (trzydniowy już). Więc mówię mu, że jest gorszy jak mały dzieciak. Bo jakbym miała dziecko, to bym wiedziała, że muszę go pilnować i na pewne rzeczy uważać. A tak traktuję 32-letniego faceta jak dorosłego, a potem się okazuje, że jednak dziecko. Trochę się zdaniami wymieniliśmy, ale bez szału, kłótni nie było. Noc: TŻ się rzuca, warczy na mnie całą noc (a to kołdra nie tak, a to coś mu nie wygodnie, a to zasnąć nie może, a to czas mu za szybko leci, a to się nie wyspał....) - wspomnę jeszcze, że on śpi pod kołdrą, a ja marznę pod kocem i nawet słowem się nie odzywam - jak zawsze zresztą. Rano znowu jakieś wąty, że się nie wyspał. Powiedziałam mu, że miał szansę położyć się wcześniej, ja wróciłam prosto z pracy, więc niech na mnie nie warczy i się nie wyżywa, bo ma zły humor i znowu mu w grze nie wyszło. Odwróciłam się tyłkiem i tyle. Pół godziny później również i mi budzik zadzwonił. No i się zaczęło. Dogadywanie, zwracanie uwagi, zaczepki. Częściowo mam to gdzieś, bo po prostu nie mam siły na kłótnie. Ale przegina pałę coraz bardziej. Zdjął swoje pranie - moje zostawił (drugi raz tak zrobił). Pomył po sobie talerz, ale zostawił resztę garów - to pół biedy. Ale gdybym JA to zrobiła... I wyjął mój kubek i miskę. Pomył tylko swoje. I w ogóle przed chwilą mówił, że mam się zastanowić, czy go szanuję, bo on się czuje nieszanowany powiedziałam, że W PORZĄDKU. Wobec czego:- ja również następnym razem zdejme tylko swoje pranie, jego zostawię - pomyję tylko talerzyk po sobie, jego gary wywalę na stół - kupię tylko to, co mi będzie potrzebne, żeby nie tachać jego rzeczy (on nie nosi siatek w których są MOJE rzeczy) I wtedy niech się zastanowi, czy go wcześniej nie szanowałam. Poza tym nie podoba mi się jego zagranie - chce się na osobności spotkać z właścicielką mieszkania i z nią pogadać. I nie chce powiedzieć, o co chodzi, więc coś kręci jak się go pytam, co by sobie pomyślał na moim miejscu, to odpowiada, że "zastanowiłbym się nad swoich zachowaniem". Czyli mam się nad sobą zastanowić. Och, lepiej żebym tego nie robiła, naprawdę - bo raczej on gorzej na tym wyjdzie. I że wg niego JA robię wszystko, żebyśmy się rozstali.W każdym razie jakieś pokątne spotkania z tą babą uważam za robienie za plecami, tym bardziej, że się szczerze z nią nie lubimy, o czym oczywiście mój TŻ wie. Więc ciekawe co chce wskórać przeciwko mnie. Szczerze mówiąc - już daaawno nikt tak OFICJALNIE nie robił mi za placami z uśmiechem na ustach. Aaaa no i się zaczęło też niedawno, że jak teraz siedzę na komputerze, to mogłabym wyłączyć telewizor, bo energię zużywam (a jego woda?!). I że "następny rachunek płacę sobie sama", za co go zabiłam śmiechem, ponieważ tak jak tu mieszkamy 9 miesięcy - zapłacił tylko JEDEN rachunek, wciśnięty do ręki przeze mnie, dostał pieniądze - ode mnie. I to tylko dlatego, że byłam chora. NIGDY WCZEŚNIEJ nie płacił rachunku, nie ma pojęcia kiedy będzie następny i nigdy nie dołożył mi złotówki do żadnego rachunku - bo go o to nie prosiłam - to ja płacę rachunki. Więc takie uwagi sobie może wsadzić głęboko w tyłek i mnie tym nie denerwować. Więc tak ogólnie, to warczymy ze sobą, czepianie się o wszystko i w ogóle, a ja nawet nie wiem, dlaczego i o co poszło, że nagle tak wszystko jest źle. Jeszcze jutro do pracy, echh. Ale cieszę się, że mam środę i czwartek wolne. Pobędę SAMA w domu. Mam dość ludzi.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
|
|
#2787 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 11 519
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Ilsa ta Twoja wizja to niestety fantazja na 99 procent ...
Jak to mówi moja koleżanka "Życie to nie je bajka"
|
|
|
|
#2788 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Claris
Ilsa, no cóż, my mamy półtora etatu i jakoś leci, ale jak wypadnie jakieś wesele, ząb bolący czy choroba, to już nie jesteśmy w stanie nic odłożyć i wychodzimy na zero, owszem, bez długów, ale nic nie odłożymy. a płacimy niewiele za wynajem. ale życzę Ci/Wam jak najlepiej
|
|
|
|
#2789 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
Cytat:
|
|
|
|
|
#2790 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część X
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:51.





całuje Was kochane moje i nie moge się doczekac tego zlotu!!!!!!!!!!! juhuuuuuu

no jasne, jeśli ktoś myśli, że nad ranem z ust pachnie świeżą miętą, to się rozczaruje, ale ja np. twierdzę, że wspólne mieszkanie jest cudowne i to była fantastyczna decyzja z naszej strony 
13.03.2008



natychmiast zjedz coś jeszcze niejadku



oczywiście obiad nie ruszony, nie miał czasu (oficjalnie: nie był głodny). Aaaa i jeszcze woda się lała w toalecie, czyli nie zakręcił. "Nie pamietał", kiedy był w toalecie ostatni raz, a statystycznie na liczniku mamy o 3mkw więcej wody do zapłacenia. Cóż....
